pierwszy rok małżeństwa w pigułce, jestem w rozsypce

[mila1122]

Proponuje, żebyś przeczytała jeszcze raz swój pierwszy post. Naprawdę chciałabyś spędzić całe życie w takim związku? W związku gdzie jest zero czułości ( wybacz,ale jesli misiu od czasu do czasu Cię przytulił to nie jest ani miłość ani czułość), on Cię wyzywał. Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, aby mój tż nazwał mnie dzi** albo ku**.
jestem pewna, że za jakiś czas - rok czy dwa, wstaniesz rano z uśmiechem na ustach i z poczuciem wolności, z kimś u boku kto pocałuje Cię na dzień dobry i szczerze przytuli.
Będziesz dziękować losowi, że tak to wszystko się skończyło. Mimo, że teraz tego sobie nie wyobrażasz. Zobaczysz, że tak będzie.

[zlotniczanka]

1. Nie próbuj tego zrozumieć, na myślenie jeszcze przyjdzie czas, teraz nie musisz tego robić.
2. Idź do lekarza- psychiatry
3. Idź do pracy, brawo, że szukasz
4. Gdzie mieszkasz? Zobacz, w dziale Kobieta jest wątek spotkań wizażanek, poszukaj swojego miasta albo jakiegoś okolicznego i przywitaj się, może znajdziesz koleżanki?
5. Odnów stare znajomości, zagadaj do jakiś koleżanek, spróbuj się z nimi umówić na kawę i na ploty.
6. Sylwestra spędź u rodziców, a nie sama.

[common]

Rodzice idą na przyjęcie. Siostra jedzie w góry,więc nie mam wyjścia i zostaje sama, planowaliśmy iść do znajomych męża.

Czuję się jak w amoku. Niby rozumiem co do mnie piszecie,a jakby jak grochem o ścianę. Bardzo sie boję przyszłości.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:48 ----------

Ja chyba zaluje, ze ten zwiazek nie byl taki jak sobie wymarzylam ze bedzie. A na dodatek caly czas bylo mowione,ze nic sie nie uklada bo ja wszystko zawalilam.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[zlotniczanka]

To spędź ten czas z wizażem, tu juz się dziewczyny umawiają na wspólne oglądanie filmów i gadanie na forum. Na pewno Cię przygarną.

jesteś w szoku, ale powiedz mi tak po cichu - nie kusi Cię, by porobić teraz rzeczy, o które wiesz, że miałabyś awanturę i długie dni milczenia? Są takie rzeczy? Na co masz ochotę w tej chwili? Dłuuuuugą kąpiel w pianie? Słuchanie głośno ulubionej piosenki? Zjedzenie całej tabliczki czekolady? Porób takie rzeczy.

[zakonna]

To normalne, że przeżywasz takie emocje. Przejdziesz przez różne etapy, pozwól sobie na to. Tylko jednocześnie nie zaniedbuj sama siebie i swojego zdrowia. I naprawdę poszukaj wsparcia u lekarzy.

[common]

Stracilam juz ochote do wszystkiego. Ide sie dziewczyny polozyc. Dzieki ze sie odezwalyscie, bo wiem ze ze mnie beznadziejny przypadek i dzialam wam na nerwy. Jutro napisze.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[kahoko hino]

autorko - nie poddawaj się. pisz, przejdziesz przez to, a my postaramy się pomóc, jak tylko możemy.

dziś - wypij melisę, puść sobie muzykę relaksacyjną, idź spać.

jutro rano - idź na rozmowę o pracę. przez całą drogę na rozmowę powtarzaj sobie: jestem super, jestem super. jak zaczniesz coś innego myśleć, wróć na tę mantrę.

po rozmowie idź do lekarza. umów się do psychiatry, poproś o doraźne leki uspokajające. pomogą Ci one przejść przez prozę życia codziennego.

sylwester? dobra książka, film, wizaż ja spędziłam wigilię na wizażu, było super

po prostu się nie poddawaj, bo warto. masz 26 lat, całe życie przed sobą. ok, nie udał się związek, ale to już za Tobą. zostaw przeszłość tam, gdzie jej miejsce i idź do przodu.

[common]

Byłam na rozmowie. Czekam na jakąś decyzję. Będzie na poczatku roku. Do lekarza idę na 15. Jakoś to muszę ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[kahoko hino]

Napisane przez common

Byłam na rozmowie. Czekam na jakąś decyzję. Będzie na poczatku roku. Do lekarza idę na 15. Jakoś to muszę ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

brawo! tak trzymaj!

[Harry Hole]

common nie mam czasu zeby czytac caly watek teraz, moze ktos juz linkowal tego bloga ale jesli nie, to czytaj: http://mojedwieglowy.blogspot.no/

Prosze Cie poczytaj najpierw tam, zanim pobiegniesz spowrotem na pierwsze jego skinienie. Sama bylam w toksycznym zwiazku i czulam sie podobnie. On zachowywal sie jak Twoj maz, choc nie byl swiadkiem Jehowy, a zagorzalym katolikiem (moim zdaniem wyznanie nie ma tu znaczenia...). Tez wszystko bylo moja wina, w klotniach (codziennych) slyszalam jakie mam szczescie ze ktos mnie chcial z bachorem (mam syna z pierwszego malzenstwa), wiecznie wisial na skype i rozmawial z mama i siostra, zarabial kupe kasy i nie dokladal sie do zycia choc mielismy wspolny dom i kredyt...a jak poronilam jego dziecko wyszedl na silownie bo "mial wazniejsze sprawy na glowie". To czubek gory lodowej, nie chce mi sie opisywac jak mnie szmacil, ublizal mi i jezdzil po moim poczuciu wlasnej wartosci przez te lata. Trzy razy zrywalam z nim ale wracalam na kazde jego skinienie, jak pies co lasi sie do wlasciciela bo ten na chwile przestal go katowac i podsunal miske z woda.
Teraz to wszystko jest za mna, spotkalam wspanialego faceta, jestem szczesliwa i doceniam to wszystko co teraz mam, bo przeszlam przez toksyczne pieklo. Jestes mloda, nie marnuj sobie zycia. Nie jest sukcesem zyciowym trwac w nieszczesliwym zwiazku. Sukcesem jest sie budzic i zasypiac w poczuciu blogiego szczescia i tego Ci zycze

Jesli sie teraz poddasz bedzie tylko gorzej, on sie nie zmieni i nie zacznie Cie nagle kochac. Bedzie Cie tylko mniej szanowal i gral na Tobie jak przedszkolak na trojkacie.

PS: Przepraszam za brak PL znakow.

[zlotniczanka]

Napisane przez common

Byłam na rozmowie. Czekam na jakąś decyzję. Będzie na poczatku roku. Do lekarza idę na 15. Jakoś to muszę ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

to świetnie, idziesz do przodu
Zaplanuj sobie najbliższe dni, zmuszaj się do pewnych rzeczy. Posprzątaj dokładnie mieszkanie, idź na godzinny spacer, umów się z kimś na chodzenie po sklepach. Zrób sobie listę czynności, fajnych i przyjemnych, nawet jak nie sprawiają Ci przyjemności, to je odhaczaj. Będą Cię trzymały w pionie. Nie musi to być nic ambitnego, może to być np obejrzenie 3 odcinków serialu pod rząd, przeczytanie książki i pół godziny aerobiku do filmiku z yt, ale rób coś, bo inaczej zwariujesz. Obejrzyj sobie wątek o postanowieniach na 2016 rok i sama stwórz sobie listę celów, niekoniecznie na nowy rok, ale tak ogólnie, co byś chciała osiągnąć w życiu. No i zamknij oczy i spróbuj sobie przypomnieć swoje marzenia z dzieciństwa, kim chciałaś być? Co robić?
Moje dwie głowy do świetna propozycja, poczytaj, jeśli tego nie robiłaś. Stamtąd są też odnośniki w inne miejsca, gdzie znajdziesz sporo ciekawych informacji.
Trzymam kciuki za to, byś dostała pracę. Popatrz, jesteś sama od niedawna i zaczyna się już układać. Wiem, że trudno Ci w to uwierzyć, ale już niedługo odczujesz, o ile lepiej Ci się żyje i że rozkwitasz.

[drazetkaa]

Napisane przez common

Byłam na rozmowie. Czekam na jakąś decyzję. Będzie na poczatku roku. Do lekarza idę na 15. Jakoś to muszę ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Chcę żebyś wiedziała jedno. Jesteś bardzo dzielna.

[ssnn]

Napisane przez common

Nie mam praktycznie nikogo,zero znajomych. Nic,zawsze tylko ja i maz.

Nigdy więcej nie popełnij tego błędu.
Małolata jesteś, za wcześnie, żeby się martwić, że nie zdążysz mieć rodziny i dzieci!
Jest ciężko, ale nareszcie coraz bliżej do innej jakości życia. Teraz płacisz cenę, inwestujesz.

[common]

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Właśnie czekam u lekarza. Oglądałam też filmik o postanowieniach noworocznych i wpadłam przypadkiem na taki bardziej o braniu i własne zdrowie,dlatego planuje też umówić wizytę u ginekologa,bo trochę to zaniedbalam.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[kahoko hino]

Napisane przez common

Dziękuję Wam za ciepłe słowa. Właśnie czekam u lekarza. Oglądałam też filmik o postanowieniach noworocznych i wpadłam przypadkiem na taki bardziej o braniu i własne zdrowie,dlatego planuje też umówić wizytę u ginekologa,bo trochę to zaniedbalam.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

brawo!!!! jesteś bardzo, ale to bardzo dzielna!


polecam postanowienia i cele krótkoterminowe, na początek maks. na tydzień w przód. łatwiej je zrealizować, efekt widać dość szybko i dzięki temu mamy więcej satysfakcji, że coś się udało.

[common]

Nie dam rady. Mówił mi że jestem obrzydliwym wstrętny Bańskiej z okropnym charakterem. Czuję się dziewczyny jak śmieć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[kahoko hino]

Napisane przez common

Nie dam rady. Mówił mi że jestem obrzydliwym wstrętny Bańskiej z okropnym charakterem. Czuję się dziewczyny jak śmieć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

w ogóle go nie słuchaj!! masz absolutny zakaz myślenia o nim przez najbliższy czas.

puść sobie Louise Hay. niech leci cały czas, w dzień, w nocy, non stop. musisz sobie przypomnieć, jaką jesteś wartościową osobą

[zlotniczanka]

Napisane przez common

Nie dam rady. Mówił mi że jestem obrzydliwym wstrętny Bańskiej z okropnym charakterem. Czuję się dziewczyny jak śmieć.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Obiecywał Ci też w przysiędze małżeńskiej miłość, szacunek i troskę aż po grób. Więc zobacz, jak się liczy ze słowami i jak poważnie je traktuje.
Nie wierz mu, on Cię próbował zniszczyć, nawet jeśli nie mówił tego celowo, to były to słowa wypowiedziane w złości, nienawiści. Męczyliście się razem oboje.
Jak było u lekarza?

[common]

Dostałam skierowanie. Ale nie wiem czy iść do psychiatry czy psychologa,bo się rozplskalam i nie mogłam się pozbierać. Jestem atakiem człowieka. Na dodatek mam straszny kompleks nosa i jak się tylko o tym dowiedział maz,to cały czas mówił że mam paskudny ryk.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[zakonna]

Do psychiatry nie potrzebujesz skierowania. Dostałaś skierowanie na psychoterapię?

[common]

Rozplakalam i ryj *


Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Mówił to celowo,bo doprowadził mnie tym do histerii.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[kahoko hino]

Napisane przez common

Dostałam skierowanie. Ale nie wiem czy iść do psychiatry czy psychologa,bo się rozplskalam i nie mogłam się pozbierać. Jestem atakiem człowieka. Na dodatek mam straszny kompleks nosa i jak się tylko o tym dowiedział maz,to cały czas mówił że mam paskudny ryk.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

idź do psychiatry - powinien Ci przepisać coś, co pomoże Ci przeżyć tzw. dzień powszedni.

potem idź do psychoterapeuty (nie do psychologa; musi też być terapeutą, sam psycholog to za mało).

nawet nie skomentuję jego zachowania jesteś piękna

[201607110949]

Napisane przez common

Dostałam skierowanie. Ale nie wiem czy iść do psychiatry czy psychologa,bo się rozplskalam i nie mogłam się pozbierać. Jestem atakiem człowieka. Na dodatek mam straszny kompleks nosa i jak się tylko o tym dowiedział maz,to cały czas mówił że mam paskudny ryk.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Nos zawsze da się zoperować, mózg nie bardzo. Nie rozumiem jak możesz płakać za taką szują. Szoruj do psychiatry, da Ci leki, żebyś mogła zacząć zbierać się do kupy na terapii.

[ajah]

Napisane przez common

Dostałam skierowanie. Ale nie wiem czy iść do psychiatry czy psychologa,bo się rozplskalam i nie mogłam się pozbierać. Jestem atakiem człowieka. Na dodatek mam straszny kompleks nosa i jak się tylko o tym dowiedział maz,to cały czas mówił że mam paskudny ryk.

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

Spokojnie, będzie dobrze.
Choć czujesz się kiepsko, masz szansę na otrzymanie konkretnej i dobrej pomocy.
Poza tym, pięknie kończysz ten rok. Pozbyłaś się zbędnego balastu, który ciagną cię w dół.
Życzę, by nadchodzący rok był o wiele lepszy i szczęsliwszy

[aggness]

Własnie przeczytałam cały wątek, nie raz popukałam się w głowę nad Twoim zachowaniem, ale jak dowiedziałąm się że "mąż" Cię zostawił to, może głupio to zabrzmi, ale poczułam ogromną, ogromną ulgę. Też byłam kiedyś w toksycznym związku, może nie aż takim jak Twój, ale podobnie jak Ty, miewałam momenty olsnienia, kiedy zdawałam sobie sprawę, że z tego nic nie będzie, że nie można tego dłużej ciągnąc, że nigdy nie będziemy w stanie założyć normalnej rodziny, a zaraz potem znowu do głosu dochodziły te głupie mysli, że przeciez bylismy tacy szczczęśliwi, jak ja mogę to psuć, że to moja wina i że powinnam może bardziej się starać. Otóż nie, czasem nei warto sie starać, bo po prostu nie ma po co. Należy odpuścić i iśc dalej, chociaż w takim momencie sie wydaje że przyszłość nie istnieje, że straciliśmy to co najcenniejsze mieliśmy w życiu i to z własnej winy. Ale uwierz mi, o wiele lepsze jest to cierpienie po roztaniu, bo ono jest tymczasowe, a po nim przychodzi nadzieja na lepsze życie, na normalny związek i uwierz mi, że Ty też ją poczujesz, to tylko kwestia czasu. Bardzo Cię prosze, pod żadnym pozorem nie słuchaj, jesli on będzie chciał wrócić, bo z nim już nigdy nie zaznasz szczęscia. Jedyna dobra rzecz jaka dla Ciebie zrobił, to paradoksalnie to, że Cię zostawił. Wyobrażasz sobie go w roli ojca Waszych dzieci? Wyobraź sobie jak wyzywa Cię od szmat, a Wasze dzieci słuchają tych przekleństw, tej szarpaniny i zasypiają w takiej atmosferze? To co się stało, to dla Ciebie blogosławieństwo, teraz musisz być silna bo jesteś w najgorszym momencie, ale na prawdę, z dnia na dzień będzie coraz lepiej, aż w końcu zaczniesz sie zastanawiać co za głupota skłoniła Cię to tego, że tak długo z nim byłaś. Trzymaj się autorko, wierze że podołasz.

[zosik]

Autorko życzę Ci wszystkiego dobrego w 2016 roku, mądrych decyzji i dużo wiary w siebie.
Jak po Sylwestrze?

[common]

Hej. Też życzę wam wszystkiego dobrego ☺ po sylwestrze ok, widziałam się z koleżanką. Dużo gadaliśmy i jakoś mi łatwiej. Duża też wasza w tym zasluga

Wysłane z mojego SM-G531F przy użyciu Tapatalka

[letik]

Hej jak Ci sie uklada autorko?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz