Śląsk zaprasza na pachnące spotkanie!

[ROZ-ter-KA]

Może jeszcze ktoś dołączy ?

[bieta]

Witajcie,
Dziękuję Sabbath i Kate za informację, ostatnio rzadko tu zaglądam

Spotkanie jest ustalone w sobotę, godz. 16, Caramella?

Postaram się być, jednak zagwarantować nie mogę, wpiszcie mnie jako rezerwową

Sabbath - mogłabym mieć prośbę o Messe de Minuit?

Niestety, nadal nie dysponuję niczym wyjątkowym, wezmę te próbki, które mam.
Chyba że ktoś dodatkowo ma ochotę niuchnąć coś z: Słoń, Czarna Coco, Ogródek Śródziemnomorski, Nina, BC, Pure White Linen, Angel.

[Sabbath]

Napisane przez bieta

Sabbath - mogłabym mieć prośbę o Messe de Minuit?

Wezmę! Tylko przyjdź...

[ROZ-ter-KA]

Bieto zabierz Pure White Linen

[_Bjeata_]

Witam
z nieukrywanym żalem chciałam ogłosić że mnie nie będzie na spotkaniu: cry:
ech mam takie jazdy w pracy, że szkoda gadać........

[agnyska81]

Napisane przez _Bjeata_

Witam
z nieukrywanym żalem chciałam ogłosić że mnie nie będzie na spotkaniu: cry:
ech mam takie jazdy w pracy, że szkoda gadać........

[Szara Róża]

W mordeczkę! Mam wątpliwości, czy będę - dopadło mnie galopujące przeziębienie... Nie wiem, czy zdołam do soboty dojść do formy, gdyż smarki leją mi się strumieniami z nochala ()

Cóż za pech, straszliwy pech.


Czyżby ktoś mi źle życzył....? ()

[Sabbath]

Napisane przez Szara Róża

W mordeczkę! Mam wątpliwości, czy będę - dopadło mnie galopujące przeziębienie... Nie wiem, czy zdołam do soboty dojść do formy, gdyż smarki leją mi się strumieniami z nochala ()

Cóż za pech, straszliwy pech.


Czyżby ktoś mi źle życzył....? ()

No weźże się nie wygłupiaj. Co Ci smarki przeszkadzają?
Mamy sie przecież spotkać, na obwąchiwanie umówimy sie kiedy indziej.

Ja pomorskie spotkanie zaliczałam nie tylko zasmarkana, ale z temperaturą i nie żałuję...
Lecz się! Ale już!

[Szara Róża]

Napisane przez Sabbath

No weźże się nie wygłupiaj. Co Ci smarki przeszkadzają?
Mamy sie przecież spotkać, na obwąchiwanie umówimy sie kiedy indziej.

Ja pomorskie spotkanie zaliczałam nie tylko zasmarkana, ale z temperaturą i nie żałuję...
Lecz się! Ale już!

Leczę się, leczę... Mam w sobie zawartość połowy apteczki, a wieczorkiem wspomogę się okładami z kota

Zobaczymy, jak mnie mocno siekło, to dupa zbita, jak mnie lekko siekło, to przybieżę na zlocik i postaram się Was nie obsmarkać zanadto

[kropka75]

Między jednym a drugim kichnięciem olśniło mnie, że Sabbath donosiła o spotkaniu. Wyszłam z łóżka, żeby życzyć Wam przemiłego spotkania, cudnych wrażeń zapachowych i dużo śmiechu.
Wracam skąd przyszłam. Bawcie się dobrze.

Pozdrawiam.
Zdechła kropka.

[Sabbath]

Napisane przez kropka75

Zdechła kropka.

Biedna Kropeczka.

Cóż... Spotkanie zapowiada się bardzo... intymnie.

Co z Różą?

[Szara Róża]

Napisane przez kropka75

Między jednym a drugim kichnięciem olśniło mnie, że Sabbath donosiła o spotkaniu. Wyszłam z łóżka, żeby życzyć Wam przemiłego spotkania, cudnych wrażeń zapachowych i dużo śmiechu.
Wracam skąd przyszłam. Bawcie się dobrze.

Pozdrawiam.
Zdechła kropka.

Kropencjo, zdrowiej szybciutko
(czego i sobie życzę... )

Napisane przez Sabbath

Cóż... Spotkanie zapowiada się bardzo... intymnie.

