Rikitiki, narkotyki, WizażPORN, wyniki- wizażPORN cz.13

[Ilike_it]

Napisane przez ludwila

to już chamstwo po prostu..

mnie na początkowych jazdach jakiś koleś strąbił, to instruktor go sklął i kazał mi pokazać faka

Napisane przez fattyfat

i właśnie dlatego wolę jak są faceci instruktorzy. bo facet to wyjdzie i im napomidorzy za kopanie auta, a baba to o ile ma trochę pary w ustach, to i tak może im pomidor zrobić - wiadomka.

swoją drogą, jakieś naprawde wieśniaki z tego busa, bo każdy kuźwa chyba się kiedyś uczył jeździć... zapomniał wół jak cielęciem był... albo kierowca miał tylko prawko, a reszta to kozaki na pokaz

No, jeszcze tak cwaniakowali, że ta elka źle jechała, że wylądowali w sądzie i muszą pokrywać wszystkie koszty

No nic, zbieram się, bo jeszcze muszę coś zjeść, wpadnę wieczorkiem <3
Dziś Niemcy <3

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Niemcy właśnie tak jeżdżą... Opowiadał nam instruktor

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

10 tysi już przekroczyłam, wow

[ludwila]

Napisane przez fattyfat

mi gość wymusił raz na rondzie, i jeszcze mnie obtrąbił za to, a my z instruktorem zastanawialiśmy się o ki pomidor mu chodziło

ja już faka wymierzam dość bezwiednie. ale najlepszy to jest mój tata hahahah - jechaliśmy sobie kiedys wybrzeżem (klifem) nad Adriatykiem. no i oczywka że trudno wyprzedzić, ciągle ciągła, i jakiś niemiecki pomidor zamiast ciąć 70 spokojnie, to jechał 30 w porywach 40 no i cała pielgrzymka aut za nim (ponad 10, a to niebezpieczne, no bo to klify, nie widać zza zakrętu czy pusto, czy "prawie stoją").
jak tata się dorwał do wyprzedzenia dziada (bylismy chyba ostatni jakoś), i dał mu radę, to przyhamował do jakoś 10-15 km/h i tak jechał przed nim chwilkę. gość w ogóle jakaś ciapa, grzecznie jechał za tatą

no to go przynajmniej Twój tata nauczył

[fattyfat]

Napisane przez Ilike_it

No, jeszcze tak cwaniakowali, że ta elka źle jechała, że wylądowali w sądzie i muszą pokrywać wszystkie koszty

i prawidłowo. nienawidzę takich wieśniaków co 1 raz do miasta wjechali i strugają cwaniaka (wcinanie się na "niby suwak", jechanie do końca pasa i wjeżdżanie na ten co się cchiało, a do niego duża kolejka, skręcanie z nie tego pasa, bo za długo by czekał...)

[Micraell]

Napisane przez Hurricane_

Kochana, leć do lekarza Miałaś jakieś stresy ostatnio? Oprócz matury bo to oczywiste.. moze dlatego?

No miałam. Ale nie znowu aż tak żebym się gryzla czymś non stop. Ale i tak same te "nerwobóle" (nie wiem co to, podejrzewam, że wlasnie to, tylko nie zawsze w stresowej sytuacji) pojawiają mi się już od dobrych pięciu lat.

Napisane przez pixie088

Chodzi Ci o taki
przeszywajacy bol...tak jakby przechodzil przez cale cialo? Promieniowal od ramienia czy cos takiego? Wiesz co,wydaje mi sie,ze najprawdopodobniej sa ta nerwobole. Nie chce straszyc,ale z tym trzeba walczyc. A jedyna recepta jest zmiana myslenia. Mnie to dopadlo w ferie zimowe,gdy siedzialam w domu. Potem jakos wrocilam do szkoly,zajelam sie sb i przeszlo.Czytalam na forach i ludzie walcza z tym przez cale zycie..z czasem przychodza kolejne symptopmy i trudno jest im normalnie funkcjonowac. Jesli pojdziesz na badania i okaze sie,ze wszystko OK...to raczej nie ma innego wyjscia..to musza byc nerwobole

W zasadzie to nie. To jest tak.. Jakbyś wzięła szpikulec do lodu i wbiła mi pod żebro. Takie kłucie, którego nie da się jednoznacznie zlokalizować. Ciężko wziąć wtedy głęboki wdech, bo jak się żebra rozszerzają to boli mocniej, ale jak już się uda wziąć ten wdech i chwilę głęboko pooddychac to przechodzi. Teraz mam od czasu do czasu takie delikatne, kiedyś jak mnie zabolało to się zwijałam w kłębek, bo nie byłam w stanie stać.

