Mamy listopadowe 2018 - część IV

[Vicarika]

Napisane przez Karolkowa_86

Kurde, a myślałam że dzieci jak spokojne to już takie będą hehe

(*) Amelka 02.03.2017
Czekamy Synku na Ciebie

Sa i takie i oczywiscie sa tez takie co caly czas sie wydzieraja nawet w szpitalu .Ja wlasnie w szpitalu mialam nocki nie przespane bo dziecko obok tak sie wydzieralo jakby je zarzynali ... A moja lezala jadla lezala spala ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolkowa_86]

Kurde mam nadzieję że wrodzi się do mojego on to spokojny, nawet jak remont nie do końca idzie jak powinien
Tył szafy odpada, nadstawka nad komodą się rozchodzi i kolejne wydatki ! Ee tak to jest zaczynać remonty

(*) Amelka 02.03.2017
Czekamy Synku na Ciebie

[Vicarika]

Poprosze o odpowied, bo mam rozwalony mozg IMG_20180901_111231_923.JPG

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smileska]

Mi tez zlasowalas

[AnetaErr]

Napisane przez Vicarika

Poprosze o odpowied, bo mam rozwalony mozg Załącznik 7634966

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pomogę bo nie wiem za dużo powiązań na mój mózg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sara3008]

Napisane przez Vicarika

Sa i takie i oczywiscie sa tez takie co caly czas sie wydzieraja nawet w szpitalu .Ja wlasnie w szpitalu mialam nocki nie przespane bo dziecko obok tak sie wydzieralo jakby je zarzynali ... A moja lezala jadla lezala spala ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja kumpela miała taką córkę, tylko spala. Pamiętam jak mówiła że w życiu się tak nie nudziła jak w szpitalu po porodzie

Napisane przez Vicarika

Poprosze o odpowied, bo mam rozwalony mozg Załącznik 7634966

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Córka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vicarika]

Napisane przez sara3008

Moja kumpela miała taką córkę, tylko spala. Pamiętam jak mówiła że w życiu się tak nie nudziła jak w szpitalu po porodzieCórka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sara prawidlowa odpowiedz , ale chyba z 10 min ze swoim kminilismy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sara3008]

Napisane przez Vicarika

Sara prawidlowa odpowiedz , ale chyba z 10 min ze swoim kminilismy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja taka mądra bo mi siostra to rano wysłała i też kminilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnetaErr]

Właśnie doszłam do tego że córka wczas chyba jestem za mało inteligentna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dews]

Zgadzam się, odpowiedz to córka :p


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vicarika]

Napisane przez sara3008

Ja taka mądra bo mi siostra to rano wysłała i też kminilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cwaniara

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinkowa00]

Hello Babeczki, dzięki za pamięć. Pojechaliśmy do instytutu matki i dziecka i spędziliśmy tam pół dnia, zrobili mi ktg po czym... Dostałam skierowanie na usg na następny tydzień czyli nie dowiedziałam się nic.

W ogole jestem przerażona tym szpitalem. Przerażona. Tam nic sie nie dzieje, babeczki tylko piją kawki i załatwiają prywatne sprawy przez telefon. Ta co robila mi ktg to podłączyla mnie i usiadła przy biurku umawiać sobie przeprowadzkę. A potem liczyła sobie na głos ile litrów farby jej trzeba na salon. A pod gabinetem cała masa ciężarnych po terminie czeka. A ona ma tam 3 łóżka i mogłaby spokojnie 3 naraz badać. Paranoja. Mojego ktg nawet nie obejrzał żaden lekarz, tylko położna - ta babka co siedzi na izbie przyjęć i powiedziała ze jest idealne. Tylko szkoda ze to ktg nie zrobiło sie do końca. Bo papier sie skończył w trakcie, i badało mnie ale nie zapisywało. Coś faktycznie w trakcie zaczęło głośno pipczec na tym ktg i ja sie oczywiście wystraszyłam bo nie wiedziałam co to a ta "a. Moze jeszcze na 10 minut starczy". Ja nie wiem po co to ktg właściwie, w mojej sytuacji, liczyłam na usg raczej. Ale usłyszałam ze nie ma terminów. A dodam ze Pani w gabinecie usg siedziała i nic nie robiła, klikała sobie coś w telefonie, drzwi miala otwarte na ościerz. Ja nie wiem w czym byl problem żeby mi zrobić to.

