Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[Iwonia27]

Zabcia bardzo mi przykro z ppwodu smierci dziadka

[urshoola]

Czy jest ktos na forum kto karmi z czysta przyjemnoscia i bez bolu z obu piersi?

[Monanka83]

Napisane przez urshoola

Czy jest ktos na forum kto karmi z czysta przyjemnoscia i bez bolu z obu piersi?

Ja :/ uwielbiam karmić mojego t-rexa ...

[daggmara]

Napisane przez urshoola

Czy jest ktos na forum kto karmi z czysta przyjemnoscia i bez bolu z obu piersi?

Ja tzn. bez jakiejs wielkiej przyjemnosci, ale i bez bolu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[urshoola]

Jak Wy to robicie ;-( ladnie sie zassala gleboko a bol nieziemski az powiedzialam mezowi ze go nienawidze za to ze mi ja przystawil ;-( nie wyrabiam juz...chcialabym zeby nie bylo pokarmu w tej piersi :-( ciekawe czy to minie. Kolezanka juz 2 miesiace tak walczy jak ja, nie pociesza mnie to

[RosesAreRed]

Ja mam bol przy przystawianiu do obu piersi. Trwa ok 20 sekund wiec zaciskam zeby. Potem zero bolu. Smarowanie lanolina nic nie daje.

Po wczorajszym rumakowaniu nadal cieknie mi z bufetu. Chcialam przewietrzyc teraz jadalnie to mnie zalalo. Musialam sie nakryc tetra.

Zabciu, wspolczuje ze dziadek odszedl.

[Monanka83]

Napisane przez urshoola

Jak Wy to robicie ;-( ladnie sie zassala gleboko a bol nieziemski az powiedzialam mezowi ze go nienawidze za to ze mi ja przystawil ;-( nie wyrabiam juz...chcialabym zeby nie bylo pokarmu w tej piersi :-( ciekawe czy to minie. Kolezanka juz 2 miesiace tak walczy jak ja, nie pociesza mnie to

Nie wiem, jakoś od początku mała pięknie jadła i wszystko samo naturalnie poszło bezproblemowo..

[AnneMariie]

Napisane przez urshoola

Czy jest ktos na forum kto karmi z czysta przyjemnoscia i bez bolu z obu piersi?

Ja, od poczatku bez bolu. Z rzeka mleka. Zostalam stworzona do karmienia.co prawda bez przyjemnosci, bardziej z rozsadku.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:57 ----------

Zabciu, przykro mi..

[fruzjape]

Napisane przez urshoola

Czy jest ktos na forum kto karmi z czysta przyjemnoscia i bez bolu z obu piersi?

Ja, ale to drugie dziecko ze starszakiem z miesiąc zajęło, żebym przestała syczec z bólu...

[pluszowy_kot]

Żabciu, wyrazy współczucia z powodu śmierci dziadka!

martunia, mój kociak butelkowy, część mojego część mm, a i to potrafi jeść co godzinę-półtorej, zwłaszcza między 5 rano a południem i później od 18 do 22. Po prostu zjada mniej i woli później dojeść, więc to nie kwestia tego, że się nie najada. Jak już nie chce to zaczyna krzyczeć, że z butelki leci a za godzinę jest marudzenie i kolejna mała porcja na dopchanie. Efekt jest taki, że rano i wieczorem non stop spędzamy z nim na rękach, bo albo je albo odbija, albo nie chce spać ale odłożyć też się nie chce, nawet jak zaśnie. Może Twój też najada się z piersi, ale woli mniej a częściej? Butelka z mm może Ci wcale nie pomóc...

Była położna i nie mogła wyjść z zachwytu jak ładnie kociak rośnie i się rozwija, nie ważyła go, bo powiedziała, że widać na pierwszy rzut oka, że przybiera. Tylko zrobiła nam się przepuklina pępka, ale jutro i tak będziemy na kontroli u chirurga to powie co dalej.

[gingerbre]

Macie torby do wózka? Warto kupić? Myślałam o tej Fisher Price z przewijakiem.

