Odchudzanie od 7 listopada :)

[Szaruch]

no to moje podsumowanie:
I - 2 kromki razowca z almette i pomidorem, jogurt wiśniowy
II - obiad w formie sałatki - pół woreczka kaszy, pomidor, jajko, papryka, 2 paluszki rybne, łyżka majonezu
III - sałatka z pomidorem, papryką, ogórkiem, serkiem Turek, cebulą
IV - omlet z jednego jaja z jogurtem nat. i dżemem

dziewczyny wracać

[_Ulcia_]

Hej !
Dziewczyny śnieżek sypie
Stan przedcukrzycowy to dobty motywator do tego aby o siebie zacząć dbać i zdrowo się odżywiać.
Saruch jeśli mogę wiedzieć dlaczego pijesz pokrzywę iw jakich ilościach?
Ja jem tak że staram się nie łączyć pokarmów węglowodanowych z białkowymi. Tak się uczyłam na biochemii i biologii. Organizm mniej jest przeciążony trawieniem . Mam prawie 36 lat i różnież chcem dbać o siebie. ,mój metabolizm jest bardzo leniwy.
Bardzo podobają mi się wasze dania białkowo-warzywne na kolacje
Co tam jeszcze co 10 lat metabolizm spada o 10 % ,moje chudnięci 5 kg wciągu roku o tym świadczy

[czekolada2307]

Witam Dawno mnie nie było... Odchudzanie idzie mi raz lepiej raz gorzej...Waga niestety w miejscu ale czuje się lepiej jem wiecej owoców, kolacja dość wcześnie ale jest jedno ALE paskudne ALE zdarza mi się chapnąć coś słodkiego ... zobaczymy co dalej będzie, jestem dobrej myśli....Trzymajcie się dziewuszki wytrwałości

[e19c5719f6a7940d002dc7b15b591184dc08028e_5f8782f23d7b5]

Ja byłam dziś i wczoraj na basenie, poza tym ćwiczyłam z Ewką. Całkiem nieźle udaje mi się trzymać, ewentualnie czasem napiję się kakao na rozgrzanie a poza tym jest dobrze

Ważyć się nie ważyłam, ale liczę że w ciągu 2 tygodni coś się zmieni, bo aktualnie u mnie pełna mobilizacja, żadnych niezdrowych rzeczy, białkowe kolacje ok 19-20ej i ćwiczenia. Jestem zadowolona

[Szaruch]

Ulcia - pokrzywę piję na włosy, filiżanka dziennie. ostatnio sporo włosów mi wypadło a pokrzywa jest podobno świetna na porost, pobudza meszki włosowe. zobaczymy
u mnie ok, jak zwykle wieczorem napiszę podsumowanie. tylko ćwiczyć nie mam siły

[aaaassss]

Ja od miesiąca piję skrzyp polny i paznokcie zaczęły mi bardzo szybko rosnąć :O a co do diety to dziś okej, ale bez ćwiczeń ponieważ jestem chora. Czekam do nowego roku żeby sobie kupić karnet na siłownie

[Szaruch]

oj coś wątek umiera.

I - 2 kanapki razowca z almette i ogórkiem, jogurt owocowy
II - makaron pełnoziarnisty z brukselką, pomidorem i cebulą
III - 1/2 jogurtu nat. z dżemem, 2 plastry capressi z ogórkiem
IV - 2 ferrero rocher
V - omlet z jednego jajka z odrobiną jogurtu i pomidorem

byłoby git gdyby nie ferrero

[Amortentia]

Dziewczyny, a co polecacie jeść na kolację? Wiem, że powinna być białkowa, ale zazwyczaj u mnie kończy się jedzeniem kanapek. Niestety nie zawsze mam do dyspozycji jakiegoś kurczaka, rybę, czy mnóstwo warzyw do wyboru... Przyznam szczerze, że jajecznicą bez chleba sobie nie pojem . Bez chleba to ewentualnie omlet, ale i tak nie mogę jeść codziennie omleta na kolację. Jakieś pomysły?

Mam wrażenie, że nie umiem schudnąć, bo... nie umiem jeść. Na śniadanie dwie kromki chleba. Jak idę do szkoły to też kanapka + ostatnio jabłko (a i tak zdarza się, że wracam do domu głodna jak wilk). Z obiadami różnie, zależy co ugotuje moja mama... Na podwieczorek staram się zjeść jakiś owoc, a z kolacją właśnie mam problem. Zauważyłam, że jem dużo chleba, co oznacza, że wciskam w siebie dużo węglowodanów. Staram się go ograniczyć, ale nie jest to łatwe, kiedy mieszka się z innymi domownikami, którzy raczej są sceptycznie nastawieni co do mojej "diety".

[e19c5719f6a7940d002dc7b15b591184dc08028e_5f8782f23d7b5]

Napisane przez Amortentia

Dziewczyny, a co polecacie jeść na kolację? Wiem, że powinna być białkowa, ale zazwyczaj u mnie kończy się jedzeniem kanapek. Niestety nie zawsze mam do dyspozycji jakiegoś kurczaka, rybę, czy mnóstwo warzyw do wyboru... Przyznam szczerze, że jajecznicą bez chleba sobie nie pojem . Bez chleba to ewentualnie omlet, ale i tak nie mogę jeść codziennie omleta na kolację. Jakieś pomysły?

Mam wrażenie, że nie umiem schudnąć, bo... nie umiem jeść. Na śniadanie dwie kromki chleba. Jak idę do szkoły to też kanapka + ostatnio jabłko (a i tak zdarza się, że wracam do domu głodna jak wilk). Z obiadami różnie, zależy co ugotuje moja mama... Na podwieczorek staram się zjeść jakiś owoc, a z kolacją właśnie mam problem. Zauważyłam, że jem dużo chleba, co oznacza, że wciskam w siebie dużo węglowodanów. Staram się go ograniczyć, ale nie jest to łatwe, kiedy mieszka się z innymi domownikami, którzy raczej są sceptycznie nastawieni co do mojej "diety".

Ja na kolacje jem albo serek wiejski z warzywem jakimś, tj. jakiś pokrojony pomidor/ogórek i przyprawy miesam z serkiem, ewentualnie jadam jeszcze np. makrelę wędzoną albo omlet też z serkiem.

Pieczywo jem tylko na śniadanie

Wiesz, każda z nas, albo prawie każda mieszka z innymi domownikami, moja siostra np. je zawsze, wszystko i o każdej porze, ale jak ktoś robi zakupy to wie co ma mi kupić, a skoro mam swoje produkty to po co mam jeść inne rzeczy :P

A do szkoły może sałatkę? Albo jakiś jogurt dodatkowo?

A owoc na podwieczorek? Lepiej na II śniadanie, zresztą zawsze mam problemy z podwieczorkiem więc nic nie mówię

[dietocholiczka]

hej dziewczyny
dzisiaj sie nie mierzylam,bo mam @ i nie chce sie nie potrzebnie denerwowac
idzie mi raz lepiej raz gorzej,glownie sie poddaje przy slodyczach.. ale co zrobic,jak obok narzeczony wcina nutelle??
jutro sie zmierze i zobacze,czy cos mi zjechalo
cwicze coraz wiecej,tj.zwiekszam sobie ilosc powtorzen,wlasnie jestem po cwiczeniach
buziaki,trzymajcie sie cieplutko

[_Ulcia_]

Hej!
Nic się nie przejmujcie każda kobietka ma problemy z @, bardzo ważne jest tydzień przed miesiączką zażywanie magnezu z witaminamy z grupy B, ostatnio stwierdziłam że czekolada goszka tydzień przed okresem ujedzie ,ale polecam miód i duże iloćci bakalii (kandyzowane owoce)ile wlezie byle nie słodycze
Widzę że jecie kolacyje masz białkowe staramy się z ze wszystkich sił ale jak pomyśle o jogurcie naturalnym to muszę chyba dodać do niego rzeczywiście dżemu
Waże się w poniedziałki ,ważę się wponiedziałek mam nadzieję że poniżej 56 kg pokrzywka jest BARDZO ZDROWA MNIAM MNIAM

[Sylwuuska]

Napisane przez _Ulcia_

Hej!
Nic się nie przejmujcie każda kobietka ma problemy z @, bardzo ważne jest tydzień przed miesiączką zażywanie magnezu z witaminamy z grupy B, ostatnio stwierdziłam że czekolada goszka tydzień przed okresem ujedzie ,ale polecam miód i duże iloćci bakalii (kandyzowane owoce)ile wlezie byle nie słodycze
Widzę że jecie kolacyje masz białkowe staramy się z ze wszystkich sił ale jak pomyśle o jogurcie naturalnym to muszę chyba dodać do niego rzeczywiście dżemu
Waże się w poniedziałki ,ważę się wponiedziałek mam nadzieję że poniżej 56 kg pokrzywka jest BARDZO ZDROWA MNIAM MNIAM

w jakim celu?

[Amortentia]

Napisane przez Sylwuuska

w jakim celu?

Może po to, aby zmniejszyć apetyt na czekoladę? Podobno kiedy w organizmie występuje niedobór magnezu, przychodzi niesamowita ochota właśnie na czekoladę (w której można się doszukiwać tego pierwiastka). Ja zażywam codziennie tabletki z magnezem i B6, ale różnicy zbyt dużej nie zauważyłam . Może to akurat dlatego, że lubię czekoladę i staram się nauczyć żyć bez niej .

[Szaruch]

Napisane przez Amortentia

Dziewczyny, a co polecacie jeść na kolację? Wiem, że powinna być białkowa, ale zazwyczaj u mnie kończy się jedzeniem kanapek. Niestety nie zawsze mam do dyspozycji jakiegoś kurczaka, rybę, czy mnóstwo warzyw do wyboru... Przyznam szczerze, że jajecznicą bez chleba sobie nie pojem . Bez chleba to ewentualnie omlet, ale i tak nie mogę jeść codziennie omleta na kolację. Jakieś pomysły?

Mam wrażenie, że nie umiem schudnąć, bo... nie umiem jeść. Na śniadanie dwie kromki chleba. Jak idę do szkoły to też kanapka + ostatnio jabłko (a i tak zdarza się, że wracam do domu głodna jak wilk). Z obiadami różnie, zależy co ugotuje moja mama... Na podwieczorek staram się zjeść jakiś owoc, a z kolacją właśnie mam problem. Zauważyłam, że jem dużo chleba, co oznacza, że wciskam w siebie dużo węglowodanów. Staram się go ograniczyć, ale nie jest to łatwe, kiedy mieszka się z innymi domownikami, którzy raczej są sceptycznie nastawieni co do mojej "diety".

ja mam tak że wieczorem najbardziej chce mi się chleba, ale staram się jak mogę go nie jeść.
serek wiejski, rybka, jajko na twardo (zapycha), omlet - można to robić na milion sposobów, serek może być z warzywami albo zapiekany z jabłkiem, omlet z warzywami albo serkiem albo może jakaś sałatka białkowo-warzywna?

[1=e19c5719f6a7940d002dc7b 15b591184dc08028e_5f8782f 23d7b5;38113525]

A owoc na podwieczorek? Lepiej na II śniadanie, zresztą zawsze mam problemy z podwieczorkiem więc nic nie mówię [/QUOTE]

właśnie też mam problem z podwieczorkami

Napisane przez dietocholiczka

hej dziewczyny
dzisiaj sie nie mierzylam,bo mam @ i nie chce sie nie potrzebnie denerwowac
idzie mi raz lepiej raz gorzej,glownie sie poddaje przy slodyczach.. ale co zrobic,jak obok narzeczony wcina nutelle??
jutro sie zmierze i zobacze,czy cos mi zjechalo
cwicze coraz wiecej,tj.zwiekszam sobie ilosc powtorzen,wlasnie jestem po cwiczeniach
buziaki,trzymajcie sie cieplutko

weeeeź nic nie mów, mother przyniosła z pracy taaaaaaaaaaaki koszyk słodyczy. na szczęście otworzy go dopiero w święta

Napisane przez _Ulcia_

Hej!
Nic się nie przejmujcie każda kobietka ma problemy z @, bardzo ważne jest tydzień przed miesiączką zażywanie magnezu z witaminamy z grupy B, ostatnio stwierdziłam że czekolada goszka tydzień przed okresem ujedzie ,ale polecam miód i duże iloćci bakalii (kandyzowane owoce)ile wlezie byle nie słodycze
Widzę że jecie kolacyje masz białkowe staramy się z ze wszystkich sił ale jak pomyśle o jogurcie naturalnym to muszę chyba dodać do niego rzeczywiście dżemu
Waże się w poniedziałki ,ważę się wponiedziałek mam nadzieję że poniżej 56 kg pokrzywka jest BARDZO ZDROWA MNIAM MNIAM

ja na @ polecam seks serio, PMS przechodzi, organizm zrelaksowany, same plusy.
jogurt naturalny z dżemorem jest super, ale niestety ma więcej węgli niż białka.
też ważę się w poniedziałki zapomniałam o wpisie do tabelki

standardowo podsumowanie:
I - 2 kromki razowca z capressi i almette z ogórkiem, 2 delicje do kawki
II - trochę kaszy gryczanej z brukselką
III - (w pracy) surówka z białej kapusty, jogurt pitny truskawkowy, 2 pierniczki w czekoladzie też do kawki
IV - mała porcja twarogu z dżemem
V - jajko na twardo z łyżeczką majonezu, oliwki, pół pomidora

ogólnie i tak jest sukces, bo kiedyś zjadłabym całą paczkę delicji. więc jestem zadowolona.

