20+ cz. II

[oreganka]

30 - 31 w porywach
jak byłam chuda to miałam 27 masakra

[Ines1985]

Napisane przez Hisoka

nic mi nie mów-mam w łydkach 31-32 cm,a chcę sobie kupić muszkieterki

hmmm... ja przed chwilą zmierzyłam i mam w najszerszym miejscu 31 cm

wow, Oreganka, jeszcze lepiej

[oreganka]

dobrze prawicie dziewczynki psycholożki

Ines nic tylko trza zwężać te kozaki, a to jakieś 40-50 zł trzeba doliczyć

[navi]

dobra, juz , przestańcie bo załamka normalnie

no troche sie tu forum psychologia zrobilo chwilowo
nie martw sie oreganko, jakos sie to potoczy samo...

[sweetpinky]

Navi no podobne tylko, że moje są z okrągłymi noskami.

Oreganko ja do mojego TŻ kocham powiedziałam po długim czasie. Ciekawa historia Wogóle to ja go poderwałam tekstem "Skąś Cię znam", jakoś się to rozwinęło i zaczeliśmy się spotykać. Po 2 miesiącach z nim zerwałam i wróciłam do byłego, ale przez ten czas co byłam z byłym ( ale zamotałam) non stop myślałam o TŻ-cie, im dłużej się z nim nie widziałam to zaczęło mi bardziej odbijać, non stop go widziałam (miałam omamy). Potrafiłam jadąc autobusem, niby go zobaczyć, wybiec na najbliższym przystanku i go szukać paranoja! Żyć z tym nie mogłam i wkońcu postanowiłam do niego zadzwonić by się spotkać. Bardzo się ucieszył bo on się we mnie zakochał. Wróciłam do niego i wtedy poczułam, że go strasznie kocham.

[oreganka]

Napisane przez navi

nie martw sie oreganko, jakos sie to potoczy samo...

no oby....
tylko wiecie im dalej w to brnę tym się mimo wszystko bardziej angażuję o ktośku nie wspominając, tym trudniej będzie to zakończyć w razie czego...

sweet normalnie historia rodem z jakiegoś romansu

[Ines1985]

Napisane przez navi

Ines bardzo madrze prawisz... czemu Ty na psychologie nie poszlas??
zgadzam sie, tak wygladal moj poprzedni zwiazek. ktory skonczyl sie fiaskiem, ale z innych przyczyn. pokochalam kogos, do kogo na poczatku czulam jedynie serdeczna przyjazn...

wlasnie, uswiadomilas mi dopiero na blogu, ze Ty juz studia narazie zakonczylas! trochę zazdroszcze nie ukrywam

Ano, narazie skonczylam edukacje. Trudny temat dla mnie, bo ciągle jestem na rozstaju dróg i nie wiem co dalej robic. Ale poki co konsekwentnie ide tą samą drogą - tą, która prowadzi mnie do samodzielności. Chyba oszalałam na punkcie tej samodzielności .
Ale nevermind.


A co do psychologii... Zajmuje się nią hobbystycznie

Sweet, fajna ta wasza historia

[sweetpinky]

Napisane przez oreganka

no oby....
tylko wiecie im dalej w to brnę tym się mimo wszystko bardziej angażuję o ktośku nie wspominając, tym trudniej będzie to zakończyć w razie czego...

sweet normalnie historia rodem z jakiegoś romansu

Napisane przez Ines1985

Ano, narazie skonczylam edukacje. Trudny temat dla mnie, bo ciągle jestem na rozstaju dróg i nie wiem co dalej robic. Ale poki co konsekwentnie ide tą samą drogą - tą, która prowadzi mnie do samodzielności. Chyba oszalałam na punkcie tej samodzielności .
Ale nevermind.


A co do psychologii... Zajmuje się nią hobbystycznie

Sweet, fajna ta wasza historia

Ano fajna ale powiedziana w skrócie już się nie rozpisywałam i nie opowiadałam, jak się ukrywaliśmy, albo jak uciekałam z domu itd itd...
Dużo mieliśmy śmiesznych historii zanim się to wszystko nie ułożyło. Teraz moja mama po tym czasie to się z nas śmieje

[Ines1985]

Napisane przez sweetpinky

Ano fajna ale powiedziana w skrócie już się nie rozpisywałam i nie opowiadałam, jak się ukrywaliśmy, albo jak uciekałam z domu itd itd...
Dużo mieliśmy śmiesznych historii zanim się to wszystko nie ułożyło. Teraz moja mama po tym czasie to się z nas śmieje

opooowiedz to brzmi ciekawie

[navi]

Napisane przez sweetpinky

Navi no podobne tylko, że moje są z okrągłymi noskami.