Także oprócz nieprzespanej nocy przed wizytą w szpitalu, to u mnie nic nowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AnetaErr]

Napisane przez malinkowa00

Hello Babeczki, dzięki za pamięć. Pojechaliśmy do instytutu matki i dziecka i spędziliśmy tam pół dnia, zrobili mi ktg po czym... Dostałam skierowanie na usg na następny tydzień czyli nie dowiedziałam się nic.

W ogole jestem przerażona tym szpitalem. Przerażona. Tam nic sie nie dzieje, babeczki tylko piją kawki i załatwiają prywatne sprawy przez telefon. Ta co robila mi ktg to podłączyla mnie i usiadła przy biurku umawiać sobie przeprowadzkę. A potem liczyła sobie na głos ile litrów farby jej trzeba na salon. A pod gabinetem cała masa ciężarnych po terminie czeka. A ona ma tam 3 łóżka i mogłaby spokojnie 3 naraz badać. Paranoja. Mojego ktg nawet nie obejrzał żaden lekarz, tylko położna - ta babka co siedzi na izbie przyjęć i powiedziała ze jest idealne. Tylko szkoda ze to ktg nie zrobiło sie do końca. Bo papier sie skończył w trakcie, i badało mnie ale nie zapisywało. Coś faktycznie w trakcie zaczęło głośno pipczec na tym ktg i ja sie oczywiście wystraszyłam bo nie wiedziałam co to a ta "a. Moze jeszcze na 10 minut starczy". Ja nie wiem po co to ktg właściwie, w mojej sytuacji, liczyłam na usg raczej. Ale usłyszałam ze nie ma terminów. A dodam ze Pani w gabinecie usg siedziała i nic nie robiła, klikała sobie coś w telefonie, drzwi miala otwarte na ościerz. Ja nie wiem w czym byl problem żeby mi zrobić to.

Także oprócz nieprzespanej nocy przed wizytą w szpitalu, to u mnie nic nowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Okropne podejście do człowieka maja niektórzy może jeszcze raz idź na ktg na IP?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vicarika]

Napisane przez malinkowa00

Hello Babeczki, dzięki za pamięć. Pojechaliśmy do instytutu matki i dziecka i spędziliśmy tam pół dnia, zrobili mi ktg po czym... Dostałam skierowanie na usg na następny tydzień czyli nie dowiedziałam się nic.

W ogole jestem przerażona tym szpitalem. Przerażona. Tam nic sie nie dzieje, babeczki tylko piją kawki i załatwiają prywatne sprawy przez telefon. Ta co robila mi ktg to podłączyla mnie i usiadła przy biurku umawiać sobie przeprowadzkę. A potem liczyła sobie na głos ile litrów farby jej trzeba na salon. A pod gabinetem cała masa ciężarnych po terminie czeka. A ona ma tam 3 łóżka i mogłaby spokojnie 3 naraz badać. Paranoja. Mojego ktg nawet nie obejrzał żaden lekarz, tylko położna - ta babka co siedzi na izbie przyjęć i powiedziała ze jest idealne. Tylko szkoda ze to ktg nie zrobiło sie do końca. Bo papier sie skończył w trakcie, i badało mnie ale nie zapisywało. Coś faktycznie w trakcie zaczęło głośno pipczec na tym ktg i ja sie oczywiście wystraszyłam bo nie wiedziałam co to a ta "a. Moze jeszcze na 10 minut starczy". Ja nie wiem po co to ktg właściwie, w mojej sytuacji, liczyłam na usg raczej. Ale usłyszałam ze nie ma terminów. A dodam ze Pani w gabinecie usg siedziała i nic nie robiła, klikała sobie coś w telefonie, drzwi miala otwarte na ościerz. Ja nie wiem w czym byl problem żeby mi zrobić to.

Także oprócz nieprzespanej nocy przed wizytą w szpitalu, to u mnie nic nowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no poprostu porazka ... Czyli kolejne usg masz w przyszlym tygodniu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinkowa00]

Napisane przez Vicarika

Nie no poprostu porazka ... Czyli kolejne usg masz w przyszlym tygodniu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, w czwartek.
Ponowne ktg mi nic nie da Aneta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vicarika]

Napisane przez malinkowa00

Tak, w czwartek.
Ponowne ktg mi nic nie da Aneta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wspolczuje tyle sie stresowac :-/ ktg moim zdaniem bez sensu bo to nie problem z sercem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karolkowa_86]

Napisane przez Vicarika

Wspolczuje tyle sie stresowac :-/ ktg moim zdaniem bez sensu bo to nie problem z sercem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie powinni zrobić w 1 kolejności USG ! Tyle w stresie ma być ? A w innym szpitalu nie mogą Ci zrobić USG ?

