10-15kg / Plotkujemy, nie tyjemy a wręcz nawet i chudniemy ;)

[Le_Souvenir]

Dzień dobry

Wstałam o 7:30 z bólem brzucha i wyjaśnioną zagadką - już wiem, dlaczego ostatnio miałam taki zły humor, byłam opuchnięta, a na twarzy miałam pełno nowych wulkanów Bałam się, że w ogóle nie dostanę @, bo ostatnio jest dość nieregularny. No, ale nic. Wczoraj kupiłam: deser o smaku toffi, rogalika czekoladowo-kokosowego, dwa opakowania musli tropikalnych, biszkopty oraz Bake Rollsy. Wiem, że co za dużo to niezdrowo, ale nie rzucę się na wszystkie te słodkości naraz Zresztą, po tylu miesiącach ścisłej diety, braku słodyczy, to pod koniec wakacji coś mi się należy! No i dzisiaj może wsunę na obiad frytki, mniam

Chciałam jeszcze podziękować za komplementy odnośnie mojej figury. Głupio mi, bo sama tak nie uważam i myślę, że np. xTync wygląda o wiele lepiej ode mnie i jest chudzinką, więc nie ma czego zazdrościć A chudnąć MUSZĘ, przynajmniej jeszcze 10 kg. Nad rzeźbą pomyślę potem, bo marzy mi się lekko umięśniony brzuszek.

Jakie plany na dziś macie?

[Cally05]

"Cudzie chwalicie swego nie znacie " Zawsze tak jest, że nie lubi się tego co się ma. Jak ktos ma proste włosy to chce mieć krecone, z jak ktoś ma kręcone to chce mieć proste. Tak samo jest z figurą. Swojej figury się nienawidzi, a chciałoby sie mieć taka figurę jak koleżanka

BTW Ja swojej figury tez nienawidze (mam podobną do LE_SOUVENIR ) Oczywiście na zdj LE_SOUVENIR wygląda super :P i moim zdanie najwyzej 4-5 kg,m a reszta to zajęłabym się rzeźbieniem )

[Le_Souvenir]

Napisane przez Cally05

"Cudzie chwalicie swego nie znacie " Zawsze tak jest, że nie lubi się tego co się ma. Jak ktos ma proste włosy to chce mieć krecone, z jak ktoś ma kręcone to chce mieć proste. Tak samo jest z figurą. Swojej figury się nienawidzi, a chciałoby sie mieć taka figurę jak koleżanka

BTW Ja swojej figury tez nienawidze (mam podobną do LE_SOUVENIR ) Oczywiście na zdj LE_SOUVENIR wygląda super :P i moim zdanie najwyzej 4-5 kg,m a reszta to zajęłabym się rzeźbieniem )

Co racja to racja Chciałabym polubić siebie, każdą fałdkę, nierówność skóry, każdy rozstęp i cellulit, ale trudno lubić coś, co jest brzydkie i odpychające, prawda? Niestety, w obecnym świecie promowane są tylko sylwetki szczupłe, wręcz anorektycznie chude, a moja do takich nie należy. Dlatego postanowiłam schudnąć - dla własnej akceptacji i tego, aby inni mnie akceptowali.

Jestem albo klepsydrą albo gruszką, ale obstawiam tą pierwszą, bo gruszka ma małe piersi, a ja mam rozmiar 85C. Klepsydra ma: szerokie biodra, duże piersi i potężne uda. Cally, ważysz tylko o 1 kg więcej, niż ja, więc nie możemy bardzo się różnić. Jesteś też wyższa, więc na sto procent wyglądasz lepiej. Na pewno masz super sylwetkę

[Agata921]

Za mną dziś killer i zabawa z psem... Nie mam na nic ochoty... Tak was czytam i czuję się tłusta jak świnia W porównaniu do was jestem naprawdę dwa razy grubsza.

