Planujemy zajść w ciążę w 2007 roku:)

[dorkasz]

Wystraszona BARDZO się cieszę razem z Tobą! To wspaniała nowina!!:jupi : GRATULUJĘ!
Życzę raz jeszcze, aby dzidzia się zdrowo rozwijała pod Twoim serduszkiem. Dbaj o siebie przyszła Mamusiu

U nas na razie nic Minął trzeci cykl naszych starań i zaczynam wariować. Nie dość, że nie mogę zwalczyć moich lęków (już chyba fobii) o zdrowie naszego dziecka (które nawet nie wiadomo czy powstanie ), to jeszcze moje najbliższe koleżanki rodzą swoje skarby jedna za drugą. Cieszę się razem z nimi z ich szczęścia, ale jednocześnie zaczynam się nakręcać gdy trzymam na rączkach te kruszynki i potem nie mogę już myśleć o niczym innym. Chyba coś ze mną nie tak Wiem, że nie powinnam tak namiętnie rozmyślać o maleństwie bo sama się blokuję, a tym bardziej wyobrażać sobie, że dzidzia może urodzić się, np. z zespołem downa, ale nie mogę nad tym zapanować od jakiegoś czasu i dodatkowo się stresuję. Nie wiem skąd mi się to wzięło bo dopóki tylko planowaliśmy (bez działania) nie miałam żadnej niezdrowej myśli.Nikomu tego nie mówię bo boję się, że pomyślą że jestem psychiczna. Jak wspomniałam raz mężowi i siostrze to na mnie nawrzeszczeli, że jak będę miała chore dziecko to przeze mnie bo sobie sama wymyślam
Co mam zrobić by sobie pomóc?!

[wystraszona]

Dzięki Dorkasz ...

Ja też miałam podobne obawy - myślę,że każdy je ma ale faktycznie bez sensu się nimi zadręczać bo nie mamy wpływu na to, co nam przyniesie kolejny dzień. Myślę,że jeśli na prawdę nie radzisz sobie i nie jesteś w stanie zaprzestania myśleć o tym, to może porozmawiaj z psychologiem...On Cię odblokuje i pomoże troszkę pozytywniej patrzeć w przyszłość. Mój ginekolog powiedział,że mam przestać płakać i denerwować się,bo dziecko to wszystko wyczuwa... Dlatego mam silne postanowienie myśleć pozytywnie...ciężko jest ale... staram się...pomimo mojego nicku. Trzymam za Ciebie kciuki

[Moniska84]

Wystraszona bardzo Ci gratuluję, cieszę sie razem z Tobą

Ja dzis dostałam @, i narazie musimy odłożyć starania ze względu na prace, ale juz sie nakręciłam że skoro przez 5 cykli nic nie wyszło to że bedą problemy...Ehh szkoda gadać, i jeszcze piatek 13..

[majka versace]

Przede wszystkim GRATULACJE dla wystraszonej!!! A mówiłam że wszystko będzie dobrze? Ciesze się bardzo.

Wogóle to widze że ostatnio dużo dziewczyn zaciążyło, chyba jakaś dobra passa więc pewnie nam się też niedługo uda. Oby to był ten rok, bo jakoś wierze że jest szczęśliwy dla mnie.

Dziewczynki, damy rade! Musimy się wspierać. Kiedys sie uda. Dzisiaj mam jakiś dobry dzień. Jestem pełna optymizmu. I oby tak zostało.

[Nikita_Wawa]

Napisane przez majka versace

Przede wszystkim GRATULACJE dla wystraszonej!!! A mówiłam że wszystko będzie dobrze? Ciesze się bardzo.

Wogóle to widze że ostatnio dużo dziewczyn zaciążyło, chyba jakaś dobra passa więc pewnie nam się też niedługo uda. Oby to był ten rok, bo jakoś wierze że jest szczęśliwy dla mnie.

Dziewczynki, damy rade! Musimy się wspierać. Kiedys sie uda. Dzisiaj mam jakiś dobry dzień. Jestem pełna optymizmu. I oby tak zostało.

pewnie że się uda 7 sa podobno szczesliwie wiec ten rok powinien byc owocny

[m@gd@len@]

Napisane przez majka versace

Przede wszystkim GRATULACJE dla wystraszonej!!! A mówiłam że wszystko będzie dobrze? Ciesze się bardzo.

