narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :((( - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-11-16, 13:54   #571
madame paranoja
Zadomowienie
 
Avatar madame paranoja
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 879
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

dra

ja tak samo ... ostatnio epiej dogaduję sie facetami.
przyjaciółki? są a później ciach- i już ich nie ma, wybierają inne życie, gdzie ja już nie jestem tak potrzebna, no chyba, że jest problem z ich TŻ

ale żyję i mam się dobrze
więc Flof wizażuj, słuchaj muzyki, rozmawiaj z nami tu na forum, oglądaj zaległe filmy, idź z psem do lasu się wykrzyczeć. idź do fryzjera, na saunę i basen czy rób cokolwiek innego na co nie miałaś czasu czy siły i żyj!

Wszystkie w Ciebie wierzymy
__________________
byle do wiosny

madame paranoja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 14:16   #572
dra
Zakorzenienie
 
Avatar dra
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez madame paranoja Pokaż wiadomość
dra

ja tak samo ... ostatnio epiej dogaduję sie facetami.
przyjaciółki? są a później ciach- i już ich nie ma, wybierają inne życie, gdzie ja już nie jestem tak potrzebna, no chyba, że jest problem z ich TŻ

ale żyję i mam się dobrze
więc Flof wizażuj, słuchaj muzyki, rozmawiaj z nami tu na forum, oglądaj zaległe filmy, idź z psem do lasu się wykrzyczeć. idź do fryzjera, na saunę i basen czy rób cokolwiek innego na co nie miałaś czasu czy siły i żyj!

Wszystkie w Ciebie wierzymy
tak koleżanki jak mają problem z tż nagle się znajdują,dzwonią i takie tam,a tak to wogóle zero odzewu,tak to już jest

Floff
i jak tam się dzis czujesz kochana
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14
Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie...
dra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 14:59   #573
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 148
GG do golgie
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Ptysio5-no cóż...... ja też widziałam w Twoim avie pingwina, naprawdę)

Flofferku-cieszę się, że powoli wszystko sobie układasz.Z dnia na dzień będzie coraz lepiej a ten smarkacz (czyt. ,,narzeczony")będzie jeszcze bardzo żałował swojego kroku.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 16:22   #574
m.a.j.a.
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 78
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Trudno zapomnieć kiedy,ta truga osoba jest dla ciebie wszystkim , domyślam sie jak to boli
Dziwny człowiek, naprawde chodził na nauki, oglądał obrączki a tu bach. Moge Ci powiedzieć jedno może lepej,że tak zakończyła sie ta historia pomyśl sobie co było by dalej ślub ,może jakaś zdrada z jego strony,może rozwód .
__________________
63 62 61 60 59 58 57 56 55 54 53


10.01 ---START---63.2


9 dzień ćwiczeń za mną

Tłuszczyku spływaj a sio
m.a.j.a. jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 16:28   #575
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

co do tych przyjaciolek, kolezanek.. to jak ktoras z was napisala, ja takze od zawsze mialam lepszy kontatk z chlopakami na 'przyjaciolkach' tez sie przejechalam dlatego nie chce sie wiazac blizej nawet z babami.

a dzien do dupy, wrecz slowo na ch sie narzuca
od rana mam nieziemskiego dola wszystko jest nei tak jak powinno. nie wyszla pewna bardzo wazna dla mnie sprawa, a ze dupek byl bardzo wtajemniczony i pomagal (nawet jesli z poswiecenia i udawania), to zadzwonilam do niego, tzn napisalm sms czy mozemy porozmawiac na dany temat, bo jest mi zle i nie wiem co zrobic... oddzwonil... troche mi ulzylo. wiem ze mnie juz nie kocha, teraz to czuje naprawde, to bardzo przykre uczucie. porozmawialismy sobie, wyzalilam sie (ale nie o nas, o nas moze bylo 1 czy 2 zdania z mojej strony, z jego strony nic ale nie o powrocie zadnym)

dowiedzialam sie, ze moze go wyrzuca z pracy i ze mama sie gorzej czuje (ma raka). mial mi poza tym oddac dzis te pieniadze za sale. ale nie odda bo musial za cos zaplacic i odda w poniedzialek.

