Mamy czerwiec-lipiec-sierpień 2007

[izuniak]

Cz. mamba - gratulacje:ju pi:Szybkiego powrotu do formy i czekamy na zdjęcia małego przystojniaka

- niedługo moja kolej. Shem jeśli uciekasz, zabierz mnie ze sobą
Blondie-b1 - ja też przymierzam się do tego samego leżaczka.Wydaje mi się bardziej praktyczny z racji tej możliwości używania jako fotelik. Oglądałam podobne w sklepie, ale cena była grubo powyżej 200 złotych.

[kropka241]

czesc dziewczyny.
jutro zaczynamy malowanie a w nastepny weekend PRZEPROWADZKA

jesli chodzi o pranie to wiecie ja na bierzaco jak kupowalam ciuszki to wszystko pralam, prasowalam i ladnie zlozone czeka w szufladach specjalnie dla Adiego.. jak myslicie bedzie to trzeba wszystko prac jeszcze raz zeby bylo tak na swierzo??

no i jeszcze nie mam rozka
poza tym trzeba bedzie dokupic sudocrem i mowicie ze parafina jest dobra?? parafina to po kapieli sie smaruje delikwenta calego?? ech.. jak ja jestem zieloniutka

a co jeszcze.. ja tu gadu gadu a cz. mamba juz jest z Antkiem na zewnatrz brzuszka GRATULACJE CZ.MAMBA!!!!!!!!

i jeszcze jedna wazna sprawa.. waga.. 33tydzien i.. 70kg kiedys trzeba bylo dobic do tej 70

[Shemreolin]

Elo Elo! Oczywiscie Mamba wysłała mi zdjęcie, ale nie było mnie juz wtedy w domu i dopiero wróciłam.

Napisała jeszcze sms:

"Dzieki wielkie. Cesarka nie taka straszna, teraz boli, ale leki przeciwbólowe w miarę działają. Pozdrawiam"

Załączam fotkę małego Antosia Słodki dzieciak, co?

[barwa]

Bling niestety nie mial na nic czasu, z lotniska do auta i do firmy, potem kolacja biznesowa, spanie i znowu do firmy, a potem to samo auto i lotnisko... przywiozl mi kilka zdjec lotniska i z auta... trochę żaluje, ze tak krotko byl, bo Oslo bardzo mu się podobalo. moze kiedys wybierzemy się w te strony razem

[jolineczka]

Gratuluję kolejnej Mamusi.
Antoś śliczny
Ojejku - ja już się strasznie wzruszam jak ogladam wasze dzieciaczki. Nie mogę się doczekać swojego

[Kancia]

Jolineczka ja też nie moge sie doczekac
śliczny czarnulek ja tez bym chciała czarnulka

[Shemreolin]

Kancia, ja to samo napisałam Cz.Mambie... chciałabym żeby Oskar miał takie czarny łepek. hihi

Dzisiaj kolejny dzień porządków... na szczęście prasowanie mam już za sobą, ale muszę zrobić kolejna turę prania, poukładać w szafach i td. Musimy pojechać dzisiaj do sklepu kupić resztę rzeczy i gdzieś musimy dorwać sklep z ładnymi pudłami. W IKEA jest masa takich fajnych pudeł do składowania rzeczy, ale nie bardzo chce sie nam jechac do Janek pod W-wę po pudła. Jeśli wiecie gdzie są w Warszawie sklepy z takimi rzeczami to dajcie znać.

[Kancia]

kurde wiecie co deko się martwie od wczoraj
mam takie krótkie ukłócia w dole brzucha na środku...
zastanawiam się czy mi się szyjka nie skraca przypadkiem

Pytałam ostatnio lekarza czy to można wyczuć, ze szyjka sie skraca to mi powiedział, ze raczej cięzko ale może to być związane z bólami w podbrzuszu.
Natomiast przeczytałam na necie, ze jak już - to są skurcze i bóle dośc mocne. Ja nie mam skurczy ani ten ból nie jest mocny.
Stresuje się stroche bo moj lekarz na urlopie i będzie dopiero 10.07 wtedy mam wizyte. Pechowo między wizytami mam 6 tygodni róznicy

Czy którąś z Was jak sie skracała szyjka to bolało i jak bolało ??