Wogóle to widze że ostatnio dużo dziewczyn zaciążyło, chyba jakaś dobra passa więc pewnie nam się też niedługo uda. Oby to był ten rok, bo jakoś wierze że jest szczęśliwy dla mnie.

Dziewczynki, damy rade! Musimy się wspierać. Kiedys sie uda. Dzisiaj mam jakiś dobry dzień. Jestem pełna optymizmu. I oby tak zostało.

ja też mam jakiś dobry humor dziś. dziwne to o tej porze cyklu. pomimo bólu brzucha
zastanawiam się czasami czy to zwątpienie? czy może nadzieja

[Myszka_]

Witajcie moje kochane!
Wystraszona, po raz kolejny GRATULUJĘ, cieszę się bardzo że masz kruszynkę w brzuszku i życze Ci spokojnych, jak najmniej męczących, pod względem objawów, no w ogóle cudownych 9 mies. i mam nadzieję, że mimo iż udało się Wam to będziesz nas tu od czasu do czasu odwiedzać i przesyłać pozytywne fliudki
Moniska84 nie smutaj się, w ogóle dziewuszki głowa do góry, mi też było, no dobra i jest trochu przykro, że ni wyszło, ale musimy wierzyć że i na nas przyjdzie kolej, niekiedy szybciej niekiedy troszkę później ale przyjdzie!! musimy pamiętac, że grunt to pozytywne myślenie, a reszta to już z górki

Ja wczoraj byłam u gina z tymi moimi bólami jajników
i tak jak myślałam zapolonko jajników mam, ale powiedział, że prawy jajnik jest powiększony i lewy tak minimalnie, przepisał antybiotyk w czopkach 6 tabl. działający do miejscowo, bo powiedział że jak staramy sie o dzidzie to nie będzie mnie faszerował lekami bo to się mija z celem. Powiedział, że powinno zaraz przejść i jak tylko będę mieć ochotę i nie będzie bolec to możemy sie seksic i a nuż coś z tego wyjdzie zjechał mnie że mamy o tym nie myślec (czyli o dziecku) kazał jechac na wczasy i ruchac sie do woli i bez myślenia, ale się uśmiałam hehehe
ale powiem Wam że chyba potrzebowałam żeby mnie ktoś tak trochu opierniczył, bo od razu mi lepiej.

Buziaki moje kobietki i życzę udanego weekendziku

[Nikita_Wawa]

Napisane przez Myszka_

Witajcie moje kochane!
Wystraszona, po raz kolejny GRATULUJĘ, cieszę się bardzo że masz kruszynkę w brzuszku i życze Ci spokojnych, jak najmniej męczących, pod względem objawów, no w ogóle cudownych 9 mies. i mam nadzieję, że mimo iż udało się Wam to będziesz nas tu od czasu do czasu odwiedzać i przesyłać pozytywne fliudki
Moniska84 nie smutaj się, w ogóle dziewuszki głowa do góry, mi też było, no dobra i jest trochu przykro, że ni wyszło, ale musimy wierzyć że i na nas przyjdzie kolej, niekiedy szybciej niekiedy troszkę później ale przyjdzie!! musimy pamiętac, że grunt to pozytywne myślenie, a reszta to już z górki

Ja wczoraj byłam u gina z tymi moimi bólami jajników
i tak jak myślałam zapolonko jajników mam, ale powiedział, że prawy jajnik jest powiększony i lewy tak minimalnie, przepisał antybiotyk w czopkach 6 tabl. działający do miejscowo, bo powiedział że jak staramy sie o dzidzie to nie będzie mnie faszerował lekami bo to się mija z celem. Powiedział, że powinno zaraz przejść i jak tylko będę mieć ochotę i nie będzie bolec to możemy sie seksic i a nuż coś z tego wyjdzie zjechał mnie że mamy o tym nie myślec (czyli o dziecku) kazał jechac na wczasy i ruchac sie do woli i bez myślenia, ale się uśmiałam hehehe
ale powiem Wam że chyba potrzebowałam żeby mnie ktoś tak trochu opierniczył, bo od razu mi lepiej.

