Jak postąpiłybyście na moim miejscu?

[Helena]

Napisane przez BabciaWeatherwax

Ja bym się zastanowila nad pojechaniem
Masz troche czasu - kup laktator elektryczny Medela, naściągaj i zamroz mleka dla dziecka - tyle ile sie da, a laktator wez ze soba zeby utrzymac laktacje - nawet jesli sie zmniejszy, to po powrocie jest szansa wrocic do karmienia piersia
Dziecko w wieku 6 miesiecy jeszcze nie odczuwa leku separacyjnego mimo wiezi z mama, wiec nie powinno zbyt mocno przezyc.
Najgorsza bedzie Twoja tesknota

Przepraszam za brak polskich znakow.

.

[Helena]

Napisane przez BabciaWeatherwax

Ja bym się zastanowila nad pojechaniem
Masz troche czasu - kup laktator elektryczny Medela, naściągaj i zamroz mleka dla dziecka - tyle ile sie da, a laktator wez ze soba zeby utrzymac laktacje - nawet jesli sie zmniejszy, to po powrocie jest szansa wrocic do karmienia piersia
Dziecko w wieku 6 miesiecy jeszcze nie odczuwa leku separacyjnego mimo wiezi z mama, wiec nie powinno zbyt mocno przezyc.
Najgorsza bedzie Twoja tesknota

Przepraszam za brak polskich znakow.

Zgadzam się z Bunią w 100%. Ja mam rodzić pod koniec maja, a już wykupiłam sobie dwa bilety na mecze grupowe naszej reprezentacji na Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w Niemczech.
Pościagam pokarm na te parę dni, zamrożę, a moja mama trochę posiedzi przy dziecku.
Nic mu nie będzie, a ja przynajmniej będę mniej sfrustrowana po przyjeździe, zwłaszcza, jak nasi wreszcie wygrają z Niemcami

[manolita]

Myślę , ze dasz radę przezwyciężyć trudności. Daw tygodnie to wcale nie tak długo.
Jeśli dziecko będzie pod dobrą opieką, nie stanie mu się przecież żadna krzywda.
Wcale nie musisz przerywać karmienia. Zróba zapasy mleka, zamroz, a tam staraj sie podtrzymac laktacje, odciagajac mleko w porach noralnego karmienia.

Wiem , ze tęsknota za dzieckiem będzie duża, ale jeśli jak mówisz taka okazja, taki wyjazd może już się nie powtórzyć ... to lepiej pojechać i nie pluć sobie w brdę lub nie daj Boże winić podświadomie dziecko , ze czegoś nie mogło się przez niego zrobić.

Ty będzisz szczęśliwsza po przyjezdzie , a dziecko skorzysta widząc i czując emanującą szczęściem Mamusię

Zobaczysz , wszystko będzie dobrze.

[sylwi_2005]

.

[sylwi_2005]

No tak ale wszystko kręci sie w koło karmienia. Jak juz pisałam nie ma mowy o odciąganiu pokarmu na wyjeżdzie (jade na zdjęcia wiec z piersi nie może lecieć pokarm) wiec czy tego bym chciała czy nie musiałabym skończyc karmienie w 5 m-cu. Wiec zamrarzanie pokaru nie ma tu najmniejszego znaczenia. I nie chodzi tu o WIELKIE POŚWIĘCENIE DLA DZIECKA. Poprostu karmienie sprawia mi przyjemność i zadowolenie wiec jak bym mogła sobie tego odmówić.
Zgodze sie tez z Kasiulką ze ten wyjazd bez dziecka i meza wcale nie wyda mi sie tak atrakcyjny jak mogłoby sie wydawać. Kiedy bede pracować to ok ale przecież bedzie też dużo wolnego na odpoczynek no i wtedy bedzie cięzko nie myślec o tym co słychać u moich Najdroższych.
A co do zarobionych pieniedzy to moj mąż to skwitował w ten sposob:"co zarobisz to i tak wydasz telefon zeby tylko sie dowiedziec co z mała"-no i ma racje przeciez dzwoniłabym co chwila chociaż wiedziałabym ze jest pod najlepszą opieką
Akurat Nadia leży obok mnie i jak na nią patrze to nie wyobrażam sobie dnia bez niej -co dopiero 2 tyg.
ale wyższość nad tesknota bierze karmienie
Zostaje.

[kasiulka]

Sylwi, jesteś modelką? .. no to juz wiemy po kim Twoja dzidzia jest taka śliczna ....
W sumie jak sie zastanowiłam to chyba dobrze robisz, Twoj maz ma racje z tymi telefonami, a wyjazd... no coz, kuszący, ale byc moze jeszcze sie taki trafi, a nawet lepszy - i tego Ci życze

[taszkin]

Ja bym nie jechała. W ogole bym się nie zastanawiała. To moje zdanie pasujące do mnie, zycze Ci bys podjęła decyzje pasującą do Ciebie i nie żałowała jej. Pozdrawiam!

[sylwi_2005]

Napisane przez kasiulka

Sylwi, jesteś modelką?

nie nazwałabym tak tego, za duże słowo. poprostu czasem sobie tak dorabiam .

[Madziara.]

Napisane przez sylwi_2005

Drogie Mamy. Mam dylemat. Nie mam sie kogo poradzic i stwierdziłam ze zapytam sie Was o zdanie.
Dostałam propozycje wyjazdu na 2 tygodnie na egzotyczną wycieczke-Seszele. Jak to usłyszałam to oniemiałam z radości i nie mogłam uwierzyc ze cos takiego mi sie przytrafiło. Przy okazji wypoczynku zarobiłabym takze troszke pieniedzy. No tak ale po chwili ekscytacji pojawił sie problem-przecież mam małe dziecko. Wyjazd miałby być za trzy miesiące,czyli Nadia miałaby 6miesięcy. Nie wiem czy to dobry pomysł zostawić ja na tak długo. Boje sie ze mogłoby to na nią źle wpłynąć.Najwiekszym moim dylematem jest to,ze zamierzałam ja karmic do roku a tak musiałabym przestac juz w 5 miesiącu.
Jestem w kropce. Kompletny mętlik w głowie. Nie wiem czy dam rade zostawić ją na dwa tyg. Przeciez gdyby podczas tego czasu coś sie jej stało to niewydarowałabym sobie tego nigdy! Moja córka jest dla mnie najważniejsza. Ale drugiej strony wiem,ze na taki wyjazd raczej nigdy mnie nie bedzie stac a nie sadze zeby jeszcze kiedys trafiła mi sie taka okazja. Moj mąż mowi ze to moja decyzja.
Co Wy na to? Co zrobiłybyście na moim miejscu?
Proszę o rady

Dwa tygodnie to nie jest jeszcze aż tak długo...
Musisz sama się zastanowić czy wytrzymasz tyle czasu bez swojego dzidziusia.
Może się okazać, że wyjedziesz i nie będziesz mogła się na niczym skoncentrować i będziesz tylko myśleć o swoim maleństwie.
Rzeczywiście jest to duża okazja ale wydaje mi się, że pieniądze które byś tam zarobiła wydasz na tel. które będziesz wykonywała aby dowiedzieć się co się dzieje z Twoim ukochanym skarbem.
Jeśli chodzi o karmienie piersią to różnie z tym bywa...
Ja również planowałam karmić cały rok, niestety karmiłam tylko 4 m-ce.
Także podejmując decyzję musisz odpowiedzieć sobie przede wszystkim czy sama wytrzymasz taką rozłąke i jak będziesz się czuła z dala od swojego maleństwa.
Dwa tygodnie to nie jest długo, ale czasem okazuje się że bez swojego dziecka ciężko jest nam wytrzymać rozłąke pół dnia

[kahema]

Ja siedziałam z moją córeczką 3,5 roku i bardzo żaluję ze nie skorzystałam z mojej szansy. Teraz wiem, ze 2 tyg dla takiego malucha nie jest tak straszne jak dla nas, dziecko jak ma dobra opiekę nie będzie bardzo tęsknic, pokarm mozna zamrozic jak wiele poprzedniczek już ci proponowało. A szansa może się niepowtórzyc - tak jak mi. Jestem typowa mamusią ze wspomnieniami wypełnionymi pieluszkami siusianiem, kolorami kupek i mielonych zupek, kocham bycie mamą bezgranicznie, kocham moje dziecko nad życie, ale dobra mama to szczęśliwa mama, a mama smutna i wypalona jest nieszczęsliwa a dziecko to czuje. Zarobek w tych czasach równiez bardzo sie przyda, pomoże wam bardziej cieszyć sie z bycia we troje a nie martwic co bedzie z kolejną ratą. Dziecko nie zapamieta tej rozłąki, najbardziej ucierpisz tylko ty, bo będziesz tęsknić ale jak wrócisz wyobraź sobie ile nowych sił i zapału bedziesz miała do zajmowania się maleństwem, a wspomnienia zostaną ci na długo i nie będziesz miec uczucia że z czegoś zrezygnowałaś. Takie jest moje zdanie. Ty musisz byc pewna sowjej decyzji, bo inaczej jakiej bys nie podjęła będzie zła. Bezpieczniejsza to zostać w domu, ale czy lepsza???. A na co ty masz ochotę kobieto? Czy twój mąż by pojchał na twoim miejscu? Załozę sie ze tak wiec na co czekasz

[Alien]

Sylwi_2005 córeczka ładna jak się patrzy, do zdjęć ładnie pozuje to moze i z mamusią by tak obydwie się nam pokazały