30 lat mamy i o pierwszą dzidzię się staramy!

[biedrona83]

Napisane przez gosia261282

Biedrona w końcu się uda,zobaczysz!

Pewnie że tak - nie ma innej opcji Dziękuję

Napisane przez karolinadobra

dzieńdobry kochane
u mnei kolejny słoneczny dzień @ brak i juz sie wkurzam bo mogłaby przyjś cbym ja miała z głowy
Gosia robiłas bete czy narazie tylko testy? i tak wogóle miałam zapytac jak Eryk , z nóżkami juz wszystko dobrze? i jak córa zareagowałą ze bedzie miała braciszka lub siostrzyczkę , bo on ajuz duza pannica

Biedroneczki są w kropeczki...ale będą w II kreseczki

Biedrona trzymam kciuki żeby sie w końcu udało i żebys na mamusiowym styczniowo lutowym wylądowała

Aga powtórz test jak radzi Gosia , jak tez plamiłam w ciązy kilka dni na początku. trzyamm kciuki

miłego dzionka dla Was

połączę kropeczki i będą kreseczki Tobie również dziękuję za ciepłe słowa

A co do tego że @ mogłaby przyjść to dobra dobra też tak mam jak już się zbliża- tak naprawdę to baaardzo bym chciała żeby nie przyszła ale jak już ma być to niech będzie jak najszybciej żeby mi nadziei nie robić a i jak szybciej przyjdzie to też szybciej nadejdzie kolejna szansa. Trzymam kciuki żeby jednak nie przyszła.

U mnie też dziś piękna pogoda- zaraz idę sadzić pomidory na balkonie. Ciekawe czy coś z tego będzie- nie spodziewałam się że nawet na balkonie można mieć swoje pomidory ale w zeszłym roku przekonałam się na własne oczy że można- u mojej koleżanki pięknie rosły

[agabiwro]

dziewczyny chyba popłyneło po brunatnym śluzie nic nie zostalo a test żeby zobaczyć cokolwiek to trzeba oko wyciągnąć z oczodołu

no nic, trzeba jechać dalej

[karolinadobra]

biedrona polecam pomidorki koktajlowe , na jednym krzaku tyle wyrasta że hej , a pyszniutkie sa na maksa. ja miałam w gruncie w zeszłym roku , synek zajadał sie całe lato
i masz racje chyab to czekanei na @ to najgorszy okres cyklu , lepeij niech juz przyjdzie ale gdzies tam w środku sie krzyczy..nei przyłaź !!!!
spadam na ogród w takim razie
papa

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez agabiwro

dziewczyny chyba popłyneło po brunatnym śluzie nic nie zostalo a test żeby zobaczyć cokolwiek to trzeba oko wyciągnąć z oczodołu

no nic, trzeba jechać dalej

szkoda Aga , no ale trzeba byc dobrej myśli na kolejny cykl

[biedrona83]

karolinadobra ja bym poczekała jeszcze kilka dni. Nie wiem jak Ty ale ja jestem zwolenniczką żeby nie robić testu za szybko- najlepiej kilka dni po spodziewanej @

[magduś2]

A u mnie 23 dc i dziś rano jak byłam siku różowa woda na papierze... Kurde, coś mi się rozregulowuje bo ostatnio miałam 30-dniowe cykle a tak to już teraz wiem, ze @ się rozwinie:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 11:16 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez agabiwro

dziewczyny chyba popłyneło po brunatnym śluzie nic nie zostalo a test żeby zobaczyć cokolwiek to trzeba oko wyciągnąć z oczodołu

no nic, trzeba jechać dalej

Będzie dobrze!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[biedrona83]

Ja kupiłam takie zwykłe- koleżanka też właśnie takie miała. Mam jakieś dwie odmiany więc będę porównywać jak rosną. A jak w tym roku się nie uda to w przyszłym postawię na koktajlowe

agabiwro to oznacza że rozkręciła Ci się @?

Zmykam do moich pomidorków

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

magduś2 a może to implantacja...?

