Nietrafione, głupie, badziewne prezenty

[Parvati]

Ja w liceum dostałam taką lalkę-dzidzię z tandetnymi przyborami - chyba grzebyczek i lusterko (a włosy miała namalowane!). Reszta osób podostawała jakieś normalniejsze rzeczy, mój prezent był hitem - wszyscy się z niego śmieli, przez 3 lata LO mnie tą dzidzią męczyli....masakra jakaś

[piankowa]

Napisane przez Parvati

Ja w liceum dostałam taką lalkę-dzidzię z tandetnymi przyborami - chyba grzebyczek i lusterko (a włosy miała namalowane!). Reszta osób podostawała jakieś normalniejsze rzeczy, mój prezent był hitem - wszyscy się z niego śmieli, przez 3 lata LO mnie tą dzidzią męczyli....masakra jakaś

biedactwo, chociaż co może komuś przyjść do głowy żeby prawie dorosłej osobie kupić lalkę.?

[Parvati]

Nie mam pojęcia, w ciąży nie byłam jeszcze w swoim życiu, więc to raczej nie to
Dziewczyna, która przyznała się do tego super prezentu po prostu uważała to za urocze i zabawne
Lalka poszła bez rozpakowania dla biednych dzieci, bo w rodzinie w ogóle dzieci nie było

[lily92920]

Napisane przez kisielova

3. książka " Kopalnie zabytkowe " - 15 urodziny, od chrzestnego.

Napisane przez Dracy

- Książka "Najpiękniejsze akwedukty".

LOL!

Jakaś plaga, epidemia!

Napisane przez Parvati

Ja w liceum dostałam taką lalkę-dzidzię z tandetnymi przyborami - chyba grzebyczek i lusterko (a włosy miała namalowane!). Reszta osób podostawała jakieś normalniejsze rzeczy, mój prezent był hitem - wszyscy się z niego śmieli, przez 3 lata LO mnie tą dzidzią męczyli....masakra jakaś

To pewnie dla "mamy" żeby uczesała swe nienamalowane włosy...

[damirra]

Ja w liceum dostałam od swojego ówczesnego chłopaka takiego małego szklanego łabądka na okrągłym lusterku ;o Dodatkowo w podróży złamała mu się główka i był sklejony taśmą Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy płakać

[lily92920]

Ja dostałam od babci ostatnio 3 pary majtek: http://www.google.pl/imgres?q=majtki...:0&tx=49&ty=69

O jakieś takie, wiecie, z wysokim stanem i wogóle...

[cynamonowe]

Napisane przez lily92920

Ja dostałam od babci ostatnio 3 pary majtek: http://www.google.pl/imgres?q=majtki...:0&tx=49&ty=69

O jakieś takie, wiecie, z wysokim stanem i wogóle...

Babcie zawsze się martwią, że wnusie przewieją nerki...

[Dracy]

Moja też się martwi, ale od razy majtki dla kobiet w ciąży? xd

[kasiuleczka91]

Jeśli chodzi o nieudane prezenty to mój TŻ ostatnio jest w tym mistrzem Mamy taką tradycję, że na każda naszą rocznicę umawiamy się na randkę-spacer w parku w którym spotkaliśmy się pierwszy raz. Zbliża się 14.00, idę na umówione miejsce cała podekscytowana. Myślę sobie, że na pewno będzie mieć dla mnie bukiet pięknych czerwonych róż takich jak dostałam rok temu z tej okazji. Cóż...kwiatów nie było, za to był mój kochany, uśmiechnięty TŻ, który oznajmił mi, że w samochodzie czeka na mnie prezent Pospacerowliśmy trochę i idziemy do samochodu. Patrzę....a na siedzeniu czekają na mnie... żarówki halogenowe
Na moją minę mój ukochany odpowiedział: "No bo widziałem, że Ci się dwie w pokoju spaliły"
Za to na urodziny nie dostałam nic. Miałam przynajmniej nadzieję, że zabierze mnie na jakieś ciastko do kawiarenki, ale zabrał mnie do Muzeum Wojska Polskiego. W deszczową pogodę oglądanie czołgów i armat na otwartej przestrzeni było ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę.
On zawsze dostaje ode mnie bardzo wyszukane (co nie znaczy drogie prezenty) i zawsze bardzo się staram, żeby sprawić mu przyjemność. Upominki planuję już nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, więc takie trochę olewanie może sprawic przykrość tym bardziej ze strony ukochanej osoby. Muszę przyznać, że jesteśmy udaną parą, ale takie pierwsze zauroczenie/zakochanie trwa nawet dwa, trzy lata...więc może te żarówki zdążą mnie jeszcze oświecić
Za to muszę wspomnieć o urodzinowym prezencie od mojej 7-letniej siostrzenicy. Otóż dostałam śliczny rysunek księżniczki z podpisem "dla ukochanej cioci". I byłam z niego niesamowicie ucieszona, bo wiedziałam, że został dany od serca i włożono w niego wiele wysiłku.