Napisane przez fattyfat

ja podlałam kwiaty w ogrodzie i oglądam sobie na iherbie czego nie kupię.

i patrzę jak brat wpomidarza dobre śniadanko, aż ślinka leci, a ja na detoksie

Ja sobie tak wczoraj patrzyłam na xkomie.. xD

Napisane przez Ilike_it

Mam wyjeżdżone 8h, dziś kolejne 2. Calkiem spoko, ale mam problem z ruszaniem

To ja mam dla Ciebie radę: Kompletnie olej to, że za wolno ruszasz/że gaśnie/że popełniłaś jakiś błąd. Za każdym razem jak ktoś trąbnie pomyśl, ze oni tez się kiedyś uczyli, też robili błędy. A Ty jeszcze możesz, bo dopiero zaczynasz.
Chcesz szybko ruszać, wiem. Próbuj od razu ustawić sobie gaz na 2000 obrotów i jednocześnie powoli puszczaj sprzęgło. Ja do tej pory mam problem z odpowiednim puszczeniem sprzęgła jak już się rozpędze i zmieniam biegi. Zawsze mi szarpnie na dwójce albo trójce.

[fattyfat]

Napisane przez ludwila

no to go przynajmniej Twój tata nauczył

no, wiesz, niby chamówa, ale serio mnie wnerwia np. jak u mnie na mieście człeniu jedzie 10 km/h (serio, nie żart, wiem bo mi 2ka już szarpie), bo szuka kwatery/parkingu/dziwek.
a są i tacy delikwenci którzy nie wiedzą co to kierunkowskaz, albo włączają go już jak skręcą. już raz chciałam dziada wyprzedzić a ten nagle bach w lewo na parking


ostatnio zasłyszane na CB na słynnym rondzie w Kołbieli (rondo - skrzyżowanie głównych tras tirów wschód-zachód, północ-południe i wieczny korek):
1 - weźcie włączajcie kierunki jak jedziecie w prawo, bo tak to ktoś by sobie odrazu wjechał, a nie czeka na pomidor wie co!! szybciej by się ruszało!!
2 - za moich czasów, 20 lat temu nikt się z kierunkami nie pomidorzył więc nie pomidorz facet, że będzie szybciej!!
3 - 20 lat temu to tyle samochodów pomidor nie było!! Warszawę gładko się przejeżdżało!!
4 - 20 lat temu to samochodów nie było!
5 - 20 LAT TEMU TO WARSZAWY NIE BYŁOOO

[_incredible_]

Napisane przez fattyfat

i prawidłowo. nienawidzę takich wieśniaków co 1 raz do miasta wjechali i strugają cwaniaka (wcinanie się na "niby suwak", jechanie do końca pasa i wjeżdżanie na ten co się cchiało, a do niego duża kolejka, skręcanie z nie tego pasa, bo za długo by czekał...)

[inevitable]

Cześć

Dzisiaj wreszcie przyszły zamówione przeze mnie bransoletki

Zamierzam dzisiaj poćwiczyć, bo sobie odpuściłam

[ludwila]

Napisane przez fattyfat

no, wiesz, niby chamówa, ale serio mnie wnerwia np. jak u mnie na mieście człeniu jedzie 10 km/h (serio, nie żart, wiem bo mi 2ka już szarpie), bo szuka kwatery/parkingu/dziwek.
a są i tacy delikwenci którzy nie wiedzą co to kierunkowskaz, albo włączają go już jak skręcą. już raz chciałam dziada wyprzedzić a ten nagle bach w lewo na parking


