|
|
#31 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Próbujesz z niego zrobić na siłę odbicie siebie, swojego klona.
Albo akceptujesz to jaki jest albo baj. I dlaczego on ma płacić 3/4 kosztów w Twoim mieszkaniu? To jakaś łaska, że przyjmiesz go pod swój dach? |
|
|
|
|
#32 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
Skąd wiesz że dawał jej prezenty? ---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ---------- [1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;6572931 6]Próbujesz z niego zrobić na siłę odbicie siebie, swojego klona. Albo akceptujesz to jaki jest albo baj. I dlaczego on ma płacić 3/4 kosztów w Twoim mieszkaniu? To jakaś łaska, że przyjmiesz go pod swój dach?[/QUOTE] Może dlatego że to autorka kupuje mieszkanie, wiec to ona się wykosztowuje w tej sytuacji. Płacenie 3/4 kosztów nie jest niczym wielkim , i tak wychodzi taniej niż wynajem. Nawet ostatnio na wizażu był wątek z podobną sytuacją mieszkaniową i tez tam takie rozwiązanie było popularne. Poza tym to jest ich sprawa jak się umówili. |
|
|
|
|
|
#33 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Pisałam już, że wchodziłam w ten związek mając dość niską samoocenę, przez co na początku nie mówiłam partnerowi zbyt często, jeżeli coś mi się nie podobało. Obecnie nad tym pracuję i staram się tę sytuację zmienić. Ogółem z byłą TŻ był na odległość - jeździł do niej 800km co tydzień. Mnie nie potrafi raz na jakiś czas odebrać z wydziału/pracy pomimo tego, że sama to robię. Wiem już, że nie lubi, kiedy odbieram go spontanicznie w czasie, kiedy zawsze uważałam, że jest to po prostu miłe, dlatego też zawsze się zapowiadam. On ostatnio uznał, że musiałby do mojej pracy jechać godzinę komunikacją miejską, a jemu szkoda marnować tyle czasu.
Co do mieszkania: ja kupuję, mieszkamy razem. Sam zaproponował taki układ co do opłat i uważam, że jest to dość rozsądne. Wynajmowanie pokoju jednoosobowego w naszym mieście studenckim to ok. 500-900zł. 3/4 opłat za mieszkanie nadal jest niższą kwotą. |
|
|
|
|
#34 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 229
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
W sumie to możliwe jest, że on się nie stara, bo wie że nie musi, wie że i tak nie odejdziesz
![]() czujesz w ogóle że on Cie kocha i mu na Tobie zależy? |
|
|
|
|
#35 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Autorko, Tobie po prostu nie pasuje ten związek. I w sumie się nie dziwię. Mi też by nie pasowało, że staram się dla faceta, zawsze dobrze wyglądam, dbam o siebie i w dodatku zaskakuję go upominkami, wymyślam fajne wypady- a to do kina, a to na kawę, a to na basen a z powrotem dostaję- NIC
Tu już nie chodzi o interesowność, a o zwyczajną wzajemność, która moim zdaniem powinna mieć miejsce w każdym związku. Pewnie, może być para która nie widzi potrzeby dawania sobie prezentów (ani ona, ani on) ale wtedy nie stanowi to problemu, bo są w tym oboje zgodni. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ja wychodzę ze skóry żeby zaskoczyć swojego mężczyznę i sprawić mu radość, a on nie robi tego samego dla mnie. Tym bardziej, że wspomniałaś o jego prezentach dla byłej. Czyli kiedyś potrafił Wg mnie temu facetowi już nie zależy na Tobie, bo albo wie że ma Cię w garści albo nie rusza go zbytnio możliwość utraty Ciebie. Nie dba o swój wygląd- mimo że zwracasz mu uwagę. Nie zaskakuje Cię w żaden sposób, czy to drobnymi upominkami, czy to zabraniem Cię gdzieś, a wymyślane przez Ciebie wyjścia traktuje jako przykry obowiązek i jeszcze Ci o tym mówi! (no ok, szczerość najważniejsza, ale mi by się zrobiło strasznie przykro gdyby facet mi tak powiedział) Nie wyobrażam sobie takiego związku, chyba oboje nie spełniacie i nie rozumiecie do końca swoich oczekiwań, z tym że Ty się starasz a on... cóż, niezbyt.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
|
|
|
|
#36 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#37 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 128
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Ja jestem z tych osob co od wiele lat mezowi (wczesniej byl on moim chlopakiem) robie przerozne prezenciki. Bo jestem osoba ktora kocha detale. Ale dawac. Nie musze od niego otrzymywac tego samego. On nie jest taki jak ja. Wystarczy mi jego sposob na okazywanie uczuc. Wiem ze jakbym go zmusila do dawania prezencikow to napewno czul by sie dziwnie.
