"Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylko - Strona 23 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kultura(lnie)

Notka

Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-10-17, 14:11   #661
Cerulean
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 73
GG do Cerulean
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Groszkuu na pewno spotkasz prawdziwą miłość! każdy przecież spotka!! tak właśnie jesteśmy stworzeni) i właśnie do tego
Wiem, że moja historia jest piękna i cudowna, bo oboje chcemy, żeby właśnie taka była choć nie mówię, czasem jestem okropnie zazdrosna;p Krzyś jest poniekąd osobą publiczną i niestety ma rzesze fanek
__________________
Do you know that feeling? When you can't breathing? When you smile to yourself? I waiting for this...
Cerulean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-26, 22:18   #662
anuusiek
Przyczajenie
 
Avatar anuusiek
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Łochów
Wiadomości: 10
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Znalazłam na pewnym blogu.

A oni oboje szaleństwem pijani tańczyli boso w blasku księżyca… Płaszczem nocy szczelnie okryci spijali z ust zapach ambrozji. To nie przypadek, że wtedy padało, a ona czuła się taka bezbronna w jego ramionach. Obojgu w głowach im szumiało. On mówił do niej lekkie słowa, a ta zakuta w nie jak w srebrzyste kajdany słuchała go jak nikogo wcześniej. Pod skrzydłami otwartych powiek świat wirował upojony zmierzchem. Wyrwana ze snu nie pamiętała, dokąd pobiegły jej myśli pierzchające. Zdawać się mogło, że tylko senne marzenia przedmiotem były wizji tak niezwykłej, lecz jego zapach utwierdził w niej prawdziwość spotkania. Pomyślała „to On”, on zaś pomyślał „to właśnie Ona”.
anuusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-28, 10:26   #663
grOszek92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 23
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez Cerulean Pokaż wiadomość
Groszkuu na pewno spotkasz prawdziwą miłość! każdy przecież spotka!! tak właśnie jesteśmy stworzeni) i właśnie do tego
Mam nadzieję, że kiedyś taką wielką miłość spotkam!Ba, jestem tego pewna Mam dopiero 15 lat jeszcze duuuużo życia przede mną
grOszek92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-28, 14:45   #664
Blair
Zadomowienie
 
Avatar Blair
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Gdańsk :D
Wiadomości: 1 661
GG do Blair
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Jest o miłości , ale nie piękne . W sumie smutne , lecz mimo wszystko podoba mi się ten wierszyk :


"Nim zaklniesz się żeś jego,
drżąc przy tym i wzdychając.
A on miłość ci przysięgnie,
niczego już nie tając.
Pamiętaj tylko o tym ,że ,
jedno z was na pewno łże. "

Dorothy Parker
__________________
"Nie pozwólcie aby ktokolwiek wmówił wam ze trzeba być zadowolonym z tego co się ma. Zawsze jest więcej do zdobycia i nie ma powodu abyście tego nie miały osiągnąć"
Blair jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-29, 21:22   #665
anuusiek
Przyczajenie
 
Avatar anuusiek
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Łochów
Wiadomości: 10
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Dwie moje najukochańsze piosenki:

1.

KIEDYŚ NIE WIADOMO SKĄD,
ZE WSCHODEM SŁOŃCA
PRZYBYŁAM TU...
ZANIM SPOTKAŁAM CIĘ, STROIŁAM SIĘ,
DOBIERAŁAM STRÓJ,
ABYŚ GDY...
GDY MNIE TYLKO POZNASZ,
CAŁY MI SIĘ ODDAŁ,
JUŻ WTEDY POTRZEBOWAŁAM CIĘ...
ABYŚ MNIE OCHRONIŁ,
BO TYLKO W TWOJEJ DŁONI
ZNALEŹĆ MOGŁAM CIEPŁO,
ABY KWITNĄĆ TAK...
DLA CIEBIE...
I TYLKO TWOJĄ BYĆ...


I PAMIĘTAM, ŻE GDY...
TAMTEGO DNIA
ZBUDZIŁAM SIĘ...
A OBOK BYŁEŚ TY,
WSTYDZIŁAM SIĘ,
BYŁO GŁUPIO MI...
A DZIŚ...
SAMA NIE ROZUMIEM
JAK PRZEZ WŁASNĄ DUMĘ
MOGŁAM CIEBIE ZRANIĆ I PRZEPRASZAM...
ZA TO, ŻE...
ZA TO, ŻE KŁAMAŁAM,
ZA TO, ŻE KRZYWDZIŁAM
I DZIŚ JUŻ NIE WAŻNE, ŻE KOCHAŁAM, ŻE...
BYŁEŚ DLA MNIE WSZYSTKIM W CO WIERZYŁAM...

SPOKOJNIE ODEJDŹ JUŻ...
SPOKOJNIE ZOSTAW MNIE.
ZOSTAW MNIE SAMĄ,
BO NA TO ZASŁUŻYŁAM...
IDŹ I BĄDŹ SZCZEŚLIWY,
SZCZEŚLIWY BĄDŹ ,JAK GDYBY KIEDYŚ COŚ
ZŁEGO DZIAŁO SIĘ, TO WRÓĆ...
BEDĘ CZEKAĆ.
PRZEPRASZAM ZA TO WSZYSTKO,
NIE UMIAŁAM INACZEJ,
PROSZE ODEJDź JUŻ, NIE CHCĘ BYŚ WIDZIAŁ
JAK PŁACZE,
A GDY BEDZIESZ DALEKO
O JEDNO TYLKO PROSZĘ,
PAMIĘTAJ PATRZĄC W GWIAZDY, ŻE
KOCHAM, CIE !

2.

ak to dobrze, że skończył się już
Ten podły dzień, co mi Cię zabrał
Ciężko było tak po prostu przyjść
I usłyszeć, że dla Ciebie umarłem

A teraz zamknij oczy swe
Dotknij tak jak tylko mnie
Nie bój się, to tylko sen
W sen nie trzeba wierzyć
Zobacz - teraz jestem tu
Cała z Tobą, cała Twój
Dobrze, pójdę już, lecz gdzie - nie wiem
Choć noc, choć mrok - dla nas wszystko już jasne
Więc jak mam spać, kiedy wiem, że nie zaśniesz

Wiem, że trudno jest uwierzyć
Jak łatwo się stać tylko wspomnieniem
Ty nie przyszłaś też, zbyt ciężko jest
Usłyszeć, że dla mnie Cię nie ma

A teraz zamknij oczy swe
Dotknij tak jak tylko mnie
Nie bój się, to tylko sen
W sen nie trzeba wierzyć
Zobacz - teraz jestem tu
Cała z Tobą, cała Twój
Dobrze, pójdę już, lecz gdzie - nie wiem
Choć noc, choć mrok - dla nas wszystko już jasne
Więc jak mam spać, kiedy wiem, że nie zaśniesz
Choć noc, choć mrok - dla nas wszystko już jasne
Więc jak mam spać, kiedy wiem, że nie zaśniesz
Choć noc, choć mrok - dla nas wszystko już jasne
Więc jak mam spać, kiedy wiem, że nie zaśniesz, nie zaśniesz...
anuusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-01, 10:59   #666
Karolina109
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Bytom
Wiadomości: 44
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Może to nie o miłości,ale takie prawdziwe według mnie .



"Mała dziewczynka... Siedzi na białej, brudnej ławeczce w parku. Ma skrzyżowane nóżki. Twarz zakrytą rączkami. Siedzi tak bez ruchu. Nie płacze. Jest silna... Myśli. Myśli o tym jak bardzo była szczęśliwa. Jak wszystko wydawało się jej proste... Nagły podmuch wiatru, osuwają się rękawy bluzeczki... Widać czerwone kreseczki... Sznyty... Jest ich tak dużo... Czemu to sobie robi?!...To musiało ją tak bardzo boleć!... Ma takie chude rączki... Nagle poruszyła się... Podnosi główkę do góry... Patrzy na świat, który ją otacza... Patrzy na ten park... Park, z którym wiąże tyle wspomnień... Widzi inne dziewczynki... Tylko ze one są szczęśliwe.. Maja swoich chłopców... Śmieją się... RAZEM.... Przytulają... Całują... Mała dziewczynka czuje się tak przeraźliwie samotna.... Jej małe, kruche ciałko zaczyna się trząść.... Jest jej zimno... Chociaż świeci letnie słońce... Ale nie płacze... Jest przecież silna... Myśli małej dziewczynki przenoszą się gdzie indziej... Idą kilka dni wstecz... I znów widzi... Jak kilka kroczków od niej stoi ON.... Stoi i uśmiecha się... Znów widzi, tak wyraźnie, jak zawstydzony był, kiedy zapytali się GO czy ją lubi... Znów bębni jej w uszach JEGO odpowiedź... Znów widzi jego czarne, świecące oczka... Znów czuje na sobie JEGO spojrzenie... Czuje JEGO ręce... Te krótkie chwile wtedy dały jej tyle szczęścia... Pozwoliły odzyskać Nadzieję... Teraz próbuje sobie przypomnieć to uczucie szczęścia... Nie pamięta.... Zapomniała?... Znów przenosi się w ten dzień... 6 czerwca... Niedziela... Nie wydarzyło się niby nic... Dla niej tak wiele... Znów pamięta jak widziała swoje oczy odbijające się w JEGO oczkach... Nie wytrzymuje. Płacze. Tak żałośnie... Cichutko łka... Łzy spływają po zimnych policzkach.... Ręce się trzęsą... Oczka szczypią... Serduszko pęka... Mała dziewczynka znów zraniona... Znów odrzucona... Płacze słonymi łzami... Boi się... Obok niej siada para... Przytulają się... Mała dziewczynka wybucha głośnym płaczem... Para odchodzi... I ta myśl, że to mogłaby być ona i ON... Myśl, że ona dałaby MU wszystko... Jeśli tylko by chciał... Mała dziewczynka uspokaja się... Jest przecież silna... Małe dziewczynki zawsze są silne... Nie chce wracać do domu... Nie chce tam być... Nie chce patrzeć na twarze mamusi i tatusia... Oni uważają, że ją kochają... że wiedzą o niej najwięcej... Nie widzą nic... Nic... Nie chce udawać przed nimi ze wszystko jest dobrze... Nie wróci do domku... Skoro nie do domku to gdzie? I znów widzi JEGO oczka... Mała dziewczynka nie chce tak żyć... Nie chce żyć w tym świecie... W świecie gdzie wszyscy kłamią... Oszukują... Mała dziewczynka sięga do swojej czarnej torebki... Czarnej jak JEGO oczka... Nie płacze... Jest silna...Przegląda kieszenie... No, gdzieś musi być...Przecież zawsze nosi ją ze sobą... Jest!... Jej mała przyjaciółka… Być może najlepsza... Tylko ona ją rozumie... Tylko ona łagodzi ból... Tylko ona nie zadaje pytań i nie mówi, że wszystko będzie dobrze... Żyletka... Bierze ją w rączkę... Małą... Chudą... Podciąga rękaw... Brzydki widok... Chociaż już troszkę zarosło.... Ma w oczkach łzy... Miała tego nie robić... Ale i tak zawsze do tego wraca... Jeden zdecydowany ruch... Mocny...Szybki... Nie bolało... Zaraz zacznie sączyć krew... Jest... I jeszcze raz... Tym razem powoli... Głęboko... Teraz płacze już bardzo... Ale to nie przez fizyczny ból.. Już nie widzi, co robi... Na oślep... Krew szybciej płynie... Cała ręka we krwi... Naprawdę tego nie chciała... Mała dziewczynka... Wraca do domku... Trzyma się za rączkę... Owiniętą białą chusteczką w czarne kropeczki... Jest silna... Nieprzytomny wzrok... Wchodzi do domu... Wita się z mamusią i tatusiem... Nic nie zauważyli... Podpuchniętych oczu, plamy na bluzce... Idzie na górę, zamyka się w pokoiku... Wyciąga JEGO zdjęcie... I obiecuje sobie po raz kolejny, że już więcej tego nie zrobi... Jest przecież silna... Mała dziewczynka... Już teraz wie, że za jakiś czas znów pójdzie do parku... Na swoją białą, brudną ławeczkę..."
Karolina109 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-02, 16:52   #667
anuusiek
Przyczajenie
 