[magduś2]

Echh chciałabym ale co miesiąc tak to wygląda:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[gosia261282]

Napisane przez karolinadobra

w końcu sie poczujesz
ano tak zapomniałąm ze tylko w ppolsce ciąża jest jak choroba traktowana , kolezanka w irlandii mieszka to tez tylko 3 usg cała ciąze miała i prowadzona przez połozna a nei gina, jakoś tak dziwnie troszke. a może to my jestesmy tacy bojaźliwi w pl

u mnei tez zgaga ale chyba taka urojona bo jakąs wedline kupiłam z czosnkiem i mnei teraz pali a dodam ze zgag nie miewam.
czasem mam przebłyski zeby pojechac po test ale nie wiem , nie chce sie nakrecac i rozczarowac bo jakoś nie wierze już ze mi sie szybko uda zajsć. , a moze to nie pora na ciąże , a może wystrczy nam jeden bąbelek , nie wiem , mam milion mysli w głowie i zaczynam sie zastanawiac czy wogóle jestem gotowa na drugie dziecko czy po porstu chce byc w ciązy. takei głupkowate mam myśli ale chyba to wszystko tylko jakas obrona psychiczna zeby w razie czego mniejj bolało.
ech sorki za długasny monolog , ale w takim zawieszeniu jestem emocjonalnym juz 4 miesiąc i po mału mi szwankuje psycha.

dziewczyny jechac po ten test? czy sobei odpuścic i poczekac dzis 29 dc

dodam że podbrzusze tez mnie nawala ale nie jak na @ bo wtedy mnei kreci a teraz po prostu nawala

Karolcia a cóż to za myśli,hę

Wiesz no ja bym zrobiła,ale to ja i moja niecierpliwość. A ty już masz po terminie @?

Napisane przez agabiwro

dziewczyny chyba popłyneło po brunatnym śluzie nic nie zostalo a test żeby zobaczyć cokolwiek to trzeba oko wyciągnąć z oczodołu

no nic, trzeba jechać dalej

[vanessa1781]

Cześć laski

Napisane przez karolinadobra

w końcu sie poczujesz
ano tak zapomniałąm ze tylko w ppolsce ciąża jest jak choroba traktowana , kolezanka w irlandii mieszka to tez tylko 3 usg cała ciąze miała i prowadzona przez połozna a nei gina, jakoś tak dziwnie troszke. a może to my jestesmy tacy bojaźliwi w pl

u mnei tez zgaga ale chyba taka urojona bo jakąs wedline kupiłam z czosnkiem i mnei teraz pali a dodam ze zgag nie miewam.
czasem mam przebłyski zeby pojechac po test ale nie wiem , nie chce sie nakrecac i rozczarowac bo jakoś nie wierze już ze mi sie szybko uda zajsć. , a moze to nie pora na ciąże , a może wystrczy nam jeden bąbelek , nie wiem , mam milion mysli w głowie i zaczynam sie zastanawiac czy wogóle jestem gotowa na drugie dziecko czy po porstu chce byc w ciązy. takei głupkowate mam myśli ale chyba to wszystko tylko jakas obrona psychiczna zeby w razie czego mniejj bolało.
ech sorki za długasny monolog , ale w takim zawieszeniu jestem emocjonalnym juz 4 miesiąc i po mału mi szwankuje psycha.

dziewczyny jechac po ten test? czy sobei odpuścic i poczekac dzis 29 dc

dodam że podbrzusze tez mnie nawala ale nie jak na @ bo wtedy mnei kreci a teraz po prostu nawala

ja bym robiła test, zresztą ja to narwaniec jestem, za każdym razem robiłam test, nawet jak wiedziałąm ze nie ma szans na ciążę

