Chociaż teraz z nas Brzuchatki, w październiku będą matki. Mamusie październikowe cz.

[gosiakk23]

Witamy sie po południowo Wrociłam z tż od rodziców uważam za bardzo udany Rodzinka nad stawem łowiła rybki a ja z siostrą wpadłyśmy na genialny pomysł i ulepiłyśmy pierożki z truskaweczkami polane słodką smietanką- żeby nie było złapałam parę sztuk do domku :P

Napisane przez Natalyyya

to i ja się przywitam … coś ostatnio nie mam weny do pisania a i mój budyń nie przetwarza nic a nic także ciężko mi odpisać którejkolwiek z Was…
Dzisiaj rano prawie zawału dostałam i już miałam czarne myśli … zjadłam śniadanie kawałek ciasta a w brzuchu cisza …. zero kopniaka ,gdzie po zjedzeniu czegokolwiek od razu jest odzew a dzis nic leżałam macałam no i nic porobiłam coś w domu wyszykowałam się na spacer z psem i położyłam się jeszcze na sekundę i jest odzew!! Mały musiał spać … ale co się zestresowałam to moje …. za to teraz słucham muzy z komórki która leży na brzuchu i normalnie brzuch mi skacze uwielbiam to

U mnie tez tak jest, zazwyczaj jak jestem gdzieś w obcym miejscu to mały rzadko kopie. dziś u rodziców mało co, a zdążyłam wejść do domu i położyć nogi na stolik i zaczęło się a jak włącze tel z muzyką to tak jak u Ciebie brzuch skacze razem z telefonem i tez to Kocham

[Agatkia]

Cześć, kochane !

Myślałam, ze będę miała więcej czasu na zwolnieniu a jakoś tak umyka mi przez palce. Na szczęście dziś zmobilizowałam się i zrobiłam 1/2 prezentacji na egzamin na mianowanie w pracy... uff. Chociaż tyle.

Tż przyniósł pizzę, więc idziemy szamać .

Miłęgo!

[gargantuiczna]

Napisane przez Natalyyya

to i ja się przywitam … coś ostatnio nie mam weny do pisania a i mój budyń nie przetwarza nic a nic także ciężko mi odpisać którejkolwiek z Was…
Dzisiaj rano prawie zawału dostałam i już miałam czarne myśli … zjadłam śniadanie kawałek ciasta a w brzuchu cisza …. zero kopniaka ,gdzie po zjedzeniu czegokolwiek od razu jest odzew a dzis nic leżałam macałam no i nic porobiłam coś w domu wyszykowałam się na spacer z psem i położyłam się jeszcze na sekundę i jest odzew!! Mały musiał spać … ale co się zestresowałam to moje …. za to teraz słucham muzy z komórki która leży na brzuchu i normalnie brzuch mi skacze uwielbiam to

też tak mam. jak Mały się nie odzywa za długo, to jestem niespokojna

[siuska]

Napisane przez gargantuiczna

też tak mam. jak Mały się nie odzywa za długo, to jestem niespokojna

A ja tak nie mam, bo nie mam stałych pór jak mały się porusza - tak jak pisałyście np. po wstaniu albo po jedzeniu. Nie zauważyłam, żeby się uaktywniał w konkretnych sytuacjach, więc rusza się to się rusza, nie to nie. Może to dobrze, bo bym się stresowała jak Wy, a ja zupełnie tak nie myślę i się nad tym jakoś specjalnie nie zastanawiam.

[OkoPani]

u mnie dzidzia odzywa się jak ledwo się poloze, albo jak usiade po dluzszym staniu/spacerku. ale jak nie daje o sobie znac raczej tez nie panikuje, bo czuje ruchy coraz częściej ale nadal rzadko

[kasiakg]

Napisane przez Agatkia

Cześć, kochane !

Myślałam, ze będę miała więcej czasu na zwolnieniu a jakoś tak umyka mi przez palce. Na szczęście dziś zmobilizowałam się i zrobiłam 1/2 prezentacji na egzamin na mianowanie w pracy... uff. Chociaż tyle.