(*) Amelka 02.03.2017
Czekamy Synku na Ciebie

[dews]

Malinkowa nie masz możliwości iść z tym gdzieś prywatnie? Masakra ten szpital :/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sara3008]

Napisane przez malinkowa00

Hello Babeczki, dzięki za pamięć. Pojechaliśmy do instytutu matki i dziecka i spędziliśmy tam pół dnia, zrobili mi ktg po czym... Dostałam skierowanie na usg na następny tydzień czyli nie dowiedziałam się nic.

W ogole jestem przerażona tym szpitalem. Przerażona. Tam nic sie nie dzieje, babeczki tylko piją kawki i załatwiają prywatne sprawy przez telefon. Ta co robila mi ktg to podłączyla mnie i usiadła przy biurku umawiać sobie przeprowadzkę. A potem liczyła sobie na głos ile litrów farby jej trzeba na salon. A pod gabinetem cała masa ciężarnych po terminie czeka. A ona ma tam 3 łóżka i mogłaby spokojnie 3 naraz badać. Paranoja. Mojego ktg nawet nie obejrzał żaden lekarz, tylko położna - ta babka co siedzi na izbie przyjęć i powiedziała ze jest idealne. Tylko szkoda ze to ktg nie zrobiło sie do końca. Bo papier sie skończył w trakcie, i badało mnie ale nie zapisywało. Coś faktycznie w trakcie zaczęło głośno pipczec na tym ktg i ja sie oczywiście wystraszyłam bo nie wiedziałam co to a ta "a. Moze jeszcze na 10 minut starczy". Ja nie wiem po co to ktg właściwie, w mojej sytuacji, liczyłam na usg raczej. Ale usłyszałam ze nie ma terminów. A dodam ze Pani w gabinecie usg siedziała i nic nie robiła, klikała sobie coś w telefonie, drzwi miala otwarte na ościerz. Ja nie wiem w czym byl problem żeby mi zrobić to.

Także oprócz nieprzespanej nocy przed wizytą w szpitalu, to u mnie nic nowego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale masakra.. polska służba zdrowia A inny szpital? Lub USG prywatnie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[freya_ka]

Witam się w 8 miesiącu ciąży

Malinkowa masakra jakaś. I to instytut

[AnetaErr]

Faktycznie. Ja chyba nigdy nie zrozumiem takiego podejścia do pacjenta.. Na NFZ coś załatwić to katorga, a ludzie pracujący w szpitalach czy przychodniach w większości zachowują się jakby tam siedzieli za karę i każda czynność robią z wielką łaską.. Nie każdy oczywiście ale w większości przypadków tak jest. Trzeba pamiętać, ze zdrowie pacjenta jest najważniejsze i dziwie się, że na usg musisz czekać tydzień. Powinno być to załatwione od ręki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jajoanka]

Malinkowa00 - przykro mi, ze tak Cie potraktowali... moim zdaniem powinnas przedzwonic do Rzecznika Praw Pacjentow, albo do NFZ i przedstawic sytuacje. Oni powiedza gdzie mozesz sie zglosic, na pewno cos poradza.

Witam sie sobotnio

Ja wlasnie po zakupach... wzielam tylko skladniki na zupe i troche owocow, a tak sie zmachalam!

Dzis bedzie krupnik, trzymajcie kciuki, zeby sie udal, bo bede robic pierwszy raz

U Was juz po porzadkach?

Chce zapytac o pranie... bo wiadomo - ciuchy dla dziecka trzeba uprac i wyprasowac. A co z innymi rzeczami? Posciel, przescieradlo, wklad do wozka, kocyki, pieluchy tetrowe/muslinowe/inne, jakies spiworki, wklady do fotelika? To wszystko tez trzeba? Jakie swoje ciuchy bedziecie prac w dzieciowych proszkach? Tylko koszule nocne, czy tez staniki do karmienia, jakies bluzki "domowe"? Jak sie za to zabrac....

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

[Vicarika]

Napisane przez jajoanka

Malinkowa00 - przykro mi, ze tak Cie potraktowali... moim zdaniem powinnas przedzwonic do Rzecznika Praw Pacjentow, albo do NFZ i przedstawic sytuacje. Oni powiedza gdzie mozesz sie zglosic, na pewno cos poradza.

Witam sie sobotnio

Ja wlasnie po zakupach... wzielam tylko skladniki na zupe i troche owocow, a tak sie zmachalam!

Dzis bedzie krupnik, trzymajcie kciuki, zeby sie udal, bo bede robic pierwszy raz

U Was juz po porzadkach?

