Odchudzanie Bez Ściemy :) Zróbmy to razem :)

[Hankaak]

Napisane przez Infernallullaby

Witajcie Można się przyłączyć? Potrzebuje jakiejś motywacji, niestety wszystkie wątki są już zapełnione i nikt nie zwraca uwagi na nowe osoby

Mam 23 lata 164 cm wzrostu i 84 kg Mój cel to 59 kg a przede wszystkim zrzucić kg do ślubu Dodatkowo nabawiłam się insulinooporności i hiperprolaktynemi czynnościowej

Biedactwo a ta hiperprolaktynemia od czego? masz coś nie tak z macicą/tarczycą czy jednak nabawiłaś się jej przy otyłości? i jak z kortyzolem? badałaś też?

Na Twoim miejscu poszłabym do jakiegoś ogarniętego dietetyka, który ustawił by Ci dietę na zasadzie Low Carb (niskowęglowodanowa, gdzie węgle są z niskim IG) i są one dostarczane na wieczór a nie od rana lub w ciągu całego dnia...

[MrsSeductive]

Napisane przez ansaria

może też ta pogoda jest taka.. Pierwsze okresy bez słońca, z deszczem i temeraturą ok 10 st muszą jakoś oddziaływać na samopoczucie.. Oszukuj mózg i się uśmiechaj nawet jak Ci humor nie dopisuje

---------- Dopisano o 05:45 ---------- Poprzedni post napisano o 05:44 ----------



haha No nieźle

---------- Dopisano o 05:46 ---------- Poprzedni post napisano o 05:45 ----------



Cześć Kiedy masz ślub?

Nie mam pojęcia. Raczej wkurzam się na ludzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

A ja się dzisiaj zmierzyłam powinnam to zrobić za tydzień, ale mam wtedy @ a mam tendencję do zbierania wody, więc byłoby to bez sensu...

odkąd jestem na tłuszczówce (nie całe 2 tygodnie) na którą weszłam, bo waga mi niestety przez lipcowo- sierpniowe grzeszki poszła w górę przekraczając 67, to mam:
między 1,5 a 2kg mniej (55,5!) , 2 cm mniej w pasie i w talii, w biodrach mam tak samo (choć mam wrażenie że zjechałam 1 cm), ale biorę poprawkę że rosną mi mięśnie od siłowych i może być to akurat prawidłowy trend...

[Mimiko]

Napisane przez Hankaak

za słodycze! to jeszcze dziś i cały weekend i będzie już z górki :P

Dzięki! Będę się starała wytrwać

Napisane przez Hankaak

A ja się dzisiaj zmierzyłam powinnam to zrobić za tydzień, ale mam wtedy @ a mam tendencję do zbierania wody, więc byłoby to bez sensu...

odkąd jestem na tłuszczówce (nie całe 2 tygodnie) na którą weszłam, bo waga mi niestety przez lipcowo- sierpniowe grzeszki poszła w górę przekraczając 67, to mam:
między 1,5 a 2kg mniej (55,5!) , 2 cm mniej w pasie i w talii, w biodrach mam tak samo (choć mam wrażenie że zjechałam 1 cm), ale biorę poprawkę że rosną mi mięśnie od siłowych i może być to akurat prawidłowy trend...

Brawo! Ja się nie umiem mierzyć chyba, bo za każdy razem wychodzi mi inny wynik. Chociaż dietetyczka mnie zmierzyła po miesiącu diety i w wymiarach nie było różnicy, ale skład ciała pokazał ubycie tkanki tłuszczowej. Oczywiście to było w czerwcu, teraz to nie wiem jak jest.

[kocica27]

Napisane przez Infernallullaby

Dodatkowo nabawiłam się insulinooporności i hiperprolaktynemi czynnościowej

Ja mam Hashimoto. Witaj w klubie odchudzających się z problemami.

A wrażliwość na insulinę chyba można zwiększyć ćwiczeniami?