Tż przyniósł pizzę, więc idziemy szamać .

Miłęgo!

Mianowanie? Oj, to dużo pracy. Ja przez ciążę byłam zmuszona przerwać staż a został mi już tylko rok, a tak jak wrócę do pracy to od początku 3 lata

[Natalyyya]

Napisane przez gargantuiczna

też tak mam. jak Mały się nie odzywa za długo, to jestem niespokojna

Jak się czujesz w ogóle? Plamienia mam nadzieje już poszły sobie

Napisane przez siuska

A ja tak nie mam, bo nie mam stałych pór jak mały się porusza - tak jak pisałyście np. po wstaniu albo po jedzeniu. Nie zauważyłam, żeby się uaktywniał w konkretnych sytuacjach, więc rusza się to się rusza, nie to nie. Może to dobrze, bo bym się stresowała jak Wy, a ja zupełnie tak nie myślę i się nad tym jakoś specjalnie nie zastanawiam.

Wiesz to tak nie do końca że jak kopie to spoko jak nie to nie bo na późniejszym etapie powinno się zapisywac /zapamiętywać pory kopania i czy ruchy są stałe bo jest to ważne . . .

Napisane przez OkoPani

u mnie dzidzia odzywa się jak ledwo się poloze, albo jak usiade po dluzszym staniu/spacerku. ale jak nie daje o sobie znac raczej tez nie panikuje, bo czuje ruchy coraz częściej ale nadal rzadko

Bo na samym początku te ruchy nie są regularne ja jak zaczęłam czuć ruchy to też to było rzadko i zazwyczaj wieczorami po prysznicu a teraz gdy stały się regularne mniej więcej wiem kiedy śpi kiedy nie i dlatego zmartwiło mnie to że po jedzeniu była cisza bo zawsze skakał najwidoczniej matka za późno zjadła a dziecko zdążyło usnąć

Gosia Mój to lubi jazde samochodem , nauke włoskiego i jak oglądamy mecze bo wtedy daje o sobie znać

[siuska]

Napisane przez Natalyyya

Jak się czujesz w ogóle? Plamienia mam nadzieje już poszły sobie

Wiesz to tak nie do końca że jak kopie to spoko jak nie to nie bo na późniejszym etapie powinno się zapisywac /zapamiętywać pory kopania i czy ruchy są stałe bo jest to ważne . . .


Bo na samym początku te ruchy nie są regularne ja jak zaczęłam czuć ruchy to też to było rzadko i zazwyczaj wieczorami po prysznicu a teraz gdy stały się regularne mniej więcej wiem kiedy śpi kiedy nie i dlatego zmartwiło mnie to że po jedzeniu była cisza bo zawsze skakał najwidoczniej matka za późno zjadła a dziecko zdążyło usnąć

Gosia Mój to lubi jazde samochodem , nauke włoskiego i jak oglądamy mecze bo wtedy daje o sobie znać

Będę miała liczyć, kontrolować to będę myśleć, teraz uważam, że nie będę się bez problemu stresować, bo nie ma czym i tyle.

[Natalyyya]

Napisane przez siuska

Będę miała liczyć, kontrolować to będę myśleć, teraz uważam, że nie będę się bez problemu stresować, bo nie ma czym i tyle.

dlatego napisałam że w późniejszym etapie, skoro teraz nie masz stałych ruchów to jest zupełnie inna sprawa…

[Dimaa]

Tez jestem panikara jak dzidzius za dlugo sie nie rusza i to wtedy, kiedy wydaje mi sie, ze powinien. Na szczescie pozniej solidnie mi to wynagradza kopniaczkami
Co do liczenia to lekarz mi juz kazal to robic, wieczorem po kolacji. Chociaz uwazam, ze to troche za wczesnie, to jednak zwracam delikatna uwage czy mniej wiecej 10 kopniakow w ciagu godz sie uzbieralo po 28 tygodniu chyba mozna juz zaczac liczenie, tak gdzies wyczytalam.

