Na Wspólnej-śmierć Ani

[Juliettt]

Dobrze, ze to tylko serial (...), ja nie wiem jak mozna cos takiego przezyc, mam nadzieje, ze sie nie dowiem :-(

Jesli chodzi o sam watek w serialu, to zaczynal mnie troche nudzic.....

[Rosario]

Napisane przez Juda

Ja smierci się nie boję.
Przyjdzie mój czas to przyjdzie.
Chociaż klika miesięcy temu, zanim pojawiłam się na wizażu,
próbowałam stanąć okow oko ze śmiercią, chciałam popełnić
samobójstwo. Nie bałam się.
Pierwszy raz w życiu nie bałam się.
Byłam pewna tego, ale jedak to nie był czas dla mnie.
Widocznie "moja świeca jeszcze się pali" i widocznie mam coś do wykonania na tej szarej planecie.
Muszę jeszcze istnieć i pozostawić po sobie jakiś ślad.
Jakąś cząstkę, nawet tą nienamacalną.
Kiedy spełnię się bedę wiedziała, że przyszedł czas.
Coś się kończy coś się zaczyna.

Możecie mnie wyśmiać, ale wiem, ze tam nie jest tak źle.
Byłam jedną nogą po drugiej stronie.
Wzięłam taką ilość tabletek, że sam lekarz dziwił się, że w ogóle
wytrwałam tyle godzin.
I może inni myślą, że głupotą jest opowiadanie o "tunelu i światełku".
Tylko w takim razie skoro to jest głupota, to dlaczego Ja już to widziałam?

Do dziś nie potrafię sobie tego racjonalnie wytłumaczyć.
Widocznie coś tam musi być. Jest też coś, ktoś, kto wie kiedy przyjdzie mój czas. Jak przyjdzie- dobrze- płakać nie bedę.
Nie przyjdzie- jeszcze lepiej- mam trochę więcej czasu na spełnienie
marzeń i odkreślenie listy rzeczy do zrobienia.

O Matko! co cie skłoniło do takiego czynu?

[daphne81]

Nie oglądałam za często tego serialu ale nie spodziewałam się, że uśmiercą dziewczynę Igora - to przykre, choć to tylko jeden z wielu seriali

[lain]

Napisane przez Juda

Jak przyjdzie- dobrze- płakać nie bedę.
Nie przyjdzie- jeszcze lepiej- mam trochę więcej czasu na spełnienie
marzeń i odkreślenie listy rzeczy do zrobienia.

ale ja sie nie boje swojej smierci. ja sie boje utraty kogos bliskiego...

a jesli juz mowimy o smierci to nie wiem czy ktos z Was ogladal dzis Fakty, ale pokazywali chlopca ktory w Katowicach stracil obojga rodzicow i brata, teraz mieszka z dziadkami. on tak mowil o tym bez emocji, bez lez... to byl chyba szok. ale pomyslalam, ze ja bym chyba ryczala non stop, nie wiedzialabym co z soba poczac... na prawde podziwiam tego chlopca. moze on to chowa w srodku, ale podziwiam go za to ze jednak potrafi ukrywac ten smutek, potrafi o tym mowic, o tym co sie stalo... ja bym tak nie umiala...

[youstie]

Napisane przez Juda

Ja smierci się nie boję.
Przyjdzie mój czas to przyjdzie.
Chociaż klika miesięcy temu, zanim pojawiłam się na wizażu,
próbowałam stanąć okow oko ze śmiercią, chciałam popełnić
samobójstwo. Nie bałam się.
Pierwszy raz w życiu nie bałam się.
Byłam pewna tego, ale jedak to nie był czas dla mnie.
Widocznie "moja świeca jeszcze się pali" i widocznie mam coś do wykonania na tej szarej planecie.
Muszę jeszcze istnieć i pozostawić po sobie jakiś ślad.
Jakąś cząstkę, nawet tą nienamacalną.
Kiedy spełnię się bedę wiedziała, że przyszedł czas.
Coś się kończy coś się zaczyna.

