Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-09-10, 14:55   #31
topdong
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Melisa555 Pokaż wiadomość
Nie powinnam już wychodzić bez niego gdziekolwiek.
Zależy mi na nim, nie chcę go stracić... Chciałabym cofnąć czas...
Zacytuję dość brzydkie powiedzenie: "Jak suka nie da, pies nie weźmie"

Ty się dałaś ponieść emocjom i to tu jest problem, a nie w tym, że nie możesz już nigdzie wychodzić bez niego. Słowo klucz: zaufanie i lojalność.

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
To chyba jakis troll bo nie chce mi sie w to az wierzyc
Właśnie tak się zastanawiam teraz, ilu ludzi żyje w niewiedzy o tym, że ich partner(ka) odstawił(a) na boku takie akcje jak powyżej.



Ciężko mi skomentować co powinnaś zrobić, bo powiedzenie prawdy będzie niemal na pewno oznaczało zakończenie związku, ale to jest kara jaką powinnaś ponieść za swoją głupotę. Lepiej teraz niż później.

Jedyny plus w tej całej historii jest taki, że sumienie Cię niszczy niemiłosiernie, więc nawet jak zataisz prawdę to wewnętrzna moralność Cię wykończy, co powinno Cię zmotywować do wyjaśnienia sprawy z narzeczonym. A nie żałuję Ciebie za bardzo, ponieważ dopuściłaś się tego niecnego czynu z tym samym gościem dwukrotnie.

Edytowane przez topdong
Czas edycji: 2016-09-10 o 14:57
topdong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 14:59   #32
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Niektórzy mogli by jednak przystopować z przedstawianiem autorki jako ' tej najgorszej ' tylko dlatego że się raz zapomniała i pocałowała z kolegą z pracy, serio. Sugerowanie pójścia w 'otwarty związek' też jest chyba nie na miejscu.
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:06   #33
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez lolita96 Pokaż wiadomość
Sugerowanie pójścia w 'otwarty związek' też jest chyba nie na miejscu.
Dlaczego?
Jeśli ktoś raz zdradza, to małe są szanse, aby uniknął tego w przyszłości. Łatwiej to usankcjonować.

Poza tym związek otwarty nie jest w niczym gorszy od "zamkniętego". I nie rozumiem, dlaczego tak dużo osób zakłada, że związek ma być jedyną okazją do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych. Często przekonanie takie wynika wyłącznie z konformizmu społecznego i nie ma nic wspólnego z własnymi przemyśleniami i własnym ugruntowanym systemem wartości.
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:12   #34
Melisa555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Niestety, nie mam możliwości zmiany pracy. Ale pracujemy na różnych piętrach, więc będę unikać...
Wczorajsza sytuacja była zupełnie wbrew mojej woli. Dlatego oderwałam się i weszłam do autobusu. Niemniej jednak, okropnie się z tym czuję.
Na pewno nie będę sypiała z innymi, będę wdzięczna, jeśli nie będziecie mi tego wmawiać. Gdyby coś takiego się wydarzyło, sama bym odeszła.
Nie chodzi o to czy lepszego znajdę czy nie. Ja go po prostu kocham. Ale nie mam usprawiedliwienia na swoje zachowanie. Jedynie głupota. Nie chcę go tracić...
Melisa555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:14   #35
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

No to już pisałam. Nic nie mów narzeczonemu i nie dopuszczaj do takiej sytuacji w przyszłości.

wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:14   #36
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby z kimś przekroczyć granicę dwukrotnie. Po co w ogóle zostawałaś z tym typem sam na sam? Jak mogłaś w ogóle pozwolić, żeby zbliżył się do Ciebie na tyle, żeby Cię pocałować?