[Sandra86]

Tomik poezji o swoim imieniu. (Kompletnie nieprzydatny)

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez kasiuleczka91

Jeśli chodzi o nieudane prezenty to mój TŻ ostatnio jest w tym mistrzem Mamy taką tradycję, że na każda naszą rocznicę umawiamy się na randkę-spacer w parku w którym spotkaliśmy się pierwszy raz. Zbliża się 14.00, idę na umówione miejsce cała podekscytowana. Myślę sobie, że na pewno będzie mieć dla mnie bukiet pięknych czerwonych róż takich jak dostałam rok temu z tej okazji. Cóż...kwiatów nie było, za to był mój kochany, uśmiechnięty TŻ, który oznajmił mi, że w samochodzie czeka na mnie prezent Pospacerowliśmy trochę i idziemy do samochodu. Patrzę....a na siedzeniu czekają na mnie... żarówki halogenowe
Na moją minę mój ukochany odpowiedział: "No bo widziałem, że Ci się dwie w pokoju spaliły"
Za to na urodziny nie dostałam nic. Miałam przynajmniej nadzieję, że zabierze mnie na jakieś ciastko do kawiarenki, ale zabrał mnie do Muzeum Wojska Polskiego. W deszczową pogodę oglądanie czołgów i armat na otwartej przestrzeni było ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę.
On zawsze dostaje ode mnie bardzo wyszukane (co nie znaczy drogie prezenty) i zawsze bardzo się staram, żeby sprawić mu przyjemność. Upominki planuję już nawet z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem, więc takie trochę olewanie może sprawic przykrość tym bardziej ze strony ukochanej osoby. Muszę przyznać, że jesteśmy udaną parą, ale takie pierwsze zauroczenie/zakochanie trwa nawet dwa, trzy lata...więc może te żarówki zdążą mnie jeszcze oświecić
Za to muszę wspomnieć o urodzinowym prezencie od mojej 7-letniej siostrzenicy. Otóż dostałam śliczny rysunek księżniczki z podpisem "dla ukochanej cioci". I byłam z niego niesamowicie ucieszona, bo wiedziałam, że został dany od serca i włożono w niego wiele wysiłku.

Tak z ciekawości - jakie prezenty mu dajesz?

[kasiuleczka91]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29207360]
Tak z ciekawości - jakie prezenty mu dajesz?[/QUOTE]

Prezenty lubię dawać mu je o tak, bez okazji jak np. perfumy, bilety do teatru. Na rocznicę były to srebrne obrączki z grawerem. Na jego urodziny postanowiłam go wkręcić i zamówiłam przez internet gazetę z jego zdjęciem i artykułem o nim napisanym przeze mnie. Włożyłam ją do torby z zakupami i gdy do niej zajrzał był w ciężkim szoku Czasami robię mu też niespodzianki z postaci zrobionych własnoręcznie maskotek. Samo przygotowywanie prezentów jest dla mnie wielką radochą

