Musze zmienić prac, bo ZWARIUJĘ proszę o rady

[Pel_Sca]

[1=c4d0539fadb4ba2bab859f1 1b3c84ac2b942757f_67b9138 1d0543;66985111]Hej,

Tkwię gdzie tkwiłam, ale wzięłam się za szukanie pracy na poważnie[/QUOTE]
Gratuluję!

Wykonałam dwa testy (bardzo do siebie podobne, nawiasem mówiąc) predyspozycji zawodowych online,

Co w nich wyszło?

ale myślę, żeby może udać się do doradcy zawodowego w urzędzie pracy. Tylko nie wiem czy mogę (...) czy urząd pracy może mieć jakieś obiekcje z tego tytułu?

Może po prostu spróbuj się tam tego dowiedzieć?

Trzeba będzie koniecznie zdobyć nowe umiejętności, podnieść kwalifikacje. Zerknęłam na nadwyżkowe i deficytowe zawody olsztyńskie w pierwszym półroczu tego roku i jakoś mnie to nie nastraja optymistycznie.

Podziwiam Cię, że znalazłaś taką listę (swoją drogą chętnie się dowiem gdzie)

A Ty, abstrahując od tej listy zawodów, jakie masz pomysły zajęć zawodowych dla siebie?

Chętnie zmieniłabym otoczenie. Ale odwrotnie do Julietty wolałabym chyba mniejsze miasto.

Czyli mniejsze od Olsztyna, tak? Jak to miasto miałoby wyglądać?

[c4d0539fadb4ba2bab859f11b3c84ac2b942757f_67b91381d0543]

A dziękuję, dziękuję

Z testów wyszło niejednoznacznie tzn, że zawodowo mam preferencje konwencjonalno-wykonawcze, ale także nie brak mi tych analityczno-badawczych i przedmiotowo-realistycznych. Czyli równie dobrze mogłabym być archiwistką lub analitykiem albo stolarzem
Prawie całkowicie wyeliminowane zostały zajęcia związane z obsługą klienta.

W zasadzie to zgadzam się z wynikami testu - w pracy nie lubię ryzyka, niespodzianek, zbędnego gadania. Nie mam predyspozycji kierowniczych ani też takich ambicji, wolę pracę samodzielną polegającą na wykonywaniu zadań, dokładnym i rzetelnym wykonywaniu poleceń. Lubię jasne sytuacje - ale może moje odpowiedzi na pytania testowe były zwyczajnie silną reakcją na dotychczasowe warunki pracy, w której niemal wszystko sami musimy sobie organizować, kierownictwo wykonanie zadań nam raczej utrudnia niż ułatwia przy czym nie zostaje nam za dużo czasu na wymyślanie czy rozwiązywanie problemów, bo wszystko powinno być już zrobione na tydzień temu (rozwiązywaniem tych problemów powinni się zająć ci, co je stwarzają, my mamy bieżące zadania) etc. Trudno to teraz stwierdzić.

Archiwistka czy bibliotekarka czy urzędniczka, praca biurowa generalnie mi odpowiadają. Nie sprawdzam się w warunkach dużego stresu, nie mam tej poszukiwanej w wielu ofertach odporności. Potrzebuję spokoju i skupienia a nie krzyku, bieganiny i nerwowego szukania rozwiązań :/

Lista zawodów deficytowych i nadwyżkowych w Polsce jest tu: http://mz.praca.gov.pl/Puls2/MZ/list...&menuId=170311
Po lewej są Raporty okresowe dla konkretnych rejonów, powiatów itp.
Pytanie czy zawód, którego przedstawicieli jest mało teraz, za 5 lat nie będzie miał ich z kolei za dużo? W sumie te raporty są o tyle pomocne, że pokazują w jakim zawodzie teraz pracy nie szukać, bo np na koniec poprzedniego okresu było 5 filologów x bez pracy, w tym okresie doszło 4, a 2 pracę znalazło.

Z doradcą zawodowym jakoś się skontaktuję, może mi rozjaśni to i owo.