[Cally05]

Napisane przez Le_Souvenir

Co racja to racja Chciałabym polubić siebie, każdą fałdkę, nierówność skóry, każdy rozstęp i cellulit, ale trudno lubić coś, co jest brzydkie i odpychające, prawda? Niestety, w obecnym świecie promowane są tylko sylwetki szczupłe, wręcz anorektycznie chude, a moja do takich nie należy. Dlatego postanowiłam schudnąć - dla własnej akceptacji i tego, aby inni mnie akceptowali.

Jestem albo klepsydrą albo gruszką, ale obstawiam tą pierwszą, bo gruszka ma małe piersi, a ja mam rozmiar 85C. Klepsydra ma: szerokie biodra, duże piersi i potężne uda. Cally, ważysz tylko o 1 kg więcej, niż ja, więc nie możemy bardzo się różnić. Jesteś też wyższa, więc na sto procent wyglądasz lepiej. Na pewno masz super sylwetkę

Ja tez jestem klepsydrą. Mam wielkie uda ;( No i jedyne co mi się we mnie podoba to wcięcie w talii. Chce schudnąć dla siebie bo byłam szczupła i wiem jak to jest fajnie iśc do sklepu, mierzyc ubranie w rozm. 36 i widzieć, że jest dobre, albo nawet i za duże

[Elsay]

Ja jestem gruszką. Tak mi się wydaje.

Ogólnie to powinnam przestać się widywać z moja najlepszą koleżanką, bo jak się z nią spotykam o zawsze jemy coś niezdrowego. Wczoraj/ dziś (przez noc bo poszłyśmy spać dopiero o 6) też pojadłyśmy. A za tydzień kolejna impreza. Wakacje to nie jest najlepsza pora na odchudzanie. W roku szkolnym nawet nie mam czasu się nażreć, a teraz ... Nie mi nie wychodzi. wrrr idę kręcić hula hopa trzeba to zrzucić.

[xTync]

Napisane przez Le_Souvenir

Dzień dobry

Wstałam o 7:30 z bólem brzucha i wyjaśnioną zagadką - już wiem, dlaczego ostatnio miałam taki zły humor, byłam opuchnięta, a na twarzy miałam pełno nowych wulkanów Bałam się, że w ogóle nie dostanę @, bo ostatnio jest dość nieregularny. No, ale nic. Wczoraj kupiłam: deser o smaku toffi, rogalika czekoladowo-kokosowego, dwa opakowania musli tropikalnych, biszkopty oraz Bake Rollsy. Wiem, że co za dużo to niezdrowo, ale nie rzucę się na wszystkie te słodkości naraz Zresztą, po tylu miesiącach ścisłej diety, braku słodyczy, to pod koniec wakacji coś mi się należy! No i dzisiaj może wsunę na obiad frytki, mniam

Chciałam jeszcze podziękować za komplementy odnośnie mojej figury. Głupio mi, bo sama tak nie uważam i myślę, że np. xTync wygląda o wiele lepiej ode mnie i jest chudzinką, więc nie ma czego zazdrościć A chudnąć MUSZĘ, przynajmniej jeszcze 10 kg. Nad rzeźbą pomyślę potem, bo marzy mi się lekko umięśniony brzuszek.

Jakie plany na dziś macie?

Przesadzassz.. Jak schudne to tez bede rzezbic brzuszek. Ja wcinam tosty z serem i szynka z indyka :P

Napisane przez Cally05

"Cudzie chwalicie swego nie znacie " Zawsze tak jest, że nie lubi się tego co się ma. Jak ktos ma proste włosy to chce mieć krecone, z jak ktoś ma kręcone to chce mieć proste. Tak samo jest z figurą. Swojej figury się nienawidzi, a chciałoby sie mieć taka figurę jak koleżanka

BTW Ja swojej figury tez nienawidze (mam podobną do LE_SOUVENIR ) Oczywiście na zdj LE_SOUVENIR wygląda super :P i moim zdanie najwyzej 4-5 kg,m a reszta to zajęłabym się rzeźbieniem )

A nieprawda, ja mam proste wlosy i nie chce miec kreconych..

