Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Miss, to w takim razie zapraszam cie do watku wegansko/wegetarianskiego ''wegansko/wegetarianskie potwory, ktore nie dziwia'' .

[Cockatrice]

Napisane przez MissChievousTess

Wiecie, że 2 dni temu wypadł dzień, w którym większość ludzi porzuca swoje postanowienia noworoczne? Mam nadzieję, że żadnej z osób z tego wątku ten problem nie dotyczy. Ja staram się z moimi postanowieniami powoli iść do przodu, choć w ostatnim tygodniu był w moim życiu lekki chaos przez małe problemy rodzinne, ale mam nadzieję, że to już koniec zamętu i że teraz za wszystko, w tym za nasze języki obce (pamiętam) będę się mogła brać na spokojnie. Grunt, że diagnoza, że moje endo śpi czyli kamień z serca i można brać życie za rogi.

Naprawdę tak szybko się to dzieje? Myślałam, że to chociaż ze 3 miesiące są

[beatiska]

A to nie jest 3 poniedziałek nowego roku? Chyba black Monday się nazywa, czy jakoś tak. Albo to jest najbardziej depresyjny dzień w roku, gdzie sobie zdajemy sprawę m.in. z tego, że szara rzeczywistość i brak utrzymywania postanowień itd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chacaos]

Napisane przez MissChievousTess

Tak, też byłam zdziwiona, ale ponoć aż 60% ludzi nawet do 6 stycznia z realizacją postanowień noworocznych nie wytrzymuje. Dlatego trzeba mieć grupę wsparcia jak my i konkretny plan działania.

Moim zdaniem to kwestia zbyt ogólnych postanowień, dotyczących rzeczy, które z racji tego, że nie jesteśmy robotami ani chodzącymi ideałami czasem idą lepiej, czasem gorzej (np. dieta/codzienna nauka/ćwiczenia) - raz się nie uda, koniec dobrej passy i tyle z wielkich planów. Dużo osób za bardzo bierze sobie do serca hasełko ,,nowy rok, nowa ja'' i oczekują wielkiej rewolucji, zamiast zacząć od drobnych zmian, dostosowanych do możliwości, chęci i trybu życia. Mnie motywują konkretne cele, które można odhaczyć, np. długo odkładana wizyta u lekarza albo zdanie egzaminu.

U mnie dzisiaj powrót na uczelnię po świętach, więc nastrój średni, z produktywnych rzeczy zrobiłam tylko sałatkę i małą powtórkę czasu przeszłego w portugalskim. Jutro planuję wstać po pierwszym budziku, bez drzemki i iść na siłownię.

[nicRu]

Wczoraj mialam lekcję rosyjskiego, więc wliczam to w "godzina nauki języka codziennie". Dziś porobię francuski dla zachowania równowagi

[syrenkazwanny]

Hej, dawno mnie tu nie było ja mojego bullet journala jeszcze nie zaczęłam, jakoś nie mam na niego pomysłu ostatecznie
Zapisałam się za to do chirurga, żeby usunąć moje dwie pozostałe ósemki i iść w końcu do ortodonty
Muszę też poszukać jakiegoś ginekologa w Krakowie, bo chyba z rok już nie byłam
No i planuje zrobić sobie nowe, ładne cv i przeglądać oferty pracy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mer_maid]

Napisane przez syrenkazwanny

Hej, dawno mnie tu nie było ja mojego bullet journala jeszcze nie zaczęłam, jakoś nie mam na niego pomysłu ostatecznie
Zapisałam się za to do chirurga, żeby usunąć moje dwie pozostałe ósemki i iść w końcu do ortodonty
Muszę też poszukać jakiegoś ginekologa w Krakowie, bo chyba z rok już nie byłam
No i planuje zrobić sobie nowe, ładne cv i przeglądać oferty pracy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja jak chciałam już kupić wymarzony planner to okazało się, ze na razie nie ma go na stanie

Mnie też czeka wyrwanie drugiej dolnej ósemki. Jak pomyślę, że znów będzie mnie mega bolało, będę miała policzek jak chomik i 2-3 będę musiała jeść tylko lody i zimne jogurty (jeść trzy dni pod rząd same słodkie rzeczy to aż mnie mdli) to jakoś mi się odechciewa, ale trzeba :/

