Mamy styczniowe 2017 - część III ! - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-10-26, 11:36   #31
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez obca7 Pokaż wiadomość
hej Witam się i ja w nowym wątku

u nas w szpitalu jest tak, ze tylko 1 osoba odwiedzająca może być I raczej tego pilnują, bo i u mnie jak i u współlokatorki tylko 1 osoba przebywała Ja myslę, ze odwiedzą mnie te same osoby co ostatnio-mama, siostra, szwagier i babcia i gitarka ale potem pewnie zaczną się wycieczki do domu
Mam nadzieje że nikt na siłę nie będzie się wpraszał tylko zaczekają na zaproszenie... Ostatecznie dziecko będzie musiało się najpierw oswoić z domownikami a my z nim... Poza tym jak się sama będę źle czuła to kręcę wszelkiego rodzaju odwiedziny Zamknę się z dzieckiem i mężem w pokoju i będziemy udawać że nas nie ma
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 11:44   #32
camilla21
Rozeznanie
 
Avatar camilla21
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 785
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

My mieliśmy mieć z mężem pokój rodzinny, czyli taki z łożem małżeńskim, kołyską dlaa niuni i spokojem
Ale w sumie po przemysleniu zrezygnowaliśmy.. w domu mamy piesławę więc i tak będzie musiał jeździć żeby ją wyprowadzić i nakarmić, nie mowwie juz o tym ze chciałabym żeby przed naszym powrootem zmienił posciel, podlogi pomyl
Tak, żeby nie raziło mnke. To jak wyjdę ze szpitala, a wieerzcie ze byłabym w stanie zacząć sprzątać


Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
VICTORIA 21-12-16

Drugie szczęście Tp. 19.05.2019
camilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 11:50   #33
obca7
Wtajemniczenie
 
Avatar obca7
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 2 697
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez Lidka99 Pokaż wiadomość
O którym szpitalu mówisz? w Lesznie?
tak

---------- Dopisano o 11:50 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ----------

Cytat:
Napisane przez Kyiia Pokaż wiadomość
Mam nadzieje że nikt na siłę nie będzie się wpraszał tylko zaczekają na zaproszenie... Ostatecznie dziecko będzie musiało się najpierw oswoić z domownikami a my z nim... Poza tym jak się sama będę źle czuła to kręcę wszelkiego rodzaju odwiedziny Zamknę się z dzieckiem i mężem w pokoju i będziemy udawać że nas nie ma
teraz będe bardziej asertywna i nie pozwolę przyjeżdżać na drugi dzień po wyjściu ze szpitala:P a z drugiej strony przyjechali, posiedzieli chwile i spokój z odwiedzinami-ja głownie siedziałam z małym i go karmiłam w innym pokoju więc w sumie mi te odwiedziny jakos nie przeszkadzały
obca7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 11:57   #34
NiEBiE
Zakorzenienie
 
Avatar NiEBiE
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 261
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Odniose się jeszcze do postów ze starego wątku

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
NiEBiE opis mojej porodowki a zdjęcie tej drugiej, ale niewiele się różnią pod względem wyposażenia, głównie o ludzi chodzi. No widzisz tu gdzie będę rodzic są 3 stanowiska do porodu a to jest szpital wojewódzki i na moje pytanie co jak wszystkie są zajęte, polozna mi odpowiedziała ze tak się właściwie nie zdarza nigdy bo tu juz z konkretną akcja się trafia.

Wysłane z mojego SM-A500FU przy użyciu Tapatalka
Tak mi sie wydawało, że i fotka i opis są prawie takie same.
Twoje pytanie jest jak najbardziej uzasadnione, bo sama słyszałam, że z mojego szpitala wojewódzkiego odsyłają, jak nie ma miejsc, a ciąża jest zdrowa i bez powikłań. Podejrzewam, że u Ciebie może być podobnie. W końcu skoro wojewódzki, to przyjeżdżają tam kobiety z całego województwa, nie?

Cytat:
Napisane przez pequenina_ Pokaż wiadomość
Teoretycznie na Nfz są tylko 3 usg.
O kurcze, nie wiedziałam z tymi laktatorami.
Prawko powiem ci że też tak miałam pod koniec. Dobrze mi szło na początku a potem jeździłam po krawężnikach, gasł mi i nawet biegi źle wrzucałam. Na egzaminie chciałam z 3 wrzucić 4 a wrzuciłam 2 ja bym poćwiczyła z kimś a potem wróciła do jazd.
Ale nie mam pomysłu, gdzie miałabym pojeździć, przecież chyba nie po mieście? Masz jakiś pomysł?
Z tym laktatorem tez byłam zaskoczona,ale podobno tak jest.

Cytat:
Napisane przez pequenina_ Pokaż wiadomość
Przetrwamy! Mnie dzisiaj mały kopie po żebrach, nie wiedziałam że ma taki zasięg
Pieluchy można wszędzie kupić. Ja też nie mam gdzie trzymać ale mnie to nie powstrzymało
Też mi się te płytki podobają. Mam całe szalone 1.5m2 miały być na cegiełkę ale pan nie wyczytał w myślach i są tak... Kuchnia jest głównie Biała ale drzwi szafki od lodówki oraz blat są drewniane no i szara podłoga
Będę spać na lewym w takim razie.
Trzymam kciuki za prawko. I gratuluję wygranej.
Mój mały też się przesunął bo kopał mnie pod żebrami, wysoko na samym środku. A tydzień temu na usg nóżki miał przy wyjściu.
Szczerze, to nawet nie zauważyłam, że płytki są położone w taki niestandardowy sposób. Dobrze to wygląda i będzie łatwiej czyścić w takich równych poziomych i pionowych liniach. Kolory kuchni idealne. Cały dom mam zamiar tak urządzić: szarość, biel, drewno, + jakieś kolorowe dodatki, np. mięta, czy inne odcienie niebiesko-zielone.

