Większość mam już rozpakowanych a na kilka wciąż czekamy ! Mamy Wiosenne 2012

[Cytrynka_Wawa]

MoniqW gratulacje

[koniakonia]

Hej hej

Lena wspaniałe wieści, czuć Twoją radość na odległość

Jolka jeśli to oko będzie dalej ropieć to przejdź się do pediatry , czasem potrzebne są kropelki z lekiem lub maść

Aalegna super, że jest ciut lepiej , małymi kroczkami do pełnie szczęścia

Desia ja przypominiam ,że jutro 15 weź no na tym grilu tam zatańcz jakąś lambadę czy cuś i do boju

Moniq klask i::r oza:zdrówka dla Was

Gosia fajny film

Karo Z no też mi się wydawali podobni, hihi, ale chyba przez to ,że te czupryny mieli takie podobne mocno, te włoski to jak u lalek normalnie, śliczne
Kaja śpi dużo,nawet nie wiem ile, dzisiaj spała na pewno od 14.40 do 18, od 19.30 śpi znów....no ogolnie o tak grzecznym dziecku nawet nie śnilam
Julliczka leniuchuj leniuchuj , jeszcze się narobimy w życiu

wszystko będzie dobrze z cc, zobaczysz ale stres to wiadomo,że jest zawsze

Tynka oby było lepiej u Was


Dzisiaj bardzo milo dzień spędziłam, byłam na spacerze z dzieciakami i z Patrycją , Jej Mamą i Bratem, z Patrycją dobrze, tzn. wraca na chemię we wtorek, ale wygląda dobrze i ma dobry nastrój, jedno co uderza to te oczy, które nie są już takie radosne jak kiedyś .Wylądowałyśmy w klubiku dla dzieci ( takie z kulkami , dmuchanymi zamkami itd.) i Nina była w swoim zywiole,2 godziny miałam wrażenie ,że urodziłam małpiszonka albo co najmniej tarzana, do tż zadzwoniłam ,żeby przyszedł po nas , bo balam się ,że bedą jazy przy wyjściu , ale nie, było ok, chyba ze zmęczenia już sił nie miała się "kłócić ". .Kajulka cały czas spała w wózku,mimo że tam muzyka i hałas.
Teraz robię pizze i szykujemy sobie z tż romantyczny wieczór , dzieci spią, Mama wyjechała .



A jeszcze a propos okresu przy karmieniu to ponoć jak się karmi rzadziej , tzn jak przerwy są większe niż 3 godziny między karmieniami to wraca, ale UWAGA pamiętajcie ,że przed okresem zawsze jest jajeczkowanie, więc w sumie o wpadkę latwo

[desia888]

Napisane przez gosia261282

Ale mam mocne bole krzyzowe i podbrzusza.
I zeby chcialo cos z tego wyniknac,ale na bank nie
Juz mam dosyc.Ide sobie poplakac

Przestan, nie idz!
Juz naprawde jestes blizej niz dalej!

[tikki85]

Gosia trzymam kciuki, żeby to było to!! Oby Eryczek przyszedł już na świat!

[Jolkaaa]

Napisane przez koniakonia

Jolka jeśli to oko będzie dalej ropieć to przejdź się do pediatry , czasem potrzebne są kropelki z lekiem lub maść

póki co ropieje od 2 dni
w czwartek mamy dopiero pierwszą wizyte u lekarza

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez Jolkaaa

póki co ropieje od 2 dni
w czwartek mamy dopiero pierwszą wizyte u lekarza

to lekarz wam wszystko powie, ja przemywałam sola i dawałam krople na zapalenie spojówek w rezultacie

[aalegna]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Gratulacje!!!

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez Jolkaaa

póki co ropieje od 2 dni
w czwartek mamy dopiero pierwszą wizyte u lekarza

my od pediatry dostaliśmy też kropelki - Gentamycynę i pomogła raz dwa

[tikki85]

Włożyłam sobie kapuchę w stanik i momentalnie zrobił się miękki. Ulga! Ile taki nawał pokarmu trwa?