Możecie mnie wyśmiać, ale wiem, ze tam nie jest tak źle.
Byłam jedną nogą po drugiej stronie.
Wzięłam taką ilość tabletek, że sam lekarz dziwił się, że w ogóle
wytrwałam tyle godzin.
I może inni myślą, że głupotą jest opowiadanie o "tunelu i światełku".
Tylko w takim razie skoro to jest głupota, to dlaczego Ja już to widziałam?

Do dziś nie potrafię sobie tego racjonalnie wytłumaczyć.
Widocznie coś tam musi być. Jest też coś, ktoś, kto wie kiedy przyjdzie mój czas. Jak przyjdzie- dobrze- płakać nie bedę.
Nie przyjdzie- jeszcze lepiej- mam trochę więcej czasu na spełnienie
marzeń i odkreślenie listy rzeczy do zrobienia.

Juda ja też parę lat temu próbowałam zrobić to co Ty.. Wtedy byłam zła, że się nie udało. Dzisiaj dziękuję Bogu, że zdecydował inaczej i przepraszam, że w ogóle przyszło mi to do głowy. Jeszcze większym paradoksem jest to, że pół roku temu leżałam w szpitalu jak ta serialowa Ania i walczyłam o życie już nie z własnej woli, ale dzięki temu właśnie zrozumiałam jakie nasze życie jest cenne. Nawet jeśli nie zawsze idealne. Samobójstwo to największa głupota, nieodpowiedzialność i w pewnym sensie egoizm człowieka.
A nawiązując do tego czy wzruszyła mnie scena śmierci Ani to pewnie, że tak.. zwłaszcza, że byłam niedawno w podobnej sytuacji tyle, że nie było przy mnie takiego Igora, który przyniósłby kotka, przytulił... Ale mimo wszystko zdecydowanie bardziej ruszyło mną to co stało się u mnie na Śląsku, chyba nie muszę uzasadniać dlaczego...

[April007]

Nie ogladalam tego odcinka Szkoda ... Mam nadzieje, ze Damiecka nie wroci bo jej nie trawie. Sama nie wyobrazam sobie stracic kogos bliskiego. Jak ktos jest chory u mnie w domu to juz mnie biora nerwy i w ogole... Wolalabym sama umrzec niz gdyby moim rodzicom mialo sie cos stac (tfu tfu odpukac ). Jak tata czasem dluzej nie oddzwania juz sie cala trzese, zoladek na supel i czarne wizje :/

Lain ja rowniez slyszalam ten wywiad - mysle ze to rodzaj obrony przed tym co sie stalo. Moze nie dopuszcza do siebie tej mysli ze wszystko stracil... Ja gdybym nie biegla rowno z rodzicami do wyjscia - wolalabym tam zostac... po co mam zyc sama??? Tylko pewnie to takie gdybanie - nie wiem jak bym sie zachowala gdybym tam byla wtedy

[Caramella]

nie lubiłam Ani, nie jestem też jakoś specjalnie wrażliwa, ale się rozpłakałam na tym odcinku po prostu postawiłam się w sytuacji Igora ...

[Gabi2]

smutny odcinek i mnie troche ruszył, ale serial to tylko fikcja, taka sytuacja w realu to cos strasznego!mój TŻ jej nie lubił , mnie ten wątek tez juz irytował, a wiecie że Kinga poroni?

[Mirianka]

Napisane przez Gabi2

smutny odcinek i mnie troche ruszył, ale serial to tylko fikcja, taka sytuacja w realu to cos strasznego!mój TŻ jej nie lubił , mnie ten wątek tez juz irytował, a wiecie że Kinga poroni?

nie,nie wiedziałam ale teraz juz wiem

[stokrotka:)]

to straszne stracic na zawsze ukochana osobe...a co do smierci to nie bojesie jej, moze nawet czekam na nia podswiadomie, wierze, ze kiedy stad odejde bedzie mi dobrze i bede naprawde szczesliwa

[elly2]

Napisane przez Gabi2

smutny odcinek i mnie troche ruszył, ale serial to tylko fikcja, taka sytuacja w realu to cos strasznego!mój TŻ jej nie lubił , mnie ten wątek tez juz irytował, a wiecie że Kinga poroni?