Szkoda mi Twojego narzeczonego. Moim zdaniem powinien wiedzieć i móc zdecydować, czy chce spędzić całe życie z kimś takim jak Ty. Dla mnie to obrzydliwe. Co będzie następne? ,,uuups, na wyjeździe włożył mi rękę w majtki, oczywiście nie wiem jak się znalazłam z nim w pokoju, to chyba alkohol, bardzo tego żałuję, bo kocham narzeczonego''.
Porażka. Szkoda gościa, że marnuje z Tobą życie. Na 100% znowu odwalisz akcję, to tylko kwestia czasu.
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:15   #37
201609120905
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Jak patrzę na niektórych to zastanawiam się, czy są już ludźmi, czy nadal zwierzętami, bo ewolucja się u nich spóźnia. "Chemia", "emocje", "nastrój", "magnetyzm" i inne bździny, od których rzygać się chce człowiekowi. Chodzi o to, żeby stworzyć związek z drugą osobą, czy żeby ćpać z drugiej osoby? Jak autorko jesteś tak podatna na nastroje i chwilowe kaprysy to jak zniesiesz sytuację, gdy na widok partnera do przestrzeni synaptycznej nie będzie uwalniana już taka ilość dopaminy? Wykipisz z żądzy pieszczenia swojego układu nagrody egoistycznymi wybrykami? [Cenzura], jak wam tak bardzo zależy na popieszczeniu układu nagrody to wyżłopcie wiadro zielonej herbaty, albo podłączcie sobie elektrodę i raźcie prądem. Wtedy będziecie mieć "tą chemię" i wam drugi człowiek nie będzie potrzebny.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-09-10 o 16:21 Powód: Słownictwo.
201609120905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-09-10, 15:32   #38
Melisa555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Wiem, że to była najgorsza rzecz, jaką zrobiłam. Nie poradzę sobie bez niego, nie chcę żyć bez niego. Choćbym miala zrezygnować ze wszystkich firmowych czy jakichkolwiek wyjść. Kocham go i jest mi tak strasznie wstyd.
Macie racje, on zasługuje na kogoś, kto nie zdradza. Ja zafundowałam jeden wyskok, całowałam się, wczoraj to było wbrew mojej woli, a to, że akurat zostaliśmy we dwoje, to wyniknęło z kolejności przyjeżdżających autobusów. Nie radzę sobie z tym.
Melisa555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:35   #39
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Raz to może być przypadek, ale dwa to recydywa. Moim zdaniem narzeczony to po prostu nie "ten" facet i pomimo zaklinania rzeczywistości będzie i kolejny raz. Jeśli ma się właściwego partnera, to nie pojawiają się przypadki całowania randomowych chłopów z pracy.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:38   #40
201609120905
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Raz to może być przypadek, ale dwa to recydywa. Moim zdaniem narzeczony to po prostu nie "ten" facet i pomimo zaklinania rzeczywistości będzie i kolejny raz. Jeśli ma się właściwego partnera, to nie pojawiają się przypadki całowania randomowych chłopów z pracy.
No jasne, raz to przypadek. Jak podejdę do kogoś na ulicy i raz lutnę mu w twarz z piąchy to przypadek, dopiero drugi raz już o czymś świadczy.
201609120905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:38   #41
Melisa555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Raz to może być przypadek, ale dwa to recydywa. Moim zdaniem narzeczony to po prostu nie "ten" facet i pomimo zaklinania rzeczywistości będzie i kolejny raz. Jeśli ma się właściwego partnera, to nie pojawiają się przypadki całowania randomowych chłopów z pracy.
Sziket - nie powiedziałabym o recydywie. Pisałam już, że to było wbrew mojej woli. Przysięgam...
Melisa555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:40   #42
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Kurde no ja jak bylam w zwiazku to jak jakis facet sie kolo mnie krecil to odrazu to ucinalam. A tutaj to wyglada tak jak by to Tobie dodawalo jakiegos dreszczku emocji, skoro sama mowisz ,ze ten facet tak Cie pociaga to moze sie oszukujesz i sobie wmawiasz,ze kochasz swojego? Bo mnie po pijaku czy na trzezwo nie jaral nigdy inny facet gdy bylam zajeta,mimo, ze moj eks nie nalezal do przystojniakow;]
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:40   #43
Calla_
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 554
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Ja na twoim miejscu wyznałabym mu prawdę. Jeśli naprawdę ci na nim zależy, to daj mu prawo wyboru. Znasz go chyba na tyle, żeby wiedzieć co podchodzi pod jego pojęcie zdrady. Jeśli pocałunki też uważa za zdradę to najpewniej zakończy wasz związek. Jednak znam osoby, dla których pocałunek to nic takiego i potrafią coś takiego wybaczyć. W każdym razie powiedz mu o obu sytuacjach i niech to on zdecyduje. Kłamstwo i tak wyjdzie, a skoro tamten cię tak bardzo pociąga to możliwe, że znowu ulegniesz jego urokowi. Generalnie z tego co zauważyłam, to jeśli raz już się przekroczyło pewną granicę, to potem robi się to coraz częściej.

