Zanim zdmuchnę pierwszą świeczkę, będę chodził już troszeczkę! Mamy IX-X 2013 cz.XIV

[Susanna]

Napisane przez doughnut_agg

dzieki dziewczyny ... tz pomaga, przyjezdza do nas, przywozi to o co go prosze, wiec jest ok, ciesze sie, ze tak sie zmienil na ten czas...
z Julka roznie, jakos dajemy rade. w nocy dobrze sypia, gorzej w dzien, nie mozemy wychodzic z sali, wiec ciagle siedzimy i czasem brak mi pomyslow na zabawienie jej i wtedy marudzenie,placz, chciala by wyjsc gdzies dalej, a nie moze...

Oj zdrówka dla córci i wiele, wiele cierpliwości dla Ciebie! Współczuję pobytu w szpitalu, oby szybko Was wypuścili!

Napisane przez rusałka_1

mam pytanie, szukam czegos dobrego ale nie drogiego dla młodego na stopki na spacery (czesto chce gdzieś stanąc, a jest juz zimno), znalzłam cos takiego
http://www.decathlon.pl/buty-dla-mal...d_8278587.html
na moje oko wygladają fajnie, bo izolują troche od zimna, a są naturalne dla stópki, jak skarpetka. co o nich sadzicie

Myślę, że się nadadzą. W sumie to dzięki za linka bo chyba kupię te paputy Staśkowi. Będzie miał do chodzenia po domu Wiesz co jak Staś jeszcze nie chodził to kupiłam mu takie skórkowe papućki ale mają jakąś taką twardą gumkę i uciskają kastkę a poza tym to są za duże - nadal Wolałabym kupić takie coś tylko najpierw przymierzyć bo piszą że wychodza większe.

[nena_milka]

RUSAŁKA myślę, że są ok.
My teraz mamy takie (są też w kolorze dla chłopców) http://www.hm.com/pl/product/00714?a...ILL_LIFE_FRONT w środku mają polarek

[Lolaaaaaaa88]

Napisane przez doughnut_agg

dzieki dziewczyny ... tz pomaga, przyjezdza do nas, przywozi to o co go prosze, wiec jest ok, ciesze sie, ze tak sie zmienil na ten czas...
z Julka roznie, jakos dajemy rade. w nocy dobrze sypia, gorzej w dzien, nie mozemy wychodzic z sali, wiec ciagle siedzimy i czasem brak mi pomyslow na zabawienie jej i wtedy marudzenie,placz, chciala by wyjsc gdzies dalej, a nie moze...

;*

Dxieki dziewczyny.
poprosilam T. bo balam ze Alek sie zarazi a poza tyn jak se nim zajac jak czuje sie jsk kupa...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

[tassia]

dobra pisze moj wywód choć czasu nie mam zbytnio i sił.

Przywiązanie emocjonalne to taka pepowina duszy, która wystepuje tylko z jednym opiekunem (najczesciej matką) i to w jaki sposób będzie wyglądało to przywiązanie warunkuje wszystkie związki w przyszłości... człowiek do kazdej relacji wnosi swoja relacje z matka. oprocz tego na podstawie tej relacji tworzą sie schematy (ja/inni ludzie/moje poczucie własnej wartości
są dwa style przywiazania
-bezpieczny i pozabezpieczny

Styl bezpieczny czyli ten najbardziej optymalny to styl oparty na zaufaniu... dziecko odnajduje w rodzicu prawdziwą opokę. taki styl charakteryzuje matki dojrzałe emocjonalnie; zdolne do duzej elastycznosci w działaniu /odpowiadające na potrzeby dziecka/ czułe ale co najważniejsze matki zrównoważone czyli takie ktore konsekwentnie w podobnych sytuacjach reaguja w takim sam sposob (tzn pomimo przemeczenia/złego dnia itd zachowują sie w sposob dla dziecka przewidywalny)
taki rodzic stanowi "bezpieczną baze" dla dziecka i dzieki temu dziecko jest chętne do eksplorowania swiata, poznawania innych ludzi itd.

Style pozabezpieczne to tyl
-unikający
lękowo-ambiwalentny

lekowo ambiwalentny (to chyba Inwersja Twoja mama jak pisałas wczesniej )
- to typowa matka - histeryczka... bardzo czesto nadopiekuncza, chucha i dmucha ale jednoczesnie wysyła dziecku sprzeczne komunikaty... "ja cie tak kocham a ty mi na zlosc robisz ze nadal sikasz w majtki" - z jednej strony kocha, a z drugiej karci/ standardem są tego typu podwojne wiazania czyli milosc i agresja w jednym zdaniu/ lub własnie reagowanie w zaleznosci od nastroju


styl unikajacy to matka która nie zaspokaja potrzeb dziecka- dziecko generalnie uczy sie ze nie ma co na matke liczyc i nie domaga sie kontaktu z nią.


jejku mogłabym chyba ksiazke o tym napisac... sama nie wiem czy wam odpowiadam na pytanie bo tego jest multum././.

