Sexy kocice, Pmki zauroczone, przez Mężów zostały już ujarzmione. cz.18

[certina4]

cześć,

jejku, ale mam mleko za oknem, straszna mgła jest, dobrze, że dzisiaj nie muszę nosa nawet zza domu wystawiać

Danaeee chyba cieszysz się w końcu na tą pracę, prawda? Będzie dobrze, nauczysz się migusiem, ja byłam na praktykach 2 razy na posiedzeniach i Przewodniczący mówił, że idzie mi bardzo dobrze, grunt to szybko pisać i słuchać tego co mówi Sędzia, strony, świadkowie... na prawdę nie jest to trudne, a Ty masz pracować normalnie w sekretariacie Sądu czy tylko jako protokolantka - jak to jest?

[magolina]

Hej laseczki
Jestem bardzo niegrzeczną dziewczynką bo wczoraj z koleżanką uciekłyśmy z dwudniowego szkolenia i dzisiaj ukrywamy się w domkach znajoma ma nam odebrać certyfikaty, mam nadzieję że się uda a jak nie to trudno. I dzisiaj wolne
Cóż w planach mam pisanie pracy ale to jeszcze u mnie nic pewnego. Na razie siedzę na wiazażu
Mąż znów w delegacji i tęskno mi już za nim w ten weekend mam szkołę więc za dużo ze sobą nie pobędziemy
certina u mnie też mleko za oknem

ultraradiola u Ciebie też tak wcześnie ta kolęda? masakra

Danaeee trzymam kciuki, na pewno dobrze Ci pójdzie, wkręcisz się szybko i będzie git

Dziewczyny ja chce już dzidziusia mój instynkt macierzyński mnie przerasta, ale jeszcze trochę musimy poczekać któraś kiedyś pisała o obawach przed zajściem w ciąże - ja takie mam, cały czas myślę czy wszystko będzie ok itp. chyba się wykończę tym myśleniem zanim w ogóle zajdę w ciąże

Miłego dnia

[mmmmmm]

Cześć
Zróbcie coś ze mną bo nie moge się zwlec z łóżka...

Napisane przez acelinka

a z kolędą hmm no ksiądz sobie chodzi po domach z odwiedzinami, każdy w swojej parafii a u Was tego nie ma?

pewno jest ale nie o tej porze roku

Napisane przez certina4

cześć,

jejku, ale mam mleko za oknem, straszna mgła jest, dobrze, że dzisiaj nie muszę nosa nawet zza domu wystawiać

u nas też mgła okropna...

[certina4]

mmmmmm wstawaj raz dwa

magolina u mnie też nauka, a siedzę na wizazu kurcze strasznie ciężko z moją koncentracją

to zaczynajcie działania jak tak silnie pragniesz bejbika co Was ogranicza?

[mmmmmm]

Napisane przez certina4

mmmmmm wstawaj raz dwa

magolina u mnie też nauka, a siedzę na wizazu kurcze strasznie ciężko z moją koncentracją

Ała! No już wstaję, muszę się zbierać na zajęcia...
u mnie też coś z tym nie tak ostatnio...

[metkaa]

czesc

dzien chyba wszedzie taki ponury i nic sie nie chce,

magolina oj nie ladnie, nie ladnie

[ultraradiola]

Dziś tu panuje cisza jakiej dawno nie było

A ja zaraz uciekam do domku z pracy Musze jakiś obiad TZ przygotować tylko najgorsze ze kompletnie nie mam pomysłu

Milego wieczorku dziewczyny Pewnie do jutra

[certina4]

ja zrobiłam obiad na dwa dni, bo jutro idę do pracy i to jest przepis na ... jeżyki z ryżem i marchewką, kiedyś już je robiłam i są na prawdę dobre, TŻcikowi smakowały a teraz robię wszystko, żeby nie wracać do nauki... taki leń ze mnie