Co do przenosin do innego miasta, to nie jestem zdecydowana. W sumie okolice przyrody, w których mieszkam bardzo mi odpowiadają - bardzo spokojna, malownicza część miasta, daleko od centrum, niemal wieś Ale to się może zmienić przy okazji przebudowy jednej z głównych i zakorkowanych ulic, co mi się bardzo nie podoba, choćby z uwagi na bliskość jeziora i lasu Tu wizualizacja dla zainteresowanych: http://olsztyn.wm.pl/311196,Zobacz-w...kiej-FILM.html
Jak dojdzie do skutku, to chyba stąd jednak ucieknę

A gdzie? Może bliżej rodzinnego domu, bo dojeżdżanie 300 km raz na dwa miesiące dwoma pociągami i autobusami mnie dobija - na pewno odwiedzalibyśmy się częściej, gdybym mieszkała bliżej. A prawa jazdy ani auta nie mam - nie czuję się na siłach, myślę, że to nie dla mnie. Więc chyba to nie tyle kwestia wielkości miasta ile jego położenia. Olsztyn mnie przygnębia ze względu na sytuację zawodową i jakieś tam problemy sercowe, stąd czasem chęć ucieczki. W sumie to ze wsi jestem i na wieś mnie ciągnie, taka natura.

Poukładanie tego wszystkiego jest czasem naprawdę bardzo trudne... Bo od czego zacząć? Od zmiany zawodu? Zmiany miejsca zamieszkania? Zmiany pracy na jakiś czas?

Będzie co ma być.

[rzodkiewka1]

[1=c4d0539fadb4ba2bab859f1 1b3c84ac2b942757f_67b9138 1d0543;67106701]A dziękuję, dziękuję

Z testów wyszło niejednoznacznie tzn, że zawodowo mam preferencje konwencjonalno-wykonawcze, ale także nie brak mi tych analityczno-badawczych i przedmiotowo-realistycznych. Czyli równie dobrze mogłabym być archiwistką lub analitykiem albo stolarzem
Prawie całkowicie wyeliminowane zostały zajęcia związane z obsługą klienta.

W zasadzie to zgadzam się z wynikami testu - w pracy nie lubię ryzyka, niespodzianek, zbędnego gadania. Nie mam predyspozycji kierowniczych ani też takich ambicji, wolę pracę samodzielną polegającą na wykonywaniu zadań, dokładnym i rzetelnym wykonywaniu poleceń. Lubię jasne sytuacje - ale może moje odpowiedzi na pytania testowe były zwyczajnie silną reakcją na dotychczasowe warunki pracy, w której niemal wszystko sami musimy sobie organizować, kierownictwo wykonanie zadań nam raczej utrudnia niż ułatwia przy czym nie zostaje nam za dużo czasu na wymyślanie czy rozwiązywanie problemów, bo wszystko powinno być już zrobione na tydzień temu (rozwiązywaniem tych problemów powinni się zająć ci, co je stwarzają, my mamy bieżące zadania) etc. Trudno to teraz stwierdzić.

Archiwistka czy bibliotekarka czy urzędniczka, praca biurowa generalnie mi odpowiadają. Nie sprawdzam się w warunkach dużego stresu, nie mam tej poszukiwanej w wielu ofertach odporności. Potrzebuję spokoju i skupienia a nie krzyku, bieganiny i nerwowego szukania rozwiązań :/

Lista zawodów deficytowych i nadwyżkowych w Polsce jest tu: http://mz.praca.gov.pl/Puls2/MZ/list...&menuId=170311
Po lewej są Raporty okresowe dla konkretnych rejonów, powiatów itp.
Pytanie czy zawód, którego przedstawicieli jest mało teraz, za 5 lat nie będzie miał ich z kolei za dużo? W sumie te raporty są o tyle pomocne, że pokazują w jakim zawodzie teraz pracy nie szukać, bo np na koniec poprzedniego okresu było 5 filologów x bez pracy, w tym okresie doszło 4, a 2 pracę znalazło.

Z doradcą zawodowym jakoś się skontaktuję, może mi rozjaśni to i owo.