Buziaki moje kobietki i życzę udanego weekendziku

Myszka to wyjedz sobie gdzies i idzcie na zywioł
Powodzenia zycze

[majka versace]

Napisane przez Myszka_

...... kazał jechac na wczasy i ruchac sie do woli i bez myślenia

Dobre to! też sie uśmiałam. Masz fajnego lekarza. Zresztą ja postanowiłam też nie myśleć o tym za dużo. Zaplanowałam sobie wyjście na piwo w grudniu z kolegami z Polski, więc to tak jakbym nie planowała dzidziusia. Ciekawe co się wydarzy????

Buziaczki moje Kochane Koleżanki!!!

[Nikita_Wawa]

Napisane przez majka versace

Dobre to! też sie uśmiałam. Masz fajnego lekarza. Zresztą ja postanowiłam też nie myśleć o tym za dużo. Zaplanowałam sobie wyjście na piwo w grudniu z kolegami z Polski, więc to tak jakbym nie planowała dzidziusia. Ciekawe co się wydarzy????

Buziaczki moje Kochane Koleżanki!!!

Maju tobie tez buziaczki i miłego weekendu

[viga3]

@






Tylko na tyle mnie dziś stać !!!!!!!!!!!!!!!

[Nikita_Wawa]

Tylko na tyle mnie dziś stać !!!!!!!!!!!!!!!
[/quote]


Nie smutaj sie.
ja mam 32dc i @ brak wiem że to nie ciąża i czeka mnie wywoływanie ta nie dobra luteina

[viga3]

Oj dziękuję Nikitko.

Wiem, że to głupie, ale to taki mały kryzys. Drugi cykl starań odszedł do historii, a wokoło pełno kobiet w ciąży.

To jest straszne, ale jakoś nadal wierzę, że nam wszystkim się uda.

Co do dni cyklu to dostałam wredną @ po 46 dniach!! I nawet nie myślałam, żeby iść do gina na wywołanie okresu. Powiedziałam, że co ma być to będzie chociaż i tak wiedziałam, że @ nadejdzie, bo nie miałam żadnych objawów, a dziś jak zawitała to leje się ze mnie nie miłosiernie.
Najgorsze jest to, że jutro mamy wesele i będę miała najgorszy dzień no i jak się tu cieszyć???

[majka versace]

Viga3 główka do góry. Wkońcu za pare dni znowu zaczna się staranka . Tak samo reszta dziewczyn!

Nikitko dziękuje, mam nadzieje że wekendzik będzie milutki bo @ już poszła w zapomnienie. Znowu jest szansa. Tyle że już nie bede na nic czekać.

[Ray]

ja okresu nie mam juz tydzien ... poczekam do 45 dni cyklu nie pojawi sie to pojde na wywolanie... bylam w tyg u ginekologa twierdzi ze ciazy nie widzi moze i prawda ze w ciazy nie jestem chodz mam powiekszone piersi i przyciemnione brodawki ale coz... zobaczymy

ja juz sie doluje tym wszystkim jestem sfrustrowana czuje ze nic sie nie uda... jakas zla passa mnie dopadla, poza tym inne problemy mam juz dosyc ....

[Nikita_Wawa]

Napisane przez viga3

Oj dziękuję Nikitko.

Wiem, że to głupie, ale to taki mały kryzys. Drugi cykl starań odszedł do historii, a wokoło pełno kobiet w ciąży.

To jest straszne, ale jakoś nadal wierzę, że nam wszystkim się uda.

Co do dni cyklu to dostałam wredną @ po 46 dniach!! I nawet nie myślałam, żeby iść do gina na wywołanie okresu. Powiedziałam, że co ma być to będzie chociaż i tak wiedziałam, że @ nadejdzie, bo nie miałam żadnych objawów, a dziś jak zawitała to leje się ze mnie nie miłosiernie.
Najgorsze jest to, że jutro mamy wesele i będę miała najgorszy dzień no i jak się tu cieszyć???

Rozumiem cie moja @ przyszła na Komunie synka i pokrzyzowąła mi plany ubraniowe

[dorkasz]

Wystraszona DZIEKUJĘ CI BARDZO ZA WSPARCIE!