[bezaczek7]

ja dziś spaghetti zrobiłam. tak mnie naszła ochota po tych przepisach
jutro chcę zapiekankę z mielonym albo kurczęciem, ale nie wiem jaką? ziemniaki? makaron?.. muszę coś na necie poszukać. u mnie też mleko od rana, w sumie do teraz, ale już mniejsze. kwiatuszek mi zakwitł! i mamy w pokoju biedronkę

[magolina]

Napisane przez certina4

magolina u mnie też nauka, a siedzę na wizazu kurcze strasznie ciężko z moją koncentracją

to zaczynajcie działania jak tak silnie pragniesz bejbika co Was ogranicza?

kochana ogranicza mnie mój mąż, który twierdzi że powinniśmy jeszcze z pół roku poczekać, choć ja uważam że to bez sensu. W grudniu będę wiedziała czy przedłuży mi kierownicza umowę, w styczniu akurat skończą mi się tabletki i wtedy myślę że to będzie odpowiedni czas
Tym bardziej że wcale nie jest powiedziane że tak hop siup uda mi się zajść w ciąże przy moich problemach hormonalnych.

A co do koncentracji to chyba taki dzień dzisiaj bo jak pojechałam na zakupy to jeździłam samochodem jakbym miała tydzień prawo jazdy nie wiem dlaczego tak. No i delikatnie zarysowałam samochód mąż się trochę wkurzył jak zadzwonił ale mu chyba przeszło.

Napisane przez certina4

a teraz robię wszystko, żeby nie wracać do nauki... taki leń ze mnie

Ja dzisiaj spędziłam dzień przed telewizorem i na zakupach, nie tknęłam pracy ani sprzątania, jednym słowem straszne lenie z nas

[certina4]

no to mnie pocieszyłaś, że nie tylko ja miałam dzisiaj słaby dzień, mam nadzieję, że z tym samochodem to nic poważnego

a co do dziecka to tak zrób jak uważasz, oczywiście zdanie męża jest bardzo ważne, ale 2 czy trzy m-ce które chcesz poczekać to i tak nie taka duża różnica w czasie który on chce, także warto porozmawiać, no i oczywiście tak jak piszesz z zajściem w ciąże też bywa różnie.

U nas jest odwrotna sytuacja, mąż by już chciał albo w niedalekiej przyszłości, ja myślę że za jakieś 2-3 lata byłabym gotowa, ale mój przyszły zawód mnie ogranicza i najpewniej zaczniemy starania dopiero gdzieś za 5-6 lat

[dziewczyneczka89]

Napisane przez magolina

kochana ogranicza mnie mój mąż, który twierdzi że powinniśmy jeszcze z pół roku poczekać, choć ja uważam że to bez sensu. W grudniu będę wiedziała czy przedłuży mi kierownicza umowę, w styczniu akurat skończą mi się tabletki i wtedy myślę że to będzie odpowiedni czas
Tym bardziej że wcale nie jest powiedziane że tak hop siup uda mi się zajść w ciąże przy moich problemach hormonalnych.

A co do koncentracji to chyba taki dzień dzisiaj bo jak pojechałam na zakupy to jeździłam samochodem jakbym miała tydzień prawo jazdy nie wiem dlaczego tak. No i delikatnie zarysowałam samochód mąż się trochę wkurzył jak zadzwonił ale mu chyba przeszło.



Ja dzisiaj spędziłam dzień przed telewizorem i na zakupach, nie tknęłam pracy ani sprzątania, jednym słowem straszne lenie z nas

moj tez mnie ogranicza, bo on nie chce dziecka tzn chce ale w przyszlosci (chyba dalekiej) Bo on pracuje z domu i pewnie by mu to przeszkadzalo , a mamy male mieszkanko. Nie martw sie i porozmawiaj z nim na pewno uda sie go jakos przekonac

a z samochodem to tak jest kazdemu sie zdaza
certina: musze wyprobowac te jezyki ale najpierw jakas dobra patelnie sobie musze kupic

Tez dzisiaj jestem padnieta przez ta pogode ;/ boli mnie glowa i czuje , ze jakies przeziebienie wisi nad moja glowa

[agawoo]

Cześć Dziewczyny !