__________________
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 48
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#39 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#40 |
|
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Mnie by było przykro jakby chłopak komentował mój strój. Bardzo sobie cenię to, że mogę wyjść w pomiętolonych ciuchach i z dziurą w koszulce a jego to ani ziębi ani grzeje. Padłabym z taką mamą jak Ty u boku (bo partnerką to nie jesteś).
Nie rozumiesz go, próbujesz zmienić w kogoś kim nie jest. Nic z tego nie będzie.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
|
|
|
#41 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Jak dla mnie, to wy do siebie po prostu nie pasujecie. Chciałabyś żeby facet był kimś, kim nie jest. Czy nie lepiej byłoby poszukać innego faceta i zacząć jakis satysfakcjonujący związek? Ewidentnie chciałabyś faceta który będzie Ci robił niespodzianki, będzie chciał z Tobą wychodzić, będzie Cię odbierał ze studiów itd. Twój taki nie jest.
A to niestety nie działa na zasadzie lustra. Nie zacznie ci robić prezentów dlatego że ty mu dajesz prezenty. Nie będzie odczuwał przyjemności z wyjścia na kawę, jeśli nie lubi z Tobą wychodzić na kawę. No na siłę jak widać go nie zmienisz. Może taki ma charakter a może mu mało zależy, kto wie... ---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ---------- Cytat:
Serio chciałabyś wychodzić na miasto z facetem z dziurą na tyłku na spodniach? |
|
|
|
|
|
#42 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 903
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Według mnie to on się w ogóle nie stara.
Ty go rozpieszczasz, jesteś pomocna w każdej sytuacji, troszczysz się o niego wkładając w relację serce i duszę a on co robi? Z łaski wyjdzie się z Tobą kawy napić? Na dłuższą metę nie stworzycie udanego związku, bo ta osoba na Ciebie dobrze nie działa. Zamęczysz się przy nim. On się zaszyje w strefie komfortu i będziesz tak z nim na tej kanapie leżała kolejne lata. Każdy ma prawo żyć jak chce, ale Ty wyraźnie dusisz się w tym związku, szczególnie, że facet daje jasne znaki, że praktycznie mu nie zależy. Dzisiaj tłuste włosy i dziura w spodniach a jutro nieumyte zęby i brak prysznica. Do tego dochodzi zupełnie inne postrzeganie wyrażania uczuć, Ty zasypujesz go prezentami, jesteś uważna na jego potrzeby, a on uważny był na potrzeby ex, z Tobą już się nie może pod tym względem wysilić. Kiedyś miałam dobrą znajomą, która po 15 latach została z dnia na dzień porzucona przez tż. Ona dla niego robiła wszystko co dusza zapragnie, on nawet czekolady na urodziny nigdy jej nie kupił. Po tym rozstaniu i przeżywaniu straty znajoma otrząsnęła się na tyle, żeby przyjrzeć się sytuacji z boku i doszła do wniosku, że chyba on jej nawet nigdy nie pożądał, bo każde zbliżenie inicjowała ona... Ty teraz mieszkanie kupisz, on zapłaci rachunki bo mu to pasuje, jest bierny we wszystkim, po prostu JEST. Obyś nie żałowała straconego czasu jak moja znajoma... W związku powinno się rozwijać, ulepszać, dojrzewać, wzrastać. On funduje Ci stagnację, a Ty się na to zgadzasz dla jego własnej wygody. Zrób to dla siebie i poszukaj faceta który Cię doceni. Edytowane przez peopeo Czas edycji: 2016-09-26 o 23:11 |