wlasnie zadzwonil ze ich nie odda i chwile sobie porozmawialismy. o dziwo nie mowil tym chamskim tonem, tylko zwyczajnym, bez uczuc niestety, ale nie czulam ze mna gardzi.

wczoraj bylam zla na niego, ale dzis nie potrafie i nei chodzi mi ze po telefonei sie zmienilo. to juz przed tak sie czulam. wiem ze go bardzo kocham. i mimo ze pisalam tutaj ze w tym wypadku te 4 lata sa zmarnowane, bo sa.. ale to byly najlepsze lata mego zycia niestety.

tak sie zastanawialam, ze moze on chcial porozmawiac o tej mamie np, wygadac sie troche i po to zadzwoni;. mogl przeciez wyslac smsa.

boje sie sytuacji, bo to jest dosc podobna. tyle ze u tamtego pierwszego bylego chodzilo o jego tate. nie bylismy juz razem, on 'jeszcze' nie tesknil za mna tak bardzo, chociaz juz pokazywal swa 'milosc', az pewnego dnia (mialam juz chlopaka), wychodze z domu i przyszli jego koledzy do mnie i mowia ze ojciec eksa nie zyje. oczywiscie tego samego dnia zadzwonilam (w koncu z ojcem mialam dobry kontakt i z matka)... spotkalismy sie, byl taki kochany i w ogole, ze to moje niby uczucie (przywyczajenie czyt.) sie odrodzilo, bo mimo ze bylam z kim sinnym, to myslalam o tamtym pomimo tych zlych rzeczy ktore mi zrobil.

i tak przez pierwsze miesiace pomoglam mu wyjsc z dolka, spotykalismy sie po kolezensku ale z buziaczkami i milymi slowkami, az gdy ja powiedzialam ok wroce do ciebie, bo widze ze sie zmieniles, koniec i znow zalamka podwojna. to bylam moja wina, bo sama sie zdecydowalam wrocic. al enie zaluje ze w tym czasie z nim bylam, a wiedzialam ze jest mu trudno. czuje ze komus pomoglam, nawet gdy mnie pozniej potraktowal jak rzecz.

tutaj tez sei cos boje, ze jak ta mama umrze (moja mama jest lekarzem i zna jej przypadek to mowi ze nigdy nie bedzie zdrowa, a to ile bedzie zyla to kwestia czasu i szczescia). moze on nie chce mojej pomocy nie wiem. sama nie chce sie wpieprzac juz, bo nie wiem ile z jego zachowan bylo udawanych jak bylismy razem i co naprawde go uspokajalo.

ale tak boje sie, ze mama umrze a on bedzie chcial ze mna rozmawiac. niby tego chce, ale ojj nie wiem po co to pisze. to jest bez sensu

tak, dalej chce z nim byc. nie umiem sobie wmawiac i sie oklamywac. prawie nic nie jem prawie nie spie. nie jestem w stanei sie na niczym normalnei skupic. brzuch mnie boli jak cholera z nerwow. wmawiam sobie rozne rzecyz, byleby pomogly ale nie wychodzi.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 16:35   #576
doris_stokrotka
Raczkowanie
 