Oreganko ja do mojego TŻ kocham powiedziałam po długim czasie. Ciekawa historia Wogóle to ja go poderwałam tekstem "Skąś Cię znam", jakoś się to rozwinęło i zaczeliśmy się spotykać. Po 2 miesiącach z nim zerwałam i wróciłam do byłego, ale przez ten czas co byłam z byłym ( ale zamotałam) non stop myślałam o TŻ-cie, im dłużej się z nim nie widziałam to zaczęło mi bardziej odbijać, non stop go widziałam (miałam omamy). Potrafiłam jadąc autobusem, niby go zobaczyć, wybiec na najbliższym przystanku i go szukać paranoja! Żyć z tym nie mogłam i wkońcu postanowiłam do niego zadzwonić by się spotkać. Bardzo się ucieszył bo on się we mnie zakochał. Wróciłam do niego i wtedy poczułam, że go strasznie kocham.

o kurcze, ale super love story!!!
mialam baaaardzo podobna historię.

bylam z moim TZ okolo 2 lat, poszlam do nowej pracy, poznalam fajnego kolege, odeszlam od TZ do niego, bylam z nim miesiac, po czym doszlam do wniosku, ze TZ jednak kocham i nie moge tak, on mnie przyjal w swoje rece znowu, bylismy razem jeszcze rok i na tym sie skonczylo.
wiec podobnie, tylko w druga strone
z obecnym TZ tez jest love story jak z telenoweli

Napisane przez Ines1985

A co do psychologii... Zajmuje się nią hobbystycznie

dobrze Ci idzie
ja tez juz tak strasznie chce sie usamodzielnic.. ale musze zacisnac zeby i poczekac do konca studiow

edit:
sweet z podrzutkiem tez sie musielismy kryc po kątach na poczatku

[misiaczekdid]

Sweet ale właśnie w takich zabawnych historiach sprzed lat tkwi całe piekno

[navi]

nom, jest co wspominać

my najbardziej wspominamy historie jak pojechalismy na randke (gdzie nikt jeszcze za bardzo o nas nie wiedzial ) do lasu, zeby nas nikt nie znalazl
no i stanelismy samochodem na srodku takiej polanki, gadalismy itd.
chcemy wyjezdzac, a tu nic z tego. zakopalismy sie w piachu
no i podrzutek dzwonil po kolegow, zeby wyciagneli samochod. koledzy przyjechali przekonani, ze on z poprzednia dziewczyna (mamy tak samo na imie ), wiec troche sie zdziwili jak mnie tam zobaczyli
i jeszcze nas wysmieli, ze gwiazdy przyjechalismy ogladac w srodku lasu

a najlepsze bylo to, ze pare mcy pozniej chcielismy ta randke powtorzyc, tyle ze byla zima.. i sie smielismy, zebysmy sie teraz w sniegu tylko nie zakopali.. no i oczywiscie sie zakopalismu
wtedy to dopiero chłopcy mieli z nas ubaw

[sweetpinky]

Napisane przez Ines1985

opooowiedz to brzmi ciekawie

No np taka historia:
Miałam karę bo groziła mi jedynka z chemii, rodzice kazali mi się uczyć i nie wolno mi było wychodzić z domu. Jeszcze nie wiedzieli o moim TŻ a on przychodził do swoich kolegów do tego samego bloku tylko obok w klatce na tym samym piętrze co ja.
Rodzice poszli na imieniny a ja cichaczem wymknęłam się z książkami do TŻ-ta.
Zdziwko mnie ogarnęło jak mój kochany tatuś, zadzwonił do mnie na komórkę i się zapytał gdzie ja jestem to ja mu skłamałam, że u koleżanki się uczę a on na to, że czeka na mnie pod klatką bo musi mi coś dać
No i zaczęło się kombinowanie jak ja mam od nich wyjść. Koledzy chcieli mnie zwinąć w dywan i tak przenieść do mojej klatki. Albo miałam przeskoczyć przez okno. Wkońcu kolega wpadł na pomysł, że pójdzie do moich sąsiadów po klucz od piwnicy bo mieliśmy przechodnią. I tak się znalazłam w domu. Ale tata był wściekły bo nie wiedział w jaki sposób to zrobiłam i zrobiłam go w balona. Dopiero po tym paru latach się dowiedział, ale mama się z niego śmiała

edita chemię zdałam bez problemu

[Ines1985]

Napisane przez navi

nom, jest co wspominać

my najbardziej wspominamy historie jak pojechalismy na randke (gdzie nikt jeszcze za bardzo o nas nie wiedzial ) do lasu, zeby nas nikt nie znalazl
no i stanelismy samochodem na srodku takiej polanki, gadalismy itd.
chcemy wyjezdzac, a tu nic z tego. zakopalismy sie w piachu
no i podrzutek dzwonil po kolegow, zeby wyciagneli samochod. koledzy przyjechali przekonani, ze on z poprzednia dziewczyna (mamy tak samo na imie ), wiec troche sie zdziwili jak mnie tam zobaczyli
i jeszcze nas wysmieli, ze gwiazdy przyjechalismy ogladac w srodku lasu

a najlepsze bylo to, ze pare mcy pozniej chcielismy ta randke powtorzyc, tyle ze byla zima.. i sie smielismy, zebysmy sie teraz w sniegu tylko nie zakopali.. no i oczywiscie sie zakopalismu
wtedy to dopiero chłopcy mieli z nas ubaw

dobre wyszliście na ... miłośników przyrody... Takie wycieczki do lasu, na łono natury...