Co do przenosin do innego miasta, to nie jestem zdecydowana. W sumie okolice przyrody, w których mieszkam bardzo mi odpowiadają - bardzo spokojna, malownicza część miasta, daleko od centrum, niemal wieś Ale to się może zmienić przy okazji przebudowy jednej z głównych i zakorkowanych ulic, co mi się bardzo nie podoba, choćby z uwagi na bliskość jeziora i lasu Tu wizualizacja dla zainteresowanych: http://olsztyn.wm.pl/311196,Zobacz-w...kiej-FILM.html
Jak dojdzie do skutku, to chyba stąd jednak ucieknę

A gdzie? Może bliżej rodzinnego domu, bo dojeżdżanie 300 km raz na dwa miesiące dwoma pociągami i autobusami mnie dobija - na pewno odwiedzalibyśmy się częściej, gdybym mieszkała bliżej. A prawa jazdy ani auta nie mam - nie czuję się na siłach, myślę, że to nie dla mnie. Więc chyba to nie tyle kwestia wielkości miasta ile jego położenia. Olsztyn mnie przygnębia ze względu na sytuację zawodową i jakieś tam problemy sercowe, stąd czasem chęć ucieczki. W sumie to ze wsi jestem i na wieś mnie ciągnie, taka natura.

Poukładanie tego wszystkiego jest czasem naprawdę bardzo trudne... Bo od czego zacząć? Od zmiany zawodu? Zmiany miejsca zamieszkania? Zmiany pracy na jakiś czas?

Będzie co ma być.[/QUOTE]

a co za testy robilas? sa na necie gdzies czy u doradcy?

[Pel_Sca]

Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, Agnieszko.

[1=c4d0539fadb4ba2bab859f1 1b3c84ac2b942757f_67b9138 1d0543;67106701]
Bo od czego zacząć? Od zmiany zawodu? Zmiany miejsca zamieszkania? Zmiany pracy na jakiś czas?
[/QUOTE]

A co Ty byś chciała zrobić jako pierwszy krok?

[c4d0539fadb4ba2bab859f11b3c84ac2b942757f_67b91381d0543]

Napisane przez rzodkiewka1

a co za testy robilas? sa na necie gdzies czy u doradcy?

Testy robiłam online. Dwa, ale wynik analizy tego pierwszego był bardziej obszerny, szczegółowy. Ten drugi miał niemal te same pytania, podsumowanie raczej ubogie, więc nie wklejam.
Hej, zanim zrobisz test przyjrzyj się pytaniom z pierwszej strony. Chodzi mi o to, że znając samą siebie, swój charakter, zachowanie w takich czy innych warunkach, mając jakieś doświadczenie, nastawienie takie czy inne do ludzi, obowiązków etc etc wcale nie musisz robić takich testów.
Trafnie przewidziałam wynik tego testu, bo sama wiem jak się
czuję w danych warunkach, jak reaguję na ludzi, jaką pracę lubię wykonywać. Kilka pytań pozwoliło mi jedynie jednoznacznie ustosunkować się do niektórych rzeczy.
Piszę o tym, bo testy, które zrobiłam były na końcu oczywiście płatne (sms 3,69)-bez opłaty nie poznasz wyniku. Darmowych nie widziałam, ale może nie szukałam za dobrze. Dlatego zastanów się czy nie lepiej zrobić coś takiego u doradcy za darmo - bo chyba powinien taki test zrobić.
http://www.kluczdokariery.pl/testy/c.../form,2,0.html

A co Ty byś chciała zrobić jako pierwszy krok?

Cóż, chciałabym być ostrożna, czyli nie rezygnować z pracy dopóki nie mam zagwarantowanej innej. Ale to mało realne przy 3 msc wypowiedzeniu, bo kto będzie na mnie czekał tyle czasu, zwłaszcza gdy właściwie nigdzie nie mam doświadczenia, a chętnych od zaraz jest z 1200 osób? A dogadać się w moim zakładzie trudno, żeby puścili wcześniej.
Więc może jak się mocno załamię, to złożę wypowiedzenie i będę szukać ze zdwojoną się, co się pewnie skończy twardym lądowaniem za jakąś ladę, w jakimś sklepie, do czego się nie nadaję totalnie. Ale cóż, niech się dzieje wola nieba...

[Pel_Sca]

Agnieszko,

Zatem co zamierzasz zrobić?

[Julietta_1]

Napisane przez Pel_Sca

Cześć Julietto,

Bardzo mnie ucieszyła Twoja wiadomość. Również miło z Twojej strony, że odpowiedziałaś na moje zapytanie.

Poza tym, gratuluję Ci tego, że już znasz jakieś kryteria i kierunek w jakim pragniesz znaleźć pracę.


A co chcesz robić? Co to jest?