[Kulkaaga]

Nadrabiam od rana - zostawić wizaż na pół dnia to od razu kilka stron do czytania

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Gratulacje

[Roksape]

Gosica i Aguśkaa dziękuję za odpowiedzi. No właśnie z małym to jest tak, że przez to iż nas dużo w domu to jest rozpuszczony. Nie mam zamiaru tego ukrywać bo taka prawda, starałam się uczyć go wielu rzeczy ale mieszkając z teściami to nie jest takie proste. A niestety mieszkać musimy bo to mieszkanie zostało przepisane na nas a mąż pracuje za marne 1300 zł ( no niestety ciężko u nas o lepszą płacę i w ogóle o robotę jaką kolwiek) więc nie wyżyjemy za te pieniądze.

Sporo rzeczy jest takich, że mogę go naprawdę pochwalić jest bardzo pojętny, ale taki '' skręcony'' to on był i jest od urodzenia. Zawsze rozrabiał ale jakoś dawałam sobie z tym radę. Teraz naprawdę zrobił się o tyle za mądry, że potrafi sam włączyć komputer, telewizor ( patrzy i się uczy) wyciągnie z pilota baterie ( TŻ mówił, że tak zaczął nagle gdy ja byłam w szpitalu) no i wiele innych rzeczy. Jeszcze dodam, że on bardziej związany z TŻ jak ze mną... No i babcia też jest ważna. Więc sama już nie wiem czego taki jest. Pytałam się go wiele razy i tłumaczyłam a on '' niunio narozrabiał'' i tyle więcej powiedzieć nie chciał , a zaraz był zajęty czymś innym. Muszę chyba nad nim bardziej posiedzieć i pomaglować o co chodzi. Wydaje mi się, że raczej nie czuje się na uboczu. Wolną chwilę zawsze przy nim jestem, albo ktoś inny no i już się zaczyna wiosna więc chłopak w żywiole bo cały dzień spędza jak pogoda na dworze i nie ma czasu myśleć o siostrze.

A nie dawno po tym jak napisałam wam posta to wziął moją butelkę z wodą, odkręcił i wylał połowę na moją wersalkę gdzie był ciągnik- bo jak stwierdził chciał go umyć - no i co zrobić. Był wtedy ze swoją o 7 letnią kuzynką którą bardzo lubi i ładnie się cały dzień bawili ale los kusił bardziej i '' swoją robotę'' wykonał...

Może nie każdy przyzna mi racje, ale wydaje mi się, że mali chłopcy są o wiele trudniejsi w wychowaniu jak dziewczynki. Tak mi się wydaję patrząc na mojego synka no i na wiele innych chłopców bo w ich naturze często jest to rozrabianie..

[emigra]

Napisane przez Aguśkaa83

aalegna moze Twoj synek miał skok rozwojowy 3 tygodnia, bo to by tak pasowalo...moj tez w tym czasie tak sie zachowywal. Mnie przy Filipku tez bylo jakos przykro jak podalam po m+cu mm ale odetchnelismz z ulga, doskonale Cie rozumiem a Ty sie nie doluj kochana, bo kochasz go tak samo i sztuczne mleko tego nie zmienia.

a to jest jakis skok 3 tygodnia? Ja czytalam tylko o 5 ...

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

gratulacje


My mialysmy ciezki wieczor... niunka obudzila sie po 17 i plakala strasznie prawie do 20 potem zasnela na moim ramieniu i tak spala prawie do teraz bo balam sie ja odlozyc... ide ja przewinac i nakarmic i idziemy pospac moze...

dobrych nocek - licze na porodowe wiesci rano

[evvcia_]

Napisane przez Karo89

Hej!

Trochę mnie nie było, niestety nie jestem w stanie nadrobić, opisu porodu też nie zdążyłam skończyć-jednym słowem dopiero teraz wracam do "życia" i może uda się nadrobić zaległości.