ostatnio zasłyszane na CB na słynnym rondzie w Kołbieli (rondo - skrzyżowanie głównych tras tirów wschód-zachód, północ-południe i wieczny korek):
1 - weźcie włączajcie kierunki jak jedziecie w prawo, bo tak to ktoś by sobie odrazu wjechał, a nie czeka na pomidor wie co!! szybciej by się ruszało!!
2 - za moich czasów, 20 lat temu nikt się z kierunkami nie pomidorzył więc nie pomidorz facet, że będzie szybciej!!
3 - 20 lat temu to tyle samochodów pomidor nie było!! Warszawę gładko się przejeżdżało!!
4 - 20 LAT TEMU TO WARSZAWY NIE BYŁOOO

kolesie sa niesamowici na CB czasami niezłe kwiatki wychodzą
Właśnie- nie rozumiem niektórych kierowców, którzy się wszędzie wpychają bez dawania znaków. Rowerzystów też się to tyczy. Ja kierunku nie wrzucam czasami na wsi- ale to jak nie ma samochodów za mną- w końcu te lusterka do czegoś służą i powinno się badać teren co jakiś czas.

Ale na mieście .. bezmózgi

[fattyfat]

Napisane przez _incredible_

oczywiście mówiąc "wieśniak" mam na myśli stan umysłu, żeby ktoś to nie czuł się przeze mnie urażony

[ludwila]

Napisane przez inevitable

Cześć

Dzisiaj wreszcie przyszły zamówione przeze mnie bransoletki

Zamierzam dzisiaj poćwiczyć, bo sobie odpuściłam

Hejka.

a jakie bransoletki?

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez fattyfat

oczywiście mówiąc "wieśniak" mam na myśli stan umysłu, żeby ktoś to nie czuł się przeze mnie urażony

no na prawdę..poczułam napaść na ludzi ze wsi- w szczególności mnie

[Catalina7]

Napisane przez ludwila

Hejo

o kurczę, współczuję Ci. Może za kilka dni już będziesz mogła normalnie jeść.

Mam nadzieję

Napisane przez Ilike_it

Heej <3
Przyzwyczaisz się

Napisane przez pixie088

jeeeedź, zapomnisz wtedy o bólu
Samo zakładanie nic nie boli, sam aparat też nie. Dyskomfort pojawia się gdy zaczynasz gryźć. Więc jak ograniczysz się do zup, ryżu, jogurtów, budyniów to wszystko bd w porządku

Najgorsze są przetarcia na dziąsłach. Zapytaj orto o jakiś wosk czy coś takiego. Ja właśnie czegoś takiego nie dostałam i przez pierwsze dni trochę sie z tym męczyłam :/ miałam całe poharatane od drutów dziąsła.

Ale chodzi o to, że nie chcę robić cioci kłopotu, bo wiadomo, że nie będę tego jadła co wszyscy Albo wezmę z domu zupki, jogurty itp.

[fattyfat]

Napisane przez ludwila

kolesie sa niesamowici na CB czasami niezłe kwiatki wychodzą
Właśnie- nie rozumiem niektórych kierowców, którzy się wszędzie wpychają bez dawania znaków. Rowerzystów też się to tyczy. Ja kierunku nie wrzucam czasami na wsi- ale to jak nie ma samochodów za mną- w końcu te lusterka do czegoś służą i powinno się badać teren co jakiś czas.

Ale na mieście .. bezmózgi

no ja nie kierunkuje jak nikogo nie ma, a np czofam na parkingu. rowerzyści to wgl ewenement, zwłaszcza u Inc na przedmieściach od wlotu z mojego miasta jedzie taki baran ulicą, gdzie nie bardzo mogę go wyprzedzić, a ma obok dróżkę. albo w ogóle na wylocie mojego miasta są dwie drogi równolegle lecące w stronę większego miasta (akurat w miejscu gdzie jeździ się szybko) + szeroki chodnik obok, a rowerzyści gdzie jeżdżo? oczywiście że na tej najszybszej, bo kuźwa problem zjechać na kostkowaną drogę, gdzie jeżdżą tylko mieszkańcy. że o tym szerokim chodniku nie wspomnę, bo tam powinni jeździć.