Staram się przestać myśleć nie tylko o smutnych rzeczach, ale o całym planowaniu.Ciężko mi idzie bo nie dość, że większość moich bliskich koleżanek dopiero co urodziło swoje śliczne maleństwa, to kilka ma termin na teraz. Wszystkie mówią "a Wy kiedy?! Też moglibyście się wreszcie postarać" Nawet koleżanka w pracy (jest w ósmym miesiącu) nieświadoma moich starań wciąż opowiada o swoich wrażeniach.Tylko, że ona wcale się nie cieszy bo wpadła i bardzo negatywnie opowiada o swojej ciąży co mnie jeszcze bardziej dołuje.
Miałam nadzieję, że uda nam się i w prezencie urodzinowym podaruję mojemu mężowi teścik z dwoma kreskami. Nie udało się, więc teraz wyłączam myślenie z nadzieją, że do 17 września się powiedzie bo wtedy mamy drugą rocznicę ślubu

[Nikita_Wawa]

Napisane przez dorkasz

Wystraszona DZIEKUJĘ CI BARDZO ZA WSPARCIE!

Staram się przestać myśleć nie tylko o smutnych rzeczach, ale o całym planowaniu.Ciężko mi idzie bo nie dość, że większość moich bliskich koleżanek dopiero co urodziło swoje śliczne maleństwa, to kilka ma termin na teraz. Wszystkie mówią "a Wy kiedy?! Też moglibyście się wreszcie postarać" Nawet koleżanka w pracy (jest w ósmym miesiącu) nieświadoma moich starań wciąż opowiada o swoich wrażeniach.Tylko, że ona wcale się nie cieszy bo wpadła i bardzo negatywnie opowiada o swojej ciąży co mnie jeszcze bardziej dołuje.
Miałam nadzieję, że uda nam się i w prezencie urodzinowym podaruję mojemu mężowi teścik z dwoma kreskami. Nie udało się, więc teraz wyłączam myślenie z nadzieją, że do 17 września się powiedzie bo wtedy mamy drugą rocznicę ślubu

Serio 17.09. macie drugą rocznice slubu o kurde ja też 17.09.2005.
No fajny prezencik by był.

[m@gd@len@]

Napisane przez viga3

@
Tylko na tyle mnie dziś stać !!!!!!!!!!!!!!!

viga3

Napisane przez dorkasz

Wystraszona DZIEKUJĘ CI BARDZO ZA WSPARCIE!

Staram się przestać myśleć nie tylko o smutnych rzeczach, ale o całym planowaniu.Ciężko mi idzie bo nie dość, że większość moich bliskich koleżanek dopiero co urodziło swoje śliczne maleństwa, to kilka ma termin na teraz. Wszystkie mówią "a Wy kiedy?! Też moglibyście się wreszcie postarać" Nawet koleżanka w pracy (jest w ósmym miesiącu) nieświadoma moich starań wciąż opowiada o swoich wrażeniach.Tylko, że ona wcale się nie cieszy bo wpadła i bardzo negatywnie opowiada o swojej ciąży co mnie jeszcze bardziej dołuje.
Miałam nadzieję, że uda nam się i w prezencie urodzinowym podaruję mojemu mężowi teścik z dwoma kreskami. Nie udało się, więc teraz wyłączam myślenie z nadzieją, że do 17 września się powiedzie bo wtedy mamy drugą rocznicę ślubu

właśnie tak juz jest. wszędzie naokoło maleństwa i babeczki w ciąży. tylko, że ich zawsze było tyle samo. mysmy poprostu nie zwracały na to uwagi. takie jest moje zdanie.
dorkasz nie panikuj kochana 2 cykl to ie tragedia, mam nadziję że nie będziesz musiała się o tym przekonywać i zadziała u Was zasada do trzech razy sztuka.
magiczne daty nie sprawdzają się niestety. ja też myślałam, że jak dziś urodzinki i termin @ to ona da mi spokój. niestety zbiliża się do mnie boleśnie dając znak że to ona rządzi moim życiem i ma sotatnie sowo.

[majka versace]

Madziu czyżbyś miała dziś urodzinki? Jeśli tak to życze Ci duuuuużo przyjemności, zdrówka, uśmiechu na buzi każdego dnia a przede wszystkim upragnionego bobaska!!!!! Całuski kochana!

Aha, czytałam że lekarze obliczaja "wiek" ciąży od pierwszego dnia ostatniej @ więc może się jeszcze okazać że te twoje urodzinki jednak przyniosą niespodziankę czego ci z całego serca życzę!!!

