![]() |
#31 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Ty się dałaś ponieść emocjom i to tu jest problem, a nie w tym, że nie możesz już nigdzie wychodzić bez niego. Słowo klucz: zaufanie i lojalność. Właśnie tak się zastanawiam teraz, ilu ludzi żyje w niewiedzy o tym, że ich partner(ka) odstawił(a) na boku takie akcje jak powyżej. Ciężko mi skomentować co powinnaś zrobić, bo powiedzenie prawdy będzie niemal na pewno oznaczało zakończenie związku, ale to jest kara jaką powinnaś ponieść za swoją głupotę. Lepiej teraz niż później. Jedyny plus w tej całej historii jest taki, że sumienie Cię niszczy niemiłosiernie, więc nawet jak zataisz prawdę to wewnętrzna moralność Cię wykończy, co powinno Cię zmotywować do wyjaśnienia sprawy z narzeczonym. A nie żałuję Ciebie za bardzo, ponieważ dopuściłaś się tego niecnego czynu z tym samym gościem dwukrotnie. Edytowane przez topdong Czas edycji: 2016-09-10 o 14:57 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Niektórzy mogli by jednak przystopować z przedstawianiem autorki jako ' tej najgorszej ' tylko dlatego że się raz zapomniała i pocałowała z kolegą z pracy, serio. Sugerowanie pójścia w 'otwarty związek' też jest chyba nie na miejscu.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Jeśli ktoś raz zdradza, to małe są szanse, aby uniknął tego w przyszłości. Łatwiej to usankcjonować. Poza tym związek otwarty nie jest w niczym gorszy od "zamkniętego". I nie rozumiem, dlaczego tak dużo osób zakłada, że związek ma być jedyną okazją do zaspakajania swoich potrzeb seksualnych. Często przekonanie takie wynika wyłącznie z konformizmu społecznego i nie ma nic wspólnego z własnymi przemyśleniami i własnym ugruntowanym systemem wartości. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Niestety, nie mam możliwości zmiany pracy. Ale pracujemy na różnych piętrach, więc będę unikać...
Wczorajsza sytuacja była zupełnie wbrew mojej woli. Dlatego oderwałam się i weszłam do autobusu. Niemniej jednak, okropnie się z tym czuję. Na pewno nie będę sypiała z innymi, będę wdzięczna, jeśli nie będziecie mi tego wmawiać. Gdyby coś takiego się wydarzyło, sama bym odeszła. Nie chodzi o to czy lepszego znajdę czy nie. Ja go po prostu kocham. Ale nie mam usprawiedliwienia na swoje zachowanie. Jedynie głupota. Nie chcę go tracić... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
No to już pisałam. Nic nie mów narzeczonemu i nie dopuszczaj do takiej sytuacji w przyszłości.
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, żeby z kimś przekroczyć granicę dwukrotnie. Po co w ogóle zostawałaś z tym typem sam na sam? Jak mogłaś w ogóle pozwolić, żeby zbliżył się do Ciebie na tyle, żeby Cię pocałować?
Szkoda mi Twojego narzeczonego. Moim zdaniem powinien wiedzieć i móc zdecydować, czy chce spędzić całe życie z kimś takim jak Ty. Dla mnie to obrzydliwe. Co będzie następne? ,,uuups, na wyjeździe włożył mi rękę w majtki, oczywiście nie wiem jak się znalazłam z nim w pokoju, to chyba alkohol, bardzo tego żałuję, bo kocham narzeczonego''. Porażka. Szkoda gościa, że marnuje z Tobą życie. Na 100% znowu odwalisz akcję, to tylko kwestia czasu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Jak patrzę na niektórych to zastanawiam się, czy są już ludźmi, czy nadal zwierzętami, bo ewolucja się u nich spóźnia. "Chemia", "emocje", "nastrój", "magnetyzm" i inne bździny, od których rzygać się chce człowiekowi. Chodzi o to, żeby stworzyć związek z drugą osobą, czy żeby ćpać z drugiej osoby? Jak autorko jesteś tak podatna na nastroje i chwilowe kaprysy to jak zniesiesz sytuację, gdy na widok partnera do przestrzeni synaptycznej nie będzie uwalniana już taka ilość dopaminy? Wykipisz z żądzy pieszczenia swojego układu nagrody egoistycznymi wybrykami? [Cenzura], jak wam tak bardzo zależy na popieszczeniu układu nagrody to wyżłopcie wiadro zielonej herbaty, albo podłączcie sobie elektrodę i raźcie prądem. Wtedy będziecie mieć "tą chemię" i wam drugi człowiek nie będzie potrzebny.