[Mad_lenka]

Mnie też bolą cycole, ale tak ja Roses pierwsze sekundy karmienia, potem nic. Jak mi polozna pomogla dostawi to nic nie bolalo, ale Ona zrobila z Gai " glonojada" buzka szeroko i docisnela baaardzo mocno do cycucha.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

My dzis konczymy 2 tyg bylismy u lekarza- odpukac cacy

[pluszowy_kot]

Napisane przez gingerbre

Macie torby do wózka? Warto kupić? Myślałam o tej Fisher Price z przewijakiem.

U mnie torba była razem z wózkiem, mata do przewijania była w środku i w sumie nic innego nie kupuję.

Napisane przez Mad_lenka

Mnie też bolą cycole, ale tak ja Roses pierwsze sekundy karmienia, potem nic. Jak mi polozna pomogla dostawi to nic nie bolalo, ale Ona zrobila z Gai " glonojada" buzka szeroko i docisnela baaardzo mocno do cycucha.

---------- Dopisano o 12:31 ---------- Poprzedni post napisano o 12:31 ----------

My dzis konczymy 2 tyg bylismy u lekarza- odpukac cacy

a nie nauczyła Cię jak sama powinnaś tego glonojada zrobić? Bo to trochę bez sensu, żeby Cię bolało skoro wiadomo, że może nie boleć.

Ale pocieszę Was, że mnie ssanie laktatora też trochę na początku boli, zwłaszcza pierwsze pociągnięcie, a na to już sposobów za bardzo nie ma, z laktatora glonojada nie zrobię

[gingerbre]

Kocie i faktycznie się to przydaje? Nie przeszkadza? U mnie jest pod wózkiem miejsce, ale myślałam że taka torba przy rączce bardziej praktyczna jest.

[martunia_199]

Napisane przez pluszowy_kot

Żabciu, wyrazy współczucia z powodu śmierci dziadka!

martunia, mój kociak butelkowy, część mojego część mm, a i to potrafi jeść co godzinę-półtorej, zwłaszcza między 5 rano a południem i później od 18 do 22. Po prostu zjada mniej i woli później dojeść, więc to nie kwestia tego, że się nie najada. Jak już nie chce to zaczyna krzyczeć, że z butelki leci a za godzinę jest marudzenie i kolejna mała porcja na dopchanie. Efekt jest taki, że rano i wieczorem non stop spędzamy z nim na rękach, bo albo je albo odbija, albo nie chce spać ale odłożyć też się nie chce, nawet jak zaśnie. Może Twój też najada się z piersi, ale woli mniej a częściej? Butelka z mm może Ci wcale nie pomóc...

Była położna i nie mogła wyjść z zachwytu jak ładnie kociak rośnie i się rozwija, nie ważyła go, bo powiedziała, że widać na pierwszy rzut oka, że przybiera. Tylko zrobiła nam się przepuklina pępka, ale jutro i tak będziemy na kontroli u chirurga to powie co dalej.

Kocie sek w tym że on nie chce pić z butelki innego mleka niż moje hahaha

Ja bym chciała chociaż jedna porcje mm podać na noc żeby być wypoczetym i mieć cierpliwość do Zuzi...

[agassek]

Zabcia, bardzo mi przykro z powodu śmierci dziadka

Napisane przez urshoola

Jak Wy to robicie ;-( ladnie sie zassala gleboko a bol nieziemski az powiedzialam mezowi ze go nienawidze za to ze mi ja przystawil ;-( nie wyrabiam juz...chcialabym zeby nie bylo pokarmu w tej piersi :-( ciekawe czy to minie. Kolezanka juz 2 miesiace tak walczy jak ja, nie pociesza mnie to

O kurde, współczuję Mi się udało zaleczyć sutek, przez dwa dni nie karmiłam prawą piersią, potem już dostawiłam, bo chyba w lewej brakowało pokarmu i już jakoś poszło... Sam moment przystawienia nie jest przyjemny, ale nie nazwałabym tego już bólem