[jolineczka]

Shem miałam cię kiedys pytać czy przypadkiem nie jeżdzisz do Ikea Janki. A teraz wyczytałam, że jeździsz. Chyba Cię tam widziałam jakiś czas temu, ale pewności nie mam...

[Shemreolin]

Kancia, ja mam podobne bóle, ale to raczej jest kwestia tego, że dziecko rozpycha sie główką. Zazwyczaj tak mam w nocy jak sie Oskar układa i wyciąga. To taki ostry przeszywajacy i nieprzyjemny ból i sie powtarza wielokrotnie tak jakby synek chciał mi sie wkręcić w szyjkę. Bolało mnie to dosć mocno i zastanawiałąm sie tez czy sie szyjka nie otwiera przypadkiem, ale lekarz potem powiedział, że mam caly czas rozwarcie na 1 palec, więc raczej nic sie nie dzieje...

jolineczka, ostatnim razem w IKEA to byłam chyba jakoś rok temu, więc to chyba nie byłam ja.

[jolineczka]

Napisane przez Shemreolin

[...]
jolineczka, ostatnim razem w IKEA to byłam chyba jakoś rok temu, więc to chyba nie byłam ja.

To dobrze, że nie zaczepiłam tej dziewczyny

A propos IKEA - kupiła któraś z was tam łóżeczko?

[izuniak]

Dzień Doberek
Jolineczka - nie kupowałam tam łóżczka, ale byłam w IKEA we wtorek i widziałam świetne, niebieskie z nowej kolekcji. Można je potem "przerobić" na łóżeczko dla przedszkolaka. No i w IKEA maja w końcu standardowe wymiary tzn. 120x60 i pasują materacyki ze zwykłych sklepów dziecinnych ( do tej pory były inne wymiary)
Kancia - z tego co wiem, to szyjka macicy nie jest unerwiona i nie boli. Ale jeśli masz wątpliwości to leć do jakiegoś lekarza albo do szpitala. Tam cię obejrzą i powiedzą co i jak
Antoś - cudeńko !!!( jeśli mozna tak okreslić dziecko

U mnie chyba odzywa się "instynkt gniazda", bo umyśliłam sobie małe odnowienie mieszkanka. Chciałam oczywiście grubszy remont, ale po namyśle stwierdziłam, że jeśli mamy się zacząć budować to w tym domciu nic wielkiego robić już nie będziemy. A więc pomalujemy tylko fronty szafek w kuchni, przemeblujemy duży pokój i narysujemy na ścianie duże drzewo. W przyszłości mam zamiar na tym drzewie powiesić w ramkach zdjęcia całej naszej czwórki. Jak się uporamy z kuchnią, to wkleję zdjęcia przed i po

[JOANNA16]

GRATULACJE DLA KOLEJNEJ MAMUśKI BOBASEK CUDNY

[minia99]

Cześć kochene dwupaki,
Olivcia śpi sobie ładnie więc mam czas na neta, tak wogóle to mam sporo czasu bo jest bardzo grzeczniutka. Mam kolejny artykuł, który mnie rozczarował do wciągnięcia na moją czarną listę, kurcze producenci mnie tu odstrzelą. Pisałyście ostatnio o chusteczkach dla dzitków. Ja używam chusteczki z pampersa i jestem bardzo zadowolona, ostatnio nie było i mąż kupił pierwsze z brzegu: chusteczki Dzidziuś z Cleanica i porażka. Po pierwsze są bardzo suche, więc kupy napewno nie zetrą (raczej można ją zdrapać za pomocą tych chusteczek), po drugie ciężko się je wyciąga, zawsze jest tak ,że ciągnie się chusteczkę i koniuszek drugiej już wychodzi a tutaj nic, trzeba grzebać w opakowaniu żeby znaleść koniec chusteczki. Tak więc po wkładkach laktacyjnych przyszła kolej na chusteczki.
Kropeczko każdy jak zaczyna z dzieciątkiem to jest zielony, ja miałam to szczęście, że brat przećwiczył mnie przy bratanicy, zajmowałam się nią praktycznie przez rok i teraz chwała mojemu bratu za to bo wszystko przy Olivci potrafię zrobić. Ja też wcześniej poprałam wszystko i nie robiłam tego drugi raz, stwierdziłam, że nie ma co przesadzać, nie wsadzę Małej pod klosz przecież i żadnego uczulenia póki co nie ma tfu tfu. Do kąpieli wody też nie gotuję, ciągle wietrzę mieszkanie niech Mała żyje w normalnych warunkach. A co do smarowania dzieciątka po kąpieli to ciekła parafina jest naprawdę super (sprawdziłam cenę, zapłaciłam całe 3,30), po oliwce skóra bardzo się wysuszała, a parafiną smaruję ją całą, łącznie z buźką i włoskami i ma śliczną skórę teraz, do tego polecam OILATUM, SUDOCREM i jakiś puder do pupy, no jeszcze jakiś krem do buźki z filtrem na spacery. Pomimo ,iż mam całą półkę kosmetyków dla Olivki to używam tylko tego....