|
|
|
|
#43 |
|
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;65744931]
I serio codziennie chodzisz przy nim w dziurawych ciuchach? Ja bym się źle czuła sama ze sobą,jakbym wiedziała, że mam podarte ciuchy. Ja rozumiem jak raz po domu się zdarzy w starych ciuchach chodzić i np sprzątać, ale wychodzić tak do ludzi to trochę lipa. A z relacji autorki wynika że on tak chodzi ciągle. Serio chciałabyś wychodzić na miasto z facetem z dziurą na tyłku na spodniach?[/QUOTE] Nigdzie nie użyłam słowa "codziennie" No ja się czuje dobrze sama ze sobą Nie obchodzi mnie jak ubiera się mój chłopak
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
|
|
|
#44 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 755
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;65744931]Jak dla mnie, to wy do siebie po prostu nie pasujecie. Chciałabyś żeby facet był kimś, kim nie jest. Czy nie lepiej byłoby poszukać innego faceta i zacząć jakis satysfakcjonujący związek? Ewidentnie chciałabyś faceta który będzie Ci robił niespodzianki, będzie chciał z Tobą wychodzić, będzie Cię odbierał ze studiów itd. Twój taki nie jest.
A to niestety nie działa na zasadzie lustra. Nie zacznie ci robić prezentów dlatego że ty mu dajesz prezenty. Nie będzie odczuwał przyjemności z wyjścia na kawę, jeśli nie lubi z Tobą wychodzić na kawę. No na siłę jak widać go nie zmienisz. Może taki ma charakter a może mu mało zależy, kto wie... ---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ---------- I serio codziennie chodzisz przy nim w dziurawych ciuchach? Ja bym się źle czuła sama ze sobą,jakbym wiedziała, że mam podarte ciuchy. Ja rozumiem jak raz po domu się zdarzy w starych ciuchach chodzić i np sprzątać, ale wychodzić tak do ludzi to trochę lipa. A z relacji autorki wynika że on tak chodzi ciągle. Serio chciałabyś wychodzić na miasto z facetem z dziurą na tyłku na spodniach?[/QUOTE] Ty możesz nie chcieć wychodzić z facetem z dziurą na tyłku, a on może mnie kaprys żeby w takich spodniach chodzić. Dlatego trzeba sobie odpowiednio dobrać partnera, a nie matkować dorosłemu facetowi i mówić mu jak ma wyglądać. Dla ciebie ubiór jest istotny = szukasz osoby dla której również. Edytowane przez 201701121406 Czas edycji: 2016-09-26 o 23:25 |
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;65744931]
I serio codziennie chodzisz przy nim w dziurawych ciuchach? Ja bym się źle czuła sama ze sobą,jakbym wiedziała, że mam podarte ciuchy. Ja rozumiem jak raz po domu się zdarzy w starych ciuchach chodzić i np sprzątać, ale wychodzić tak do ludzi to trochę lipa. A z relacji autorki wynika że on tak chodzi ciągle. Serio chciałabyś wychodzić na miasto z facetem z dziurą na tyłku na spodniach?