Edytowane przez Calla_
Czas edycji: 2016-09-10 o 15:43
Calla_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:44   #44
Melisa555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
Kurde no ja jak bylam w zwiazku to jak jakis facet sie kolo mnie krecil to odrazu to ucinalam. A tutaj to wyglada tak jak by to Tobie dodawalo jakiegos dreszczku emocji, skoro sama mowisz ,ze ten facet tak Cie pociaga to moze sie oszukujesz i sobie wmawiasz,ze kochasz swojego? Bo mnie po pijaku czy na trzezwo nie jaral nigdy inny facet gdy bylam zajeta,mimo, ze moj eks nie nalezal do przystojniakow;]
To nie jest też tak, że spotykam się prywatnie z tym gościem. Jedynie na wyjściach firmowych. Muszę zaznaczyć mu dosadnie granicę i unikać jak ognia.
Nie miałam o kim z tym nawet rozmawiać.

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ----------

Cytat:
Napisane przez Calla_ Pokaż wiadomość
Ja na twoim miejscu wyznałabym mu prawdę. Jeśli naprawdę ci na nim zależy, to daj mu prawo wyboru. Znasz go chyba na tyle, żeby wiedzieć co podchodzi pod jego pojęcie zdrady. Jeśli pocałunki też uważa za zdradę to najpewniej zakończy wasz związek. Jednak znam osoby, dla których pocałunek to nic takiego i potrafią coś takiego wybaczyć. W każdym razie powiedz mu o obu sytuacjach i niech to on zdecyduje. Kłamstwo i tak wyjdzie, a skoro tamten cię tak bardzo pociąga to możliwe, że znowu ulegniesz jego urokowi. Generalnie z tego co zauważyłam to jeśli raz już się przekroczyło pewną granicę, to potem robi się to coraz częściej.

Zostawi mnie, to jest pewne. Żaden pocałunek nie przejdzie, to jest zdrada. Ale ja glupia upiłam się bez umiaru. Nie chcę żyć bez niego...
Melisa555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:48   #45
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Melisa555 Pokaż wiadomość
To nie jest też tak, że spotykam się prywatnie z tym gościem. Jedynie na wyjściach firmowych. Muszę zaznaczyć mu dosadnie granicę i unikać jak ognia.
Nie miałam o kim z tym nawet rozmawiać.
A twoj facet jakie ma poglady na temat ewentualnej zdrady? Rozmawialiscie kiedys o tym? Gdzie koncza sie granice? To juz od Ciebie zalezy czy mu powiesz czy nie i czy bedziesz umiala z tym zyc. Czy jestes w 100 procent pewna,ze juz nie zdarzy Ci sie w przyszlosci taka chwila slabosci, jak juz bedziecie po slubie. Tutaj chyba musisz sama sobie odpowiedziec na to pytanie.
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-09-10, 15:48   #46
vouvray
Zadomowienie
 
Avatar vouvray
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Melisa555 Pokaż wiadomość
Zostawi mnie, to jest pewne. Żaden pocałunek nie przejdzie, to jest zdrada. Ale ja glupia upiłam się bez umiaru. Nie chcę żyć bez niego...
Twój związek i tak jest już oparty na kłamstwie od pewnego czasu. Wystarczy Ci to do szczęścia?
vouvray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:49   #47
AlaZala
Zadomowienie
 
Avatar AlaZala
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Melisa555 Pokaż wiadomość
Zostawi mnie, to jest pewne. Żaden pocałunek nie przejdzie, to jest zdrada. Ale ja glupia upiłam się bez umiaru. Nie chcę żyć bez niego...
Dla mnie zdrada jest wtedy, gdy marzy się o wspólnym życiu z kimś innym niż partner, umawia się z nim na potajemne spotkania, konspiruje się z kochankiem przeciwko partnerowi...

