Starsi mężczyżni i młodsze kobiety... Wątek zbiorczy!

[karenina19]

Nie zawsze, ale niestety przewaznie....

[CzarnyElf]

Napisane przez IIserenityII

Mozecie wierzyc lub nie, ale takie zwiazki i ludzie sa szczesliwi. Zdazra sie czasem ze chodzi o kase albo seks, ale nie zawsze tak jest........

Z ta kasa i seksem to takie stereotypy...

Wpisywalam sie w tym watku jakis czas temu.Ja jestem z partnerem o 15 lat starszym i nadal jest cudownie-wlasnie zbliza sie nasza 5 rocznica slubuCzuje sie z nim jak z moim rowiesnikiem-dogadujemy sie bez slow,roznicy wieku nie odczuwam,mamy podobne zainteresowania,nawet te same ulubione utwory,ehh moglabym pisac i pisac.

Do dziewczyn ktore obawiaja sie takiego zwiazku i boja sie reakcji otoczenia-jezeli czujecie ze to TEN JEDYNY to nie patrzcie na rekacje otoczenia ani na roznice wieku.W koncu to Wasze szczescie i Wasze zycie a nie innych ludzi.

[IIserenityII]

Dzieki za slowa otuchy, masz calkowita racje.

[karenina19]

Hehe...juz tez pisalam, ze moj tz jest ode mnie sporo starszy i nie jest to dla nas zaden problem. Jednak oboje jestesmy jz zdecydowanie dorosli. Piszac post wczesniej mialam na mysli sytuacje - nastolatka i dojrzaly facet...

[akziizka]

ja mam 23 lata a moj tz ma 45

czuje sie z nim wspaniale, i wcale nie czuje roznicy wieku!!!!!!

a pozatym to wcale nie wyglada na tyle lat co ma!!!
jest mlody duchem i cialem.....

a pozatym jaki super w luzku.. nauczyl mnie zeczy o ktorych nigdy w zyciu nawet nie myslalam..

kocham go jestesmy juz prawie 1.5 roku!!!

[topielica]

ja mam kolezanke- 22 lata a jej facet 38. To raczej burzliwy związek same powroty i rozstania, ale skoro nadal są ze sobą znaczy to że nie mogą bez siebiue żyć. Jej różnica wieku nie wadzi a tym bardziej jemu. Moim zdaniem różnica wieku nie tak ważna jest jak sam człowiek i jego charakter. Jeżeli komuś dobrze z kimś młodzszym\ tudzież starszym to co do tego ma ktoś inny? Przecież to nie on żyje z tą osobą.

[Szatanka]

Napisane przez CzarnyElf

Do dziewczyn ktore obawiaja sie takiego zwiazku i boja sie reakcji otoczenia-jezeli czujecie ze to TEN JEDYNY to nie patrzcie na rekacje otoczenia ani na roznice wieku.W koncu to Wasze szczescie i Wasze zycie a nie innych ludzi.

A co jeśli różnica to ponad 30 lat?To już nie jest takie proste...a czy możliwe?
Bo ja nadal nie wiem...

[emurulez77]

jak nie sprobujesz to sie nie przekonasz.. Jednak czy na cale zycie??? watpie....

[Szatanka]

no właśnie...na pewno nie na całe życie.Wątpliwości pełno od obydwu stron...miłości też,od kilku lat

[emurulez77]

Sprobuj! Nawet gdyby kiedys mialo sie skonczyc to przynajmniej oboje bedziecie szczesliwi przez jakis tam czas.. W sumie to przeciez w zwiazkach z kilkuletnia roznica wieku nie ma gwarancji, ze zwiazek sie nie rozpadnie wiec... nie tlum swojego szczescia

[gusiaaa]

Mój Tż jest odemnie 9 lat starszy. Znam duzo takich przypadków gdzie jest roznica wieku, moja babcia i dziadek, tylko tu odwrotnie, to babcia byla starsza od dziadka o 16 lat! byli bardzo szczesliwi.
Wszystkim ktorzy decyduja sie na taki zwiazek zycze bardzo duzo radosci
pozdrówka

[kal1nka]

Napisane przez Szatanka

A co jeśli różnica to ponad 30 lat?To już nie jest takie proste...a czy możliwe?
Bo ja nadal nie wiem...

hmm.. nie rozwijajac tematu, jest mozliwe, moj ojciec ma 55 lat, jego dziewczyna 22. A sa ze soba ok 1.5 roku

[Szatanka]

Napisane przez kal1nka

hmm.. nie rozwijajac tematu, jest mozliwe, moj ojciec ma 55 lat, jego dziewczyna 22. A sa ze soba ok 1.5 roku

No właśnie...a jak Ty na to patrzysz?Jako jego córka?Jeśli oczywiście mogę spytać,jeśli nie chcesz to nie odpisuj.