wracajac do zlobków to najłatwiej adoptuja sie dzieci ktorych matki maja styl unikajacy, a najtrudniej adoptuja sie dzieci ktore maja matki lekowo-ambiwalentne (choc wiadomo ze samo to jak dziecko sie adoptuje nie oznacza jaka jest matka) - styl u dziecka mozna rozpoznac juz w okolicach roku. badania neuropsychologii potwierdziły negatywny wpływ rozłaki z matką na rozwój mózgu i inteligencji.
dodatkowo takie dzieci czesto są nadpobudliwe jak sa starsze, nie radza sobie z emocjami (głownie z agresja). miewaja trudnosci z nauką itd. co ciekawe to jest jakis syndrom zwiazany z tym przywiazaniem (nie pamietam nazwy bo to jakis skrot był) który dawniej był diagnozowany tylko u dzieci w sierocincach, a od wzrostu popularnosci zlobkówsa diagnozowane u dzieci wychowujacych sie w "normalnych " domach.

brzmi to strasznie jak tak patrze ale spokojnie.... żłobek nie oznacza zerwania wiezi (czy nawet naderwania) ale jednak ma olbrzymi wplyw bo duzym wyzwaniem dla rodzicow jest utrzymanie wiezi z dzieckiem kiedy spedzaja ze soba tylko 3-4 godziny na dobe (zakladajac ze dziecko spi ok 12 h) a wokresie do 3 lat więź stanowi cały świat dziecka.

jejku... duzo tego... jak macie pytanie to odpowiem ale nie ogarniam napisania tego wsyztskiego. myslalam ze tobedzie łatwiejsze

[Larysa88]

Napisane przez Poziomkowa89

Laryska zainspirowałas mnie do wystawiania na sprzedaż starych rupieci i juz nianie opchnełam. Kupiłam za 30używana a sprzedałam za 40 dla następnego bobasa chce lepsza i z wyświetlaczem bo tej nie ufałam



To ja podobnie mialam w ccc aż tydzień wytrzymałam. We trzy na raz sie zwolniłyśmy...

O widzisz no to super mi też się dzisiaj sprzedalo parę rzeczy teraz musze wyczyścić idealnie krzesełko do karmienia i mam nadzieje ze się szybko sprzeda)

czyli w wielu sklepach tak jest... :/

Napisane przez nena_milka

Upieklam wczoraj babeczki dla Niny. 2 żółtka ubilam, oddawałam po trochu 250g twarogu i rozgniecionego banana, potem 3 łyżeczki mąki pełnoziarnistej. Wymieszalam z 2 ubitymi białkami. W foremkach do muffinek pieklam ok 20 min 180 stopni.
Bardzo smakowały, są mokre przez banana i słodkie. W sumie nowy hit u Niny.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

ANGELIKA Nina też nie chodzi. Z pchaczem zaczęła kilka dni temu.

A czy możesz skopiować do klubu? brzmi super i będę chciała Oli zrobić tylko ja ciągle na telefonie

Napisane przez kaska87

Vja: ) no cooo tak wychodzi, teraz napuszcam wody do wanny i czytam, pasi?

Dirty czasem tam pisze no ale hak do pracy wrócę to znowu czasu mniej bedzie szczerze to tez mam osoby, z ktorymi bym chciala utrzymac kontakt

Wlaczylam sobie dzisiaj przy cwiczeniach "klub szalonych dziewic" stare to szkoda, E nie krecili dalej fajny byl

Świetny był ten serial bardzo lubialam

Napisane przez doughnut_agg

hej
my nadal przebywamy w szpitalu przyjechalysmy tu z czyms innym i to jest ok, a zostalysmy z innego powodu... mloda ma za malo plytek we krwi czyli maloplytkowosc. na weekend rowniez zostajemy ,podali jej lek na podwyzszenie i teraz beda sprawdzac czy to sie utrzymuje... jestem zalamana i juz wykonczona psychicznie i fizycznie...

ojej oby Wam szybko czas zlecial w tym szpitalu i Julce się poprawiło!

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ojeju.... pisz co u was.na biezaco ! wielkie kciuki za zdrowie Julki

Larysa

nadrobilam ale nie mam sily odp..
u mnie mama babcia szwagier i ja mamy jelitowke
ledwo xyje
Alek u T.....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zdrowiejcie szybciutko!

Napisane przez rusałka_1

mam pytanie, szukam czegos dobrego ale nie drogiego dla młodego na stopki na spacery (czesto chce gdzieś stanąc, a jest juz zimno), znalzłam cos takiego
http://www.decathlon.pl/buty-dla-mal...d_8278587.html
na moje oko wygladają fajnie, bo izolują troche od zimna, a są naturalne dla stópki, jak skarpetka. co o nich sadzicie

Bardzo fajne się wydają choć chciałabym przed zakupem je dotknąć jak będą fajne miękkie to jak najbardziej
Ja mam dla Oli elefanteny kupiłam po bardzo okazyjnej cenie 40zl nie chodzone spodobały mi się w sklepie bo były bardzo miękkie i poszukalam na all i olx.
Mamy też Befado i tez są naprawdę fajne bardzo jestem z nich zadowolona i w nich narazie śmiga bo elefanteny ciut za duże

Napisane przez passion80

Larysa, jeste s cie razem? Jak nie chcesz to nie odoisuj

Doughnut, naprawdę współczuję. Pamiętam Jaka To Była Męczarnia A M jeszcze wtedy tylko leżała.
Jak wyniki tarczycy?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

No wychodzi na to ze nie ale nie chce się rozpisywać

[doughnut_agg]

Napisane przez passion80

Larysa, jeste s cie razem? Jak nie chcesz to nie odoisuj

Doughnut, naprawdę współczuję. Pamiętam Jaka To Była Męczarnia A M jeszcze wtedy tylko leżała.
Jak wyniki tarczycy?