Chce zapytac o pranie... bo wiadomo - ciuchy dla dziecka trzeba uprac i wyprasowac. A co z innymi rzeczami dla niego? Posciel, przescieradlo, wklad do wozka, kocyki, pieluchy tetrowe/muslinowe/inne, jakies spiworki, wklady do fotelika? To wszystko tez trzeba? Jakie swoje ciuchy bedziecie prac w dzieciowych proszkach? Tylko koszule nocne, czy tez staniki do karmienia, jakies bluzki "domowe"? Jak sie za to zabrac....

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

No ja pralam dla dziecka wszystko , wozek , kocyki , posciel ... A swoje dalej w normalnym proszku . Jedynie przez pierwszy tydzien mylam piersi w bialym jeleniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[freya_ka]

Napisane przez jajoanka

Malinkowa00 - przykro mi, ze tak Cie potraktowali... moim zdaniem powinnas przedzwonic do Rzecznika Praw Pacjentow, albo do NFZ i przedstawic sytuacje. Oni powiedza gdzie mozesz sie zglosic, na pewno cos poradza.

Witam sie sobotnio

Ja wlasnie po zakupach... wzielam tylko skladniki na zupe i troche owocow, a tak sie zmachalam!

Dzis bedzie krupnik, trzymajcie kciuki, zeby sie udal, bo bede robic pierwszy raz

U Was juz po porzadkach?

Chce zapytac o pranie... bo wiadomo - ciuchy dla dziecka trzeba uprac i wyprasowac. A co z innymi rzeczami? Posciel, przescieradlo, wklad do wozka, kocyki, pieluchy tetrowe/muslinowe/inne, jakies spiworki, wklady do fotelika? To wszystko tez trzeba? Jakie swoje ciuchy bedziecie prac w dzieciowych proszkach? Tylko koszule nocne, czy tez staniki do karmienia, jakies bluzki "domowe"? Jak sie za to zabrac....

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

Ja wszystko piorę w dzieciowym na razie osobno, bo ustawiam dłuższe pranie. Koszule swoje też upiorę, te do szpitala.
Później pewnie będę prać wszystko razem, w sensie swoje i Agaty w delikatny proszku.

[jajoanka]

A na jakiej temperaturze to prac? 40 stopni to nie za malo?

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

[dews]

Jajoanka piorąc kocyki itp musisz po prostu patrzeć na metki, powinno pisać w jakich temp można prać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jajoanka]

Napisane przez dews

Jajoanka piorąc kocyki itp musisz po prostu patrzeć na metki, powinno pisać w jakich temp można prać


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Akurat kocyki to mam tylko te, co sama szylam Wiec nie ma metki... ale material to bawelna, jak wiekszosc ubranek, dlatego sie zastanawiam.

Bo ogolnie chyba lepiej w wyzszej? Zeby zarazki wybic, no nie?

A te pieluchy i inne otulacze. Prac czy nie?

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

[freya_ka]

Napisane przez jajoanka

A na jakiej temperaturze to prac? 40 stopni to nie za malo?

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

Ja w takiej piorę, albo w 60 zależy co wrzuca. Tetrówki, flanelki, kocyki wszystko piorę.
Choć zastanawiam się, bo mam u siebe w pralce program antyalergiczny, ale trwa ponad 4 godziny, ale może to pierwsze pranie w tym przelece

[Vicarika]

Napisane przez jajoanka

Akurat kocyki to mam tylko te, co sama szylam Wiec nie ma metki... ale material to bawelna, jak wiekszosc ubranek, dlatego sie zastanawiam.

Bo ogolnie chyba lepiej w wyzszej? Zeby zarazki wybic, no nie?

A te pieluchy i inne otulacze. Prac czy nie?

Wysłane z mojego PSP3530DUO przy użyciu Tapatalka

Niby lepiej , ale tez moze zniszczyc Ci ubranka . Ja piore w 40 stopniach i traktuje zelazkiem , no chyba ze mam uzywne ktore smierdza to w 60 stopniach , pieluchy i otulacze tez

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Napisane przez freya_ka

Ja w takiej piorę, albo w 60 zależy co wrzuca. Tetrówki, flanelki, kocyki wszystko piorę.
Choć zastanawiam się, bo mam u siebe w pralce program antyalergiczny, ale trwa ponad 4 godziny, ale może to pierwsze pranie w tym przelece

A co ten program robi ? 4h?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[freya_ka]

Vica właśnie nie pamiętam. Wiem, że płuka w ciepłej wodzie