Dopiero wróciłam z pracy:/ Masakra w ciapki była dzisiaj. Koleżanka jest chora, i pracuję za nas dwie. A jej szef szaleje jak bym miała co najmniej sześć rąk i trzy głowy. I mój szef wcale nie jest lepszy. Dzisiaj cały dzień siedziałam zamknięta w biurze, żeby się skupić, a i tak została mi robota na jutro ...
A jeszcze TZcik pojechał w nocy na delegację i nie mogę się mu wyżalić, więc padło na was

Danae, w pracy będzie super, zobaczysz. Początki zawsze są ciężkie, ale jak już się wgryziesz to będzie super

[acelinka]

Dobry dzionek kochane

Napisane przez ultraradiola

witam z samiuśkiego ranka

ja tak nie dowierzałam z ta kolęda ze tak wcześnie a u mnie od 27 listopada zaczynają chodzić pierwszy raz tak szybko ... szok szok i jeszcze raz szok

ksiądz który był u nas na kolędzie (Swoją drogą ten, który udzielał nam ślubu ) powiedział, że jak był kiedyś na parafii w Tychach to tam zaczynali kolęde od 3 listopada

Napisane przez magolina

Hej laseczki
Jestem bardzo niegrzeczną dziewczynką bo wczoraj z koleżanką uciekłyśmy z dwudniowego szkolenia i dzisiaj ukrywamy się w domkach znajoma ma nam odebrać certyfikaty, mam nadzieję że się uda a jak nie to trudno. I dzisiaj wolne
Cóż w planach mam pisanie pracy ale to jeszcze u mnie nic pewnego. Na razie siedzę na wiazażu
Mąż znów w delegacji i tęskno mi już za nim w ten weekend mam szkołę więc za dużo ze sobą nie pobędziemy

Dziewczyny ja chce już dzidziusia mój instynkt macierzyński mnie przerasta, ale jeszcze trochę musimy poczekać któraś kiedyś pisała o obawach przed zajściem w ciąże - ja takie mam, cały czas myślę czy wszystko będzie ok itp. chyba się wykończę tym myśleniem zanim w ogóle zajdę w ciąże

Miłego dnia

oj, niegrzeczna Ty
My też już dawno chcemy dzidziusia ale musieliśmy poczekać bo jak byłam na dziennych studiach to nie bardzo, tym bardziej że obie babcie pracujące no a teraz tak się staramy i staramy i póki co nic, ale nie powiem staranie sa bardzo miłe
styczeń już niedługo
a może warto już odstawić tabletki i do stycznia zabezpieczać się i inaczej? Bo wiadomo że od razu po odstawieniu tabletek lepiej nie zachodzić w ciąże, no chyba że chcesz np. bliźniaki

Napisane przez magolina

Ja dzisiaj spędziłam dzień przed telewizorem i na zakupach, nie tknęłam pracy ani sprzątania, jednym słowem straszne lenie z nas

Tobie to fajnie ja wczoraj w pracy też miałam lenia strasznego, do tego dzieciaki pozamieniały się w diabełki ot takie razy 25

Napisane przez agawoo

Cześć Dziewczyny !
Dopiero wróciłam z pracy:/ Masakra w ciapki była dzisiaj. Koleżanka jest chora, i pracuję za nas dwie. A jej szef szaleje jak bym miała co najmniej sześć rąk i trzy głowy. I mój szef wcale nie jest lepszy. Dzisiaj cały dzień siedziałam zamknięta w biurze, żeby się skupić, a i tak została mi robota na jutro ...
A jeszcze TZcik pojechał w nocy na delegację i nie mogę się mu wyżalić, więc padło na was

a wyżalaj się do woli kochana

[ultraradiola]