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Kurcze, mamba, ale ten Twój Maluszek superancko owłosiony!! Ja tez bym chciała , zeby nasz Maksymilian urodził się z włoskami, a nie taki całkiem łysy.

Ja też mam kolejny dzień układania w szafkach, taki remanent malutki. Wczoraj wieczorem TŻ zrobił porządek w szafce znarzędziami, śrubkami, itp. i od razu mam więcej miejsca.

W lipcowym wydaniu magazynu "Mamo to ja" jest artykuł pt. : "Upał zMaleństwem" i jest tam napisane (cytuję):

Buzię i wszystkie odsłonięte części ciała maluszka posmaruj kremem. Ale nie przeciwsłonecznym, z tym lepiej poczekać, aż dziecko będzie miało pół roku.

To już sama nie wiem.. kupujecie krem z filtrami, czy nie?

[Madzia:))]

Gratulacje dla nowych mamuś

U nas tez nowości: Mój Kochany mąż się obronił i to na 5 jestem strasznie z niego dumna... ale bardziej z jego zachowania niż z samej obrony... Ale opowiem Wam po kolei:
Więc chciał robic ta impreze, przez która ja przeryczałam pól weekendu... ale jak wyjezdzał w poniedziałek, to mu powiedziałam, ze ja jakos bez niego wytrzymam i niech sie pożegna ze znamomymi i ze nie bede fuczec jak wróci we wczwartek dopiero. On nic nie powiedział... potem we wtorek zaczęło mi switać, że może nie bedzie robić tej imprezy tylko do na wróci. W związku z tym upiekłam wieczorem biszkopta na torta, a we srode do południa go skonczyłam. Wszystko było gotowe na Jego powrót środowy, a jak nie to do czwartku miało czekać... po 20 dostałam wiadomość zeby mu zostawić drzwi otwarte bo WRACA strasznie się cieszyłam, ze jestesmy dla Niego tak ważni...wrócił po 23, były gratulacje, pieczątka mgr inż. i wydruk z USG naszego Szkraba na prezent... Potem szampan, kolacyjka i tort... wyszedł pyszniutki: bardzo masiasty z truskawkami i bezami w środku i czekoladą polewany Teraz to juz moge iśc rodzić dla Niego nasze dziecko i nawet narzekac nie bedę, że boli.... Bede odważna

na dodatek musieliśmysie na kjuz wyprowadzic z mieszkania gdzie mieszkaliśmy i dobrze ze teście pojechali na obrone, to pomogli Łukaszowi zabrac spakować reszte naszych rzeczy. TZ wyniósł to nastrych bo na naszej górze panuje istny poligon... Facet konczy płytki układać, może jutro skonczy( a może dzis) i łazienka bedzie super potem w kuchni panele... dlatego dla dobra wszytskich lepiej by bylo jakbysmy jeszcze 2 tyg wytrzymali w dwupaku Mati urośnie, a my góre ogarniemy

Z tej wielkiej radości powrotu mojego Mężusia nie spałam od 2 do 5 i teraz ide sie zdrzemnąć bo wydaje mi sie ze to juz póżne popołudnie

Milutkiego dnia....ale epopeje stworzyłam

[katia21]

Hello dwupaki i mamuśki !!