Ale od początku. We wtorek poszliśmy na wizytę do pediatry, wszystko w porządku, ale mała przybrała ciut za mało i lekarka kazała odciągać pokarm i sprawdzać ile je (karmię tylko piersią). więc tak zaczęłam robić. To był największy błąd tego tygodnia. Emilka się rozleniwiła, że przestała chcieć jeść z piersi- z butli przecież ładnie, samo jej leci, a tu już niestety ma pod górkę, bo przy piersi musi się wysilić. No ale już powoli wraca do formy, złości się przy tym ale musimy być cierpliwi.

Ale ale, żeby nie było zbyt pięknie i przyjemnie, zrobił mi się jednak ten zastój. :/ rano miałam pierwszą temperaturę ponad 39 stopni. powiedziałam tej lekarce, zbadała mi piersi i dała antybiotyk i jak by mi po dwóch dniach nie puściła ta temperatura to miałam wziąć ten antybiotyk. Ale w czwartek był spokój więc myślałam, że się udało bez antybiotyku. niestety nie, bo popołudniu mnie łapło znów, tak więc do wczoraj umierałam! raz zimno, raz gorąco, temperatura nie chciała spaść poniżej 39,5 stopnia.
Na szczęście w nocy udało mi się ją zbić i tak do teraz utrzymuje mi się już prawidłowa 36,6.
zastój w prawej zażegnany ale w lewej natomiast mam taki nawał, że nie nadążam odciągać po tym jak mała z niej zje, no i coś się zaczyna robić też w niej, więc muszę szybko reagować. Teraz przynajmniej wiem czym to się je, bo wcześniej to człowiek głupi, niedoświadczony to nie wiedział dokładnie jak to wygląda, czego się spodziewać i jak z tym walczyć.
mam nadzieję tylko, że temperatura już nie powróci, bo to była dla mnie i dla dziecka straszna męczarnia. Zresztą mąż też chodził codziennie jak zombi bo w nocy podawał mi małą do karmienia, odbijał, przewijał, a w przerwach spał.

Znam ten ból mam nadzieję, że obie szybko się wyleczymy i zapalenie już nie powróci

Napisane przez lena_mi

Kajulka jest ze mna! o rany ale jestem szczęśliwa

Evvcia pytałaś o badania - robią Jej (chyba codziennie) crp, glukozę, bilirubinę, chyba w pon ma usg głowki i brzuszka (nie wiem czy wszystkim dzieciom robią, ale z tego co wiem to na pewno wcześniaczkom i dzieciom mam "cukrowych") i badanie słuchu. A i dziś brali jeszcze z piętki na tę bibułkę o której pisałaś.

cieszę się razem z Tobą i już nie mogę się doczekać aż będziecie w domku i nam pokażesz swoją kruszynkę
To dobrze, że wszystko przebadają i nic nie zlekceważą, kciuki za same dobre wyniki

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

Wow Gratulacje!

Napisane przez gosia261282

Ale mam mocne bole krzyzowe i podbrzusza.
I zeby chcialo cos z tego wyniknac,ale na bank nie
Juz mam dosyc.Ide sobie poplakac

Gosieńka, a kiedy jak coś będą mogli Ci zacząć wywoływać Eryczka? A to uparciuszek jeden. Nie płacz, bo to nic nie da tylko się osłabisz. Lepiej się zrelaksuj na tyle ile to możliwe, bo być może to ostatnie chwile małego w brzuszku

Napisane przez Jolkaaa

póki co ropieje od 2 dni
w czwartek mamy dopiero pierwszą wizyte u lekarza

Tikii super czytało się Twój opis porodu w takim razie życzę więcej takich no i słodkich dzieciaczków takich jak Andrea

Ja tak jak Alegna zakrapiałam małej gentamycynę w szpitalu jeszcze przez dwa dni co 6 godzin. Później był tydzień spokoju i znów oczko zaczęło ropieć, ale chcieliśmy to naturalnie przetrwać i kilka dni przemywania solą fizjologiczną (pamiętać trzeba żeby robić to jałowym gazikiem, oddzielnym do każdego oka przecierając od zewnętrznej strony do kącika przy nosie, gdyż tam zbiera się najwięcej ropy i nie należy jej rozcierać po oku) i przeszło