Chce pracy na wyzszym poziomie odpowiedzialnosci, chce cos znaczyc! Moc sie wykazac. W marzeniach widzialam sie w pracy kreatywnej...np: praca w agencji reklamowej/marketingu/ projektowanie wnetrz/ dziennikarstwo.... ale tak jak mowie to MARZENIA nie rzeczywistosc. Moja droga wogole mnie w tym kierunku nie prowadzila! Takze mozemy czegos chciec ale los czy moze jakies przeznaczenie (wierze w to) nas tam nie prowadzi.
Moim zdaniem juz na takie rzeczy za pozno. Nie dostalam takich szans. Wiesz jak to jest czasem, cos, ktos, gdzies...i czlowiek wpada na 'wlasciwe tory'...ale teraz dochodze do wniosku ze moze wlasnie ide swoja droga...milo ze marzenia sa gdzie indziej...

Ale mam wiadomosc, wczoraj aplikowalam o prace asystentki dyrektora....to duzy skok stad gdzie teraz jestem, ale czemu nie? Nic nie trace probujac. To praca na duzo wiekszym poziomie odpowiedzialnosci niz obecna praca. Bede sie martwic jak przejde do rozmowy kwalifikacyjnej

I mialam tez ostatnio dwa telefony z agencjii pracy ktora znalazla moje CV w internecie- ale to prace tez w administracji.


Co masz na myśli pisząc "na tej samej fali"?

Trudno to wytlumaczyc.... wyobraz Krakow i Popielice. I czym te dwa miejsa sie roznia.... kazde z tych miejsc przyciaga innch ludzi...jest inna 'energia'... jedno miejsce to rzeka, rozwoj plynie zyje....drugie to jezioro nic sie nie zmienia, stagnacja, wegetacja

Co jeszcze jest ważne w tej pracy?

Nie ukrywam....chce wiecej zarabiac....bo mam juz dosc wiazania konca z koncem

Droga Pel-Sca, na wstepie pozdrawiam Cie serdecznie i dziekuje za chec pomocy i zainteresowanie problemem. Powyzej sa moje odpowiedzi na Twoje pytania

[c4d0539fadb4ba2bab859f11b3c84ac2b942757f_67b91381d0543]

Napisane przez Pel_Sca

Agnieszko,

Zatem co zamierzasz zrobić?

A co radzisz?

Poszłam zapytać o podwyżkę, a co mi tam. Byłam ciekawa co dyrektor wymyśli. Okazuje się, że jest ona uzależniona od tego quasi awansu, co mnie bardzo zdenerwowało. I do tego może od grudnia, raczej od stycznia. Taaaa, kiedy to najniższa krajowa wzrośnie do 2000 zł oni mi chcą dać 2100 - podwyżka o 250 zł pffffffff.
Wkurzyłam się, bo to zero szacunku. Inni po podwyżkę idą i dostają bez przejmowania dodatkowych obowiązków.

I jeszcze nam zaczęli liczyć zużywanie długopisów, markerów, rękawiczek i złe sortowanie śmieci, szukają oszczędności na bzdurach, jakbyśmy tymi długopisami książki pisali pfffffffffffffffff.
Nie dość, że na Boże Narodzenie nic nie dadzą, to jeszcze z premii odejmą.

Dziadowska firma!

Najchętniej rzuciłabym to w cholerę i nie pracowała przez rok, chodząc na kursy, podnosząc kwalifikacje etc, ale kogo na to stać?

Dziś mam sensacje żołądkowe i tym podobne atrakcje, więc siedzę w domu, bez żalu. Myślenie o pracy przyprawia mnie o dodatkowy ból głowy.

[rzodkiewka1]

[1=c4d0539fadb4ba2bab859f1 1b3c84ac2b942757f_67b9138 1d0543;67515571]A co radzisz?

Poszłam zapytać o podwyżkę, a co mi tam. Byłam ciekawa co dyrektor wymyśli. Okazuje się, że jest ona uzależniona od tego quasi awansu, co mnie bardzo zdenerwowało. I do tego może od grudnia, raczej od stycznia. Taaaa, kiedy to najniższa krajowa wzrośnie do 2000 zł oni mi chcą dać 2100 - podwyżka o 250 zł pffffffff.
Wkurzyłam się, bo to zero szacunku. Inni po podwyżkę idą i dostają bez przejmowania dodatkowych obowiązków.