Slyszalam o tym, a ponoc Izabela rozejdzie sie z Oskarem. A wiecie o tym, ze dziewczyna, ktora gra Kinge w zyciu prywatnym jest z seriolowym Grzegorzem i w rzeczywistosci spodziewaja sie dziecka

[Juda]

Mi bardziej by pasowało gdyby Żaneta miała poronić...
A Kinga jak jest w rzeczywistości to własnie niech i będzie na planie

[Mirianka]

Napisane przez elly2

Slyszalam o tym, a ponoc Izabela rozejdzie sie z Oskarem.

szkoda,ja ich lubiłam jako parę:/

[elly2]

Napisane przez Mirianka

szkoda,ja ich lubiłam jako parę:/

Ja wlasnie tez...miejmy nadzieje, ze to nie prawda...chociaz to czytal moj TŻ w jakiejs gazecie...no i juz jedna sytuacja sie sprawdzila...mianowicie smierc Ani.

[elly2]

Napisane przez Juda

Mi bardziej by pasowało gdyby Żaneta miała poronić...
A Kinga jak jest w rzeczywistości to własnie niech i będzie na planie

A wlasnie!! przypomnialo mi sie, moj TŻ czytal jeszcze, ze Grzegorz poslubi Zanete Bardzo lubie serialowego Grzegorza...wrecz go uwielbiam...ale ostatnio czytalam jego wydwiad, a wlasciwie rozmowe na czacie z internautami...i niestety strasznie kpil z ludzi...jego poczucie humoruchyba nie ma granic.


Dla zainteresowanych podaje link http://rozmowy.onet.pl/artykul.html?...37094&OS=78800

[Mirianka]

Napisane przez elly2

A wlasnie!! przypomnialo mi sie, moj TŻ czytal jeszcze, ze Grzegorz poslubi Zanete Bardzo lubie serialowego Grzegorza...wrecz go uwielbiam...ale ostatnio czytalam jego wydwiad, a wlasciwie rozmowe na czacie z internautami...i niestety strasznie kpil z ludzi...jego poczucie humoruchyba nie ma granic.

a wiadomo moze co z Kamilem bedzie??

[elly2]

Napisane przez Mirianka

a wiadomo moze co z Kamilem bedzie??

Nic wiecej nie wiem, tylko te cztery informacje pojawily sie w gazecie...wlasnie smierc Ani, rozstanie Oskara z Izabela, slub Zanety z Grzegorzem no i to, ze Kinga poroni...chociaz tez wydaje mi sie to dziwne bo skoro Kinga jest w rezcywistosci w ciazy to jak uda sie jej to ukryc na planie serialu ?

[Mirianka]

Napisane przez elly2

Nic wiecej nie wiem, tylko te cztery informacje pojawily sie w gazecie...wlasnie smierc Ani, rozstanie Oskara z Izabela, slub Zanety z Grzegorzem no i to, ze Kinga poroni...chociaz tez wydaje mi sie to dziwne bo skoro Kinga jest w rezcywistosci w ciazy to jak uda sie jej to ukryc na planie serialu ?

pewnie dozna szoku po-poronnego i wyjedzie na urlop lub cos w tym stylu

[et-ka]

może wyślą ją na rekonwalescencję po poronieniu, bo sie biedaczka załamie psychicznie?

[et-ka]

Napisane przez Mirianka

pewnie dozna szoku po-poronnego i wyjedzie na urlop lub cos w tym stylu

no proszę! pomyślałyśmy o tym samym

[bluegirl]

ja znów nie oglądałam, a wczoraj jakoś powtórki o innej porze były niz zawsze teraz musze zaglądac na TV co chwilę, to juz wiem co bedzie w najblizszych odcinkach nawet
może ktos wie o której dziś powtórka po zmianie programu?