Była u mnie doradczyni laktacyjna (nie wiem jak to odmienić )
W sumie za dużo nowych rzeczy się nie dowiedziałam, ale cieszę się, że się z nią umówiłam, przyjechała, zobaczyła jak dostawiam małą, pokazała jak karmić w innych pozycjach. Poleciła karmić 15-20 minut z jednej piersi i potem jeszcze co najmniej 5 min. z drugiej
Marysia chyba troszkę przybrała od wtorku (a jej wadze by wyszło, że 80g), więc mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie w dobrym kierunku

Mam takie dość krępujące pytanie Czy macie (albo miałyście po porodzie) problemy z nietrzymaniem moczu? Miałam nadzieję, że to samo minie, ale już dwa tyg. od porodu, a wciąż mi się zdarzy, że przy kaszlnięciu czy kichnięciu coś poleci

[Iwonia27]

U mnie tez jedynie gdy przystawie to czasem syknę. Ale to nie zawsze. Potem jest ok.

[gingerbre]

Napisane przez agassek

Zabcia, bardzo mi przykro z powodu śmierci dziadka


O kurde, współczuję Mi się udało zaleczyć sutek, przez dwa dni nie karmiłam prawą piersią, potem już dostawiłam, bo chyba w lewej brakowało pokarmu i już jakoś poszło... Sam moment przystawienia nie jest przyjemny, ale nie nazwałabym tego już bólem

Była u mnie doradczyni laktacyjna (nie wiem jak to odmienić )
W sumie za dużo nowych rzeczy się nie dowiedziałam, ale cieszę się, że się z nią umówiłam, przyjechała, zobaczyła jak dostawiam małą, pokazała jak karmić w innych pozycjach. Poleciła karmić 15-20 minut z jednej piersi i potem jeszcze co najmniej 5 min. z drugiej
Marysia chyba troszkę przybrała od wtorku (a jej wadze by wyszło, że 80g), więc mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie w dobrym kierunku

Mam takie dość krępujące pytanie Czy macie (albo miałyście po porodzie) problemy z nietrzymaniem moczu? Miałam nadzieję, że to samo minie, ale już dwa tyg. od porodu, a wciąż mi się zdarzy, że przy kaszlnięciu czy kichnięciu coś poleci

Mi fizjoterapeutka wspomniała, żeby póki co unikać biegania. Duże obciążenie, możliwe obniżenie narzadow macicy i w konsekwencji nietrzymanie moczu. Na pewno są jakieś zestawy ćwiczeń na Twoją dolegliwość. Proponowałbym tez jednak znaleźć kogoś kto się orientuje w temacie, ma wiedzę i doświadczenie i pokaże Ci odpowiedni zestaw ćwiczeń.

[AnneMariie]

Napisane przez martunia_199

Kocie sek w tym że on nie chce pić z butelki innego mleka niż moje hahaha

Ja bym chciała chociaż jedna porcje mm podać na noc żeby być wypoczetym i mieć cierpliwość do Zuzi...

Oj ja nie wiem czy to mm zawsze dziala. Moj maly nawet jak dostanie mm to dluzej nie spi ale zawsze mozna sprobowac.

Napisane przez agassek

Mam takie dość krępujące pytanie Czy macie (albo miałyście po porodzie) problemy z nietrzymaniem moczu? Miałam nadzieję, że to samo minie, ale już dwa tyg. od porodu, a wciąż mi się zdarzy, że przy kaszlnięciu czy kichnięciu coś poleci

Ja nie mialam zadnych problemow. Cwicz kegla, czesto! I nie dzwigaj nic. Moja mama po trzech porodach, noszeniu wozka, zakupow itd w tej chwili ma wielkie problemy z nietrzymaniem moczu, jakies zabiegi chyba na to tez miala, w kazdym razie wkladki/podpaski zawsze musi miec. Takze cwicz i oszczedzaj sie nawet jak minie to przezorny zawsze ubezpieczony!

[gingerbre]

Ja karmie więcej mm niż swoim i tez nie ma reguły. Czasem śpij 4 godziny czasem 2. Czasem różnica między posiłkami wynosi 5, bo najpierw pomarudzi z 2 godziny, a jak już zaśnie to potrafi te 3 godziny przespać.