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez kasiuleczka91

Prezenty lubię dawać mu je o tak, bez okazji jak np. perfumy, bilety do teatru. Na rocznicę były to srebrne obrączki z grawerem. Na jego urodziny postanowiłam go wkręcić i zamówiłam przez internet gazetę z jego zdjęciem i artykułem o nim napisanym przeze mnie. Włożyłam ją do torby z zakupami i gdy do niej zajrzał był w ciężkim szoku Czasami robię mu też niespodzianki z postaci zrobionych własnoręcznie maskotek. Samo przygotowywanie prezentów jest dla mnie wielką radochą

A dla niego? Bo może on teraz na jakimś wątku "Nietrafione prezenty od mojej dziewczyny" opisuje prezentowe wpadki? Chodzi mi o to, że często krytykujemy prezenty, które dają nam inni, a sami nie potrafimy krytycznie podejść do tego, czym sami obdarowujemy ludzi.

[wsiowy_gupek]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29215383]A dla niego? Bo może on teraz na jakimś wątku "Nietrafione prezenty od mojej dziewczyny" opisuje prezentowe wpadki? Chodzi mi o to, że często krytykujemy prezenty, które dają nam inni, a sami nie potrafimy krytycznie podejść do tego, czym sami obdarowujemy ludzi.[/QUOTE]
No dokładnie...
Dla faceta maskotki to taki prezent mniej więcej jak dla nas żarówki


Ale równie dobrze można by zakładać, że każda osoba tutaj daje nietrafione prezenty, więc najlepiej zamknąć wątek..

Fakt faktem żarówka dla dziewczyny co conajmniej niecodzienny prezent....

[cu.Kinia]

Zajmowałam się kiedyś dwoma dziewczynkami (3 i 4 latka). Ich babcia poprosiła, żebym przekazała im prezent. To "coś" było zapakowane w taki ładny papier w kwiatki i obwiązane zieloną wstążką. Generalnie babcia zrobiła z tego wielkie halo. Przyszłam szybko do małych, sama zajarana i zaciekawiona, co to takiego. I jeszcze tak je nakręcałam, że babcia ma dla nich niespodziankę, że musimy szybko otworzyć.

Otwieram, a w środku opakowania... słoik z pesto.

Połknęłam ten histeryczny śmiech, jak zobaczyłam ich miny Powiedzmy, że potem przez minutę panowała niezręczna cisza.

[wsiowy_gupek]

Napisane przez cu.Kinia

Zajmowałam się kiedyś dwoma dziewczynkami (3 i 4 latka). Ich babcia poprosiła, żebym przekazała im prezent. To "coś" było zapakowane w taki ładny papier w kwiatki i obwiązane zieloną wstążką. Generalnie babcia zrobiła z tego wielkie halo. Przyszłam szybko do małych, sama zajarana i zaciekawiona, co to takiego. I jeszcze tak je nakręcałam, że babcia ma dla nich niespodziankę, że musimy szybko otworzyć.

Otwieram, a w środku opakowania... słoik z pesto.

Połknęłam ten histeryczny śmiech, jak zobaczyłam ich miny Powiedzmy, że potem przez minutę panowała niezręczna cisza.

omg
Też by mnie zatkało

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez cu.Kinia

Otwieram, a w środku opakowania... słoik z pesto.

Zawsze się zastanawiam, co tacy ludzie mają w głowie? Piure ziemniaczane? Kilo pierza?

Rozwalają mnie też takie prezenty dla facetów, jak poduszka ze zdjęciem ukochanej, ramka ze wspólnym zdjęciem, kubek ze wspólnym zdjęciem etc. Chłopak to nie "psiapsiółka" i nie rozczula się nad wspólnym zdjęciem otoczonym serduszkami i bukiecikami róż.

[wsiowy_gupek]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29230104]Zawsze się zastanawiam, co tacy ludzie mają w głowie? Piure ziemniaczane? Kilo pierza?