[Sylwuuska]

Napisane przez Szaruch

weeeeź nic nie mów, mother przyniosła z pracy taaaaaaaaaaaki koszyk słodyczy. na szczęście otworzy go dopiero w święta



ja na @ polecam seks serio, PMS przechodzi, organizm zrelaksowany, same plusy.

Co to pierwszego to moja mama w sobotę wraca z Niemiec z całym stosem słodyczy! Nawet nie wiecie jak się tego boję!
A co do drugiego to seks jest dobry chyba na wszystko, ale ja niestety nie mam chłopaka, a z pierwszym lepszym to same wiecie ;>

[Furry Sue]

tak czytam o tym mierzeniu podczas okresu.. ja jestem tuż po, specjalnie się nie mierzyłam, dodam, że od tygodnia magluję prawie codziennie skalpel, jem jak zwykle, czyli w miarę normalnie, nie dietetycznie jakoś i.. w talii mam 3,5cm więcej, w cyckach +5, na wadze (zaryzykowałam, a co) +1kg. O CO CHODZI?? zagadka... ja to się nadaję do "Nie do wiary"...

[_Ulcia_]

Hej
Bedę zmieniać swój awatar na fajną laskę z płaskim brzuchem. Seks jest dobry na wszystko pod warunkiem, że kochamy z wzajemnością.Co do jedzenia przed misiączką właśnie brakuje magnezu w organiźmie a wczekoladzie jest go dużo ,zaczęłam też pić kakao naturalne(wcześniej rozpuszczone izagotowanę w wodzie) i dodaje do mleka.Ratujmy się nogami i rękami tylko żeby nie jeść czekolady,galaretek, właśnie delicjiimoje ulubione ciastak z dzieciństwa to markizy-Były . Wyzrosłam na tych ciastkach a gdy już były dostępne na kilogramy to do 30 roku życia zamaist normalnych posiłków ,jadałm np,5 kg markizów.jacie
Cóż,dorosłam i moje spojrzenie na zdrowe odżywianie się zmieniło, teraz studiuję i mam wykłady z biochemii ,biologii,anatomi,aktywne formy wypoczynku. Duży wpływ na ogranizm mają pokarmy o wysokim indeksie glikemicznym. Dziewczywny jedzmy pokarmy o niskim i średnim(starać się unikać wysokiego ideksu) a nie daj boże osoby z problemami cukrzycowymi ( wysoki ideks glikemiczny pokarmów-osłabia naszą biedną trzustkę) .ja w formie żartów ,ale moi profesorowie są nie ubłagalni jak to wszystko nam wykłądają.
Mogę być żywym przykładam jak z kuleczki 72 kg zmieniam się pomalutku w 55 kg kuleczkę

[Lorenail]

Napisane przez Furry Sue

tak czytam o tym mierzeniu podczas okresu.. ja jestem tuż po, specjalnie się nie mierzyłam, dodam, że od tygodnia magluję prawie codziennie skalpel, jem jak zwykle, czyli w miarę normalnie, nie dietetycznie jakoś i.. w talii mam 3,5cm więcej, w cyckach +5, na wadze (zaryzykowałam, a co) +1kg. O CO CHODZI?? zagadka... ja to się nadaję do "Nie do wiary"...

Może to dlatego, że ćwiczysz codziennie? Albo źle się wymierzyłaś, albo po prostu jeszcze Ci nie zeszło po @, nie wiem

U mnie średnio. Nie chce mi się ćwiczyć, chce mi się jeść, opieram się na tyle, żeby pilnować białka i warzyw na kolację. Usprawiedliwiam się ciężkim tygodniem ale

[Sylwuuska]

Byłam dzisiaj u lekarza i mam zwolnienie z gimnastyki na wf! Jest nie będę musiała robić głupich przewrotów, piramid, stania na rękach itp. Udał mi się dzień bez słodyczy, zjadłam sobie tylko kisiel, ale to niby sama woda, a tak naprawdę same węglowodany! Ale miałam straszną ochotę. Udało mi się również zmobilizować do ćwiczeń! Wytrzymałam tylko 20 minut, ale podobają mi się te ćwiczenia z Ewką! Będzie już tylko coraz lepiej