Napisane przez Agata921

Za mną dziś killer i zabawa z psem... Nie mam na nic ochoty... Tak was czytam i czuję się tłusta jak świnia W porównaniu do was jestem naprawdę dwa razy grubsza.

Przestan, nie wolno sie tak czuc!

Napisane przez Elsay

Ja jestem gruszką. Tak mi się wydaje.

Ogólnie to powinnam przestać się widywać z moja najlepszą koleżanką, bo jak się z nią spotykam o zawsze jemy coś niezdrowego. Wczoraj/ dziś (przez noc bo poszłyśmy spać dopiero o 6) też pojadłyśmy. A za tydzień kolejna impreza. Wakacje to nie jest najlepsza pora na odchudzanie. W roku szkolnym nawet nie mam czasu się nażreć, a teraz ... Nie mi nie wychodzi. wrrr idę kręcić hula hopa trzeba to zrzucić.

Ja tez jestem gruszka


BTW bylam dzis w h&m. Spodnie w ktore nie zmiescilam sie 2 tyg temu, teraz byly bez problemu, i luzne w udach !
Kupilam dzinsy 38 i mam troszke luzu, wiec mysle ze z 2-3 tyg i bedzie rozmiar 36 !! Kupilam tez sweter, sliczny (takie u nas sie nosi) rozmiaru 36. Moglby byc 34-32 bo jest zaduzy ale bede nosic go jako oversize . A wczoraj dostalam sweterek S :d

[xTync]

Dodaje zdjecie mnie w nowychspodniach rozmiaru 38 , i nowym sweterku rozmiaru 36

Drugie zdjecie: Spodnie wieksze- rozmiar 42 gdy zaczynalam sie odchudzac. Mniejsze spodnie- Moje spodnie teraz, rozmiar 38.

[xTync]

Popelnilamblad .. Mam @i wbilam sobie ze jak jestem na hormonalnych to ja nie puchne z woda.. A TAM ... 67.1 Mam nadzieje ze mi to spadnie, bo jak nie to sie porycze.

Wczoraj : 20 min z Fitappy, 10 min z Mel B, 700 skokow BEZ przerwy Ewki nie zrobilam, bo nie mialam dostepu do kompa , a na teleffonie nie chciala skakac i sie wyginac..

[Elsay]

Napisane przez xTync

Popelnilamblad .. Mam @i wbilam sobie ze jak jestem na hormonalnych to ja nie puchne z woda.. A TAM ... 67.1 Mam nadzieje ze mi to spadnie, bo jak nie to sie porycze.

Nie ma co się za wczasu załamywać. Pewnie spadnie.

Napisane przez xTync

Drugie zdjecie: Spodnie wieksze- rozmiar 42 gdy zaczynalam sie odchudzac. Mniejsze spodnie- Moje spodnie teraz, rozmiar 38.

Efekty są najlepszą motywacją.

Ja narazie jestem zdołowana, bo waga stoi. Nie dam rady dziś ćwiczyć, bo coś mnie biodro boli, więc tylko hh, przez 15 min.

[xTync]

Napisane przez Elsay

Nie ma co się za wczasu załamywać. Pewnie spadnie.


Efekty są najlepszą motywacją.

Ja narazie jestem zdołowana, bo waga stoi. Nie dam rady dziś ćwiczyć, bo coś mnie biodro boli, więc tylko hh, przez 15 min.

Mam nadzieje ze spadnie, zawsze w czasie okresu sie tyje
Dziekuje dziekuje Ja skakalam wczoraj na boso i nadciagnelam jakiegos miesnia bo ide bo ide.

---------- Dopisano o 16:51 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

zjadlam 3 garsci malych herbatkiczkow tak mnie ciagnie przez ciote.