Cały dzień próbowałam coś napisać, ale a to jak nie malutka dopominała się czegoś, to net padał, a to goście przyjechali - mój chrześniak, który w maju kończy 2 latka i jest bardzo niegrzeczny, Roksape wiem co musisz przeżywać z rozrabiaką małym. Np. mój chrześniak podszedł do leżaczka małej i mówi "Dzidzia śmierdzi do kosza" a najgorsze, że w lipcu będzie miał braciszka i moja ciocia już jest załamana, on nienawidzi dzieci mniejszych od siebie i je tępi, mimo że nikt nie daje mu takiego przykładu i na prawdę go nie rozpieszczają, starają się dobrze wychować. Nie wiem skąd to się bierze Ale to tylko dziecko...

Ja postanowiłam, że u mnie jedno nocne karmienie będzie szło mm z butli, bo mała rozbudzona jest strasznie zdenerowana i nie chce ssać, a jak już zassie to 3 pociągniecia i śpi przy cycu, jak odkładam wybudza się i płacze z głodu. Ja się denerwuję, TŻ opieprzam za nic, Laura głodna więc dziś spróbujemy inaczej. A swoje mleczko odciągnę i będzie na dokarmienie jakby żuczek w dzień chciał. Nie ma narazie problemu ze zmianami butla-cyc może dlatego, że karmię przez nakładki.

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez emigra

a to jest jakis skok 3 tygodnia? Ja czytalam tylko o 5 ...

Ja tak samo szukałam w necie info aż bo my teraz w 3 tygodniu, ale tylko wyskakuje, że w tym czasie może być kryzys laktacyjny, a skok dopiero w 5 tygodniu tyle, że alegna przenosiła Sebę 2 tygodnie, więc teoretycznie może przechodzić skok wcześniej o ten czas co był za długo w brzuszku

[Jolkaaa]

emigra a Ty dopajasz małą? jak tak to czym? i ile wypija?

ja swojemu chciałam dać herbatki to się krzywi i wypluwa

[lena_mi]

Dziewczyny, czy któraś z Was ma monitor oddechu? Chyba zdecyduję się kupić, skoro Mała miała problemy z oddechem, będę się czuła bezpieczniej.

Myślę o monitorze Snuza (to taki wpinany w pieluszke, mobilny). Czy słyszałyście coś o nim?
Dziękuję z góry za odpowiedź!

[gosia261282]

Napisane przez koniakonia

Dzisiaj bardzo milo dzień spędziłam, byłam na spacerze z dzieciakami i z Patrycją , Jej Mamą i Bratem, z Patrycją dobrze, tzn. wraca na chemię we wtorek, ale wygląda dobrze i ma dobry nastrój, jedno co uderza to te oczy, które nie są już takie radosne jak kiedyś .Wylądowałyśmy w klubiku dla dzieci ( takie z kulkami , dmuchanymi zamkami itd.) i Nina była w swoim zywiole,2 godziny miałam wrażenie ,że urodziłam małpiszonka albo co najmniej tarzana, do tż zadzwoniłam ,żeby przyszedł po nas , bo balam się ,że bedą jazy przy wyjściu , ale nie, było ok, chyba ze zmęczenia już sił nie miała się "kłócić ". .Kajulka cały czas spała w wózku,mimo że tam muzyka i hałas.
Teraz robię pizze i szykujemy sobie z tż romantyczny wieczór , dzieci spią, Mama wyjechała .

Konia super,ze spedzilas taki mily dzien.
Z dziecmi wszystko jest mozliwe,wcale nie trzeba byc uwiazana w domu kura domowa i ty to udowadniasz.Dzieki tobie wszystko wydaje sie takie proste.Wzor do nasladowania

Napisane przez desia888

Przestan, nie idz!
Juz naprawde jestes blizej niz dalej!