Avatar doris_stokrotka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Home, sweet home
Wiadomości: 137
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flofferku, uwierz mi, że dokładnie wiem, co czujesz Mój związek nie był tak zaawansowany jak Twój ( trwał 2,5 roku), ale wiązałam z nim naprawdę duże nadzieje ... naiwna ... Mój zerwał ze mną 16.09 i też rano dzwonił, że kocha i pragnie, a wieczorem już "nie kochał od dawna, tylko nie miał jaj, żeby mi o tym powiedzieć " ... Same rozumiecie ... Załamka była, ale już w zasadzie się dźwignęłam, powywalałam wszystko co mi dał, zdjęcia, wszystko co mogłoby mi Go przypominać. I żyję, bo co mam robić ? Boli mnie to wszystko, jasne, zwłaszcza że w wakacje byliśmy w Holandii w cholernie ciężkiej pracy i mieszkaliśmy 6 tygodni POD NAMIOTEM ( prawdziwy survival, ale dałam radę ). On zarabiał 2x mniej, bo jest młodszy, a ja podzieliłam się z Nim kasą fifty - fifty, myślałam że takie rzeczy zbliżają ludzi - życie zweryfikowało ten naiwny pogląd. Po miesiącu od powrotu zerwał ze mną. Trochę Go rozumiem, jest młody ( ma 20 lat, ja - 23 ) i chce się wyszaleć, mimo to boli mnie,że tak to się skończyło ... To nie pierwszy raz, kiedy ze mną zerwał - dokładnie analogiczna sytuacja była w marcu - wrócił. Teraz nawet jakby chciał powiem kategoryczne nie bo nie mam siły znosić Jego niezdecydowania, mimo że kocham Go bardzo. Cały czas ... Ale mam swoją godność, On musi poznać życie i dostać od niego po dupie, inaczej cały czas tak będzie. No, podzieliłam się swoją historią i trochę mi lepiej Wyjdź do ludzi, sama się przekonałam że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie", ja na początku się wstydziłam, bo w końcu to ja nie byłam zbyt dobra, to ja byłam porzucona, ale przekonałam się, że ludzie nie uważają mnie z tego powodu za człowieka drugiej kategorii, wręcz przeciwnie - starają się jak mogą poprawić mi humor Kochana, jak już pisałam mam 23 lata - Ty- 24, więc uszy do góry ! Wszystko jeszcze przed nami, nie za nami. Pozdrawiam Cię cieplutko, trzymaj się, po każdej burzy świeci słońce, a najlepszym lekarzem jest czas
__________________
DoRiS

" Wszystko w Twoich rękach, możesz budować, możesz burzyć ! (...) "

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=6111868# post6111868

- GRINDERSY czarne na wymianę
doris_stokrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 16:47   #577
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

doris_stokrotka
ale ty tez widzisz swojego nadal kochasz jak ja swojego, a ja nie chce tego i to bardzo. wiem ze jeszcze malo czasu minelo. wiem tez ze nie tylko ja jestem czy bylam w takiej sytuacji. ale to tkakie trudne w momentach gdy naprawde mi pomagal (albo mi sie ywdawalo)

ps. tez jeszcze mam 23 lata (do 20.12)
ale widzisz, ja zle sie czuje wsrod ludzi, mam dosc poprostu udawania ze jakos jest ok, bo wracam do domu i sie smuce jeszcze bardziej, widzac jak ja udaje
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-11-16, 17:11   #578
doris_stokrotka
Raczkowanie
 
Avatar doris_stokrotka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Home, sweet home
Wiadomości: 137
Smile Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

doris_stokrotka
ale ty tez widzisz swojego nadal kochasz jak ja swojego, a ja nie chce tego i to bardzo. wiem ze jeszcze malo czasu minelo. wiem tez ze nie tylko ja jestem czy bylam w takiej sytuacji. ale to tkakie trudne w momentach gdy naprawde mi pomagal (albo mi sie ywdawalo)

ps. tez jeszcze mam 23 lata (do 20.12)
ale widzisz, ja zle sie czuje wsrod ludzi, mam dosc poprostu udawania ze jakos jest ok, bo wracam do domu i sie smuce jeszcze bardziej, widzac jak ja udaje