Sweet, wynoszenie w dywanie - koledzy mieli genialne pomysły

[navi]

Napisane przez sweetpinky

No np taka historia:
Miałam karę bo groziła mi jedynka z chemii, rodzice kazali mi się uczyć i nie wolno mi było wychodzić z domu. Jeszcze nie wiedzieli o moim TŻ a on przychodził do swoich kolegów do tego samego bloku tylko obok w klatce na tym samym piętrze co ja.
Rodzice poszli na imieniny a ja cichaczem wymknęłam się z książkami do TŻ-ta.
Zdziwko mnie ogarnęło jak mój kochany tatuś, zadzwonił do mnie na komórkę i się zapytał gdzie ja jestem to ja mu skłamałam, że u koleżanki się uczę a on na to, że czeka na mnie pod klatką bo musi mi coś dać
No i zaczęło się kombinowanie jak ja mam od nich wyjść. Koledzy chcieli mnie zwinąć w dywan i tak przenieść do mojej klatki. Albo miałam przeskoczyć przez okno. Wkońcu kolega wpadł na pomysł, że pójdzie do moich sąsiadów po klucz od piwnicy bo mieliśmy przechodnią. I tak się znalazłam w domu. Ale tata był wściekły bo nie wiedział w jaki sposób to zrobiłam i zrobiłam go w balona. Dopiero po tym paru latach się dowiedział, ale mama się z niego śmiała

doooobre

Napisane przez Ines1985

dobre wyszliście na ... miłośników przyrody... Takie wycieczki do lasu, na łono natury...

taaaa ale smiechu to z nas mieli co nie miara i wcale sie nie dziwie

tak ogladam te buty i dochodze do wniosku, ze jakas babcina moda powrocila no i te obcasy psuja 3/4 butow, ktore mi przypadna do gustu

[oreganka]

heheh dobre te historyjki
ja tam jakiś cudów nie miałam, ale pamiętam że na pierwszą randkę z moim ex spóźniłam się godzinę, autobus nie jechał,zupełnie zrezygnowana jednak po godzinie wsiadłam w następny, a on cały czas na mnie czekał

Napisane przez navi

tak ogladam te buty i dochodze do wniosku, ze jakas babcina moda powrocila

co do butów to wróciła babcina moda, ja sama kupiłam sobie takie babcine buciki

[misiaczekdid]

Navi, Sweet jesteście niemożliwe

[sweetpinky]

albo było coś takiego:
wyrwałam się z domu jak zwykle po kryjomu do TŻ-ta, to był sam początek. No i TŻ w chwili przytulania wziął mnie na ręce i podrzucił do góry i miał mnie złapać, nie przyszło mu do głowy, że jest tak silny i przerzucił mnie przez siebie a ja leciałam i leciałam, odbiłam się od ściany, spadłam na krzesło (łamiąć je) Fakt był taki że leżałam prawie na głowie tzn na karku nogi w górze na ścianie, ruszać się nie mogłam, ręka zwichnięta, kupa siniaków. Wróciłam do domu a mama
Pomyślała, że spotkałam się z moim byłym a on mnie pobił tata chciał iść do niego ale zaczęłam ściemniać, że się potknęłam i przewróciłam. No niby uwierzył ale... chyba niebardzo

[Ines1985]

Ja ostatnio co sobie kupie jakieś buty to moj brat sie śmieje, że są babcine... Zresztą siostra cioteczna to samo

Ale co poradzę, że lubię zaokrąglone noski. Czuby juz dawno mi się przejadly.


Sweet wyobrazilam to sobie

[bea-tka]

hejka

co tam?

ale jestem padnięta...od samego rana zrobilam 200 teczek spakowałam je i podokladalam kolorowe reklamy wydrukowalam oferte pospinalam to i... JESTEM WYKOŃCZONA!!!!

TZ sie nabawil grypy zoladkowej- czy jakiegos takiego swinstwa...

rodzice mi oswiadczyli, ze wracaja dopiero w piatek czy sobote, ja mam ostatni tydzien w pracy, dopadl mnie okres, boli brzuch i ogolnie do !!!!