[syrenkazwanny]

Napisane przez mer_maid

Ja jak chciałam już kupić wymarzony planner to okazało się, ze na razie nie ma go na stanie



Mnie też czeka wyrwanie drugiej dolnej ósemki. Jak pomyślę, że znów będzie mnie mega bolało, będę miała policzek jak chomik i 2-3 będę musiała jeść tylko lody i zimne jogurty (jeść trzy dni pod rząd same słodkie rzeczy to aż mnie mdli) to jakoś mi się odechciewa, ale trzeba :/

Ja póki co tylko górne usuwałam, bez żadnego bólu potem, opuchlizny itd więc się boje co to będzie teraz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[mer_maid]

Napisane przez syrenkazwanny

Ja póki co tylko górne usuwałam, bez żadnego bólu potem, opuchlizny itd więc się boje co to będzie teraz


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Każdy przechodzi przez to inaczej. Ja po wycięciu pierwszej dolnej ósemki miałam właśnie przez kilka dni policzek jak chomik, ale za to siniak po tym był niewielki. Moja mama zaś miała niedużą opuchliznę, ale siniaka na pół twarzy

[MissChievousTess]

Napisane przez mer_maid

Ja jak chciałam już kupić wymarzony planner to okazało się, ze na razie nie ma go na stanie

Mnie też czeka wyrwanie drugiej dolnej ósemki. Jak pomyślę, że znów będzie mnie mega bolało, będę miała policzek jak chomik i 2-3 będę musiała jeść tylko lody i zimne jogurty (jeść trzy dni pod rząd same słodkie rzeczy to aż mnie mdli) to jakoś mi się odechciewa, ale trzeba :/

Jogurt można zrobić na ostro, a la tzatziki.
Poza tym sorbet można zrobić nie tylko ze słodkich rzeczy, z owoców, z warzyw.
Jak masz blender i foremki na lody (są takie w IKEA) to możesz zrobić sobie sorbet np. ze szpinakiem czy coś podobnego. Z awokado, z melona, z bananem itd.

[Mahdab]

Napisane przez mer_maid

Ja jak chciałam już kupić wymarzony planner to okazało się, ze na razie nie ma go na stanie

Mnie też czeka wyrwanie drugiej dolnej ósemki. Jak pomyślę, że znów będzie mnie mega bolało, będę miała policzek jak chomik i 2-3 będę musiała jeść tylko lody i zimne jogurty (jeść trzy dni pod rząd same słodkie rzeczy to aż mnie mdli) to jakoś mi się odechciewa, ale trzeba :/

Może nie bedzie tak źle, gornych nawet nie poczułam, possibly dolnych przez tydzien wyglądalam jak Jonny Bravo.

[mer_maid]

Napisane przez MissChievousTess

Jogurt można zrobić na ostro, a la tzatziki.
Poza tym sorbet można zrobić nie tylko ze słodkich rzeczy, z owoców, z warzyw.
Jak masz blender i foremki na lody (są takie w IKEA) to możesz zrobić sobie sorbet np. ze szpinakiem czy coś podobnego. Z awokado, z melona, z bananem itd.

Ja raczej sorbetów ani lodów nie będę robić, tylko kupię. A z tymi tzatzikami to dobry pomysł

[katte25]

Napisane przez MissChievousTess

Jedno z moich postanowień zrealizowane- jestem już po wizycie u ginekologa i na szczęście wszystko w porządku. Przy okazji odkryłam nową, fajną lekarką i chyba będę się jej trzymać. Idąc za ciosem zarezerwowałam na luty wizytę u dentysty. Czas zrobić przegląd i usunąć kamień.
Wiecie, że 2 dni temu wypadł dzień, w którym większość ludzi porzuca swoje postanowienia noworoczne? Mam nadzieję, że żadnej z osób z tego wątku ten problem nie dotyczy. Ja staram się z moimi postanowieniami powoli iść do przodu, choć w ostatnim tygodniu był w moim życiu lekki chaos przez małe problemy rodzinne, ale mam nadzieję, że to już koniec zamętu i że teraz za wszystko, w tym za nasze języki obce (pamiętam) będę się mogła brać na spokojnie. Grunt, że diagnoza, że moje endo śpi czyli kamień z serca i można brać życie za rogi.

Cieszę się, że ze zdrowiem jest u Ciebie w porządku, a tak się zastanawiałam co się z Tobą dzieje

Ja się o dziwo postanowień trzymam tylko na razie do jednego nie mogę, a mianowicie całkowitego wyeliminowania słodyczy, na szczęście nie jem po 18.

[MissChievousTess]

Napisane przez katte25

Cieszę się, że ze zdrowiem jest u Ciebie w porządku, a tak się zastanawiałam co się z Tobą dzieje

Ja się o dziwo postanowień trzymam tylko na razie do jednego nie mogę, a mianowicie całkowitego wyeliminowania słodyczy, na szczęście nie jem po 18.

A ja w ramach podobnego postanowienia eliminacji nadmiaru cukru korzystając z promocji w rossmann zamówiłam na próbę Ksylitol. Bo słodką kawę z rana lubię albo od czasu do czasu czarną, słodką herbatę w ciągu dnia.
Odebrałam dziś zaległe paczki. Przemyśleliśmyz TŻ'tem nasze wydatki na kulturę i chyba kupimy karty Ultimate do Cinemacity, więc dziś wyjątkowo nie lecimy do kina na tani seans bo pójdziemy na ten film w innym terminie. Na obiad mamy bezmięsnie śledzie smażone z ryżem i warzywami (improwizacja- chcieliśmy dorsza, ale nie było, za to były tuszki śledziowe), rano jadłam kanapki z pastą z bakłażana (pyszne!!!), zamiast czekolady przekąską był banan, więc zgrzeszyłam dziś tylko i wyłącznie słodką kawą z mlekiem. Jutro mam wariacki dzień bo będziemy jeździć oglądać jakieś działki górskie- pomysł TŻ'ta (choć nie wiem czy wstanie tak wcześnie jak się umówił, bo dziś o tej porze spał jak zabity). Pewnie mało jutro zdążę zrobić, ale najwyżej przysiądę do czegoś wieczorem. No i pewnie obiad nam wypadnie na mieście, ale poszukam jakiejś sensownej opcji. Wczoraj wyszukałam sobie spis blogów wegańskich i wegetariańskich i znalazłam nawet blogerkę z mojego miasta, więc tam będę szukać pomysłów na zdrowsze obiady.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Wiecie co? Bardzo smaczne takie śledzie smażone. Wow!!! Bałam się tylko, że TŻ je przesoli, ale wyszły ok. I prosto się robi: tuszki śledziowe, cytryna, czosnek, mąka do panierowania (braliśmy kukurydzianą bo TŻ tak chciał) i olej do smażenia i to wszystko. Super wyszło. Jedyne co to ja kręgosłupy sobie już na talerzu wyjęłam bo mi się te drobne ości w język wbijały, ale TŻ je schrupał. I śmiesznie tanie były- za pół kilo chyba 14 zł w Kauflandzie. Kurcze, że też wcześniej nie wpadliśmy na taki pomysł na rybny, szybki obiad. Jedliśmy to z ryżem i mieszanką warzyw orientalnych z Hortexu, do tego jogurt grecki i mieszanka przypraw Zioła tajskie. I jest super obiad. ;-)

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

U mnie dzisiaj z kolei szybka zupa krem. Wloszczyzna pokrojona, ziemniaki, do tego troche brukselki, brokul, zagotowane, na koniec dodana podsmazona cebula i przyprawy, troche soku pomaranczowego (z braku cytryny) i mleka sojowego. Zblendowac i tez jest pyszny obiad.

Bardzo sie ciesze, ze do wyzwania czytelniczego 2018 pasuja mi ksiazki historyczne Cherezinskiej. Ktos zna, lubi, czyta?

[MissChievousTess]

Ja Cherezińską kojarzę, coś tam jej mam na czytnik, ale jeszcze nie czytałam.
Miałam zamiar się za to zabrać, ale z historycznych do wyzwania już zaczęłam książkę "Brzydka Królowa"Victorii Gische, choć przyznam, że taka sobie.
Właśnie teraz czytam sobie po trochu książki do wzywania czytelniczego bo staram się co dziennie, dziennie z każdej tak po 50 stron podczytać, albo minimum łącznie 50 stron z 2 różnych książek. Jakby ktoś miał wątpliwości- ja czytam kilka książek na raz bo lubię, ale także w ramach treningu tłumacza bo on wymaga treningu pamięci roboczej, a pamiętanie różnych wątków z różnych książek czy różnych postaci jest właśnie taką formą treningu pamięci roboczej.

---------- Dopisano o 22:42 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

Napisane przez syrenkazwanny

Hej, dawno mnie tu nie było ja mojego bullet journala jeszcze nie zaczęłam, jakoś nie mam na niego pomysłu ostatecznie
Zapisałam się za to do chirurga, żeby usunąć moje dwie pozostałe ósemki i iść w końcu do ortodonty
Muszę też poszukać jakiegoś ginekologa w Krakowie, bo chyba z rok już nie byłam
No i planuje zrobić sobie nowe, ładne cv i przeglądać oferty pracy

O! Daj znać z czego będziesz korzystać robiąc CV.
Ja byłam wczoraj w Krakowie u fajnej, młodej pani ginekolog. Ale prywatnie. Jak byś chciała namiar na priv to daj znać.
Ja dawałam 150 zł za konsultację plus usg ginekologiczne.
A tam gdzie mam o dziwo pakiet wykupiony dałabym dwa razy tyle- osobno koszt wizyty i koszt usg (nie wiem gdzie tu logika). A jak szukałam przez znany lekarz to za wizytę u gina chcieli od 200-300 zł wzwyż, więc wiesz jak byś taniej nie mogła w Krakowie znaleźć to daj znać. Pewnie przydałaby się też cytologia, ale tu musiałabyś na ich stronie sprawdzić koszt. Ja teraz nie robiłam to robiłam niedawno i ponowną zrobię dopiero na wiosnę.

[syrenkazwanny]

Chętnie przyjmę namiary na priv

Ja w styczniu dzięki karcie unlimited widziałam już 5 filmów, haha wiec polecam bardzo, już chyba o tym wspominałam :p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[filozof_ka]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;8036165 1]U mnie dzisiaj z kolei szybka zupa krem. Wloszczyzna pokrojona, ziemniaki, do tego troche brukselki, brokul, zagotowane, na koniec dodana podsmazona cebula i przyprawy, troche soku pomaranczowego (z braku cytryny) i mleka sojowego. Zblendowac i tez jest pyszny obiad.

Bardzo sie ciesze, ze do wyzwania czytelniczego 2018 pasuja mi ksiazki historyczne Cherezinskiej. Ktos zna, lubi, czyta?[/QUOTE]
Ja zaczęłam kiedyś czytać Hardą, ale jakoś nie skończyłam, bo nie miałam czasu

U mnie owocnie, na razie idę zgodnie z planem Dzisiaj nawet trochę poćwiczyłam. Pewnie jutro się nie ruszę przez zakwasy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Troche mnie dziwi co piszesz, Miss. Ja mam ubezpieczenie zdrowotne panstwowe w DE, wiec nie wiem, jakie sa ceny wizyt prywatnie, ale za badanie USG trzeba doplacac z wlasnej kieszeni i to wlasnie 40 euro. Skoro ty piszesz, ze normalnie u ginekologa samo badanie USG kosztuje 150 zl, to to jest wlasciwie tyle samo... myslalam, ze opieka zdrowotna w Polsce jest tansza... Co prawda samo ubezpieczenie kosztuje mnie mase pieniedzy, to akurat jest w Polsce tansze, no ale jak widac na przykladzie USG dodatkowe badania kosztuja tyle samo.