Wysyłane z mojego GT-I9000 za pomocą Tapatalk 2

[Lilotka]

Dobry Wieczór

Byliśmy w lunaparku i jestem wyczerpana na maxa,
ale córcia zadowolona i to najważniejsze
Przepraszam, że nie zacytuje żadnej z was, ale nie pamiętam o czym pisałyście mój budyń jest zaawansowany do tego stopnia, że wczoraj zapomniałam ile mam lat Teściowa koleżanki mnie zapytała o wiek a ja nie byłam w stanie jej odpowiedzieć

Co do ruchów to czuje je bardzo regularnie i o stałych porach.
Są momenty, że już czekam na kopniaczki, jednak jak dzidziuś sie nie rusza, staram się nie panikować. Już kilka razy tak było, ale wszystko wraca do normy po kilku chwilach.

Jutro zaczynam 23 tc Właśnie to będzie 6ty mc?

[nowa8686]

Lilotko wg 1 str. Chyba tak.

Dziewczynki uspokajam się powoli. Po obiedzie miała, jeszcze mocz z krwią, teraz juz robi sie zolty wiec mam nadz, ze juz ok bedzie. Pewnie ta zurowina, duzo plynu i urofuraginum pomogly ale ile nerwów to moje. NIGDY WIECEJ !

[ever_92]

Chcialam Wam tylko napisac, ze wreszcie sie spakowalam, jutro jade na urlop do Pl, wiec w trakcie nie bede za bardzo sie odzywac, ostatnio w Pl bylam rok temu a i dostalam prace, zaczynam odrazu po urlopie, wiec tez bedzie mnie jeszcze mniej tu, no ale bede zagladac od czasu do czasu!! Trzymajcie sie

[Agatkia]

Napisane przez kasiakg

Mianowanie? Oj, to dużo pracy. Ja przez ciążę byłam zmuszona przerwać staż a został mi już tylko rok, a tak jak wrócę do pracy to od początku 3 lata

Oj, szkoda tych dwóch lat... ale są ważniejsze rzeczy teraz. Mnie się ładnie udało dokończyć staż, więc teraz tylko trzeba zdać egzamin... właśnie ślęczę nad prezentacją, która ma trwać podobno 10-15 minut, ja nawet w połowie nie jestem a mówienie tego co przygotowałam zajmuje mi już 18 minut... Będę musiała powywalać jakieś fragmenty, a wszystko wydaje mi się ważne... .

Napisane przez nowa8686

Lilotko wg 1 str. Chyba tak.

Dziewczynki uspokajam się powoli. Po obiedzie miała, jeszcze mocz z krwią, teraz juz robi sie zolty wiec mam nadz, ze juz ok bedzie. Pewnie ta zurowina, duzo plynu i urofuraginum pomogly ale ile nerwów to moje. NIGDY WIECEJ !

Całe szczęście, że wszystko wraca do normy.

Oglądałam dzisiaj jakiś dokument o narodzinach wrześniaków i urodziło się dziecko w 29tyg ciąży. Maleństwo, ale aż nieprawdopodobne, że to taki mały człowieczek, jak normalny, terminowy noworodek, tylko malutki.

Napisane przez ever_92

Chcialam Wam tylko napisac, ze wreszcie sie spakowalam, jutro jade na urlop do Pl, wiec w trakcie nie bede za bardzo sie odzywac, ostatnio w Pl bylam rok temu a i dostalam prace, zaczynam odrazu po urlopie, wiec tez bedzie mnie jeszcze mniej tu, no ale bede zagladac od czasu do czasu!! Trzymajcie sie

Gratuluję nowej pracy! Odzywaj się!

[gargantuiczna]

Napisane przez Natalyyya

Jak się czujesz w ogóle? Plamienia mam nadzieje już poszły sobie

Wiesz to tak nie do końca że jak kopie to spoko jak nie to nie bo na późniejszym etapie powinno się zapisywac /zapamiętywać pory kopania i czy ruchy są stałe bo jest to ważne . . .


