izotek

[maacieek]

Napisane przez Pretzelka

Ja powiem tak, IZOTEK fajny lek, ale niestety myślę, że powrót trądziku to kwestia czasu. Od kuracji minął rok, obecnie skóra nie wygląda tak fajnie, ale na pewno jest lepiej niż przed Izotekiem.

Kuracja bezproblemowa, nie miałam żadnych skutków ubocznych, badania w normie. EFEKT trądzik znikał po 2 tygodniach brania tabletek ( 20 mg), po miesiącu zaczęłam (40 mg) i tutaj....były mega mega efekty.
Trądzik całkowicie znikł po 2 miesiącach, twarz jak u dziecka, bialutka, gładka..
Wszystkie kompleksy minęły, nabrałam pewności siebie, zaczęłam korzystać z życia. Ludzie mieli problem by rozpoznać mnie na ulicy, a rodzina....myślę, że traktowała mnie o wiele lepiej bo "w końcu" byłam nieskromnie mówiąc ładna

Efekt ten trwał 6 miesięcy po kuracji, od 6 miesięcy ponownie mam pryszcze, trądzik ale na pewno nie w tak nasilonej formie - pod pokładem nie jest tak tragicznie. Myślę, że i tak nie ma na rynku nic lepszego od retinoidów. Faszerować się tetracyklinami i srataaratata to strata kasy. Poza tym samopoczucie, nigdy nie zapomnę jak się cieszyłam jak się zmieniałam podczas kuracji...nie nie dlatego że nagle byłam bez pryszczy, ale dlatego, że wreszcie odważyłam się być sobą, otworzyłam się na ludzi, nauczyłam się wreszcie uśmiechać.
Pomimo, że trądzik powrócił ja zostałam sobą, już nie użalam się nad swoją twarzą, nie obwiniam całego świata że mnie skrzywdzono, nauczyłam się pokory i radości. Zauważyłam że problemem nie był trądzik a ja sama.

POLECAM IZOTEK
ale pamiętajcie "ON= trądzik" najpewniej powróci na swoje miejsce.

Ja zauważyłem czytając czy to tutaj czy na forum izoteku że ludzie mają zbyt duże wymagania co do tego leków. Myślą że jak się będą leczyć nawet i 2 lata z jakimiś drakońskimi dawkami to trądzik nie powróci już nigdy. Tak nie ma w życiu dobrze, dermatolożka mi od razu powiedziała że mało kiedy ludzie wracją do 2 kuracji ale są takie przypadki, że nie mogę mieć zbyt dużego wygórowania "bo chcę mieć twarz jak gwiazda czerwonego dywanu". No i dużo ludzi myśłi że po zjedzeniu jednej tabletki wszelkie niedoskonałości zejdą jak ręką odjął, a też tak nie jest u siebie zauważyłem że uczy cierpliwości

I to ostatnie zdanie, to nie trądzik jest problemem tylko my sami bo ludzie i tak lubią nie za to jaką mamy cerę tylko za to kim jesteśmy.
No i trądzik powraca szybciej lub nie w większym lub mniejszym nasileniu ale całkowicie się raczej nie da tego wyleczyć póki co.

[karolynka90]

Napisane przez maacieek

I to ostatnie zdanie, to nie trądzik jest problemem tylko my sami bo ludzie i tak lubią nie za to jaką mamy cerę tylko za to kim jesteśmy.

Ależ oczywiście, że trądzik jest problemem, ale nie ze względu na innych ludzi i ich lubienie czy nielubienie, ale ze względu na to, że nieleczony lub źle leczony może doprowadzić do bardzo głebokich blizn, które - bądźmy szczerzy - szpecą twarz.
Plus złe samopoczucie osób borykających się z tradzikiem.
Ja sama nie miałam dużego problemu (teraz tak twierdzę, kiedyś uważałam, że to koniec świata), pomogło mi Epiduo. ALE moja kuzynka będzie właśnie rozpoczynła kurację Izotekiem. Ma ogromne bolesne gule na całej twarzy, mnóstwo bordowych przebarwień i blizny.
A jest młodą dziewczynką, ledwie 17-letnią, która chciałaby wyglądać dobrze.
Nieraz widzę jak jest z tego powodu przybita, jak stresuje się patrzeniem w lustro, jak boli ją twarz!
Więc, proszę, nie mów, że trądzik to nie problem.

No i trądzik powraca szybciej lub nie w większym lub mniejszym nasileniu ale całkowicie się raczej nie da tego wyleczyć póki co.

Da się. Ja wyleczyłam.
Nie mam zupełnie tradziku od 3 lat.