[Furry Sue]

Napisane przez Lorenail

Może to dlatego, że ćwiczysz codziennie? Albo źle się wymierzyłaś, albo po prostu jeszcze Ci nie zeszło po @, nie wiem

U mnie średnio. Nie chce mi się ćwiczyć, chce mi się jeść, opieram się na tyle, żeby pilnować białka i warzyw na kolację. Usprawiedliwiam się ciężkim tygodniem ale

nie ogarniam weszłam dziś na wagę i znów 76,4, talia wróciła do punktu wyjściowego, reszty już nie mierzyłam, co za dramat może waga mi się psuje, czy coś, ale miarka... albo byłam jakaś spuchnięta to tylko potwierdza filozofię ważenia/mierzenia się średnio raz na miesiąc...

Lorenail, może spróbuj chociaż ABS w tych dniach, kiedy nic się nie chce? To tylko 8 minut

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Sylwuuska

Byłam dzisiaj u lekarza i mam zwolnienie z gimnastyki na wf! Jest nie będę musiała robić głupich przewrotów, piramid, stania na rękach itp.

Czemu nie chcesz wf-u? Ja teraz żałuję, że się nie nauczyłam stać na rękach czy na głowie i że bałam się skakać przez kozła chodziłam na wf, ale kręciła mnie tylko siatka i kosz, a gimnastyka lekko przerażała.. ale jeszcze stanę na rękach, sama się nauczę

[Sylwuuska]

Napisane przez Furry Sue

Czemu nie chcesz wf-u? Ja teraz żałuję, że się nie nauczyłam stać na rękach czy na głowie i że bałam się skakać przez kozła chodziłam na wf, ale kręciła mnie tylko siatka i kosz, a gimnastyka lekko przerażała.. ale jeszcze stanę na rękach, sama się nauczę

bo gimnastyka kojarzy mi się tylko i wyłącznie z bólem pleców ;( jeden przewrót- i na początku okropny ból pleców i brzucha(brzucha z nerwów;D) i cały dzień nie mogę się schylać.
A siatka, koszykówka czy inne rzeczy jak najbardziej, uwielbiam piłkę nożną ale niestety nie gramy na wf.

[Sylwuuska]

Co tu tak cicho? ;(
Ja dzisiaj nagrzeszyłam troszeczkę, zjadłam wafelki z masą krówkową;/
Poćwiczyłam chwile ale nie dałam rady zbyt długo, wszystko mnie boli po wczoraju. ;/

[e19c5719f6a7940d002dc7b15b591184dc08028e_5f8782f23d7b5]

Mój dzień całkiem ok, poza tym, że zjadłam trochę za mało, bo boli mnie gardło i nie mogę przełykać ;/ Zaraz zabieram sie na ćwiczenie ale dziś nie trening z gwiazdami tlyko coś innego, bo nie mam dostępu do dvd aktualnie ;P
A wieczorem jadę do mojego chłopaka Ale to dopiero po 22...

[Amortentia]

Ja od kilku dni nie jadłam słodyczy . Mam wrażenie, że obwody też troszeczkę się zmniejszyły... Ważenie dopiero za tydzień . Jeżeli chodzi o mnie, to ja muszę się ważyć jak najrzadziej, bo wcześniej zawsze jak wchodziłam na wagę i widziałam np. 1 kg mniej, to od razu rzucałam się na lodówkę w ramach uczczenia sukcesu .

[dietocholiczka]

Ja ostatnio poleglam w walce ze slodyczami
mimo tego bedac dzis w sklepie zaryzykowalam i weszlam na wage i...
-1kg! mam swoje wymarzone 50 kg,ale wciaz mi cos nie pasuje..konkretnie moj brzusio moglby byc mniejszy
dla pewnosci czy waga nie klamie zwazylam sie na 3 roznych i kazda pokazywala to samo
ale sie ciesze,myslalam ze nic nie schudlam,albo przytylam,bo ostatnio ciagle na wieczor jadlam slodycze,wydaje mi sie,ze to dzieki cwiczeniom
moj jednak mial racje,mowilmi ze wystarczy ze bede cwiczyla i moge jesc praktycznie wszystko,ale i tak mu nie przyznam racji hahaha
ja nigdy nie cierpialam grac na w-fie,chyba ze w hokeja,bo mozna bylo walic laski po nogach i zwalac na gre haha,za to gimnastyke kochalam,przewroty,skoki przez kozla,skrzynie,stanie na rekach-mogla bym to robic codziennie jutro sie wymierze rano jak nie zapomne i dam Wam znac kochane
ps.jak Wam ida przygotowania do swiat? ja juz sie nie moge doczekac pieczenia itd, moje pierwsze swieta,ktorych nie spedzam w Polsce,buziaki dziewczyny

55>54>53>52>51>50:lo ve:>moze jeszcze kg?