Bo na samym początku te ruchy nie są regularne ja jak zaczęłam czuć ruchy to też to było rzadko i zazwyczaj wieczorami po prysznicu a teraz gdy stały się regularne mniej więcej wiem kiedy śpi kiedy nie i dlatego zmartwiło mnie to że po jedzeniu była cisza bo zawsze skakał najwidoczniej matka za późno zjadła a dziecko zdążyło usnąć

Gosia Mój to lubi jazde samochodem , nauke włoskiego i jak oglądamy mecze bo wtedy daje o sobie znać

jo, poszły sobie. na szczęście.
teraz np. trochę się martwię, że mi się brzuch spina. ale to normalne chyba. eh. ciekawe, ile jest % takich zupełnie bezproblemowych i bezstresowych ciąż.
też jeszcze nie liczę ruchów, bo chyba za wcześnie i tylko bym się denerwowała, że jest za mało/za dużo/za mocne/za słabe ;-P

Napisane przez ever_92

Chcialam Wam tylko napisac, ze wreszcie sie spakowalam, jutro jade na urlop do Pl, wiec w trakcie nie bede za bardzo sie odzywac, ostatnio w Pl bylam rok temu a i dostalam prace, zaczynam odrazu po urlopie, wiec tez bedzie mnie jeszcze mniej tu, no ale bede zagladac od czasu do czasu!! Trzymajcie sie

gratulacje
miłego urlopu

[nowa8686]

Ever. Milego pobytu.

[ever_92]

Bardzo bardzo dziekuje
A z pracy- po skonczeniu szkoly wlasnie chcialam pracowac z niepelnosprawnymi i udalo sie, wymarzona praca

[CoffeeMonster]

Cześć

Ja mam dzisiaj jakiś rozbity dzień...normalnie śpię i jem! W ogóle od jakich 2 dni zauważyłam, że jestem non stop głodna Nie wiem co z tym zrobić!

U mnie dzidzia się nie rusza o określonych porach czy w konkretnych sytuacjach, ale rusza się na tyle często żeby się nie martwić

[edytte]

Napisane przez tynka88

Co do demotywatora Farminki, to akurat pasuje do mnie jak ulal, nikt mnie nie ostrzegl jak to macierzynstwo wyglada na prawde, bylam rozczarowana, zdolowana i mialam poczucie bez sensu i wygarnialam sobie , ze nie jestem taka szczesliwa jak byc powinnam i nie czuje az takiej milosci, na szczescie milosc i wszystkie pozytywne uczucia przyszly z czasem

Doskonale Cię rozumiem miałam to samo. Teraz mam wrażenie, że u mnie zahaczało to depresje poporodową. Miałam momentami żal do siebie, że nie potrafię się zajmować dzieckiem, że nie potrafię go tak kochać, przychodziły myśli, że za wcześnie urodziłam, a koleżanki się bawią. Na szczęście tak jak napisałaś miłość przychodzi z czasem i kocham nad życie tego mojego łobuza.

Napisane przez gargantuiczna

też tak mam. jak Mały się nie odzywa za długo, to jestem niespokojna

Ja też mam to samo.

Napisane przez nowa8686

Lilotko wg 1 str. Chyba tak.

Dziewczynki uspokajam się powoli. Po obiedzie miała, jeszcze mocz z krwią, teraz juz robi sie zolty wiec mam nadz, ze juz ok bedzie. Pewnie ta zurowina, duzo plynu i urofuraginum pomogly ale ile nerwów to moje. NIGDY WIECEJ !

Dobrze, że się Ci poprawiło, ale jutro obowiązkowo badania.

Napisane przez ever_92

Chcialam Wam tylko napisac, ze wreszcie sie spakowalam, jutro jade na urlop do Pl, wiec w trakcie nie bede za bardzo sie odzywac, ostatnio w Pl bylam rok temu a i dostalam prace, zaczynam odrazu po urlopie, wiec tez bedzie mnie jeszcze mniej tu, no ale bede zagladac od czasu do czasu!! Trzymajcie sie

Gratuluję pracy

Napisane przez ever_92

Bardzo bardzo dziekuje
A z pracy- po skonczeniu szkoly wlasnie chcialam pracowac z niepelnosprawnymi i udalo sie, wymarzona praca

Ja właśnie tak pracowałam i nie wyobrażam sobie robić coś innego. Zajęcie trudne, ale daje dużo satysfakcji.