[maacieek]

Napisane przez karolynka90

Ma ogromne bolesne gule na całej twarzy, mnóstwo bordowych przebarwień i blizny.
A jest młodą dziewczynką, ledwie 17-letnią, która chciałaby wyglądać dobrze.
Nieraz widzę jak jest z tego powodu przybita, jak stresuje się patrzeniem w lustro, jak boli ją twarz!
Więc, proszę, nie mów, że trądzik to nie problem.

Albo ja to źle napisałem albo źle mnie zrozumiałaś
Nie chodziło mi o to że trądzik to nic takiego, wręcz przeciwnie sam wiem jak może zaszkodzić i obniżyć własną samoocenę, leczę się jakieś 8 lat, pierw było mało jakieś pojedyncze ropne, nie mówiąc już o przebarwieniach czy wągrach bo to jest najmniejszy problem tutaj. z czasem zaczęły się robić gule podskórne niby nic ne było w środku a bolało jak cholera, połowa twarzy była napuchnięta czerwnoa i do tego jakieś strupki się robiły.
To było w okresie gimnazjum liceum czyli w okresie gdzie chciałoby sięwyglądać, chciałoby się podobać koleżankom, czy po prostu pójść do sklepu i nie myśląc że ludzie patrzą jak na stwora po mam wypryski. O tym że mam ochote pójść na basen ale nie pójdę bo się wstydzę pokazac bez koszulki bo całe plecy w gulach ropnych, całe placy przez nie czerwone itp.
Dopiero teraz gdy zacząłem jakiś czas temu terapie Izotekiem i nastąpił ten wysyp zrozumiałem że męcząc się jakiś czas z czasem może dojdę do jakiegoś lepszego efektu bo gorzej nie może być jak jest :P

Dopiero teraz uświadomiłem sobie [gdy twarz w miarę się porawiła, gdzie zeszły wągry czy ropne nie wychodzą tak często jak dawniej, bo na plecy to jeszcze za mała dawka] że tak naprawdę pomijając oczywiście siebie i swoje kompleksy bo to inna para kaloszy, ludzie przynajmniej ci na których da się polegać [rodzina, znajomi] nie bedą wypominać że się wstydzą pokazać na mieście ze mną bo mam pryszcze na gębie, że mnie "nie lubią" bo mam ropne gule a oni nie.

Mam nadzieję że mniej więcej wiesz co mam na myśli i nie chciałem tutaj nikogo hmm... obrażać czy wyśmiewać jeżeli ktoś to tak odebrał ;D

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:03 ----------

Napisane przez karolynka90

Da się. Ja wyleczyłam.
Nie mam zupełnie tradziku od 3 lat.

Aa i tutaj akurat powołuję się na moją dermatolog która od razu powiedziała że nie mam co liczyć na to że po zjedzeniu iluś tam mg/kg izo nie bedę miał już do końca życia pryszczy po prostu nie chce mi obiecać że tak nie będzie żebym później się nie rozczarował. Oczywiście wydając taką kasę na leki, badaniaczy wizyty chciąłbym żeby się nie pojawił, ale w sumie lepiej się miło zaskoczyć efektem po X miesiącach niż wyklinać bogu winną dermatolożke że daje guzik a nie leki.

A tobie gratuluję i oby tak dalej było z utrzymaniem twarzy

[karolynka90]

Napisane przez maacieek

(..) mam wypryski.

Beep!
Nie masz wyprysków. Wyprysk to całkiem inny problem dermatologiczny, który nie ma nic wspólnego z trądzikiem.
Ale to już moje, można powiedzieć, czepialstwo zawodowe.

Dopiero teraz uświadomiłem sobie [gdy twarz w miarę się porawiła, gdzie zeszły wągry czy ropne nie wychodzą tak często jak dawniej, bo na plecy to jeszcze za mała dawka] że tak naprawdę pomijając oczywiście siebie i swoje kompleksy bo to inna para kaloszy, ludzie przynajmniej ci na których da się polegać [rodzina, znajomi] nie bedą wypominać że się wstydzą pokazać na mieście ze mną bo mam pryszcze na gębie, że mnie "nie lubią" bo mam ropne gule a oni nie.

Nie mam pojęcia dlaczego mialbyś myślec, że ktoś wstydzi się z Tobą wyjść czy że Cię "znielubi" przez trądzik.
O ile w podstawówce czy gimnazjum faktycznie dzieciaki mogą dokuczać, to dorośli ludzie już się tak nie zachowują.
Mam taką nadzieję.