Kochana, jasne że kocham ! I też tego nie chcę, ale co zrobić, ja nie umiem się odkochać na zawołanie i nie potrafię wogóle nienawidzieć, zwłaszcza kogoś, kogo kocham ! Mój ex też do mnie dzwoni, pyta co u Ciebie czy coś w tym guście... chce się spotkać ... A ja mówię NIE bo jestem silna, twarda ( i tego się trzymamy ) chociaż często płaczę ... Grunt to zachować pozory Ja też źle się czułam wśród ludzi, ale może poradzę Ci tak: nie rób nic na siłę, dojrzejesz i do tego, żeby z ludzmi posiedzieć Kilka razy miałam tak, że popłakałam się przy kimś i słyszałam tylko " o jejku, Dorota, marudzisz " ale temu towarzyszył przyjacielski uścisk i pokrzepiający uśmiech, więc nie było tak źle Aha, ja też mam "znajomych" na uczelni, wcześniej się od nich izolowałam a od kilkunastu dni wracamy razem z uczelni a wczoraj byliśmy całą ekipą na studenckim czwartku i było SUPER jedna koleżanka była ze swoim narzeczonym i ani trochę nie było mi przykro z tego powodu, wręcz przeciwnie - patrząc na nich pomyślałam sobie, że istnieją jeszcze fajni faceci na tym świecie bo skoro Ona mogła to mogę i ja A skoro masz 23 lata a nie 24 to wybacz kolokwializm ale młoda dupa z Ciebie ( tak jak i ze mnie ) więc Kochanie CAŁE ŻYCIE PRZED NAMI !!! Ja w to wierzę i Ty w to uwierz !!! Aha, od kilku dni mam tak, że myśl o Nim nie jest pierwszą każdego ranka ( jest drugą albo trzecią ale ciiiii ), co znaczy, że już powoli jest "z górki" Pozdrawiam jeszcze raz, trzymaj się cieplutko , ściskam kciuki za Ciebie ( i za siebie ) BĘDZIE DOBRZE tylko czasu trochę upłynie
__________________
DoRiS

" Wszystko w Twoich rękach, możesz budować, możesz burzyć ! (...) "

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=6111868# post6111868

- GRINDERSY czarne na wymianę
doris_stokrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 17:15   #579
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ha twoj chociaz dzwoni, moj nie dzisiaj zadzwonil by powiedziec ze kase odda pozniej.
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 17:27   #580
doris_stokrotka
Raczkowanie
 
Avatar doris_stokrotka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Home, sweet home
Wiadomości: 137
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
ha twoj chociaz dzwoni, moj nie dzisiaj zadzwonil by powiedziec ze kase odda pozniej.
Niunia, a co mi z tego że dzwoni ? To droga donikąd i wcale mnie to nie cieszy. A Twoja sytuacja jest o tyle trudniejsza, że u Was padały już jakieś deklaracje ( zaręczyny, ślub itp. ) Ja sobie postanowiłam, że nie dam się złamać, gdy jestem gdzieś z naszymi wspólnymi znajomymi to po prostu jestem sobą nie płaczę i nie smarkam nikomu w rękaw ( a przynajmniej staram się ) myślę, że On dzwoni, bo ... hmm ... nie wiem czemu dzwoni, tak szczerze ... Ostatnio się nawaliłam w barze ( dosyć mocno ale czasem można ), a On dzień później do mnie dzwoni " Dorotka, jestem rozczarowany Twoim zachowaniem, uważaj na siebie" itepe itede a ja mu mówię " Stary, Ty lepiej martw się o siebie, bo do mnie nie masz już żadnych praw " Zagulgotał z oburzenia i odłożył słuchawkę, a później napisał esa " przepraszam, nie powinienem się wtrącać, ale martwię się o Ciebie" hmm ... Nikt nigdy nie zrozumie faceta, ja poczekam aż ten dorośnie. Amen.
__________________
DoRiS

" Wszystko w Twoich rękach, możesz budować, możesz burzyć ! (...) "

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=6111868# post6111868

- GRINDERSY czarne na wymianę
doris_stokrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 17:38   #581
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ja moze wyjde na wredna podejrzliwą zołzę..ale....
nie pozwól mu oddawać później! dlaczego niby? Coś mi tu brzydko pachnie.
On taki biedny,moze stracic prace,mama chora...
Będziesz dobra,cierpliwa,wyrozumia ła...i pieniądze zobaczysz na święty nigdy.
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 17:43   #582
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Stokrotko mozliwe ze masz racje... ale poczekam do tego poniedzialku jeszcze.