Wysłane z mojego GT-S7580 przy użyciu Tapatalka

z tarczyca w porzadku, wyniki sa w normie

[Poziomkowa89]

Napisane przez Lolaaaaaaa88

;*

Dxieki dziewczyny.
poprosilam T. bo balam ze Alek sie zarazi a poza tyn jak se nim zajac jak czuje sie jsk kupa...

Sent from my GT-S5830 using Wizaz Forum mobile app

życzę całej rodzince powrotu do zdrowia

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------

Napisane przez Larysa88

O widzisz no to super mi też się dzisiaj sprzedalo parę rzeczy teraz musze wyczyścić idealnie krzesełko do karmienia i mam nadzieje ze się szybko sprzeda)

czyli w wielu sklepach tak jest... :/

A sprzedajesz też z wysyłką? jeśli tak to najpierw wpłacają kasę? a jak chcą za pobraniem?

[doughnut_agg]

a ja wreszcie musze wystawic wozek...

[Larysa88]

Napisane przez Poziomkowa89

życzę całej rodzince powrotu do zdrowia

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ----------



A sprzedajesz też z wysyłką? jeśli tak to najpierw wpłacają kasę? a jak chcą za pobraniem?

Tak z wysyłka 3/4 ubranek tak sprzedalam, bez wysylki poszła huśtawka przewijak, laktator, obiadki gerber bo z takimi rzeczami ogłaszam się też na Facebooku. I tak jak piszesz te osoby najpierw wplacaja mi pieniądze i później ja wysyłam
Aha i nie polecam poczty polskiej. Polecam inpost

Dla przykładu - koperta babelkowa 3.2zl a w papierniczym 1zl.... A ceny wysylek tez porażające a w inposcie za polecony priorytet najwięcej 5zl zapłaciłam Przeważnie jest to jednak 3.5zl zależy kto jest na zmianie i czy mi ważą paczkę

[nena_milka]

LARYSA jasne ale jutro bo też na tel jestem.

[gorgulek]

Zdrowia dla Julci objęcie szybko wyszły do domu.

LOLA i dla Was zdrowia


TASSIA, czyli wynika z tego ze i żłobek i niania stoją tak samo skoro dziecko przywiązuje się emocjonalnie do jednego z rodziców. A skoro matka musi wrócić do pracy i z kimś dziecko zostawić to jaka jest różnica pomiędzy zlobkiem a niania?

[Poziomkowa89]

Napisane przez Larysa88

Tak z wysyłka 3/4 ubranek tak sprzedalam, bez wysylki poszła huśtawka przewijak, laktator, obiadki gerber bo z takimi rzeczami ogłaszam się też na Facebooku. I tak jak piszesz te osoby najpierw wplacaja mi pieniądze i później ja wysyłam
Aha i nie polecam poczty polskiej. Polecam inpost

Dla przykładu - koperta babelkowa 3.2zl a w papierniczym 1zl.... A ceny wysylek tez porażające a w inposcie za polecony priorytet najwięcej 5zl zapłaciłam Przeważnie jest to jednak 3.5zl zależy kto jest na zmianie i czy mi ważą paczkę

Kurcze tu nawet nie wiem gdzie jest ten inpost a jak jesteś taka obcykana w temacie paczek to myślisz ze moge wyslac jako list karton z niania? To waży 60 dag. Tylko raz nadawałam list polecony a paczki nigdy wiec nie znam sie na tym

[angelikada]

Napisane przez ja :)

Ale żeście naskrobaly. Nadrobiłam ćwierć i pędzę robić leczo.

Kaska nieładnie ze czytasz nas na klopie :p wyobrażałam to sobie a fuu

Angelika Pola tez jeszcze nie chodzi. Przy meblach tak, przy pchacza nie bo za szybki. A raczkuje juz ponad dwa miesiące. Spokojnie, nie ma sie co stresowac maja dziewczyny czas a z usypianiem u nas tez jest na łóżku i tez czasem
Myśle ze w swoim nigdy sie nie nauczy ale damy radę. Ciesz sie ze masz przytulaka bo kiedys o przytula będziemy prosić

Ja-ika ja właśnie nigdy nie mam temp podwyższonej jak choruje i to jest złe..

To tyle. Lecę robić leczo a jutro do teściów wiec życzcie mi cierpliwości adios


Sent from my iPhone using Tapatalk

oj uwierz że korzystamy wszyscy ile możemy z tego małego przytulaska

dużo cierpliwości leci do Ciebie!!