Cytat:
Napisane przez pequenina_ Pokaż wiadomość
Tydzień temu koleżanka rodziła w szpitalu gdzie odwiedzin na sali nie ma. Na pytanie jak było, jak się czuje, powiedziała że w szpitalu było tragicznie ale w domu fajnie. Wiecie jaki podała powód? Właśnie te odwiedziny. Tż nie mógł jej w niczym pomóc. Przebrać na korytarzu? Masować plecy? Jak dojść na ten korytarz skoro wszystko boli i jak tam siedzieć, na czym? Jeszcze wziąć z sobą dziecko? Więc chyba nie będę miała nic przeciwko odwiedzinom nawet całą dobę. Mój tż też po moich migdałkach siedział że mną do późna, w milczeniu bo niewiele da się mówić, ale był. I to było dla mnie super ważne, mam nadzieję że tak samo będzie przy porodzie i po.
Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
Moja koleżanka rodziła w szpitalu gdzie odwiedziny były 14-18. Pojedynczo. Ona po cesarce, ruszyć się nie mogła, a położne kompletnie niechętne do pomocy. To ja dziękuję za takie coś. Wole od 10 do 20 tak jak będzie tutaj, choćby mi miał ktoś od współlokatorki non stop siedzieć. Ostatecznie przecież rozumiem ze każdy bliski chce dziecko jak najszybciej zobaczyć. A przynajmniej nie będę sama non stop. Będzie mąż który pomoże np z prysznicem itp.
Nie wyobrażam sobie tego!
Aż sprawdziłam jak jest u mnie:" Odwiedziny o dowolnej porze, w sali, w której matka leży" - czyli ok.
Może sie mylę i mam mylne wyobrażenie, może po porodzie będę tylko marzyc o ciszy i spokoju i będę przeklinać gości, ale póki co jestem jak najbardziej za odwiedzinami. Nie chciałabym tam leżeć taka sama i opuszczona. Mam nadzieję, że inni odwiedzający będą się umieli odpowiednio zachować i to wystarczy, aby nam wszystkim było dobrze.
Ja w szpitalu przyjmę męża i może rodziców, na pewno nikogo więcej - reszta niech za jakiś czas odwiedza nas w domu.

Cytat:
Napisane przez cornflower_girl Pokaż wiadomość
Gratki wygranej
W Lux medzie niestety są one droższe niż na NFZ.
Dziękuję.
Są droższe w Lux Med, bo tam trzeba za wszystko zapłacić, a na NFZ refunduje te podstawowe. Tyle tylko, że Lux Med daje te szczepionki 5 czy 6 w 1 (tak mi się wydaje). Strasznie to trudna decyzja, co wybrać, ale nie zaczynam od nowa tego kontrowersyjnego tematu. Sama nie wiem, co zrobimy.

Cytat:
Napisane przez cornflower_girl Pokaż wiadomość
Nie obwiniaj się Sporo zależy od instruktora. Mój teść prowadzi naukę jazdy - choć mam prawko już 10 lat, to jeden raz za kierownicą przy nim wystarczył, żebym zeszła z tego świata.
Rozumiem, że jest Ci ciężej, masz dolegliwości, do tego stres. Inna sprawa, że możesz być bardziej rozkojarzona - ja to widzę po sobie.
Ale ja nie mam nic do zarzucenia mojemu instruktorowi, bo jest bardzo cierpliwy, nie denerwuje się, pomaga mi, tłumaczy... To moja wina, jestem strasznie rozkojarzona i mam wieczna pustkę w głowie, opóźnione reakcje. Albo np. mówię na głos -"zielona strzałka warunkowa, muszę się zatrzymać". I się nie zatrzymuję. ;/

Wczoraj jak strąciłam szklana lampę, to miałam czas ją załapać i uratować, a ja po porostu stałam i patrzyłam jak spada.

Cytat:
Napisane przez cornflower_girl Pokaż wiadomość
Co do sesji - była w studio. Polecam tę opcję, choć ostatnio widuję dużo pięknych brzuszkowych ujęć w długich sukniach w plenerze Pochwalę się, zdjęcia powinnam mieć do 2 tygodni.
Fotki na pewno będą piękne, więc czekamy niecierpliwie na efekty! A w studio mieliście jakieś rekwizyty, tła?
Nasza fotograf nie pracuje w studio, robi sesje naturalne: plener, mieszkania, ewentualnie jakies miejsca publiczne, dlatego pogoda jest ważna.
np: http://lidiakosciukiewicz.com/rodzinka-o/

Cytat:
Napisane przez julia1612 Pokaż wiadomość
Wcale Ci się nie dziwię, ja zdawałam 5 lat temu i bardzo dużo stresu mnie to kosztowało, a nie byłam w ciąży. Teraz sobie tego nie wyobrażam, żeby robić kurs w tym stanie. Nie szło mi to kompletnie też odbiło się to na mojej zdawalności. Powiem tyle, że było tego dużo, za dużo. Ale się udało Odpuść sobie, napewno można zawiesić kurs. Zajmiesz się tym po porodzie, ważne żebyś miała wszystko opłacone bo będzie dodatkowa motywacja do kontynuacji z myślą, że przepadną Ci pieniądze.
Mam już całość opłaconą.

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
Ehhh mogliby robić jakieś przyjemniejsze te porodówki, jak normalne pokoje

Dziewczynki lecę na nowy wątek!
Dokładnie - moim zdaniem porodówki powinny być 1-osobowe, dobrze wyposażone, a nie takie średniowiecze.
__________________

NiEBiE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:01   #35
iwona335
Zakorzenienie
 
Avatar iwona335
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 4 859
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Witam sie w 32 tc.

Co do odwiedzin w szpitalu to mi TZ wystarczy, chce byc teraz madrzejsza i po prostu odpoczac i sie wyspac.

W domu mieszkamy z moimi rodzicami i siostra wiec juz jest tlum, jak tescie beda chciec przyjechac to spoko ja leze z mala w lozku a oni niech zabawiaja starsza core. Przyjada raz a potem nikt nie ma nigdy czasu wiec odbebnie i z glowy
iwona335 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:01   #36
Amalte
Rozeznanie
 
Avatar Amalte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 633
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Tez ostatnio coraz częściej zaczynam myśleć o porodzie, szpitalu i bólu.....
Będę musiała się wybrać w którąś środę na porodówkę, bo ponoć połozna oprowadza i wszystko tłumaczy.
W szpitalu chciałabym, by po porodzie był ze mną TŻ, jednak nie wyobrażam sobie pielgrzymek gości (czy to do mnie czy do dziewczyn z sali...)
To czas, kiedy potrzeba spokoju, wypoczynku. I to samo pierwsze dni czy tygodnie w domu- też nie wyobrażam sobie, że goście siedzą, zawracają i trzeba ich obsługiwać (a niestety znam takie przypadki wśród znajomych).
Co innego rodzice, teściowie czy siostra TŻ - tych akceptuję, bo wiem, że nie będą nadużywać gościnności. Wujki, ciotki, kuzynostwo może zaczekać
Moja mama zresztą już zapowiedziała, że ona już nic nie pamięta i przy dziecku mi nie pomoże, ale gar jedzenia ze sobą przywiezie bo zdaje sobie z sprawę, że może być krucho z gotowaniemKochana