porpsotu mam cicha nadzieje, ze do mnie wroci (jednak)
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 17:53   #583
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez stokrotka_to_ja Pokaż wiadomość
ja moze wyjde na wredna podejrzliwą zołzę..ale....
nie pozwól mu oddawać później! dlaczego niby? Coś mi tu brzydko pachnie.
On taki biedny,moze stracic prace,mama chora...
Będziesz dobra,cierpliwa,wyrozumia ła...i pieniądze zobaczysz na święty nigdy.
Nie chcę być prorokiem złych wydarzeń, ale mi też to brzydko pachnie - a dokładniej pachnie mi to upominaniem się o własną kasę miesiącami. Jak facet chciałby się zachować honorowo, to by oddał jak najszybciej (choćby miał z pod ziemi wytrzasnąć) aby mieć to z głowy.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:04   #584
calkiem-spoko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
porpsotu mam cicha nadzieje, ze do mnie wroci (jednak)

To jest jednak smutne.

Facet może Cię rzucić, zbluzgać, wyśmiać, zachować się jak cham&prostak, psychicznie przeczołgać po podłodze...a Ty masz nadzieję, że do Ciebie wróci

Powodzenia.
calkiem-spoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:14   #585
doris_stokrotka
Raczkowanie
 
Avatar doris_stokrotka
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Home, sweet home
Wiadomości: 137
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

To jest jednak smutne.

Facet może Cię rzucić, zbluzgać, wyśmiać, zachować się jak cham&prostak, psychicznie przeczołgać po podłodze...a Ty masz nadzieję, że do Ciebie wróci

Powodzenia.

Pewnie, że to jest smutne ale chyba dla mnie w innym kontekście niż dla Ciebie.
Co by nie mówić, zawsze się ma tą nadzieję, że może jednak się opamięta, że wróci ... Ale, Flofferku, tak na chłopski rozum: czy Ty byś mu znowu zaufała ? Myślę, że bez sensu jest budowanie poważnego związku ( a o taki przecież chodzi ) z człowiekiem, który przez swoje słowa przestał być jakąś ostoją, do którego nie będzie się miało zaufania... Patrz, ja naiwna uwierzyłam i pozwoliłam wrócić a teraz płacę podwójnie . Po tamtym pierwszym razie straciłam całkowicie poczucie bezpieczeństwa w tym związku. Nie. Nie na tym rzecz polega. Związek przez duże "Z" ma dawać zupełnie inne odczucia niż brak pewności i bezpieczeństwa.
__________________
DoRiS

" Wszystko w Twoich rękach, możesz budować, możesz burzyć ! (...) "

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=6111868# post6111868

- GRINDERSY czarne na wymianę
doris_stokrotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:18   #586
lapus
Wtajemniczenie
 
Avatar lapus
 
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flofferek, tymi słowami pokazujesz, że to całe nasze gadanie w tym wątku na nic
__________________

Gonna walk because it would save me
And my fragility could kill me
Is this the best I can be?
Is this the best I can give?
lapus jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:19   #587
calkiem-spoko
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 807
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Nie można dać sobą w życiu poniewierać.
Gdyby nawet TŻ Flofferka błagał na kolanach, żeby z nim była, to nie powinna się zgodzić. Bo facet NIGDY nie będzie miał szacunku do kobiety, która go po takich akcjach przyjmie z powrotem.

Nie moja sprawa, ale dla mnie sytuacja i podejście Flofferka są dość smutne: najpierw rozgłaszanie całemu światu miłości do "męża", potem facet jak ostatnia świnia ją zostawił...a ona robi sobie nadzieje, że może jednak on łaskawie wróci.

Ja rozumiem, że to wszystko jest trudne, jak większość dziewczyn mam bolesne doświadczenia na koncie, ale...trzeba zachować jakiś umiar, godność i szacunek do siebie samej.