[Cally05]

Wczoraj 1100 skoków na trampolinie (1 przerwa) i 1000 na skakance (z przerwami- kolka ) Dzisiaj nie mam na nic siły. Wzięłam się za sprzatanie . Sprzatałam 4 godz Nie ćwicze, nie dam rady. A na wadze rano 62,8 Oby tak dalej ! Do konca wakacji chce się pozbyć cholernej 6 z przodu. Może być 59.99 . Byle nie ta 6 !!!

[xTync]

Napisane przez Cally05

Wczoraj 1100 skoków na trampolinie (1 przerwa) i 1000 na skakance (z przerwami- kolka ) Dzisiaj nie mam na nic siły. Wzięłam się za sprzatanie . Sprzatałam 4 godz Nie ćwicze, nie dam rady. A na wadze rano 62,8 Oby tak dalej ! Do konca wakacji chce się pozbyć cholernej 6 z przodu. Może być 59.99 . Byle nie ta 6 !!!

Brawoooooooo! Ja dzis bylam w pracy, i w szkole caly dzien.. I chwilke na zakupach i kupilam TZ 2 koszulki pumy Sie ucieszy :d

Zjadlam dzis kilka ciastek .. :/ Nie moge sie powstrzymac jak mam @.

[Cally05]

Napisane przez xTync

Brawoooooooo! Ja dzis bylam w pracy, i w szkole caly dzien.. I chwilke na zakupach i kupilam TZ 2 koszulki pumy Sie ucieszy :d

Zjadlam dzis kilka ciastek .. :/ Nie moge sie powstrzymac jak mam @.

Wczoraj trzymałam się diety. Żadnych odstępstw (wyjątek 1 cukierek) . Wypiłam ok 3 l wody. Wczoraj było 62,8 a dziś 63,2 Do tego wczoraj cały dzień w ruchu. Możliwe że ten skok wagi to przez wodę ?

[xTync]

Napisane przez Cally05

Wczoraj trzymałam się diety. Żadnych odstępstw (wyjątek 1 cukierek) . Wypiłam ok 3 l wody. Wczoraj było 62,8 a dziś 63,2 Do tego wczoraj cały dzień w ruchu. Możliwe że ten skok wagi to przez wodę ?

Wszystko jest mozliwe... Nie zdarzylas moze tego wysiusiac i o.

[jeu]

codziennie fluktuacje wody są normalne w organizmie, może się zdarzyć, że następnego dnia będziesz ważyć i +1kg więcej. nie warto się tym przejmować. powinno się ważyć raz w tyg, to takich niespodzianek nie ma

[xTync]

Wczoraj wazylam 67,1 kg, dzis 66.7 Uf, powoli spada , ale ciagle mam @... Mam nadzieje ze do konca , przez te 2 dni spadnie mi do 66.4 chociaz..

[Cally05]

Napisane przez xTync

Wczoraj wazylam 67,1 kg, dzis 66.7 Uf, powoli spada , ale ciagle mam @... Mam nadzieje ze do konca , przez te 2 dni spadnie mi do 66.4 chociaz..

spadnie, spadnie ! Ja przed @ ważyłam 63,7, a po 62,8

[xTync]

Oby spadlo ...

Dziewczyny, dzis sprzatalam garderobe.. Z 10 par spodni, zostaly mi 2 pary (biale i czarne) , wiec bede musiala w tygodniu kupic nowe. Z bluzek, powystawiam polowe na aukcje, bo wisza na mnie jak worki... SPodnie wsumie tez wystawie.. Sweterki tez bede musiala powystawiac, ale to juz w tym dniu wezme sie za ogarniecie.

[xTync]

Rodzice maja 21 rocznice slubu, i zaprosili nas na obiad do chinskiej restauracji.. Zjalam sajgonki x3, kurczaka w panierce x3, kurczaka w sosie orzechowym, ciut ryzu i 5 frytek. Do tego loda malego kreconego i 2 banany w panierce.
Zaraz ide do pracy, a potem bede cwiczyc . Licze na to ze zgubie :

[Cally05]

Napisane przez xTync

Oby spadlo ...