[Sylwuuska]

dietocholiczka jak by tylko można było chętnie oddałabym Ci moje lekcje wf z gimanstyki Co do przygotowań do świąt to się troszeczkę aż ich boję, ponieważ w drugi dzień chrzciny u mnie w domku i pewnie będzie masa roboty.

Tak jak się obawiałam, mama wróciła z masą słodyczy z Niemiec, jejku, jejku. Dzisiaj niby aż tak dużo nie zjadłam słodkiego tylko truskawki w białej czekoladzie, ale tyle tego jest, nie wiem jak to będzie... Ale dzisiaj za dużo zjadłam, zdecydowanie okropnie się z tym czuję.
A i przypomniałam sobie smak pysznej herbaty miętowej! Ostatnio ją chyba piłam jak znajomi próbowali mnie 'ogarnąć' na jakiejś imprezie i od razu mi się z nią kojarzy, ale jest prze cudowna! ;>

[Szaruch]

Napisane przez Furry Sue

tak czytam o tym mierzeniu podczas okresu.. ja jestem tuż po, specjalnie się nie mierzyłam, dodam, że od tygodnia magluję prawie codziennie skalpel, jem jak zwykle, czyli w miarę normalnie, nie dietetycznie jakoś i.. w talii mam 3,5cm więcej, w cyckach +5, na wadze (zaryzykowałam, a co) +1kg. O CO CHODZI?? zagadka... ja to się nadaję do "Nie do wiary"...

pewnie byłaś opuchnięta po ćwiczeniach
u mnie ostatnie trzy dni anty-dietowe totalnie. pizza, węgle, słodycze.
cholerne weekendy
jutro ważenie i mierzenie ale jestem przed @ więc podejdę z dystansem do wyników.

[Furry Sue]

Napisane przez dietocholiczka

ja nigdy nie cierpialam grac na w-fie,chyba ze w hokeja,bo mozna bylo walic laski po nogach i zwalac na gre haha

hahahaha no coś w tym jest, ze mną bały się grać w kosza, bo byłam ponoć brutalna.. no ale gra kontaktowa, więc czego innego się spodziewać? przynajmniej jak dostałam piłkę, to miałam drogę wolną

---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:20 ----------

Szaruch, pewnie tak, w sumie wszystko mi jedno, ważne że już po bólu

[Lorenail]

dietocholiczka gratulacje!

Ja tam wf lubię wtedy gdy gramy w kosza W co innego jest zbyt duże prawdopodobieństwo, że kogoś przypadkiem uszkodzę :P

Chwilę mnie tu nie było, chwalić się niestety nie mam czym. Z abs może by nie był taki zły pomysł, muszę zobaczyć jak to wygląda. Staram się ćwiczyć coś co 2 dzień, częściej to dla mnie za dużo. Piję dużo wody, nie jem słodyczy (cappuccino w niedzielę rano nie potrafię sobie odmówić ) i co w efekcie? Waga sięgnęła 55... nie ma co, może spadnie

[dietocholiczka]

Wymierzylam sie dzis rano i spadlo mi jedynie w talii 0,5cm i 1cm w brzuchu,wazne ze waga spadla jednak cwiczenia duzo daja hehe,no i zagluszaja wyrzuty sumienia jak zjem slodkie,wczoraj jezelio to chodzi to znowu porazka..pol paczki toffiffi (nie mam pojecia jak to sie pisze),chrupki,nut ella...wpadl chociaz banan,zazwyczaj jak wcinam slodkie do dojadam troche mandarynek
ja w tym roku pierwszy raz sama robie swieta,co prawda narzeczony mi pomoze i to duzo-jest kucharzem wiec sprawa ulatwiona haha,ale i tak bedzie inaczej w sobote robie pierniki,jeszcze bede robila bigos i wiadomo rybke,a moj zajmie sie pierogami,sernikiem,zupa grzybowa,razem zrobimy barszcz no i mojtez robi bigos(w naszych domach bigosy totalnie sie od siebie roznia),a prezenty dajemy tylko synkowi,sobie zadnych nie robimy hihi