Długo mnie nie było bo mi sie zepsuł zasilacz z kompa ale juz mam nowy. U mnie wszystko wporządku. Ubranka wyprane i poprasowe, porządki w szafkach porobione.

Ewa.nea, cz.mamba - serdeczne gratulacje. Maluszki witajcie po tej stronie brzuszka !!

[ewa.nea]

Witajcie Dziękuję za wszystkie gratulacje Uściski dla nowych Mamuś i ich dzieciaczków

Zaskoczenie to było również dla nas
W niedziele ok 22 pojechaliśmy do szpitala na ktg, bo stwierdziłam, że mały za mało ruszał się cały dzień i wolałam sprawdzić co się dzieje. Podczas ktg ruszył się 2 razy. Lekarka stwierdziła, że to już końcówka ciąży i tak może być, ale w razie co mam zostać na obserwacji z 3 dni. No pięknie, a w domu połowa rzeczy nie zrobiona No i położyli mnie na patologii ok 23.30. Jakie było moje zaskoczenie, gdy przed 2 odeszły mi wody Zaraz po tym zaczęły się lekkie bóle. O 4.30 przeszłam na porodówkę. Dryndnęłam po mamę - była w szoku, że to już. Do męża nie dzwoniłam, bo by zawału dostał a i tak nie mieliśmy rodzić razem. Była jeszcze jedna dziewczyna obok. Położna mówiła, że i tak nie zdążymy urodzić na jej zmianie (czyli do 7.00), a tu nagle obie naraz zaczęłyśmy! Skurczów partych miałam tylko kilka, szybko poszło, ale ból straszny. Moja mama siedziała przy mnie blada jak ściana.
No i o 6.12 urodziłam. Niestety na koniec musieli mnie naciąć, bo tętno małemu skakało w górę i w dół i nikt nie chciał ryzykować czekaniem. Na szczęście mały urodził się zdrowy - dostał 10 punktów. Zadzwoniłam do męża, że ma syna, a on mi nie uwierzył i dwonił zaraz do mojej mamy czy sobie nie żartuję z niego, bo przecież jeszcze 2 tyg do terminu. Przyjechał zaraz w ciężkim szoku.
Ogólnie źle nie wspominam porodu - krótki na szczęście. Cięcie też mnie nie boli i siedzę normalnie.
Dwie doby w szpitalu (ale się wlokło). Od wczoraj jesteśmy w domu (wszystko wysprzątane i na swoim miejscu).
Mikuś grymasi przy jedzeniu (to chyba po rodzicach ma niestety), a poza tym grzeczny.
Pozdrawiam
Idę zameldować się na odchowalnię

[izuniak]

Ewa.nea - jeszcze raz gratulacje! Słodki bobasek No i zazdroszczę lekkiego porodu Ale niespodziankę mężowi zrobiłaś - zreszta nam też

[38c1d5d45cddcf54e3786f1c4160e951215d24cd_5ff109160b8e8]

Witamy Cie spowrotem ewa.nea. Przypuszczam, że dla męża to było niesamowite zaskoczenie, dziewczyny na wątku też były zdziwione, wyłamałas się z listy.

Fajnie, że już jesteście w domu, ze Mikołaj zdrowiutki chłopak na pełną 10. Buziaczki dla niego od cioci lei. Zamelduj się na odchowalni, ale do nas też zaglądaj.
Mówiłam Ci już, że bardzo młodo wyglądasz?

Już którąś noc z kolei mam bardzo silne skurcze łydek, wczoraj ledwo chodziłam, miałam takie obolałe nogi, a dziś tragedia... ja zwariuje, niech to wszystko się wreszcie skończy.

