Psychologia

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez Pooh

Dziewczyny, a dlaczego nie poleca sie psychologii na Śląskim? J jestem na 3 roku teraz i wprawdzie nie jest lekko, ale ze studiów jestem zadowolona.

Nie wiem co się poleca a co nie szczerze powiedziawszy Ja mówię o moim uniwerystecie, na Śląskim nie jestem żeby jego zachwalać

[Pooh]

Zdawałam w 2003 roku więc miałam jeszcze starą maturę. Zeby zdawać trzeba było mieć średnia minimum 4.0, czyli żadnej 3 z przedmiotów które brali pod uwagę lepiej było nie mieć (czyli polski, bilogia/historia, język chyba też). No i jak zdawałam to egzamin był właśnie z polskiego i do wyboru biologia albo historia. Teraz nie wiem jak jest ze średnią ale egzminy obejmują raczej umiejętności myślenia i czytania tekstu ze zrozumieniem a nie konkretne przedmioty. Ale o punktach z nowej matury nie mam pojęcia najmniejszego Zresztą pewnie jeszcze sie coś pozmienia jak znam życie. Jestem bardzo zadowolona ze studiów. Chociaż nie zawsze jest łatwo, uczyć sie trzeba dużo, ale to tak przecież wszędzie jest. A jak cie coś interesuje to zawsze łatwiej wchodzi Najgorsza, zwłaszcza na pierwszym roku jest biomedyka (taka dokładniejsz biologia + troche medycyny) . Ja jako,że zawsze sie uczyłam historii to miałam z tym troche kłopotów. Jest też statystyka,metodologia i psychometria wiec matematyka też Cię nie ominie (niestety, bo ja nie cierpię przedmiotów ścisłych). Większość wykładowców jest raczej miła i dobrze sie z nimi współpracuje. Na 3cim roku wybierasz sobie specjalizacje (np. psych. kliniczna, zdrowia, rozwojowa/dziecieca, sądowa - słyszałam,że najlepsza na naszym Śląskim właśnie jest, pracy i organizacji - tą ja sobie wybrałam ). Jak widzdać jestem na 3cim roku wiec można sobie z tym wszystkim poradzić

[ciekawa_świata]

dzięki

[GythaOgg]

Przed zdawaniem na psycholgię dobrze sobie poczytać nową ustawę o zawodzie. O tym co trzeba zrobić żeby mieć prawo wykonywania zawodu (kilkuletni staż?). Bałagan to chyba mało powiedziane co się dzieje z tą ustawą .
Studia uniwersyteckie uczą raczej psychologa badacza-naukowca. Główny wysiłek kładzie się na robienie badań, raportów, prac rocznych...bleeeh.
Dobrze jest mieć szerokie zainteresowania z jednej strony statystyka i metodologia, z 2giej biologia,neurologia, z 3ciej filozofia i historia psychologii, z 4tej cała psychologiczna reszta: osobowość, społeczna,wychowawcza,róż nice intyw. itp. Najciekawsze są chyba przedmioty specjalizacyjne.

1wszy rok uczyłam się na UMCS i wtedy od neuro gorsze były procesy poznawcze . A najprzyjemniejsze emocje i motywacje .

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez GythaOgg

1wszy rok uczyłam się na UMCS i wtedy od neuro gorsze były procesy poznawcze . A najprzyjemniejsze emocje i motywacje .

Czy emocje i motywacje miałaś z dr Gawdą?? Bo ona je prowadzi.. i jest moja IDOLKĄ

[GythaOgg]

z Kociuba bodajże jak dobrze pamiętam (to było z 5 lat temu :P).

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez GythaOgg

z Kociuba bodajże jak dobrze pamiętam (to było z 5 lat temu :P).

Hm... szkoda
Mogę Ci powiedzieć, że "biologia" już nie jest taka straszna na umcsie jak była kiedyś pani, która wcześniej ją prowadziła na ćwiczeniach odeszła i już jest lepiej hyhy.. <lucky me>

[GythaOgg]

A pani Grażyna K. od procesów nadal uczy?

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez GythaOgg

A pani Grażyna K. od procesów nadal uczy?

wiesz.. właśnie patrzyłam do mojego magicznego informatora ze spisem wszystkich możliwych i przydatnych rzeczy na psychologii ad.2005 rok i nie widzę jej od proc. poznawczych jest tylko Wiechnikowa i Bernacka..