Wlasnie wstawilam wsad prania - posciel - zrobie jutro, zrobione pranie juz wywiesilam, pozmywalam, zaraz schowam zupe do lodowki, poczytam troche ksiazki do wyzwania i poucze sie wloskiego. Troche dzisiaj tez uzupelnilam w moim bullet journalu, ozdabiac nie ozdabiam, ale wypisanie dni w roku itd. tez troche zajmuje.

[Mahdab]

Jeśli chodzi o ryby, to my mieliśmy ostatnio pstrąga pieczonego w piekarniku, nic trudnego ale danie pyszne.
Wspòłczuję wam w tych dużych miastach, ja za wizyte kontrolna place 150 zl z cytologia.

Jutro sie musze wziac za siebie, bo w domu znowu zaczelam marnowac czas.

[MissChievousTess]

Napisane przez syrenkazwanny

Chętnie przyjmę namiary na priv
Ja w styczniu dzięki karcie unlimited widziałam już 5 filmów, haha wiec polecam bardzo, już chyba o tym wspominałam :p

Wysłałam Ci namiar na priv.
Fajnie. Karta wykupiona. Rezerwacje na 3 najbliższe seanse, na które chcieliśmy iść zrobione.

---------- Dopisano o 00:42 ---------- Poprzedni post napisano o 00:33 ----------

Napisane przez Mahdab

Jeśli chodzi o ryby, to my mieliśmy ostatnio pstrąga pieczonego w piekarniku, nic trudnego ale danie pyszne.
Wspòłczuję wam w tych dużych miastach, ja za wizyte kontrolna place 150 zl z cytologia.

Jutro sie musze wziac za siebie, bo w domu znowu zaczelam marnowac czas.

Zazdroszczę. Niestety nie mam jeszcze piekarnika. Ale mam w planach. U nas rządzą patelnie i 2 szybkowary. Mieliśmy grill elektryczny, ale ciut się nam znudził i TŻ pożyczył swoim rodzicom. Może jak będzie sezon grillowy i będziemy mieć wenę to przywieziemy. Mam smaka na placki z jabłkami. Chyba w tym tygodniu zrobię. TŻ marudzi na owoce na obiad i na obiad na słodko, ale tak długo już za mną chodzą, że chyba się nie ugnę i zrobię. Co do kosztów w dużych miastach- coś w tym jest. No, ale wiąże się to z zarobkami.

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

Ja mam usg w cenie wizyty (150 zł, w Trójmieście). Nigdy nie miałam wizyty bez usg. I tak się zastanawiam, co można wywnioskować po samym badaniu z wziernikiem (i to bez cytologii)? Chyba, że o jakimś bardziej zaawansowanym usg mówicie, a nie tym transwaginalnym?

Skończyłam dziś podstawy SQL. Jestem właściwie trochę zdziwiona, bo nie sądziłam, że SQL mnie zainteresuje, ale w pewnych momentach naprawdę mi sprawiał frajdę (zwłaszcza przy łączeniach). Pierwotnie nie zamierzałam się bardziej zagłębiać, ale chyba jednak poczytam o manualnej optymalizacji zapytań. Ale to później, na najbliższy czas mam już inne zadania zaplanowane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:55 ----------

I tez uwielbiam zupy kremy. Najbardziej z cukinii albo dyni. Ale rzadko robię, bo gotujemy na zmianę z TŻtem, a wiem, że on ich nie tknie chociaż te zupy rzeczywiście tak szybko się robi, że w sumie mogłabym przygotować tylko dla siebie do pracy. Albo teraz wykorzystać, że TŻ i tak w delegacji i nie będzie marudzić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:04 ---------- Poprzedni post napisano o 01:01 ----------

I jeszcze mi Miss narobiłaś smaka na racuchy! ;P

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[syrenkazwanny]

Miss na jakie filmy się wybieracie?
Dzięki za wiadomość na priv

Ja u mojego poprzedniego ginekologa za wizytę z usg i cytologia płaciłam około 300 zł, wiec masakra




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[muszynianka26]

Napisane przez Cockatrice

Dziewczyny, korzystacie z Toggla do monitorowania swojej produktywności?

Ja sobie zrobiłam arkusz w Excelu.

Serio do 6 stycznia ludzie tylko trwają w swoich postanowieniach?
To pewnie są postanowienia bez żadnego planu, typu "schudnę".
Wczoraj po pracy byliśmy na kręglach z okazji urodzin kolegi, dzisiaj idę się spotkać z koleżanką która przyjechała na urlop z zagranicy i znowu nic nie zrobię rozwojowego. A olśniło mnie, że zjazd się zbliża, zaliczenia no i sesja.
Dziś mam w planach opracować tezy(tyle ile zdążę). I umówić się do ginekologa. W czwartek i piątek będę się uczyć.

Wczoraj zaliczyłam też dentystę - wszystkie zęby wyleczone więc pierwszy cel 2018 odhaczony (co prawda zaczęłam w 2017, a myślałam, że więcej do leczenia zostało).

Zaciekawiłam się tuszkami śledziowymi o których Miss pisała, śledzie jadałam zawsze tylko w śmietanie w formie sałatki, dopisuję na listę do spróbowania.

Osobiście za zupami-kremami nie przepadam, wolę zupę z mięsem, mnóstwem warzyw, ziemniaków/makaronu/ryżu. Inna sprawa, że u nas jest zawsze jedno danie więc jak zupę gotuję to musi być konkret żeby chłop sobie pojadł.

[katte25]

Napisane przez MissChievousTess

A ja w ramach podobnego postanowienia eliminacji nadmiaru cukru korzystając z promocji w rossmann zamówiłam na próbę Ksylitol. Bo słodką kawę z rana lubię albo od czasu do czasu czarną, słodką herbatę w ciągu dnia.
Odebrałam dziś zaległe paczki. Przemyśleliśmyz TŻ'tem nasze wydatki na kulturę i chyba kupimy karty Ultimate do Cinemacity, więc dziś wyjątkowo nie lecimy do kina na tani seans bo pójdziemy na ten film w innym terminie. Na obiad mamy bezmięsnie śledzie smażone z ryżem i warzywami (improwizacja- chcieliśmy dorsza, ale nie było, za to były tuszki śledziowe), rano jadłam kanapki z pastą z bakłażana (pyszne!!!), zamiast czekolady przekąską był banan, więc zgrzeszyłam dziś tylko i wyłącznie słodką kawą z mlekiem. Jutro mam wariacki dzień bo będziemy jeździć oglądać jakieś działki górskie- pomysł TŻ'ta (choć nie wiem czy wstanie tak wcześnie jak się umówił, bo dziś o tej porze spał jak zabity). Pewnie mało jutro zdążę zrobić, ale najwyżej przysiądę do czegoś wieczorem. No i pewnie obiad nam wypadnie na mieście, ale poszukam jakiejś sensownej opcji. Wczoraj wyszukałam sobie spis blogów wegańskich i wegetariańskich i znalazłam nawet blogerkę z mojego miasta, więc tam będę szukać pomysłów na zdrowsze obiady.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Wiecie co? Bardzo smaczne takie śledzie smażone. Wow!!! Bałam się tylko, że TŻ je przesoli, ale wyszły ok. I prosto się robi: tuszki śledziowe, cytryna, czosnek, mąka do panierowania (braliśmy kukurydzianą bo TŻ tak chciał) i olej do smażenia i to wszystko. Super wyszło. Jedyne co to ja kręgosłupy sobie już na talerzu wyjęłam bo mi się te drobne ości w język wbijały, ale TŻ je schrupał. I śmiesznie tanie były- za pół kilo chyba 14 zł w Kauflandzie. Kurcze, że też wcześniej nie wpadliśmy na taki pomysł na rybny, szybki obiad. Jedliśmy to z ryżem i mieszanką warzyw orientalnych z Hortexu, do tego jogurt grecki i mieszanka przypraw Zioła tajskie. I jest super obiad. ;-)

Ja nie pijam nic słodkiego zostało mi to po diecie jaka miałam kilka lat temu a teraz sie zasiedziałam i znów przybrałam, ruch to zdrowie.

