Hejsterskie filolożki

[seductivee]

Ja gdy czuję ciśnienie, a wiem, że to co mam zrobić jest pozbawione sensu to nie dam rady tego zrobić
Ja staram się nie odkładać niczego na ostatnią chwilę, staram się planować, chodzę na zajęcia i wykłady, żeby później mieć mniej pracy. Ale i tak zawsze wszyscy zadbają, abyśmy mieli w ostatnim tygodniu mnóstwo roboty Nie wyobrażam sobie ile bym miała więcej roboty, jakbym sobie na teraz odłożyła coś, co mogłam zrobić w normalnym czasie.

[201604181004]

Egzamin z praktycznej.
Zostało mi kilka godzin nauki, nie otworzyłam tego nawet

shieeeet

[seductivee]

Napisane przez drabineczka

Egzamin z praktycznej.
Zostało mi kilka godzin nauki, nie otworzyłam tego nawet

shieeeet

Hehe Powodzenia

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Jezu, już 15:20!!!

[seductivee]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41233263]Jezu, już 15:20!!![/QUOTE]

To jeszcze i tak sensowna pora Ja to ostatnio sobie odłożyłam naukę "na później" i siedziałam dosłownie chwilę przed kompem ( ), patrzę na zegarek a tam 18:45

[201604181004]

Dzięki :d
przyda się :d
mam gdzieś naukę, naprawdę, znudziło mi się. Dosyć mam tych studiów, przegrzałam się. Czuję się jak maratończyk który od tygodnia biegnie, nic nie je i próbuje tylko doczołgać się do mety.
Tralalalaaa

[seductivee]

Ja też nie mam chęci do studiowania. Jeszcze 2 lata i koniec... Nie chce mi się uczyć, bo wiem, że nie uczę się dla siebie, tylko po to by zaliczyć jakieś koło i później to wszystko zapomnieć.
Egzamin z praktycznej jest głupi, bo przeważnie są zdania do tłumaczenia jakieś zryte i na nich tracę najwięcej punktów Bo trzeba tłumaczyć dosłownie...

[plywok]

Napisane przez drabineczka

Dzięki :d
przyda się :d
mam gdzieś naukę, naprawdę, znudziło mi się. Dosyć mam tych studiów, przegrzałam się. Czuję się jak maratończyk który od tygodnia biegnie, nic nie je i próbuje tylko doczołgać się do mety.
Tralalalaaa

poszłam z mama na rower. jak wsiadła to jechałam, jechałam i mety nie było .
a jak dojechałam do domu to mam karpatkę, biszkopt z galaretkę i jabłkami plus clafoutis z bananami i truskawkami. to tak dla niejedzącego maratończyka

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez seductivee

Ja też nie mam chęci do studiowania. Jeszcze 2 lata i koniec... Nie chce mi się uczyć, bo wiem, że nie uczę się dla siebie, tylko po to by zaliczyć jakieś koło i później to wszystko zapomnieć.
Egzamin z praktycznej jest głupi, bo przeważnie są zdania do tłumaczenia jakieś zryte i na nich tracę najwięcej punktów Bo trzeba tłumaczyć dosłownie...

Bardzo typowe, a szczególnie przy moim jutrzejszym egzaminie z pisemnego- nie możesz napisać "powiedział" w miejscu, gdzie w zdaniu w języku polskim jest "oznajmił" i tak dalej. Ma być dokładnie, maksymalnie dosłownie i w pełni oddane, a u nas przynajmniej egzamin taki bazuje na tekstach, które do tej pory przerobiliśmy (bazuje, zdania nie są żywcem z owych tekstów wyciągnięte) i dlatego jest dużo dosłownego kucia.

[201604181004]

Dla mnie to patologia uczelniana że wszystkie siły witalne włożyłam w jakieś z... przedmioty które mi się nie przydadzą, a nie mogę ruszyć praktycznej nauki jezyka.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

16:20, jestem w tym samym miejscu co o 15:20

[bowszystkotoiluzjajest]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41233877]16:20, jestem w tym samym miejscu co o 15:20 [/QUOTE]

u mnie nie tak źle, bo chociaż coś robię to nic, że coś innego niż powinnam
jutro mam zaliczenie wykładów z psychologii i zamiast przygotowywać się na to, to robiłam sobie notatki na egzamin z fleksji i czytałam sobie cosik na historię literatury
Może o 18 zajmę się w końcu tym, co muszę..