Napisane przez tikki85

Gosia trzymam kciuki, żeby to było to!! Oby Eryczek przyszedł już na świat!

Dzieki dziewczyny
Co ja bym bez was zrobila?

Napisane przez Roksape

Może nie każdy przyzna mi racje, ale wydaje mi się, że mali chłopcy są o wiele trudniejsi w wychowaniu jak dziewczynki. Tak mi się wydaję patrząc na mojego synka no i na wiele innych chłopców bo w ich naturze często jest to rozrabianie..

Mowisz?
Ja mialam (no i mam) grzeczna dziewczynke,to teraz pora na lobuziaka?

Napisane przez evvcia_

Gosieńka, a kiedy jak coś będą mogli Ci zacząć wywoływać Eryczka? A to uparciuszek jeden. Nie płacz, bo to nic nie da tylko się osłabisz. Lepiej się zrelaksuj na tyle ile to możliwe, bo być może to ostatnie chwile małego w brzuszku


Ja postanowiłam, że u mnie jedno nocne karmienie będzie szło mm z butli, bo mała rozbudzona jest strasznie zdenerowana i nie chce ssać, a jak już zassie to 3 pociągniecia i śpi przy cycu, jak odkładam wybudza się i płacze z głodu. Ja się denerwuję, TŻ opieprzam za nic, Laura głodna więc dziś spróbujemy inaczej. A swoje mleczko odciągnę i będzie na dokarmienie jakby żuczek w dzień chciał. Nie ma narazie problemu ze zmianami butla-cyc może dlatego, że karmię przez nakładki.

W piatek na 9 mam termin do szpitala,to bedzie 12 dni po terminie.
Ale tak licze na to,ze urodzi sie wczesniej.Boje sie tego wywolywania.

No to oby udalo sie tym sposobem miec nocny spokoj.Trzymam kciuki!

Napisane przez Jolkaaa

ja swojemu chciałam dać herbatki to się krzywi i wypluwa

Wiesz to dla niego cos nowego.Ze teraz mu nie smakuje,to nie znaczy ze za ktoryms podejsciem nie zasmakuje.Albo moze bedzie preferowal cos innego,wode np albo inna herbatke.A jaka herbatke dajesz?

[Nikii89]

Napisane przez MoniqW

Czesc dziewczyny ja tylko na chwilke z telefonu pisze i co wazniejsze ze szpitala. Po 6 odeszły mi wody, zaczeły sie skurcze ok 8.30 byłam w szpitalu z rozwarciem 3cm a o 12.45 mały był na swiecie. Bolało jak diabli ale chyba sprawnie nam poszło. Musieli mnie łyzeczkowac masakra. Wiktor wazył 3150 ale nie wiem jaki jest duzy. Troszke pojedlismy teraz spimy. Buziaki

GRATULACJE !!
To się Wiktor pośpieszył Tym bardziej że był ostatni na liście
Zazdroszczę !!

Lena fajnie że malutka już przy Tobie


Właśnie wróciłam od brata i bratowa powiedziała że jutro urodzę oby mi to wywróżyła
A tyle tam dobroci... jestem najedzona

Cziqua a u Ciebie coś się rozkręca??

Dobranoc zmykam spać bo oczy mi lecą

[Aguśkaa83]

Hej
Ja teraz tylko na chwilke...
Dziewczynki mam do WAs pytanko, do mamus juz rozpakowanych.
Ile czasu krwawilyscie po porodzie?
Bo ja sie troszke martwie, bo juz jakis czas temu wydzielina stawala sie brunatna, beżowa a teraz znow od paru dni mam minimalne ilosci ale zywoczerwonej krwi na wkladce i kurcze zastanawiam sie czy wszystko jest ok?
Nie boli mnie brzuch i nic poza tym sie nie dzieje, teraz jestem 6 tydzien po porodzie.
Mysle, ze poczekam do konca 6 tygodnia i jak cos do pojde do gina bo i tak trzeba sie isc skontrolowac.
Ale napiszcie mi jak u Was to wyglada?