Edytowane przez Amalte
Czas edycji: 2016-10-26 o 12:09
Amalte jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:02   #37
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez obca7 Pokaż wiadomość
teraz będe bardziej asertywna i nie pozwolę przyjeżdżać na drugi dzień po wyjściu ze szpitala:P a z drugiej strony przyjechali, posiedzieli chwile i spokój z odwiedzinami-ja głownie siedziałam z małym i go karmiłam w innym pokoju więc w sumie mi te odwiedziny jakos nie przeszkadzały
Gdybyśmy mieszkali zupełnie sami to pewnie bym nawet nie wpuszczała do domu zwłaszcza jakby było nie po mojej myśli (np właśnie wizyty od razu po wyjściu ze szpitala). Natomiast mieszkamy z rodzicami męża. Jeden dom ale my mamy piętro a oni parter i zdarza się że całymi dniami się nie widujemy. Tyle co wspólne wejście. Także my sobie, oni sobie. Nikt się nikomu nie wcina, a samych teściów i tak mam super
Tyle że w takim wypadku goście mogą u teściów siedzieć bo my zapraszać i schodzić na dół z dzieckiem od razu na pewno nie będziemy.
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:10   #38
NiEBiE
Zakorzenienie
 
Avatar NiEBiE
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 261
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez pequenina_ Pokaż wiadomość
U nas jest 5 (jeśli dobrze pamiętam) ale to jeden z wielu szpitali w mieście. Myślę że będzie ok, chyba że się umówicie na rodzenie w tym samym momencie
No u Ciebie w wielkim mieście, to możesz sobie wybierać do woli.
Na wsi, jak u mnie, jest juz gorzej. I pewnie spotkam wszystkie laski z SR na porodówce

Cytat:
Napisane przez chiare Pokaż wiadomość
Witam się i ja jestem z Wami od 2 części ale postanowiłam ze ujawnie się w 3 jest jeszcze miejsce dla kolejnej mamusi ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cześć! Możesz dołączyć pod 1 warunkiem - zostaniesz z nami na stałe

Cytat:
Napisane przez Amalte Pokaż wiadomość
Tez ostatnio coraz częściej zaczynam myśleć o porodzie, szpitalu i bólu.....
Będę musiała się wybrać w którąś środę na porodówkę, bo ponoć połozna oprowadza i wszystko tłumaczy.
W szpitalu chciałabym, by po porodzie był ze mną TŻ, jednak nie wyobrażam sobie pielgrzymek gości (czy to do mnie czy do dziewczyn z sali...)
To czas, kiedy potrzeba spokoju, wypoczynku. I to samo pierwsze dni czy tygodnie w domu- też nie wyobrażam sobie, że goście siedzą, zawracają :dupa: i trzeba ich obsługiwać (a niestety znam takie przypadki wśród znajomych).
Co innego rodzice, teściowie czy siostra TŻ - tych akceptuję, bo wiem, że nie będą nadużywać gościnności. Wujki, ciotki, kuzynostwo może zaczekać
Moja mama zresztą już zapowiedziała, że ona już nic nie pamięta i przy dziecku mi nie pomoże, ale gar jedzenia ze sobą przywiezie bo zdaje sobie z sprawę, że może być krucho z gotowaniemKochana
Powiem Ci szczerze, że właśnie taką opinię słyszałam, że mamy i teściowe nie są po to, by się zajmować naszym dzieckiem, ale by przywieźć obiad i pomóc posprzątać.
Zgadzam się z tym! Moja mama tez na pewno będzie nam gotować, zresztą tak jak Twoja, twierdzi, że ona już dzieckiem nie umiałaby się zająć.
__________________

NiEBiE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:12   #39
obca7
Wtajemniczenie
 
Avatar obca7
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 2 697
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

My mieszkamy z moimi rodzicami i rodzeństwem, jest nas 7 osób w domu ale powiem Wam, ze nie narzucali nam się i naprawdę dobrze się żyje a w odwiedziny to wpadnie pewnie reszta rodzeństwa i teście na poczatku, dalsza rodzina i znajomi później-tego jestem pewna

Edytowane przez obca7
Czas edycji: 2016-10-26 o 12:16
obca7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:15   #40
zie_l_ona
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Ja w szpitalu chcę tylko męża. Jak będziemy w domu, to rodzice, teściowie, rodzeństwo pewnie przyjdą szybko i nie będzie to obciążające, a pozostałych gości będę zapraszać dopiero po jakimś czasie.
zie_l_ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:22   #41
Lidka99
Zadomowienie
 
Avatar Lidka99
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 623
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez obca7 Pokaż wiadomość
tak
Tak myślałam bo w Gostyniu na pewno tak nie jest

Cytat:
Napisane przez iwona335 Pokaż wiadomość
Witam sie w 32 tc.

Co do odwiedzin w szpitalu to mi TZ wystarczy, chce byc teraz madrzejsza i po prostu odpoczac i sie wyspac.

W domu mieszkamy z moimi rodzicami i siostra wiec juz jest tlum, jak tescie beda chciec przyjechac to spoko ja leze z mala w lozku a oni niech zabawiaja starsza core. Przyjada raz a potem nikt nie ma nigdy czasu wiec odbebnie i z glowy
Już 32tc?

Cytat:
Napisane przez Amalte Pokaż wiadomość
Tez ostatnio coraz częściej zaczynam myśleć o porodzie, szpitalu i bólu.....
Będę musiała się wybrać w którąś środę na porodówkę, bo ponoć połozna oprowadza i wszystko tłumaczy.
W szpitalu chciałabym, by po porodzie był ze mną TŻ, jednak nie wyobrażam sobie pielgrzymek gości (czy to do mnie czy do dziewczyn z sali...)
To czas, kiedy potrzeba spokoju, wypoczynku. I to samo pierwsze dni czy tygodnie w domu- też nie wyobrażam sobie, że goście siedzą, zawracają i trzeba ich obsługiwać (a niestety znam takie przypadki wśród znajomych).
Co innego rodzice, teściowie czy siostra TŻ - tych akceptuję, bo wiem, że nie będą nadużywać gościnności. Wujki, ciotki, kuzynostwo może zaczekać
Moja mama zresztą już zapowiedziała, że ona już nic nie pamięta i przy dziecku mi nie pomoże, ale gar jedzenia ze sobą przywiezie bo zdaje sobie z sprawę, że może być krucho z gotowaniemKochana
Ja w szpitalu nie chcę nikogo oprócz męża widzieć i mam nadzieję że tak będzie aczkolwiek teraz jak siostra urodziła to jak rozmawiałam z drugą siostrą to ta chciała już do niej jechać więc od razu powiedziałam że do mnie do szpitala nikt niech nie przyjeżdża, chociaż zależy ile tam będziemy i jak się będę czuła. Ale już widzę te odwiedziny w domu..
Lidka99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:24   #42
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez NiEBiE Pokaż wiadomość