[tynka88]

dziewczyny ja sie wykoncze, czy wy tez jestescie ciagle glodne?? juz sobie nie radze, mam nadzieje, ze chociaz ten moj apetyt przeklada sie na intensywne wzrastanie dzidziola, juz sama nie wiem co mam jesc, zeby sie najesc

poszlabym spac, ale mysle, co by tu jeszcze zjesc..

ja jak moje dziecie w pozycji lezacej lub pollezacej sie nie rusza to sie niepokoje odrazu, bo on sie caly czas praktycznie rusza, chwilami mocniej, chwilami slabiej, ale prawie bez przerwy, raczej spi jak ja spie,zle bywa ,ze ja spie a on buszuje.

dobranoc dziewczyny moze uda mi sie zasnac nie podjadajac juz nic.

[Laila85]

Napisane przez nowa8686

Natalko ani mi nie mów. To masakra jest jak takie mysli przychodza.

Okopani mam nadz. Ze bedzie ok.

U nas zieleniak otwarty i maz kupil prawdziwa zurawinke wiec mam nadz ze pomoze. I cytrynke jak mi siasiol doradzal.

---------- Dopisano o 14:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Z tego wszystkiego zapomnialam, ze dzis zaczelam 23 tydz i chyba 6 mc hmm ?!

Kup sobie sok z żurawiny taki prawdziwy mega kwaśny, nie z zagęszczonego soku ja za 500ml placilas 14zl. Do tego brałam urofuraginum i najważniejsze to załatwiają sie do końca, jak myślisz ze juz koniec to posiedz jeszcze, zmień lekko pozycje i spróbuj jeszcze chociaż pare kropel. Mnie długo męczylo i w moczu wychodziły cały czas bakterie, a jak zrobiłam posiew to nic nie wyszło...
A i dużo pij, ja piłam wodę z cytryna. Wszystko razem zdziała cuda. Powodzenia

[siasiolka]

Napisane przez nowa8686

Lilotko wg 1 str. Chyba tak.

Dziewczynki uspokajam się powoli. Po obiedzie miała, jeszcze mocz z krwią, teraz juz robi sie zolty wiec mam nadz, ze juz ok bedzie. Pewnie ta zurowina, duzo plynu i urofuraginum pomogly ale ile nerwów to moje. NIGDY WIECEJ !

super, że jest lepiej ale i tam przebadaj mocz

Napisane przez Lilotka

Dobry Wieczór

Byliśmy w lunaparku i jestem wyczerpana na maxa,
ale córcia zadowolona i to najważniejsze
Przepraszam, że nie zacytuje żadnej z was, ale nie pamiętam o czym pisałyście mój budyń jest zaawansowany do tego stopnia, że wczoraj zapomniałam ile mam lat Teściowa koleżanki mnie zapytała o wiek a ja nie byłam w stanie jej odpowiedzieć

Co do ruchów to czuje je bardzo regularnie i o stałych porach.
Są momenty, że już czekam na kopniaczki, jednak jak dzidziuś sie nie rusza, staram się nie panikować. Już kilka razy tak było, ale wszystko wraca do normy po kilku chwilach.

Jutro zaczynam 23 tc Właśnie to będzie 6ty mc?

zazdraszczam udanego wypadu do lunaparku - szalalaś na jakiejś maszynie?