[Asika21]

Hej Dziewczynki. Jestem załamana, poza tym że ciągle kłócę się z mężem to prawdopodobnie moja Malutka ma przetokę przeduszną, którą z tego co się dowiedziałam trzeba operować i najlepiej jak najszybciej, ale dopiero jak dziecko troszkę podrośnie Załamałam się Wszyscy śmieli się w szpitalu, że ma dwie takie niewinne dziureczki jak od kolczyka na płatku przed uchem, a ja czytam nagle w necie, że ludzie się na to leczą bo potem z tych dziurek jakaś ropna wydzielina wypływa Masakra jakaś Niunia jak na razie żadnej ropnej wydzieliny nie ma, bo to po prostu jak dziurka od kolczyka wygląda, ale tak się zmartwiłam Rozmawiałam z pediatrą i powiedziała, że jeśli nic się z tym nie dzieje tylko to sobie jest to żeby tego nie ruszać i się nie zamartwiać, a jak będzie większa to do laryngologa na kontrolę. Najgorsze jest to że przetoki są dziedziczne a ani ja ani mąż ich nie mamy ani nikt w naszych rodzinach Żyć się odechciewa

[alamig]

MoniqW gratulacje

Napisane przez lena_mi

Dziewczyny, czy któraś z Was ma monitor oddechu? Chyba zdecyduję się kupić, skoro Mała miała problemy z oddechem, będę się czuła bezpieczniej.

Myślę o monitorze Snuza (to taki wpinany w pieluszke, mobilny). Czy słyszałyście coś o nim?
Dziękuję z góry za odpowiedź!

My zakupiliśmy go, ale jeszcze nie użyliśmy, więc nie mogę powiedzieć jak działa
Z tego co czytałam to jeden z najlepszych monitorów.

[Zia_]

Ale dzis milo na watku! U Leny takie dobre wiesci i opis Tikki taki pozytywny! Tez bym chciala taki porod! Ja wczoraj w nocy mialam pierwsze przepowiadacze krzyzowe, takie jak Tikki opisywala ale tlyko pare i po dwoch godzinach paniki przeszly i dospalam jeszcze 6h Dzis caly dzien nic sie nie dzialo, Ania mocno dokazuje.

Gosia, widze ze ciezko znosisz przeterminowanie, tak sie nastawialas na porod przed terminem a tu rowno ze mna sie przeterminowujesz.... Ja sie jakos trzymam i jedyne czego sie boje to ze doczekam indukcji po tych 12-14 dniach - tego nie chce . Buziaki dla Ciebie, Eryczek bedzie nalepsza nagroda za twoja cierpliwosc!

Biedna Tynka, nic nie umiem doradzic ale trzymam kciuki zeby wasze problemy szybko sie skonczyly!

Na meilu piekne bobasy - Michalek, Julek i Andrea! Jeju jak mnie ciekawosc zzera jak Ania wyglada!

Uciekam w kimonko

[gosia261282]

Napisane przez Asika21

Hej Dziewczynki. Jestem załamana, poza tym że ciągle kłócę się z mężem to prawdopodobnie moja Malutka ma przetokę przeduszną, którą z tego co się dowiedziałam trzeba operować i najlepiej jak najszybciej, ale dopiero jak dziecko troszkę podrośnie Załamałam się Wszyscy śmieli się w szpitalu, że ma dwie takie niewinne dziureczki jak od kolczyka na płatku przed uchem, a ja czytam nagle w necie, że ludzie się na to leczą bo potem z tych dziurek jakaś ropna wydzielina wypływa Masakra jakaś Niunia jak na razie żadnej ropnej wydzieliny nie ma, bo to po prostu jak dziurka od kolczyka wygląda, ale tak się zmartwiłam Rozmawiałam z pediatrą i powiedziała, że jeśli nic się z tym nie dzieje tylko to sobie jest to żeby tego nie ruszać i się nie zamartwiać, a jak będzie większa to do laryngologa na kontrolę. Najgorsze jest to że przetoki są dziedziczne a ani ja ani mąż ich nie mamy ani nikt w naszych rodzinach Żyć się odechciewa

Nie martw sie az tak bardzo,to co w necie jest napisane to troche tez trzeba przesiac przez sito.Pediatra mowi,zeby sie nie martwic,wiec moze to nie jest nic tak strasznego.Badz dobrej mysli.