Za mną chodza placki ziemniaczane

[katte25]

Jeżeli chodzi o jedzenie to dla mnie mięso raz w tygodniu wystarczy, zupy krem uwielbiam, nie lubię za to kaszy palonej.Sos czosnkowy mogłabym jeść do wszystkiego.

Jak już wcześniej pisałam nie słodzę, nie pijam słodkich napoi a kawy nie lubię chodź zapach uwielbiam.

W biedronce była taka fajna książka Miss o niej wspominała "Jadłonomia" tak żałuję, że jej nie kupiłam

[MissChievousTess]

Napisane przez syrenkazwanny

Miss na jakie filmy się wybieracie?
Dzięki za wiadomość na priv

Ja u mojego poprzedniego ginekologa za wizytę z usg i cytologia płaciłam około 300 zł, wiec masakra

Najpierw wybieramy się na "Gra o wszystko". Mój wybór.
Zaciekawiła mnie ta historia. Ponoć nawet DiCaprio i Ben Affleck grali w jej prywatnym, nielegalnym kasynie. No i lubię Jessicę Chastain, a za często nie gra, więc miałam wiele powodów by wybrać akurat ten film.
No, ja niby mam pakiet prywatnie wykupiony, a i tak za te usługi musiałabym płacić też ok 300 zł łącznie, więc wolałam znaleźć gdzieś ginekologa i taniej i bliżej.
Co do leczenia w Polsce- do tego trzeba być zdrowym i mieć masę kasy. Im sytuacja bardziej podbramkowa tym trudniej i drożej. Znajoma mojej cioci- farmaceutki zmaga się z rakiem jelita i gdyby nie to, że ciocia m jakiś tam rabat i limit na zakup leków na siebie to chyba nawet na leki ratujące życie nie miałaby kasy. Straszne to jest, ale niestety tak w Polsce z służbą zdrowia. A prywatnie cenowo- sky is the limit. Lekarze różnych specjalności np. nie podlegają kontroli skarbowej tak jak płatnicy VAT bo mają podatki niższe zryczałtowane, nie ma kas fiskalnych, więc hulaj dusza, piekła nie ma. Ile chcą, tyle wołają- za wizytę, za usługi dodatkowe itd. Im mniejsza miejscowość i większy monopl na dany region, tym gorzej. A usg wbrew pozorom w wielu rejonach Polski nie jest normą podczas wizyty u ginekologa. Raz czytałam o tym raport, a potem spotkałam w klinice w Krakowie przed operacją na endo kobietę, która przy podejrzeniu zaawansowanego endo miała mieć u ginekologa usg transwaginalne robione po raz pierwszy w życiu. A ponoć regularnie u siebie chodziła do ginekologa, ale najzwyczajniej w świecie u niej urządzenia do tego typu usg wcale nie było, innego lekarza w okolicy też. Jak myślę o najbliższym finale WOŚP to tak po cichu mi się marzy, żeby kiedyś doposażyli Polską prowincję w aparaty do usg ginekologicznego. Bo aż strach bierze jak ta diagnostyka wygląda przy umieralności na raka jajnika jaką mamy w Polsce.

[beatiska]

Napisane przez katte25

Jeżeli chodzi o jedzenie to dla mnie mięso raz w tygodniu wystarczy, zupy krem uwielbiam, nie lubię za to kaszy palonej.Sos czosnkowy mogłabym jeść do wszystkiego.

Jak już wcześniej pisałam nie słodzę, nie pijam słodkich napoi a kawy nie lubię chodź zapach uwielbiam.

W biedronce była taka fajna książka Miss o niej wspominała "Jadłonomia" tak żałuję, że jej nie kupiłam

Mam tak samo z kawą Pachnie oblednie, ale nie lubię.

Jadlonomia prowadzi swojego bloga, także tam warto zajrzeć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katte25]

Napisane przez beatiska

Mam tak samo z kawą Pachnie oblednie, ale nie lubię.

Jadlonomia prowadzi swojego bloga, także tam warto zajrzeć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prowadzi , gdyby nie internet byłoby źle ale książka to książka lubię mieć na papierze

[mer_maid]

.