I jeszcze nam zaczęli liczyć zużywanie długopisów, markerów, rękawiczek i złe sortowanie śmieci, szukają oszczędności na bzdurach, jakbyśmy tymi długopisami książki pisali pfffffffffffffffff.
Nie dość, że na Boże Narodzenie nic nie dadzą, to jeszcze z premii odejmą.

Dziadowska firma!

Najchętniej rzuciłabym to w cholerę i nie pracowała przez rok, chodząc na kursy, podnosząc kwalifikacje etc, ale kogo na to stać?

Dziś mam sensacje żołądkowe i tym podobne atrakcje, więc siedzę w domu, bez żalu. Myślenie o pracy przyprawia mnie o dodatkowy ból głowy.[/QUOTE]
pociesze cie, ze nie tylko ty masz tak dosc swojej pracy. serio ja w mojej czuje az fizyczny bol, bo dusze sie tu, szlag mnie trafia ze znowu musze tu siedziec, nienawidze jej calym sercem! tez szukam ciagle czegos innego... takze moze ta mysl troche ci polepszy nastroj ze nie tylko ciebie tak wkurrria praca

[Pel_Sca]

[1=c4d0539fadb4ba2bab859f1 1b3c84ac2b942757f_67b9138 1d0543;67515571]A co radzisz? [/QUOTE]

Co radzę?! To miłe że pytasz.
Spróbuj przestać narzekać i spróbuj zrobić coś konstruktywnego.
Ponadto, ja już nie chcę czytać Twoich narzekań.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez Pel_Sca

Co radzę?! To miłe że pytasz.
Spróbuj przestać narzekać i spróbuj zrobić coś konstruktywnego.
Ponadto, ja już nie chcę czytać Twoich narzekań.

A ja już nie chcę czytać Twoich bezsensownych postów. Przejrzałam właśnie Twoją listę i zastanawiam się po co sobie nabijasz licznik pustymi wiadomościami. Pisz konstruktywnie albo wcale

[Pel_Sca]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6757442 6]A ja już nie chcę czytać Twoich bezsensownych postów. Przejrzałam właśnie Twoją listę i zastanawiam się po co sobie nabijasz licznik pustymi wiadomościami. Pisz konstruktywnie albo wcale [/QUOTE]

Hmm, po Twoim poście wnoszę, że próbujesz mnie zaatakować i zdyskredytować. Nie wiem czy takie są Twojej intencje, ale jeśli tak, to dla mnie jest to niezwykle przykre i złe. :-(

Na podstawie czego stwierdzasz, że moje posty są bezsensowne i puste? Ja nie uważam, żeby moje posty takie były.

I w Twoim ostatnim zdaniu widzę bezdyskusyjnie stawiane mi ultimatum. Nie rozumiem jak Ty, tym bardziej nieznana mi osoba, może stawać mi ultimatum.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Na 26 postów wszystkie z wyjatkiem pięciu (co najwyżej bo nie chciało mi się klikać na te dłuższe z cytowaniami) to jednozdaniowe pytania do randomowych osób "a co chcesz z tym zrobić?", "a mogę spytać jakie są Twoje plany", a pleplepleple. Zero jakiejkolwiek konstruktywnej wypowiedzi, czegokolwiek od siebie. Po co? Wygląda to tak jakbyś idąc po linii najmniejszego oporu nabijała sobie posty żeby zbudować jakąś swoją "wiarygodność" przed przystąpieniem do ataku marketingu szeptanego czy czegoś równie bzdurnego. Alternatywnie jestes po prostu bardzo dziwną bardzo młodą osobą, ewidentnie przewrażliwioną na swoim punkcie. Fakt, zbrodnia to nie jest ale nie dziw się, że kogoś trafia szlag jak wchodzi, żeby przeczytać coś konkretnego a tam znowu tylko pleple pytanie z uśmiechniętą buźką. Zajmij się czymś i pisz z sensem to nikt się nie będzie czepiał...

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Dla mnie Pel_Sca brzmi jak jakaś "sztuczna inteligencja" :P Może to jakiś eksperyment naukowy :P

Kto tak mówi w prawdziwym świecie?

Napisane przez Pel_Sca

Hmm, po Twoim poście wnoszę, że próbujesz mnie zaatakować i zdyskredytować. Nie wiem czy takie są Twojej intencje, ale jeśli tak, to dla mnie jest to niezwykle przykre i złe. :-(

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

bez kitu

ewentualnie stawiałabym na elżbietę z klanu, która "uiszcza rachunki za elektryczność" i takie tam

[Pel_Sca]

Napisane przez Norine

Na 26 postów wszystkie z wyjatkiem pięciu (co najwyżej bo nie chciało mi się klikać na te dłuższe z cytowaniami) to jednozdaniowe pytania do randomowych osób "a co chcesz z tym zrobić?