A jakiś pocałunek partnera z kimś innym nie zrobiłby na mnie wrażenia, seks też raczej nie...
AlaZala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:50   #48
201609120905
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Sziket Pokaż wiadomość
Raz to może być przypadek, ale dwa to recydywa. Moim zdaniem narzeczony to po prostu nie "ten" facet i pomimo zaklinania rzeczywistości będzie i kolejny raz. Jeśli ma się właściwego partnera, to nie pojawiają się przypadki całowania randomowych chłopów z pracy.
To nie jest kwestia "właściwego partnera", tylko kwestia posiadania "właściwego kręgosłupa moralnego". To nie z partnerem jest coś nie tak, tylko z tą osobą, która się w ten sposób zachowuje. Niektórym nic nie wystarcza i dla kolejnego połechtania mózgowia endorfinami zrobią drugiemu człowiekowi dowolną [cenzura] rzecz, jaka będzie potrzebna, żeby sobie ZROBIĆ DOBRZE.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-09-10 o 16:26 Powód: Słownictwo.
201609120905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:50   #49
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Aaa, czyli klasyka tzn.alkohol. Nie będę Cie tu hejtowac Autorko, bo ani mnie to grzeje ani ziębi, ale pod wpływem alko często wyłazi nasza prawdziwa natura i prawdziwe emocje. Na trzeźwo nie wchodzisz w fizyczne relacje z tym facetem, za to po wódeczce juz tak. Przemyśl to, bo na moje coś jest na rzeczy.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:52   #50
201609120905
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
Dla mnie zdrada jest wtedy, gdy marzy się o wspólnym życiu z kimś innym niż partner, umawia się z nim na potajemne spotkania, konspiruje się z kochankiem przeciwko partnerowi...

A jakiś pocałunek partnera z kimś innym nie zrobiłby na mnie wrażenia, seks też raczej nie...
No to do dżungli w prawo i prosto, a na skrzyżowaniu w lewo.
201609120905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:52   #51
aidam11
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 160
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez AlaZala Pokaż wiadomość
A jakiś pocałunek partnera z kimś innym nie zrobiłby na mnie wrażenia, seks też raczej nie...
No, dobra jesteś, ale nikogo to nie obchodzi czy się 'rypiesz' na lewo i prawo będąc w związku bo jak widać ci to nie przeszkadza...

...a większości ludzi tak.
aidam11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:53   #52
201803090921
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Grupsztalek Pokaż wiadomość
To nie jest kwestia "właściwego partnera", tylko kwestia posiadania "właściwego kręgosłupa moralnego". To nie z partnerem jest coś nie tak, tylko z tą osobą, która się w ten sposób zachowuje. Niektórym nic nie wystarcza i dla kolejnego połechtania mózgowia endorfinami zrobią drugiemu człowiekowi dowolną [cenzura] rzecz, jaka będzie potrzebna, żeby sobie ZROBIĆ DOBRZE.


Po pierwsze z łaski swojej przestań okraszać każdą wypowiedz bluzgami, bo to na nikim nie robi wrażenia.

Po drugie to TYLKO wątek na forum, więc po co taki bulwers i zaangażowanie emocjonalne?