[/QUOTE] Ja chodzę. W pidżamie na wykłady, jak mi się nie chce ubierać i takie tam. Ot, życie osoby, która przerobiła temat "mam gdzieś w czym inni mnie widzą" w podstawówce. Nie jest tak, że nie lubię się ładnie ubrać. Na randkę, czy ważne wydarzenie. Ale nie zawsze mi się chce i tyle. Na co dzień jest mi zupełnie obojętne w czym wychodzę, nie szukam faceta, podziwu i nie planuję sesji fotograficznej. Nie widzę sensu w marnowaniu mojego czasu na dobieranie ubrania co rano. Niby 10 minut, ale już ich nigdy nie odzyskam. Cztery dni i mamy rundkę w LoLa czy dwa odcinki anime. Miesiąc i się na dodatkowy rajdzik zaoszczędzi. W pełni rozumiem, że dla niektórych kobiet to ważne dla nich, nie z próżności, jak wyglądają, ale dla mnie jakoś nigdy nie było. Jestem czysta i w ogóle (rzeczywiście, przetłuszczone włosy należy zmienić), ale rozczochrana i ubrana po ciemku. ![]() Więc jak dla mnie się nie dobraliście. Chłopak ma po prostu inne priorytety i tyle. A od wychodzenia do ludzi boli mnie głowa, był tu bardzo ładny post o introwertykach by Toblerone. Bardzo dobrze napisane. Jak mam wychodzić więcej niż dwa razy w tygodniu, bo akurat przyjaciółka tylko ma czas, chłopak i przyjaciel i koniecznie muszę wyjść te trzy razy to jestem burkliwa, wredna i zmęczona aż dwa tygodnie nie mam świętego spokoju. ![]() Słowem, uważam, że się w ogóle nie dobraliście. Męczyłby mnie związek z tobą bardzo. Tym bardziej, że małe prezenciki są dla mnie fajne i miłe - owszem. Raz na jakiś czas z zaskoczenia. A nie co chwilę wywalać pieniądze na cokolwiek, byle dać prezencik. A rodzice to dziwna sytuacja jest.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|
|
#46 |
|
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Autorko skoro on jest na utrzymaniu rodziców, to pewnie ma ograniczony budżet i te prezenciki, których oczekujesz przy każdej okazji są zbędnym wydatkiem. Owszem raz na jakiś czas miło, ale non stop to już niestety przesada, gdy się nie pracuje. Po drugie czy jesteś pewna, ze jemu te prezenciki sprawiają przyjemność? Gdyby tak było zwyczajnie chciałby się zrewanżować. Skoro tego nie robi, to może oznaczać, że po prostu są mu niepotrzebne i czeka aż Ci przejdzie.
Komunikacja u Was leży skoro zakładasz temat na forum. W innym wypadku pogadalibyście i temat zamknięty. Co do koleżanek i byłej. Jesteś zazdrosna. Dlatego odbierasz go z uczelni, żeby jego świat wiedział, ze ma dziewczynę. Zgadłam? I wcale się nie dziwię, że jemu się nie chce tłuc godzinę tylko po to, żeby odebrać Cię z uczelni. No sorry, ale to dziecinada. Co innego, gdybyście mieli jakieś plany w okolicy, ale specjalnie? Tobie bardziej zależy niż jemu ... na odpowiednim wrażeniu. Nie twierdzę, że on Cię nie kocha, ale Tobie zależy na tym żeby się pokazywać. Niech świat widzi jaki on jest zakochany, przyjeżdża, odbiera, kupuje ... Widocznie on tego nie potrzebuje.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
|
|
|
|
#47 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 15
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#48 | |
|
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
Ja bym się wściekła jakby ktoś mnie odbierał bez uprzedzenia, albo ciągle chciał mnie odbierać i o tym informował - No bez jaj, sama do domu trafie, po dniu spędzonym wśród ludzi potrzebuje chociaż chwili samotności i odpoczynku i takim jest droga do domu On nie jest taki jak ty i nie będzie.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
|
|
|
|
#49 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Chyba autorko jestes nadgorliwa. Wydaje mi sie, ze przeczytalas za duzo ksiazek lub naogladalas sie za duzo komedii romantycznych.