[inevitable]

Napisane przez ludwila

Hejka.

a jakie bransoletki?[COLOR="Silver"]

Grawerowane Zamówiłam je na Facebooku na Pati- Bransoletki. Są naprawdę bardzo ładne

[fattyfat]

te tacosy patrzo tak na mnie mam słabą siłę woli

[_incredible_]

Napisane przez fattyfat

oczywiście mówiąc "wieśniak" mam na myśli stan umysłu, żeby ktoś to nie czuł się przeze mnie urażony

Ale ja się śmieję, bo mówię na nich tak samo jak Ty

Napisane przez fattyfat

no ja nie kierunkuje jak nikogo nie ma, a np czofam na parkingu. rowerzyści to wgl ewenement, zwłaszcza u Inc na przedmieściach od wlotu z mojego miasta jedzie taki baran ulicą, gdzie nie bardzo mogę go wyprzedzić, a ma obok dróżkę. albo w ogóle na wylocie mojego miasta są dwie drogi równolegle lecące w stronę większego miasta (akurat w miejscu gdzie jeździ się szybko) + szeroki chodnik obok, a rowerzyści gdzie jeżdżo? oczywiście że na tej najszybszej, bo kuźwa problem zjechać na kostkowaną drogę, gdzie jeżdżą tylko mieszkańcy. że o tym szerokim chodniku nie wspomnę, bo tam powinni jeździć.

Nawet nie mów mi nic o tych rowerzystach, bo zawsze mam ochotę ich zwyzywać od najgorszych

[ludwila]

Napisane przez fattyfat

no ja nie kierunkuje jak nikogo nie ma, a np czofam na parkingu. rowerzyści to wgl ewenement, zwłaszcza u Inc na przedmieściach od wlotu z mojego miasta jedzie taki baran ulicą, gdzie nie bardzo mogę go wyprzedzić, a ma obok dróżkę. albo w ogóle na wylocie mojego miasta są dwie drogi równolegle lecące w stronę większego miasta (akurat w miejscu gdzie jeździ się szybko) + szeroki chodnik obok, a rowerzyści gdzie jeżdżo? oczywiście że na tej najszybszej, bo kuźwa problem zjechać na kostkowaną drogę, gdzie jeżdżą tylko mieszkańcy. że o tym szerokim chodniku nie wspomnę, bo tam powinni jeździć.

okropni są. Ostatnio jechałam przez miejscowość zwaną "meksykiem" (może ktoś kojarzy ). I jechała taka dziecina mała rowerem. Zwolniłam, bo takim małym dzieciakom na ulicy to już w ogóle nie ufam- no i dobrze zrobiłam- zaraz ręka w lewo i siup przede mną. Także, gdybym go wyprzedzała, to by pewnie wpadł mi pod koła

I jeszcze jedno- jak już tak rozmawiamy- małe dzieci przy drodze. Nie wiem co to za moda w mojej okolicy nastała, że dzieci - takie 3-6 lat, chodzą sobie same przy drodze! jakieś rowerki, samochodziki..i to wszystko max 2m od ulicy.. no krew mnie zalewa. Rodzice w ogóle nie mają w tej kwestii wyobraźni, naprawdę.

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:26 ----------

Napisane przez inevitable

Grawerowane Zamówiłam je na Facebooku na Pati- Bransoletki. Są naprawdę bardzo ładne

zaraz sobie zobaczę

[Micraell]

Napisane przez fattyfat

no ja nie kierunkuje jak nikogo nie ma, a np czofam na parkingu. rowerzyści to wgl ewenement, zwłaszcza u Inc na przedmieściach od wlotu z mojego miasta jedzie taki baran ulicą, gdzie nie bardzo mogę go wyprzedzić, a ma obok dróżkę. albo w ogóle na wylocie mojego miasta są dwie drogi równolegle lecące w stronę większego miasta (akurat w miejscu gdzie jeździ się szybko) + szeroki chodnik obok, a rowerzyści gdzie jeżdżo? oczywiście że na tej najszybszej, bo kuźwa problem zjechać na kostkowaną drogę, gdzie jeżdżą tylko mieszkańcy. że o tym szerokim chodniku nie wspomnę, bo tam powinni jeździć.