Dziewczyny, dzis sprzatalam garderobe.. Z 10 par spodni, zostaly mi 2 pary (biale i czarne) , wiec bede musiala w tygodniu kupic nowe. Z bluzek, powystawiam polowe na aukcje, bo wisza na mnie jak worki... SPodnie wsumie tez wystawie.. Sweterki tez bede musiala powystawiac, ale to juz w tym dniu wezme sie za ogarniecie.

Jak te ubrania na Ciebie nie pasują dlatego, że schudłaś to szczerze zazdroszcze

[xTync]

Napisane przez Cally05

Jak te ubrania na Ciebie nie pasują dlatego, że schudłaś to szczerze zazdroszcze

Mialam spodnie rozmiaru 42,i teraz mam 38.

[Cally05]

Napisane przez xTync

Mialam spodnie rozmiaru 42,i teraz mam 38.

A ja miałam 40, schudłam 5 kg i dalej mam 40 :P tylko ze teraz sa na mnie luźne Na siłę wbiłabym się w 38 ale to nie za dobrze wygląda

[xTync]

Napisane przez Cally05

A ja miałam 40, schudłam 5 kg i dalej mam 40 :P tylko ze teraz sa na mnie luźne Na siłę wbiłabym się w 38 ale to nie za dobrze wygląda

Ja bez problemu wbijam sie juz w 38

[Cally05]

Napisane przez xTync

Ja bez problemu wbijam sie juz w 38

Zazdroszcze

Coś cicho na tym forum widzę, że narazie tylko my zostałyśmy Może inne dziwewczyny straciły juz motywację, bo niema wielkich efektów, ale schudnąc 10 kg nie da sie w tydzień ... niestety

[Elsay]

Napisane przez Cally05

Coś cicho na tym forum widzę, że narazie tylko my zostałyśmy Może inne dziwewczyny straciły juz motywację, bo niema wielkich efektów, ale schudnąc 10 kg nie da sie w tydzień ... niestety

U mnie na razie brak jakichkolwiek efektów. Zaczyna mnie o już dołować, ale liczę, że w końcu mi się uda.
Szkoda, że się nie da schudnąć 10 kilo w tydzień, fajnie by było.

[Cally05]

Napisane przez Elsay

U mnie na razie brak jakichkolwiek efektów. Zaczyna mnie o już dołować, ale liczę, że w końcu mi się uda.
Szkoda, że się nie da schudnąć 10 kilo w tydzień, fajnie by było.

Mnie dołuja skoki wagi :P

[xTync]

Napisane przez Cally05

Mnie dołuja skoki wagi :P

Oj mnie tez... Wykladam ciuchy na aukcje od godziny. zaraz bd cwiczyc.

[xTync]

Wczoraj : na wadze bylo 67,1...
Bylam w restauracji, pojadlam chinszczyzny.
Cwiczenia:
10 min z Mel B pupa
20 min z fitappy uda
10 min z Ewka
1000skokow bez przerwy.

Dzis weszlam na wage a tam szok :66.2!!

[Le_Souvenir]

Nie mam siły... Dlatego nie będę się tu zbytnio rozwodzić. Dawno nie pisałam, mam @, czuję się gruba, brzydka i napuchnięta. Z dietą jak na razie nie jestem w dobrych relacjach, zgrzeszyłam frytkami, mnóstwem słodyczy i biszkoptami. Nienawidzę siebie. Po trzech miesięcy niejedzenia słodkiego wreszcie się skusiłam. Głupia grubaska.

xTync, i Ty kochana piszesz, że zazdrościsz mi figury? Wchodzisz w spodnie o rozmiarze 38 (moje marzenie!), a ja 42. Ty nosisz bluzki S, a ja M. Naprawdę, jest czego zazdrościć. To ja Ci zazdroszczę, jesteś dwa razy szczuplejsza ode mnie. Gratuluję wszystkich wykonywanych ćwiczeń

A co do reszty dziewczyn: powodzenia i nie poddawajcie się! Wiem, że niedużo tu piszę, ale jestem z Wami.