Norine, jestem troszkę zaskoczony, że moje wypowiedzi wzbudziły w Tobie tak duże emocje.
Podziwiam Cię, że miałaś czas, ochotę i energię przeanalizować moje posty. (i piszę to bez ironii, żeby była jasność)

Nie prosiłem Cię jednak o ocenę moich postów ani tym bardziej o ocenę mojej osoby. Nie życzę też sobie, abyś atakowała mnie. Proszę o zrozumienie.

Napisane przez deirdre

Dla mnie Pel_Sca brzmi jak jakaś "sztuczna inteligencja" :P Może to jakiś eksperyment naukowy :P
Kto tak mówi w prawdziwym świecie?

deirdre, widzę, że również bierzesz udział w próbach zaatakowania mnie. I też sobie tego nie życzyłem i nie życzę. Proszę, uszanuj moją prośbę.

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;6759851 6]
ewentualnie stawiałabym na elżbietę z klanu, która "uiszcza rachunki za elektryczność" i takie tam [/QUOTE]

Wygląda to tak jakbyś idąc po linii najmniejszego oporu nabijała sobie posty żeby zbudować jakąś swoją "wiarygodność" przed przystąpieniem do ataku marketingu szeptanego czy czegoś równie bzdurnego. Alternatywnie jestes po prostu bardzo dziwną bardzo młodą osobą, ewidentnie przewrażliwioną na swoim punkcie

Próbujesz zaatakować mnie rzucając epitety w moją stronę. Nie wiem po co, ale to przykre. :-( Po co tak szerzyć nienawiść i złość? Wierzę, że nie warto. Wierzę, że warto czynić inaczej i dawać dobry przykład. Dlatego chciałbym to ukrócić tu i teraz.

Jestem chętny tutaj dyskutować tylko na temat zadany w wątku przez autorkę.

Do wszelkich prób analizy moich wiadomości i mojej osoby zapraszam do wiadomości prywatnych, aby nie robić tutaj niepotrzebnego spamu.

Życząc wszystkiego dobrego i dużo Miłości,
Pozdrawiam

[rzodkiewka1]

Jestem chętny tutaj dyskutować tylko na temat zadany w wątku przez autorkę.

Do wszelkich prób analizy moich wiadomości i mojej osoby zapraszam do wiadomości prywatnych, aby nie robić tutaj niepotrzebnego spamu.

Życząc wszystkiego dobrego i dużo Miłości,
Pozdrawiam [/QUOTE]

skoro tak, to dyskutuj, pomoz autorce, daj jakas rade a nie zadawaj jakies smieszne pytania a potem dajesz jeszcze smieszniejsze odpowiedzi

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

jezusie nazareński, coż to jest

[Klaudiam94]

Każdy zmienia pracę co parę lat ( w nielicznych przypadkach jest inaczej). Osobiście pracuje w dużej firmie IT od ukończenia szkoły średniej i na razie jest ok, ale patrząc ogólnie to co chwile ktoś odchodzi, a na jego miejsce ktoś nowy przychodzi i tak w kółko. Z racji takiej, że nie poszłam na studia, to chciałam w jakiś sposób podnieść swoje kwalifikacje i co do tego mam dużo szczęścia, bo przynajmniej raz w miesiącu organizowane są szkolenia firmowe zewnętrzne i wewnętrzne. Dziś mam 3 dniowe szkolenie <reklama> i wszyscy są bardzo zadowoleni z jakości i przebiegu . Chodzę na te szkolenia z przekonaniem, że pomogą mi w przyszłości ze znalezieniem lepszej pracy. Jeżeli ktoś myśli o zmianie pracy na lepsze, a nie ma wieloletniego doświadczenia to zostają mu jedynie wszelkiego rodzaju szkolenia biznesowe tak jak mi. Wiele wynoszę z tych szkoleń, a wiedzę wykorzystuje na co dzień w pracy. Czekam na moment kiedy poczuje się na tyle mocna merytorycznie, że będę mogła sobie wybierać firmy i stanowiska na jakich będę chciała pracować.