Fat, no po chodniku w zasadzie nie powinni, bo za do mandaty są, jeśli nie ma ścieżki lub nie mają mniej niż 12 lat.
Ale rowerzystów na drogach nienawidzę. Szczególnie jak wąska droga/podwójna ciągła a ten baran jedzie jak najbardziej środkiem, żeby się nie dało wyprzedzić z żadnej strony. I ani natrabić nie można, ani wyminąć, ani z roweru zrzucić.. :<

[Hoshi94]

Witajcie

Ja jak zwykle wstałam o 12

[Philosmenos]

Ajajaj, widzę, że jakaś fajna dyskusja, nadrobię jak tylko wrócę z jazd i ze spotkania z TŻ.

Wgl tak dziś słabo się czuje, po prostu mi się kręci w głowie, a tu te jazdy...

Napisane przez Micraell

Okej, dziewczyny, bo schizuję i zaczynam googlać w internecie i zaraz się dowiem, że mam raka serca/mózgu/arytmie/zawał itd.
Czy któraś z Was tak ma, że po wypiciu piwa (dosłownie od pierwszych łyków) zaczyna bardzo. No nie szybko, tylko mocno bic sserce? Mam na myśli.. Jak wypiję kilka łyków piwa lub wina to zaczynam czuć jak krew mi pulsuje w żyłach, aż to slyszę normalnie. Nie jest szybsze chyba, bo jak sobie mierzę to koło 80-90 min (dopuszczam znaczny błąd pomiarowy) i spokaja się po kilku minutach, jeśli nie biorę kolejnych łyków.. Ale i tak schizuję. :<

Stawiam, że to nic poważnego . Albo stres - nawet nie wiesz co może stres wyczyniać, albo po prostu masz problemy z krążeniem. Po krótkiej drzemce bije Ci mocniej serce, gdy się budzisz? Tak Cię dusi serce? Zawsze masz koło 90 puls? To dużo, sama tak miewałam, teraz mniej już.

[fattyfat]

Napisane przez Micraell

To ja mam dla Ciebie radę: Kompletnie olej to, że za wolno ruszasz/że gaśnie/że popełniłaś jakiś błąd. Za każdym razem jak ktoś trąbnie pomyśl, ze oni tez się kiedyś uczyli, też robili błędy. A Ty jeszcze możesz, bo dopiero zaczynasz.
Chcesz szybko ruszać, wiem. Próbuj od razu ustawić sobie gaz na 2000 obrotów i jednocześnie powoli puszczaj sprzęgło. Ja do tej pory mam problem z odpowiednim puszczeniem sprzęgła jak już się rozpędze i zmieniam biegi. Zawsze mi szarpnie na dwójce albo trójce.

ja mam na to receptę po prostu gdy odpuszczam sprzęgło, mam stopę postawioną na pięcie i tyle co odpuszczam na sprzęgle - tyle dodaję na gazie (więcej jak chcę szybciej przyspieszyć). Motyw z piętą był na kursie tak dobry, że biegi leciały jak w automacie - nic się nie odczuwało

najlepsze ćwiczenie na gaz i sprzęgło to - usiąść na krześle i nauczyć się takie myku, zeby w tym samym tempie/czasie dotknąć palcami lewej nogi podłogi, a prawe palce podciągnąć jak najwyżej - i tak na zmianę. zanim zaczęłam sobie w domu jeździć (przed kursem) to właśnie tak tata mi kazał robić

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

Napisane przez Micraell

Fat, no po chodniku w zasadzie nie powinni, bo za do mandaty są, jeśli nie ma ścieżki lub nie mają mniej niż 12 lat.
Ale rowerzystów na drogach nienawidzę. Szczególnie jak wąska droga/podwójna ciągła a ten baran jedzie jak najbardziej środkiem, żeby się nie dało wyprzedzić z żadnej strony. I ani natrabić nie można, ani wyminąć, ani z roweru zrzucić.. :<

ten chodnik to tak w gruncie rzeczy jest czymś w rodzaju ścieżki, tylko ja to tak uogólniłam, żeby nie za bardzo zdradzać, że to wał większość ludzi tam jeździ rowerami, ale maruderów na tej szybkiej drodze nie brakuje. co nie zmienia też faktu, że nawet jeśli nie mogliby po tym wale jechać, to mają trzecią drogę, po której jeżdżą tylko ludzie do swoich domów na tej ulicy, także mogliby jechać nią, a nie tą najszybszą