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

Napisane przez Hankaak

odkąd jestem na tłuszczówce (nie całe 2 tygodnie) na którą weszłam, bo waga mi niestety przez lipcowo- sierpniowe grzeszki poszła w górę przekraczając 67, to mam:

Ja chyba zacznę kopiować twoje jadłospisy

Faza 2 - zacznę to jeść

[Xylogic93]

Napisane przez Infernallullaby

Witajcie Można się przyłączyć? Potrzebuje jakiejś motywacji, niestety wszystkie wątki są już zapełnione i nikt nie zwraca uwagi na nowe osoby



Mam 23 lata 164 cm wzrostu i 84 kg Mój cel to 59 kg a przede wszystkim zrzucić kg do ślubu Dodatkowo nabawiłam się insulinooporności i hiperprolaktynemi czynnościowej

Hej! Witaj w klubie IO!


Melduje chodakowska trening z gwiazdami: 2*część z Olka Szwed i 1* cz na brzuch i plecy.
Bardzo podpasował mi ten trening
Chyba wykupie dostęp do jej treningów na tej platformie

Jutro idę na wesele a tu pewnie zakwasiory będą


Kliknięte z
Czasem słownik wie lepiej

[aguniaaaaa041986]

Hej


Ja wczoraj nie poćwiczyłam, bo u rodziców byliśmy w odwiedzinach , późno wrocilismy i prawie od razu opcja spanie dobrze ze dzisiaj piątek


Sprzatanie zaliczamy do aktywności fizycznej ?

[Hankaak]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Hej


Ja wczoraj nie poćwiczyłam, bo u rodziców byliśmy w odwiedzinach , późno wrocilismy i prawie od razu opcja spanie dobrze ze dzisiaj piątek
Sprzatanie zaliczamy do aktywności fizycznej ?

Ja zaliczam. Szczególnie takie duże, gdzie od razu myję okna, podłogi, kafelki... Zdarza się to 1-2 razy w roku taki multi sprzątanie, ale jakby nie patrzeć - dziś umyłam 3 okna, 40 minut machania ręką moje Ale i tak idę dzisiaj na siłownię

[Andziusiaech]

Jeśli chodzi o czytanie książek to miałam duży wstręt przez szkołę. Nienawidziłam jak mnie ktoś zmuszał do czytania książek, do tego w szkole niektóre mnie nie ciekawiły.

Teraz lubię poczytać je z własnej woli ale też jak mam ochotę.

U mnie wczoraj wpadł orbitrek i hula hop + deska

Dzisiaj walczę dalej, kg nic nie spadają...

[aguniaaaaa041986]

Dziewczyny , czy podczas odchudzania kurczy się żołądek ?
Jak zmniejszam wielkość porcji to po jakim czasie uczucie ssania w żołądku mija ?

[Hankaak]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Dziewczyny , czy podczas odchudzania kurczy się żołądek ?
Jak zmniejszam wielkość porcji to po jakim czasie uczucie ssania w żołądku mija ?

Tak, zmniejsza się.
Czas adaptacji żołądka zależy od jego wielkości i "rozpychu". Najczęściej może trwać to od tygodnia do 3 - zależy od predyspozycji. I to nie jest też tak, że zmniejszy się o połowę i jak jesteś np. osobą do tej pory dużo jedzącą, nie proponuje od razu ciąć porcje o pół, tylko stopniowo coraz mniej, wtedy unikniesz poczucia ciągłego ssania. Drugą opcją jest wypicie ok. 200-300 ml wody jakieś 45-30 minut przed posiłkiem. Podobno też pomaga

[aguniaaaaa041986]

Napisane przez Hankaak

Tak, zmniejsza się.
Czas adaptacji żołądka zależy od jego wielkości i "rozpychu". Najczęściej może trwać to od tygodnia do 3 - zależy od predyspozycji. I to nie jest też tak, że zmniejszy się o połowę i jak jesteś np. osobą do tej pory dużo jedzącą, nie proponuje od razu ciąć porcje o pół, tylko stopniowo coraz mniej, wtedy unikniesz poczucia ciągłego ssania. Drugą opcją jest wypicie ok. 200-300 ml wody jakieś 45-30 minut przed posiłkiem. Podobno też pomaga

Mój to wór bez dna póki co

[Infernallullaby]

Dziękuje wam za przyjęcie !