Aa i tutaj akurat powołuję się na moją dermatolog która od razu powiedziała że nie mam co liczyć na to że po zjedzeniu iluś tam mg/kg izo nie bedę miał już do końca życia pryszczy po prostu nie chce mi obiecać że tak nie będzie żebym później się nie rozczarował. Oczywiście wydając taką kasę na leki, badaniaczy wizyty chciąłbym żeby się nie pojawił, ale w sumie lepiej się miło zaskoczyć efektem po X miesiącach niż wyklinać bogu winną dermatolożke że daje guzik a nie leki.

Ja się z tym jak najbardziej zgadzam
Ale chcę powiedzieć, że da się wyleczyć trądzik, ja jestem tego żywym przykładem.
Dlatego nie warto się zniechęcać.

A tobie gratuluję i oby tak dalej było z utrzymaniem twarzy

Dziękuję bardzo
Ja natomiast życzę powodzenia w kuracji

[Pretzelka]

Karolynka oj troche czepiasz się o wszystko.... każdy ma swoją historię trądziku, bardzo gratuluję że jesteś jednym z wyjątków, któremu JUŻ NIC NIE WRÓCIŁO. Mi lekarz powiedział, że większości wraca ale już trochę w łagodniejszej postaci, zresztą wszystko zależy od przypadku. Komuś może izotek w ogóle nie pomóc.

Myślę, że gdybyś zobaczyła moją twarz jeszcze 3 lata temu, lub poczuła ten ból twarzy jaki miałam to na pewno stwierdziłabyś, że rozumiem Twoją 17- kuzynkę, aczkolwiek po kuracji, z biegiem czasu dorastania człowiek ma inne sprawy na głowie, niż ciągle martwić się swoją twarzą i bólem. Tak, uważam, że trądzik jest problemem w umyśle człowieka - trzeba walczyć o ładną cerę, ale ...nie rezygnować z życia, nie płakać, przejmować się, że nie wyglądamy jak nasi znajomi, być nieśmiałym i bezpostaciowym. SZKODA ŻYCIA na ciągłe użalanie się, i mówienie jak boli, i może jeszcze wyciskać na siłę wszystko co nam wyjdzie na twarzy.
Ja popełniłam ten błąd w młodości, teraz gdybym miała w rodzinie taki przypadek, zabrałabym się za kondycje psychiczną tej osoby, kazałabym zająć się kreowaniu swojej przyszłości, niż marzeniom, że po Izoteku pryszcze znikną bo tylko one są największą zmorą życia. Proponuje pomóc kuzynce nie tylko w kosmetyczny sposób ale rozmową i wsparciem.

Napisałam ten post aby zachęcić Was do zastanowienia się nad sensem brania Izoteku, że pod kontrolą dobrego lekarza możecie zobaczyć efekty. Miejcie świadomość, że trądzik może powrócić, ale postarajcie się nie skupiać całego swojego czasu na twarzowe problemy. Mikt nie wie jakie objawy czy skutki uboczne będzie miał, czy pryszcze wrócą czy nie - dbajcie o cerę, spróbujcie z Izotekiem, potem z jakimiś domowymi maseczkami czy sprawdzonymi kosmetykami - ale nie załamujcie się jak nie pomoże, bo macie tylko jedno życie. Jesteś wartościową osobą, nie wmawiaj sobie, że ludzie Cię oceniają za twarz - to tylko siedzi w Twoim umyśle, to kompleks, który hamuje i nie może zniszczyć Twojego JA. Pryszcze, ból twarzy nie są jego wyznacznikiem.

Dziękuję za uwagę i proszę o pozostawienie mojej wypowiedzi bez komentarza ;D

[kredkawdloni]