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2016-09-10 o 16:27 Powód: Słownictwo w cytacie.
201803090921 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:54   #53
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Skoro go tak kochasz to mu powiedz prawdę, aby on miał prawo zadecydować co dalej. Bo miłość to również szacunek, wierność i szczerość. A to co przedstawiasz, że 'nie będziesz umiała bez niego żyć/nie chcesz go stracić chociaż nie wiem co' i dlatego mu nie chcesz nic powiedzieć to jest zwykły egoizm, nie żadna miłość.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-09-10, 15:55   #54
Melisa555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez kawa_o Pokaż wiadomość
A twoj facet jakie ma poglady na temat ewentualnej zdrady? Rozmawialiscie kiedys o tym? Gdzie koncza sie granice? To juz od Ciebie zalezy czy mu powiesz czy nie i czy bedziesz umiala z tym zyc. Czy jestes w 100 procent pewna,ze juz nie zdarzy Ci sie w przyszlosci taka chwila slabosci, jak juz bedziecie po slubie. Tutaj chyba musisz sama sobie odpowiedziec na to pytanie.
Narzeczony jest bardzo kategoryczny. Pocałunek jest zdradą i nawet, jeśli nie zostawiłby mnie teraz, to w przyszłości się to na pewno negatywnie odbije. Niesmak pozostanie.
Jestem pewna, że jeśli będę na maksa unikać tego gościa, to już nic takiego nie wyniknie. Przysięgam, że wczorjsza stuacja była wbrew mojej woli
Melisa555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 15:59   #55
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Ale dlaczego bezczelny i dlaczego policzkować? Przecież za pierwszym razem Autorka nie miała nic przeciwko, a już wtedy była w związku.
Bo ona nie jest przedmiotem użytkowym, do którego można coś włożyć niczym bilet do skasowania w tramwaju ?

Mogli sobie nawet isć za pierwszym razem do łóżka.

Gdyby za tym drugim razem był jakiś flirt, jej odpowiedź, wzajemne zaloty, to owszem, mógł sobie ją probować namiętnie całować.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 16:05   #56
kawa_o
Zadomowienie
 
Avatar kawa_o
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Melisa555 Pokaż wiadomość
Narzeczony jest bardzo kategoryczny. Pocałunek jest zdradą i nawet, jeśli nie zostawiłby mnie teraz, to w przyszłości się to na pewno negatywnie odbije. Niesmak pozostanie.
Jestem pewna, że jeśli będę na maksa unikać tego gościa, to już nic takiego nie wyniknie. Przysięgam, że wczorjsza stuacja była wbrew mojej woli
Wiesz, mi byly mowil, ze tez jest przeciwko zdradzie,ze gdybym to zrobila to by nie wybaczyl,ze sam nie mogl by mnie zdradzic, ale to zrobil.
Tego faceta mozesz unikac. Ale co jak pojawi sie jakis inny?
Ja szczerze mowiac, na miejscu twojego faceta nie wiem czy bym chciala o tym wiedziec,bo to zaboli i to bardzo
kawa_o jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 16:11   #57
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Bo ona nie jest przedmiotem użytkowym, do którego można coś włożyć niczym bilet do skasowania w tramwaju ?

Mogli sobie nawet isć za pierwszym razem do łóżka.

Gdyby za tym drugim razem był jakiś flirt, jej odpowiedź, wzajemne zaloty, to owszem, mógł sobie ją probować namiętnie całować.
Ja też nie ogarniam tej logiki z doopy wziętej.
To jak raz narąbana jak komar na mazurach kobieta, okazała jakies względy komuś , to juz delikwent moze sobie zawsze potem jej używać jak mu się zachce? całować? Moze jeszcze zgwałcić i to też będzie jej wina i jej "recydywa"

A wasi byli tez mogą sobie przyjść i Was z zaskoczenia uzyć, i to będzie wasza wina i recydywa? W końcu swego czasu mieli pozwolenie, a wiele z was z tego co wiem ma w zwyczaju utrzymywac z byłymi przyjacielskie relacje a nawet mieć słabośc bo Wiesio był pierszy, a Romcio cos innego.
Niektórym tu chyba przygrzało i to ostro.