Powiem Ci szczerze, że właśnie taką opinię słyszałam, że mamy i teściowe nie są po to, by się zajmować naszym dzieckiem, ale by przywieźć obiad i pomóc posprzątać.
Zgadzam się z tym! Moja mama tez na pewno będzie nam gotować, zresztą tak jak Twoja, twierdzi, że ona już dzieckiem nie umiałaby się zająć.
Moja mama myślę że chciałaby pomóc, ale praca jej to skutecznie uniemożliwi... Natomiast teściowa już robi podchody czy będzie mogła na spacery dziecko zabierać i czy jeśli to będzie dziewczynka to czy pozwolę na te spacery ubierać w sukienki
Co do gotowania to bardzo lubię i mnie to odpręża... ale że z początku będzie ciężko to wydaje mi się że po prostu będę musiała się przeprosić z zupami. Ja kompletnie nie zupowa jestem i rzadko kiedy je gotuję Natomiast przy małym dziecku zupa jest chyba najprostszym i najmniej wymagającym daniem obiadowym. Wszystko samo się robi a jedyne co muszę zrobić to wstawić wywar na zupę a potem resztę składników
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:26   #43
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

chiare witaj, zostań z nami, fajnie tu mamy

Cytat:
Napisane przez NiEBiE Pokaż wiadomość
Ale ja nie mam nic do zarzucenia mojemu instruktorowi, bo jest bardzo cierpliwy, nie denerwuje się, pomaga mi, tłumaczy... To moja wina, jestem strasznie rozkojarzona i mam wieczna pustkę w głowie, opóźnione reakcje. Albo np. mówię na głos -"zielona strzałka warunkowa, muszę się zatrzymać". I się nie zatrzymuję. ;/

Wczoraj jak strąciłam szklana lampę, to miałam czas ją załapać i uratować, a ja po porostu stałam i patrzyłam jak spada.


Fotki na pewno będą piękne, więc czekamy niecierpliwie na efekty! A w studio mieliście jakieś rekwizyty, tła?
Nasza fotograf nie pracuje w studio, robi sesje naturalne: plener, mieszkania, ewentualnie jakies miejsca publiczne, dlatego pogoda jest ważna.
np: http://lidiakosciukiewicz.com/rodzinka-o/

Dokładnie - moim zdaniem porodówki powinny być 1-osobowe, dobrze wyposażone, a nie takie średniowiecze.
Skoro jesteś tak rozkojarzona, do czego oczywiście masz prawo, to nic na siłę. Stres w ciąży jest paskudny, dziś się pokłóciłam z TŻtem rano i znów reaguję na nerwy tak jak ostatnio - spina mi cały brzuch, chce mi się wymiotować i czuję jakby mnie ktoś za gardło chwycił.. nic miłego a TŻta mam po prostu ostatnio dość.. nie pytajcie o co chodzi bo to po prostu milion bzdur...

Zdjęcia piękne czekam aż zrobisz sesję i pochwalisz się wynikiem

A porodówki cóż, może jeszcze kilka lat i się doczekamy. Jak na razie ja się porodu nie boje. Wręcz o nim myślę jak mi się nudzi, bo ostatnio mam dość szarej codzienności. Każdy dzień jak odbity od kalki. Nie wiem czy to pogoda tak na mnie działa czy co ale rzygam już tym piździernikiem...
__________________
29.01.2017 Mikołaj
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:27   #44
zie_l_ona
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Ja też jestem niezupowa, jakoś nigdy mi się nie chce ich robić, bo mąż się i tak samą zupą nie naje, więc szkoda mi zachodu. Ale już planuję, że te ostatnie tygodnie, jak już będę na zwolnieniu, to będę codziennie po trochu coś gotować i mrozić jak najwięcej. Mama na pewno też coś podrzuci, ale takie mrożone zapasy sporo ułatwią na początku
zie_l_ona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:30   #45
ItsyBitsyTeenieWeenie
@}-,-'-
 
Avatar ItsyBitsyTeenieWeenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 277
Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez cornflower_girl Pokaż wiadomość
Julia1612 - rozważaliśmy to imię dla malucha

Laski, przyznajcie się, czemu nie śpicie Ja czekam na pana męża - nadgodziny.

Witam nowy wątek hej nowe mamy 🙂
Ja nie spałam bo oglądałam Die Hard 4.0

Jeśli chodzi o porodówkę to jeszcze nie wiem jak to jest u mnie z odwiedzinami, ale nie mam nic przeciwko całej rodzinie i znajomym akurat ta mysl mnie raduje, ale jak najbardziej rozumiem te dupeczki, które chciałyby pierwsze chwile z dzidziulkiem spędzić tylko z mężami 🙂

Edytowane przez ItsyBitsyTeenieWeenie
Czas edycji: 2016-10-26 o 12:40
ItsyBitsyTeenieWeenie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:30   #46
a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez Amalte Pokaż wiadomość
Tez ostatnio coraz częściej zaczynam myśleć o porodzie, szpitalu i bólu.....
Będę musiała się wybrać w którąś środę na porodówkę, bo ponoć połozna oprowadza i wszystko tłumaczy.
W szpitalu chciałabym, by po porodzie był ze mną TŻ, jednak nie wyobrażam sobie pielgrzymek gości (czy to do mnie czy do dziewczyn z sali...)
To czas, kiedy potrzeba spokoju, wypoczynku. I to samo pierwsze dni czy tygodnie w domu- też nie wyobrażam sobie, że goście siedzą, zawracają i trzeba ich obsługiwać (a niestety znam takie przypadki wśród znajomych).
Co innego rodzice, teściowie czy siostra TŻ - tych akceptuję, bo wiem, że nie będą nadużywać gościnności. Wujki, ciotki, kuzynostwo może zaczekać
Moja mama zresztą już zapowiedziała, że ona już nic nie pamięta i przy dziecku mi nie pomoże, ale gar jedzenia ze sobą przywiezie bo zdaje sobie z sprawę, że może być krucho z gotowaniemKochana
Podoba mi się stwierdzenie twojej mamy. Przypomniało mi się jak w poprzedniej ciąży teściowa przyszła mi umyć okno po remoncie. I robiłam to 4h... tak więc ja już wolę sama sobie posprzątać i ugotować





Cytat:
Napisane przez zie_l_ona Pokaż wiadomość
Ja też jestem niezupowa, jakoś nigdy mi się nie chce ich robić, bo mąż się i tak samą zupą nie naje, więc szkoda mi zachodu. Ale już planuję, że te ostatnie tygodnie, jak już będę na zwolnieniu, to będę codziennie po trochu coś gotować i mrozić jak najwięcej. Mama na pewno też coś podrzuci, ale takie mrożone zapasy sporo ułatwią na początku
U mnie w domu od zup jest mąż, więc będzie robił. Planuje posiedzieć z nami trochę po porodzie, więc przejmie domowe obowiązki
a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:33   #47
furjatka
Zadomowienie
 
Avatar furjatka
 
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 473
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez Lidka99 Pokaż wiadomość
Ja w szpitalu nie chcę nikogo oprócz męża widzieć i mam nadzieję że tak będzie aczkolwiek teraz jak siostra urodziła to jak rozmawiałam z drugą siostrą to ta chciała już do niej jechać więc od razu powiedziałam że do mnie do szpitala nikt niech nie przyjeżdża, chociaż zależy ile tam będziemy i jak się będę czuła. Ale już widzę te odwiedziny w domu..
ja się trochę nie dziwię, bo gdyby moja siostra urodziła, to pewnie byłabym w szpitalu 15 minut później szczerze mówiąc, jakkolwiek bym się nie czuła, sądzę, że wizyta sióstr, szwagierki, szwagrów, rodziców i teściów jest nieunikniona, ale ja to rozumiem, że będą chcieli Dzidziola zobaczyć.

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;66799786]
U mnie w domu od zup jest mąż, więc będzie robił. Planuje posiedzieć z nami trochę po porodzie, więc przejmie domowe obowiązki [/QUOTE]

i tak powinno być!
__________________
29.01.2017 Mikołaj
furjatka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:35   #48
Lidka99
Zadomowienie
 
Avatar Lidka99
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 623
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez Kyiia Pokaż wiadomość
Moja mama myślę że chciałaby pomóc, ale praca jej to skutecznie uniemożliwi... Natomiast teściowa już robi podchody czy będzie mogła na spacery dziecko zabierać i czy jeśli to będzie dziewczynka to czy pozwolę na te spacery ubierać w sukienki
Co do gotowania to bardzo lubię i mnie to odpręża... ale że z początku będzie ciężko to wydaje mi się że po prostu będę musiała się przeprosić z zupami. Ja kompletnie nie zupowa jestem i rzadko kiedy je gotuję Natomiast przy małym dziecku zupa jest chyba najprostszym i najmniej wymagającym daniem obiadowym. Wszystko samo się robi a jedyne co muszę zrobić to wstawić wywar na zupę a potem resztę składników
A ja właśnie ogórkową gotuję
Lidka99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:38   #49
obca7
Wtajemniczenie
 
Avatar obca7
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Leszno
Wiadomości: 2 697
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Mi wizyty w szpitalu nie przeszkadzały-zreszta nikt też długo nie siedział


Kyiia ja zostałam z małym sama jak miał 2 tygodnie i gotowałam codziennie obiad dwudaniowy dla 6 osób dałam radę

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;66799786]Podoba mi się stwierdzenie twojej mamy. Przypomniało mi się jak w poprzedniej ciąży teściowa przyszła mi umyć okno po remoncie. I robiłam to 4h... tak więc ja już wolę sama sobie posprzątać i ugotować
[/QUOTE]
ehhh chociaz przysżła, moja to by się nawet nie pofatygowała a gdzie coś pomóc:P jak szykowalismy chrzciny w domu to zadzwoniła do tżta i powiedziała, ze mamy sie nie przemęczać-taka troskliwa
obca7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:45   #50
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez zie_l_ona Pokaż wiadomość
Ja też jestem niezupowa, jakoś nigdy mi się nie chce ich robić, bo mąż się i tak samą zupą nie naje, więc szkoda mi zachodu. Ale już planuję, że te ostatnie tygodnie, jak już będę na zwolnieniu, to będę codziennie po trochu coś gotować i mrozić jak najwięcej. Mama na pewno też coś podrzuci, ale takie mrożone zapasy sporo ułatwią na początku
Jakbym miała jeszcze ugotowane dania mrozić to bym musiała mieć ze 3x taki zamrażalnik jak mam teraz U mnie sporo "świeżych" sezonowych produktów pomrożonych... Także na gotowce nie mam już miejsca

Cytat:
Napisane przez ItsyBitsyTeenieWeenie Pokaż wiadomość
Ja nie spałam bo oglądałam Die Hard 4.0
Ja niby też ale w pewnym momencie wątek straciłam... no i wyłączyłam

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
ja się trochę nie dziwię, bo gdyby moja siostra urodziła, to pewnie byłabym w szpitalu 15 minut później szczerze mówiąc, jakkolwiek bym się nie czuła, sądzę, że wizyta sióstr, szwagierki, szwagrów, rodziców i teściów jest nieunikniona, ale ja to rozumiem, że będą chcieli Dzidziola zobaczyć.
Najbliższa rodzina rozumiem. Ale wszystkie pociotki i powujki odpadają

Cytat:
Napisane przez obca7 Pokaż wiadomość
Mi wizyty w szpitalu nie przeszkadzały-zreszta nikt też długo nie siedział


Kyiia ja zostałam z małym sama jak miał 2 tygodnie i gotowałam codziennie obiad dwudaniowy dla 6 osób dałam radę
Wiem że się tak da I jeśli będę się dobrze czuła i dziecko będzie chciało współpracować to nic się nie zmieni jeśli chodzi o gotowanie. Ale jeśli będę obolała czy dziecko będzie bardzo wymagające to nie zamierzam się katować dodatkowo gotowaniem drugiego dania. W weekend jak mąż będzie będę mogła przygotować coś na 2-3 dni do przodu. A potem już same zupy do kolejnego weekendu
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:45   #51
camilla21
Rozeznanie
 
Avatar camilla21
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 785
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Ja tam prócz męża nikogo nie potrzebuję w pierwszych dniaach, i nikogo nie zapraszam :brzydal :
Uważam że pierwsze dni z dzieckiem powinno sie samemu spędzać, zresztą jak wszyscy z mojej rodziny. A wizyty w domu? Wg mnie rodzice, czyli ddziadkowie mogą wpaść jak sami ich zaprosimy ok tygodnia po przyjściu do domu a znajjomi po 3-4 tygodniach, kiedy ja czuję sie juz naprawdę dobrze, brzdac przyzwyczaił siee do nowych warunków i nabral jakiejś odporności ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
VICTORIA 21-12-16

Drugie szczęście Tp. 19.05.2019
camilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:53   #52
NiEBiE
Zakorzenienie
 