Ja jednak skomentuje bo się 100 % z Tobą zgadzam.
Zacznijmy od tego że wiele osób popada ze skrajności w skrajność. Przed braniem izoteku smarują się maściami kremami czym popadnie, potem izotek czy inny podobny lek, jest poprawa to odstawiają wszystko i przestają dbać o cerę bo jest ładna to po co ruszać. I to podejrzewam jest przyczyna nawrotu pryszczy. Znam chłopaka który brał izotek przez 1 rok po czym miał buźkę jak u niemowlaczka ale jego dermatolog zaleciła mu że pomimo takiego super stanu cery ma o nią dbać jak do tej pory, czyli jak o cerę wrażliwą itp i już od jakiś 5 lat nie ma problemu nic nie wróciło i jest ok.
A jesli chodzi o psychikę to trądzik naprawdę jest męczący i dla niej.
często sami nie wiemy ale mamy taką postac trądziku (obejrzyjcie ten film) http://www.youtube.com/watch?v=gACh1_gNcl8 sama odkryłam to u siebie jak podczas sesji wyciskałam wszystko z ramion co się dało i teraz mam potworne blizny, o policzkach nie wspomnę.
Osoby z trądzikiem potrzebują wsparcia psychicznego i to bardzo i nie jest tak łatwo powiedzieć nie martw się nie przejmuj się itd bo to nie tak hop siup żeby zbudować swoją wysoką samoocenę kiedy przez kilkanaście lat w szkole było się traktowanym jako ktoś gorszy. Ja od 6 kl podstawówki aż do czasu studiów czułam się gorsza bo mam trądzik bo nie jestem taka jak inne dziewczyny. Dopiero pomoc bliskich dużo mi dała ale jednak nadal to nie do końca to. Cały czas te krosty tkwią głęboko we mnie.
Miejmy nadzieję że po mojej wizycie teraz coś ruszy do przodu i się zacznie poprawiać.
Nadzieja matką głupich

[karolynka90]

Napisane przez kredkawdloni

Zacznijmy od tego że wiele osób popada ze skrajności w skrajność. Przed braniem izoteku smarują się maściami kremami czym popadnie, potem izotek czy inny podobny lek, jest poprawa to odstawiają wszystko i przestają dbać o cerę bo jest ładna to po co ruszać. I to podejrzewam jest przyczyna nawrotu pryszczy. Znam chłopaka który brał izotek przez 1 rok po czym miał buźkę jak u niemowlaczka ale jego dermatolog zaleciła mu że pomimo takiego super stanu cery ma o nią dbać jak do tej pory, czyli jak o cerę wrażliwą itp i już od jakiś 5 lat nie ma problemu nic nie wróciło i jest ok.

To prawda, że odpowiednia pielęgnacja jest niesamowicie ważna.
Ja dopiero na studiach (Kosmetologia) nauczyłam się jak prawidłowo dbać o skórę, jakich substancji ona potrzebuje, na co zwracać uwagę, jakich produktów unikać, itd.
I trzymanie się tego wszystkiego przynosi efekty.
Ale to już po kuracji u dermatologa. Wiadomo, że sama pielęgnacja nie wyleczy trądziku, bo jak sama nazwa wskazuje - jest to choroba skóry, którą się leczy.

Osoby z trądzikiem potrzebują wsparcia psychicznego i to bardzo i nie jest tak łatwo powiedzieć nie martw się nie przejmuj się itd bo to nie tak hop siup żeby zbudować swoją wysoką samoocenę kiedy przez kilkanaście lat w szkole było się traktowanym jako ktoś gorszy.

Ja miałam to nieszczęście, że wszystkie moje najbliższe koleżanki w gimnazjum miały piękne buźki, a ja trądzik.
I choć, jak pisałam, z biegiem czasu widzę, że nie był to trądzik nasilony, ot zaskórniki i małe ropne krostki, to czułam, że jestem "inna".
Koleżanki chodziły na basen, a ja się wstydziłam.
Chodziły na dyskoteki, a ja nie, bo źle się czułam sama ze sobą.
Do tej pory mam na punkcie twarzy obsesję. Kiedy przed okresem wyskoczy mi choćby mała krostka (a rzadko się to zdarza), panikuję. Głupie, ale tak już mam.
Dlatego nie wiem jak pomóc kuzynce, która ma bardzo nasiloną postać trądziku. Nie wiem co jej powiedzieć kiedy widzę, że jest znów załamana brakiem efektu kuracji u dermatologa. Nie martw się? Banał i strasznie głupi tekst.
Mam nadzieję, że Izotek faktycznie jej pomoże.

Ja od 6 kl podstawówki aż do czasu studiów czułam się gorsza bo mam trądzik bo nie jestem taka jak inne dziewczyny. Dopiero pomoc bliskich dużo mi dała ale jednak nadal to nie do końca to. Cały czas te krosty tkwią głęboko we mnie.
Miejmy nadzieję że po mojej wizycie teraz coś ruszy do przodu i się zacznie poprawiać.
Nadzieja matką głupich

Trzymam mocno kciuki

[palinkaaa13]

dziewczyny myślę, że dobre nastawienie to połowa sukcesu aby ten trądzik nie wrócił, wiem, łatwo mówić staram się jak mogę sama być dobrej myśli ale czasami tak ciężko u mnie w trakcie szostego miesiaca a ja nadal mam zasyfiona skórę bo widzę jak ją oglądam i naciągam ;/ jak teraz to nie wyjdzie to po kuracji bez izo znowu porobią mi się prychole

