|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2015-09-30, 21:52 | #571 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Pamietalam wlasnie ze niedawno miala roczek, ale nie pamietalam dokladnie kiedy
.....Przepraszam za literowki i brak polskich liter...... |
2015-10-04, 01:40 | #572 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
A ja mam ślub już za tydzień. Nie czuję wgl że wychodzę za mąż. Poczuje pewnie w nocy z piątku na sobotę.
tz ostatnio miał wypadek w pracy.szew na czole przy włosach i z tylu. sobie spokojnie towar sprawdzal a kolega za nim paletę z takimi skrzynkami sprawdzał i odwijal z foli. I debil zamiast powoli to zerwał szybko całą folie a chyba zle te skrzynki poukladane były bo kilka wylecialo i jedną dostał niczego nieswiadomy w głowę i druga w ramie. Dobrze że mu się nic więcej nie stało Dziecko mnie w konia zrobiło. Płacz i histeria jak się obudził w lozeczku, przytulilam, zdazylam położyć koło siebie i kładę się koło niego patrzę a on śpi. z mamusia najlepiej, lozeczko parzy Tz pojechał po szwagra na wesele, wypadek miał podobno, nie wiem czy pijany chciał przez drogę przejść.... i go samochód potrącił. Zawiózł jego partnerkę do domu i potem pojechał do szpitala zobaczyć co z nim |
2015-10-04, 23:42 | #573 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola - no tak! przecież to już październik! wszystko gotowe?
|
2015-10-05, 00:42 | #574 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Praktycznie tak.. wczoraj kupiliśmy ten szampan wódkę i cukierki na bramki. Zostaje tylko coś na słodki stół dokupić,
|
2015-10-05, 14:11 | #575 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
No to super! A jaki stroj masz dla najmlodszego kawalera?
.....Przepraszam za literowki i brak polskich liter...... |
2015-10-05, 14:53 | #576 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
garniturek o taki
---------- Dopisano o 15:53 ---------- Poprzedni post napisano o 15:52 ---------- |
2015-10-05, 15:50 | #577 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola - no to i Kubuś będzie wystrojony
|
2015-10-05, 16:50 | #578 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Nom przez poltorej godzinki.
|
2015-10-05, 17:18 | #579 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
sorki odpisalam nie w tym wątku
Edytowane przez Malgos_12 Czas edycji: 2015-10-05 o 17:21 |
2015-10-07, 08:00 | #580 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 689
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Kornelka tez skonczyla we wrzesniu roczek popitala na nozkach jakos od tydzien przed 11 mies , do ortopedy idziemy na kontrole za 2 tyg juz taka madralinska sie zrobila i duzo rozumie
__________________
Razem od 7.01. 2004 był w 2013r W 7cs udało się Nasz Skarbek juz na swiecie http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ffv9k4cd.png |
2015-10-07, 08:31 | #581 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Czas leci zdecydowanie za szybko i czlowiek nie moze nacieszyc sie do woli nowymi umiejetnosciami bo juz kolejne je wypieraja
brawa dla Kornelki! .....Przepraszam za literowki i brak polskich liter...... |
2015-10-10, 09:27 | #582 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ja już po fryzurze i make upie. Całkiem inny makijaż mi zrobiła ale jest ok. wgl się nie stresuje i w zasadzie cały czas się chichram, aż fryzjerka pytala co brałam.
Trzymajcie kciuki. |
2015-10-10, 09:38 | #583 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Kochana wszystkiego co najlepsze! Niech ten dzien bedzie wyjatkowy i jednym z najpiekniejszych w zyciu!! Duzo, duzo milosci!!
Ja tez ogolnie na luzie podeszlam, tylko mnie troche w samym kosciele zlapalo az fotograf sie smial ze dawno nie mial tak wyluzowanej panny mlodej |
2015-10-10, 10:17 | #584 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Powodzenia i wszystkiego dobrego
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899 |
2015-10-10, 22:29 | #585 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Dziewczyny to może wrzucicie jakieś zdjęcia maluszków do klubu?
|
2015-10-11, 07:06 | #586 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Malgos ja głównie z tel korzystam to nie dam rady a jak siadam do komputera to zapominam :| ale może w końcu mi się uda
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899 |
2015-10-11, 13:14 | #587 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Mimo kilku wpadek było super. witam się jako żona.
|
2015-10-11, 19:43 | #588 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola gratulacje
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899 |
2015-10-12, 21:34 | #589 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Gratulacje i czekamy na zdjęcia
|
2015-10-13, 09:39 | #590 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola gratuluje! wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Dziewczyny jak tam Wasze maluszki? Co słychać?
__________________
|
2015-10-13, 20:20 | #591 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Kuba jest nieznośny
Slini się na potęgę mało je nie chce spać. Opis Przygotowania 7:00 Pobudka. Poleżałam chwilę, wyspaliśmy się akurat z piątku na sobotę. Wstałam, prysznic, 2 kanapki, w międzyczasie ogarnianie Kubusia i o 8:30 na fryzurę i makijaż. Wróciłam chwilę po 10:00 chyba. Pani na ulicy zaczepiła, ze fryzura przepiękna. W domu nudziło mi się. Złożyłam kanapę, odkurzyłam. Siedzieliśmy i gadaliśmy. O 12:30 przyjechała moja rodzina, świadkowie i fotograf, zaraz po nich opiekunka do synka. No i zleciało tak, że była 13. Czas się powolutku ubierać. Okazało się, że ciężko przyszyć ten stanik. Wkleiłam wkładki laktacyjne do sukni i założyłam bez stanika. Fotograf w międzyczasie porobił kilka zdjęć. Przyszli rodzice, błogosławieństwo. Potem czekamy na zespół, miał być na 13:45, ale zabłądził, nie mogłam się dodzwonić do nich, ale na szczęście szybko dotarli. Wyszliśmy, wsiedliśmy do auta i pod kościół. Kościół Ksiądz prosił, żeby świadkowie i chrzestni przyszli na 14:20 do zakrystii podpisać papiery. Tylko, że gamoń się spóźnił. Nam kamerzysta i fotograf kazał w aucie czekać, to wyjdziemy potem razem z auta. Ale ich nie ma i nie ma. Wszyscy weszli do kościoła, my czekamy. W końcu kierowca poszedł sprawdzić, to podpisywali dokumenty. Wyszliśmy, ledwo do kościoła weszliśmy, ksiądz już dzwoni dzwonkami. Świadkowa cokolwiek poprawiła mi tren i ruszyliśmy. Babka od śpiewania miała przepiękny głos. Cała msza szybko ruszała. Ksiądz do nas, żeby przejść na środek, potem podać sobie prawe dłonie. Podaliśmy, mąż mówił pierwszy przysięgę. Pełna powaga, ale patrzył mi w oczy. Potem ja. Patrzyłam w oczy i mówiłam przysięgę. Piękny moment.  Nałożyliśmy obrączki, choć z męża był problem, ciężko wchodziła, ksiądz się śmiał, ze niech będzie, że przecież już nie będzie ściągał. Później przynieśli synka. Wzięłam go na ręce, gugał uśmiechał się, jednak jak ksiądz głośniej powiedział przez mikrofon, drygnął i się zaniósł. Dokończył chrzest i zabrała go opiekunka. Ksiądz Ogólnie piękne kazanie powiedział, na koniec trochę za dużo zaczął gadać. Niektóre słowa były niepotrzebne, nie na forum... Ale jakoś to przebolałam. Wyszliśmy, strzelili tubami, mimo zakazu księdza rzucali ryżem i drobnymi. Wszystko miałam we włosach, świadkowa całą drogę na salę mnie skubała  Przed kościołem fotograf robił pamiątkowe zdjęcie. Wszyscy marudzili, bo zimno. Potem zyczenia. Ludzie tak mnie podeptali, że już pod kościołem miałam brudną suknię. Po życzeniach okazało się, że pierwsza warstwa trenu nie ma podpinki. Wkurzyłam się, bo na ostatniej przymiarce była, krawcowa podpinała, czyli jedyna opcja, że w pralni coś nie halo zrobili, a ja głupia nie sprawdziłam. Ale świadkowa stwierdziła, ze na sali mi podszyje. Sala Mamy powitały nas chlebem i solą, toast, stłuczenie kieliszków. Potłukły się oba  Mąż złapał mnie na ręce, przeniósł przez próg. Usiedliśmy za stołami. Sala okazała się dość ciasna, no nasza ilość gości to max na ten lokal.  Ale popatrzyłam na rząd po drugiej stronie nas, naprzeciwko. Ludzie stoją, mówię do Męża â�� Boże, za mało miejsc, ale wstyd â�� . Zespół zaczął szybko pierwszy toast i sto lat, nie każdy zdążył zająć miejsce. W każdym razie, po chwili każdy zajął miejsce, okazało się, ze 4 były wolne (2 os. nie było i 2 chyba sala awaryjnie zastawiła, jakby było więcej osób jednak). Zespół pięknie grał za stołami, przez pierwszą godzinę. Podano obiad, porcje mega duże, jedzenie przepyszne. Zaczęły się przyśpiewki typu gorzko gorzko. Jednak ten zespół miał trochę inną przyśpiewkę, śpiewają o całowaniu, każdy na nas patrzy my nie wiemy co robic, bo zazwyczaj zaczynają liczyć no i wtedy niby się trzeba całować. To tak ze 3 razy bez liczenia, potem zaczęli liczyć. Przy 5 tak śmiesznie zaśpiewał, że wybuchliśmy oboje śmiechem.  