Mój wielki dzień odbędzie się 06-10-2018 Kiedyś ważylam 68 kg i schudłam na diecie do 59 kg. Z tym że była to głodówka 1100 kcal od "dietetyka"! Dziś wiem, że to był strzał w kolano Dodatkowo nie udało mi się dostać do policji (głupi błąd na teście sprawnościowym) i bardzo się załamałam i zaczęłam po prostu ŻREĆ.

Moja prolaktyna to wynik brania tabletek antykoncepcyjnych w młodym wieku (18 lat) przez 3 lata. Po odstawieniu zaczęły się okropne bóle przy miesiączce (co miesięczna wizyta na SORze po leki) i w końcu trafiłam do endokrynologa który położył mnie na 3 dni do szpitala. Wykonywano mi tysiące badań z krwi w tym kilka razy próbę glukozową. Wypisana i po konsultacji wyrok: PCOS, endometrioza, hiperprolaktynemia czynnościowa i insulinooporność dziedziczna (dziadek ma cukrzyce, matka miała cukrzyce ciążową 2 x). Ciężko było się pogodzić ale w końcu jakoś się pozbierałam

Obecnie mam rozpisaną przez trenera dietetyka zbilansowaną dietę 1700 kcal pod ćwiczenia z węglowodanami z niskim IG dodatkowo dostaje też Siofor 500 Od miesiąca ruszyłam na siłownie na treningi personalne z babeczką która kiedyś uczyła mnie WFu dawno temu a teraz sama jest zawodniczką IBFF i trenerem personalnym.

Najgorzej mi trzymać czystą miche- mam takie parcie na cukier że to szok, a pracuje na recepcji w Gościńcu który ma też swoją pyszną restaurację (ah to gastro )!


No nic mam nadzieję że jak się wam trochę pospowiadam to rusze to duspko

Bardzo zazdroszczę waszej wytrwałości- szczególnie tej w stosunku do słodyczy

[MrsSeductive]

U mnie po treningu z dietą dalej źle ale chociaż się ruszam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

Napisane przez Infernallullaby

Dziękuje wam za przyjęcie !

Mój wielki dzień odbędzie się 06-10-2018 Kiedyś ważylam 68 kg i schudłam na diecie do 59 kg. Z tym że była to głodówka 1100 kcal od "dietetyka"! Dziś wiem, że to był strzał w kolano Dodatkowo nie udało mi się dostać do policji (głupi błąd na teście sprawnościowym) i bardzo się załamałam i zaczęłam po prostu ŻREĆ.

Moja prolaktyna to wynik brania tabletek antykoncepcyjnych w młodym wieku (18 lat) przez 3 lata. Po odstawieniu zaczęły się okropne bóle przy miesiączce (co miesięczna wizyta na SORze po leki) i w końcu trafiłam do endokrynologa który położył mnie na 3 dni do szpitala. Wykonywano mi tysiące badań z krwi w tym kilka razy próbę glukozową. Wypisana i po konsultacji wyrok: PCOS, endometrioza, hiperprolaktynemia czynnościowa i insulinooporność dziedziczna (dziadek ma cukrzyce, matka miała cukrzyce ciążową 2 x). Ciężko było się pogodzić ale w końcu jakoś się pozbierałam

Obecnie mam rozpisaną przez trenera dietetyka zbilansowaną dietę 1700 kcal pod ćwiczenia z węglowodanami z niskim IG dodatkowo dostaje też Siofor 500 Od miesiąca ruszyłam na siłownie na treningi personalne z babeczką która kiedyś uczyła mnie WFu dawno temu a teraz sama jest zawodniczką IBFF i trenerem personalnym.

Najgorzej mi trzymać czystą miche- mam takie parcie na cukier że to szok, a pracuje na recepcji w Gościńcu który ma też swoją pyszną restaurację (ah to gastro )!