Napisane przez lena_mi

Dziewczyny, czy któraś z Was ma monitor oddechu? Chyba zdecyduję się kupić, skoro Mała miała problemy z oddechem, będę się czuła bezpieczniej.

Myślę o monitorze Snuza (to taki wpinany w pieluszke, mobilny). Czy słyszałyście coś o nim?
Dziękuję z góry za odpowiedź!

Lena nie wiem jak teraz,ale kiedys mozna bylo monitor odpisac sobie od podatku,wiec jak bedziesz kupowac to wez fakture.

Napisane przez Zia_

Gosia, widze ze ciezko znosisz przeterminowanie, tak sie nastawialas na porod przed terminem a tu rowno ze mna sie przeterminowujesz.... Ja sie jakos trzymam i jedyne czego sie boje to ze doczekam indukcji po tych 12-14 dniach - tego nie chce . Buziaki dla Ciebie, Eryczek bedzie nalepsza nagroda za twoja cierpliwosc!

Znosze ciezko glownie dlatego,ze te bole mnie mecza i ograniczaja w tym co chcialabym robic.No i jutro juz tydzien po terminie,dluzy juz mi sie.
Dzieki za wsparcie.Jedziemy na tym samym wozku

[gosia261282]

Mam tak straszne bole,ze juz nie wiem co robic.
Ide wziac kapiel,wzielam paracetamol.
Jeszcze tak mocno nigdy nie bolalo.Jesli nie urodze dzis,to obraze sie na Eryka.Ja juz nie wytrzymuje.

[mag_99]

Napisane przez gosia261282

Mam tak straszne bole,ze juz nie wiem co robic.
Ide wziac kapiel,wzielam paracetamol.
Jeszcze tak mocno nigdy nie bolalo.Jesli nie urodze dzis,to obraze sie na Eryka.Ja juz nie wytrzymuje.

I jak przeszło Ci trochę?

[gosia261282]

Napisane przez mag_99

I jak przeszło Ci trochę?

No wlasnie nie.Wypilam tez meliske.
Ja juz dlugo mam bole krzyza i podbrzusza i twardnieje mi brzuch,od kilku tygodni.Ale jeszcze nigdy az tak mocno nie bolalo.
No i nie wiem czy te twardnienia to sa skurcze porodowe

[mag_99]

Napisane przez gosia261282

No wlasnie nie.Wypilam tez meliske.
Ja juz dlugo mam bole krzyza i podbrzusza i twardnieje mi brzuch,od kilku tygodni.Ale jeszcze nigdy az tak mocno nie bolalo.
No i nie wiem czy te twardnienia to sa skurcze porodowe

A daleko masz do szpitala? Może lepiej jechać sprawdzić, najwyżej Cię odeślą, a może chociaż coś przeciwbólowego dostaniesz albo rozkurczowego

[gosia261282]

Napisane przez mag_99

A daleko masz do szpitala? Może lepiej jechać sprawdzić, najwyżej Cię odeślą, a może chociaż coś przeciwbólowego dostaniesz albo rozkurczowego

Nie mam daleko,ale nie chcialabym niepotrzebnie wyciagac meza,zeby wyspal sie do pracy.Troche mi glupio robic falszywy alarm,tym bardziej ze to drugie dziecko.Ale teraz jest zupelnie inaczej.Przy corce nie mialam zadnych boli i skurczy wczesniej.Wiec jak sie zaczelo wiedzialam,ze to juz.A teraz mam dylematy...