Witam z rana

Spać mi się chce nie miłosiernie
chce juz 15.30 i do domku na leżakowanie z TZ
a tymczasem idę kawkę sobie zrobić

[magolina]

Hello kochaniutkie

Napisane przez acelinka

My też już dawno chcemy dzidziusia ale musieliśmy poczekać bo jak byłam na dziennych studiach to nie bardzo, tym bardziej że obie babcie pracujące no a teraz tak się staramy i staramy i póki co nic, ale nie powiem staranie sa bardzo miłe
styczeń już niedługo
a może warto już odstawić tabletki i do stycznia zabezpieczać się i inaczej? Bo wiadomo że od razu po odstawieniu tabletek lepiej nie zachodzić w ciąże, no chyba że chcesz np. bliźniaki

Acelinko a moge wiedzieć ile się już staracie? bo właśnie ja mam tą świadomość (której mój mąż nie posiada) że zajście w ciąże to nie zawsze jest taka prosta sprawa.
Co do tabletek to mój gin powiedział żeby brać tabletki do momentu kiedy będę chciała zajść w ciąże i bezpośrednio przed odstawić, bo zaraz po odstawieniu łatwiej jest zajść a przy moich problemach hormonalnych może być różnie. A to że bardziej prawdopodobna jest ciąża bliźniacza to się zgadza no ale cóż jak będzie dwójka to tez jakoś się da radę

Napisane przez ultraradiola

Witam z rana

Spać mi się chce nie miłosiernie
chce juz 15.30 i do domku na leżakowanie z TZ
a tymczasem idę kawkę sobie zrobić

Ja też dzisiaj miałam problemy ze wstaniem, tak mi się nie chciało że szok. Ja na sczęście pracuję do 13.30 to zleci mam nadzieję bardzo szybko.

Miłego dnia

[silvyetta]

Hej Kochane,mysle,ze jak dalej bede sie tak rzadko pojawiac to o mnie zapomnicieNadrobilam wszystko na raty(od przedwczoraj czytam)Magolina swietne fotki,pieknie wygladalas!
Capri super,ze wrocilas juz do formy-strasznie szybko!

Napisane przez gospella

gusia zazdroszczę lasanii... moja teściowa dziś przyszła do nas na obiad z własnymi koltetami, płynem do mycia naczyń oraz ręczniczkami jednorazowymi więc wiecie- miała co zjeść, umyć czym po sobie itp

wyobrazcie sobie,ze mi sie taka sytuacja tez zdarzyla i to nie jeden raz!tesciowa tlumaczy sie,ze ja pracuje,ze pewnie nie mam czasu itd,ale pewnie prawdziwe powody sa inne

Napisane przez sjoanna

Sieci handlowe przeginaja z swietami wszedzie ale jak zobaczylam co sie dzieje we Wloszech to padlam
Przed 30 pazdziernika byl w centrum handlowym taki misz-masz:
Dekoracje na Halloween,
Lampki i kwiaty na groby na Wszystkich Swietych,
Choinki, szopki (tutaj bardzo popularne) i ozdoby na Boze Narodzenie

niezle prawda?my w sklepie ruszylismy z dekoracjami 3 listopada!bo 1 i 2 nie wypadalo!Brakuje tylko swiatecznych piosenek typu "last christmas"ale pewnie na dniach sie pojawia

Napisane przez metkaa

czesc

toskaKrk witaj ponownie

wlasnie wstawilam obiadek,

oto moj brzusio niestety troche niewyrazne zdjecie

woooooooow metkaa piekny brzuszek!!!