Avatar NiEBiE
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 4 261
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez Kyiia Pokaż wiadomość
Moja mama myślę że chciałaby pomóc, ale praca jej to skutecznie uniemożliwi... Natomiast teściowa już robi podchody czy będzie mogła na spacery dziecko zabierać i czy jeśli to będzie dziewczynka to czy pozwolę na te spacery ubierać w sukienki
Co do gotowania to bardzo lubię i mnie to odpręża... ale że z początku będzie ciężko to wydaje mi się że po prostu będę musiała się przeprosić z zupami. Ja kompletnie nie zupowa jestem i rzadko kiedy je gotuję Natomiast przy małym dziecku zupa jest chyba najprostszym i najmniej wymagającym daniem obiadowym. Wszystko samo się robi a jedyne co muszę zrobić to wstawić wywar na zupę a potem resztę składników
Sukienki w zimę? Szalona!
Też nie przepadam za zupami, nie wiem, czy oprócz kremów, jakąkolwiek kiedykolwiek zrobiłam. :P
Ale jak Tż zrobi, to zjem - zwłaszcza jego rosół i meksykańska

[1=a6594ed1feebe4acee52c55 875557823d72aa50e_6074d10 4093b7;66799786]
U mnie w domu od zup jest mąż, więc będzie robił. Planuje posiedzieć z nami trochę po porodzie, więc przejmie domowe obowiązki [/QUOTE]
Mój Tż tez na pewno będzie z nami siedział po porodzie, chciałby wziąć i ten ojcowski + jak się uda 2 tygodnie na opiekę.

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
Skoro jesteś tak rozkojarzona, do czego oczywiście masz prawo, to nic na siłę. Stres w ciąży jest paskudny, dziś się pokłóciłam z TŻtem rano i znów reaguję na nerwy tak jak ostatnio - spina mi cały brzuch, chce mi się wymiotować i czuję jakby mnie ktoś za gardło chwycił.. nic miłego a TŻta mam po prostu ostatnio dość.. nie pytajcie o co chodzi bo to po prostu milion bzdur...

Zdjęcia piękne czekam aż zrobisz sesję i pochwalisz się wynikiem

A porodówki cóż, może jeszcze kilka lat i się doczekamy. Jak na razie ja się porodu nie boje. Wręcz o nim myślę jak mi się nudzi, bo ostatnio mam dość szarej codzienności. Każdy dzień jak odbity od kalki. Nie wiem czy to pogoda tak na mnie działa czy co ale rzygam już tym piździernikiem...
Oj Kochana, nie denerwuj się już! Naprawdę Tż źle się zachowuje, czy to bardziej ogólne Twoje rozdrażnienie? Jeśli Tż zawinił, to mu powiedz, co Ci nie pasuje i na pewno się poprawi. W końcu masz cudownego męża

Sesją na pewno się pochwalę, tylko niech się ta pogoda zrobi, bo oszaleję. A może w grudniu spadnie śnieg i zrobimy sesję zimową, byłoby super

Ten październik rzeczywiście jest przygnębiający...

Cytat:
Napisane przez furjatka Pokaż wiadomość
ja się trochę nie dziwię, bo gdyby moja siostra urodziła, to pewnie byłabym w szpitalu 15 minut później szczerze mówiąc, jakkolwiek bym się nie czuła, sądzę, że wizyta sióstr, szwagierki, szwagrów, rodziców i teściów jest nieunikniona, ale ja to rozumiem, że będą chcieli Dzidziola zobaczyć.
Super, że masz taką dużą, zgrana i kochającą się rodzinę. To jest coś, czego zazdroszczę. My jesteśmy z Tż jedynakami i w sumie nasz Dzidziol nie będzie miał wielu chętnych do oglądania.

Cytat:
Napisane przez obca7 Pokaż wiadomość
Mi wizyty w szpitalu nie przeszkadzały-zreszta nikt też długo nie siedział


Kyiia ja zostałam z małym sama jak miał 2 tygodnie i gotowałam codziennie obiad dwudaniowy dla 6 osób dałam radę

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:35 ----------


ehhh chociaz przysżła, moja to by się nawet nie pofatygowała a gdzie coś pomóc:P jak szykowalismy chrzciny w domu to zadzwoniła do tżta i powiedziała, ze mamy sie nie przemęczać-taka troskliwa
Szacun z tymi obiadami!
Kochane teściowe... Ciekawe, co będzie z moją, czy przyjedzie do wnusia.


Bartuś kopie tak, że aż się brzuch trzęsie, ale jak tylko na niego patrzę, to cisza. Nie mówiąc juz o nagraniu czy pokazaniu Tż.
__________________

NiEBiE jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 12:57   #53
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez camilla21 Pokaż wiadomość
Ja tam prócz męża nikogo nie potrzebuję w pierwszych dniaach, i nikogo nie zapraszam :brzydal :
Uważam że pierwsze dni z dzieckiem powinno sie samemu spędzać, zresztą jak wszyscy z mojej rodziny. A wizyty w domu? Wg mnie rodzice, czyli ddziadkowie mogą wpaść jak sami ich zaprosimy ok tygodnia po przyjściu do domu a znajjomi po 3-4 tygodniach, kiedy ja czuję sie juz naprawdę dobrze, brzdac przyzwyczaił siee do nowych warunków i nabral jakiejś odporności ;-)
Żeby moi byli tak wyrozumiali i się stosowali

Teściowie i rodzice + rodzeństwo mogą być od początku. Pod warunkiem że wszyscy będą zdrowi bo nie ręczę za siebie Natomiast babcie, dziadki i reszta dopiero jak sami zaprosimy kiedy NAM będzie pasowało a nie kiedy IM będzie odpowiadać.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Cytat:
Napisane przez NiEBiE Pokaż wiadomość
Sukienki w zimę? Szalona!
Też nie przepadam za zupami, nie wiem, czy oprócz kremów, jakąkolwiek kiedykolwiek zrobiłam. :P
Ale jak Tż zrobi, to zjem - zwłaszcza jego rosół i meksykańska
Gdzie w zimę? Jak już będzie ciepło te sukienki :P W zimę to ja mogę wychodzić bo sama będę w domu. Reszta domowników jak wróci to już będzie ciemno i późno... a wtedy chyba średnio o spacery
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 13:00   #54
camilla21
Rozeznanie
 
Avatar camilla21
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 785
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Na szczęście moja rodzinka jest wyrozumiała, co innego rodzina tż-ta ale na szczęście ja nie jestem osobą z którą sie dyskutuje i musi byc tak, jak ja chce
U siostry tz naa porodowce (!!) Siedziiala ciotka, matka, tesciowa z teściem, szwagierka z dzieckiem i maz .. i wszyscy siedzieli na korytarzu przed sala porodowa
Przy drugim porodzie bylo juz kilku ludzii mniej bo mama siedziala z wnuczka w domu, ale za to dzwonila co 30min. Ja juz zapowiedziałam tesciowej ze jak sie urodzi to zadzwonimy sammi, bo mój tz bedzie przy mnie podczas porodu i chyba bym dostala szalu od tych telefonów