No nic mam nadzieję że jak się wam trochę pospowiadam to rusze to duspko

Bardzo zazdroszczę waszej wytrwałości- szczególnie tej w stosunku do słodyczy

No właśnie nie rozumiem tych diet "1000kcal"...mądrzy dietetycy nie robią takiej krzywdy swoim pacjentom... ja bym w życiu takiej diety nie zapisała, zresztą na uczelni też nam odradzali poza określonymi przypadkami (np. osoba otyła która w ogóle się nie rusza już z łóżka...) a nie osobą żyjącym normalnie.... masakra.

Z tymi węglami to jak masz? ile dziennie i jak przyjmowanymi? w sensie cały dzień czy np. okołotreningowo tylko?

Ze słodyczami to jest tak: najgorsze pierwsze 2 tygodnie do miesiąca. Potem to już o nich zapominasz. Wiele osób tak ma, jak się przemęczysz to może też tak będziesz miała? Warto spróbować i walczyć z silną wolą. Mnie już nie ciągnie. na szczęście.

Jak zejdziesz z wagą poniżej 65kg, to Twoje wyniki jeśli chodzi o cukier powinny się poprawić. Teoria głosi, że jeśli będziesz odpowiednio się odżywiać przez całe życie (czyli unikać cukrów prostych, a węglowodany trzymać na poziomie ok. 25-35% dziennego zapotrzeboania kalorycznego a nie jak zaleca WHO na poziomie 55-65%!) utryzmywać WHR na odpowiednim poziomie, prowadzić zdrowy tryb życia, to nie powinnaś mieć problemów z cukrzycą jako taką. Z ciążową to różnie bywa, ale najczęściej to też jest wina diety wysokowęglowodanowej u takich kobiet.
Zresztą Instytut Matki i Dziecka "zaleca" jedzenie 5-6 posiłków dziennie i by w posiłku znajdowały się węglowodany... masakra... Nakręcają takimi zaleceniami większości matkom problemy z glukozą w czasie ciąży... chore to lobby. Żryjcie, idzie do lekarza i wydajcie kasę na leki by zapobiec skutkom żarcia... Dosłownie to tak brzmi między wierszami.

[Mimiko]

Napisane przez Infernallullaby

Dziękuje wam za przyjęcie !

Mój wielki dzień odbędzie się 06-10-2018 Kiedyś ważylam 68 kg i schudłam na diecie do 59 kg. Z tym że była to głodówka 1100 kcal od "dietetyka"! Dziś wiem, że to był strzał w kolano Dodatkowo nie udało mi się dostać do policji (głupi błąd na teście sprawnościowym) i bardzo się załamałam i zaczęłam po prostu ŻREĆ.

Moja prolaktyna to wynik brania tabletek antykoncepcyjnych w młodym wieku (18 lat) przez 3 lata. Po odstawieniu zaczęły się okropne bóle przy miesiączce (co miesięczna wizyta na SORze po leki) i w końcu trafiłam do endokrynologa który położył mnie na 3 dni do szpitala. Wykonywano mi tysiące badań z krwi w tym kilka razy próbę glukozową. Wypisana i po konsultacji wyrok: PCOS, endometrioza, hiperprolaktynemia czynnościowa i insulinooporność dziedziczna (dziadek ma cukrzyce, matka miała cukrzyce ciążową 2 x). Ciężko było się pogodzić ale w końcu jakoś się pozbierałam

Obecnie mam rozpisaną przez trenera dietetyka zbilansowaną dietę 1700 kcal pod ćwiczenia z węglowodanami z niskim IG dodatkowo dostaje też Siofor 500 Od miesiąca ruszyłam na siłownie na treningi personalne z babeczką która kiedyś uczyła mnie WFu dawno temu a teraz sama jest zawodniczką IBFF i trenerem personalnym.

Najgorzej mi trzymać czystą miche- mam takie parcie na cukier że to szok, a pracuje na recepcji w Gościńcu który ma też swoją pyszną restaurację (ah to gastro )!