[ena00]

Heja

21 września wzięłam ostatnie 40mg izoteku!!!!!
oby buźka pozostała taką jaka jest teraz!
za 2 miechy na kontrole do dermatologa.
mam nadzieję, że wyjdę stamtąd bez dodatkowego pudła izoteku
na dana chwilę jestem zadowolona z tego leku, moja twarz jest nie do poznania, jest tak gładka i promienna, że aż sama sobie zazdroszczę
takiego wyglądu Moi znajomi to mnie ledwo poznają po dłuższej przerwie, choć jak wcześniej pisałam nie miałam strasznego trądziku.
mam nadzieję, że efekt będzie sie utrzymywał bo włożyłam w to dużo wysiłku i pieniążków

[kredkawdloni]

Witajcie.
Pani dermatolog przepisała mi Izotek, w piątek wezmę pierwsze dwie tabletki bo mam tak że jednego dnia dwie później jedna, dwie, jedna i tak cały czas. Ilosć to 0,02g/tabl.

Ci co są w trakcie kuracji lub po może polecą jakieś kosmetyki do pielęgnacji których używaliście.
Dermatolog ostrzegała że skóra bedzie bardzo wrażliwa i usta będą bardzo pękać.
Polecała mi maść Clobaza. Jeśli możecie to poradźcie czego używac do mycia twarzy czego używać na dzień na noc itp.
Będę niezmiernie wdzieczna.

[taktaktoja]

Napisane przez kredkawdloni

Witajcie.
Pani dermatolog przepisała mi Izotek, w piątek wezmę pierwsze dwie tabletki bo mam tak że jednego dnia dwie później jedna, dwie, jedna i tak cały czas. Ilosć to 0,02g/tabl.

Ci co są w trakcie kuracji lub po może polecą jakieś kosmetyki do pielęgnacji których używaliście.
Dermatolog ostrzegała że skóra bedzie bardzo wrażliwa i usta będą bardzo pękać.
Polecała mi maść Clobaza. Jeśli możecie to poradźcie czego używac do mycia twarzy czego używać na dzień na noc itp.
Będę niezmiernie wdzieczna.

Cetaphil MD dermoprotektor- świetny do nawilżania twarzy.Co do tej pielęgnacji to też bym nie przesadzała,Izotek sam w sobie bardzo dużo robi.Jak już będziesz w trakcie kuracji to sama zobaczysz,że prawdopodobnie najważniejszą kwestią będzie dla Ciebie nawilżanie.Ja właśnie kończę drugi miesiąc i zaczynam trzeci czas mija mi wręcz błyskawicznie.

[ena00]

mnie tylko ratował EMOLIUM KREM (+ balsam do ciała) i pomadka BLISTEX medplus oraz fizjologiczny płyn do skóry odwodnionej z IWOATINIU. doszłam do tych rewelacyjnych kosmetyków metodą prób i błędów i nie wyobrażam sobie egzystencji podczas brania izoteku bez nich!!! i bedę tej lini uzywać dalej po zakończonej kuracji bo jest rewelacyjna!
nie są to najtańsze kosmetyki ale nie najdroższe wiec szczerze z czystym sumieniem polecam. Najlepiej poszukać jakąs tanią aptekę i zamówić wiekszą ilość jak ja to robiłam

życzę wytrwałości

[justify4]

Napisane przez ena00

mnie tylko ratował EMOLIUM KREM (+ balsam do ciała) i pomadka BLISTEX medplus oraz fizjologiczny płyn do skóry odwodnionej z IWOATINIU. doszłam do tych rewelacyjnych kosmetyków metodą prób i błędów i nie wyobrażam sobie egzystencji podczas brania izoteku bez nich!!! i bedę tej lini uzywać dalej po zakończonej kuracji bo jest rewelacyjna!
nie są to najtańsze kosmetyki ale nie najdroższe wiec szczerze z czystym sumieniem polecam. Najlepiej poszukać jakąs tanią aptekę i zamówić wiekszą ilość jak ja to robiłam

życzę wytrwałości

Ja też stosowałam emolium
poza tym, to rok temu skończyłam 6miesieczną kurację Izotekiem - efekty były- nigdy nie mialam tak pieknej cery, jednak nie wiem, czy po raz kolejny zdecydowałabym się na tą kurację. Miałam takie dziwne plamki na dłoniach i potem dowiedziałam się, że to zmiany wątrobowe (?)
fakt - do tej pory nic mi nie wyskoczyło więcej i to jest super ale jak dla mnie to był zbyt ciężki lek

