Weekendowy Kurs Przedmałżeński W Warszawie

[Sif]

Napisane przez Cortnie

Sif i jak udało Ci się zapisać na te nauki do Dominikanów?

Nie, jeszcze nie próbowałam się nigdzie zapisać W ogóle nie wiem jak się do tego zabrać Bo z tego co zrozumiałam to żeby zapisać się do Dominikanów to wystarczy zanieść kopertę, tak?
A z kolei teraz jak patrzę na nauki na Broniewskiego, to widzę że na kwietniowe nauki jest jeszcze 1 miejsce.
No i nie wiem co robić

[Cortnie]

Mi się udało zapisać do Dominikanów, na stronie internetowej. A płatność bezpośrednio przed naukami Słyszałam również, że na Gocławiu gdzieś są rewelacyjne nauki

[Sif]

Ja z kolei zapisałam się przez ten formularz na stronie internetowej na Broniewskiego, na kurs w kwietniu. Przyszło mi potwierdzenie dokonania rezerwacji, ale nie wiem co dalej, bo nic tam nie jest napisane że dostałam się na kurs, to jest tylko "potwierdzenie rezerwacji" - czy mam to rozumieć jako zapisanie się, tzn. że mamy zaklepane miejsce? Ale ja mało kumata w tym temacie jestem

[painka]

Napisane przez Sif

Ja z kolei zapisałam się przez ten formularz na stronie internetowej na Broniewskiego, na kurs w kwietniu. Przyszło mi potwierdzenie dokonania rezerwacji, ale nie wiem co dalej, bo nic tam nie jest napisane że dostałam się na kurs, to jest tylko "potwierdzenie rezerwacji" - czy mam to rozumieć jako zapisanie się, tzn. że mamy zaklepane miejsce? Ale ja mało kumata w tym temacie jestem

Nic więcej nie musisz robic. Dzień przed pierwszym spotkaniem dostaniesz maila z potwierdzeniem godziny rozpoczęcia.

[Sif]

Napisane przez painka

Nic więcej nie musisz robic. Dzień przed pierwszym spotkaniem dostaniesz maila z potwierdzeniem godziny rozpoczęcia.

Dzięki za info! Tylko mam znów problem, bo muszę anulować tą rezerwację, bo okazało się że nie będziemy mogli w tym terminie. Myślisz że wystarczy jak po prostu wyślę do nich maila, że anuluję rezerwację?

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez Cortnie

Mi się udało zapisać do Dominikanów, na stronie internetowej. A płatność bezpośrednio przed naukami Słyszałam również, że na Gocławiu gdzieś są rewelacyjne nauki

A na kiedy się zapisałaś? I na które kursy, te zwykłe czy warsztatowe? Rozumiem że oba rodzaje są weekendowe, tak? I zapisałaś się przez formularz na stronie czy jak?

[kasia_kuku]

Napisane przez painka

Nic więcej nie musisz robic. Dzień przed pierwszym spotkaniem dostaniesz maila z potwierdzeniem godziny rozpoczęcia.

A kiedy się płaci za ten kurs na Broniewskiego?

[aaajk]

Albo mam pecha albo tak trafiam, że minimalnie na kurs weekendowy w Warszawie trzeba czekać aż dwa miesiące?

[painka]

Napisane przez kasia_kuku

A kiedy się płaci za ten kurs na Broniewskiego?

Płaci się w dniu kursu gotówką.

Napisane przez aaajk

Albo mam pecha albo tak trafiam, że minimalnie na kurs weekendowy w Warszawie trzeba czekać aż dwa miesiące?

No niestety trzeba o tym myślec wcześniej... Aż zerknęłam na pocztę - zapisaliśmy się 28 grudnia a 5 stycznia byliśmy już na kursie... Teraz zaczął się "sezon" i szał przedślubny, będą pewnie tylko takie dalekie terminy..

[em007]

Dziewczyny mam pytanie, od poniedziaku ruszaja zapisy na nauki przedmalzenskie w kosciele sw.Anny http://swanna.waw.pl/kurs.htm
z tym, ze
,,Poradnia przedmałżeńska

Tylko dla par odbywających przygotowanie do sakramentu małżeństwa w naszym ośrodku (akademickie studium przedmałżeńskie, wieczorki dla zakochanych oraz kurs weekendowy) i biorących ślub w naszym kościele.''