[seductivee]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41233692]Bardzo typowe, a szczególnie przy moim jutrzejszym egzaminie z pisemnego- nie możesz napisać "powiedział" w miejscu, gdzie w zdaniu w języku polskim jest "oznajmił" i tak dalej. Ma być dokładnie, maksymalnie dosłownie i w pełni oddane, a u nas przynajmniej egzamin taki bazuje na tekstach, które do tej pory przerobiliśmy (bazuje, zdania nie są żywcem z owych tekstów wyciągnięte) i dlatego jest dużo dosłownego kucia.[/QUOTE]

No właśnie. Jakby nie można było mieć 3 dopuszczalnych słów... Przecież to oznacza dokładnie to samo

Ja to zamiast się uczyć przeczytałam tekst na literaturę, czego przez całe pół roku nie robiłam Ale może chociaż z pożytkiem na tym wyjdę.


A tak poza tym, to nienawidzę się intensywnie uczyć, bo później wszystkie moje rzeczy śmierdzą (dosłownie) nauką. Wszystko po sesji muszę prać - pościel, ubrania, ręczniki. Po sesji też intensywnie sprzątam, przemeblowuję, zmieniam odświeżać powietrza.... Też tak macie?

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Każdy co innego
Dobra, ewakuuję się z wizażu na chociaż godzinę, żeby to opanować. Jeśli zobaczycie mnie online przed 19, rozkazuję wam mnie opieprzyć!

[magyarparaszt]

Napisane przez plywok

czyli najpierw piszecie po polsku a dopiero tłumaczycie?

Ja tak nie robiłam

---------- Dopisano o 18:51 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez seductivee

Trzymamy

Ja to mam taką stancję, no cóż, nie za drogą, nie za brzydką, i w sumie chcialabym zmienić mieszkanie. Ale jak sobie pomyślę o tym długotrwałym szukaniu nowej stancji, oglądaniu i przeprowadzce to mi się odechciewa

A ja chcę komuś wynająć pokój, ale na północy Tzn myślę, że chcę, ale po ostatnim współlokatorze to nie jestem pewna ;p

[seductivee]

Napisane przez magyarparaszt

A ja chcę komuś wynająć pokój, ale na północy Tzn myślę, że chcę, ale po ostatnim współlokatorze to nie jestem pewna ;p

Czytałam na blogu, że się ulotnił ? Zazdroszczę własnego mieszkania...

[magyarparaszt]

Napisane przez seductivee

Czytałam na blogu, że się ulotnił ? Zazdroszczę własnego mieszkania...

Niestety bez zapłaty

Dobrze mi się mieszka samej, tylko kasa, kurde

[seductivee]

Napisane przez magyarparaszt

Niestety bez zapłaty

Dobrze mi się mieszka samej, tylko kasa, kurde

No właśnie, i przez takich typów cierpi ta "jasna" strona studentów

[rabbithearted]

Miałam się uczyć caaaały weekend, a wyszło jak zwykle. Spotkanie z dawno nie widzaną koleżanką, spacer z lubym, sen, jedzenie Jutro koło z literatury, powtórzę jeszcze raz najważniejsze nazwiska i przeczytać kilka streszczeń, ale ze słuchów, które nas dochodzą od wyższych lat, można się spodziewać wszystkiego i moja wiedza może nie wystarczyć. Na kolokwium z PNJ z pisania tylko przejrzałam materiały, mam nadzieję, że dam radę.
Nauka słówek i nauka na zerówkę z historii - nieruszona. Ech, niech mi ktoś da kopa :P
Czekam na wyniki z literaturoznawstwa, starałam się naprawdę, ale dla mnie ten przedmiot to kompletna abstrakcja. Mam nadzieję, że zaliczyłam.
3 zerówki i 3 kolokwia zaliczeniowe, tygodniu, miń jakoś (najlepiej z pozytywnymi wynikami )

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Kopa daje pierwsza poprawka

Jeszcze został mi kodeks tłumacza przysięgłego i ponowne przejrzenie materiałów...

[bowszystkotoiluzjajest]

Nauka słówek i nauka na zerówkę z historii - nieruszona.