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez nena_milka

Upieklam wczoraj babeczki dla Niny. 2 żółtka ubilam, oddawałam po trochu 250g twarogu i rozgniecionego banana, potem 3 łyżeczki mąki pełnoziarnistej. Wymieszalam z 2 ubitymi białkami. W foremkach do muffinek pieklam ok 20 min 180 stopni.
Bardzo smakowały, są mokre przez banana i słodkie. W sumie nowy hit u Niny.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

ANGELIKA Nina też nie chodzi. Z pchaczem zaczęła kilka dni temu.

super przepis! musze wykorzystać już zapisany!

[tassia]

Suzana bloga znam ale dziękuje

Gorgulek teoretycznie niania lepsza bo poświęca 100% uwagi i dziecko może z nią nawiązać kontakt emocjonalny jak z matka. Zresztą tak samo jakby matka wróciła do pracy a został ojciec z dzieckiem. Plus tez chodzi o znajome otoczenie itp tylko konia z rzędem dla tego kto mi taka nianię znajdzie.

[angelikada]

Napisane przez doughnut_agg

hej
my nadal przebywamy w szpitalu przyjechalysmy tu z czyms innym i to jest ok, a zostalysmy z innego powodu... mloda ma za malo plytek we krwi czyli maloplytkowosc. na weekend rowniez zostajemy ,podali jej lek na podwyzszenie i teraz beda sprawdzac czy to sie utrzymuje... jestem zalamana i juz wykonczona psychicznie i fizycznie...

ojeja będzie dobrze!!musi!! trzymam mocno kciuki i pisz do nas

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez Larysa88

Ok ok dzisiaj Dawid kupił to krzesełko, znalazłam na olx fajne w dobrej cenie







Super ))

to super

[gorgulek]

Tassia, no właśnie teoretycznie poświęca te 100% czasu. Ja widzę jak nianie moich znajomych latają po mieście, do każdego sklepu musza zajsc. Jak dzieciak marudny to chipsy w reke albo lizaka. Dlatego mam opory przed niania. Poza tym skąd wiem czy taka niania nie próbowała by dac np.klapsa? No nie umiem tak zaufać obcej osobie.

[ja :)]

Tassia piszesz dokładnie to co jest w tej książce o której ci wczoraj mówiłam - więź daje sile. Tylko tego tam jest duuuuzo więcej. Ale opisuje te same typy o co chodzi co sie dzieje co robić z dzieckiem zeby o ta wież dbać etc


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez gorgulek

Tassia, no właśnie teoretycznie poświęca te 100% czasu. Ja widzę jak nianie moich znajomych latają po mieście, do każdego sklepu musza zajsc. Jak dzieciak marudny to chipsy w reke albo lizaka. Dlatego mam opory przed niania. Poza tym skąd wiem czy taka niania nie próbowała by dac np.klapsa? No nie umiem tak zaufać obcej osobie.

Ja mam dokładnie to samo z niania właśnie..


Sent from my iPhone using Tapatalk

[dirtymagic85]

Napisane przez tassia

dobra pisze moj wywód choć czasu nie mam zbytnio i sił.

Przywiązanie emocjonalne to taka pepowina duszy, która wystepuje tylko z jednym opiekunem (najczesciej matką) i to w jaki sposób będzie wyglądało to przywiązanie warunkuje wszystkie związki w przyszłości... człowiek do kazdej relacji wnosi swoja relacje z matka. oprocz tego na podstawie tej relacji tworzą sie schematy (ja/inni ludzie/moje poczucie własnej wartości
są dwa style przywiazania
-bezpieczny i pozabezpieczny

Styl bezpieczny czyli ten najbardziej optymalny to styl oparty na zaufaniu... dziecko odnajduje w rodzicu prawdziwą opokę. taki styl charakteryzuje matki dojrzałe emocjonalnie; zdolne do duzej elastycznosci w działaniu /odpowiadające na potrzeby dziecka/ czułe ale co najważniejsze matki zrównoważone czyli takie ktore konsekwentnie w podobnych sytuacjach reaguja w takim sam sposob (tzn pomimo przemeczenia/złego dnia itd zachowują sie w sposob dla dziecka przewidywalny)
taki rodzic stanowi "bezpieczną baze" dla dziecka i dzieki temu dziecko jest chętne do eksplorowania swiata, poznawania innych ludzi itd.

Style pozabezpieczne to tyl
-unikający
lękowo-ambiwalentny

lekowo ambiwalentny (to chyba Inwersja Twoja mama jak pisałas wczesniej )
- to typowa matka - histeryczka... bardzo czesto nadopiekuncza, chucha i dmucha ale jednoczesnie wysyła dziecku sprzeczne komunikaty... "ja cie tak kocham a ty mi na zlosc robisz ze nadal sikasz w majtki" - z jednej strony kocha, a z drugiej karci/ standardem są tego typu podwojne wiazania czyli milosc i agresja w jednym zdaniu/ lub własnie reagowanie w zaleznosci od nastroju


styl unikajacy to matka która nie zaspokaja potrzeb dziecka- dziecko generalnie uczy sie ze nie ma co na matke liczyc i nie domaga sie kontaktu z nią.


jejku mogłabym chyba ksiazke o tym napisac... sama nie wiem czy wam odpowiadam na pytanie bo tego jest multum././.