Chcialam zapytac, czy jezeli gdzie indziej zrobie poradni to jeszcze musze dodatkowo za to placic?

U http://www.katedra.mkw.pl/index.php?...d=19&Itemid=21 tez kurs nie obejmuje poradni przedmalzenskiej.

[Cortnie]

---------- Dopisano o 10:26 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

[/COLOR]

A na kiedy się zapisałaś? I na które kursy, te zwykłe czy warsztatowe? Rozumiem że oba rodzaje są weekendowe, tak? I zapisałaś się przez formularz na stronie czy jak?[/QUOTE]

Na te zwykłe weekendowe. Tak na stronie internetowej jest króciutki formularz, wypełniłam i dostałam potwierdzenie

[aaajk]

Łaaaa, zapisałam mnie i P. na kurs 12 i 27 kwietnia, na Broniewskiego. Wiem też, że w Bazylice Jana Chrzciciela będą zapisywać od 1 marca na kurs w weekend 13-14 marca. Może uda nam się dostać na ten marcowy...

[em007]

Napisane przez aaajk

Łaaaa, zapisałam mnie i P. na kurs 12 i 27 kwietnia, na Broniewskiego. Wiem też, że w Bazylice Jana Chrzciciela będą zapisywać od 1 marca na kurs w weekend 13-14 marca. Może uda nam się dostać na ten marcowy...

w kosciele Jana Chrzciciela kurs 13-14 ale kwiecien nie marzec, i zapisy sa od 1marca

[ms2013]

PYTANIE O NAUKI W KOŚCIELE ŚW. ANNY - czy możecie napisać coś więcej, kto je prowadził? Czy to był ksiądz czy pary małżeńskie, czy jedni i drudzy? Czy dużo było katolickiego prania mózgu? Pytam, ponieważ mój narzeczony jest niepraktykujący i ma awersję do paplaniny księży. Nauki to dla niego najtrudniejszy fragment całego przygotowania do ślubu, więc chciałabym go uspokoić
dzięki z góry

[Aniel_a]

Hej, napiszcie jaki to kościół na Gocławiu ? Moze tam się wybiorę.

[Gegee]

Napisane przez ms2013

PYTANIE O NAUKI W KOŚCIELE ŚW. ANNY - czy możecie napisać coś więcej, kto je prowadził? Czy to był ksiądz czy pary małżeńskie, czy jedni i drudzy? Czy dużo było katolickiego prania mózgu? Pytam, ponieważ mój narzeczony jest niepraktykujący i ma awersję do paplaniny księży. Nauki to dla niego najtrudniejszy fragment całego przygotowania do ślubu, więc chciałabym go uspokoić
dzięki z góry

Ja mogę śmiało polecić kurs weekendowy w Św. Annie. Chodziliśmy z narzeczonym, teraz już Mężem , w zeszłym roku w maju i byliśmy zadowolenie. Pomimo tego, że ja mam dosyć sceptyczne podejście do samej instytucji Kościoła. Zajęcia były prowadzone zarówno przez świeckich (w tym małżeństwo - nardzo w porządku) jak i przez księży, i muszę przyznać, że wykłady prowadzone przez księży były fajniejsze kurs jest szybki i naprawdę bezbolesny, więc warto z niego skorzystać. Takie przynajmniej mam odczucia.

Pozdrawiam

[Sif]

Napisane przez Cortnie

Na te zwykłe weekendowe. Tak na stronie internetowej jest króciutki formularz, wypełniłam i dostałam potwierdzenie

A na kiedy się zapisałaś? My się zapisaliśmy na końcówkę kwietnia. Kiedy wnosi się opłatę za ten kurs?

[painka]

.