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Teraz właśnie od 12 walczymy o sen

[Monanka83]

A czemu? Mała chce spać a nie może się wyciszyć? Bo ja się zastanawiam czemu tak długo walczuczcie z usypianiem, hmm czy po prostu chcecie dzieci uspac Wy, a nie ze one mają potrzebę snu? Bo u nas jak mała chce spać to zasypia, fakt że nie tam gdzie bym chciała ale z zaśnięciem problemu nie ma

Maluchy już nie będą tyle spała co wcześniej, nie wolicie sie juz z nimi bawić niż usypiacz 2 godziny? ja to wręcz zabawia mała w dzień żeby nie padała zaraz po jedzeniu, żeby poznawał swiat

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

A czemu? Mała chce spać a nie może się wyciszyć? Bo ja się zastanawiam czemu tak długo walczuczcie z usypianiem, hmm czy po prostu chcecie dzieci uspac Wy, a nie ze one mają potrzebę snu? Bo u nas jak mała chce spać to zasypia, fakt że nie tam gdzie bym chciała ale z zaśnięciem problemu nie ma

Maluchy już nie będą tyle spała co wcześniej, nie wolicie sie juz z nimi bawić niż usypiacz 2 godziny? ja to wręcz zabawia mała w dzień żeby nie padała zaraz po jedzeniu, żeby poznawał swiat

Tyle ze ona płacze. Najedzona, przewinieta i płacze. Położę do łóżka płacze, ponosze płacze. Nie jest to jakiś historyczny płacz, ale jakiś powód musi być, tylko jaki... Jedyne co mi przychodzi, to że zmęczona jest i marudna.

Ma też tak, że zamyka oczy, wydaje się, że śpij, a za chwile płacz, bo smoczek wypadł. Wiec czuwam przy niej w pogotowiu, co by ją i smoczek ratować

[RosesAreRed]

Napisane przez gingerbre

Macie torby do wózka? Warto kupić? Myślałam o tej Fisher Price z przewijakiem.

Mialam w zestawie z wozkiem. Torba z przewijakiem. Korzystamy z niej niemal na kazdym spacerze.

[Monanka83]

Moja też tak dziś ma. Ale nie wygląda na zmęczona, raczej stawiam na dzień marudka, więc biegam, skacze, latam, pływam z grzrchotkami Umeczycie się obie tym usypianiem. Spróbuj ją rozebrać, pomasowac, pobawić się jej cialkiem, wycalować, pogadać, pospiewac nad tą gołą dupinką, moja po takim zestawie padła z uśmiechem na buziaku usypianie jest u nas najgorszym pomysłem kiedy chcemy żeby zasnęła

Wczoraj odpadła jak jej otwierałam wszystkie szafki w kuchni i opowiadałam co w nich jest

[AnneMariie]

Napisane przez Monanka83

A czemu? Mała chce spać a nie może się wyciszyć? Bo ja się zastanawiam czemu tak długo walczuczcie z usypianiem, hmm czy po prostu chcecie dzieci uspac Wy, a nie ze one mają potrzebę snu? Bo u nas jak mała chce spać to zasypia, fakt że nie tam gdzie bym chciała ale z zaśnięciem problemu nie ma

Maluchy już nie będą tyle spała co wcześniej, nie wolicie sie juz z nimi bawić niż usypiacz 2 godziny? ja to wręcz zabawia mała w dzień żeby nie padała zaraz po jedzeniu, żeby poznawał swiat

U mnie podobnie powstrzymuje sie zeby go nie zmuszac do tej zabawy haha ale zyrafki uzywam. Ladnie wodzi wzrokiem za nia, czasem probuje zlapac buzka, a czasem poprostu sobie lezy w bujaczku/lozeczku/na lozku i gada do siebie w swoim jezyku i zasypia. Czasem chce zeby go na brzuszku polozyc, czasem sobie ze mna film oglada, czasem po prostu lezymy i sluchamy muzyki. Jest super teraz. I juz tak glowke dlugo potrafi utrzymac!! Ja to sie jaram kazda nowa rzecza i ciesze sie ze w koncu nawiazuje jakis kontakt a nie tylko mi chrapie :p

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

Moja też tak dziś ma. Ale nie wygląda na zmęczona, raczej stawiam na dzień marudka, więc biegam, skacze, latam, pływam z grzrchotkami Umeczycie się obie tym usypianiem. Spróbuj ją rozebrać, pomasowac, pobawić się jej cialkiem, wycalować, pogadać, pospiewac nad tą gołą dupinką, moja po takim zestawie padła z uśmiechem na buziaku usypianie jest u nas najgorszym pomysłem kiedy chcemy żeby zasnęła

Wczoraj odpadła jak jej otwierałam wszystkie szafki w kuchni i opowiadałam co w nich jest

Kombinuje, kombinuje Bujam, noszę, robię do niej miny, szepcze do uszka, na trochę się uspokaja i znowu orkiestra Teraz od 15 minut śpij.

Z masażem spróbuję

[Iwonia27]

Napisane przez gingerbre

Tyle ze ona płacze. Najedzona, przewinieta i płacze. Położę do łóżka płacze, ponosze płacze. Nie jest to jakiś historyczny płacz, ale jakiś powód musi być, tylko jaki... Jedyne co mi przychodzi, to że zmęczona jest i marudna.

Ma też tak, że zamyka oczy, wydaje się, że śpij, a za chwile płacz, bo smoczek wypadł. Wiec czuwam przy niej w pogotowiu, co by ją i smoczek ratować

U mnie to samo od kilku dni. Nie narzekałabym gdyby był spokojny i sobie czuwał ale skoro widze ze odpływa by po chwili sie wybudzic z placzem i tak kilka razy pod rzad to cos jest nie tak... Tylko co
Odbicie nie działa, pierdy tez, w nocy poszło otulanie, kołysanie i szumienie jak u Karpa ale tyle ze byl spokoj na 5 min. Zasnac znowu nie mogl. I w dzien tez ma takie problemy.

[fruzjape]

Napisane przez gingerbre

Tyle ze ona płacze. Najedzona, przewinieta i płacze. Położę do łóżka płacze, ponosze płacze. Nie jest to jakiś historyczny płacz, ale jakiś powód musi być, tylko jaki... Jedyne co mi przychodzi, to że zmęczona jest i marudna.

Ma też tak, że zamyka oczy, wydaje się, że śpij, a za chwile płacz, bo smoczek wypadł. Wiec czuwam przy niej w pogotowiu, co by ją i smoczek ratować

A to dzieci odłożone do łóżka nie płaczą? moj juz drugi egzemplarz płacze w 9/10 przypadkow, a w tym 1/10 zaczyna płakać po 5 minutach
Noworodki sa tak zaprogramowane, zeby walczyć o bliskość dorosłego. Tak działa ewolucja - kto dał sie zostawić, tego zeżarło zwierze

[gingerbre]

Napisane przez fruzjape

A to dzieci odłożone do łóżka nie płaczą? moj juz drugi egzemplarz płacze w 9/10 przypadkow, a w tym 1/10 zaczyna płakać po 5 minutach
Noworodki sa tak zaprogramowane, zeby walczyć o bliskość dorosłego. Tak działa ewolucja - kto dał sie zostawić, tego zeżarło zwierze

A właśnie ma takie momenty! Odłożona i nie płacze Zależy od dnia, dzisiaj u nas burzowo i duszno, mi samej się tryb marudzenia załącza!

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez RosesAreRed

Mialam w zestawie z wozkiem. Torba z przewijakiem. Korzystamy z niej niemal na kazdym spacerze.

Dzięki Kupuje wiec!

[kaylla]

Czy któraś z was zaliczyła już jakąś dłuższą wyprawę samochodową z maluchem? Zastanawiam się, czy nie jechać w przyszłym tygodniu na kilka dni do moich rodziców - a to jest 300 km, więc normalnie jakieś 4 godziny jazdy. Wcześniej planowałam dopiero w lipcu, ale P. ma urlop, więc tak rozmyślam. Tylko nie wiem, czy to nie za wcześnie?