Napisane przez agabiwro

dziewczyny chyba popłyneło po brunatnym śluzie nic nie zostalo a test żeby zobaczyć cokolwiek to trzeba oko wyciągnąć z oczodołu

no nic, trzeba jechać dalej

uuu, no to szkoda to za parę dni zaczynamy od nowa

Napisane przez magduś2

A u mnie 23 dc i dziś rano jak byłam siku różowa woda na papierze... Kurde, coś mi się rozregulowuje bo ostatnio miałam 30-dniowe cykle a tak to już teraz wiem, ze @ się rozwinie:/

czytałam gdzieś że to na ciążę jest taki różowy śluz

Napisane przez magduś2

Echh chciałabym ale co miesiąc tak to wygląda:/

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

aha, no to poprzednia moja wypowiedź traci sens ale nadzieja jest nadal

[karolinadobra]

wróciłąm z ogrodu i wiecie co ...pojechałam po ten test haha
...na moje szczęście nieszczeście dziś jakies zielone świątki wiec sklepy pozamykane , apteki tez a dyzurujacej nie chciało mi si e szukac wiec wróciłam z niczym , a raczej z bólem plecków na @ . w kieszeni mam kilkanascie zł i pozostaje mi tylko czekac
ja tez z tych niecierpliwych ale 2 pierwsze cykle tak mnei dobiły ze teraz chyba po porstu boje się zobaczyć jedną kreske wiec poczekam na @.

Gosia nie wiem czy po terminie, teoretycznie powinnam dzis dostac @ ale u mnei to może byc różnie bo ostatnio olałam leki wiec mogło sie przestawić.

[magduś2]

Karola trzymam kciuki!)

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[agabiwro]

hej laseczki,

wróciłam z działki od teściów, zjarałam się masakrycznie. @ nie ma i nie mam jeszcze objawów. Tż czuły ale i jednocześnie szczęsliwy że chociaż na chwilę widzał II. Trzymam kciuki za Wasze testy.

[biedrona83]

Napisane przez agabiwro

hej laseczki,

wróciłam z działki od teściów, zjarałam się masakrycznie. @ nie ma i nie mam jeszcze objawów. Tż czuły ale i jednocześnie szczęsliwy że chociaż na chwilę widzał II. Trzymam kciuki za Wasze testy.

za straszenie nas tutaj że chyba popłynęło. A tak na serio to baaardzo się ucieszyłam jak przeczytałam że @ nie ma i oby tak dalej!

[gosia261282]

Napisane przez agabiwro

hej laseczki,

wróciłam z działki od teściów, zjarałam się masakrycznie. @ nie ma i nie mam jeszcze objawów. Tż czuły ale i jednocześnie szczęsliwy że chociaż na chwilę widzał II. Trzymam kciuki za Wasze testy.

Czyli trzymamy kciuki nadal.

[agabiwro]

Napisane przez biedrona83

za straszenie nas tutaj że chyba popłynęło. A tak na serio to baaardzo się ucieszyłam jak przeczytałam że @ nie ma i oby tak dalej!

Napisane przez gosia261282

Czyli trzymamy kciuki nadal.

wydaje mi się, że musiało popłynąć, bo test negatywny wyszedł i tempa mi spada, więc @ jak nic

muszę sobie zrobić badanie na chorobę odzwierzęcą i do gina z opowieścią pójść, bo ten brunatny śluz to może kiepski progesteron. Będzie dobrze, w końcu kiedyś musi być

[Lorella]

hej dziewczyny u mnie niestety lipa. w sobote z samego rana @ przyszla z 5 dniowym opznieniem.. nigdy mi sie to nie zdarzylo...ale to nic, wlasciwie sie nie nastawialam, bo jak pisalam wczesniej, zaczelismy sie starac juz po owu wiec tak naprawde byly niewielkie szanse. tak wiec dzis 3dc i dopiero teraz moge powiedziec ze zaczynamy 1cs. bo tamtej polowki chyba nie ma co liczyc. Mam nadzieje ze zalapie sie jeszcze na watek styczniowo-lutowy
a jak u was?
milego dnia

[karolinadobra]

dzieńdobry dziewczynki
widze same nie kreskowe nowiny z ramego rana
u mni e bez zmian , po prostu czekam na @ bo wiem ze przyjdzie , już nawet sie nie łudze. i chyba dam sobie spokój narazie, jeszcze jeden cykl i daje na luz , bedzie co ma być. musze odsapnac
Miłego dzionka dla Was

[agabiwro]

Napisane przez karolinadobra

biedrona polecam pomidorki koktajlowe , na jednym krzaku tyle wyrasta że hej , a pyszniutkie sa na maksa. ja miałam w gruncie w zeszłym roku , synek zajadał sie całe lato
i masz racje chyab to czekanei na @ to najgorszy okres cyklu , lepeij niech juz przyjdzie ale gdzies tam w środku sie krzyczy..nei przyłaź !!!!
spadam na ogród w takim razie
papa

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------



szkoda Aga , no ale trzeba byc dobrej myśli na kolejny cykl

Pierwsz raz w życiu zabrałam się za pomidorki, i mam nadzieję że coś z nich będzie.