Rozwalają mnie też takie prezenty dla facetów, jak poduszka ze zdjęciem ukochanej, ramka ze wspólnym zdjęciem, kubek ze wspólnym zdjęciem etc. Chłopak to nie "psiapsiółka" i nie rozczula się nad wspólnym zdjęciem otoczonym serduszkami i bukiecikami róż.[/QUOTE]
Ja też bym nie chciała dostać czegoś z czyimś zdjęciem (nawet ramki).
Po prostu wywołanie zdjęcia kosztuje 1zł, ramka 5zł. Stać mnie jeszcze na 6zł i gdybym chciała mieć zdjęcie tej osoby w ramce na półce to miałabym je po prostu. Jeśli go nie mam to widocznie mi tego nie trzeba.

Co innego kiedy mówię "musze sobie kupić ramkę i włożyć do niej nasze zdjęcie z ostatniej wycieczki" i ktoś to podsłyszy i zrobi mi niespodziankę, a co innego własnie słitaśna podusia z czyjąś facjatą z okazji moich urodzin

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez wsiowy_gupek

Ja też bym nie chciała dostać czegoś z czyimś zdjęciem (nawet ramki).
Po prostu wywołanie zdjęcia kosztuje 1zł, ramka 5zł. Stać mnie jeszcze na 6zł i gdybym chciała mieć zdjęcie tej osoby w ramce na półce to miałabym je po prostu. Jeśli go nie mam to widocznie mi tego nie trzeba.

Co innego kiedy mówię "musze sobie kupić ramkę i włożyć do niej nasze zdjęcie z ostatniej wycieczki" i ktoś to podsłyszy i zrobi mi niespodziankę, a co innego własnie słitaśna podusia z czyjąś facjatą z okazji moich urodzin

No. Ale raczej chodziło mi o to, że dziewczyny kupują prezenty swoim facetom, które same chciałyby dostać od nich. Facet to facet i przypuszczam, że nawet geje nie rozczulają się nad zdjęciem swoim i swojej połowy, oprawionym w serduszkową ramkę.

[wsiowy_gupek]

Oj tam, mój ostatnio mnie zszokował stwierdzeniem, ze właściwiwe to super byłoby mieć taka podusię z moim zdjęciem, albo chociaż duuużą antyramę i w niej szereg naszych zdjęć
Nie spodziewałabym się tego po nim, więc nie jestem w 100% pewna czy nie żartował

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez wsiowy_gupek

Oj tam, mój ostatnio mnie zszokował stwierdzeniem, ze właściwiwe to super byłoby mieć taka podusię z moim zdjęciem, albo chociaż duuużą antyramę i w niej szereg naszych zdjęć
Nie spodziewałabym się tego po nim, więc nie jestem w 100% pewna czy nie żartował

Może miał na myśli zdjęcia wybranych części ciała.

[natalia_wo]

Mój chłopak do dziś wspomina jak na piąte urodziny dostał od babci książkę "Savoir Vivre" hahahahaha Dodam, że babcie jest z tych prasujących skarpetki. XD

[cu.Kinia]

Przypomniało mi się - dostałam kiedyś od koleżanki szklany stojaczek z dwoma delfinkami płynącymi na fali, z tyłu coś na wzór lusterka. W lewym rogu tego lusterka Matka Boska, a na dole podpis "Pamiątka z Lichenia".

Miejsce nr 2 na podium to prezent od cioci - 7 par majtek z wypisanymi dniami tygodnia.

[boangelina]

Moj ex nigdy nie kupowal mi prezentow, nawet kwiatow i nic nawet sam nie zrobil. Na urodziny, rocznice czy gwiazdke dostawalam zawsze te same rzeczy: kosmetyki kolorowe z firmy, w ktorej pracuje jego mama. I ona tez wypisywala dla mnie kartki od niego I teraz mam np. 5 par takich samych cieni.

[tasik92]

od "wujka": Mapa Europy Zachodniej z Wyborczej

[Paulinka675]

Napisane przez boangelina

Moj ex nigdy nie kupowal mi prezentow, nawet kwiatow i nic nawet sam nie zrobil. Na urodziny, rocznice czy gwiazdke dostawalam zawsze te same rzeczy: kosmetyki kolorowe z firmy, w ktorej pracuje jego mama. I ona tez wypisywala dla mnie kartki od niego I teraz mam np. 5 par takich samych cieni.

hahah no to mi się przypomniało jakie prezenty dostałam od mojego ex:
-bluzeczka ze stadionu wściekle niebieska z rysunkiem nadgryzionego jabłka jakaś taka strasznie dziecinna, oczywiście nie on ja wybierał tylko jego mamusia
-komplet srebrnej biżuterii łańcuszek, bransoletka i kolczyki również wybrany przez mamusię, więc można się domyśleć, że pasował 40 letniej kobiecie a nie 18nastce
-zwiędłe kwiaty, bo zapomniał o moich urodzinach i przypomniało mu się w ostatniej chwili
-perfumy za dychę ze stadionu (w zamian za Kenzo które dostał ode mnie)
-tusz do rzęs podróbka l'oreala w kartonowym opakowaniu (od armenki ze stadionu oczywiście)

a od jego matki dostałam okropną tunikę, strasznie bazarową, nadawała się jedynie na wiejską potupajkę jakaś taka wściekle różowa w czarne pasy i z cekinkami (oczywiście jak to na stadionie rozmiar uniwersalny, na mnie 55kg była dobra,byłego chłopaka siostra cioteczna dostała taką samą tylko ona waży 80kg i zawsze dostawała od nich za mała ciuchy)

[lily92920]

Napisane przez cu.Kinia

Otwieram, a w środku opakowania... słoik z pesto.

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;29230104]
Rozwalają mnie też takie prezenty dla facetów, jak poduszka ze zdjęciem ukochanej, ramka ze wspólnym zdjęciem, kubek ze wspólnym zdjęciem etc. Chłopak to nie "psiapsiółka" i nie rozczula się nad wspólnym zdjęciem otoczonym serduszkami i bukiecikami róż.[/QUOTE]


Ja już kiedyś miałam tutaj taką rozkminę. Dla mnie też żałosne jest dawanie facetowi kubka ze wspólnym zdjęciem i takie tam. Myśle, że dla mężczyzny to troche przypałowe. Z resztą ja też bym czegoś takiego nie chciała. Za to moja koleżanka non stop robi swojemu tż takie prezenty i dostaje od niego w podobnym stylu...

Napisane przez cu.Kinia

Przypomniało mi się - dostałam kiedyś od koleżanki szklany stojaczek z dwoma delfinkami płynącymi na fali, z tyłu coś na wzór lusterka. W lewym rogu tego lusterka Matka Boska, a na dole podpis "Pamiątka z Lichenia".

Napisane przez tasik92

od "wujka": Mapa Europy Zachodniej z Wyborczej

[Dagunia]

Napisane przez lily92920

Ja już kiedyś miałam tutaj taką rozkminę. Dla mnie też żałosne jest dawanie facetowi kubka ze wspólnym zdjęciem i takie tam. Myśle, że dla mężczyzny to troche przypałowe. Z resztą ja też bym czegoś takiego nie chciała. Za to moja koleżanka non stop robi swojemu tż takie prezenty i dostaje od niego w podobnym stylu...

To zależy od faceta, bo np. mój ma u siebie w pokoju chyba z 4-5 moich zdjęć i nie dostał ich ode mnie w prezencie a sam sobie wziął.

[lily92920]

Napisane przez Dagunia

To zależy od faceta, bo np. mój ma u siebie w pokoju chyba z 4-5 moich zdjęć i nie dostał ich ode mnie w prezencie a sam sobie wziął.

Zdjęć. A nie kiczowatych poduszeczek czy puzzli w antyramie.

[Titane]

Napisane przez Dracy

- Korale a'la szamanka z Indiańskiego plemienia.
- Książka "Najpiękniejsze akwedukty".

Z tych dwóch pewnie bym się ucieszyła

Moje hity:
- szufelka i zmiotka
- plastikowy stolik do jedzenia w łóżku
- wściekle różowy świecznik wszystko po 5 zł (chociaż więcej niż 1 zł raczej nie kosztował )
- kokosowe kosmetyki 2 razy (nienawidzę tego zapachu)
- czerwona lampa