[wera841]

Napisane przez ms2013

PYTANIE O NAUKI W KOŚCIELE ŚW. ANNY - czy możecie napisać coś więcej, kto je prowadził? Czy to był ksiądz czy pary małżeńskie, czy jedni i drudzy? Czy dużo było katolickiego prania mózgu? Pytam, ponieważ mój narzeczony jest niepraktykujący i ma awersję do paplaniny księży. Nauki to dla niego najtrudniejszy fragment całego przygotowania do ślubu, więc chciałabym go uspokoić
dzięki z góry

ja bylam z moim narzeczonym na tym kursie w zeszly weekend. bardzo nam sie podobalo spotkanie z takim malzenstwem, ktore opowiadalo o zyciu w zwiazku, o roznych typach osobowosci, roznicach charakteru itp.. natomiast spotkanie z takim mlodym ksiedzem (prowadzil wyklad w sobote i w niedziele) nie przypadlo do gustu mojemu facetowi, ktory jest ateista. stwierdzil, ze ksiadz obrazil niewierzacych i caly sie gotowal w srodku. ale jakos wytrwal do konca

[marta1881]

My staramy się teraz gdziekolwiek zapisać na kurs weekendowy i dosłownie graniczy to z cudem! U Dominikanów, na Broniewskiego, u Pallotynów nie ma miejsc:/

[zuzulka_89]

Mam pytanie o ile wcześniej należy/ można zrobić kurs przedmałżeński i czy on ma jakąś datę ważności??? Gdzie polecacie kursy w Warszawie?? A czy ktoś był może na kursach w Legionowie??

[Mancee]

W poprzedni weekend byłam na naukach u Pallotynów. Zapisy ruszają z tego co wiem w sobotę poprzedzającą weekend kiedy mają być nauki, rano koło 7.30-9.00 (mnie się tak udało zapisać). Nauki trwają tak jak jest napisane na stronie w sobotę 8.30 - 14.00, w niedzielę 9.00-13.00. W niedzielę o 11 jest msza i dopiero po mszy jest 'egzamin' i wydają zaświadczenia.
Ksiądz prowadzący to typ żartownisia - także było dużo dowcipów o teściowych, o stereotypowych mężczyznach i kobietach. Z drugiej strony, jeśli ktoś idzie tam, żeby 'zaliczyć' obowiązek to musi się tolerancyjnie nastawić na to, że ksiądz musi też przedstawić stanowisko Kościoła na pewne poglądy - m.in. in vitro czy hormonalną antykoncepcję. Trzeba wysłuchać, zaakceptować i tyle. Na szczęście nikt nie jest wyciągany do odpowiedzi czy dyskusji, co dla mojego Narzeczonego byłoby wielkim stresem, gdyż nie lubi on wchodzić w polemikę z księżmi.
Jednym słowem - da się przeżyć i na pewno lepsze to niż inna forma nauk. Jak ktoś chce to może i coś z tego wyciągnąć dla siebie

[Sif]

Napisane przez zuzulka_89

Mam pytanie o ile wcześniej należy/ można zrobić kurs przedmałżeński i czy on ma jakąś datę ważności??? Gdzie polecacie kursy w Warszawie?? A czy ktoś był może na kursach w Legionowie??

Kurs jest ważny całe życie. Robisz w takim terminie, by jeszcze zdążyć później załatwić poradnię rodzinną (teoretycznie są to 3 spotkania, ale w praktyce czasem można załatwić wszystko na jednym ).

[Sif]

Ja mogę się wypowiedzieć o kursach u Dominikanów. Mam mieszane uczucia. Wymienię zalety i wady tego kursu, ale zaznaczam, że obydwoje z mężem jesteśmy osobami tzw. "wierzącymi niepraktykującymi", nie akceptujemy podejścia kościoła do kilku spraw, ogólnie stanowisko kościoła i kościół jako instytucja nie cieszą się naszym uznaniem i nauki te traktowaliśmy jako formalność konieczną do zawarcia ślubu kościelnego. Myślę, że osoby religijne lub chociaż praktykujące odniosą pozytywne wrażenia z tych nauk, niestety u nas tak nie jest

