Bojące sie zmian ;)

[nieznajoma0]

I smażysz go na patelni z dodatkiem np gyrosa ? Czy może podduszasz i później się piecze ?

[SOCKI]

Tak, przyprawiam i podsmażam na patelni. Zanim go przełożę do naczynia żaroodpornego połowa znika bo uwielbiam kurczaka z patelni

[SOCKI]

Uff dziewczyny...ale mi się dziś przytrafiło! Poszłam sobie na spacer odpocząć od nauki i mundialu( nałóg) i jakiś chłopak mnie zaczepił na ulicy czy nie pójdę z nim do knajpy na piwo. Pierwszy raz mi się taka sytuacja zdarzyła!

[nietypowynick]

Ze tak zapytam-poszłaś?

[SOCKI]

Nie poszłam Powiem szczerze, że może i był przystojny ale forma zaczepienia nieznajomej kobiety na ulicy przed północą przywlokła mi na myśl różne dziwne wizje w większości przerażające

EDIT: Zresztą teraz nam się z Tż nie układa zbytnio i miałabym wyrzuty sumienia na pewno, że łaże po knajpach z innymi facetami.

[nietypowynick]

Aaa no jak masz TZ to inna sprawa.
A ja bym chyba zaryzykowała Tylko lokalik taki nie za bardzo pusty co by byc bezpieczną i w razie czego się 'zgubic'

[2018070520180950]

Mi się zdarzyła ale o kawę i w anglii teraz jestem wolna to mogą też zarywac hehe mam już kilku co czekają na mnie haha

[nieznajoma0]

Napisane przez SOCKI

Tak, przyprawiam i podsmażam na patelni. Zanim go przełożę do naczynia żaroodpornego połowa znika bo uwielbiam kurczaka z patelni

zapomniałam podziękować

Hehe fajna sytuacja

[2018070520180950]

a ja ryje na jutro juz mam dosyc

[2018070520180950]

co u was?

[SOCKI]

Kuję na jutro. Cholerna historia Rzymu!

[nietypowynick]

A ja wstalam kwadrans temu. kochane rozmowy do 4 nad ranem

[2018070520180950]

ja jutro pnja i moja przyszlosc bedzie wiadoma juz

[nieznajoma0]

Napisane przez Kachaaa

co u was?

uczę się na 2 egzaminy na sobotę . Jeden- wielokrotny wybór , drugi- wielokrtny wybór + opisówka.

[2018070520180950]

ja nie mam wielokrotnego wyboru niestety zadnych buuu

[nieznajoma0]

ja bym wolała jednokrotnego wyboru, bo jak np czegoś nie jesteś pewna, to wiesz, że tylko 1 odp ma być, a tak się stresuj . I ten pierwszy egzamin mamy z facetem, co jak np są 2 odp poprawne, zaznaczy się 1 to daje zero punktów.

[2018070520180950]

ja wam powie - jestem bliska rezygnacji..ze studiow

[nietypowynick]

Kochana. co sie dzieje?

[2018070520180950]

zdalam PNJA nie wiem jak ale jakos zdalam...

ogolnei gramatyczno leksykalny poszedl mi - masakar mialam ok40%,
ustny jakis temat o sektach mialam lol z nerwow sie zatyjkalam nie wiedzialam co gadac zenada
uratowal mnie jedynie writing esej na 80% mialam napisany

zalicylam bo komisja byla w miare i 60,5% mialam a od 61% zaliczone

na wrzesien 3 przedmioty... [eggz]


ale nie wiem czy napewno chce dalej studiowac 10 kg schudlam i psyche mam zszarpana...moze to nie dla mnie bardziej moze kurs TOEFLa by mnie uszczesliwil a nizeli te cale studia....mam wakacje by pomyslec nad tym....






wiecie co zdalam ale jednak zamiast sie cieszyc to sie tym jesczze bardzioej martwie bo perspektywa drugiego roku [o ile te 3 przedmioty bym wogole zdala] jescze ciezszego znow mnie wykanczajacego mnie PRZERAZA




a jak bym niezdala latwiej byloby mi decyzje podjac i rzucic to w cholere...

[nieznajoma0]

Kasiu nie wiem co Ci poradzić. Sama miałam takie ciągotki do porzucenia moich studiów. Już pod koniec pierwszego roku. Bo np starałam się, a jak na złośc nie wychodziło, do tego doszły problemy w domu. Chciałam z tymi studiami skończyć, z drugiej jednak strony szkoda mi było ponad 3 000, które sama wyłożyłam na studia. Sama na nie zapracowałam, np czegoś sobie odmówiłam, byleby tylko na czene było. Zostałam. Nie tak dawno znów był kryzys. Płacz i zgrzytanie zębów. Znów chciałam to wszystko rzucić. Najbardziej bolał fakt, że osoba w ząb nie umiejąca zdała na dużo, dużo lepszą ocenę, bo np udało jej się dobrze trafić/ ściągnęła/etc. Ale jakiś czas temu postawiłam sobie cel. Cel dalekosiężny, ale go osiągnę. Nie poddam się. Wiem, nie jest łatwo. Czasem miałam takie dni, że np na notatki nie mogłam patrzeć, bo przed oczami pojawiała się ona- ściągająca/ balująca/ nie ucząca się - zdająca dużo lepiej egzaminy ode mnie [nie zawsze, ale często, no ok czasem]. Może to i głupio zabrzmi, ale gdyby mnie np ktoś o jakiś termin/etc zapytał- może nie precyzyjnie, ale potrafiłabym odpowiedzieć [tak mi się wydaje ]. I z tego jestem dumna, o

Co do Twoich studiów. Kurczę nie wiem co Ci poradzić. Może na razie poczekaj na rozwój wypadków ? Zobaczysz jak Ci pójdzie we wrześniu ?

[2018070520180950]

no nie wiem cy podejde...

[2018070520180950]

co taka cisza?

[SOCKI]

A bo ja siedze z mezem w Niemczech i Szwajcarii A jak tam Londyn? Stoi? Mala sie na pewno ucieszyla na Twoj widok

[nieznajoma0]

mnie czeka ostatni [mam nadzieję, że go zdam] egzamin. "wpadłam" dosłownie na chwilkę.

Socki zazdroszczę wyjazdu. Wiesz, pierwsze co mi się skojarzyło z Niemcami i Szwajcarią to... pocztówki .

Kasiu jak tam sprawy się mają w Londynie ?

[2018070520180950]

socki ucieszyla sie


zostaje tu na stale wracam 4wrzesnia do domu po ppiery i na wesele...

i wracam do normalnej pracy


podjelam decyzje juz.



z takim Peterem sie spotykam

[2018070520180950]

jak tam >???

[nieznajoma0]

cześć

Kurczę ale ten czas szybko leci, już sierpień. A co tam u Ciebie ?

[SOCKI]

A mysmy sie przeprowadzili do Rostocku. Poki co wegetujemy u Chrisa na podlodze^^ za dwa dni chyba mieszanie dostaniemy. Kasiu ciesze sie ze podjelas decyzje, faktycznie studia na sile to nie studia, a jesli tam sie dobrze czujesz (co widzialam po zdjeciach na FB) to nie ma co zalowac. A kto to Peter?

Nieznajoma a Ty wakacjujesz gdzies?

[2018070520180950]

Jestem praktycznie z. Takim Charliem z tym co zdj mam

[2018070520180950]

co tu taka cisza?



co u was?