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
VICTORIA 21-12-16

Drugie szczęście Tp. 19.05.2019
camilla21 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 13:14   #55
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez camilla21 Pokaż wiadomość
Na szczęście moja rodzinka jest wyrozumiała, co innego rodzina tż-ta ale na szczęście ja nie jestem osobą z którą sie dyskutuje i musi byc tak, jak ja chce
U siostry tz naa porodowce (!!) Siedziiala ciotka, matka, tesciowa z teściem, szwagierka z dzieckiem i maz .. i wszyscy siedzieli na korytarzu przed sala porodowa
Przy drugim porodzie bylo juz kilku ludzii mniej bo mama siedziala z wnuczka w domu, ale za to dzwonila co 30min. Ja juz zapowiedziałam tesciowej ze jak sie urodzi to zadzwonimy sammi, bo mój tz bedzie przy mnie podczas porodu i chyba bym dostala szalu od tych telefonów
Ja z moją gadam po kilka razy dziennie za przeproszeniem o Marynie. I już jej zapowiedziałam że w grudniu przestaję do niej dzwonić bo jak się poród zacznie to nie będę jej denerwować bo wiem jak będzie to przeżywać. A i ja jak będę wiedziała że ona przeżywa to sama zacznę się stresować. Także powiedziałam że już po porodzie dowie się że ma wnuka albo wnuczkę

Niestety wiem jak mama przeżywa mniej ważne wydarzenia. Także jak się dowie że rodzę to już nic nie zrobi ani w pracy ani w domu... a pracę ma jaką ma. I nie może sobie pozwolić na niewywiązanie się z obowiązków. Plus dodatkowo dużo samochodem jeździ... a jak będzie roztrzęsiona "bo rodzę" to o wypadek nietrudno.
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 13:18   #56
Lidka99
Zadomowienie
 
Avatar Lidka99
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 623
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez NiEBiE Pokaż wiadomość
Bartuś kopie tak, że aż się brzuch trzęsie, ale jak tylko na niego patrzę, to cisza. Nie mówiąc juz o nagraniu czy pokazaniu Tż.
U mnie też tak zawsze jest

Cytat:
Napisane przez camilla21 Pokaż wiadomość
Na szczęście moja rodzinka jest wyrozumiała, co innego rodzina tż-ta ale na szczęście ja nie jestem osobą z którą sie dyskutuje i musi byc tak, jak ja chce
U siostry tz naa porodowce (!!) Siedziiala ciotka, matka, tesciowa z teściem, szwagierka z dzieckiem i maz .. i wszyscy siedzieli na korytarzu przed sala porodowa
Przy drugim porodzie bylo juz kilku ludzii mniej bo mama siedziala z wnuczka w domu, ale za to dzwonila co 30min. Ja juz zapowiedziałam tesciowej ze jak sie urodzi to zadzwonimy sammi, bo mój tz bedzie przy mnie podczas porodu i chyba bym dostala szalu od tych telefonów

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Chyba bym oszalała
Lidka99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 13:20   #57
a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 593
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez camilla21 Pokaż wiadomość
Ja tam prócz męża nikogo nie potrzebuję w pierwszych dniaach, i nikogo nie zapraszam :brzydal :
Uważam że pierwsze dni z dzieckiem powinno sie samemu spędzać, zresztą jak wszyscy z mojej rodziny. A wizyty w domu? Wg mnie rodzice, czyli ddziadkowie mogą wpaść jak sami ich zaprosimy ok tygodnia po przyjściu do domu a znajjomi po 3-4 tygodniach, kiedy ja czuję sie juz naprawdę dobrze, brzdac przyzwyczaił siee do nowych warunków i nabral jakiejś odporności ;-)

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka
Ja na początku nie chciałam odwiedzin w szpitalu, ale tak mi się służyło, że steskniona byłam jakiś gości. A małym byłam tak zachwycona, że sama zaproponowalam mężowi, żeby przywiózł swoją matkę. Ale to był akurat kiepski pomysł, bo chciałam sama z mężem porozmawiac, a przy niej nie bylo takiej możliwości...


Cytat:
Napisane przez NiEBiE Pokaż wiadomość
Sukienki w zimę? Szalona!
Też nie przepadam za zupami, nie wiem, czy oprócz kremów, jakąkolwiek kiedykolwiek zrobiłam. :P
Ale jak Tż zrobi, to zjem - zwłaszcza jego rosół i meksykańska


Mój Tż tez na pewno będzie z nami siedział po porodzie, chciałby wziąć i ten ojcowski + jak się uda 2 tygodnie na opiekę.


Oj Kochana, nie denerwuj się już! Naprawdę Tż źle się zachowuje, czy to bardziej ogólne Twoje rozdrażnienie? Jeśli Tż zawinił, to mu powiedz, co Ci nie pasuje i na pewno się poprawi. W końcu masz cudownego męża

Sesją na pewno się pochwalę, tylko niech się ta pogoda zrobi, bo oszaleję. A może w grudniu spadnie śnieg i zrobimy sesję zimową, byłoby super

Ten październik rzeczywiście jest przygnębiający...


Super, że masz taką dużą, zgrana i kochającą się rodzinę. To jest coś, czego zazdroszczę. My jesteśmy z Tż jedynakami i w sumie nasz Dzidziol nie będzie miał wielu chętnych do oglądania.


Szacun z tymi obiadami!
Kochane teściowe... Ciekawe, co będzie z moją, czy przyjedzie do wnusia.


Bartuś kopie tak, że aż się brzuch trzęsie, ale jak tylko na niego patrzę, to cisza. Nie mówiąc juz o nagraniu czy pokazaniu Tż.
Jeśli będzie mógł to niech bierze tyle wolnego ile się da. Te pierwsze dni są jednak wyjątkowe i warto je przezyc razem
a6594ed1feebe4acee52c55875557823d72aa50e_6074d104093b7 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 13:39   #58
muffi24
Zadomowienie
 
Avatar muffi24
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wrocław :)
Wiadomości: 1 855
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Witam nowy wątek!

Chupa zdrówka! Mi na zapalenie zatok pomaga podgrzać sól grubą na patelni i potem zawinąć w skarpetkę i trzymać na czole.