Zalety:
- kurs weekendowy; przeznaczasz cały weekend i masz z głowy, nie musisz być na wszystkich wykładach, bo przy tak dużej liczbie osób księdzu ciężko by było wszystkich zapamiętać
- fajną opcją była część warsztatowa, można się dowiedzieć więcej o swoim narzeczonym/narzeczonej (akurat nas nic nie zaskoczyło, ale były pary, które z pewnością dowiedziały się o sobie nowych rzeczy); sympatyczni prowadzący
- ksiądz opowiedział kilka anegdot, dzięki czemu momentami bywało dość zabawnie
- każdego dnia jest jedna duża (godzinna) przerwa, pozostałe przerwy też odpowiednio długie (15-20 minut)
- gratis stały dostęp do wody, herbaty, kawy, soków, napojów, ciastek; jest tego bardzo dużo i spokojnie wystarcza na 2 dni
- fajnie wytłumaczone naturalne metody planowania rodziny, nienachalnie, sympatycznie, ciekawie (zasługa prowadzącej)

Wady:
- kurs niby weekendowy, ale 2 dni po 9 godzin to ciężka sprawa zwłaszcza że obowiązkowe jest tylko 10 godzin nauk, a na kursie u Dominikanów w bonusie dostajesz jeszcze 8 godzin
- bardzo niewygodne siedzenia; wysiedzenie tylu godzin na prostych, twardych krzesłach to niełatwe wyzwanie
- w cenie nie ma obiadu (na niektórych kursach weekendowych obiad jest w cenie, a ceny są wszędzie podobne)
- większość nauk sprowadzała się do tego, że seks jest zły, a seks przed ślubem i wspólne mieszkanie to już w ogóle jeden z najcięższych grzechów; ogólnie bardzo dużo gadania o seksie i jego złej stronie; jakaś dziewczyna nawet zwróciła księdzu na to uwagę, że główny temat nauk to chyba seks, na co ksiądz zareagował wielkim zdziwieniem, ale niestety laska miała rację, ja zapamiętałam głównie to, że seks to zło
- niestety w trakcie nauk często dawało się odczuć hipokryzję i brak logiki, rozsądku i empatii w podejściu kościoła do pewnych spraw, co dla osób niezbyt religijnych może być irytujące
- ksiądz raczej nie posiada umiejętności zainteresowania słuchaczy tym co mówi; pomijając fakt, że z wieloma kwestiami się nie zgadzaliśmy lub nie interesowały nas, ksiądz zwyczajnie przynudzał; do takich wykładów potrzeba osób z charyzmą lub umiejących ciekawie mówić o rzeczach nieciekawych; wszyscy wiemy, że są lektorzy, którzy samym sposobem prowadzenia wykładu potrafią zainteresować słuchaczy, nawet gdy temat wykładu jest nudny i nieprzystępny; poza tym są też księża, którzy potrafią w ludzki i niemoralizatorski sposób mówić o tych drażliwych kwestiach i to właśnie tacy księża powinni prowadzić te kursy

Inne:
- w programie jest niedzielna msza, na którą przeznaczone jest ok. 1,5 godziny przerwy, niby udział w mszy jest obowiązkowy, ale w praktyce chyba jednak nie (my nie poszliśmy)


Nie mogę szczerze polecić tych kursów... po przeczytaniu różnych opinii o kursach u Dominikanów byłam nastawiona na coś lepszego, niestety trochę się rozczarowaliśmy. Na naszą opinię ma z pewnością wpływ nasz stosunek do kościoła, ale i tak wydaje mi się, że jest ona dość obiektywna

[Dominika2303]

Napisane przez Sif

Ja mogę się wypowiedzieć o kursach u Dominikanów. Mam mieszane uczucia. Wymienię zalety i wady tego kursu, ale zaznaczam, że obydwoje z mężem jesteśmy osobami tzw. "wierzącymi niepraktykującymi", nie akceptujemy podejścia kościoła do kilku spraw, ogólnie stanowisko kościoła i kościół jako instytucja nie cieszą się naszym uznaniem i nauki te traktowaliśmy jako formalność konieczną do zawarcia ślubu kościelnego. Myślę, że osoby religijne lub chociaż praktykujące odniosą pozytywne wrażenia z tych nauk, niestety u nas tak nie jest