![]() Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-09-10 o 16:21 Powód: Słownictwo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Wiem, że to była najgorsza rzecz, jaką zrobiłam. Nie poradzę sobie bez niego, nie chcę żyć bez niego. Choćbym miala zrezygnować ze wszystkich firmowych czy jakichkolwiek wyjść. Kocham go i jest mi tak strasznie wstyd.
Macie racje, on zasługuje na kogoś, kto nie zdradza. Ja zafundowałam jeden wyskok, całowałam się, wczoraj to było wbrew mojej woli, a to, że akurat zostaliśmy we dwoje, to wyniknęło z kolejności przyjeżdżających autobusów. Nie radzę sobie z tym. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Raz to może być przypadek, ale dwa to recydywa. Moim zdaniem narzeczony to po prostu nie "ten" facet i pomimo zaklinania rzeczywistości będzie i kolejny raz. Jeśli ma się właściwego partnera, to nie pojawiają się przypadki całowania randomowych chłopów z pracy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
No jasne, raz to przypadek. Jak podejdę do kogoś na ulicy i raz lutnę mu w twarz z piąchy to przypadek, dopiero drugi raz już o czymś świadczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Sziket - nie powiedziałabym o recydywie. Pisałam już, że to było wbrew mojej woli. Przysięgam...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Kurde no ja jak bylam w zwiazku to jak jakis facet sie kolo mnie krecil to odrazu to ucinalam. A tutaj to wyglada tak jak by to Tobie dodawalo jakiegos dreszczku emocji, skoro sama mowisz ,ze ten facet tak Cie pociaga to moze sie oszukujesz i sobie wmawiasz,ze kochasz swojego? Bo mnie po pijaku czy na trzezwo nie jaral nigdy inny facet gdy bylam zajeta,mimo, ze moj eks nie nalezal do przystojniakow;]
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 554
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Ja na twoim miejscu wyznałabym mu prawdę. Jeśli naprawdę ci na nim zależy, to daj mu prawo wyboru. Znasz go chyba na tyle, żeby wiedzieć co podchodzi pod jego pojęcie zdrady. Jeśli pocałunki też uważa za zdradę to najpewniej zakończy wasz związek. Jednak znam osoby, dla których pocałunek to nic takiego i potrafią coś takiego wybaczyć. W każdym razie powiedz mu o obu sytuacjach i niech to on zdecyduje. Kłamstwo i tak wyjdzie, a skoro tamten cię tak bardzo pociąga to możliwe, że znowu ulegniesz jego urokowi. Generalnie z tego co zauważyłam, to jeśli raz już się przekroczyło pewną granicę, to potem robi się to coraz częściej.
Edytowane przez Calla_ Czas edycji: 2016-09-10 o 15:43 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Nie miałam o kim z tym nawet rozmawiać. ---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:42 ---------- Cytat:
Zostawi mnie, to jest pewne. Żaden pocałunek nie przejdzie, to jest zdrada. Ale ja glupia upiłam się bez umiaru. Nie chcę żyć bez niego... ![]() |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
A twoj facet jakie ma poglady na temat ewentualnej zdrady? Rozmawialiscie kiedys o tym? Gdzie koncza sie granice? To juz od Ciebie zalezy czy mu powiesz czy nie i czy bedziesz umiala z tym zyc. Czy jestes w 100 procent pewna,ze juz nie zdarzy Ci sie w przyszlosci taka chwila slabosci, jak juz bedziecie po slubie. Tutaj chyba musisz sama sobie odpowiedziec na to pytanie.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 405
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 1 939
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
A jakiś pocałunek partnera z kimś innym nie zrobiłby na mnie wrażenia, seks też raczej nie... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
To nie jest kwestia "właściwego partnera", tylko kwestia posiadania "właściwego kręgosłupa moralnego". To nie z partnerem jest coś nie tak, tylko z tą osobą, która się w ten sposób zachowuje. Niektórym nic nie wystarcza i dla kolejnego połechtania mózgowia endorfinami zrobią drugiemu człowiekowi dowolną [cenzura] rzecz, jaka będzie potrzebna, żeby sobie ZROBIĆ DOBRZE.
Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-09-10 o 16:26 Powód: Słownictwo. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Aaa, czyli klasyka tzn.alkohol. Nie będę Cie tu hejtowac Autorko, bo ani mnie to grzeje ani ziębi, ale pod wpływem alko często wyłazi nasza prawdziwa natura i prawdziwe emocje. Na trzeźwo nie wchodzisz w fizyczne relacje z tym facetem, za to po wódeczce juz tak. Przemyśl to, bo na moje coś jest na rzeczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 160
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Po pierwsze z łaski swojej przestań okraszać każdą wypowiedz bluzgami, bo to na nikim nie robi wrażenia. Po drugie to TYLKO wątek na forum, więc po co taki bulwers i zaangażowanie emocjonalne? Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2016-09-10 o 16:27 Powód: Słownictwo w cytacie. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Skoro go tak kochasz to mu powiedz prawdę, aby on miał prawo zadecydować co dalej. Bo miłość to również szacunek, wierność i szczerość. A to co przedstawiasz, że 'nie będziesz umiała bez niego żyć/nie chcesz go stracić chociaż nie wiem co' i dlatego mu nie chcesz nic powiedzieć to jest zwykły egoizm, nie żadna miłość.
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#54 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Jestem pewna, że jeśli będę na maksa unikać tego gościa, to już nic takiego nie wyniknie. Przysięgam, że wczorjsza stuacja była wbrew mojej woli ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Mogli sobie nawet isć za pierwszym razem do łóżka. ![]() Gdyby za tym drugim razem był jakiś flirt, jej odpowiedź, wzajemne zaloty, to owszem, mógł sobie ją probować namiętnie całować. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: N
Wiadomości: 1 285
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Tego faceta mozesz unikac. Ale co jak pojawi sie jakis inny? Ja szczerze mowiac, na miejscu twojego faceta nie wiem czy bym chciala o tym wiedziec,bo to zaboli i to bardzo |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 121
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
To jak raz narąbana jak komar na mazurach kobieta, okazała jakies względy komuś , to juz delikwent moze sobie zawsze potem jej używać jak mu się zachce? całować? Moze jeszcze zgwałcić i to też będzie jej wina i jej "recydywa" ![]() A wasi byli tez mogą sobie przyjść i Was z zaskoczenia uzyć, i to będzie wasza wina i recydywa? W końcu swego czasu mieli pozwolenie, a wiele z was z tego co wiem ma w zwyczaju utrzymywac z byłymi przyjacielskie relacje a nawet mieć słabośc bo Wiesio był pierszy, a Romcio cos innego. ![]() Niektórym tu chyba przygrzało i to ostro. Autorko wątku. Nie powiedziałąś od razu, to teraz juz milcz. I się nad soba zastanów i sama sobie wyznacz granice. Nie umiesz pić z umiarem, nie pij. Jest ryzyko zwiazane z łażeniem na firmowe imprezy- nie łaź. Seoja drogą uwalanie się w trupa na firmowej imprezce to no naprawdę, z lekka jakąś beztroską głupotą wieje.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#58 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 44
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
A jak wyglądała stuacja wcześniej? Czemu zalozylas wątek dopiero wczoraj a nie wtedy w czerwcu po 'zdradzie'? Jak psychicznie znosilas to co się wtedy wydarzyło? |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 16
|
Dot.: Nie radzę sobie ze sobą... Zdradziłam narzeczonego
Cytat:
Cava, dziękuję. Mam prawie 30 na karku, a nie potrafię pić. Jak głupia, beztroska małolata. Czas wreszcie wydorośleć. Mam wiele do stracenia. Na firmowe wyjścia będę już chodziła tylko z moim mężczyzną, a jeśli on nie będzie chciał, nie idę w ogóle. Jezu, trzęsę się. Niedobrze mi jak o tym myślę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:59.