Niw kazdy lubi niespodzianki, nie kazdy lubi prezenty, nie kazdy lubi jak sie go odbiera itp. itd. Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#50 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 10 807
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
On NIGDY nie będzie Tobą, im szybciej to zrozumiesz tym lepiej. |
|
|
|
|
|
#51 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Może spróbuj teraz trochę odpuścić i dawać z siebie dokładnie tyle ile on daje
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
|
|
|
|
#52 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 3 019
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Nie lepiej przestać się wygłupiać i zauważyć, że nie pasują do siebie? Obydwoje dają z siebie tyle, ile mogą, po prostu się RÓŻNIĄ
|
|
|
|
|
#53 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 826
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
To już pisałam- że nie pasują do siebie i mają zupełnie inne oczekiwania co do związku. Jeśli Autorka naprawdę uważa, ze potrzebuje tych upominków i niespodzianek to najlepiej jak po prostu zmieni partnera- bo od obecnego tych rzeczy nie dostanie. Jednak jeśli uzna, że może żyć i bez prezentów i bez wspólnych wyjść (dla mnie to nie byłoby możliwe- pal sześć te prezenty, ale wspólne wyjścia a to na kawę, a to do kina, a to na imprezę są dla mnie ważne) to może po prostu spróbować takiego związku, jaki próbuje tworzyć jej partner- bez obdarowywania się czy zaskakiwania. I albo zacznie im to obojgu pasować albo związek się zwyczajnie rozleci. A że do siebie nie pasują to bije po oczach już z pierwszego postu- Autorka wyraźnie nie jest szczęśliwa w tym związku i jeśli koniecznie chce w nim pozostać to na jej miejscu albo zaczęłabym traktować gościa z wzajemnością, albo zerwała żeby się nie męczyć i nie musieć żalić się na partnera.
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
|
|
|
|
#54 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
|
Dot.: Czy jestem dla niego zbyt pobłażliwa?
Cytat:
awantury nie zrobię, ale jak przyjedziesz w kiepskim momencie to tylko mnie wkurzysz. Czułabym się przez ciebie osaczona. Przykro mi, ale pewnie facet ma podobnie. Znajdź sobie hobby.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:56.







Tu już nie chodzi o interesowność, a o zwyczajną wzajemność, która moim zdaniem powinna mieć miejsce w każdym związku. Pewnie, może być para która nie widzi potrzeby dawania sobie prezentów (ani ona, ani on) ale wtedy nie stanowi to problemu, bo są w tym oboje zgodni. Ale nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ja wychodzę ze skóry żeby zaskoczyć swojego mężczyznę i sprawić mu radość, a on nie robi tego samego dla mnie. Tym bardziej, że wspomniałaś o jego prezentach dla byłej. Czyli kiedyś potrafił
Wg mnie temu facetowi już nie zależy na Tobie, bo albo wie że ma Cię w garści albo nie rusza go zbytnio możliwość utraty Ciebie. Nie dba o swój wygląd- mimo że zwracasz mu uwagę. Nie zaskakuje Cię w żaden sposób, czy to drobnymi upominkami, czy to zabraniem Cię gdzieś, a wymyślane przez Ciebie wyjścia traktuje jako przykry obowiązek i jeszcze Ci o tym mówi! (no ok, szczerość najważniejsza, ale mi by się zrobiło strasznie przykro gdyby facet mi tak powiedział) Nie wyobrażam sobie takiego związku, chyba oboje nie spełniacie i nie rozumiecie do końca swoich oczekiwań, z tym że Ty się starasz a on... cóż, niezbyt.



znajoma otrząsnęła się na tyle, żeby przyjrzeć się sytuacji z boku i doszła do wniosku, że chyba on jej nawet nigdy nie pożądał, bo każde zbliżenie inicjowała ona... 