Zalety:
- kurs weekendowy; przeznaczasz cały weekend i masz z głowy, nie musisz być na wszystkich wykładach, bo przy tak dużej liczbie osób księdzu ciężko by było wszystkich zapamiętać
- fajną opcją była część warsztatowa, można się dowiedzieć więcej o swoim narzeczonym/narzeczonej (akurat nas nic nie zaskoczyło, ale były pary, które z pewnością dowiedziały się o sobie nowych rzeczy); sympatyczni prowadzący
- ksiądz opowiedział kilka anegdot, dzięki czemu momentami bywało dość zabawnie
- każdego dnia jest jedna duża (godzinna) przerwa, pozostałe przerwy też odpowiednio długie (15-20 minut)
- gratis stały dostęp do wody, herbaty, kawy, soków, napojów, ciastek; jest tego bardzo dużo i spokojnie wystarcza na 2 dni
- fajnie wytłumaczone naturalne metody planowania rodziny, nienachalnie, sympatycznie, ciekawie (zasługa prowadzącej)

Wady:
- kurs niby weekendowy, ale 2 dni po 9 godzin to ciężka sprawa zwłaszcza że obowiązkowe jest tylko 10 godzin nauk, a na kursie u Dominikanów w bonusie dostajesz jeszcze 8 godzin
- bardzo niewygodne siedzenia; wysiedzenie tylu godzin na prostych, twardych krzesłach to niełatwe wyzwanie
- w cenie nie ma obiadu (na niektórych kursach weekendowych obiad jest w cenie, a ceny są wszędzie podobne)
- większość nauk sprowadzała się do tego, że seks jest zły, a seks przed ślubem i wspólne mieszkanie to już w ogóle jeden z najcięższych grzechów; ogólnie bardzo dużo gadania o seksie i jego złej stronie; jakaś dziewczyna nawet zwróciła księdzu na to uwagę, że główny temat nauk to chyba seks, na co ksiądz zareagował wielkim zdziwieniem, ale niestety laska miała rację, ja zapamiętałam głównie to, że seks to zło
- niestety w trakcie nauk często dawało się odczuć hipokryzję i brak logiki, rozsądku i empatii w podejściu kościoła do pewnych spraw, co dla osób niezbyt religijnych może być irytujące
- ksiądz raczej nie posiada umiejętności zainteresowania słuchaczy tym co mówi; pomijając fakt, że z wieloma kwestiami się nie zgadzaliśmy lub nie interesowały nas, ksiądz zwyczajnie przynudzał; do takich wykładów potrzeba osób z charyzmą lub umiejących ciekawie mówić o rzeczach nieciekawych; wszyscy wiemy, że są lektorzy, którzy samym sposobem prowadzenia wykładu potrafią zainteresować słuchaczy, nawet gdy temat wykładu jest nudny i nieprzystępny; poza tym są też księża, którzy potrafią w ludzki i niemoralizatorski sposób mówić o tych drażliwych kwestiach i to właśnie tacy księża powinni prowadzić te kursy

Inne:
- w programie jest niedzielna msza, na którą przeznaczone jest ok. 1,5 godziny przerwy, niby udział w mszy jest obowiązkowy, ale w praktyce chyba jednak nie (my nie poszliśmy)


Nie mogę szczerze polecić tych kursów... po przeczytaniu różnych opinii o kursach u Dominikanów byłam nastawiona na coś lepszego, niestety trochę się rozczarowaliśmy. Na naszą opinię ma z pewnością wpływ nasz stosunek do kościoła, ale i tak wydaje mi się, że jest ona dość obiektywna

Sif zasiałaś ziarno niepewności My idziemy w sierpniu. Dzięki za szczerą opinię. Szukałam dzisiaj jakiś innych kursów z nadzieją, że coś się zwolniło, ale już wszystko zajęte.

[Sif]

Napisane przez Dominika2303

Sif zasiałaś ziarno niepewności My idziemy w sierpniu. Dzięki za szczerą opinię. Szukałam dzisiaj jakiś innych kursów z nadzieją, że coś się zwolniło, ale już wszystko zajęte.