[mag_99]

Napisane przez gosia261282

Nie mam daleko,ale nie chcialabym niepotrzebnie wyciagac meza,zeby wyspal sie do pracy.Troche mi glupio robic falszywy alarm,tym bardziej ze to drugie dziecko.Ale teraz jest zupelnie inaczej.Przy corce nie mialam zadnych boli i skurczy wczesniej.Wiec jak sie zaczelo wiedzialam,ze to juz.A teraz mam dylematy...

Rozumiem o co Ci chodzi, ja też zawsze wychodzę karmić do salonu, albo jak mąż ma wstać o 6 a ja karmię o 2 i wiem, że do tej 6 może być jeszcze jedna pobudka to zostaję spać w salonie, tylko po to by nie stracił chociaż z 10 min snu, bo mi go szkoda, ALE...
Przecież nie możesz się tak męczyć, a poza tym a jak to jest właśnie TO?

[gosia261282]

Napisane przez mag_99

Rozumiem o co Ci chodzi, ja też zawsze wychodzę karmić do salonu, albo jak mąż ma wstać o 6 a ja karmię o 2 i wiem, że do tej 6 może być jeszcze jedna pobudka to zostaję spać w salonie, tylko po to by nie stracił chociaż z 10 min snu, bo mi go szkoda, ALE...
Przecież nie możesz się tak męczyć, a poza tym a jak to jest właśnie TO?

No wlasnie widzisz tylko mi sie caly czas wydaje,ze jak zaczne rodzic to nie bede miec watpliwosci,ze to jest to,a teraz mam.Ten bol jest mocny,ale jeszcze do wytrzymania,wiec jeszcze poczekam co bedzie dalej.
Dzieki za troske
A ty jak,karmisz pewnie?Jak maly spi w nocy?

[mag_99]

Napisane przez gosia261282

No wlasnie widzisz tylko mi sie caly czas wydaje,ze jak zaczne rodzic to nie bede miec watpliwosci,ze to jest to,a teraz mam.Ten bol jest mocny,ale jeszcze do wytrzymania,wiec jeszcze poczekam co bedzie dalej.
Dzieki za troske
A ty jak,karmisz pewnie?Jak maly spi w nocy?

A no karmię mały nocami śpi ładnie, walczył ze snem od 22 do 23 więc go nakarmiłam i spał do teraz, teraz też powinien pospać tak do 7

A co do pewności, że to na pewno poród - ja miałam skurcze co 2-3 min przez godzinę przed samą cc i gdyby nie to, że wychodziły na ktg - bo byłam w szpitalu to na pewno nie wybrałabym się z nimi na porodówkę bo ich nie czułam
Nawet położne się ze mnie śmiały, że przespałabym poród, bo przychodziły przez całą noc co godzinę sprawdzać co ze mną, a ja im tylko na to, że to jeszcze nie to i dalej w kimę

[gosia261282]

Napisane przez mag_99

A no karmię mały nocami śpi ładnie, walczył ze snem od 22 do 23 więc go nakarmiłam i spał do teraz, teraz też powinien pospać tak do 7

A co do pewności, że to na pewno poród - ja miałam skurcze co 2-3 min przez godzinę przed samą cc i gdyby nie to, że wychodziły na ktg - bo byłam w szpitalu to na pewno nie wybrałabym się z nimi na porodówkę bo ich nie czułam
Nawet położne się ze mnie śmiały, że przespałabym poród, bo przychodziły przez całą noc co godzinę sprawdzać co ze mną, a ja im tylko na to, że to jeszcze nie to i dalej w kimę

O kurcze,teraz to mnie pocieszylas
No nic najwyzej bedzie porod domowy...
Boli mnie troche mniej.Wlaczylam sobie licznik skurczy przy tych twardnieniach i tez teraz jakos rzadziej sa.Mialam co 9-8-7-7-11-teraz juz minelo 13 i nie ma.Ale bol krzyzowy i podbrzusza jest tylko,ze mniej.

Jak mnie to wkurza,ze kazdego dnia i kazdej nocy mam bole(w nocy gorsze).A dzisiaj hardcore normalnie