Napisane przez tynka88

dziewczyny ja sie wykoncze, czy wy tez jestescie ciagle glodne?? juz sobie nie radze, mam nadzieje, ze chociaz ten moj apetyt przeklada sie na intensywne wzrastanie dzidziola, juz sama nie wiem co mam jesc, zeby sie najesc

poszlabym spac, ale mysle, co by tu jeszcze zjesc..

ja jak moje dziecie w pozycji lezacej lub pollezacej sie nie rusza to sie niepokoje odrazu, bo on sie caly czas praktycznie rusza, chwilami mocniej, chwilami slabiej, ale prawie bez przerwy, raczej spi jak ja spie,zle bywa ,ze ja spie a on buszuje.

dobranoc dziewczyny moze uda mi sie zasnac nie podjadajac juz nic.

ja jem non stop.. teraz cwiczę silną wolę i staram sie nie obżerać tuż przed snem i w nocy.. ale jeśli nie ograniczenie to mogę żarcie wpychać 24h/dobę do ust..



Ja, Słomka i Sweetdream zaczynamy dziś 25 tydzień

lece robić ciasto na naleśniki i gofery...

[slomka]

Napisane przez siasiolka

Ja, Słomka i Sweetdream zaczynamy dziś 25 tydzień

lece robić ciasto na naleśniki i gofery...

oł jeeeeee za 11 tyg, no 12, mogę rodzić, prawie nic nie mam, oł jesssssss
daj kawałek gofera

[123spinka]

cześć dziewczynki

nie mam weny nie mam siły - pisałam w K.

[farminka]

Napisane przez 123spinka

cześć dziewczynki

nie mam weny nie mam siły - pisałam w K.

Mam podobnie... Nawet mówię, że to chyba jakaś depresja przedporodowa zamiast poporodowej... Nie mam weny do pisania, nie chce mi się leżeć, chciałabym dużo spacerować i pojechać nad morze, a tu nic z tego

[Mojra87]

Napisane przez 123spinka

cześć dziewczynki

nie mam weny nie mam siły - pisałam w K.

Napisane przez farminka

Mam podobnie... Nawet mówię, że to chyba jakaś depresja przedporodowa zamiast poporodowej... Nie mam weny do pisania, nie chce mi się leżeć, chciałabym dużo spacerować i pojechać nad morze, a tu nic z tego

Dolaczam do tego grona... Od leżenia koszmarnie mnie wszystko boli, chciałabym wstac, porobic cos, wyjsc do sklepu...cokolwiek!

[nowa8686]

Laila dzieki

Siasiol własnie sie zbieram i ide z tymi siuskami.

Do potem :-*

[gosiakk23]

Dzień Dobry Kochane spałam nieźle do 8 30- kolejny wyczyn dziś opierdzielanko. Obiadek odgrzewana fasolka I może dziś będę miała gościa-kuzynkę z 4 miesięcznym Dzidziolkiem

Napisane przez siasiolka

super, że jest lepiej ale i tam przebadaj mocz



zazdraszczam udanego wypadu do lunaparku - szalalaś na jakiejś maszynie?



ja jem non stop.. teraz cwiczę silną wolę i staram sie nie obżerać tuż przed snem i w nocy.. ale jeśli nie ograniczenie to mogę żarcie wpychać 24h/dobę do ust..



Ja, Słomka i Sweetdream zaczynamy dziś 25 tydzień

lece robić ciasto na naleśniki i gofery...

Siasiolka, Słomka i Sweetdream Gratki za kolejny tydzień
Lilotuś - zazdroszczę lunaparku

[line_87]

Witam po dwudniowej przerwie - oczywiście jesteście nie do nadrobienia My byliśmy całą środę na zakupach, kupiłam sukienkę na wesele i kilka rzeczy dla Maluszka. W Smyku mogłabym zamieszkać A właśnie, miała któraś z Was do czynienia z wózkiem Recaro? Myślałam, że oni produkują tylko foteliki, ale oglądaliśmy też wózek. Mi się tak średnio podoba wizualnie, ale mężowi się bardzo spodobał, bo bezpieczny, dobra firma i w ogóle.