[ewa.nea]

Napisane przez izuniak

Ewa.nea - jeszcze raz gratulacje! Słodki bobasek No i zazdroszczę lekkiego porodu Ale niespodziankę mężowi zrobiłaś - zreszta nam też

Dziękuję
Obstawiałam, że mały może zacząć się rodzić od moich urodzin - 29.06 (taki prezent bym sobie zrobiła), imienin mamy - 1.07, w terminie - 7.07 lub gdybym miala przechodzić to 17.07 - w urodziny męża
Mały postanowił olać wszystkie te terminy i wybrał własną obcję

[1=38c1d5d45cddcf54e3786f1 c4160e951215d24cd_5ff1091 60b8e8;4660838]Witamy Cie spowrotem ewa.nea. Przypuszczam, że dla męża to było niesamowite zaskoczenie, dziewczyny na wątku też były zdziwione, wyłamałas się z listy.
Fajnie, że już jesteście w domu, ze Mikołaj zdrowiutki chłopak na pełną 10. Buziaczki dla niego od cioci lei. Zamelduj się na odchowalni, ale do nas też zaglądaj.
Mówiłam Ci już, że bardzo młodo wyglądasz?
Już którąś noc z kolei mam bardzo silne skurcze łydek, wczoraj ledwo chodziłam, miałam takie obolałe nogi, a dziś tragedia... ja zwariuje, niech to wszystko się wreszcie skończy.[/quote]
Witaj Dobrze, że już jesteś w domu, po co się stresować szpitalem przed porodem.
No tak, troszkę Mikołajowi się spieszyło. Na odchowalni już byłam prze chwilą.

Co do mojego wyglądu - dziękuję Ci za komplement. Kiedyś mnie wkurzało, że np. mojej kuzynce młodszej o 3 lata dawano więcej lat niż nawet miałam ja. Teraz mnie to bardzo cieszy Moja mama i babcia wyglądają młodo, więc to chyba genetycznie uwarunkowane.

Współczuję bólu łydek, też je miałam. Ale nie przejmuj się, jeszcze trochę i wszystkie dolegliwości miną

[Patrilla]

Ewa ale śliczności dobrze ze tak hop siu i po wszystkim

ja moją Pole dzis widziałam - szczupła panna niecałe 2 kg, odwróciła sie główką w dół ja za to wieloryb niecałe 69 kg

[JOANNA16]

jeju ja to juz bym chciała urodzić byłam dzisiaj u gin.mowila ze ciaza donoszona moge smiało rodzic a tu sie nic nie dzieje


dziewczynki moze znacie metody na przyspieszenie porodu

[Shemreolin]

Joanna, ty tu nie pisz tylko idź sie seksić, to podobno pomaga

Ewa.nea, Mikołaj jest śliczny! A jaki dorodny! hehe No i trzeba przyznać, ze wyglądasz super. Zawsze mi sie wydawało, że połoznice wyglądaja jak skazane na smierć, opuchnięte, blade z przekrwionymi oczami... a widać życie weryfikuje poglądy, bo jak na razie zadnej takiej zjawy nie widziałam.

Oskar właśnie ma czkawkę. HYP HYP HYP!

Wrócilismy z zakupów no i juz w zasadzie wszystko mamy. W przyszłym tygodniu przyjedzie wanienka na stojaczku-suszarce. Bardzo mi zależało na tej suszarce, bo bede mogła na niej wieszać pranie małego. Mamy też przewijak. Łukasz sie rzucił do wybierania i zgarnął taki ładny zielony w osiołka i kaczuszkę. Do tego kupiliśmy trochę pieluszek tetrowych i flanelowych, nożyczki i obcinaczke do paznokci (nie wiemy które bedzie lepsze, wiec wzieliśmy obie rzeczy), szczotke do włosków z grzebyczkiem oraz fride do noska. Z ta fridą to ja nie wiem jak będzie, ale mnie to przeraża i obrzydza. Natomiast Łukasz stwierdził, że to jest ponoc lepsze i to bierzemy. No zobaczymy... może pokocham Oskara tak szaleńczo, że nie bedzie mi niedobrze na myśl o wysysaniu mu glutów przez rurke. Na razie jednak jakos mi sie słabo robi na ta myśl... Kupiłam sobie też dwie koszulki do karmienia w kolorze niebieskim i fioletowym. Zadam szyku na oddziale łącząc ów zestaw z moim czaderskim różowym szlafrokiem w chmurki.

W sumie teraz jakby sie Oskar zaczął rodzić to by nie było tragedii.