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:34 ----------

Napisane przez ludwila

okropni są. Ostatnio jechałam przez miejscowość zwaną "meksykiem" (może ktoś kojarzy ). I jechała taka dziecina mała rowerem. Zwolniłam, bo takim małym dzieciakom na ulicy to już w ogóle nie ufam- no i dobrze zrobiłam- zaraz ręka w lewo i siup przede mną. Także, gdybym go wyprzedzała, to by pewnie wpadł mi pod koła

I jeszcze jedno- jak już tak rozmawiamy- małe dzieci przy drodze. Nie wiem co to za moda w mojej okolicy nastała, że dzieci - takie 3-6 lat, chodzą sobie same przy drodze! jakieś rowerki, samochodziki..i to wszystko max 2m od ulicy.. no krew mnie zalewa. Rodzice w ogóle nie mają w tej kwestii wyobraźni, naprawdę.[COLOR="Silver"]

WIEM CO TO MEKSYK siedzę kiedyś w busie do Centrum Świata, a tam "normalny do Meksyku poproszę" xDD

ja ostatnio w Meksyku jechałam z tatą, i jakiś pijak bawił się w samochód, tzn. szedł całym prawym pasem nie wiadomo czy na policję dzwonić, czy ostrzegać tylko

[Ilike_it]

Napisane przez Micraell

No miałam. Ale nie znowu aż tak żebym się gryzla czymś non stop. Ale i tak same te "nerwobóle" (nie wiem co to, podejrzewam, że wlasnie to, tylko nie zawsze w stresowej sytuacji) pojawiają mi się już od dobrych pięciu lat.

W zasadzie to nie. To jest tak.. Jakbyś wzięła szpikulec do lodu i wbiła mi pod żebro. Takie kłucie, którego nie da się jednoznacznie zlokalizować. Ciężko wziąć wtedy głęboki wdech, bo jak się żebra rozszerzają to boli mocniej, ale jak już się uda wziąć ten wdech i chwilę głęboko pooddychac to przechodzi. Teraz mam od czasu do czasu takie delikatne, kiedyś jak mnie zabolało to się zwijałam w kłębek, bo nie byłam w stanie stać.

Ja sobie tak wczoraj patrzyłam na xkomie.. xD

To ja mam dla Ciebie radę: Kompletnie olej to, że za wolno ruszasz/że gaśnie/że popełniłaś jakiś błąd. Za każdym razem jak ktoś trąbnie pomyśl, ze oni tez się kiedyś uczyli, też robili błędy. A Ty jeszcze możesz, bo dopiero zaczynasz.
Chcesz szybko ruszać, wiem. Próbuj od razu ustawić sobie gaz na 2000 obrotów i jednocześnie powoli puszczaj sprzęgło. Ja do tej pory mam problem z odpowiednim puszczeniem sprzęgła jak już się rozpędze i zmieniam biegi. Zawsze mi szarpnie na dwójce albo trójce.

Dzięki

Napisane przez fattyfat

no, wiesz, niby chamówa, ale serio mnie wnerwia np. jak u mnie na mieście człeniu jedzie 10 km/h (serio, nie żart, wiem bo mi 2ka już szarpie), bo szuka kwatery/parkingu/dziwek.
a są i tacy delikwenci którzy nie wiedzą co to kierunkowskaz, albo włączają go już jak skręcą. już raz chciałam dziada wyprzedzić a ten nagle bach w lewo na parking


ostatnio zasłyszane na CB na słynnym rondzie w Kołbieli (rondo - skrzyżowanie głównych tras tirów wschód-zachód, północ-południe i wieczny korek):
1 - weźcie włączajcie kierunki jak jedziecie w prawo, bo tak to ktoś by sobie odrazu wjechał, a nie czeka na pomidor wie co!! szybciej by się ruszało!!
2 - za moich czasów, 20 lat temu nikt się z kierunkami nie pomidorzył więc nie pomidorz facet, że będzie szybciej!!
3 - 20 lat temu to tyle samochodów pomidor nie było!! Warszawę gładko się przejeżdżało!!
4 - 20 lat temu to samochodów nie było!
5 - 20 LAT TEMU TO WARSZAWY NIE BYŁOOO