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:39 ----------

Napisane przez Lorella

hej dziewczyny u mnie niestety lipa. w sobote z samego rana @ przyszla z 5 dniowym opznieniem.. nigdy mi sie to nie zdarzylo...ale to nic, wlasciwie sie nie nastawialam, bo jak pisalam wczesniej, zaczelismy sie starac juz po owu wiec tak naprawde byly niewielkie szanse. tak wiec dzis 3dc i dopiero teraz moge powiedziec ze zaczynamy 1cs. bo tamtej polowki chyba nie ma co liczyc. Mam nadzieje ze zalapie sie jeszcze na watek styczniowo-lutowy
a jak u was?
milego dnia

kurcze szkoda, byłaś moim pewniakiem. Ja mam termin a jutro i przyjdzie bo co ma nie przyjść.

[karolinadobra]

ciekawe jak tam Asieńka , miała wczoraj @ nie przyjsć do niej
może chociaz ona nam statystyki podniesie dwukreseczkowe
spie dzis na stojąco , dosłownie gdzie sie przytule tam oczy zamykam i tak kimam od rana ...nie nie nie bezsennosć na ciaze , po prostu jakoś w nocy spać nie mogłam i o 5 sie połozyłam , a dzis jestem nieprzytomna i śnięta jak karp na wigilie
kawyyy !!!!

Aga ja w zeszłym roku sadziłam zwykłe ale mi jakies chorubsko weszło i czarne sie robiły , a te koktajlowe pomidorki to dosłownei tylko podlewałam i synek nie nadązał jeśc , choć sa troszkę kwaśniejsze od zwykłych czy malinówek'
teraz robia nawet takie małe żółte w kształcie przypominające gruszki , tez sa dobre ale nie chodowałąm. tylko konsumowałam .
wiadomo co swoje to swoje bez tej chemii całej, choc ja tam kupne tez lubię

w tym roku nic nie sadze bo w sumie nie wiem kiedy sie wyprowadze wiec bez sensu ale ..chyab sobie ogórki jednak posadze o ile nie jest za poźno, musze poczytac.

[gosia261282]

Napisane przez agabiwro

wydaje mi się, że musiało popłynąć, bo test negatywny wyszedł i tempa mi spada, więc @ jak nic

muszę sobie zrobić badanie na chorobę odzwierzęcą i do gina z opowieścią pójść, bo ten brunatny śluz to może kiepski progesteron. Będzie dobrze, w końcu kiedyś musi być

Kurcze,szkoda. A czemu to badanie?

Napisane przez Lorella

hej dziewczyny u mnie niestety lipa. w sobote z samego rana @ przyszla z 5 dniowym opznieniem.. nigdy mi sie to nie zdarzylo...ale to nic, wlasciwie sie nie nastawialam, bo jak pisalam wczesniej, zaczelismy sie starac juz po owu wiec tak naprawde byly niewielkie szanse. tak wiec dzis 3dc i dopiero teraz moge powiedziec ze zaczynamy 1cs. bo tamtej polowki chyba nie ma co liczyc. Mam nadzieje ze zalapie sie jeszcze na watek styczniowo-lutowy
a jak u was?
milego dnia

Oj,no też szkoda,ale jak piszesz dopiero teraz w sumie pierwszy cykl się zaczyna. Dziecię będzie lutowe,mówię ci

Napisane przez karolinadobra

dzieńdobry dziewczynki
widze same nie kreskowe nowiny z ramego rana
u mni e bez zmian , po prostu czekam na @ bo wiem ze przyjdzie , już nawet sie nie łudze. i chyba dam sobie spokój narazie, jeszcze jeden cykl i daje na luz , bedzie co ma być. musze odsapnac
Miłego dzionka dla Was

A skąd taka pewność?