Co z Różą?

Postaram się doczłapolić, jak zdrowie pozwoli Jutro jeszcze dam znać, co i jak.

[agnyska81]

Dziewczęta drogie!
Trochę się już pogubiłam kto będzie, a kto chory/zapracowany. Dzisiaj jadę sama autobusem, mam nadzieję że się nie zgubię w wielkim mieście. Posyłam na PW mój numer telefonu, a jeśli któraś z Was jest obecna to poproszę też o podanie swojego numeru, żeby jakby co mnie odnaleźć w wielkim centrum
Do zobaczenia po południu Chwilę jeszcze tu będę, a potem zmykam do mamci na obiad.

[Szara Róża]

Dzieweczki, bawcie się dobrze
Ja niestety nie zdołam dotrzeć , smarkolę jak stara gruźlica , skóra złazi mi płatami z nochala - nie chcę nikogo przerazić wyglądem, a tym bardziej pozarażać choróbskiem...

Miłego popołudnia!

[ROZ-ter-KA]

Doczłapię ale się spóźnię

[kropka75]

Napisane przez Szara Róża

Dzieweczki, bawcie się dobrze
Ja niestety nie zdołam dotrzeć , smarkolę jak stara gruźlica , skóra złazi mi płatami z nochala - nie chcę nikogo przerazić wyglądem, a tym bardziej pozarażać choróbskiem...

Miłego popołudnia!

To obie my som tak samo pikne. Zdrowiej Różyczko.
Mam nadzieję, że dziewczyny dobrze się tam bawią...

[Szara Róża]

Napisane przez kropka75

To obie my som tak samo pikne. Zdrowiej Różyczko.
Mam nadzieję, że dziewczyny dobrze się tam bawią...

Kropciu, echh my chorowitki, takie nas atrakcje omijają... Dla Ciebie również dużo zdrówka!

Ciekawam niesłychanie wrażeń dziewczyn ze spotkania? W to, że się udało, to nie wątpię , ale umieram z niecierpliwości, co i jak...

[agnyska81]

Ze zdziwieniem zauważam, że jestem pierwsza (nie, że dopiero dotarłam do domu )

Spotkanie było nader kameralne (3 perfumaniaczki: Rozterka, Sabbath i Agnyska), ale bardzo udane.

Uraczyłam Sabbath Noir Epices (czyli słynną spoconą rurką autobusową) i dziewczyna odpadła Musiała zmyć z siebie to cudo.
Ona mnie natomiast zaraziła Chergui, które jest piękne, piękne, piękne (reszteczki czuję jeszcze na nadgarstku). Poza nim nic więcej mnie na szczęście nie zauroczyło (bynajmniej Blonde , po obwąchaniu korka nie zdecydowałam się nawet na test naskórny).
Sabbath Lutków się bałam, wąchałam tylko korki, najbardziej przyjazny i ewentualnie dla mnie wydał mi się Rousse (o Chergui nie wspomnę, bo ujawniła się z nim dopiero pod koniec spotkania)
Komisyjnie orzekłyśmy, że Zagorsk pięknie leży na Rozrterce

Dzięki dziewczyny za pobudzające (intelektualnie) spotkanie i przemiłe kilka godzin w Waszym towarzystwie (odpadłam zupełnie przy temacie "muzyka", kiedy to nawet nie wiedziałam o czym mowa )

Foty będą na pewno, proszę chwilę zaczekać

P.S. specjalny dla koleżanki Różki: poznałam wczoraj Kourosa Bosz, co za woń powalająca. Ohydna flaszka w stylistyce dawnych sanitariatów bardzo współgra z wnętrzem (tylko sobie nie pomyśl, że któraś z tych zacnych kobiet to ze sobą przyniosła; po prostu odwiedziłam przed spotkaniem Douglasa).

[ROZ-ter-KA]

Bardzo udane kameralne spotkanko miałyśmy
Od wczoraj podobają mi sie trójkąty....damskie
Dotarłam do domu o 22.00. W autobusie siadłam koło faceta i dziwiłam się ,że tak nietypowo jak na faceta pachnie.Jak wysiadł to się zorientowałam ,że to ja tak pachnę
Mieszanką Allure edt, Zagorska, Musta, Noir Epices i Pereł Lalika

Przeżyłysmy ewakuację od stolika do stolika, po prostu nieprzyzwoicie długo siedziałyśmy, a pani kelnerka miała na wieczór rezerwację na nasz pierwszy stolik. Przenosiłyśy się tuląc pieczołowicie flaszki do siebie
facet przy sąsiednim stoliku zdecydowanie bardziej zainteresowny był naszymi dyskusjami niż swojego towarzystwa

[kriss_de_valnor]

no laseczki - nareszcie wiem jak wyglądacie w realu bo wcześniej nie wchodziłam do waszego wątku - sabbath Ty metalówo wyglądasz jak mój chłop 10 lat temu, tylko pióra miał dłuższe i odkąd pamiętam zawsze narzekał, że mu się kręcą, rozterko super biżu, aguś piękny usmiech - cieszę się, że fajnie się bawiłyście, my będziemy tak za tydzień

[Kota]

Ślązaczki, dobrze znowu was zobaczyć, pozdrowienia trójmiejskie, nie ma żadnych zdjęć zawartości stołu (oprócz resztek piwa zdaje się ).

[Dorota-Coco]

Fajne takie intymne spotkania. Takie lubie najbardziej.

Chcialabym kiedys spotkac Was wszystkie, poznac, pogadac. Mam nadzieje wiec, ze dojdzie do skutku "ogolnopolski zlot" i mojej ciekawosci stanie sie zadosc.

Pozdarwiam

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez Kota

Ślązaczki, dobrze znowu was zobaczyć, pozdrowienia trójmiejskie, nie ma żadnych zdjęć zawartości stołu (oprócz resztek piwa zdaje się ).

Zdjecia robione tuz przed wyjściem, zawartość stołu ulokowana już była w bagażu podręcznym

[czarnazuzia1]

Widac po minach, że spotkanie bylo udane, gratuluje , nie wazna ilosc , wazna jakosc

[Sabbath]

Witajcie

I ja wpadłam sie odmeldować.

Spotkanie rzeczywiście było kameralne, ale nie wiem, czy przez to nie najmilsze ze wszystkich dotychczas.

Kiedy zjawiłam się z kawiarence, pani kelnerka z pełnym rozbawienia, ale i sympatii uśmiechem zapytała konspiracyjnie: "Pani od perfum? Bo tam na górze już jedna pani siedzi"

Z doznań perfumeryjnych - miałam okazję powąchać nie tylko osławione Noir Epices, ale i Musta w wersji edp i ekstraktu, Blonde i paru innych - głównie z niezwykle uporządkowanej, powiązanej w "pęczki" kolekcji próbek Agnyski. Udało mi się też pobuszować w zeszycie z opisami perfumeryjnych wrażeń Agnieszki. Pomysł świetny!

Ciekawe wysnułyśmy wnioski z wyglądu naszych butelek. Właściwie niczego nie snułyśmy, same nam się rzuciły w oczy.
Zaraz powiem dlaczego - najpierw przyszłam ja w dżinsach, glanach i skórze i wybebeszyłam na stół baterię butelek prostych, zwykłych, nieefektownych.
Potem zjawiła się Rozterka - z nienaganną fryzurą (ten kolor!), w eleganckiej czerni, z zestawikiem prawdziwych flaszkowych klejnotów.

Wrażenie było oczywiste.

Ogólnie spotkanie było najmniej chyba perfumeryjnym z dotychczasowych. Poza pogawędkami na temat rozmawiałyśmy o wielu ważnych (albo i mniej ważnych) sprawach. Przyznaję, że z muzyką trochę z Rozterka popłynęłyśmy. Wybacz Agnieszko.

Jestem bardzo, bardzo zadowolona. Co tam - jestem zachwycona! Spędziłam wspaniały wieczór w towarzystwie dwóch nie tylko miłych, ale naprawdę mądrych Osób.
Prosto ze spotkanie jechałam na imprezę i wiecie co? Wcale, ale to wcale nie chciało mi się spieszyć.

[tymena]

Miło jest popatrzeć sobie na Wasze uśmiechnięte buzie

To prawda, że kameralne spotkania mają niepowtarzalny urok - można spokojnie porozmawiać, obwąchać się nawzajem, obmacać wszystkie flaszki Oczywiście spotkania w większym gronie też są urocze

Agnieszko, widze, że Ciebie tez trafił Chergui

[Szara Róża]

Czemuż, ach, czemuż mnie nie było!
Wiecie, jak mi smutno? No, strasznie smutno po prostu...



Nawet nie wiem, co napisać - patrzę na zdjęcia i ... Zawsze mnie omijają najfajniejsze rzeczy

Napisane przez agnyska81

P.S. specjalny dla koleżanki Różki: poznałam wczoraj Kourosa Bosz, co za woń powalająca. Ohydna flaszka w stylistyce dawnych sanitariatów bardzo współgra z wnętrzem (tylko sobie nie pomyśl, że któraś z tych zacnych kobiet to ze sobą przyniosła; po prostu odwiedziłam przed spotkaniem Douglasa).

Aguś, podziwiam odwagę, samozaparcie i determinację
Ja się właśnie "zbieram w sobie" i kuruję nos w oczekiwaniu na KouroSika od Grysia....


/edit/

Napisane przez agnyska81

Uraczyłam Sabbath Noir Epices (czyli słynną spoconą rurką autobusową) i dziewczyna odpadła Musiała zmyć z siebie to cudo.

Żartujesz! Noir Epices zbrukał Sabbacią niewinność? Koniec świata!

[tymena]

Miło jest popatrzeć sobie na Wasze uśmiechnięte buzie

To prawda, że kameralne spotkania mają niepowtarzalny urok - można spokojnie porozmawiać, obwąchać się nawzajem, obmacać wszystkie flaszki Oczywiście spotkania w większym gronie też są urocze

Agnieszko, widze, że Ciebie tez trafił Chergui

[homyk]

Rozterko, Agnysko, Sabbath, gratuluję spotkania. Miło zobaczyć Wasze uśmiechnięte twarze

Mam nadzieję, że nasz trójmiejski zlot również wkrótce dojdzie do skutku

[agnyska81]

Napisane przez Kota

Ślązaczki, dobrze znowu was zobaczyć, pozdrowienia trójmiejskie, nie ma żadnych zdjęć zawartości stołu (oprócz resztek piwa zdaje się ).

Phi, no wiesz, to była kawa śniadaniowa z pianką

Napisane przez Sabbath

Kiedy zjawiłam się z kawiarence, pani kelnerka z pełnym rozbawienia, ale i sympatii uśmiechem zapytała konspiracyjnie: "Pani od perfum? Bo tam na górze już jedna pani siedzi"

Hiehie
To ja wytłumaczę: przyszłam mocno pierwsza, zaklepałam stolik, zamówiłam kawę i siedzę. I siedzę. I siedzę. I ni ma reszty. Kawiarenka jest dwupoziomowa, więc sobie pomyślałam, że może one sa w tej drugiej części. Upatrzyłam sobie miłą kelnerkę i zapytałam czy w drugiej części lokalu nie ma pań takich a takich (tu barwny opis ). Niestety nie było. No to siedzę i czekam dalej.
Po jakims czasie znowu dorwałam kelenerkę i pytam konspiracyjnie, czy nie ma w tej drugiej części pań, które wąchają perfumy. Nie było.
Ale jak już się Sabbath zjawiła, to widocznie pani ją od razu poznała (widać dobry opis jej przedstawiłam) i skierowała we właściwe miejsce.

Napisane przez tymena

Agnieszko, widze, że Ciebie tez trafił Chergui

Oj, prosto przez nos do serca

Napisane przez Szara Róża

Czemuż, ach, czemuż mnie nie było!
Wiecie, jak mi smutno? No, strasznie smutno po prostu...


Nawet nie wiem, co napisać - patrzę na zdjęcia i ... Zawsze mnie omijają najfajniejsze rzeczy

Biedna Rózik, wiem co czujesz. Ostanio jak mnie nie było z Wami to serce mi pękało

Napisane przez Szara Róża

Żartujesz! Noir Epices zbrukał Sabbacią niewinność? Koniec świata!

Nie wiem czy coś jej zbrukał, ale nie chciała go jakoś mieć na sobie za długo. Szybko się spocił

Tak żeśmy się zagadały, że dopiero przed samym wyjściem się zorientowałyśmy że trzeba by jakieś foty strzelić sobie pamiątkowe