[GythaOgg]

Z Wiechnik miałam ćwiczenia i trening pamięci. Ehhh wspomnienia nauka w służbie ludu

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez GythaOgg

Z Wiechnik miałam ćwiczenia i trening pamięci. Ehhh wspomnienia nauka w służbie ludu

taaak.. hasło "nauka w służbie ludu" zawsze nas motywuje przed kolosami lub egzaminem jest bossskie
(to też dla informacji o stanie ogólnym instytutu dodam, że niedawno na wydziale pedagogiki dach się delikatnie zawalił tzn.. kawałek zleciał na podłogę )

[dora_angel]

Hej dziewczyny ja tak nie na temat troszke ale potrzebuje żeby ktoś mnie naprostował jeśli się mylę albo przytaknął jeśli mam racje Otóż mam na jutro referat z psychologii rozwojowej o konwersacji. W pewnym momencie pojawia mi się hasełko interakcja. Rozumiem więc konwersacja to dwie osoby rozmawiają , a interakcja to dwie osoby oddziaływują, styka się ich aktywność . I w pewnym momencie pada zdanie w książce że podczas kontaktów z dorosłymi dzieci młodsze mówią mniej niż dorośli , ale interakcje dziecka są dłuższe niz dorosłego i w tym momencie zgłupiałam. Czy w takim wypadku za interakcję można uznać np. jakiś litościwy , błagalny wzrok dziecka , jakiś krzyk na dorosłego gdy np. dziecko prosi o cukierka?
Ale zamotałam ....
Bo ja już głupieję

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez dora_angel

Hej dziewczyny ja tak nie na temat troszke ale potrzebuje żeby ktoś mnie naprostował jeśli się mylę albo przytaknął jeśli mam racje Otóż mam na jutro referat z psychologii rozwojowej o konwersacji. W pewnym momencie pojawia mi się hasełko interakcja. Rozumiem więc konwersacja to dwie osoby rozmawiają , a interakcja to dwie osoby oddziaływują, styka się ich aktywność . I w pewnym momencie pada zdanie w książce że podczas kontaktów z dorosłymi dzieci młodsze mówią mniej niż dorośli , ale interakcje dziecka są dłuższe niz dorosłego i w tym momencie zgłupiałam. Czy w takim wypadku za interakcję można uznać np. jakiś litościwy , błagalny wzrok dziecka , jakiś krzyk na dorosłego gdy np. dziecko prosi o cukierka?
Ale zamotałam ....
Bo ja już głupieję

Interakcja, to oddziaływanie i może chodzi tu o to, że oddziaływanie u dziecka trwa dłużej? Np dłuuuugo patrzy na tatusia błagalnym wzrokiem o cukiereczka? (tylko z tym mi się kojarzy w tym wypadku ) nie odpuszcza łatwo? kurde, zamotane

[dora_angel]

Do tego to referat ustny nie czytany , więc wolałam się upewnić żeby gafy nie strzelić kiedy padnie pytanie o przykład interakcji będę się trzymała przykładu z cukierkiem . Dzieki Dark

[Paula07]

Napisane przez ciekawa_świata

psychologia albo pedagogika... muszę to jeszcze przemyśleć, ale pedagogikę też brałam pod uwagę

Ja jestem po pedagogice to może mogę rozwiać twoje wątpliwości.
Licencjat ukończyłam specjalizację:
Pedagogika opiekuńcza z resocjalizacją, tutaj miałam nacisk na młodzież i dzieci niedostosowane społecznie, diagnoza, pomoc, itd.
Magr :
Psychopedagogika:
Jak wynika z nazwy połączona psychologia z pedagogiką.

Tak szczeże to granica między psychologią a pedagogią jest cienka.
Po psychologii masz uprawnienia do psychoterapii, a po pedagogice do socjoterapii (czyli terapia grupowa).
Wg mnie pedagogika to po prostu psychologia dziecięca ( ogólnie to nauka o wychowaniu - oczywiście dziecka). Niestey, aby być dobrym pedagogiem musisz posiadać wiedzę z psychologii, poniewaz jest to podstawa tego zawodu .

[dora_angel]

A ja znow z prośbą do wizażanek
Czy ktoś jest w stanie odpowiedzieć na pytanie czy zdarzenia życiowe o charakterze negatywnym i kryzysy to to samo ? Czy to są dwie rozne rzeczy?