[kal1nka]

Napisane przez Szatanka

No właśnie...a jak Ty na to patrzysz?Jako jego córka?Jeśli oczywiście mogę spytać,jeśli nie chcesz to nie odpisuj.

Jak ja na to patrze jako jego corka..?
Hmm.. Jesli chodzi o sam jego zwiazek, traktuje to tak, ze to jego zycie i jego wybor. Jednak obecnie studiuje dziennie, jestem w jej wieku (22), w roku akademickim mieszkam z TŻ w mieście gdzie studiuje, a teraz przez 3 miesiące z racji wakacji wróciłam do domu, i mieszkam z ojcem (jak przez ostatnie 10 lat - i uprzedzajac pytanie moja mama mieszka w Danii) - w tej relacji zupelnie mi to nie odpowiada, jako ze jestesmy rownolatkami, czuje sie w tym calym ukladzie dziwnie i niestety chyba tylko ja mam jakies obiekcje ..
Jesli mialoby byc tak non stop inaczej traktowalabym ta sprawe, tak odliczam dni do pazdziernika i wtedy po prostu rzadko bede wracac na wekend, zamierzam sie usamodzielnic.
Jak juz pisalam, jesli od poczatku bylabym niezalezna od mojego ojca, traktowalabym to w kategoriach "jego wybor i skoro jest mu dobrze to niech tak bedzie"
Pozdrowienia

[behindblueeyes]

cześć
przeczytałam cały wątek..ciekawe rzeczy tu wypisujecie
ostatnio jestem w podobnej sytuacji..spodobał mi się facet,który jest ode mnie o 14 lat starszy, a najśmieszniejsze jest to,że zawsze sobie powtarzałam,że taka różnica wieku to zdecydowanie za dużo i nie wchodzi w grę.W sumie to on już od kilku miesięcy zwrócił na mnie uwagę, pracuje z jednym z klubów,w którym od czasu do czasu bywam.Rzucał jakimiś tekstami, mnie one śmieszyły..ale nic więcej.Myślałam sobie..a pewnie wszystkim dziewczynom tak mówi, zawsze jakiś temat do nawijania.Z czasem zaczęły być one coraz częstsze..a moi znajomi to już się smieją,że mu wpadłam w oko.Ale tak na prawdę nigdy dłużej nie rozmawialiśmy.Ostatnio mieliśmy okazję,ale to było w trakcie imprezy..więc wiadomo jak to jest.Poprosił mnie o nr tel..Nigdy nie daję go obcym facetom..ale jakoś tak się stało,że tym razem uległam Wcześniej, po jakichś imprezach, pisał do mnie na forum PW,że ładnie wyglądałam itp...teraz podobne rzeczy w smsach. Jest baaaardzo nieśmiały jak na swój wiek.I za każdym razem, kiedy on prowadził imprezę..zawsze były jakieś tekstu skierowane do mnie.Już mnie nawet odwozić do domu chciał:P
Tak jak tu dziewczyny pisały..nie chcę być jakaś nachalna.Nawet z wysłaniem jakiegoś smsa..zwyczajnego..mam opory..bo nie chcę żeby pomyślał,że gówniara się narzuca.Wiem,że takie myślenie nie jest do końca dobre.Koleżanka się smieje i twierdzi,że ''facet facetem ale mamy XXI w. i rownouprawnienie' :P
Z tych krótkich rozmów muszę przyznać,że jest bardzo fajny, co do wyglądu to jak najbardziej mi odpowiada Tylko to 14 lat...
Te imprezy prowadzi tu gdzie mieszkam,a na codzień pracuje tam gdzie studiuje Narazie nie ma nic konkretnego,ale te podchody ciągną się od kilku miesięcy. ..
chyba pozostaje mi czekać...czas pokaże

[emurulez77]

mysle, ze to nie jest wielka roznica wieku... jak dla mnie to jest po prostu "standardowa".

[giraffe]

Napisane przez emurulez77

mysle, ze to nie jest wielka roznica wieku... jak dla mnie to jest po prostu "standardowa".

Heh ... nooo jak dla mnie też nie jest to jakoś wyjątkowo dużo, zaważywszy że sama jestem od 3 lat w związku z facetem starszym o 15

Kwestia tego jak TY się będziesz w takim związku czuła. Noo i jeszcze kwestia tego czy on miał jakaś przeszłośc (żona, dziecko) - bo to niestety jest trudny orzech do zgryzienia, tym bardziej jeśli np. ta była żona to dodatkowo utrudnia A jeśli chodzi o otoczecznie... to ja wyznaje taką zasadę, że żyje DLA SIEBIE SAMEJ a nie na pokaz dla innych ludzi. Bo ludziom łatwo jest mówić, komentować i wyśmiewać, ale jeśli pojawiają się problemy, to jakoś dziwnie z pomocą nie lecą (choć tak dobrze się zazwyczaj orientują)... TAK WIĘC - żyje tak jak MI JEST WYGODNIE

[behindblueeyes]

nie miał żony ani dziecka, z tego co wiem to chyba miał narzeczoną..ale nie jestem tego pewna
mi się bardzo podoba, nawet w tych krótkich rozmowach dobrze się dogadujemy,ale póki co właściwie go nie znam
wychodząc trochę w przyszłość..obawiałabym się rekacji moich rodziców wiem,że facet ma być dla mnie, a nie dla nich..ale mimo wszystko

[giraffe]

No niestety rodzice też czasami w akich sytuacjach bywają bardzo przykrzy...
Hmmm ja Cię może lepiej straszyć nie będe, bo u mnie sie pod tym względem do dzisiaj nie układa - ale podejrzewam, ze u mnie to nie o sam wiek chodzi, a o kwestię Jego przeszłości (rozwód, dziecko)...

Natomiast pamiętaj, że rodzice chcą dobra swoich dzieci - i jeśli zobaczą, że dobrze żyje Ci się z tym mężczyzną to to zaakceptują, chociaż z początku mogą mieć obiekcje. A być może dla nich nie będzie to problem i zaakceptują go od razu??

Jeśli tylko chcesz być z tym mężczyzną to bądź

[behindblueeyes]

wiem,że Oni chcą jak najlepiej..mimo iż często się to nam nie podoba,ale i tak wychodzi,że mieli rację
jakiś czas temu byłam z facetem 4 lata starszym..to od samego początku nie przypadł im do gustu..później okazał się skończonym idiotą
o tym byciu razem codziennie sobie rozmyślam..chyba muszę go lepiej poznać,wtedy będę mogła coś więcej powiedziećbo po takim pierwszym zauroczeniu..które właściwie ciągnie się już dość długo..trzeba spojrzeć na wszystko trzeźwym okiem a właśnie wczoraj dostałam od Niego smsa,żebym wpadła jutro do klubu..bo on akurat będzie i możemy razem wracać..hmm

[behindblueeyes]

właśnie wróciłam z karaoke,z którego On mnie odwiózł..rozmowa o wszystkim i o niczym w sumie ale miła jaki on faaajny...mmm teraz chyba poczekam i zobaczę czy się odezwie..hmm..

[karenina19]

Warto sprobowac...

[basiula19]

czesc ostatnio sama zastanawialam sie nad reakcja moich rodzicow jaka byla by ich reakcja poniewaz poznalam na wakacjach bardzo fajnego chlopaka jest ode mnie starszy o 9 lat to w sumie nie jest dla mnie tak duzo ale pewnie moja mama wyjedzie z tekstem dlaczego nie poszukam sobie chlopaka mniej wiecej w moim wieku. Problem w tym, ze ja zawsze mialam slabosc do starszych mezczyzn. Starszych w sensie, ze straszych ode mnie o pare lat jakos wydaje mi sie, ze sa dojrzalsi od moich rowiesnikow ktorzy wydaja mi sie bardzo dziecinni nie myslacy powaznie o zyciu i wogule ;/ bardzo cie kawi mnie co ty myslisz o reakcji swoich rodzicow no bo 14 lat to jest troszke. Mi jak narazie mama nic nie mowila zeby sobie odpuscila Go wiedzac ile ma lat a zorientowala sie chyba ze cos jest po zdjeciach z wakacji i rozmowach badzmy dobrej mysli ze mi sie uda i mama nic nie bedzie miec przeciwko. Tylko jest jeszcze inna sprawa mianowicie on jest hiszpanem........pozdrwia m

[behindblueeyes]

Napisane przez basiula19

bardzo ciekawi mnie co ty myslisz o reakcji swoich rodzicow no bo 14 lat to jest troszke. Mi jak narazie mama nic nie mowila zeby sobie odpuscila Go wiedzac ile ma lat a zorientowala sie chyba ze cos jest po zdjeciach z wakacji i rozmowach badzmy dobrej mysli ze mi sie uda i mama nic nie bedzie miec przeciwko.Tylko jest jeszcze inna sprawa mianowicie on jest hiszpanem........pozdrwia m

dla mnie 14 lat to jest sporo póki co my się nie spotykamy,więc wiesz...(w środę leci na Kretę na tydzień więc teraz przez jakiś czas nie będzie okazji do spotkania...a chciał mnie zabrać ze sobą a ja zrezygnowałam..śmiałam się,że ma mi przysłać kartkę..a On na to,że wolałby te kartki wysyłać ze mną..heh..)
z moimi rodzicami mam bardzo dobry kontakt, z mamą mogę o wszystkim pogadać, poradzić się itd.ale w tym przypadku nic jej o nim nie wspominałam wydaje mi się,że nie byliby zbyt szczęśliwi dowiadując się ile ma lat muszę poczekać i zobaczyć jak to się dalej potoczy,bo może się okazać,że za tydzie, dwa nie odezwie się już wcale.
ps.Hiszpanie są baaardzo przystojni a i jeszcze jeden plus..jak daleko będziesz miała teściową

[giraffe]

Napisane przez behindblueeyes

dla mnie 14 lat to jest sporo póki co my się nie spotykamy,więc wiesz...(w środę leci na Kretę na tydzień więc teraz przez jakiś czas nie będzie okazji do spotkania...a chciał mnie zabrać ze sobą a ja zrezygnowałam..śmiałam się,że ma mi przysłać kartkę..a On na to,że wolałby te kartki wysyłać ze mną..heh..)
z moimi rodzicami mam bardzo dobry kontakt, z mamą mogę o wszystkim pogadać, poradzić się itd.ale w tym przypadku nic jej o nim nie wspominałam wydaje mi się,że nie byliby zbyt szczęśliwi dowiadując się ile ma lat muszę poczekać i zobaczyć jak to się dalej potoczy,bo może się okazać,że za tydzie, dwa nie odezwie się już wcale.
ps.Hiszpanie są baaardzo przystojni a i jeszcze jeden plus..jak daleko będziesz miała teściową

Z tym wiekiem to nie jest jeszcze taka tragedia... W zasadzie 14 lat to nie jest AZ tak duzo. Ja tam uwazma, ze DUZO totaka, roznica kiedy facet moglby byc Twoim ojcem (czyli tak ok 20) - chociaz nie neguje, ze takie zwiazki moga byc udane.

Odnosnie rodzicow. Ja rowniez mam swietna mame, z ktora moglam o wszystkim porozmawiac. I najpierw przedstawilam jej swojego partnera jako kolege, zeby zdarzyla go poznac, zanim go skresli dowiadujac sie o calej reszcie

No ale niestety.. mimo iz poczatkowo go lubila, i byly nawet teksty w stylu "takiego ziecia to chcialabym miec" jak sie dowiedziala o jego przeszlosci czar prysl Stereotypy i to "CO POWIEDZA INNI" wzielo gore i od tego czasu toczylam wojne. Z mama jak z mama (ona jest bardziej elastyczna i mysle ze dalaby sie jakos udobruchac) natomiast Ojciec - nieugiety twardy konserwatysta.

I zyje jak zyje, obecnie mam przestoj bo wyszlo pare nieprzyjemnosci i rodzice mysla ze moj zwiazek dobiegl konca, a ja za cene swietego spokoju psychicznego (bo wlasni rodzice mnie wykanczali) nie wyprowadzilam ich z bledu. Ale bede musiala to zrobic w niedlugim czasie i wtedy zobaczymy... znowu rozpetam wojne przez duze W

[behindblueeyes]

Napisane przez giraffe

Z tym wiekiem to nie jest jeszcze taka tragedia... W zasadzie 14 lat to nie jest AZ tak duzo. Ja tam uwazma, ze DUZO totaka, roznica kiedy facet moglby byc Twoim ojcem (czyli tak ok 20) - chociaz nie neguje, ze takie zwiazki moga byc udane.