U nas chyba stwierdzili, że jesteśmy za głupi i nikt nie zaproponował nam terminu zerówki
Ba, gość od historii literatury dał nam egzamin..w ostatnim dniu sesji, w dodatku o godz. 12, chyba żebyśmy się wyspali po tygodniu zakuwania

[plywok]

[1=fb24380c66adcd12b33e8f4 bdd3c2d486418deb5_5f7f99f 1ecd69;41238663]Kopa daje pierwsza poprawka

..[/QUOTE]

ee chyba nie zawsze.
wrzesień 2012 był mój . czy się teraz zabieram szybciej do nauki? nie. dalej wszystko na ostatnią chwilę.
ale jak podchodziłam do kampanii wrześniowej i wykładowca mi już wpisywał moją zasłużoną czwóreczkę, to mu powiedziałam, że jako prawdziwy student - wrzesień musiałam zaliczyć. ale teraz, a nie na trzecim roku .

[201708160922]

A tak poza tym, to nienawidzę się intensywnie uczyć, bo później wszystkie moje rzeczy śmierdzą (dosłownie) nauką. Wszystko po sesji muszę prać - pościel, ubrania, ręczniki. Po sesji też intensywnie sprzątam, przemeblowuję, zmieniam odświeżać powietrza.... Też tak macie?

Wzruszylas mnie. Podoba mi sie

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604181004]

Jeszcze nie miałam września, ale w tym roku z pełną świadomością się go spodziewam ;-p życzcie mi jutro powodzenia

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Napisane przez plywok

ee chyba nie zawsze.
wrzesień 2012 był mój . czy się teraz zabieram szybciej do nauki? nie. dalej wszystko na ostatnią chwilę.
ale jak podchodziłam do kampanii wrześniowej i wykładowca mi już wpisywał moją zasłużoną czwóreczkę, to mu powiedziałam, że jako prawdziwy student - wrzesień musiałam zaliczyć. ale teraz, a nie na trzecim roku .

Błagam, trzymajcie kciuki za dzisiejsze tłumaczenie

[tamtaglista]

U mnie stres pod tytułem :"kurdee będzie wrzesień!"

Spokojnie, wszystkie zdamy

[seductivee]

Ja miałam jedną poprawkę, ale tak jak pisałam - nie z mojej winy. Prof. się uparł i tyle Nic mnie to nie nauczyło

[rabbithearted]

Też już miałam wrzesień , na studiach, których nienawidziłam i które rzuciłam (ale po zdanej poprawce
Koło z literatury - WTF. Myślałam, że ważni są twórcy, którym poświęcaliśmy większość wykładu, ich dzieła, problematyka, gatunki, poglądy i ogólne tendencje epoki... Ale nieee, ważne są szczegółowe daty i nazwiska kolesi, o których wspomnieliśmy jednym zdaniem na wykładzie, i tym podobne smaczki. Jestem wściekła ;/ Bezsens.

[bowszystkotoiluzjajest]

Napisane przez rabbithearted

Też już miałam wrzesień , na studiach, których nienawidziłam i które rzuciłam (ale po zdanej poprawce
Koło z literatury - WTF. Myślałam, że ważni są twórcy, którym poświęcaliśmy większość wykładu, ich dzieła, problematyka, gatunki, poglądy i ogólne tendencje epoki... Ale nieee, ważne są szczegółowe daty i nazwiska kolesi, o których wspomnieliśmy jednym zdaniem na wykładzie, i tym podobne smaczki. Jestem wściekła ;/ Bezsens.

Dziwnie macie...
tzn. u mnie daty trzeba znać, ale nie wszystkie.. no np. jak mam pozytywizm teraz, to daty graniczne epoki i jej poszczególnych okresów, a poza tym to daty powstania dzieł Prusa, Sienkiewicza i Orzeszkowej - ale tylko te dzieła, które omawialismy (fakt faktem jak noweli było 15, a poza tym jeszcze książki, to wychodzi z 30 na jednego autora).

[seductivee]

U nas teraz egzamin z literatury chyba będzie fajny Bo babka od razu powiedziała, że nie musimy znać dat, już nie mówiąc nawet o datach powstania dzieł. Bardziej chyba trzeba się skupić na utworach - problematyka i bohaterzy.