[Dark_Kicia_Miau!]

Hm.. jak dla mnie to nie ale wiesz, pewności nie mam ja jeszcze nie na tym etapie wiedzy jestem

[dora_angel]

echhh jest mus poszperać jutro w ksiazkach od psychologii w bibliotece, dzieki

[evangeline]

Podbijam wątek bo mam pytanie do studentek psychologii: w jakie ksiązki warto się zaopatrzyć mając aktualnie w perspektywie pierwszy semestr (tudzież pierwszy rok ) psychologii?

Pozdrawiam.

[gorzkawa]

Za jakies 2 tyg rozpoczne 1 semetr psychologi ( ) i mimo ze wybór specjalnosci mam dopiero na 2 roku to juz teraz mysle nad tym i nie moge sie zdecydowac Wacham sie miedzy psychologia kliniczna i osobowosci a psych. wychowacza i psychoprofilaktyka, moze któras z was jest na którejs z tych specjalnosci i powie cos o niej..
Bardzo was prosze.....

[blueania]

wybieram sie na psychologie i jesli sie dostane to przy wyborze specjalizacji decyduje sie na psychologie kliniczna czy ktoraz z Was wybrala moze ta specjalizacje i napisze cos o tym

[bini6]

Poiwiem wam ze watek spadl mi z nieba gdyz moja historia wyglada tak ja od dawna marze o psychologii ale nigdy nikomu o tym nie mowilam to bylo takie moje ukryte marzenie gdyz zawsze mialam problemy z nauka
strasznie balam sie szkoly i gdy do niej szlam to zawsze przed tym byla histeria ze nic nie umiem i nie chce tam isc i gdy cztery lata temu nie zdalam liceum ogolnoksztalconcego postanowilam juz wiecej nie isc do szkoly mając zawodoowke ale chcialam podjac prace a interesuje sie rowniez grafika komputerowa to chcialam pracowac wlasnie w tym zawodzie ale okazalo sie ze to nie jest takie proste bo trzeba mioec skonczone liceum wiec zdecydowalam ze zaczne chodzic do psychologa co opisywalam juz w innym watku na wizazu po kilku miesiacach stwierdzsilam ze ten psycholog mnie bardziej doluje niz mi pomaga wiec postanowilam zapisac sie do lekarza stwierdzil u mnie silna depresje biore tabletki i jest juzm lepiej i nauka wcale mi teraz tak najgorzej nie idzie wiec znow zaczelam myslec o psychologii tylko nie wiem czy sobie poradze i cvzy sie dostane no i czy zdam mature to jest moje wielkie marzenie

[_Brzoskwinka_]

Napisane przez evangeline

Podbijam wątek bo mam pytanie do studentek psychologii: w jakie ksiązki warto się zaopatrzyć mając aktualnie w perspektywie pierwszy semestr (tudzież pierwszy rok ) psychologii?

Pozdrawiam.

Sporo tego jest .
Na początek możesz sobie kupić "Psychologie i życie" Zimbarda i 3 tomy "Psychologii" pod redakcją Strelaua . My mieliśmy egzaminy ze sporej części materiału zawartego w tych książkach .

[Dark_Kicia_Miau!]

Zgadzam się 3 tomy Strelaua to w sumie podstawa (bo na każdym prawie przedmiocie są odwołania do niego, a książka bywa często fajnym uzupełnieniem wiedzy- jest przyswajalnym językiem napisana ), Zimbardo " Psychologia i życie" oraz "Ruch" . Poza tym- mnóóóóstwo różnych artykułów z innych książek, prac etc Nie sposób wymienić, ale w każdej wydziałowej czytelni poinny się one znajdywać więc wystarczy.. wiecie.. xero i te sprawy