No cóż.
Z drugiej strony nawet bite żony alkoholików i degeneratów też tak często dają "kolejną szansę", więc co się dziwić Flofferkowi.
calkiem-spoko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:26   #588
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

nie mialabym godnosci dla siebei jakby go o to blagala by wrocil, a tego nei robie... tylko mysle sobie o nas czasem... dla mnei to sporo czasu i sporo wspolnych chwil, wiec nei potrafie sie ot tak opamietac. ten dzien jest najgorszy ze wszystkich do tej pory, taka smutna jestem, wiec moze dlatego dzisiaj chce by wrocil. wczoraj np nie chcialam...

motam sie jak diabli, ale nic nei poradze na to

a co do pytania czy gdyby wrocil, zaufalabym, napewno nie i byloby pieklo w zwiazku, takze chociazby ze wzgledu na to nie bedziemy razem.. ja jak mysle by wrocil, to wywalam ta zla czesc, ale jak sobie przypomne co zrobil, to nie chce

same widzicie, motam sie
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:35   #589
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez lapus Pokaż wiadomość
Flofferek, tymi słowami pokazujesz, że to całe nasze gadanie w tym wątku na nic
No i dlatego nie dziwię się koleżankom w takich sytuacjach, że nie zawsze od razu garną się do pocieszania - po co mają rzucać słowa na wiatr (a schodzenie się par, które rozeszły się na 100% wcale nie jest takie rzadkie).

Ale Flofferek ma swój rozum. Po prostu myśli sobie "co by było gdyby" a to przecież normalne i częste nawet po najbrutalniejszym zerwaniu.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-16, 18:35   #590
Izaluka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 469
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flo chcesz takiego męża?

Gdyby doszło do ślubu każdej nocy potem na Twoim miejscu bym drżała na wspomnienie słów ''Brzydzę się Tobą...''
Każde jego słowo ''kocham'' mogłoby być podszyte fałszem...
Twoja psychika i wyobraźnia by szalała. Każdego kolejnego dnia mogłabyś usłyszeć: ''Nie chcę Cię już. Bierzemy rozwód.''

Tego chcesz? Żyć w strachu i niepewności?*



* Wiadomo, że kazdy związek może się w każdej chwili zakończyć. Niezbadanie są wyroki facetów i kobiet. Ale czasem niektórych słów cofnąć nie można. I mam wrażenie, że tak jest w waszym przypadku.
Izaluka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:38   #591
meri99
Wtajemniczenie
 
Avatar meri99
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Skierniewice
Wiadomości: 2 245
Send a message via Skype™ to meri99
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
nie moge spac.
dzisiaj po prawie 4 latach i planowanym na czerwiec slubie zostawil mnie narzeczony. jestem zalamana,nie dociera to do mnie;(
wszystko bylo zwiazane z nim, wszystko mi go przypomina bo zawsze bylismy u mnie, wiec wszelkie pamiatki sa w moim pokoju, ktory zreszta on malowal

chce sie poporstu wyzalic, bo nie moge nic ze soba zrobic..
ostatnio bylo duzo awantur, troche nerweowa atmosfera, ale obiecywal, przysiegal, ze kocha nadal, ze chce byc i zawsze przy mnie bedzie. w piatek ogladalismy i mierzylismy obraczki i garnitury. wydawalo mi sie, ze mnie chce, pragnie. byl pierwsszym z ktorym sie kochalam i ktory wiedzial o mnie wszystko.
dzisiaj rano przyszedl i powiedzial ze nie chce dluzej tego ciagnac. ze NIC NIE CZUJE. a jeszcze przez tel mowil ze kocha i ze pragnie.
blagalam go jak glupia prawie na kolanach by dal mi szanse. ja mu dawalam setki razy, jak przeginal pale, a on nawet raz mi nie mogl dac tej szansy. oskarzal mnie ze mu nie ufam, ale ja ufalam i po wielu bojach bylam pewna ze napewno mnie chce i chce slubu, dlaczego akurat gdy ja sie utwierdzilamw tym, ze bylam pewna jego, on powiedzial ze ma dosc.

powiedzial ze juz nie kocha, ze od dawna nie podobam mu sie, a najgorsze jest to, ze caly dzien mowil ze mnie nie chce, a jak prosilam by wyszedl nie robil tego. czulam ze psychicnie zneca sie nade mna. juz ktos to kiedys robil i on o tym dobrze wiedzial i obiecywal, ze nigdy by sie nie dopuscil do czego stakiego.