No nic mam nadzieję że jak się wam trochę pospowiadam to rusze to duspko

Bardzo zazdroszczę waszej wytrwałości- szczególnie tej w stosunku do słodyczy

To masz jeszcze dużo czasu, żeby osiągnąć wymarzoną wagę. Mój wielki dzień będzie w sierpniu, też powtarzam sobie, że jeszcze zdążę Tak restrykcyjna dieta to zło, zanim poszłam do "dobrej" dietetyczki trafiłam właśnie na niekompetentną osobę, która zapisała mi dietę 1200 kalorii i mnóstwo suplementów. Byłam wiecznie głodna, trzęsły mi się ręce i schudłam z 72 do 63, ale parę miesięcy po zakończeniu diety przytyłam znów do 68 i od maja zaczęłam znowu odchudzanie. Teraz ważę w okolicach 65,5-66, czyli chudnę dużo wolniej, ale przynajmniej dobrze się czuję i mam nadzieję, że już wiem jak prawidłowo się odżywiać.

Współczuję tylu dolegliwości, ale najważniejsze to sprowadzić organizm na dobre tory i wierzę, że najgorsze już za Tobą

Apetyty na słodkie doskonale rozumiem, bo też trudno mi się opamiętać. Na początku sierpnia byłam na wakacjach i nie trzymałam diety i od tego czasu popłynęłam ze słodyczami. Na szczęście w tym tygodniu już jest lepiej i z powrotem wracam na dobre tory

Dziewczyny, jakie plany na weekend? Ja jestem zawalona robotą, więc nie powinnam mieć czasu na podjadanie

[Hankaak]

Napisane przez Mimiko

Dziewczyny, jakie plany na weekend? Ja jestem zawalona robotą, więc nie powinnam mieć czasu na podjadanie

Chillout i czas dla siebie za chwilę biorę się za półtora godzinny rytuał domowej depilacji laserowej, potem wyskocze tylko na targ po jajka. Posprzątane mam, TŻ chodzi na nocki, wiec do południa mam czas tylko dla siebie, jutro też dziś mamy iść do jego rodziców... hmm... ale postaram się go przekonać, że spacer jesienny będzie lepszy a jutro isć, bo ma podobno padać. Poza tym, chciałam też odwiedzić moją starą bibliotekę z UP, poszperać trochę w nowej literaturze medycznej i gazetach na temat dietetyki i technologii.
a jutro oczywiście trening jeszcze, bo dziś mam offa

[kocica27]

Ja dzisiaj pracuję do 13.00. Potem podjedziemy na działkę do rodziców odebrać starszaka. Starszak zaczął już trening matematyczny - tu nie jest tak łatwo jak z angielskim, muszą być nagrody za zrobienie poszczególnych działów. No, ale nie mam wyjścia. Jeszcze w tym roku trzeba trzymać rękę na pulsie. Mam nadzieję, że w przyszłym będzie to robił sam, bo w ten sposób, to jest druga robota dla nas.

Jutro przyjdą do niego koledzy. Będę smażyć pączki dla dzieciaków. Pewnie coś tam chapnę, bo ciężko się będzie powstrzymać.

[MrsSeductive]

Hej ja mam weekend wolny ale muszę ogarnąć pracę magisterską.
Zastanawiam się co zrobić na obiad

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ansaria]

Napisane przez Infernallullaby

Dziękuje wam za przyjęcie !

Mój wielki dzień odbędzie się 06-10-2018 Kiedyś ważylam 68 kg i schudłam na diecie do 59 kg. Z tym że była to głodówka 1100 kcal od "dietetyka"! Dziś wiem, że to był strzał w kolano Dodatkowo nie udało mi się dostać do policji (głupi błąd na teście sprawnościowym) i bardzo się załamałam i zaczęłam po prostu ŻREĆ.