wracajac do zlobków to najłatwiej adoptuja sie dzieci ktorych matki maja styl unikajacy, a najtrudniej adoptuja sie dzieci ktore maja matki lekowo-ambiwalentne (choc wiadomo ze samo to jak dziecko sie adoptuje nie oznacza jaka jest matka) - styl u dziecka mozna rozpoznac juz w okolicach roku. badania neuropsychologii potwierdziły negatywny wpływ rozłaki z matką na rozwój mózgu i inteligencji.
dodatkowo takie dzieci czesto są nadpobudliwe jak sa starsze, nie radza sobie z emocjami (głownie z agresja). miewaja trudnosci z nauką itd. co ciekawe to jest jakis syndrom zwiazany z tym przywiazaniem (nie pamietam nazwy bo to jakis skrot był) który dawniej był diagnozowany tylko u dzieci w sierocincach, a od wzrostu popularnosci zlobkówsa diagnozowane u dzieci wychowujacych sie w "normalnych " domach.

brzmi to strasznie jak tak patrze ale spokojnie.... żłobek nie oznacza zerwania wiezi (czy nawet naderwania) ale jednak ma olbrzymi wplyw bo duzym wyzwaniem dla rodzicow jest utrzymanie wiezi z dzieckiem kiedy spedzaja ze soba tylko 3-4 godziny na dobe (zakladajac ze dziecko spi ok 12 h) a wokresie do 3 lat więź stanowi cały świat dziecka.

jejku... duzo tego... jak macie pytanie to odpowiem ale nie ogarniam napisania tego wsyztskiego. myslalam ze tobedzie łatwiejsze

Tassiu a jak myslisz, czy fakt, że jednego dnia będę cały dzień z córcią, a drugiego nie ma mnie wcale i może jedynie zdążę ją położyć spać, to może to się okazać za duża niestabilność dla niej? bo wydaje mi się, że jakby pracować codziennie, ale do tej 15, to dziecko wie, że określonej porze mama zawsze jest, a w tym wypadku? tak pragnę, by to nie odbiło się na niej zbyt negatywnie, wiem, że w dni, które będę w domu będę jej dawać 200%z siebie, no ale będą też dni pustki...może wiesz jak zmniejszyć szok dla takiego dziecka, jak pomóc? Lila będzie z tżem, ale na tygodniu z babciami, czy oni też mogą coś w tym kierunku zrobić? płakać mi się strasznie chce, jak o tym myślę, w życiu nie myślałam, że powrót do pracy będzie tak ciężki....i nie chodzi tu o mnie, tylko o moją mega przywiązaną do mnie córcię

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez ja :)

Tassia piszesz dokładnie to co jest w tej książce o której ci wczoraj mówiłam - więź daje sile. Tylko tego tam jest duuuuzo więcej. Ale opisuje te same typy o co chodzi co sie dzieje co robić z dzieckiem zeby o ta wież dbać etc


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------




Ja mam dokładnie to samo z niania właśnie..


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ja proszę podaj mi tytuł i autora tej książki, dobrze?

[rusałka_1]

Napisane przez Susanna

Oj zdrówka dla córci i wiele, wiele cierpliwości dla Ciebie! Współczuję pobytu w szpitalu, oby szybko Was wypuścili!

Myślę, że się nadadzą. W sumie to dzięki za linka bo chyba kupię te paputy Staśkowi. Będzie miał do chodzenia po domu Wiesz co jak Staś jeszcze nie chodził to kupiłam mu takie skórkowe papućki ale mają jakąś taką twardą gumkę i uciskają kastkę a poza tym to są za duże - nadal Wolałabym kupić takie coś tylko najpierw przymierzyć bo piszą że wychodza większe.

o takich skórkowych paputkach tez właśnie myślałam, tylko wolałabym coś przymierzyć. mam nadzieje ze w moim decatlonie będą te butki

Napisane przez nena_milka

RUSAŁKA myślę, że są ok.
My teraz mamy takie (są też w kolorze dla chłopców) http://www.hm.com/pl/product/00714?a...ILL_LIFE_FRONT w środku mają polarek

dziękuje

Napisane przez Larysa88

O

Bardzo fajne się wydają choć chciałabym przed zakupem je dotknąć jak będą fajne miękkie to jak najbardziej
Ja mam dla Oli elefanteny kupiłam po bardzo okazyjnej cenie 40zl nie chodzone spodobały mi się w sklepie bo były bardzo miękkie i poszukalam na all i olx.
Mamy też Befado i tez są naprawdę fajne bardzo jestem z nich zadowolona i w nich narazie śmiga bo elefanteny ciut za duże

dziękuje
wiem ze o befado tu wiele pisałyście, ale chciałam koniecznie buty pomacac na zywo i przymierzyć (wydaje mi się że młody ma wysokie podbicie). Są one dostępne w jakiś sieciowkach czy tylko przez neta?

[inwersja]

To dlatego ja mialam/mam potworna schize w zwiazku z tym, ze robie/zrobie cos zle i to od razu bedzie mialo wplyw na dziecko. Ze raz poniosa mnie nerwy i przez ten jeden raz stanie mu sie cos zlego,w sensie w psychice
no i ze co nieco odziedzice w swoim stylu po mamusi..

*
ciasto znow zakalec nie wiem co ja zle robie
tydzien temu zrobilam z dynia z przepisu z neta i wyszedl zakalec dzis ze sliwkami tez przepis z neta (pieklam kiedys ze sprawdzonego od matki, ale zgubilam, a po ostatniej akcji nie chcialam sie prosic) i tez zakalec w dodatku ciasto w oogóle nie wyrosło
dobrze,ze choć ciasteczka wyszły i t ma przywieść jabłecznik

...a stary dyma balony

[ja :)]

Napisane przez dirtymagic85

Tassiu a jak myslisz, czy fakt, że jednego dnia będę cały dzień z córcią, a drugiego nie ma mnie wcale i może jedynie zdążę ją położyć spać, to może to się okazać za duża niestabilność dla niej? bo wydaje mi się, że jakby pracować codziennie, ale do tej 15, to dziecko wie, że określonej porze mama zawsze jest, a w tym wypadku? tak pragnę, by to nie odbiło się na niej zbyt negatywnie, wiem, że w dni, które będę w domu będę jej dawać 200%z siebie, no ale będą też dni pustki...może wiesz jak zmniejszyć szok dla takiego dziecka, jak pomóc? Lila będzie z tżem, ale na tygodniu z babciami, czy oni też mogą coś w tym kierunku zrobić? płakać mi się strasznie chce, jak o tym myślę, w życiu nie myślałam, że powrót do pracy będzie tak ciężki....i nie chodzi tu o mnie, tylko o moją mega przywiązaną do mnie córcię

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------





Ja proszę podaj mi tytuł i autora tej książki, dobrze?

Tytuł to "więź daje siłę". Nie pamietam autorki dziwne ma nazwisko chyba zaczyna sie od kirk ale nie pamietam sprawdzę jak wrócę do mieszkania. Ta książka jest chyba najlepsza jak sie ja czyta na początku bo wydaje mi sie ze pokazuje właśnie jak wazny jest ten pierwszy rok życia dziecka. Ja dostałam ja z 2 tyg temu i jeszcze całej nie przeczytałam wiec tez rychło w czas


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez inwersja

To dlatego ja mialam/mam potworna schize w zwiazku z tym, ze robie/zrobie cos zle i to od razu bedzie mialo wplyw na dziecko. Ze raz poniosa mnie nerwy i przez ten jeden raz stanie mu sie cos zlego,w sensie w psychice
no i ze co nieco odziedzice w swoim stylu po mamusi..

*
ciasto znow zakalec nie wiem co ja zle robie
tydzien temu zrobilam z dynia z przepisu z neta i wyszedl zakalec dzis ze sliwkami tez przepis z neta (pieklam kiedys ze sprawdzonego od matki, ale zgubilam, a po ostatniej akcji nie chcialam sie prosic) i tez zakalec w dodatku ciasto w oogóle nie wyrosło
dobrze,ze choć ciasteczka wyszły i t ma przywieść jabłecznik

...a stary dyma balony

Moze piekarnik ci cos szwankuje ze ciagle zakalce? Powiesz ze to taki rodzaj ciasta i będzie gitara


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Natala84]

Napisane przez tassia

Suzana bloga znam ale dziękuje

Gorgulek teoretycznie niania lepsza bo poświęca 100% uwagi i dziecko może z nią nawiązać kontakt emocjonalny jak z matka. Zresztą tak samo jakby matka wróciła do pracy a został ojciec z dzieckiem. Plus tez chodzi o znajome otoczenie itp tylko konia z rzędem dla tego kto mi taka nianię znajdzie.

a co się dzieje z tym poczuciem bezpieczeństwa u dziecka, gdy niania z którą dziecko nawiązało więź, nagle znika?
i jeszcze jedna rzecz mnie zastanowiła, to co napisałasś o najłatwiej adaptujących się dzieciach.... a jak do tego dodać fakt, ze dziecko nigdy nie przechodziło lęków separacyjnych, nie obawia sie zostac gdzieś bez rodziców, jest odważne w stpsunku do obcych... to jak to świadczy o tym dziecku, jego stylu?

Rusałko, sprawdź sobie
http://www.befado.pl/gdzie-kupic

[Poziomkowa89]

usypianie przez tża nie wypaliło, ale przynajmniej Leos się skusił na mm i wypił 150ml.

Napisane przez inwersja

To dlatego ja mialam/mam potworna schize w zwiazku z tym, ze robie/zrobie cos zle i to od razu bedzie mialo wplyw na dziecko. Ze raz poniosa mnie nerwy i przez ten jeden raz stanie mu sie cos zlego,w sensie w psychice
no i ze co nieco odziedzice w swoim stylu po mamusi..

*
ciasto znow zakalec nie wiem co ja zle robie
tydzien temu zrobilam z dynia z przepisu z neta i wyszedl zakalec dzis ze sliwkami tez przepis z neta (pieklam kiedys ze sprawdzonego od matki, ale zgubilam, a po ostatniej akcji nie chcialam sie prosic) i tez zakalec w dodatku ciasto w oogóle nie wyrosło
dobrze,ze choć ciasteczka wyszły i t ma przywieść jabłecznik

...a stary dyma balony

ja mam latwy przepis na ciasto z owocami, ale chyba juz za późno... obyście mieli jutro piękną pogodę i żeby impreza się udała

[ja :)]

Napisane przez Natala84

a co się dzieje z tym poczuciem bezpieczeństwa u dziecka, gdy niania z którą dziecko nawiązało więź, nagle znika?
i jeszcze jedna rzecz mnie zastanowiła, to co napisałasś o najłatwiej adaptujących się dzieciach.... a jak do tego dodać fakt, ze dziecko nigdy nie przechodziło lęków separacyjnych, nie obawia sie zostac gdzieś bez rodziców, jest odważne w stpsunku do obcych... to jak to świadczy o tym dziecku, jego stylu?

Rusałko, sprawdź sobie
http://www.befado.pl/gdzie-kupic

W tej książce pisali ze po pierwsze to nie takie łatwe zobaczyć jakim typem jest dziecko bo do tego jak sie zachowuje w takich sytuacjach dochodzi jeszcze temperament etc. Oni robili takie specjalne doświadczenia z dzieciakami i badali m.in. Poziom kortyzolu w ślinie i wyszło np ze te dzieci co niby sie łatwo adaptują i tak sa mega zestresowane tylko tego nie okazują bo wiedza ze i tak mam ich sie w d*pie wiec nie ma sensu. Ten drugi zły typ od nadopiekuńczego matki z kolei będzie wył i z kolan matki nie zejdzie. A ten dobry typ ma tęsknić i cos tam popłakać ale powoli sie adoptować a jak zobaczy mamę jak wraca to powinien sie cieszyć/płakać bo chce do niej. To tak w duuuuzym skrócie z tej książki nie wiem czy Tassia ma to samo na myśli no i nie wiem czy dobrze to opisałam ale z tel pisze i mi cieżko



Sent from my iPhone using Tapatalk

[Natala84]

Napisane przez ja :)

W tej książce pisali ze po pierwsze to nie takie łatwe zobaczyć jakim typem jest dziecko bo do tego jak sie zachowuje w takich sytuacjach dochodzi jeszcze temperament etc. Oni robili takie specjalne doświadczenia z dzieciakami i badali m.in. Poziom kortyzolu w ślinie i wyszło np ze te dzieci co niby sie łatwo adaptują i tak sa mega zestresowane tylko tego nie okazują bo wiedza ze i tak mam ich sie w d*pie wiec nie ma sensu. Ten drugi zły typ od nadopiekuńczego matki z kolei będzie wył i z kolan matki nie zejdzie. A ten dobry typ ma tęsknić i cos tam popłakać ale powoli sie adoptować a jak zobaczy mamę jak wraca to powinien sie cieszyć/płakać bo chce do niej. To tak w duuuuzym skrócie z tej książki nie wiem czy Tassia ma to samo na myśli no i nie wiem czy dobrze to opisałam ale z tel pisze i mi cieżko



Sent from my iPhone using Tapatalk

to ciekawe, spróbuje dorwać tą książkę
aczkolwiek uważam że takie szufladkowanie dzieci na 3-4 kategorie jest bez sensu, bo każde dziecko jest inne, trudno je wkładać do określonej kategorii. To samo próbuje zrobic T.Hogg i tak samo mi się to nie podoba ...

[inwersja]

Natala, ale dobra niania nie znika jak kamfora. I chyba o taką chodziło tassi. W sensie, ze ta wiez jest nie tylko po stronie dziecka,ale tez niani i ona kontaktuje sie z rodzina, raz na jakis czas odwiedzi. Poza tym nie czarujmy sie, jak sie pojawia niania to dziecko zazwyczaj jest juz starsze i kuma,ze to nie mama i to nie jest taka sama wiez, tak samo silna.

hmm...chyba wszystkie testy/teorie psychologiczne i socjologiczne kategoryzuja jednak ludzi i zachowania. Od tego w koncu jest nauka,aby to wszystko uporzadkowac
z reszta zazwyczaj jak sie czyta jakies teorie,rozwiazuje testy to mozna znalezc u siebie cechy troche z jednego,troche z drugiego typu..ja tak przynajmniej mam

kiedys tak samo jak mialam na zajeciach ozaburzeniach osobowosci,to tez moglam sobie mamusie skasyfikowac troche z jednego typu,troche z drugiego.

---------- Dopisano o 23:24 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

Poziomka, ale ten przepis byl szybki i latwy. Nigdy wczesniej nie mialam zakalca przy nim. Choc ten konretny mogl sie roznic od oryginalu,ktory mialam od matki, a mi zginal.

[Natala84]

Inwersja, co do niani to własciwie nie wiem jak to wygląda w praktyce, gdy dziecko w wieku 3-4 lat idzie do przedszkola... faktycznie niania odwiedza? nawet jak ma juz inne dziecko pod opieką?
a co do kategoryzowania, to pewnie masz rację... choć te kategorie takie strasznie skarjne są i dość krzywdzące... do tego ten fragment, że najłatwiej adaptują się dzieci matek stylu unikającego, czyli:
styl unikajacy to matka która nie zaspokaja potrzeb dziecka- dziecko generalnie uczy sie ze nie ma co na matke liczyc i nie domaga sie kontaktu z nią.
no kurcze, nijak sie w tej kategorii nie widzę do momentu powrotu do pracy moje dziecko (ani jedno ani drugie) nie spędziło z nikim więcej niż 2 h beze mnie, obie noszone, obie karmione dość długo piersią... A Marysia nie miała NIGDY ŻADNYCH problemów adaptacyjnych, ani w żłobku ani w przedszkolu... uczy się świetnie, kompletnie nie ma w sobie agresywnych zachowań...
tak smao Gorgulka w życiu bym nie podejrzewała o niezaspokajanie potrzeb dzieci, a Miłosz żłobkiem jest zachwyocny....

[inwersja]

Napisane przez Natala84

Inwersja, co do niani to własciwie nie wiem jak to wygląda w praktyce, gdy dziecko w wieku 3-4 lat idzie do przedszkola... faktycznie niania odwiedza? nawet jak ma juz inne dziecko pod opieką?
a co do kategoryzowania, to pewnie masz rację... choć te kategorie takie strasznie skarjne są i dość krzywdzące... do tego ten fragment, że najłatwiej adaptują się dzieci matek stylu unikającego, czyli:
styl unikajacy to matka która nie zaspokaja potrzeb dziecka- dziecko generalnie uczy sie ze nie ma co na matke liczyc i nie domaga sie kontaktu z nią.
no kurcze, nijak sie w tej kategorii nie widzę do momentu powrotu do pracy moje dziecko (ani jedno ani drugie) nie spędziło z nikim więcej niż 2 h beze mnie, obie noszone, obie karmione dość długo piersią... A Marysia nie miała NIGDY ŻADNYCH problemów adaptacyjnych, ani w żłobku ani w przedszkolu... uczy się świetnie, kompletnie nie ma w sobie agresywnych zachowań...
tak smao Gorgulka w życiu bym nie podejrzewała o niezaspokajanie potrzeb dzieci, a Miłosz żłobkiem jest zachwyocny....

Ja nie mówięo regularnych odwiedzinach, ale choć na Swieta czy urodziny telefon. Kiedyś spotkaliśmy z mężem w Da Grasso pod domem bsbeczke, ktora fajnie zareagowala na Miłosza i zaczęła mówić, ze sama jest niania i opowiadać o aktualnym dziecku, ktorym się zajmuje. Tak fajnie, ciepło mówiła. Widać było, ze jest zaangazowana i lubi to co robi. Potem mówiła, ze wiele dzieci ci juz wychowala jest dorosłych i ma z nimi kontakt dalej, wiec widać da się tylko trzeba chcieć. Ale nie da się ukryć, takich nian jak na lekarstwo.

A co do adaptacji dzieci, to przecież tassia pidala,ze to od samego dziecka tez zalezy,od jego charakteru ,osobowości,temeramentu,d ojrzałości emocjonalnej, etapu w zyciu,który aktualnie przechodzi...i milion dwuescie innych rzeczy może wpływać.. wiele jest czynników. Zakladajac,ze to tylko zachowanie matki ma na to wpływ zakładamy, ze dziecko to tabula rasa i my na nim bazgrolimy wszystko od a do z,a przecież to nieprawda.

Pdychologia to nie matematyka

Moja matka aniolem nie byla,AL nie miałam problemów z adaptacja najpierw jak poszłam do takiej babki co zrobila sobie domowe przedszkole a potem w tym właściwym przedszkolu. Problemy z rówieśnikami przyszly z czasem...

[agusiowata84]

Napisane przez gorgulek

Dziewczyny, jako ze karnie jeszcze Miłosza to chcialabym korzystać z tej godzinnej przerwy na karmienie. Myślicie ze to przesada? Dodam ze u nas jedna laska korzystała z tego do skończenia przez dziecko 2,5 roku.

Jeśli karmisz, to nie przesada. Godzinę wcześniej będizesz w domu.

[ja-ika]

Dziś Pierwszy Roczek świętują:

Elenka, Olcia, Wikusia, Juluś i Miłoszek

Wszystkiego Najlepszego dla Solenizantów

Sto Lat Dzieciaki-Rozrabiaki

a 11 miesięcy kończy:

Szymuś
Wszystkiego Najlepszego dla Solenizanta

Napisane przez doughnut_agg

hej
my nadal przebywamy w szpitalu przyjechalysmy tu z czyms innym i to jest ok, a zostalysmy z innego powodu... mloda ma za malo plytek we krwi czyli maloplytkowosc. na weekend rowniez zostajemy ,podali jej lek na podwyzszenie i teraz beda sprawdzac czy to sie utrzymuje... jestem zalamana i juz wykonczona psychicznie i fizycznie...

zdróweczka dla Julci, kciuki za poprawę wyników i duuuużo cierpliwości dla Ciebie

Napisane przez Lolaaaaaaa88

ojeju.... pisz co u was.na biezaco ! wielkie kciuki za zdrowie Julki

Larysa

nadrobilam ale nie mam sily odp..
u mnie mama babcia szwagier i ja mamy jelitowke
ledwo xyje
Alek u T.....

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

zdrówka dla Was Kochana

---------- Dopisano o 07:06 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Inwersja, jaka pogoda u Was?