[m@gd@len@]

tak dziś kończę 27 lat.
majka dziekuję za życzenia.
ja wciąż mam nadzieję że może jednak... boję się nawet pomyśleć o tym

[wystraszona]

Madziu, dołączam się do życzeń urodzinowych:dzieku je-kwiatek:

Dorkasz...nie łam się... bądź twardą babeczką ! Wszystko na spokojnie...Ty będziesz miała drugą rocznicę ślubu...ja już 4. Także uwierz mi,że dwa lata dłużej wysłuchiwałam dziwnych uwag. Wiele osób chciała zaplanować mi życie - powedziałam "a pocałujcie się w dupę" to moje życie!! Bardzo dużo modliłam się, byłam w Częstochowie i ... wtedy kiedy pomyślałam, będzie tak jak zechce Bóg zobaczyłam dwie śliczne kreseczki.
Wierzę w Ciebie i nie dajcie się! Nie pozwalajcie żeby obcy "życzliwi" ludzie wchodzili na Wasz teren, teren bardzo intymny! Trzymam za to kciuki

Bardzo Wam dziękuję za gratulację. Jesteście kochane
Ale tak szybko nie pozbędziecie się mnie z tego wątku Będę tu zaglądać i Was wspierać...

[Seona]

Chyba się przywitałam w złym wątku- próbować do skutku

No więc tutaj również chciałabym się przywitać- skopiuję mój post z poprzedniego wątku. Nakreśliłam tam po trochu swoją sytuację

Do tej pory zaglądałam tu tylko do poczytania, bo plany o bobasie były dość odległe, ale teraz zaczynają być bardziej namacalne

Pracujemy nad bobasem od czerwca, ale w czerwcu nie udało się, więc liczymy teraz na lipiec i sierpień Później może we wrześniu jeszcze spróbujemy, ale jesienne miesiące odpuszczamy na pewno

Moja ginekolog która leczy mnie od dawna, mówi że jest to naukowo udowodnione, że dzieci z miesięcy wakacyjnych, są zdrowsze, a ciąża przebiega prawidłowo Oczywiście nie neguje, że dzieci z innych miesięcy są jakieś "gorsze" czy słabsze, ale dla mnie to jakaś taka nadzieja wstąpiła, jak to usłyszałam i czytałam artykuł później na ten temat. Uczepiłam się tej myśli o wiosennym zdrowym dziecku z marca, kwietnia lub maja

Mam straszną fobię wręcz, gdy myślę o zdrowiu mojego dopiero zaplanowanego dziecka Jakieś czarne wizję i obawy, czytam Was i Wasze podnoszenie na duchu do innych Mam, ale jakby do mnie ale i tak czasami lęk mnie straszny nachodzi.

Pozdrawiam wszystkie starające się Mamy i Mamy mające już swojego bobasa w brzuchu

[m@gd@len@]

Seona jak widzisz ten wątek trochę różni się od próbować do skutku i tamten jest bardziej oblegany
ale witam i tutaj

[Nikita_Wawa]

Napisane przez wystraszona

Madziu, dołączam się do życzeń urodzinowych:dzieku je-kwiatek:

Dorkasz...nie łam się... bądź twardą babeczką ! Wszystko na spokojnie...Ty będziesz miała drugą rocznicę ślubu...ja już 4. Także uwierz mi,że dwa lata dłużej wysłuchiwałam dziwnych uwag. Wiele osób chciała zaplanować mi życie - powedziałam "a pocałujcie się w dupę" to moje życie!! Bardzo dużo modliłam się, byłam w Częstochowie i ... wtedy kiedy pomyślałam, będzie tak jak zechce Bóg zobaczyłam dwie śliczne kreseczki.
Wierzę w Ciebie i nie dajcie się! Nie pozwalajcie żeby obcy "życzliwi" ludzie wchodzili na Wasz teren, teren bardzo intymny! Trzymam za to kciuki

Bardzo Wam dziękuję za gratulację. Jesteście kochane
Ale tak szybko nie pozbędziecie się mnie z tego wątku Będę tu zaglądać i Was wspierać...

Odwiedzaj ten wątek i próbowac tez
A możesz zdradzic swe imie?

[wystraszona]

Jasne, Ada mam na imię

[Nikita_Wawa]

Napisane przez wystraszona

Jasne, Ada mam na imię

Miło mi Kasia jestem

[wystraszona]

[Nikita_Wawa]

Napisane przez wystraszona

[majka versace]

Seona witaj na wątku!!!

Wystraszona spróbuj tu nie zaglądać to to zobaczysz.