XD

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ludwila]

Napisane przez fattyfat

WIEM CO TO MEKSYK siedzę kiedyś w busie do Centrum Świata, a tam "normalny do Meksyku poproszę" xDD

ja ostatnio w Meksyku jechałam z tatą, i jakiś pijak bawił się w samochód, tzn. szedł całym prawym pasem nie wiadomo czy na policję dzwonić, czy ostrzegać tylko

ciekawe, czy tylko jeden meksyk jest u nas w okkolicy czy jest ich więcej

[_incredible_]

ludwila, ja tez oczywiście znam Meksyk. W końcu to nasze strony, to się zna

[ludwila]

Napisane przez _incredible_

ludwila, ja tez oczywiście znam Meksyk. W końcu to nasze strony, to się zna

dokładnie. A nasze strony są troszkę oryginalnee

[fattyfat]

Napisane przez ludwila

ciekawe, czy tylko jeden meksyk jest u nas w okkolicy czy jest ich więcej

jeśli chodzi o miasto na W słynne z pielgrzymek, to tak
mój tata pracuje w Waszym powiecie, i on w sumie od pracowników tak podłapał - generalnie moi znajomi tak nie mówią

miałam załamkę, wizaż mi padał

[ludwila]

Napisane przez fattyfat

jeśli chodzi o miasto na W słynne z pielgrzymek, to tak
mój tata pracuje w Waszym powiecie, i on w sumie od pracowników tak podłapał - generalnie moi znajomi tak nie mówią

miałam załamkę, wizaż mi padał

akurat nie o to miasto- ale na to też się przecież meksyk mówi to jest jednak więcej Meksyków. Mi chodzi o miejscowość na Ch, koło mnie

[fattyfat]

Napisane przez ludwila

akurat nie o to miasto- ale na to też się przecież meksyk mówi to jest jednak więcej Meksyków. Mi chodzi o miejscowość na Ch, koło mnie

a to wiem to nie słyszałam by na to mówili Meksyk, aż dzisiaj taty spytam czy tak mówią u niego w robocie xD

[scarletfields]

Napisane przez himbeertee

Strefa job? Mnie zablokowali na stronie bo cos zle policzylam xd ale mozna przez apke na fonie normalnie sie zapisac na inwentaryzacje wiec jak bedzie u mnie jkas to zrobie taki myk ;p moze mnie nie wywala hahahaha
Ale zapisalam sie tez przez inna strone ale tam troche mniej placa.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Jace

Ja mam samych gimbazjalistów, bo licealiści jeszcze mają wylane na maturę No i jedna osoba dorosła.

Ja bym się też bała :s Mogłabym dawać dzieciom z podstawówki, bo wtedy na pewno nie wprowadziłabym w błąd. Ale czy takie dzieci potrzebują korepetycji


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ludwila]

Napisane przez fattyfat

a to wiem to nie słyszałam by na to mówili Meksyk, aż dzisiaj taty spytam czy tak mówią u niego w robocie xD

no spytaj, spytaj może to tylko w moich okolicach się tak mówi

[pixie088]

Napisane przez Micraell

W zasadzie to nie. To jest tak.. Jakbyś wzięła szpikulec do lodu i wbiła mi pod żebro. Takie kłucie, którego nie da się jednoznacznie zlokalizować. Ciężko wziąć wtedy głęboki wdech, bo jak się żebra rozszerzają to boli mocniej, ale jak już się uda wziąć ten wdech i chwilę głęboko pooddychac to przechodzi. Teraz mam od czasu do czasu takie delikatne, kiedyś jak mnie zabolało to się zwijałam w kłębek, bo nie byłam w stanie stać.

Nono,to mialam na mysli piszac przeszywajace cale cialo. Tzn jesli ktos zapyta gdzie boli to nie wiadomo co odpowiedziec. Wydaje mi sie,ze najbardziej prawdopodobne sa te nerwobole. I oby tak bylo,bo to najlzszejsze co moze Cie spotkac. A jak np pomyslisz o tym chwile,ze musisz isc z tym do lekarza,ze moze cos jest na rzeczy - czujesz wtedy te klucie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.