Aaaa... no i odebrałam wyniki badania krwi i moczu. Wszystko w porzadeczku, a hemoglogina mi skoczyła do 11,8 podczas gdy norma zaczyna sie od 12. Generalnie wyniki mam bardzo dobre (bo normy sa podane dla ludzi nie będących w ciaży ). Obżeranie sie truskawkami widocznie pomogło. teraz tylko trzeba do konca wyplenić parszywego grzybola i bedzie bosko.

[ewa.nea]

Napisane przez Patrilla

Ewa ale śliczności dobrze ze tak hop siu i po wszystkim

No tak, przynajmniej nie będę miała traumatycznych wspomnień

Napisane przez Shemreolin

Ewa.nea, Mikołaj jest śliczny! A jaki dorodny! hehe No i trzeba przyznać, ze wyglądasz super. Zawsze mi sie wydawało, że połoznice wyglądaja jak skazane na smierć, opuchnięte, blade z przekrwionymi oczami... a widać życie weryfikuje poglądy, bo jak na razie zadnej takiej zjawy nie widziałam.

A dziękuję za komplementy. Na zdjęciu jestem już po prysznicu i z mokrymi włosami (bo suszarki ani prostownicy nie wzięłam )

[kropka241]

Lea ja nie mam kremow z filtrem tylko ochronny bambino a co do tych skurczow lydek to niestety niedobor magnezu sie klania.. niestety wiem cos o tym

fajny ten mlody cz. mamby szkoda ze tylko 1 foteczka ale wiadomo, komorka..
ewa wy tez slicznie z malutkim wygladacie powiedz mi ile po porodzie bralas prysznic?? bo podobno to nie tak szybko..
ps. zanotowane: nie zapomniec suszarki i prostownicy

[Kancia]

Shem no własnie jesli chodzi o hemoglobine to ja byłam w szoku bo przez cała ciaze miałam ja napoziomie 13,5 a teraz ostatnio mam juz 14,5

ale przeczytałam gdzies ostatnio w jakims kalendarzu ciazy, ze przed koncem ciązy parametry morfologii sie własnie podnosza w tym hemoglobinka

Kropka a nie wydaje Ci sie, ze ten krem bambino dziwnie pachnie ?
bo ja sie zapachem rozczarowałam. Oliwki zapach mi sie bardzo podoba ale ten krem
Natomiast w zapachu mleczka do kąpania Hipp jestem zakochana normalnie

[roxi1980]

ewa.nea - z okazji urodzin wszystkiego co najpięknieszje, dużo miłości, pociechy z Mikusia i radości życia

[Patrilla]

No tak, przynajmniej nie będę miała traumatycznych wspomnień

o tak jak sie przekonałam po ostatnich doznaniach koleżanek to jest BARDZO ważne ...

[Shemreolin]

Wszystkiego najlepszego! STO LAT! STO LAT!

A ja już na nogach, nieco posprzatałam, a raczej ogarnełam tu i tam, bo troche się uzbierało jakis pierdół nie tam gdzie trzeba. Nawet wytarłam moją wyczesana miotełką do kurzu żyrandol w dużym pokoju. hehehe Właśnie jest u nas właściciel mieszkania i robi nam szafkę w łazience pod umywalkę, bo juz jakis czas temu Łukasz sie na niej oparł i ona wyleciała ze sciany (a sciana to taka dykta chroniąca rury). Potem znowu ja sie o nią oparłam no i w końcu cos trzeba było z tym zrobić. Własciciele mieszkania sami kupili półeczkę i nową umywalkę i juz dzisiaj będziemy mieli normalnie w łazience. To bardzo miło z ich strony czyz nie?

A ja dzisiaj przejrzę swoją garderobę pod kątem tego co chować na pawlacz a co nie i będę już komponować swoje stroje pociążowe. Najbardziej mi ślinka leci na myśl o ciuchach, które dostałam od siostry, a które były na mnie troche za małe... Zrobie tez pranie, bo wczoraj dokupiliśmy nieco rzeczy dla małego. W sumie to już prawie finisz porządkowy!

Jestem strasznie ciekawa jak Oskar będzie wyglądał... no strasznie strasznie! Mam nadzieję, że nie bedzie jakiś żabolowaty.