Co do specjalizacji: u mnie (UMCS Lublin) wybiera się po 5 semestrze (po sesji zimowej na 3 roku), ponieważ 3 rok zaczynamy od nauki wszystkich specjalizacji (kliniczna, społeczna, psychoprofilaktyka, jakaś jeszcze ), tak żeby coś umieć ogólnie z każdej z nich, iiii później wybieramy sobie tą właściwą. Osobiście wybieram się raczej na społeczną, żeby póżniej zdawać dodatkowo na grafikę na wydziale artystycznym i iść w stronę psychologii reklamy, ale kto wie jak mi to wyjdzie Comożna powiedzieć o każdej specjalizacji? Napewno kliniczna jest dla osób silnych psychicznie, bo tam praktyki się ma (najczęściej) w zakładach psychiatrycznych etc. i praca z osobą ciężko chorą może mieć naprawdę silny wpływ na naszą własną psychikę. Nooo i sporo nauki nawiązującej do proc. nerwowych, neurofizjologii etc Jak zacznę za rok te przedmioty, to napewno będzie mi coś łatwiej powiedzieć

Bini6 zastanów się nad psychologią poważnie, bo to jest jednak zawód, najczęściej polegający na pracy z człowiekiem który sobie nie radzi w życiu, także jeśli sama możesz mieć jakieś większe/mniejsze słabości to zastanów się czy będziesz w stanie kiedyś wziąść kogoś pod swoją opiekę (odpowiedzialność) i prostować mu życie. U mnie na roku ( na samym początku studiów) było ok. 100 osób, teraz jest 80, bo część wykruszyła się m.in z powodu, że nie potrafią radzić sobie z takimi rzeczami.. którzy myśleli że psychologia jest łatwa miła i przyjemna a tak zazwyczaj nie jest.
Poza tym- psychologia to od wielu lat najbardziej oblegany kierunek w Polsce. Jeśli już się zdecydujesz tam zdawać, to bądź pewna że musisz maxymalnie wytężyć własne siły i jak najlepiej zdać maturę (na poziomie rozszerzonym oczywiście).
Jeśli bardzo Cię fascynuje psychologia to życzę Ci żeby Ci się udało tam dostać i zdać świetnie maturę ale radzę- zastanów się dłużej nad tym kierunkiem.

[_Brzoskwinka_]

Kiciu , a Ty jesteś na klinicznej ?


Co do psychologii klinicznej - zgadzam się , że trzeba mieć silną psychikę . W dodatku należy sie nastawić na ostre kucie . Te wszystkie zaburzenia ... .
Ale w sumie bardzo podobają mi sie moje studia .

[lumi]

Dziewczyny nie chcę studzić waszego zapały, ale mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że do bycia psychologiem klinicznym długa droga. Specjalizacja na studiach nic nie daje, oprócz wkładki do dyplomu . Uprawnienia do wykonywania zawodu psychologa klinicysty daje pięciolejny kurs na specjalizację (dawniej była dwustopniowa teraz już to znieśli), za który trzeba słono zapłacić...

[_Brzoskwinka_]

Napisane przez lumi

Dziewczyny nie chcę studzić waszego zapały, ale mam nadzieję, że zdajecie sobie sprawę, że do bycia psychologiem klinicznym długa droga. Specjalizacja na studiach nic nie daje, oprócz wkładki do dyplomu . Uprawnienia do wykonywania zawodu psychologa klinicysty daje pięciolejny kurs na specjalizację (dawniej była dwustopniowa teraz już to znieśli), za który trzeba słono zapłacić...

To chyba nie dotyczy tylko zawodu psychologa klinicznego .

[lumi]

Równie długa ścieżka zdobywania uprawnień pewnie już niedługo będzie czekać biegłych sądowych. Zobaczymy jak to będzie z ustawą o zawodzie psychologa . Wiem też, że obecnie wymaga się by psycholog szkolny miał skończony dwuletni kurs pedagogiczny. Ale można go robić już w czasie studiów i jest wtedy bezpłatny. Nie słyszałam natomiast by od psychologów pracujących w HR czy coachingu wymagano jakichkolwiek kursów specjalizacyjnych prowadzonych przy PTP.

[Dark_Kicia_Miau!]

No właśnie.. czy trzeba mieć papiery, żeby założyć własny gabinet terapeutyczny? Bo moja babka od wykładów, po filozofii ma własny gabinecik w którym "leczy" ludzi (chociaż nie skończyła żadnych studiów psychologicznych).
A ja raczej w zawodzie nie mam zamiaru pracować jeśli już to mix: psychologia+reklama.

Nie, nie jestem na specjalizacji klinicznej Za rok dop wybieram ii raczej będzie to specjalizacja społeczna

[blueania]

Podbijam moze ktoras z Was studiuje psychologie kliniczna w sobote skladam papiery i chetnie poczytam jak tam jest naprawde