Autorko wątku. Nie powiedziałąś od razu, to teraz juz milcz.
I się nad soba zastanów i sama sobie wyznacz granice. Nie umiesz pić z umiarem, nie pij. Jest ryzyko zwiazane z łażeniem na firmowe imprezy- nie łaź.
Seoja drogą uwalanie się w trupa na firmowej imprezce to no naprawdę, z lekka jakąś beztroską głupotą wieje.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-09-10, 16:11   #58
201609120905
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Bo ona nie jest przedmiotem użytkowym, do którego można coś włożyć niczym bilet do skasowania w tramwaju ?

Mogli sobie nawet isć za pierwszym razem do łóżka.

Gdyby za tym drugim razem był jakiś flirt, jej odpowiedź, wzajemne zaloty, to owszem, mógł sobie ją probować namiętnie całować.
Skoro kobieta raz dała się pocałować to skąd facet może wiedzieć, że za drugim razem będzie miała coś przeciwko? Na jakiej podstawie miał tam sądzić? Czy wy, spotykając się z kimś, sprawdzacie za każdym razem przed pocałunkiem, czy wolno wam to zrobić, by nie dostać z liścia? To nie w porządku, że on się na cudzą dziewczynę połasił, chociaż w pewnym sensie zrobił przysługę temu jej narzeczonemu, bo wyszło szydło z worka jeszcze na szczęście przed ślubem. No, ale skąd on może wiedzieć, że raz tak raz tak? Może skoro raz go pocałowała to w ogóle mu do głowy nie przyszło, że za drugim razem będzie mieć coś przeciwko, bo nie wiedział, że co tydzień zmienia zdanie w zależności od tego co akurat wygrywa. Hormony, czy mózg.
201609120905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 16:13   #59
lolita96
Zadomowienie
 
Avatar lolita96
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez Melisa555 Pokaż wiadomość
Narzeczony jest bardzo kategoryczny. Pocałunek jest zdradą i nawet, jeśli nie zostawiłby mnie teraz, to w przyszłości się to na pewno negatywnie odbije. Niesmak pozostanie.
Jestem pewna, że jeśli będę na maksa unikać tego gościa, to już nic takiego nie wyniknie. Przysięgam, że wczorjsza stuacja była wbrew mojej woli


A jak wyglądała stuacja wcześniej?
Czemu zalozylas wątek dopiero wczoraj a nie wtedy w czerwcu po 'zdradzie'?
Jak psychicznie znosilas to co się wtedy wydarzyło?
lolita96 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-10, 16:15   #60
Melisa555
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Ja też nie ogarniam tej logiki z doopy wziętej.
To jak raz narąbana jak komar na mazurach kobieta, okazała jakies względy komuś , to juz delikwent moze sobie zawsze potem jej używać jak mu się zachce? całować? Moze jeszcze zgwałcić i to też będzie jej wina i jej "recydywa"

A wasi byli tez mogą sobie przyjść i Was z zaskoczenia uzyć, i to będzie wasza wina i recydywa? W końcu swego czasu mieli pozwolenie, a wiele z was z tego co wiem ma w zwyczaju utrzymywac z byłymi przyjacielskie relacje a nawet mieć słabośc bo Wiesio był pierszy, a Romcio cos innego.
Niektórym tu chyba przygrzało i to ostro.

Autorko wątku. Nie powiedziałąś od razu, to teraz juz milcz.
I się nad soba zastanów i sama sobie wyznacz granice. Nie umiesz pić z umiarem, nie pij. Jest ryzyko zwiazane z łażeniem na firmowe imprezy- nie łaź.
Seoja drogą uwalanie się w trupa na firmowej imprezce to no naprawdę, z lekka jakąś beztroską głupotą wieje.

Cava, dziękuję. Mam prawie 30 na karku, a nie potrafię pić. Jak głupia, beztroska małolata. Czas wreszcie wydorośleć. Mam wiele do stracenia. Na firmowe wyjścia będę już chodziła tylko z moim mężczyzną, a jeśli on nie będzie chciał, nie idę w ogóle. Jezu, trzęsę się. Niedobrze mi jak o tym myślę.
Melisa555 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-09-19 23:09:45


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.