[ena00]

Heja

ja jakoś nie odczułam aż tak bardzo ciężkości tego leku
jak pisałam wcześniej skończyłam go brać kilka dni temu wiec
miałam styczność ze słońcem podczas lata. Starałam się go unikać jak
tylko można ale jak przyszedł okres urlopu i wyjazdu to siłą rzeczy nie mogłam tego robić tak na max. Pod koniec urlopu siadłam na dłuższa chwilę
na ławce gdzie słońce grzało dość solidnie. Opaliłam się konkretnie przez te 20 min ale żadnych skutków ubocznych w formie plam itp nie odnotowałam.
wiec jest spox na dana chwile jak wstaję rano i widzę tą cerę to az chce mi się żyć. jest tak matowa, promienna i bez czarnych kropek na nosie, że nie mogę! oby tak pozostało

pzdr

[kredkawdloni]

Ja wczoraj zakupiłam z pharmaceris lekki krem głęboko nawilżający do twarzy. Miejmy nadzieję że sie sprawdzi bo zapłaciłam 40 zł i szkoda byłoby go zmarnować.
Twarz obecnie myję żelem kremem z biedronki do cery wrażliwej. Ale po skończeniu (akurat kuracja może pójdzie do przodu) zaopatrzę się w http://www.☠☠☠☠☠☠☠/apteka/p6186-Phys...ywajacy_150_ml i podejrzewam że na zimę i mróz przydałoby się coś bardziej konkretnego.
Szczerze powiem że mi cetaphil nie podchodzi, miałam kilka podejść i jakoś nie podoba mi się ten kosmetyk.
Ja muszę mieć wieczorem twarz konkretnie zmytą i nie lubię tej warstewki którą on pozostawia.

[taktaktoja]

Napisane przez kredkawdloni

Ja wczoraj zakupiłam z pharmaceris lekki krem głęboko nawilżający do twarzy. Miejmy nadzieję że sie sprawdzi bo zapłaciłam 40 zł i szkoda byłoby go zmarnować.
Twarz obecnie myję żelem kremem z biedronki do cery wrażliwej. Ale po skończeniu (akurat kuracja może pójdzie do przodu) zaopatrzę się w http://www.☠☠☠☠☠☠☠/apteka/p6186-Phys...ywajacy_150_ml i podejrzewam że na zimę i mróz przydałoby się coś bardziej konkretnego.
Szczerze powiem że mi cetaphil nie podchodzi, miałam kilka podejść i jakoś nie podoba mi się ten kosmetyk.
Ja muszę mieć wieczorem twarz konkretnie zmytą i nie lubię tej warstewki którą on pozostawia.

No tak,to prawda,Cetaphil zostawia tłustą warstwę na skórze.

[Alicjaa_23]

Ja biorę Izotek już od 6 miesięcy. Jeszcze tyle samo przede mną. Efekty są powalające. Ale jest też druga strona medalu, która mnie zastanawia.
Ostatnio z nieznanych przyczyn dostałam ataku padaczki (nigdy wcześniej nie chorowałam na padaczkę). Kiedy trafiłam na oddział ratunkowy i doszłam do siebie, powiedziałam lekarzom, że jestem na kuracji Izotekiem. Oni zareagowali jednoznacznie, żeby odstawić "to świństwo", bo to na jedno pomaga, a na drugie szkodzi. Mieli na myśli to, że zmieszałam Izotek z alkoholem dzień wcześniej. W ulotce nie ma żadnych informacji o interakcji tego leku z alkoholem, ale przyznam, że to nie był mój pierwszy raz kiedy piłam piwo biorąc tabletkę i nigdy nie było żadnych reakcji. To jednak mnie przerosło... Nie wiem czy brać dalej ten lek czy może lepiej przestać...

[Effervescing Elephant]

chciałabym się zapytać, czy ktoś z Was miał taki problem. mniej więcej w kwietniu zakończyłam kurację izotekiem, skórę mam czyściutką skóra chciała nawilżenia, jednak źle reagowała na niektóre kremy drobnym i nielicznymi "krostkami". w okolicy nosa i brody robiła mi się wysypka, która trzymała się parę godzin lub parę dni. niestety w końcu zaczęłam reagować tak na prawie wszystko- żele do kąpieli, szampon.. wszystko! nie wiem, jak temu zapobiegać, czy iść może do dermatologa, czy to tak już będzie. wysypka ma postać małych i większych czerwonych kropeczek. nie swędzi, nie boli, pojawia się natychmiast po użyciu jakiegoś "niedobrego" produktu. jest to bardzo uciążliwe. staram się używam do mycia produktów delikatnych, hipoalergicznych, podstawowych.. jednak zawsze jest jakiś czynnik, który sprawia, że teraz siedzę z dość silną wysypką na twarzy...

[classic_chic]

Dermatolog - koniecznie. Rozważałam tę kurację, ponieważ stosowała ją moja koleżanka i cerę ma jak kryształ. Jednak poczytałam trochę o skutkach ubocznych, które dają o sobie znać dopiero po jakimś czasie od zakończenia leczenia. Dlatego idź czym prędzej do lekarza, bo samo nie przejdzie.

[martamak]

Moja koleżanka również przeszła kuracje izotekiem, ten lek działa cuda! sama chciałabym pozbyć się trądziku, ale efekty uboczne mnie przerażają, co robić?

[kina25]

Ja przechodziłam 2 kuracje izotekiem, po pierwszej 3 miesięcznej kuracji zniknął trądzik na 16 miesięcy dokładnie, a potem powrócił i to w jeszcze gorszej postaci niż wcześniej. Od razu poszłam do dermatologa i jak mnie zobaczył zalecił kolejną kurację brałam 2 tabletki dziennie przez 3 miesiace. Pomogło na rok, w tej chwili mam trądzik nawet na szyi i dekolcie dodatkowo i cały czas pojawia się w nowych miejscach. Niestety to ja nalezę do odsetka tych którym nie pomógł. Wydałam dużo kasy na te leki, dermatologa, ginekologa. Nawet dieta nie pomaga. Nie wiem czy istnieje możliwość poddania się kolejnej kuracji izotekiem ale chyba musiałabym wtedy brać 5 tabletek dziennie.
Wierzyłam w ten lek no i niestety mnie zawiódł.

[Visez]

Napisane przez martamak

Moja koleżanka również przeszła kuracje izotekiem, ten lek działa cuda! sama chciałabym pozbyć się trądziku, ale efekty uboczne mnie przerażają, co robić?

Nawet gipex ma od cholery skutków ubocznych Wystarczy poczytać ulotkę izoteku żeby wiedzieć że te skutki występują u jednej na np 100 000 osób...

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

8 października minął u mnie rok od skończenia kuracji.

[taktaktoja]

Napisane przez kina25

Ja przechodziłam 2 kuracje izotekiem, po pierwszej 3 miesięcznej kuracji zniknął trądzik na 16 miesięcy dokładnie, a potem powrócił i to w jeszcze gorszej postaci niż wcześniej. Od razu poszłam do dermatologa i jak mnie zobaczył zalecił kolejną kurację brałam 2 tabletki dziennie przez 3 miesiace. Pomogło na rok, w tej chwili mam trądzik nawet na szyi i dekolcie dodatkowo i cały czas pojawia się w nowych miejscach. Niestety to ja nalezę do odsetka tych którym nie pomógł. Wydałam dużo kasy na te leki, dermatologa, ginekologa. Nawet dieta nie pomaga. Nie wiem czy istnieje możliwość poddania się kolejnej kuracji izotekiem ale chyba musiałabym wtedy brać 5 tabletek dziennie.
Wierzyłam w ten lek no i niestety mnie zawiódł.

Nic dziwnego,że miałaś nawroty skoro Twoje leczenie trwało tylko 3 ! miesiące. Nie wiem na jakiego dermatologa trafiłaś,ale dobrym specjalistą to on na pewno nie był. Fizycznie niemożliwym jest żeby osiągnąć dawkę skumulowaną w tak krótkim czasie.Ja biorę 40mg dziennie przy 164 cm wzrostu i wadzę 49kg,i jestem dopiero 2,5 miesiąca na tym leku a moja kuracja przy dobrych wiatrach potrwa do stycznia/lutego.Także to nie wina leku,który Ci nie pomógł - tylko niekompetencji lekarza.

---------- Dopisano o 14:54 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez Visez

Nawet gipex ma od cholery skutków ubocznych Wystarczy poczytać ulotkę izoteku żeby wiedzieć że te skutki występują u jednej na np 100 000 osób...

Dokładnie tak,ale ludzie uwielbiają demonizować

[kredkawdloni]

Zgadzam się z dziewczynami wyżej.
Moja kuracja z góry przewidziana jest na pół roku i ew dłużej zależy od efektów. Nie oszukujmy się lekarze boją się konsekwencji jakie mogą ponieść bo w razie jakiegoś złego samopoczucia bądź konsekwencji w stosowaniu to ich podaje się jako pierwszych winnych. I nie chodzi im o leczenie a o oszczędzanie własnego tyłka. Sama jak poszłam do babki po Izotek bo to była moja ostatnia szansa to chyba z 5 razy pytała mnie czy nie zajdę w ciąże, musiałam podpisywać papierkologię itp.
Nie dajmy się zwariować, każdy lek ma skutki uboczne i dla organizmu jest obciążeniem, nie ma "dobrych" leków. Nawet z witaminami można przeholować.
Ja jak na razie jestem po 16 dniu leczenia i jest w porządku oprócz pękających straszliwie ust i zajad. Macie na to sprawdzony sposób ?

[Alicjaa_23]

Na suche usta polecam kremik z Oriflame (opakowanie w kształcie jajeczka). Dobrze nawilża usta także pomadka ochronna, którą nieraz można dostać z Izotekiem ( niestety przez caly czas kuracji udało mi się dostać tylko raz lek wraz z pomadką gratis).
Ja biorę ten lek już 7 miesięcy i naprawdę działa cuda. Przede mną jeszcze 5 miesięcy więc efekt końcowy będzie na pewno jeszcze lepszy Mam nadzieję, że trądzik już nie powróci.

Nie mieszajcie leku z alkoholem, gdyż skutki mogą być baaaardzo różne :P

[martamak]

[QUOTE=Visez;43245320]Nawet gipex ma od cholery skutków ubocznych Wystarczy poczytać ulotkę izoteku żeby wiedzieć że te skutki występują u jednej na np 100 000 osób...

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

8 października minął u mnie rok od skończenia kuracji.[/QUOTE

Ale efekty uboczne przy stosowaniu izoteku występują o wiele częściej niż przy innych lekach, koleżanka miała problemy z wysuszonymi ustami i bólem mięśni, dlatego się waham...

[grafka27]

.

[Florame]

Witam Was bardzo serdecznie
Nie będę tu opisywać całej mojej historii z trądzikiem, bo nie ma to sensu. Powiem tylko tyle, że trądzik dopadł mnie jakieś 4-5 lat temu. Przez ten czas były różne specyfiki, antybiotyki itp. ale jeśli nawet coś pomagało to tylko na chwilę. Zrezygnowałam z antybiotyków w maju tego roku, przestawiłam się na naturalną pielęgnację, ale gdzieś tak od września moja skóra zaczęła wyglądać tylko gorzej.
Nie miałam już nic do stracenia - zaczęłam szukać w internecie jakiegoś dobrego specjalisty, który by mi pomógł (niestety w mojej okolicy nie ma dobrego specjalisty tego typu, więc musiałam szukać gdzieś dalej). Znalazłam pana doktora Pawła Rujnę w Warszawie http://www.klinikamurano.com.pl/
W poniedziałek byłam na pierwszej konsultacji. Doktor stwierdził jednoznacznie: tylko Izotek. Powiedział, że nic innego nie pomoże, a jeśli już to tylko na chwilę i on w innym wypadku nie podejmie się mojego leczenia. Dostałam od pana doktora broszurkę o Izoteku, listę badań, jakie mam wykonać i oświadczenie, jeśli zgodzę się na leczenie. Jest to moja jedyna szansa, poza tym nie zostało mi już nic.
Wczoraj zrobiłam badania krwi, dziś zaniosłam do badania mocz, a w piątek znów jadę do pana doktora, tym razem z badaniami.
Mam nadzieję, że będę mogła stosować Izotek i że ten lek mi pomoże. Dużo czytałam o efektach, skutkach ubocznych, jak przebiega kuracja. Jestem pełna obaw, ale też i nadziei, że może mi się uda.
Dodam, że mam 16 lat, a trądzik zaczął mnie już wykańczać przede wszystkim psychicznie. Wiem, że przy kuracji Izotekiem też trzeba mieć silną psychikę, ale tak jak już pisałam, tylko to mi pozostało...

[martamak]

Musisz być dobrej myśli izotek naprawdę działa, znam osobę która przez 12 lat walczyła z trądzikiem różnymi sposobami i wydała na leczenie masę pieniędzy bez efektów. dopiero kuracja izotekiem zadziałała

[kredkawdloni]

Powiem szczerze że licząc koszty jakie wydałam przez 9 lat walki z trądzikiem to utopiłam w to grube pieniądze, a jakbym zastosowała od razu izotek kuracja pomimo że droga wyszłaby mnie o wiele taniej i skuteczniej. A tak po braniu innych specyfików i zewnętrznych i wewnętrznych skóra też w pewnym stopniu się uodporniła.