wieczorem bardzo bolal mnie brzuch, zadzwonilam ze jade di szpitala, myslalam, ze moze go cos ruszy, a gdzie tam. jeszcze powiedzial, bym nie przesadzala. bym dala mu spokoj, bo pan musi byc wypoczety na jutro. a ja??????!!!!!! mam jturo 3 kolokwia ale nie pojde bo nie dam rady.

az mi sie rece trzesa, wymiotowalam tak sie zdenerwowalam. nie moge uwierzyc, ze on ktory tak mi przysiegal, obiecywal, dotykal rano, po chwili mowi ze mnie nie chce, ze ma obrzydzenie do mnie. ze nic go nie obchodze i abym odpieprzyla sie od niego.

jak mowie, ze nie umiem zyc bez niego, ze mi zycie rujnuje tymbarziej nie wyjasniajac co sie stalo, on mowi ze dam rade, ze na dniach zapomne. boze drogi jak to boli, bo wiem ze nei zapomne, moje zycie zmienilo sie do gory nogami. autentycznie wsystko. nienawidze teraz swojego pokoju, bo wszystko tu jest zwiazane z nim. jutro powypieprzam polowe gratow, ale przeciez pokoju nie zamienie. on tego nei rozumie, nasmiewa sie ze mnie. wiem, ze nie odczuje straty.

jak mozna tak kogos traktowac, przysiegal ze mnie kocha, ze jestem dla niego jedyna miloscia, w wtorek bylismy na 4 nauce w kosciele. a dizsiaj? koniec... ja glupia dzownilam do niego, bo myslalam.. a moze zateskni, a gdzie tam odkladal sluchawke, smial sie, mowil zebym spadala....

mam 24 lata ale w tym momencie czuje, ze nie mam po co zyc. jeszcze dalabym rade, ale ja juz wiem jak trudno o kims zapomniec, by zapomniec o bylym meczylam sie ponad 2 lata, a to byla tylko szczeniacka hmm milosc?! a tutaj prawdziwe plany, zycie, oddalam mu cala siebie, bez wyjatku, wszystko mial o de mnie, bylam zawsze gdy mnie potrzebowal... nienawidze go teraz za to jak mnei potaktowal popostu jak ch*... boje sie ze nie spotrafie nikomu zaufac juz nigdy wiecej, jesli w ogole spotkam ta odpowiednia osobe... bo zanim spotkalam tego kretyna, mialam chyba z 7 chlopakow i dopieroten okazal sie tym jedynym. ale ja dla niego nic nei znacze

ten post pisze pod wplywem chwili, bo jestme zalamana... moze ktos mnie pocieszy bo ja nie wiem co mam zrobic

Ten koles to straszny fra*er... Nie masz czego zalowac... wiem,to boli bo to 4 lata zycia razem... znam ten bol... ale jak on mogl jak piszesz---przymierzac obraczki,chodzic do kosciola na przedmalzenskie spotkania... a po zerwaniu po prostu powiedziec zebys sie od niego Odp*****yla...!!!??? widac wlasnie jego totalna niedojrzalosc...ty chcialas stworzyc trwaly,piekny zwiazek, a on wlasnie pokazal swoja niedojrzalosc... samym tym jak z toba zerwal i jak cie potrakotowal... napewno znajdziesz TEGO jedynego jeszcze... bo on napewno nim nie byl...
__________________
Music is the answer