[agabiwro]

Napisane przez gosia261282

Kurcze,szkoda. A czemu to badanie?






Oj,no też szkoda,ale jak piszesz dopiero teraz w sumie pierwszy cykl się zaczyna. Dziecię będzie lutowe,mówię ci





A skąd taka pewność?

bo mogą być problemy z zagniezdzeniem a nawet poronienie.

[gosia261282]

Napisane przez agabiwro

bo mogą być problemy z zagniezdzeniem a nawet poronienie.

O toxoplazmoze ci chodzi tak?
No no to koniecznie,dobrze jest przed zaczeciem staran zrobic.

[agabiwro]

Napisane przez gosia261282

O toxoplazmoze ci chodzi tak?
No no to koniecznie,dobrze jest przed zaczeciem staran zrobic.

to się obudziałam, ale lepiejpóźno niż wcale

[Lorella]

agabiwro , gosia cichutka nadzieje mialam bo chyba wszystkie ja mamy nawet jesli sa male szanse.. ale jak tylko @ sobie pojdzie zaczynamy dzialac ale chyba mierzyc tempki nie bede...bo jak w tym polowkowym cyklu wyciagnelam termometr, i tz zapytal " a co ty chora jestes czy co,ze temp bedziesz mierzyc?" no to tak probowalam mu wytlumaczyc o co come on.. to sie zaczal smiac i stwierdzil ze "rincoglionita" jestem co by mialo znaczyc mniej wiecej po naszemu i ladniej mowiac ze zglupialam i ze termometra nie potrzebujemy ;P
ach ci faceci...a poza tym, szczerze mowiac to mi sie najzwyczajniej w swiecie nie chce mierzyc
karolinadobra ja w tym roku zrobilam sobie swoj pierwszy maly ogrodek...od jesieni jestesmy na swoim wiec nareszcie moglam sie za to zabrac...co do pomidorow czy innych tam warzywek to wlasnie teraz sie je sadzi, moj tata zawsze mowil ze najlepiej przeczekac "zimna zoske" tzn 15 maja, bo po niej to juz nie bedzie przymrozkow ja posadzilam juz miesiac temu ale u mnie troszke cieplej niz w pl wiec sie nie balam ze zmarznie

[karolinadobra]

Napisane przez gosia261282

A skąd taka pewność?

Gosia po prostu wiem , kręci mnei w środku , zawsze tak mam przed @ wieć najpóxniej jutro bedzie.

Napisane przez agabiwro

to się obudziałam, ale lepiejpóźno niż wcale

ja robiłam bedąc juz w ciązy i w sumie ma własa ręke bo mieszkałam z kotem , ale u mnie wyszedł wysoki wynik ze niby juz miałam i jestem odporna , jakos tak ..czyli ze kiedys tam jak bede w ciązy to musze drugi raz badac , czy juz niepotrzeba?

Napisane przez Lorella

[B]
karolinadobra ja w tym roku zrobilam sobie swoj pierwszy maly ogrodek...od jesieni jestesmy na swoim wiec nareszcie moglam sie za to zabrac...co do pomidorow czy innych tam warzywek to wlasnie teraz sie je sadzi, moj tata zawsze mowil ze najlepiej przeczekac "zimna zoske" tzn 15 maja, bo po niej to juz nie bedzie przymrozkow ja posadzilam juz miesiac temu ale u mnie troszke cieplej niz w pl wiec sie nie balam ze zmarznie

oo to tez jestes ogrodniczka , ja lubie grzebac w ziemi ale ogród mam raczej rekreacyjny i tylko maleńki ogródeczek warzywny tak na próbe robiłam i nawet sie udał . pomidorki , szczypior, pore , seler, marchew i ogórki miałam swoje aaa i lubczyk. jesienią posadziłam troche krzewów owocowych no i truskaweczki , które juz kwiaty piękne mają a tak pozatym raczej bazuję na krzewach ozdobnych i kwiatuszkach

[gosia261282]