[navi]

Napisane przez oreganka

heheh dobre te historyjki
ja tam jakiś cudów nie miałam, ale pamiętam że na pierwszą randkę z moim ex spóźniłam się godzinę, autobus nie jechał,zupełnie zrezygnowana jednak po godzinie wsiadłam w następny, a on cały czas na mnie czekał


co do butów to wróciła babcina moda, ja sama kupiłam sobie takie babcine buciki

o rany jaki cierpliwy

ja nie mowie, ze zadne mi sie nie podobaja,ale niektore to

Napisane przez misiaczekdid

Navi, Sweet jesteście niemożliwe

Napisane przez sweetpinky

albo było coś takiego:
wyrwałam się z domu jak zwykle po kryjomu do TŻ-ta, to był sam początek. No i TŻ w chwili przytulania wziął mnie na ręce i podrzucił do góry i miał mnie złapać, nie przyszło mu do głowy, że jest tak silny i przerzucił mnie przez siebie a ja leciałam i leciałam, odbiłam się od ściany, spadłam na krzesło (łamiąć je) Fakt był taki że leżałam prawie na głowie tzn na karku nogi w górze na ścianie, ruszać się nie mogłam, ręka zwichnięta, kupa siniaków. Wróciłam do domu a mama
Pomyślała, że spotkałam się z moim byłym a on mnie pobił tata chciał iść do niego ale zaczęłam ściemniać, że się potknęłam i przewróciłam. No niby uwierzył ale... chyba niebardzo

o chryste dobrze, ze CI sie nic nie stalo...
ze Cie byly pobil ... nie moge

Napisane przez Ines1985

Ja ostatnio co sobie kupie jakieś buty to moj brat sie śmieje, że są babcine... Zresztą siostra cioteczna to samo

Ale co poradzę, że lubię zaokrąglone noski. Czuby juz dawno mi się przejadly.

te ktore widzialam wcale nie sa babcine!!!!

swoja drogą:
http://allegro.pl/item230500538_sliw...purple_41.html
fajnie nie-babcine szpileczki

edit:
oojjj Beatko, wspolczuje Tobie i Tzetowi...

[bea-tka]

navi dziex za fotki- fajniusie

[navi]

Napisane przez bea-tka

navi dziex za fotki- fajniusie

nie ma sprawy, ciesze sie ze sie podobaja

http://allegro.pl/item239610836_just...0_r_37_38.html
na te chyba sie skusze.. piekne są i cena taka przystepna

edit:
albo jak mozna chodzic w czyms takim:
http://allegro.pl/item240693360_botk..._b_dobry_.html

http://allegro.pl/item240703859_barr...lenka_38].html

przeciez to jest szczyt antykobiecosci!!!

[oreganka]

Napisane przez navi

nie ma sprawy, ciesze sie ze sie podobaja

http://allegro.pl/item239610836_just...0_r_37_38.html
na te chyba sie skusze.. piekne są i cena taka przystepna

[sweetpinky]

Napisane przez navi

nie ma sprawy, ciesze sie ze sie podobaja

http://allegro.pl/item239610836_just...0_r_37_38.html
na te chyba sie skusze.. piekne są i cena taka przystepna

edit:
albo jak mozna chodzic w czyms takim:
http://allegro.pl/item240693360_botk..._b_dobry_.html

http://allegro.pl/item240703859_barr...lenka_38].html

przeciez to jest szczyt antykobiecosci!!!

nie no za takie marne grosze to chyba się nie opłaca pewnie jakiś szajs

[bea-tka]

[oreganka]

Napisane przez bea-tka

beatko współczuję
za parę dni wszyskto minie

[navi]

Napisane przez oreganka

Napisane przez sweetpinky

nie no za takie marne grosze to chyba się nie opłaca pewnie jakiś szajs

hahaha

Napisane przez bea-tka

ojjjj
ja dostane @ za jakies 2-3 dni, wiec tez juz chodze wkurzona. wczoraj ze 2h przeryczałam bez powodu

[Ines1985]

Napisane przez navi

nie ma sprawy, ciesze sie ze sie podobaja

http://allegro.pl/item239610836_just...0_r_37_38.html
na te chyba sie skusze.. piekne są i cena taka przystepna

edit:
albo jak mozna chodzic w czyms takim:
http://allegro.pl/item240693360_botk..._b_dobry_.html

http://allegro.pl/item240703859_barr...lenka_38].html

przeciez to jest szczyt antykobiecosci!!!

o matko

A właśnie, a propos ECCO. Idziesz na Ecco Walkathon? To już w tą sobotę

[navi]

nastepna taniocha:
http://allegro.pl/item241580305__mar...ik_1375zl.html

jak mozna dac tyle za buty!?!?

nie wybierałam sie i chyba sie nie wybiore.. ja raczej z dala od takich imprez sie trzymam

edit:
fajoskie to to:
http://www.promod.co.uk/dresses/ango...003N6STA3.html