Pagan Poetry

~~~~Film...moja miłość~~~
meri99 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:41   #592
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ja to wiem dziewczyny i pewnei ze nei chce myslec kiedy klamie, a wiem ze by tak bylo
ale tez nie potrafie przestac myslec, ze go juz nie bedzie

a mowienie 'Flofferek, tymi słowami pokazujesz, że to całe nasze gadanie w tym wątku na nic' jest glupie? nie, glupie to zle okreslenie, raczej nie zgadzam sie z tym. poprostu nie moge wytrzymac, dobrze wiecie ze nei jest tak latwo zapomniec z dnia na dzien. bardzo mi pomagacie i jestem wam bardzo wdzieczna, ale nie potrafie ot tak zapomniec a zaluje ogromnie...
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:43   #593
Sandrunia Niepoń
Zadomowienie
 
Avatar Sandrunia Niepoń
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 791
GG do Sandrunia Niepoń Send a message via Skype™ to Sandrunia Niepoń
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Flofferek Pokaż wiadomość
wyblagalam po setnym telefonie i smsie nie odpisanym by mi wyjasnil dlaczego, a on ze juz od dawna tego nei czul, jezu jak mozna tak oklamywac, jak mozna tak traktoeac, przysiegal ze nigdy nei zostawi, mowil ze kocha nad zycie, a teraz przysiega na matke ze nic nei znacze dla niego


KOchana wspolczuje Ci strasznie,ale wiesz co tak sobie mysle ze lepiej ze stalo sie to teraz.
Wyobraz sobie co byloby jakby dran tak Cie ponizal po slubie.
Lepiej wczesniej niz wcale
MNie facet zostawil w ciazy chcialam sie zabic,a teraz mam kochanego meza i synka
Wiem ze jest ciezko bardzo mi Cie szkoda biedaczku,ale trzymaj sie malenka bedzie dobrze
__________________
Moje szczęście jest już z Nami FASOLKA

Przyszedł na świat 2009.01.06


Sandrunia Niepoń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:49   #594
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Sandrunia Niepoń chyba kiedys nawet czytalam twoj watek i bardzo mi smutno bylo barzo sie ciesze, ze ulozylo ci sie

wiem, ze dobrze ze teraz niz pozniej. ale jak ja moglam tego nei zauwazyc, matko swieta. tak idealnie udawal:/ wrrr
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:53   #595
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Cytat:
Napisane przez Izaluka Pokaż wiadomość
* Wiadomo, że kazdy związek może się w każdej chwili zakończyć. Niezbadanie są wyroki facetów i kobiet. Ale czasem niektórych słów cofnąć nie można. I mam wrażenie, że tak jest w waszym przypadku.
Cofnąć to się żadnych nie da

Zapomnieć też nie, w takim wypadku szczególnie... I myślę, że Izaluka ma rację. Jak by teraz miał ten związek wyglądać? Bez zaufania, bez spokoju, bez pewności?
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:57   #596
Asik_
Zakorzenienie
 
Avatar Asik_
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 288
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

Flofferku pamietam Cie z roznych watkow Trzymaj sie kochana
Asik_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 18:57   #597
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ale powiedzcie jak moglam byc tak sleba i nei widziec tego co sie dzieje, nooo
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-11-16, 19:20   #598
dra
Zakorzenienie
 
Avatar dra
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 10 170
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

człowiek jak kocha to jest ślepy i nic na to się nie poradzi,jak kocha i jest szczęsliwy to nic nie widzi,teraz zaczynasz jakby odnowa żyć,mam nadzieje,że bedzie ci sie teraz lepiej żyć
__________________
Dwa serduszka na zawsze w pamięci[*] 25.09.07[*]17.06.14
Życie to nie bajka, każdy o tym wie. Bajkę można powtórzyć - życia niestety nie...
dra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 21:41   #599
Flofferek
Zakorzenienie
 
Avatar Flofferek
 
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: kosmos
Wiadomości: 13 670
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

ale jestem durna, wlazlam na nasze konto i okazuje sie ze (ze swoich pienidzy) placil w jakims barze na 50 zl a ze mna nie mial pieniedzy chodzic i sie zdenerwowalam i dzwonilam do niego, ale nie odbiera... boli mnei bo pewnie juz si ez kims spotyka
Flofferek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-16, 21:46   #600
bess
Zakorzenienie
 
Avatar bess
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 17 829
Dot.: narzeczony zostawil mnie po prawie 4 latach, musze sie wygadac :(((

po co dzwonilas?zeby mu wypomniec ,ze wydal swoje 50 zl?Musisz zacisnac zeby i sie nie odzywac,takich kwiatkow bedzie coraz wiecej ,musisz to trzymac w sobie ,bo gadanie z nim nic nie da
bess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:21.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.