Wracajac do swiat to mnie czekaja niestety pierwsze bez rodzicow,bo w tym roku zostajemy tutajprzez dwa lata jezdzilismy do Polski,a rok temu przyjechali moi rodzice i to byly cudowne swieta,bo TZ mi sie oswiadczyl.Nie wiem jak sobie poradze bez nich,bo dla mnie Boze Narodzenie to bardzo rodzinne swieta.A poza tym nie wiem jak zniose brak polskiej kuchni.Musialabym udac sie do Mediolanu do polskiego sklepu i pozniej cos upichcic,bo tu nie ma twarogu(sernik),kwasnej smietany,majonez jest do niczego i salatka nie ma smaku.O ogorkach kiszonych moge tylko pomarzyc,a bigosu tez nie mam jak zrobic bez polskiej kielbaski

[metkaa]

czesc

ale jestem przymulona, ta pogoda mnie wykonczy, nic sie nie chce,

silvyetta smutne to, mi tez byloby ciezko w swieta bez rodzinki ale skoro nie ma wyjscia to bedziesz musiala to jakos przetrwac,

co do tabetek i starania sie o dzidziusia to pewnie kazdy przypadek jest inny ale moja bratowa po odstawieniu tabletek starala sie ponad rok

[mmmmmm]

Napisane przez silvyetta

Wracajac do swiat to mnie czekaja niestety pierwsze bez rodzicow,bo w tym roku zostajemy tutajprzez dwa lata jezdzilismy do Polski,a rok temu przyjechali moi rodzice i to byly cudowne swieta,bo TZ mi sie oswiadczyl.Nie wiem jak sobie poradze bez nich,bo dla mnie Boze Narodzenie to bardzo rodzinne swieta.A poza tym nie wiem jak zniose brak polskiej kuchni.Musialabym udac sie do Mediolanu do polskiego sklepu i pozniej cos upichcic,bo tu nie ma twarogu(sernik),kwasnej smietany,majonez jest do niczego i salatka nie ma smaku.O ogorkach kiszonych moge tylko pomarzyc,a bigosu tez nie mam jak zrobic bez polskiej kielbaski

Domyślam się, że nie będzie łatwo Ale może spodobają Ci się święta we Włoszech Zawsze możesz zrobić coś polskiego, może uda Ci się dostać produkty i wprowadzisz trochę polskiej tradycji do rodziny męża. A Twoja rodzina na pewno będzie z Tobą myślami

Wiecie, co... Znalazłam dzisiaj w końcu moje wymarzone kozaki i co... Nr 37 za duży, 36 za mały Normalnie

[magolina]

Napisane przez silvyetta

Wracajac do swiat to mnie czekaja niestety pierwsze bez rodzicow,bo w tym roku zostajemy tutajprzez dwa lata jezdzilismy do Polski,a rok temu przyjechali moi rodzice i to byly cudowne swieta,bo TZ mi sie oswiadczyl.Nie wiem jak sobie poradze bez nich,bo dla mnie Boze Narodzenie to bardzo rodzinne swieta.A poza tym nie wiem jak zniose brak polskiej kuchni.Musialabym udac sie do Mediolanu do polskiego sklepu i pozniej cos upichcic,bo tu nie ma twarogu(sernik),kwasnej smietany,majonez jest do niczego i salatka nie ma smaku.O ogorkach kiszonych moge tylko pomarzyc,a bigosu tez nie mam jak zrobic bez polskiej kielbaski

Wcale Ci się nie dziwie bo ja tez nie wyobrażam sobie świąt bez najbliższej rodziny i tych wszystkich rodzinnych spotkań, no ale pewnie postaracie się z TŻ zrobić tak żeby i tak było miło

Napisane przez metkaa

czesc
co do tabetek i starania sie o dzidziusia to pewnie kazdy przypadek jest inny ale moja bratowa po odstawieniu tabletek starala sie ponad rok

No właśnie dlatego nie chce tak bardzo odwlekać bo wcale nie jest powiedziane że zaraz po odstawieniu zajdę w ciąże.

Dziewczyny dzisiaj miałam bardzo smutny dzień w pracy. Przyszło do nas małżeństwo, które straciło w poniedziałek w wypadku samochodowym we Francji syna. Jedynaka. Miał tylko 24 lata, w grudniu tego roku miał się ożenić... tekst ojca ,,w domu leży garnitur kupiony na ślub i wesele a będzie do trumny" spowodował że zrozumiałam jak bardzo kruche jest życie....widok tych ludzi, matki która nie miała już nawet czym płakać i która dosłownie szła po ścianie.....szok. Myślałam o nich, o tej dziewczynie która miała przeżyć za miesiąc najpiękniejszy dzień swojego życia a przeżywa teraz horror, który generalnie nie mieści mi się w głowie, o jej rodzinie i w ogóle. Znałam tego chłopaka, razem chodziliśmy do sp tylko on do klasy niżej. Miło go wspominam. Wiem, że na świecie co dzień giną setki ludzi, ale kiedy patrzysz bezpośrednio na taki ból ludzi, przewartościowujesz swoje życie.

[gospella]

Magolina fatalna sytuacja, i dla tych rodziców i dla dziewczyny, ja to jak takie historie słysze, to wiem, że wolabym 2 dzieci miec...
Metka kurcze długo Twoja bratowa sie starała, ila ma lat? tak zapytam z osobistej ciekaowści
Dana gratulacje pracy
Silvyetta moja teśc to samo mówi, że skoro ja pracuje to nie mam czasu

[dziewczyneczka89]

Magolina: az mi sie lezka w oku zakrecila... no niestety tyle jest takich przypadkow codziennie, ze sie nawet o tym nie wie. Gorzej sie wszystko odczuwa jak ta osoba byla Ci znana ;/

[acelinka]

Napisane przez magolina

Hello kochaniutkie



Acelinko a moge wiedzieć ile się już staracie? bo właśnie ja mam tą świadomość (której mój mąż nie posiada) że zajście w ciąże to nie zawsze jest taka prosta sprawa.
Co do tabletek to mój gin powiedział żeby brać tabletki do momentu kiedy będę chciała zajść w ciąże i bezpośrednio przed odstawić, bo zaraz po odstawieniu łatwiej jest zajść a przy moich problemach hormonalnych może być różnie. A to że bardziej prawdopodobna jest ciąża bliźniacza to się zgadza no ale cóż jak będzie dwójka to tez jakoś się da radę



Ja też dzisiaj miałam problemy ze wstaniem, tak mi się nie chciało że szok. Ja na sczęście pracuję do 13.30 to zleci mam nadzieję bardzo szybko.

Miłego dnia

my się staramy od 3 cykli póki co nic, chyba ze jednak coś a jeszcze nam nie wiadomo za tydzień mam mieć @ więc czekamy ...
Skoro lekarz tak mówi, to go słuchaj
z taką dwójką to na początku pewnie cięzko jest, ale potem to fajna sprawa

Napisane przez silvyetta

Hej Kochane,mysle,ze jak dalej bede sie tak rzadko pojawiac to o mnie zapomnicie

Wracajac do swiat to mnie czekaja niestety pierwsze bez rodzicow,bo w tym roku zostajemy tutajprzez dwa lata jezdzilismy do Polski,a rok temu przyjechali moi rodzice i to byly cudowne swieta,bo TZ mi sie oswiadczyl.Nie wiem jak sobie poradze bez nich,bo dla mnie Boze Narodzenie to bardzo rodzinne swieta.A poza tym nie wiem jak zniose brak polskiej kuchni.Musialabym udac sie do Mediolanu do polskiego sklepu i pozniej cos upichcic,bo tu nie ma twarogu(sernik),kwasnej smietany,majonez jest do niczego i salatka nie ma smaku.O ogorkach kiszonych moge tylko pomarzyc,a bigosu tez nie mam jak zrobic bez polskiej kielbaski

nie płakusiaj, nie zapomnimy
my z tż w ubiegłym roku byliśmy na Wigilli u jego rodziców i jakoś mi dziwnie było bez mamy jest umowa ze rok jesteśmy u jego mamy, a drugi u mojej, potem pewnie jak się nam rodzinka powiększy to będziemy spedzać Wigilie we własnym gronie albo zapraszać do nas
W tym roku na szczęście Wigilia u mojej mamci

Magolinko, ale to smutne aż mnie dreszcze przeszły, straszna tragedia ;(

[certina4]

Magolina straszna historia

[metkaa]

gospella moja bratowa ma 26 lat,

my wigilie spedzalismy zawsze ze swoimi rodzinami, w tym roku najprawdopodobniej pojdziemy najpierw do jednych a potem drugich rodziców,

magolina historia strazna, u mnie w miescie jakies 2 lata temu byla podobna, chlopak zginal na motorze a slub mial byc za 2 tygodnie,

[dziewczyneczka89]

My tez spedzamy Wigilie troche u jednych rodzicow , troche u drugich nie mamy do nich daleko , takze nie ma problemu .

[agawoo]

Napisane przez dziewczyneczka89

My tez spedzamy Wigilie troche u jednych rodzicow , troche u drugich nie mamy do nich daleko , takze nie ma problemu .

No ja jestem ciekawa, jak my spędzimy Wigilię. Oczywiście TZ na pewno będzie chciał u swoich rodziców, i chyba będę musiała ustąpić. I tak z moją mamą mieszkamy, to jak przyjedziemy od niego, to zjemy coś z Wigilii ode mnie i już (chociaż jak znam życie, to TZ nie będzie już u mnie jadł )

[certina4]

silvetta rzeczywiście sytuacja nie ciekawa, ja też nie wyobrażam sobie spędzania świąt tylko we dwoje, chociaż moja mama jest za granicą i nie zawsze udaje jej się spędzić święta z nami to zawsze z tatą się widuje i z resztą rodziny, a tym roku zapewne też do teściowej pójdziemy i jakoś nie bardzo to widzę...

[dziewczyneczka89]

Napisane przez agawoo

No ja jestem ciekawa, jak my spędzimy Wigilię. Oczywiście TZ na pewno będzie chciał u swoich rodziców, i chyba będę musiała ustąpić. I tak z moją mamą mieszkamy, to jak przyjedziemy od niego, to zjemy coś z Wigilii ode mnie i już (chociaż jak znam życie, to TZ nie będzie już u mnie jadł )

to niech sobie zostawi miejsce w żoładku ja zamierzam tu i tu cos przekasic i mam nadzieje ze samej tez mi sie uda cos dobrego zrobic

dobranoc

[acelinka]

Witam Was Słoneczka skoro świt

Napisane przez dziewczyneczka89

to niech sobie zostawi miejsce w żoładku ja zamierzam tu i tu cos przekasic i mam nadzieje ze samej tez mi sie uda cos dobrego zrobic

dobranoc

My jak byliśmy raz na dwóch Wigliach to też tak było i u mojej mamy i u tż'ta coś jedliśmy, najlepsze jest to, że na obu są różne potrawy i tylko niektóre się powtarzają, np. u mnie jest zawsze zupa z karpia, a u niego barszczyk no i wiadomo narazie każdy jest przyzwycajony do jedzenia ze "swojej" Wigilii jak będziemy sami robić to trzeba bedzie to jakoś wyśrodkować albo robić wszystko
Ja nie lubię takiego maszerowania w Wigilię, wolę u jednych być w Wigilię a do drugich iść w któryś dzień Świąt.

Dobrze, że już czwartek co prawda cały weekend będe koczował na uczelni, ale przynajmniej jutro się wyśpie, tzn. będe mogła pospać do ok. 8

Mam pytanko do dziewczyn, które chcą zafasolkować - piszecie może na jakimś wątku poczekalniowym? jak tak to dajcie linka proszę, bo nie chce sama się wbijać na jakiś wątek, jak już któraś z Was tam jest to będzie mi raźniej

o, tak patrzę ze dziś u nas 2 miesiączki po ślubie a ja się czuje jakby z rok minął albo więcej