Może nie będzie tak źle, może po prostu my (tzn. ja i mój mąż) jesteśmy wyjątkowo wrażliwi na punkcie pewnych spraw

[Cortnie]

Tydzień temu w weekend byłam na tych kursach, zawiodłam się.. Spodziewałam się czegoś więcej, byłam bardzo ciekawa części warsztatowej.. Państwo byli bardzo mili i sympatyczni, ale nie potrafili nas zaciekawić. Praca w grupach "czego potrzebujemy/oczekujemy od małżeństwa" trwająca 1,5h. W tym czasie można by było przeprowadzić o wiele więcej ćwiczeń. Ale jeśli ktoś chce szybko i w miarę sprawnie odbyć kurs, to polecam.

[27 sukienek]

To bardzo ciekawe, co piszecie, ale widać dominikanie dominikanom nie równi... W Krakowie te kursy porywają! I trudno o jakiegokolwiek dominikanina, który by nie miał charyzmy...

Szkoda! Bo takie kursy mają przecież potencjał, można zrobić wiele, pokazać wiele. Tak naprawdę od kursów powinno zależeć "być albo nie być" przyszłego małżeństwa. Bo jeśli Kościół tego odpowiednie nie weryfikuje i nie pokazuje młodym, że może jeszcze nie są gotowi na taki krok, to niech się nie dziwi, że jest tak wiele rozwodów!!!

Nieco więcej pisałam o tym na blogu: http://27sukienek.blogspot.com/2013/....html?spref=fb

[karolinuuusia]

Wybieram się z narzeczonym na kurs do Pallotynów i czytałam starsze opinie, a możne ktoś był u nich ostatnio?

nam zależy an weekendowym kursie, ponieważ ja studiuje wieczorowo,a mój narzeczony pracuje całymi dniami

są tam jakieś egzaminy?

[grewana]

Ja z kolei bardzo wszystkim polecam (nie wymienione chyba jak dotąd w tym wątku) nauki przedmałżeńskie w parafii św. Krzyża na Krakowskim Przedmieściu. Jeden weekend - około 3h w piątek, 7h w sobotę i 3h w niedzielę (w tym 1h to msza święta). Nauki prowadzone przez baaardzo fajne małżeństwo + ksiądz (też naprawdę świetny, bardzo ciekawie mówi, nie przynudza, nie przedłuża). Dużym plusem jest to, że załatwiają one też za jednym zamachem kwestię poradni przedmałżeńskiej
Razem z narzeczonym naprawdę dużo wynieśliśmy z tego kursu, miał on bardzo ciekawą formę polegającą na tym, że kolejno każdy temat był omawiany najpierw przez owe małżeństwo, potem przez księdza a potem była praca w parach ze swoim narzeczonym I to właśnie było najlepsze, bo serio poruszyliśmy ze sobą kilka takich tematów, o których do tej pory albo nie rozmawialiśmy, albo robiliśmy to bardzo pobieżnie. Mogę śmiało nawet powiedzieć, że te nauki zbliżyły nas do siebie Także z czystym sumieniem polecam każdemu

[wiki2015]

Dominikanie Freta - nie polecam. Mieliśmy zaliczyć 4 zajęcia po 2h, zaliczyliśmy 3, na ostatnie (dzisiaj) spóźniliśmy się o 2 minuty!!!!(wiadomo, Obama przyjechał, wszędzie korki), no i szanowny ks. Bartłomiej S. nas nie wpuścił. bo takie są zasady...które on sam sobie wymyślił!Zaprosił na zajęcie 2 września, tylko że my mamy ślub 23 sierpnia. Nieźle, nie?Po 5minutowej rozmowie, powiedział nam, że w sumie nie obchodzi go, czy my w trakcie tego kursu śpimy, gramy, czytamy książki (co robi 90% obecnych), obchodzi go tylko to, że zapłacimy za kurs (120 zl od pary) i że się nie spóźnimy. Jakoś dotychczas wierzyłam w instytucję kościoła, od dzisiaj już wiem, o co w tym wszystkim chodzi. Oprócz tego księdza są jeszcze dwóch organizatorów - prawiczków, którzy bardzo się trzymali zdania typu "trudno, takie są zasady". Naprawdę, jestem w szoku. Nie chce się im życzyć nic złego, ale chyba nie dam rady2 minuty to tylko 120 sekund, nawet w urzędzie da się dogadać!Takiej znieczulicy już dawno nie spotykałam.