Napisane przez Lorella

co to toxo to gosia ma racje, dobrze by bylo ja zrobic. ja tez nie robilam jeszcze. kolezanka zarazila sie w 4mies ciazy. i to wcale nie od kota czy psa ale jak sie okazalo od kur. maja ferme bo jaja produkuja ... w kazdym razie do glowy by jej nie przyszlo..i od tego momentu do konca ciazy byla na lekach ktore mialy zapobiegnac przeniknieciu tego swinstwa do dzidzi. ale i tak kazali jej sie liczyc z najgorsza opcja tzn ze mala moze urodzic sie i byc roslinka ... dzieki bogu tak sie nie stalo, wszystko sie dobrze skonczylo i mala urodzila sie zdrowa jak ryba

Ponoć najwięcej toxo jest nie od kotów tylko od surowego,niedogotowanego mięsa,jakiś tatar,krwisty befsztyk itp

Napisane przez karolinadobra

ja robiłam bedąc juz w ciązy i w sumie ma własa ręke bo mieszkałam z kotem , ale u mnie wyszedł wysoki wynik ze niby juz miałam i jestem odporna , jakos tak ..czyli ze kiedys tam jak bede w ciązy to musze drugi raz badac , czy juz niepotrzeba?

Ja też mam odporność. Jest ona na całe życie,nie można się już zarazić.

[karolinadobra]

Napisane przez gosia261282

Ja też mam odporność. Jest ona na całe życie,nie można się już zarazić.

no to super . aaa bo my jesteśmy kociary

[gosia261282]

Napisane przez karolinadobra

no to super . aaa bo my jesteśmy kociary

A no widzisz właśnie ja miałam przebytą zanim miałam kota

[_Kluska_]

Napisane przez gosia261282

Ponoć najwięcej toxo jest nie od kotów tylko od surowego,niedogotowanego mięsa,jakiś tatar,krwisty befsztyk itp

Ja też mam odporność. Jest ona na całe życie,nie można się już zarazić.

mój gin o toxo powiedział mi tak:

kot może być nosicielem, ale nawet jeśli jest to żeby się od kota zarazić to trzeba by było wziąć kocią kupę do ręki, potrzymać, odłożyć i tą samą, nie mytą ręką zjeść kanapkę
ale mit jest mitem - moja teściowa któregoś razu powiedziała, że po co ja brałam te koty jak i tak przed ciążą trzeba oddać. po 1 bo toksoplazmoza a po 2 bo koty zabijają dzieci.

a jak zwierzęta na wsi mają toxo (koty, lisy) i nasikują na trawkę, i tą trawkę zjada krowa/ świnia/ koń to wtedy w takim mięsie jest toxo i dlatego nie można krwistego ani surowego jeść. w jaki sposób toxo z jajek to nie wiem - chyba, że kurka podwórkowa to wiadomo.

i też z powodu tego sikania trzeba bardzo dokładnie myć ogórki, marchewki, pomidory, szczypiorek, sałatę....i wszystko inne

a ja odporności niestety nie mam, więc muszę uważać jeszcze bardziej niż Wy

[agabiwro]

Napisane przez _Kluska_

mój gin o toxo powiedział mi tak:

kot może być nosicielem, ale nawet jeśli jest to żeby się od kota zarazić to trzeba by było wziąć kocią kupę do ręki, potrzymać, odłożyć i tą samą, nie mytą ręką zjeść kanapkę
ale mit jest mitem - moja teściowa któregoś razu powiedziała, że po co ja brałam te koty jak i tak przed ciążą trzeba oddać. po 1 bo toksoplazmoza a po 2 bo koty zabijają dzieci.

a jak zwierzęta na wsi mają toxo (koty, lisy) i nasikują na trawkę, i tą trawkę zjada krowa/ świnia/ koń to wtedy w takim mięsie jest toxo i dlatego nie można krwistego ani surowego jeść. w jaki sposób toxo z jajek to nie wiem - chyba, że kurka podwórkowa to wiadomo.

i też z powodu tego sikania trzeba bardzo dokładnie myć ogórki, marchewki, pomidory, szczypiorek, sałatę....i wszystko inne

a ja odporności niestety nie mam, więc muszę uważać jeszcze bardziej niż Wy

musisz, musisz. Bardzo ważna sprawa.