Moja prolaktyna to wynik brania tabletek antykoncepcyjnych w młodym wieku (18 lat) przez 3 lata. Po odstawieniu zaczęły się okropne bóle przy miesiączce (co miesięczna wizyta na SORze po leki) i w końcu trafiłam do endokrynologa który położył mnie na 3 dni do szpitala. Wykonywano mi tysiące badań z krwi w tym kilka razy próbę glukozową. Wypisana i po konsultacji wyrok: PCOS, endometrioza, hiperprolaktynemia czynnościowa i insulinooporność dziedziczna (dziadek ma cukrzyce, matka miała cukrzyce ciążową 2 x). Ciężko było się pogodzić ale w końcu jakoś się pozbierałam

Obecnie mam rozpisaną przez trenera dietetyka zbilansowaną dietę 1700 kcal pod ćwiczenia z węglowodanami z niskim IG dodatkowo dostaje też Siofor 500 Od miesiąca ruszyłam na siłownie na treningi personalne z babeczką która kiedyś uczyła mnie WFu dawno temu a teraz sama jest zawodniczką IBFF i trenerem personalnym.

Najgorzej mi trzymać czystą miche- mam takie parcie na cukier że to szok, a pracuje na recepcji w Gościńcu który ma też swoją pyszną restaurację (ah to gastro )!


No nic mam nadzieję że jak się wam trochę pospowiadam to rusze to duspko

Bardzo zazdroszczę waszej wytrwałości- szczególnie tej w stosunku do słodyczy

Ja też mam 6.10.2018 I mam PCOS. Śmieję się, że do 6.10 przyszłego roku zdążę 10 razy schudnąć i przytyć;P
Wczoraj u nas byli znajomi i zrobiłam ciasto - brownie z orzechami i zjadłam z 3 małe kawałki. Słodycze to moja zmora.. Dzisiaj już nic nie tykam. Podobno po tygodniu odstawienia jakiegoś smaku organizm się przyzwyczaja i nie ma się już "ochoty". Muszę wziąć się za moją wolę i spróbować wytrzymać

[Mimiko]

Napisane przez ansaria

Ja też mam 6.10.2018 I mam PCOS. Śmieję się, że do 6.10 przyszłego roku zdążę 10 razy schudnąć i przytyć;P
Wczoraj u nas byli znajomi i zrobiłam ciasto - brownie z orzechami i zjadłam z 3 małe kawałki. Słodycze to moja zmora.. Dzisiaj już nic nie tykam. Podobno po tygodniu odstawienia jakiegoś smaku organizm się przyzwyczaja i nie ma się już "ochoty". Muszę wziąć się za moją wolę i spróbować wytrzymać

Na mnie to odzwyczajenie nie działa. Był czas, że nie jadłam słodyczy kilka tygodni i nic, nadal miałam ogromną ochotę, więc albo jestem nietypowa, albo to mit, że wystarczy przetrzymać a potem już z górki.

[ansaria]

Napisane przez Mimiko

Na mnie to odzwyczajenie nie działa. Był czas, że nie jadłam słodyczy kilka tygodni i nic, nadal miałam ogromną ochotę, więc albo jestem nietypowa, albo to mit, że wystarczy przetrzymać a potem już z górki.

Obawiam się, że nawet jak odstawię i nie będę miała jakiejś ciągoty samej w sobie, to jak ktoś pod nos mi postawi coś dobrego to już będzie po ptakach:p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Xylogic93]

A ja dzisiaj na wesele. Diety nie bd


Kliknięte z
Czasem słownik wie lepiej

[Hankaak]

Napisane przez Mimiko

Na mnie to odzwyczajenie nie działa. Był czas, że nie jadłam słodyczy kilka tygodni i nic, nadal miałam ogromną ochotę, więc albo jestem nietypowa, albo to mit, że wystarczy przetrzymać a potem już z górki.

ehh... uzależnienie od cukru
Mnie już do słodyczy nie ciągnie jak w zeszłym tygodniu. Nawet "płaczę" już mniej, jak przechodzę koło cukierni (do których i tak nie wchodziłam, bo staram się nie jeść kupnych wypieków) czy czekolady w sklepie czy obok lodziarni.
i tak se myślę, że ma to jakiś sens. Zafundowałam sobie detoks od cukrów Nawet myślę by odstawić na kilka dni kawę

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

Zafundowałam sobie detoks od cukrów Nawet myślę by odstawić na kilka dni kawę

cukier odstawilam ale kawy ni huhu. lubie i nie ma mowy, by sobie jej odmawiac nawet jesli podnosi poziom insuliny....