Nigdy nie przypuszczałam,że wpadnie mi w oko facet o tyle starszy(i tak mi się wydaje,że z wzajemnością..to już w ogóle)..może stąd takie moje myślenie.Znajomi ostatnio ciągle powtarzają,że po Jego zachowaniu można się domyślić,że mu się podobam..a ja im na to,że ta różnica wieku itd..chociaż tak naprawdę gdzieś tam w głowie ciągle mi siedzi

a jeszcze odnośnie rodziców...stawiając się w ich sytuacji też może nie byłabym do końca bardzo szczęśliwa,że trafił im się zięć te 10-11 lat młodszy od nich...ale z drugiej strony..powinnam to kiedyś zaakceptować i cieszyć się szczęściem córki...przynajmniej teraz mam takie myślenie..może i jestem w błędzie...nie wiem jak to będzie później

[laylady]

Nie będę wypowiadać się na temat tego czy 6/15/23 różnicy to dużo/mało- tak samo jak nie wdaję się w dyskusje na temat wzrostu czy wyznania w związku. Jeżeli dwoje ludzi darzy siebie uczuciem- dla mnie wszystko jasne.

Jednak irytują mnie wypowiedzi, gdzie związek 16-latki i 22-latka uznaje się za jakieś wynaturzenie. Sama mając 16 lat byłam w takim w związku, i co było nie tak- niedojrzałość mojego partnera Ludzie...to wszystko zależy...

[basiula19]

ps.Hiszpanie są baaardzo przystojni a i jeszcze jeden plus..jak daleko będziesz miała teściową

hehehe mowisz tesciowa daleko szczerze to nawet jej nie widzialam a tak dla dokladnosci to jeszcze jstem na tych wakacjach za ok 3 tygodnie wracam i niewiem jak to bedzie nawet nie wiem co on do mnie czuje;( on jest troche niesmialy i wogole ale jak sie rozkreci to fajnie sie nam rozmawia i przystojny jest i tak w sumie to sama nie wiem co mam myslec o nim. Hehehe fajnie nam sie rozmawia hehehheh moj hiszpanski jest taki sobie ze sie dogadam ale nie raz zabawne sytuacje wyskakuja jak mi sie stara cos wytlumaczyc a ja go nie rozumie heheh ale sorki zeszlam troszki z tematu

PS: jak dla mnie to roznica wieku nie gra roli a jak ktos by mi powiedzial jakies 3 lata temu ze sie zakocham w chlopaku 9 tat starszym to bym powiedziala ze chyba ta osoba zdurniala.


ALE COZ CZLOWIEK ZMIENNY JEST Z WIEKIEM MYSLENIE NA TEMAT PEWNYCH SPRAW SIE ZMIENIA


pozdrawiam

[behindblueeyes]

Napisane przez basiula19

hehehe mowisz tesciowa daleko szczerze to nawet jej nie widzialam a tak dla dokladnosci to jeszcze jstem na tych wakacjach za ok 3 tygodnie wracam i niewiem jak to bedzie nawet nie wiem co on do mnie czuje;( on jest troche niesmialy i wogole ale jak sie rozkreci to fajnie sie nam rozmawia i przystojny jest i tak w sumie to sama nie wiem co mam myslec o nim. Hehehe fajnie nam sie rozmawia hehehheh moj hiszpanski jest taki sobie ze sie dogadam ale nie raz zabawne sytuacje wyskakuja jak mi sie stara cos wytlumaczyc a ja go nie rozumie heheh ale sorki zeszlam troszki z tematu

moja mama się zawsze śmieje,że teściową to najlepiej w Chinach mieć albo i jeszcze dalej

co do nieśmiałości..to ja bym nigdy nie powiedziała,że facet o 14 lat starszy ode mnie może być aż tak nieśmiały...

Napisane przez basiula19

PS: jak dla mnie to roznica wieku nie gra roli a jak ktos by mi powiedzial jakies 3 lata temu ze sie zakocham w chlopaku 9 tat starszym to bym powiedziala ze chyba ta osoba zdurniala.

dokładnie, też bym pomyślała,że ktoś oszalał że mi wmawia takie rzeczy...a teraz proszę..heh

[karoola0]

ja z moim TŻ już prawie półtora roku razem, spotykamy się odkąd się poznaliśmy. on 10 lat starszy.. dawniej mieliśmy więcej problemów z tą różnicą ale jest już lepiej. wiele mnie nauczył ten związek.. ja niedługo kończe 20 lat- on 30; moi rodzice też nie wiedzą ile on ma lat.. ale tak jest lepiej, przyjdzie i na to czas by im powiedzieć; jak narazie to wyjątkowo(jak na nich)go lubią, naprawdę go lubią