Obca, Kyiia a mój mąż powiedział, że on sobie nie życzy wycieczek do domu, bo to nie zoo Więc dziadkowie wnuka zobaczą jak my przyjedziemy czyli jak conajmniej miesiąc będzie miał

Furjatka niestety ja też tak mam, jak nerwy to od rau cały brzuh pospinany... Najbardziej to czuję w samochodzie, jestem przewrażliwiona i na każde nagłe hamowanie, czy sytuację nagłą mam taką reakcję.

Dogodzić kobiecie w ciąży - chciałam pośpiewać kołysanki małemu i włączyłam płytę steczkowskiej. I zamiast odprężenia siedzę zaryczana bo ojejku tam takie słowa "mój maleńki synku" itp, jak tu nie ryczeć!



Wysłane z mojego SM-T110 przy użyciu Tapatalka
muffi24 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 13:43   #59
chupacabra88
Zadomowienie
 
Avatar chupacabra88
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 384
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez Kyiia Pokaż wiadomość
Będzie co ma być. Ostatecznie nie my pierwsze i nie ostatnie będziemy rodzić. A sam szpital to kilka dni. W najgorszym razie trzeba się będzie po prostu przemęczyć i tyle
Spoczko, ja samego bólu i porodu się nie boję.

Mam inne obawy:
1. że później jeszcze w szpitalu ktoś mi będzie patrzył na ręcę i zamiast pomóc to będzie nieprzychylnie komentować. Normalnie kazałabym spadać, jednak "obsługa" noworodka to dla mnie abstrakcja, a wiadomo każda chce być dobrą mamą.
2. Odwiedziny - ja bym wolała żeby przy mnie był jedynie mąż, tak jak u reszty z pokoju. Słyszałam o sytuacjach, że trzeba wietrzyć sutki albo ranę poporodową a tu wchodzi cała rodzina babki obok i siedzi godzinami. Sama byłam świadkiem okropnej sytuacji w szpitalu...gdy mój dziadek umierał a w tym samym pokoju było 2 innych panów. Do jednego z nich przyszła wnuczka i wnuk i zachowywali się skandalicznie. Tu ostatnie pożegnanie, dziadek ostatnie oddechy a ta rży jak koń. Myślałam że ją za kudły wyciągnę z pokoju. Także w to że ludzie potrafią się zachować i myślą o innych nie wierzę absolutnie. Każdy myśli tylko i wyłącznie o sobie w tym momencie.

Moi rodzice i bracia przyjadą na tydzień, jakoś pod koniec stycznia. Bo muszą już teraz zaplanować urlop, a wiadomo...pierwszą ciążę raczej częściej się przenosi niż urodzi szybciej. Chociaż nigdy do końca niewiadomo. Teściowie nie pomogą przy małym, raczej wpadną ew. z obiadem. A znajomi mam nadzieję, że zrozumieją że odwiedziny nie za szybko. Ten pierwszy magiczny i trudny czas trzeba spędzać w gronie najbliższych.

Muffi dziękuję

Mam już zdjęcia ze ślubu i pleneru.
__________________

Żona - 27.08.2016 r.
Mama - styczeń 2017 r.

Edytowane przez chupacabra88
Czas edycji: 2016-10-26 o 13:54
chupacabra88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-10-26, 14:03   #60
Kyiia
Zakorzenienie
 
Avatar Kyiia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 3 869
Dot.: Mamy styczniowe 2017 - część III !

Cytat:
Napisane przez muffi24 Pokaż wiadomość
Obca, Kyiia a mój mąż powiedział, że on sobie nie życzy wycieczek do domu, bo to nie zoo Więc dziadkowie wnuka zobaczą jak my przyjedziemy czyli jak conajmniej miesiąc będzie miał
Dogadałabym się z Twoim mężem Ja tak zawsze odpowiadam jak ktoś z rodziny wyjechał z kraju, nie utrzymuje kontaktu i ni z gruszki ni z pietruszki dzwoni i wyskakuje że CHCE nasze zdjęcia bo dowiedział się np o ślubie. Zawsze leci tekst że jak ma ochotę popatrzeć to do zoo niech jedzie. A jak chce NAS zobaczyć do w troki i przyjechać a nie ŻĄDAĆ zdjęć


Cytat:
Napisane przez chupacabra88 Pokaż wiadomość
Spoczko, ja samego bólu i porodu się nie boję.

Mam inne obawy:
1. że później jeszcze w szpitalu ktoś mi będzie patrzył na ręcę i zamiast pomóc to będzie nieprzychylnie komentować. Normalnie kazałabym spadać, jednak "obsługa" noworodka to dla mnie abstrakcja, a wiadomo każda chce być dobrą mamą.
2. Odwiedziny - ja bym wolała żeby przy mnie był jedynie mąż, tak jak u reszty z pokoju. Słyszałam o sytuacjach, że trzeba wietrzyć sutki albo ranę poporodową a tu wchodzi cała rodzina babki obok i siedzi godzinami. Sama byłam świadkiem okropnej sytuacji w szpitalu...gdy mój dziadek umierał a w tym samym pokoju było 2 innych panów. Do jednego z nich przyszła wnuczka i wnuk i zachowywali się skandalicznie. Tu ostatnie pożegnanie, dziadek ostatnie oddechy a ta rży jak koń. Myślałam że ją za kudły wyciągnę z pokoju. Także w to że ludzie potrafią się zachować i myślą o innych nie wierzę absolutnie. Każdy myśli tylko i wyłącznie o sobie w tym momencie.

Moi rodzice i bracia przyjadą na tydzień, jakoś pod koniec stycznia. Bo muszą już teraz zaplanować urlop, a wiadomo...pierwszą ciążę raczej częściej się przenosi niż urodzi szybciej. Chociaż nigdy do końca niewiadomo. Teściowie nie pomogą przy małym, raczej wpadną ew. z obiadem. A znajomi mam nadzieję, że zrozumieją że odwiedziny nie za szybko. Ten pierwszy magiczny i trudny czas trzeba spędzać w gronie najbliższych.
Odnośnie pierwszego... myślę że każda z nas sobie poradzi. Nie ma co się stresować i przejmować obecnością osób trzecich. Ostatecznie mamy coś takiego jak "kobieca intuicja" i krzywdy dziecku nie zrobimy i nie damy zrobić

Odnośnie drugiego... z moim charakterem to by tam była dzika awantura
__________________
Jednego odesłano - i następnie stracono - za nieudaną próbę zabójstwa wyższego rangą studenta, drugi został zabity na arenie w czasie ćwiczeń, a trzeci umarł z przyczyn naturalnych - sztylet w sercu naturalnie powoduje śmierć.

Kyiia jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-23 09:57:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:09.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.