Po jakimś czasie zaprosili nas na pierwszy taniec. Zrobili 2 kółka, zatańczyliśmy. No i pierwsze 5 piosenek to wszystkie były dla nas. Spowiedź â�� doszły ich słuchy, że mąż się źle wyspowiadał. Później kilka innych takich dla nas typu co ja zrobiłem, że się ożeniłem, chyba pijany byłem  . Później wszyscy zaczęli zabawę w parach, w grupkach. Świetnie wszystko szło, choć w międzyczasie tren był podszywany z 5 razy, bo zawsze ktoś mi nadepnął i oberwał. Suknia brzydko się przez to układała, ale już trudno. Przy tańcu bardzo obcierał mnie szew od gorsetu do ramienia, pod pachą. Z każdą godziną coraz bardziej mi się odparzało. Dziewczyny okleiły mnie plastrami. Pewnie 'pięknie' to wygląda na filmie i zdjęciach, ale nie dbam o to. Ogólnie czas się dłużył, a mąż ziewał. No myślałam, że go uduszę  Wjechał tort, był pyszny  W końcu doszło do oczepin. Najwięcej bawiło się gości z mojej strony bo najmłodsi â�� 18- 24 lata. Na początku krzywo wyszło, bo welon złapała taka młoda dziewczyna, z 17 lat. A muchę złapał mój już mocno wstawiony 24 letni brat. Zespół kazał Mężowi pocałować mnie w 5 miejsc. Świadkowi świadkową w 10 a tym, którzy złapali w 15. I nic nie mogło się powtarzać, żadne miejsce. Dziewczyna uciekła, nie chciała, on tak samo, każdy zaczął im mówić, ze tylko zabawa itp. ale zespół odpuścił i zatańczyli piosenkę. Później kolejne zabawy. Standard, mąż zbierał buciki i potem okrzyknęli go pantoflarzem  Zabawa z krzesełkami, potem świadek robił za rurę, dziewczyny tańczyły na nim  Przynoszenie koszuli, butów, krawata itp. Test zgodności. Na multum pytań w 2 się nie zgadzaliśmy, zespół stwierdził, że bardzo dawno nie miał tak zgodnej pary.  No i największy hit â�� Taniec z gwiazdami. Mówię Wam, wszyscy płakali ze śmiechu. Chłopaki w parach. Tanczyli pop, rock, tango, rock n' roll, balet, no kupa śmiechu. Wygrał mój najmłodszy brat z kolegą  Mega to było  No i zbieranie na wózek. Chłopaki dosłownie mało się nie bili, żeby ze mną zatańczyć. Co chwila podchodzili. W rezultacie u mnie było 450 zł a u Męża 250  Po oczepinach sporo gości zaczęło uciekać. Sporo za stołami chodziliśmy, mniej się bawiliśmy. Na koniec nie obeszło się bez Jesteś szalona i Ale ale Aleksandra i kaczuszek  Koło 3 została już grupka najblizszych gości. Zaczęliśmy powoli sprzątać. Jedzenia została ogromna ilość. Bardzo dużo dałam mojej mamie, sporo rozdaliśmy, sporo zawieźliśmy do teściów i do nas do domu. Około 4 godziny wyjechaliśmy do domu, o 5 już kładliśmy się do łózka. Wstaliśmy około 10:30. Mąż ciągle mówił do mnie Żono, zachwycony. Później od razu odpalił kompa i stwierdził, ze 1 raz w zyciu coś zrobi na fb i zmienił dumny status a mnie pogonił, że mam zmienić nazwisko, bo każdy musi wiedzieć, że jestem jego. Troszkę odpoczęliśmy, wieczorem odpakowaliśmy prezenty. Wiele pięknych kartek, świetne prezenty, masa słodyczy. Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni i z zabawy i z zespołu i z lokalu. Było przepięknie, aż nam było szkoda, że to już po  |
2015-10-13, 20:39 | #592 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola - bardzo się cieszę, że wszystko wyszło super. Ja nie mogę doczekać się zdjęć
U nas po staremu jeśli chodzi o spanie... dalej się budzi w nocy, późno chodzi spać i są dni zupełnie bez drzemki. Ma mnóstwo energii i ciągle nabija sobie siniaki, ma nawet 2 na plecach. Bardzo się zmienił w ostatnim czasie i sporo mówi (a może to normalne, a mi wydaje się, że sporo haha), oczywiście mnie lepiej jest go zrozumieć, ale niektóre wyrazy mówi bardzo wyraźnie. Dużo powtarza i ma dobrą pamięć. Oczywiście świetny obserwator. A co u was? |
2015-10-18, 14:36 | #593 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Newcastle
Wiadomości: 1 707
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Malgos u nas dużo zmian. Jeszcze miesiąc temu Amelia przesypiala noce, a od czerwca pożegnaliśmy sie pieluchami. Ale w połowie września przeprowadziliśmy sie do UK no i trochę soe posypalo. O ile w dzien jest rozkoszna, oczywiście energii milion i daje popalić, ale lubie takie dzieci to w nocy pobudki nawet jak spi z nami piers dostaje jeszcze nad ranem. Do tego przestała wołać siku, tylko kupa. Wiec regres kompleny. Na razie jestesmy tu miesiąc, mam nadzieje ze to kwestia zmian i po woli wrócimy do tego co było.
__________________
|
2015-10-19, 23:30 | #594 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 13 556
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Cytat:
Mogę zapytać czemu taka decyzja o przeprowadzce? Jak wam tam w ogóle, jak się odnajdujecie wy i Amelka? Ty masz w UK rodzinę, czy coś pomyliłam? Współczuję tych nocy... dla mnie to chleb powszedni (i też nie ma znaczenia czy śpi z nami czy nie), ale jak u was już było tak fajnie to ciężko człowiekowi wrócić do gorszego... Długo zeszło wam odpieluchowanie? Ja muszę się za to zabrać, na szczęście moja niania chętna do współpracy. Jednak myślę, że Kacper nie jest jeszcze gotowy, bo jak widzę, że robi kupkę i pytam czy chce zrobić na nocnik to on od razu mówi, że nieeeee i oczywiście powtarza kilka razy, więc nie naciskam, żeby nie zniechęcić. Siku jak tylko zaproponuję to spoko i nawet czasami sam zawoła, ale to głównie, jak jest późno w nocy a on nie chce jeszcze iść spać A właśnie ile razy dziennie Amelka robi kupkę? ---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- A i chciałam dodać, że życzę wam powidzenia na nowej ziemi. Jesteśmy teraz sąsiadkami |
|
2015-10-22, 20:45 | #595 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 3 769
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
My tak z doskoku.
Kacper 08.10 skończył 6 miesięcy,mamy obecnie 70cm i 7400 wagi,dwa zęby na wylocie-dolne jedynki i uwaga raczkuje jak struś pędziwiatr i już się podciąga sam do stania. Prezentuje się obecnie tak: Pozdrawiamy Ps.Ola super że się wszystko udało,to teraz życzyć Wam trzeba oby tak pięknie było już do końca życia.
__________________
20.06.2009 2014 to będzie Nasz rok 28.07 beta >1560 Cudzie trwaj 23.08.14 Bąbelek ma już 2cm 27.10.14 Synuś całe 230 gram Tp 31.03.2015 |
2015-10-23, 09:34 | #596 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
jaki kawaler !
swoją drogą, Kubuś miał 28.08 na szczepieniu 68 cm i 8400 wagę... a Wygląda mniej więcej tak, chyba nie grubo nie? |
2015-10-23, 09:35 | #597 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 3 769
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola wygląda super i nie grubo,słodziak
__________________
20.06.2009 2014 to będzie Nasz rok 28.07 beta >1560 Cudzie trwaj 23.08.14 Bąbelek ma już 2cm 27.10.14 Synuś całe 230 gram Tp 31.03.2015 |
2015-10-23, 10:37 | #598 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 17 292
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Sama się dziwię że ma tak dużą wagę. Fakt czuć na rękach że tyle, ale nie wygląda żeby tyle ważył.
|
2015-10-24, 06:59 | #599 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 374
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
Ola współczuję Twoim plecom, znam to ;-)
Słodkie dzieciaczki! Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
__________________
http://maleslodkosci.blogspot.com/ zapraszam do kuchni a tu inne moje dzieła https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...9#post40551899 |
2015-10-28, 20:05 | #600 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 689
|
Dot.: Maluchy tulimy, brzuszki nosimy o staraniach juz (nie) myślimy cz.3
nie wyglada na taka wage , moja wazy ponad 9 kg a ma juz 14 mies niedlugo hehe :P
__________________
Razem od 7.01. 2004 był w 2013r W 7cs udało się Nasz Skarbek juz na swiecie http://www.suwaczki.com/tickers/relgh371ffv9k4cd.png |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:26.