A i witam się w 23 tygodniu, czyli zaczynamy 6. miesiąc

[CoffeeMonster]

Pożalę Wam się trochę...wczoraj się strasznie pożarłam z mężem, wyszło od tego, że nigdzie chyba nie pojedziemy, bo on się o mnie boi i że zawsze coś może się stać...no przykro mi się zrobiło nie powiem, bo i lekarzy wypytawalam czy ok, wyniki ok, czuję się dobrze, planowaliśmy wyjazd i on mi nagle wypadal, że nic z tego.......no i to był zapalnik.
Potem zaczęłam mu próbować wytłumaczyć, że nie chodzi o to, że wyjazd jest super hiper ważny, tylko o to, że siedzę w tych 4 ścianach, zblazowana, on przychodzi po pracy zestresowany, jedyne na co ma ochote to TV i komputer i tak sobie mija czas, który moglibyśmy wykorzystać, na to on mi mówi, że przecież nie zabrania mi wychodzić z domu, umawiać się z koleżnkam itp....taa tylko kto wyjdzie z kobietą w ciąży Wiadomo raz można na kawę się ugadać pogadać, ale poza tym to lipa, nikt nie chce słuchać za bardzo o dolegliwościach czy kompletowaniu wyprawki.
No ale idąc dalej mówię, że on się zachowuje tak jakby wszystko miało automatycznie się stać, nie interesuje się teraz kompletnie niczym, a ja nie wiem czy sobie potem sama poradzę, na porodówce ze mną być nie chce, chodzić po sklepach nie chce (tzn. jak będzie po drodze i będę chciała wejść, to pójdzie, ale żeby np. pochodzić wózki pooglądać to ma wywalone), stwierdził, że jak się dziecko urodzi to mu wszystko pokażę......czyli po prostu zwala na mnie wszystko.... Wygarnęłam mu, że czy on sobie wyobraża, że to dziecko jest najpierw moje, a potem jego No to usłyszałam, że się nie cieszę tą ciążą, i się nie cieszę wcale, że będę mamą i że on widzi, że ciąża to dla mnie koniec życia, a tak na prawdę to mi chodzi tylko o wyjazd....
To chyba normalne, że mam jakieś obawy i chciałabym trochę wsparcia?

Ja wiem, że on się cieszy, każdemu chwali, wiem też, że duuużo mi pomoże przy dziecku, ale kurcze to nie oznacza, że ja mam wszystko sama teraz ogarnąć, ale przynajmniej wiem na czym stoję, że nie mam co na niego czekać, tylko wyszstko kupić na gotowe.

Sorry, że tak Wam wywalam, ale jest mi bardzo smutno, pół nocy nie przespałam, a on się zachowuje na zasadzie: popłakala sobie, sprawy nie ma.

Napisane przez tynka88

dziewczyny ja sie wykoncze, czy wy tez jestescie ciagle glodne?? juz sobie nie radze, mam nadzieje, ze chociaz ten moj apetyt przeklada sie na intensywne wzrastanie dzidziola, juz sama nie wiem co mam jesc, zeby sie najesc

poszlabym spac, ale mysle, co by tu jeszcze zjesc..

ja jak moje dziecie w pozycji lezacej lub pollezacej sie nie rusza to sie niepokoje odrazu, bo on sie caly czas praktycznie rusza, chwilami mocniej, chwilami slabiej, ale prawie bez przerwy, raczej spi jak ja spie,zle bywa ,ze ja spie a on buszuje.

dobranoc dziewczyny moze uda mi sie zasnac nie podjadajac juz nic.

Non stop! Mało tego, zrobię sobie obiad, zjem 1/5 i wydaje mi się, że już jestem tak napchana, ze nie dam rady, ale dzielnie jem dalej, po czym po 20 minutach od opróżnienia talerza czuję głód....i to nie takie zachciankowe, że coś bym zjadła, tylko autentyczny GŁÓD!! Zastanawiam się jak to w ogole możliwe

Napisane przez farminka

Mam podobnie... Nawet mówię, że to chyba jakaś depresja przedporodowa zamiast poporodowej... Nie mam weny do pisania, nie chce mi się leżeć, chciałabym dużo spacerować i pojechać nad morze, a tu nic z tego

No własnie...