[czekoladka]

Napisane przez lain

a mi sie kiciu podobal. slodziutki musieli go bardzo wymeczyc ze tak grzecznie sobie spal i pokazali nature kotow: jak ktos jest chory to kot sie kladzie i promieniuje

a tak co do scenariusza to wydaje mi sie, ze Anie trzeba bylo usmiercic zeby zrobic miejsce dla Karoliny (pewno niebawem wroci ze Stanow, bo jej sie odwidza zachcianki studiowania na hamerykanskim koledżu ))

Ja też sobie od razu pomyslalam właśnie o naturze kotów, w ogole bardziej sie skupiłam na tym ślicznym koteczku i druga mysl - to właśnie o tym, ze pewnie Karolcia niedługo wróci i znowu bedzie wielka miłość!! Poza tym wkurza mnie troszkę sam "Igor", bo ma sklonność do zakochiwania sie na zabój: w Karolinie, w Sylwii (ktora go zostawiła) i w tej Ani. Przez to mam wrażenie, że jego miłość w żadnym z tych wypadków nie była prawdziwa... Z anią wiązał plany, bo ona go nie odrzuciła. Podejrzewam, że co do Karolci tez mialby takie plany, gdyby nie wyjechała i nie olała go (bo był zakochany nawet, jak wyjechala, a kiedy sie dowiedzial, ze ona ma tam kogoś, to spasował...) KAŻDĄ "miłość" Igorek traktuje jak ta najwieksza, dlatego wiarygodnośc jego uczuć spada... Takie mam odczucia. Co do samej Ani - była dla mnie obojętną postacią, scena z korytarzami też mi sie nie podobała , w ogole nie lubię żadnych "chorobowych" wątków, unikam tego, bo potem popadam w hipochondrię... W ogole Ania i Igor jako para mnie irytowali, bo byli tacy jacys... izolujący się. Bardzo lubię np. Filipa i Marte - jako parę.Aha - mój TŻ uważa, że ta Ania jest okrrrrrrrrrropna z wyglądu, nie mógł na nia patrzeć normlanie

[AaniaA]

mi tez zrobilo sie smuto jak ogladalam scene smierci ani .
podobala mi sie muzyka do tej sceny.

[moniska]

ja w zasadzie nie ogladam tego serialu. Wiec wczoraj tez nie ogladałam. Ale dzis o 11.35 jest powtórka. Postaram sie obejrzec to podziele sie wrazeniami. Za postacia Anki nie przepadam, nie przypadła mi do gustu.

[daphne81]

Cosik ostatnio za dużo osób uśmiercają w tych polskich serialach, ja gdzieś czytałam, że w M jak miłość uśmiercą męża Marysi.

[lain]

Napisane przez czekoladka

Aha - mój TŻ uważa, że ta Ania jest okrrrrrrrrrropna z wyglądu, nie mógł na nia patrzeć normlanie

haha to tak jak moj. uwaza, ze Ania wyglada jak maly troll

[Kasiunia66]

popłakałam się gdy wołał ":Przytul się"

[dureksis]

Napisane przez daphne81

Cosik ostatnio za dużo osób uśmiercają w tych polskich serialach, ja gdzieś czytałam, że w M jak miłość uśmiercą męża Marysi.

Tak uśmiercą, i od kiedy o tym wiem cały czas myślę "może dziś? " hah
A co do Ani, to odcinek naprawdę okropny, udało im sie wzruszyć mnie do łez..
Ta pusta sala, ten kotek, ten krzyk Igora..
Przewidywałąm już wcześniej, że ona umrze..
A aktorka ładna tylko włosy wstrętne..

[dureksis]

Kurna tak sobie teraz pomyślała, że chyba bym zwariowała na miejscu Igora, zwariowała, położyła się do grobu razem z nią/nim

[patrycjaaP]

Ja do końca nie wierzyłam że ją uśmiercą, byłam pewna że z tego wyjdzie. I tyle planów miała z Igorem...
Ale najwyraźniej reżyserzy chcieli pokazać że to jest życie i tak bywa... ( spodobała mi się życiowośc serialu )