[Mimiko]

Napisane przez ansaria

Obawiam się, że nawet jak odstawię i nie będę miała jakiejś ciągoty samej w sobie, to jak ktoś pod nos mi postawi coś dobrego to już będzie po ptakach:p

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego ja nie mam zamiaru odstawiać całkiem, bo wiem, że w moim przypadku to nie ma sensu, bo prędzej czy później złamię się i zjem za dużo. Chcę mocno ograniczyć słodycze, czyli nie jeść ich codziennie i nie w takich ilościach jak przez ostatni miesiąc.

Napisane przez Xylogic93

A ja dzisiaj na wesele. Diety nie bd


Kliknięte z
Czasem słownik wie lepiej

Baw się dobrze

Napisane przez Hankaak

ehh... uzależnienie od cukru
Mnie już do słodyczy nie ciągnie jak w zeszłym tygodniu. Nawet "płaczę" już mniej, jak przechodzę koło cukierni (do których i tak nie wchodziłam, bo staram się nie jeść kupnych wypieków) czy czekolady w sklepie czy obok lodziarni.
i tak se myślę, że ma to jakiś sens. Zafundowałam sobie detoks od cukrów Nawet myślę by odstawić na kilka dni kawę

Tak, to jest uzależnienie niestety. Od cukierni też trzymam się z daleka, chociaż bardzo lubię ciasta i inne wypieki, ale wiem, że takie gotowce nie są dobre.
O szalona, odstawić kawę

[Hankaak]

Napisane przez kocica27

cukier odstawilam ale kawy ni huhu. lubie i nie ma mowy, by sobie jej odmawiac nawet jesli podnosi poziom insuliny....

Wiesz, ja w życiu miałam różne okresy na "testowanie" różnych diet i detoksów. Wytrzymałam 4 dni na głodówce z okresem przed i po głodówkowym, byłam na diecie wg Gersona, kiedyś latem w ogóle odstawiłam kawe, bo tak, nie smakowała mi. I wtedy nie pijałam kawy. Najdłużej przez miesiąc. Teraz też bym chyba mogła odstawić - kawę piję jako urozmaicenie smaku, lubię jej smak (szczególnie świeżo zmielonej, dobrze zaparzonej w areopresie, phinie czy w kawiarce w wykonaniu mojego TŻ - sama z kawiarki nie potrafię ) Tylko czarna, ewentualnie z przyprawami gotowaną i jakimś słodziwem (ja używam akurat ksylitolu i to dosłownie płaską łyżeczkę).

[Infernallullaby]

Dzisiaj całkiem dietowo zjadłam pizze. O zmoro. Moja dieta wygląda mniej więcej tak:
Rano owsianka z białkiem do tego sałatka z jajkami
Potem na drugie śniadanie twarozek z razowcem
Przedtreningiem jem ryż z kurczakiem i warzywami
Po treningu ryż z wołowina i warzywami
I na kolacje albo białko z wodą albo tatar z żółtkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hankaak]

Napisane przez Mimiko

O szalona, odstawić kawę

Jestem takim niskociśnieniowcem, że kawa i tak na mnie nie działa - potrafię po niej iść spać

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Napisane przez Infernallullaby

Dzisiaj całkiem dietowo zjadłam pizze. O zmoro. Moja dieta wygląda mniej więcej tak:
Rano owsianka z białkiem do tego sałatka z jajkami
Potem na drugie śniadanie twarozek z razowcem
Przedtreningiem jem ryż z kurczakiem i warzywami
Po treningu ryż z wołowina i warzywami
I na kolacje albo białko z wodą albo tatar z żółtkiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

yyyy.... dużo białka tak ma być rozumiem, tak ustaliłyście?

[Infernallullaby]

Tak tak białko i tłuszcze na rzecz węgli plus to dostosowane mam do 3x w tygodniu trening siłowy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz