Myaówka-czyli piknik, cycuchy i pogaduchy. Przed i po powiekszaniu piersi cz.9

[MyaDiva]

Napisane przez madlen666

hej dziewczynki troche mma do nadrobienia im blizej do operacji tym mam watpliowsci co do romizrau czy beda w sam raz te 300ml czy nie beda male mam male wachania i watpliowsciczy nie przedyskutowac ale w sumie chce przed operajcja przytyc ze 4kg wiec moj biuscik mam nadzieje zemi urosnie wiec mam nadzije ze bedzie oki sama juz nie wiemczy moze skonultowac to jeszcze w M.W z Wrocławia jak doradzlala mi MyaDiva


niech któras mi doradzi mam 160cm wag 52 kg biust 2 a mam miec implanty 300ml nie chce zeby byly male bardzo duzych tez nie chce,mam im blizej operacji to sie zastanawiam nad wiekszym

Trudno doradzić coś jednoznacznie bo wielkość jest względna. Dla mnie może być średnie coś co dla innej osoby jest duże. Najlepiej by było gdybyś mogła na żywo zobaczyć jak taki rozmiar prezentuje się u innej osoby. Wtedy byś sama oceniła czy taki rozmiar chcesz- czy jest mały czy średni.
Jesteś dość drobną osobą- coś jak ja, jestem tylko troszkę wyższa. 300 jakie miałam to były średnie piersi- "średnie" w ocenie osoby już nie młodziutkiej która kiedyś miała fajne piersi (co zmienia punkt widzenia wielkości) Do tego stopnia miałam średnie piersi że nadal nosiłam staniczki powiększające. W zwykłym staniczku piersi wyglądały jak przed operacją w gąbce.
Implanty wielkości 300cc to rozsądny rozmiar dla osoby szczupłej. Nie jest to malutko- ale na spektakularny efekt też nie można liczyć. Będzie to biust jak przed operacją w grubym gąbkowym staniku. Zmierz miskę w takim staniku- będzie miała podobne wymiary do implantu , a więc miskę/ fiżbinę o średnicy 11 cm i profil ze 4,5cm. W biuście będziesz miała po operacji
około 88cm (zakładam że teraz masz do 82) - w takim staniku teraz osiągniesz 86cm bez problemu. Zrób sobie test ryżowy- zmierz ile cm wyjdzie, jak się tej wielkości piersi prezentują. Wytnij z papieru kółko o takiej średnicy jak implant- przyłóż do piersi , też Ci to da jakiś obraz. To wszystko będzie tylko zarys tego co będzie po operacji- ale odpowiedz na pytanie czy piersi będą duże czy małe znajdziesz. I pomyśl z kim byś mogła umówić się na kawkę żeby zobaczyć na żywo piersi tej wielkości
Jeśli chodzi o kolejna konsultację- zaszkodzić nie zaszkodzi Choć obaj lekarze pracowali razem i podobnie rozsądnie podchodzą do wielkości implantów. Ale gdybym mogła coś radzić- radziłabym mimo wszystko skonsultować się jeszcze i z tym lekarzem zrób teraz wszystko by potem nie żałować

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

Napisane przez tetka11

Ratunku!! zaczęłam robić badania i w piersi mam 0,4 cm torbiel . Pani dr ES wysłała mnie do onkologa .myślicie że nici z tego?? onkolog może się nie zgodzić prawda?

Bez paniki- torbiel to nic groźnego a onkolog to potwierdzi i w razie konieczności Pani dr to wytnie. Tylko najpierw musi to zdiagnozować specjalista- dlatego ta wizyta u onkologa Spokojnie, będzie dobrze może nawet nie będzie potrzeby by to ruszać

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Napisane przez korolowa

do solarium są inne kosmetyki niż te na słońce z tego co kiedyś na wykładzie słyszałam, lepiej się dowiedz, a najlepiej zrezygnuj z solarium, to takie szkodliwe

Kosmetyki do opalania w solarium nie posiadają filtrów a tym bardziej brokerów UV no bo nie po to się chodzi na solarium żeby się nie opalić
Dlatego kosmetyki na plażę są inne a na solarium inne bo muszą spełniać inne zadania. Kosmetyki solarne mogą powodować poparzenie na plaży, te plażowe nie wytrzymają silnej dawki promieni na solarium i mogą spowodować silne podrażnienie skóry.
I Tobie z pewnością chodziło właśnie o to, że podczas silnej i krótkiej ekspozycji zwykłe kosmetyki z filtrami mogą się krystalizować na ciele-ale ile by trzeba było leżeć na solarium żeby zaklejony pod plastrem broker miał w ten sposób zareagować nie sprawdzałam nigdy bo najdłużej leżałam 15 min i po zdjęciu plastra skóra pod nim nawet nie była gorąca, a warstwa sztyftu była bez zmian.
I z tego co mi wiadomo w ten sposób zabezpiecza się wszelkie brodawki i zmiany na ciele również podczas wizyt w solarium nie tylko na plaży. Od lat tak robiłam- nigdy nie miałam uczulenia ani podrażnia z tego powodu na zabezpieczonym miejscu. Najczęściej kupuję w aptece sztyft do ust 50+ la-roche. Wiem, że są jakieś specjalne plastry na solarium na zmiany skórne- ale nie używałam i nie widziałam i nie szukałam. Zawsze stosowałam broker plus plasterek.
I jak piszesz na koniec- z solarium najlepiej zrezygnować w ogóle zgadzam się w zupełności

---------- Dopisano o 20:59 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez unsafe_girl

Tu i tu W lecie często chodzę po ogrodzie tylko w górze ze stroju, więc też zda egzamin.

no jak tylko w górze od stroju chodziłaś ? bez gatków najczęściej odwrotnie się chodzi

[Olivkaa200]

Napisane przez unsafe_girl

Mya dzięki za podpowiedź z tym sztyftem Już sobie zamówiłam

gdzie zamowilas??podaj link

Mya a dziewczyna szla no hmm zgarbiona w samochodzie kleczala bo inaczej jak jak sie nie da na tylku siedziec reka sie zaslaniala a lzy same lecialy no ale bol mine i moze bedzie zadowolona sobiscie bym wolala jak cos wstrzyknac sobie cos w tylek a nie implanty

[MyaDiva]

Napisane przez Olivkaa200

gdzie zamowilas??podaj link

Mya a dziewczyna szla no hmm zgarbiona w samochodzie kleczala bo inaczej jak jak sie nie da na tylku siedziec reka sie zaslaniala a lzy same lecialy no ale bol mine i moze bedzie zadowolona sobiscie bym wolala jak cos wstrzyknac sobie cos w tylek a nie implanty

Zobacz ten co ja podałam- od lat używam i nic się z nim na solarium nie dzieje, kiedyś był 70+ a teraz 50+. W aptekach internetowych jest na pewno. Ja to sobie nim na solarium i usta smarowałam i wacik kładłam

ło matko kochana powinni ją karetką do domu odesłać na brzuchu oczywiście. Nie wyobrażam sobie takiej męki miesiąc jak nic ma wyjęty z życiorysu- a najśmieszniejsze że przez miesiąc można osiągnąć z pupą fajne efekty ćwicząc ją sumiennie. Lekarze tego nie wiedzą??? nie no, beznadzieja kto propaguje w ogóle takie głupoty

[ania2003]

Napisane przez MyaDiva

Trudno doradzić coś jednoznacznie bo wielkość jest względna. Dla mnie może być średnie coś co dla innej osoby jest duże. Najlepiej by było gdybyś mogła na żywo zobaczyć jak taki rozmiar prezentuje się u innej osoby. Wtedy byś sama oceniła czy taki rozmiar chcesz- czy jest mały czy średni.
Jesteś dość drobną osobą- coś jak ja, jestem tylko troszkę wyższa. 300 jakie miałam to były średnie piersi- "średnie" w ocenie osoby już nie młodziutkiej która kiedyś miała fajne piersi (co zmienia punkt widzenia wielkości) Do tego stopnia miałam średnie piersi że nadal nosiłam staniczki powiększające. W zwykłym staniczku piersi wyglądały jak przed operacją w gąbce.
a:

Mya to push up nie sa zabronione po powiekszaniu i nie uszkodza piersi? Bo ja wygladam teraz właśnie jak w push upach przed. Nie mowie że chciałabym w tkim staniku chodzic caly czas ale od czasu do czasu czemu nie

[Saba08]

madlen ja bym na Twoim miejscu jeszcze poszła do MW. Albo na kolejną wizytę do JJ. Powiedz tylko, że nie chcesz za małych piersi. To jest istotna informacja, a najlepiej weź ze soba zdjęcie piersi, jakie byś chciała mieć.
Mya ma rację. Ja mam 275 przy drobnej budowie ciała i efekt jest taki jak w stanikach przed operacją. Zero różnicy. Ku mojej rozpaczy Jeśli możesz jeszcze przymierzać implanty, wykorzystaj to!!! Ja bym wiele dała za taką możliwość jeszcze przed operacją.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez ania2003

Mya to push up nie sa zabronione po powiekszaniu i nie uszkodza piersi? Bo ja wygladam teraz właśnie jak w push upach przed. Nie mowie że chciałabym w tkim staniku chodzic caly czas ale od czasu do czasu czemu nie

Podbijam pytanie Dr mówił, że niby można w każdym, ale ja się boję, żeby piersi nie zniekształcić itp. Ale taki push-up to by mi chociaż trochę pomógł.

[MyaDiva]

Napisane przez ania2003

Mya to push up nie sa zabronione po powiekszaniu i nie uszkodza piersi? Bo ja wygladam teraz właśnie jak w push upach przed. Nie mowie że chciałabym w tkim staniku chodzic caly czas ale od czasu do czasu czemu nie

Hihi to było tak.
A więc ja miałam mieć spore piersi - budzę się i są małe Ogromne rozczarowanie. Do tego ciągle z nimi było źle- no bo były brzydkie
Małe, brzydkie, beznadziejne - to się można wkręcić i zfoksować. Ale co mogłam ? mogłam sama poprawić sobie nastrój chociaż je powiększając i temu kupowałam takie staniki.
W stanik sportowy wsadzili mnie na 4 msc - chodziłam i spałam w nim grzecznie. Chyba po trzech msc kupiłam pierwsze staniki z gąbką i koniecznie literką E (zaniżając obwód) żeby nie zwariować . I z początkiem lata zaczęłam je zakładać - i właśnie w takim staniku mi się implant przekręcił po 9 msc
Na pewno takie staniki nie są niczym dobrym dla naszej tkanki. Ale jak się je założy raz na jakiś czas nie zrobią nic złego - bez przesady. Czasem można, nie dajmy się zwariować.
Jednak najczęstszą deformacją i zmianą na niekorzyść jest zanik naszej własnej tkanki- tkanki która podczas gniecenia słabnie i zanika. I wtedy pod spodem piersi czujemy implant pod skórą, albo widzimy marszczenia przy mostku. Oczywiście tkanka nie zaniknie w jedną noc pracuje się nad tym miesiącami a może nawet latami. Od środka tkankę ogranicza implant na zewnątrz ciśniemy ją stanikiem - tkanka jest miażdżona Uciśnijmy sobie tak rękę na parę godzin- pewnie zdrętwieje, a palce zrobią się białe bo zblokujemy krążenie. Tkance piersi podobnie jak palcom krążenie jest potrzebne, a tkanka tłuszczowa jest niezwykle łatwa w rozpadzie jak się jej nie odżywia. Trwały, mocny ucisk zmasakruje tkankę na piersi - zostanie skóra i cerata pod spodem Skóra będzie szara, ziemista, niedokrwiona - nie będzie nic ładnego w takich piersiach. Chyba sam implant jest ładniejszy.
Podnoszenie piersi do góry z kolei niszczy górę piersi. Jak w staniku góry piersi jest jakby za dużo i nie można jej już wyżej podnieść bo to nic nie daje, górna krawędź jest nierówna i "rozpulchniona" , tkanka "piętrzy się", jest niejędrna , jakby brakowało jej świeżości - to znak że właścicielka podnosiła piersi do góry licząc że tym sposobem będą wysoko. Nie będą- po zdjęciu stanika brodawka będzie coraz niżej a góra piersi będzie rozbita.
I jeszcze zbliżanie na siłę piersi do siebie- zacząć można od zmarszczek na środku dekoltu czy pomiędzy piersiami To jest pierwszy sygnał że za bardzo zbieramy piersi a pozycja implantów jest wymuszona. I równie mylące jest wrażenie że to trwale zbliży piersi i zmniejszy odstęp między nimi - nie zbliży, a wręcz odwrotnie bo takie postępowanie rozciągnie tkankę przy mostku a z czasem osłabi środek piersi.

---------- Dopisano o 22:40 ---------- Poprzedni post napisano o 22:26 ----------

Napisane przez Saba08

madlen ja bym na Twoim miejscu jeszcze poszła do MW. Albo na kolejną wizytę do JJ. Powiedz tylko, że nie chcesz za małych piersi. To jest istotna informacja, a najlepiej weź ze soba zdjęcie piersi, jakie byś chciała mieć.
Mya ma rację. Ja mam 275 przy drobnej budowie ciała i efekt jest taki jak w stanikach przed operacją. Zero różnicy. Ku mojej rozpaczy Jeśli możesz jeszcze przymierzać implanty, wykorzystaj to!!! Ja bym wiele dała za taką możliwość jeszcze przed operacją.

---------- Dopisano o 21:53 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------



Podbijam pytanie Dr mówił, że niby można w każdym, ale ja się boję, żeby piersi nie zniekształcić itp. Ale taki push-up to by mi chociaż trochę pomógł.

Jak zdejmiesz stanik i zobaczysz zmęczoną , białą skórę, lekko zieloną lub bladą brodawkę to taki stanik nie może robić nic dobrego Raz założony nie zaszkodzi- ale noszony codziennie? Po chwili oczywiście tkanka odzyska kolor- ale to jest tylko dowód że pierś jest za mocno uciśnięta. Jak zdejmę jeden mój stanik mam duże otoczki- normalnie wielkie i blade. Miska jest elastyczna , reszta tkanki po zdjęciu jest normalna. Ten stanik musi być za płytki i rozpłaszcza mi górę piersi.
Otoczka się rozciąga nie będę go nosić i koniec. Nikt mnie nie przekona że mi nie szkodzi.
Obserwujcie jak wyglądają piersi po zdjęciu staniczka, widać na nich wszystko Jak im będzie źle będą "zmęczone".

[unsafe_girl]

Napisane przez MyaDiva

no jak tylko w górze od stroju chodziłaś ? bez gatków najczęściej odwrotnie się chodzi

No może źle to ujęłam W górze i spodenkach

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:26 ----------

Napisane przez Olivkaa200

gdzie zamowilas??podaj link

Na allegro, http://allegro.pl/show_item.php?item=3237419087

A co do solarium to chodzę bardzo rzadko, raz na 2-3 tygodnie, żeby nabrać koloru, bo strasznie blada jestem, a na słońcu nigdy się nie potrafię opalić

[gawisz]

Kolorowa - cieszę się, że wróciłaś zadowolona. Jak dla mnie po 2-3 tygodniach samopoczucie jest już świetne - nie ma szwów więc kąpiemy się normalnie, można już wykonywać wszystkie domowe czynności - oczywiście bez wymachiwania rękami i obciążenia, piersi z każdym dniem nabierają bardziej naturalnego kształtu, no i poranki - każdy kolejny jest łatwiejszy.

Byłam wczoraj na pierwszej konsultacji po operacji. Świetnie. Dr był zadowolony. Mogę pływac na basenie i spokojnie spać na boku. Do pół roku piersi jeszcze zmiękną, a blizny powinny stwać się coraz jaśniejsze. Pytałam go o wymianę implantów ze względu na "naturalne zużycie". Powiedział, że nie spotkał się z czymś takim i jeśli nie ma komplikacji, infekcji, a ich wygląd nas zadowala to nie ma potrzeby wymieniać implantów.
Ja z moich jestem zadowolona bardzo. Są trochę większe niż push upy, które nosiłam ( a wybierałam spore gąbki). Wiele zależy od ubrania - teraz wybieram te podkreślające piersi . No i pytałam o oddalenie piersi od siebie - u mnie to spora odległość. Ale z tego co tłumaczył mi dr to mam szeroki mostek i bliżej siebie być nie mogą. Pokazywałam mu triumph trophy i stwierdził, że to świetny stanik.
Muszę poszukać jeszcze czegoś w cielistym kolorze

[Precelka1]

Napisane przez korolowa

ja jak na razie chusteczkami odświeżającymi, ale dziś już nie dam rady muszę się wykąpać, umyć włosy i chce wykorzystać siostrę bo jeszcze dziś jest ze mną, a wieczorem mój mężczyzna wraca - tylko muszę obmyślić jak to zrobić aby było wygodnie pod prysznicem, abym nie zamoczyła opatrunków, w ogole nie przewidziałam tego ze nie będę się mogła sama umyć

No niestety każda z nas musiała lub musi przez to przejść. Bądź dzielna!

[jusi84]

hej dziewczyny od paru dni coś mnie pobolewa w okolicy pachy piersi tak jak na tym zdjęciu co zaznaczyłam w kółku czerwonym ta okolica mnie pobolewa nawet ramiączko mi podrażnia a jak lekko uszczypne to boli a zaraz obok już nie nie wiem czy to schodzi mi to odrętwienie do okolic pach i bok i dół piersi nie mam czucia jeszcze jedynie boku piersi od strony mostka i góra piersi najlepiej to widac jak mam gesią skóre to wiadomo gdzie jest czucie... trochę się martwię bo kontrolę mam dopiero pod koniec przyszłego m-ca a mam trochę za daleko by teraz na kontrolę jechać ... oby to przeszło też coś podobnego miałyście czy to normalne że po 2 m-cach coś mnie jeszcze bolało??

[MyaDiva]

Napisane przez unsafe_girl

No może źle to ujęłam W górze i spodenkach

---------- Dopisano o 05:29 ---------- Poprzedni post napisano o 05:26 ----------



Na allegro, http://allegro.pl/show_item.php?item=3237419087

A co do solarium to chodzę bardzo rzadko, raz na 2-3 tygodnie, żeby nabrać koloru, bo strasznie blada jestem, a na słońcu nigdy się nie potrafię opalić

O , ten też miałam też nic się nie działo więc musi być dobry.

Napisane przez gawisz

Kolorowa - cieszę się, że wróciłaś zadowolona. Jak dla mnie po 2-3 tygodniach samopoczucie jest już świetne - nie ma szwów więc kąpiemy się normalnie, można już wykonywać wszystkie domowe czynności - oczywiście bez wymachiwania rękami i obciążenia, piersi z każdym dniem nabierają bardziej naturalnego kształtu, no i poranki - każdy kolejny jest łatwiejszy.

Byłam wczoraj na pierwszej konsultacji po operacji. Świetnie. Dr był zadowolony. Mogę pływac na basenie i spokojnie spać na boku. Do pół roku piersi jeszcze zmiękną, a blizny powinny stwać się coraz jaśniejsze. Pytałam go o wymianę implantów ze względu na "naturalne zużycie". Powiedział, że nie spotkał się z czymś takim i jeśli nie ma komplikacji, infekcji, a ich wygląd nas zadowala to nie ma potrzeby wymieniać implantów.
Ja z moich jestem zadowolona bardzo. Są trochę większe niż push upy, które nosiłam ( a wybierałam spore gąbki). Wiele zależy od ubrania - teraz wybieram te podkreślające piersi . No i pytałam o oddalenie piersi od siebie - u mnie to spora odległość. Ale z tego co tłumaczył mi dr to mam szeroki mostek i bliżej siebie być nie mogą. Pokazywałam mu triumph trophy i stwierdził, że to świetny stanik.
Muszę poszukać jeszcze czegoś w cielistym kolorze

super wiadomości tylko się cieszyć że wszystko jest w porządeczku.
Co do szerokiej przerwy między piersiami o której wspomniałaś jak piersi będą bardziej mobilne i ta przerwa będzie wyglądać inaczej Najważniejsze by ten odstęp wyglądał zdrowo , ślicznie i apetycznie. A tak będzie z pewnością za jakiś czas jak tkanka przy mostku się ułoży.

Dziś cały świat obiegła informacja o Angelinie Joli która poddała się mastektomii z powodu obciążenia zmutowanymi genami powodującymi raka piersi i jajników. Z tego co przeczytałam wynika że w ostatniej operacji wstawiła sobie i implanty. Tzn ona na moje oko miała już wcześniej implanty- kiedyś nawet obstawiałam że miała te cudaczne 510 a potem
że zmieniła na inne No ale nie ważne. Chciałam tylko zauważyć że pewnie w PL wszystkim kobietom które osobiście zetknęły się z tym problemem skoczyło ciśnienie- wszędzie teraz mówią o profilaktyce, o tym jak trzeba minimalizować ryzyko zachorowania i jak pięknie może być bo chirurgia plastyczna może wiele. A jak jest u nas to aż się mówić nie chce bez kasy albo znajomego lekarza czeka się w kolejce po śmierć raczej a nie po zdrowie. Pacjentki na cito czekają po parę msc na wizytę
Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkie amazonki, wszystkie kobiety które kiedykolwiek dotknął problem raka piersi czy zmutowanych genów. Jest mi czasem wstyd że dla własnego samopoczucia zrobiłam operację o której marzą kobiety po amputacjach. Marzą a niestety środki finansowe im na to nie pozwalają. A operacja z NFZ to droga przez mękę
Wstyd mi czasem i za lekarzy którzy za pieniądze są innymi ludźmi i zupełnie inaczej traktują i podchodzą do takich pacjentek jak my , więc tych płacących Są oczywiście też lekarze oddani i wspaniali, którzy w publicznych szpitalach oddają pacjentką serce na dłoni- i przed takimi chylę czoło nazwiska nikomu nic nie powiedzą bo niestety są to nieznani lekarze. Ale to są właśnie wielcy lekarze.

[dariac31]

Witam , muszę troszkę nadrobić ale będzie ciężko.Miałam na dzisiaj wyznaczony termin konsultacji u MS z Warszawy.Czekałam na tą konsultacje 8 miesięcy i zrezygnowałam dwie godziny przed No nic w następnym roku poszukam lekarza który mieszka bliżej mojej rodziny w razie powikłań itd aby był łatwiejszy kontakt z lekarzem.Teraz do MS czeka się 1,5 roku na konsultację ale taka była moja decyzja...przemyślałam wszystkie za i przeciwPozdrawiam.

[MyaDiva]

Napisane przez jusi84

hej dziewczyny od paru dni coś mnie pobolewa w okolicy pachy piersi tak jak na tym zdjęciu co zaznaczyłam w kółku czerwonym ta okolica mnie pobolewa nawet ramiączko mi podrażnia a jak lekko uszczypne to boli a zaraz obok już nie nie wiem czy to schodzi mi to odrętwienie do okolic pach i bok i dół piersi nie mam czucia jeszcze jedynie boku piersi od strony mostka i góra piersi najlepiej to widac jak mam gesią skóre to wiadomo gdzie jest czucie... trochę się martwię bo kontrolę mam dopiero pod koniec przyszłego m-ca a mam trochę za daleko by teraz na kontrolę jechać ... oby to przeszło też coś podobnego miałyście czy to normalne że po 2 m-cach coś mnie jeszcze bolało??

Tam jest mięsień który najłatwiej nadwyrężyć- pewnie to jakieś zakończenie nerwowe Ci dokucza, bo z tego co piszesz tak to wygląda. Jeśli nie robi Ci się nic w tym miejscu, nie ma opuchlizny, twardego guza , opuchniętego guza musisz po prostu przeczekać Minie samo po paru msc jak unerwienie się odbuduje Ale dla spokoju zadzwoń do Pana dr albo nawet wyślij to zdjęcie

[gawisz]

Jusi, mnie w tym miejscu dokładnie czasem szczypie, tak jakby mnie coś w środku drazniło (implant?). Przechodzi po chwili.

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Mayu o operacji Angeliny też słyszałam i powiem szczerze jakoś tak mnie to poruszyło. Nie słyszałam nigdy o takiej formie profilaktyki. Hmmm... amputowac zdrowe piersi, brzmi i wydaje się straszne. Jakiś czas temu w HBO mozna było obejrzeć film "Pięć" o kobietach i ich walce z rakiem piersi.
Mam w rodzinie lekarza onkologa i z tego co słyszę to raka jest coraz więcej.. dotyka ludzi, których kiedyś "nie ruszał" np. młoda niepaląca osoba - rak krtani

[korolowa]

dziewczyny, a ja mam chyba jakiegoś pooperacyjnego doła... zamiast się cieszyć to jakoś mam sobie za złe, że zrobiłam, wydaje mi się, że już zawsze będę taka obolała, mało sprawna, z czymś twardym i nie moim na przodzie , ehh, kobiecie to nie dogodzisz! mam nadzieje, że to przed okresem taki stan rozchwiania emocjonalnego mam!

[Kachuula]

Napisane przez korolowa

dziewczyny, a ja mam chyba jakiegoś pooperacyjnego doła... zamiast się cieszyć to jakoś mam sobie za złe, że zrobiłam, wydaje mi się, że już zawsze będę taka obolała, mało sprawna, z czymś twardym i nie moim na przodzie , ehh, kobiecie to nie dogodzisz! mam nadzieje, że to przed okresem taki stan rozchwiania emocjonalnego mam!

Ajjjj nam nie dogodzi chyba nikt, ja mam doła przed jutrzejszą konsultacja, dopadają mnie myśli ze po co mi to wszystko? Strach przed tym wszystkim mnie odleciał .

Korolowa mam nadzieje ze Twój ból szybko minie i będziesz się cieszyć ze masz w końcu piękne piersi

Dzień dobry dziewczynki

[jusi84]

dzięki za odp uspokoiłyscie mnie mnie wczesnie nic nie bolało to teraz jak coś zaboli to mam strach przed oczami

[korolowa]

Napisane przez Kachuula

Ajjjj nam nie dogodzi chyba nikt, ja mam doła przed jutrzejszą konsultacja, dopadają mnie myśli ze po co mi to wszystko? Strach przed tym wszystkim mnie odleciał .

Korolowa mam nadzieje ze Twój ból szybko minie i będziesz się cieszyć ze masz w końcu piękne piersi

Dzień dobry dziewczynki

Kachuula ja miałam taki stan dzień przed operacja, i rano jak jechałam, że po co mi to, mam ładne,małe i zdrowe piersi......teraz jest ciężko, wcale o ból nie chodzi, bo jakoś wyjątkowo sprawna jestem, ciągnie w piersiach,ale jakoś nie boli bardzo, ale sa takie nie moje, ciężkie, duże i sztywne (a to zaskoczenie ) niby wiedziałam na co się pisze, ale na dzień dzisiejszy bym nie powtórzyła zabiegu, zakładam, że za miesiąc, dwa, trzy będę gadała coś innego, wiec może lepiej się już zamknę

[jusi84]

kochana ja też tak miałam na początku taki nie moje straszne sztywne twarde opuchnięte w wyglądzie bardzo sztuczne jakby mi przykleili 2 piłki do klatki ale za 2 tyg jak juz opuchlizna zejdzie a piersi będa się robiły coraz mieksze oj codziennie będziesz widziała najmniejszą różnicę a jak to cieszy i zapomnisz o wszystkich wątpliwościach zapewniam Cię

[Kachuula]

Mnie przede wszystkim jako matkę dopadają wątpliwości , ze pójdzie coś nie tak ? Mam dwoje dzeci , corcia jezcze malutka i przyklejona do mnie. Potem sobie mysle ze mam kochajacego męża który nigdy nic nie powiedział złego na temat moich maluchów i widzę ze on tez się denerwuje a o mojej mamie nie wspomnę

[korolowa]

jusi84 dziękuje, niech będzie tak jak mówisz i to jak najszybciej! na razie mam średni humor

Kachuula ja Ci radzić nie będę, nie w tym stanie, mnie nie słuchaj! jest tu wiele dziewczyn, które mają dzieciaczki i robiły biust, dały radę, choć pewnie łatwo nie było. ja sobie siedzę, leże, pracuje na laptopie, mój chłop w pracy, mam spokój aby dojść do siebie, ale może przez ten spokój tyle głupich myśli w głowie, a może to wina leków, nie wiem. ze mną w piątek były jeszcze dwie dziewczyny operowane, obie matki i wiem jak jedna się bardzo martwiła jak to będzie, ile czasu nie będzie mogła wziąć córeczki na ręce - pytała pielęgniarkę, aż żałuje że nie wzięłam od niej numeru, ciekawe jak się czuje.

[Kachuula]

Napisane przez korolowa

jusi84 dziękuje, niech będzie tak jak mówisz i to jak najszybciej! na razie mam średni humor

Kachuula ja Ci radzić nie będę, nie w tym stanie, mnie nie słuchaj! jest tu wiele dziewczyn, które mają dzieciaczki i robiły biust, dały radę, choć pewnie łatwo nie było. ja sobie siedzę, leże, pracuje na laptopie, mój chłop w pracy, mam spokój aby dojść do siebie, ale może przez ten spokój tyle głupich myśli w głowie, a może to wina leków, nie wiem. ze mną w piątek były jeszcze dwie dziewczyny operowane, obie matki i wiem jak jedna się bardzo martwiła jak to będzie, ile czasu nie będzie mogła wziąć córeczki na ręce - pytała pielęgniarkę, aż żałuje że nie wzięłam od niej numeru, ciekawe jak się czuje.

Wiadomo decyzje trzeba podjąć samemu , ja mam taka strachliwa naturę , siedzi mi to w głowie i spać po nocach nie mogę . No cóż jutro konsultacja i się zobaczy jakie będę miała nastawienie. Zdam oczywiście relacje po.

[gawisz]

Korolowa to jeszcze nie czas na uwielbienie swoich piersi. To czas na odpoczynek i oswojenie się z myślą, że jestem już po operacji. Ja zaakceptowałam je dopiero jak uzyskały swój docelowy wygląd. Wcześniej były twarde, sztywne i nie moje.
Tak myślę, że spore znaczenie ma poziom naszego niezadowolenia z czasu przed operacją. U mnie ten poziom możnaby nazwać: znienawidzenie. Ty, widziałam na zdjęciach zakładałaś nieusztywnione bikinie, co wydaje mi się świadczy o tym, że nie krępowała Cię tak bardzo wielkość biustu. Ja od 10 lat (nie licząc okresu karmienia) nie założyłam gładkiego stanika, bo wydawało mi się, że wyglądałabym jak wybryk natury. Dlatego nawet gdy jeszcze nie mogłam się nimi cieszyć w pełni to i tak byłam strasznie szczęśliwa. Jestem pewna, że niebawem poczujesz się zupełnie inaczej.

[ninka28]

cześć dziewczyny ja dziś na kontrole cycuchów jadę jestem ciekawa co Pan doktor powie

a długo walczyłyście z tymi krostami na dekoldzie po narkozie mi zamiast z chodzić to coraz wiecej wyskakuje czy to normalne że tak długo już 3 tyg jakaś masakra czy można coś z tym zrobić podpowiedzcie kochane

korolowa jeszcze zdążysz się nacieszyć piersiatkami ja po jakiś 2 tyg zaczęłam mieć lepszy humor jak mogłam juz sam głowę umyć, uczesać się i w miarę normalnie funkcjonować a faktycznie po 5 dobie już było o wiele lepiej trzymaj się kochana

---------- Dopisano o 14:46 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez Kachuula

Wiadomo decyzje trzeba podjąć samemu , ja mam taka strachliwa naturę , siedzi mi to w głowie i spać po nocach nie mogę . No cóż jutro konsultacja i się zobaczy jakie będę miała nastawienie. Zdam oczywiście relacje po.

trzymam kciuki mocno

[Saba08]

Napisane przez korolowa

dziewczyny, a ja mam chyba jakiegoś pooperacyjnego doła... zamiast się cieszyć to jakoś mam sobie za złe, że zrobiłam, wydaje mi się, że już zawsze będę taka obolała, mało sprawna, z czymś twardym i nie moim na przodzie , ehh, kobiecie to nie dogodzisz! mam nadzieje, że to przed okresem taki stan rozchwiania emocjonalnego mam!

Korolowa, taki dół jest normalny Większość kobiet go ma. Niby cieszysz się, że masz piersi, ale spodziewałaś się czegoś innego, ból, ograniczenia itp dodatkowo dobijają... Mnie jeszcze denerwowało, że nie mogę się wyspać. Musisz po prostu się teraz czymś zająć i nie myśleć o tym. Wierz mi, że za kilka dni będzie lepiej. Piersi tez będą się baaardzo zmieniać i jak zrobisz zdjęcie za tydzień, nie uwierzysz, ze taka metamorfoza zaszła Głowa do góry!!!!

[lauren25]

Napisane przez korolowa

dziewczyny, a ja mam chyba jakiegoś pooperacyjnego doła... zamiast się cieszyć to jakoś mam sobie za złe, że zrobiłam, wydaje mi się, że już zawsze będę taka obolała, mało sprawna, z czymś twardym i nie moim na przodzie , ehh, kobiecie to nie dogodzisz! mam nadzieje, że to przed okresem taki stan rozchwiania emocjonalnego mam!

Hej!! Napewno Ci przejdzie razem z bólami i odtawieniem leków A potem sama radość, zobaczysz!!

Dzisiaj widziałam w TVN24 naszego doktora, wypowiadał się w sprawie usunięcia piersi Angeliny, widziałas może?

[issabel1]

Witam kobietki jeszcze zyje i mam sie calkiem dobrze pozdrawiam was wszystkie i kazda z osobna jeszcze wpadne buziaki

[Saba08]

Napisane przez Kachuula

Mnie przede wszystkim jako matkę dopadają wątpliwości , ze pójdzie coś nie tak ? Mam dwoje dzeci , corcia jezcze malutka i przyklejona do mnie. Potem sobie mysle ze mam kochajacego męża który nigdy nic nie powiedział złego na temat moich maluchów i widzę ze on tez się denerwuje a o mojej mamie nie wspomnę

Wiem o czym mówisz, takie obawy są normalne. Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że teraz znieczulenie ogólne jest bardziej bezpieczne niż kiedyś. Pamiętaj, że ważne jest to, żebyś dokładnie i szczerze odpowiedziała na wszystkie pytania anestezjologa. Poza tym jak to niedawno ktoś napisał, codziennie setki osób przechodzą narkozę i jest ok

[korolowa]

Napisane przez lauren25

Hej!! Napewno Ci przejdzie razem z bólami i odtawieniem leków A potem sama radość, zobaczysz!!

Dzisiaj widziałam w TVN24 naszego doktora, wypowiadał się w sprawie usunięcia piersi Angeliny, widziałas może?

tak? o nie, nie widziałam, a szkoda, cały dzień mam tv włączone i przegapiłam

czekam na ta samą radość

[Saba08]

Napisane przez gawisz

Tak myślę, że spore znaczenie ma poziom naszego niezadowolenia z czasu przed operacją.

o tak dużo bym do tego dodała, ale zaraz na mnie naskoczycie, że narzekam, więc nic nie mówię.