Avatar anuusiek
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Łochów
Wiadomości: 10
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Szkoda, że nie mogę Ci powiedzieć jak Cię kocham.
Kocham Cię bardzo.
Kocham Cię i kiedy zamykam oczy widzę Ciebie.
Gdy otwieram oczy pragnę Cię zobaczyć.
Gdy Cię nie ma, czuję, że jesteś wszędzie.
W każdej sekundzie, minucie. Zawsze.
Moje oczy szukają tylko Ciebie.
Nazwij to miłością, szaleństwem czy biciem mego serca. Dla mnie to jedno i to samo.
Tak wielu ludzi kocha. Ale nikt nie kocha tak jak ja. Bo nikt nie ma kogoś takiego jak Ty.
Nie mogę o Tobie zapomnieć, nie chcę.
anuusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-11-04, 14:22   #668
wiedzmina_15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

( ... )
Cieszyła się na ten wyjazd. Mimo, że wakacje miała spędzić z rodzicami i ich znajomymi, była zadowolona.
Przecież z nimi było zawsze fajnie. )
2tyg spędzone w Egipcie. Raj na ziemi.
Całą podróż przespała. Obudził ją dopiero głos pilota : 'dziękuje państwu za wspólny lot. Życzę udanych wakacji, a teraz proszę zapiąć pasy. Lądujemy! '

Hotel bardzo jej się spodobał. Był basen , siłownia ,osobne dojście do plaży.
Na drugim piętrze znajdował się jej pokój . Rodzice wraz ze znajomymi zakwaterowani zostali na parterze. Mimo to , wszystkim była zachwycona .

Wieczorem poszli na plażę . Co wieczór miały odbywać się dyskoteki i inne atrakcje.
Najpierw zagrali w Bingo! Świetnie się przy tym bawili.
Rodzice wraz ze znajomymi poszli do baru,a ona postanowiła pójść jeszcze na plażę .

Siedziała i patrzyła na piękny zachód słońca. -Te wakacje będą naprawdę udane - pomyślała.
Nagle zobaczyła, że ktoś idzie w jej kierunki.
Po chwili z cienia wyłonił się chłopak.
Był to jeden z grupy animatorów zajmujących się wieczornymi pokazami na ośrodku. W ciągu dnia organizowali również różne zabawy , czyli ogólnie urozmaicali wczasowiczom czas.
Miał on ciemną karnację, czarne jak smoła włosy i brązowe oczy .
Zaczęli rozmawiać . Po angielsku , bo tylko teraz ten języki ich łączył ))

Pomyślała, że jest naprawdę świetnym chłopakiem.

On myślał o niej to samo . Bardzo mu się spodobała. A może się zakochał ?
Chciał się jak najwięcej o niej dowiedzieć i spędzić z nią dużo czasu.

Każdego dnia rozmawiali.
Chciał sie umówić, lecz ona zawsze mówiła, że nie może, nie teraz, może później.

W dniu wyjazdu chciała po raz ostatni obejrzeć zachód słońca.
Później poszła na dyskotekę. Miała nadzieję, że go spotka.
Był tam. Tańczył z inną dziewczyną. Gdy poprosiła go do tańca odmówił.
Zrobiło jej się bardzo przykro. Po chwili jednak wytłumaczył, ze jest w pracy i szef na niego patrzy i musi zabawiać innych gości. Obiecał, że za godzinę będzie tańczył tylko z nią i tylko jej poświęci czas.
Dotrzymał słowa.
Tańczyli do świtu.
Odprowadził ją do pokoju i pocałował.
Powiedziała, że za parę godzin ma samolot. Już nigdy go nie zobaczy. Wyznali sobie miłość.
Rozpłakała się. Przytulił ją i po raz ostatni pocałował.



Po powrocie do Polski napisała do niego list.
Napisała, że go kocha i ma nadzieję, że jeszcze się spotkają.
Prosiła by szybko jej odpisał. (...)


Na odpowiedź czeka już czwarty miesiąc i chyba nadal nie przestała go kochać.






pozdrawiam.



http://dzieckorewolucji.blog.interia.pl

Edytowane przez wiedzmina_15
Czas edycji: 2007-11-04 o 19:52
wiedzmina_15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-05, 14:29   #669
Tsu
Wtajemniczenie
 
Avatar Tsu
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 763
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam serdecznie... Czy piękne opowiadanie o miłości musi być smutne, by wzruszyło i wzbudziło zachwyt...?

"Początek i koniec"

Podobno wszystko ma swój początek i koniec. Jeżeli tak rzeczywiście jest, to proszę, powiedz mi, gdzie jest „Nasz” początek? Od którego momentu już jesteśmy „My”, a w którym wciąż tkwimy w samotnych „ja” i „Ty”? Czy znasz odpowiedź na to pytanie? Czy może to ja je znam…

Czy zaczęło się od złośliwych uwag i ciągnięcia za włosy we wczesnych latach młodości? Nie, zaraz! Przecież już wcześniej, w piaskownicy nie chciałeś się razem bawić i szarpałeś za sukienkę, żebym sobie poszła… A może początkiem była ta dyskoteka, na którą wcale nie chciałam iść, gdy nasze mamy zmusiły Nas do wspólnego tańca. Choć czy to można było nazwać tańcem? Przy tak wolnej muzyce nawet najmniejszy ruch wydawał się niewskazany.

Może Naszego początku należy szukać w pierwszych wspólnych wakacjach? Mimo iż spędzonych z grupą przyjaciół, mam wrażenie, że byłeś tam tylko Ty. To właśnie Ty na ognisku próbowałeś mi podpalić włosy, a zamiast tego okopciłeś sobie bluzę. To właśnie Ciebie próbowałam wepchnąć do wody, a Ty mnie pociągnąłeś za sobą. I to razem z Tobą siedziałam zaziębiona w pokoju, podczas gdy wszyscy grali na dworze w moją ukochaną siatkówkę.

Jeśli nie wtedy, to może gdy mnie pierwszy raz pocałowałeś? Tak delikatnie, jakbyś się bał, że swoimi ustami możesz mi zrobić krzywdę… Albo gdy wreszcie znalazłam w sobie odwagę, by chwycić Cię za rękę na spacerze. Pamiętasz? To był ten przy zachodzie słońca, gdy wracaliśmy z lasu i zachwycałam się małą rudą wiewiórką.

Choć możliwe, że początkiem „Nas” było dopiero to sakramentalne „tak” wypowiedziane w chłodnym kościele… Albo pierwszy jęk rozkoszy przy bliskim zetknięciu naszych ciał. A może to krzyk naszej córki, wyrywający Nas ze snu…?

Czy raczej to początek każdego dnia jest tym magicznym momentem. Ta chwila, która stała się codzienną, ale jak przyjemną rutyną. Gdy witam Cię słowami „dzień dobry” i uśmiecham słodko, czekając aż otworzysz leniwie oczy i odwzajemnisz powitanie pocałunkiem… Nawet teraz, po tylu latach, gdy nie spieszymy się już do pracy, a spędzamy całe dni w domu ta chwila jest magiczna i jedyna w swoim rodzaju.

Nie wiem, gdzie jest Nasz początek. Wiem za to gdzie jest koniec. Daleko w nieskończoności…

~~

"Obojętność"

Pamiętasz mnie jeszcze? Ja Ciebie pamiętam doskonale. Każdy szczegół Twojej twarzy, każdy ruch ciała i każdy dźwięk jaki potrafisz wydobyć z gardła… Choć nie, oboje się zbyt zmieniliśmy, żeby mówić, że siebie „pamiętamy”. „Znamy” się. Tylko tyle.

Widziałam Cię nie tak dawno z NIĄ. TĄ, której nienawidzę i TĄ, którą ubóstwiam. Z tego samego powodu – bo dała Ci szczęście. Wygrała – zdobyła Cię urokiem, ale też sercem i dobrocią. Ja zaś za długo byłam zimna i niedostępna, niepotrzebnie udawałam, że nic dla mnie nie znaczysz. Nawet jeśli nie byłam pewna swoich uczuć, co szkodziło mi zaryzykować? Duma? Nie, nie byłam dumna. To był raczej strach, którego ONA nie okazała.

Dlaczego mnie nigdy tak nie objąłeś na spacerze? Przecież na kilku byliśmy razem… Dlaczego nie śmiałeś się tak serdecznie z moich śmiesznych opowieści? Dlaczego Twoje oczy nie błyszczały tak tajemniczo gdy patrzyły się w moje? Dlaczego… Dlaczego to z NIĄ jesteś szczęśliwy?!

Wracam pamięcią do tego jednego dnia, jednej chwili, gdy się spóźniłam, gdy mogłam dać Ci znać chwilę wcześniej, że tak, że zależy mi, że jestem już zdecydowana… Teraz już minęło, wygasło tamto uczucie, które w sobie odkryłam. Pozostał tylko żal i gorycz. Może tak właśnie musi być – żeby ktoś się mógł cieszyć, ktoś musi być smutny – tylko czemu to ja jestem smutna, a ONA szczęśliwa?

Minąłeś mnie, tak obojętnie, nie patrząc się. Nie poznałeś? Kłamstwo – oczywiście, że poznałeś, wiedziałeś kim jestem, w tej jednej sekundzie, gdy nasze spojrzenia się spotkały. Widziałeś na pewno moje smutne oczy, poczułeś tez potem spojrzenie pełne bólu, gdy patrzyłam w Twoje plecy. Wiec czemu udawałeś, że mnie tu nie było? Że nie istniałam? Czy to Ty byłeś tak dumny, czy nieczuły na moje nieme wołanie… O co ja wołałam? O miłość, o przyjaźń? Nie, o brak obojętności. Czy tym Cię wystraszyłam?

Nie. Tobie było tak wygodnie, minąć mnie, z NIĄ u swego boku, uśmiechnięty, szczęśliwy i beztroski. Podczas gdy ja stałam obok, smutna, nieszczęśliwa z własnymi problemami. Miałam ochotę się odwrócić za Tobą, nie mogłam tego powstrzymać, liczyłam, że zdradzisz jakiś gest, który zaprzeczy tej obojętności… Lecz zniknąłeś mi z oczu i usłyszałam tylko Twój radosny śmiech.

Nie pamiętam jak długo biegłam wtedy przed siebie, jak byłam zraniona, jak marzyłam, by spadł deszcz, żebym mogła nim przesiąknąć. Może nie chcę tego pamiętać, a może to już nieważne. Teraz co innego jest istotne. Wiesz co sobie obiecałam? Że któregoś dnia, też przejdę obok Ciebie obojętnie. I zrobię tak właśnie teraz – gdy za chwilę znowu się miniemy…

Wiesz po czym poznałam, że to Ty? Nie, nie patrzyłam się na Ciebie. Rozpoznałam Cię po radosnym śmiechu, tym samym, co wtedy… I po zapachu perfum, który kiedyś tak lubiłam. Nawet nie wiem czy jesteś tym razem sam czy z nią… Ona już nie jest dla mnie kimś szczególnym – ot, zwykła dziewczyna. Mam nadzieję, że dobrze wam się razem układa.

Tym razem nie chciałam się odwrócić, chciałam iść przed siebie i uśmiechać się szeroko. I dobrze, że tak właśnie zrobiłam… Inaczej nie natrafiłabym na Jego cudowne, smutne oczy, w których się zakochałam. Nie spytałabym się go o drogę do pierwszej lepszej kawiarni, choć doskonale wiedziałam, gdzie ona była. Nie zaprosiłabym na kawę i nie spędziła jednej z najcudowniejszych chwil w życiu…

I nie stałabym tu, w białej sukni, śmiejąc się, że to właśnie Ty udzielisz NAM zaraz ślubu.

Dziękuję Ci za Twoją obojętność, bo dzięki niej spotkałam prawdziwą miłość.

~~

Komentarze i krytyka mile widziana
Tsu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-07, 19:08   #670
Cerulean
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 73
GG do Cerulean
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Tsu!!!!!!!!!!! PIĘKNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!

koniecznie pisz więcej!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

cieszę się, że jest jeszcze ktoś kto myśli podobnie jak JA, że opowiadanie o miłości może zachwycić, nawet wtedy kiedy jest z happy endem!
__________________
Do you know that feeling? When you can't breathing? When you smile to yourself? I waiting for this...

Edytowane przez Cerulean
Czas edycji: 2007-11-07 o 19:13 Powód: dodanie;p
Cerulean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-08, 19:42   #671
Sabcia87
Zadomowienie
 
Avatar Sabcia87
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 1 163
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

TSU poprostu piękne.....
__________________
Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, odwrócić kartkę i żyć na nowo...
Sabcia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-08, 23:05   #672
Tsu
Wtajemniczenie
 
Avatar Tsu
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 763
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Ciąg dalszy różnych odcieni miłości

"Naukowy punkt widzenia"

Przecież to tylko reakcja chemiczna. To fakt naukowy, udowodniony już dawno temu. Nie ma żadnych pokrewnych dusz, dwóch połówek tej samej pomarańczy… Nie zostaliśmy oboje ulepieni z tej samej kupki gliny, ani nie urodziliśmy się pod tą samą gwiazdą.

Żaden astrolog nie zobaczył tego w gwiazdach, żaden wróżbita nie przepowiedział w kartach. Jedynie naukowiec, przeprowadziwszy stosowne badania, mógłby stwierdzić, że to jedynie mój system nerwowy tak reaguje na bodźce przed Ciebie wysyłane.

Nie było żadnego zauroczenia od pierwszego wejrzenia. Nie ma czegoś takiego jak „zauroczenie” – to tylko moje receptory uzyskały pewne informacje i przekazały je dalej, do mojego mózgu. Choć to nie wystarczyło do pełnej analizy. Jeszcze wtedy receptory dłoni nie odczuły ciepła, a kubki smakowe nie poznały smaku. Za to zmysł węchu doskonale uchwycił zapach feromonów – nie perfum, choć i te były wyczuwalne. Jednak to nie one wywołały taką reakcję mojego organizmu.

Pocenie się moich dłoni, czy szybkie bicie serca nie ma nic wspólnego z silnymi doznaniami psychicznymi, jak próbowaliby mi wmówić wielcy literaci. To jedynie znaki od mojego organizmu, że hormony buzują. To mam mi ułatwić identyfikację osoby, z którą można by się zająć prokreacją naszego gatunku. Unikalne DNA sprawiło, że posiadasz cechy, które idealnie nadają się do spełnienia tej roli – jako samca alfa.

Faktem też jest to, że w ogóle nie myślałam o tym, gdy zdjąłeś okulary z mego nosa, żeby spojrzeć mi prosto w oczy. I wiesz, nie mam nic przeciwko dalszemu „nie myśleniu”, jeżeli tylko zbliżysz się jeszcze o tę parę milimetrów i mnie pocałujesz… Obiecuję skupić się jedynie na odczuwaniu i nie analizować, czego chcą moje hormony.

Wiesz, chyba w ogóle przestanę myśleć…

~~

"Nagroda"

Mam najlepszą Nagrodę jaką tylko można mieć.

Moja Nagroda jest dla mnie idealna. Marzyłam o niej już od dawna i teraz moje pragnienie się spełniło. Moja nagroda ma pewne wady, jednak są one dla mnie nieistotne. Dzięki nim Moja Nagroda jest wyjątkowa i unikalna. Wiem też, że nikt już takiej nie zdobędzie.

Moja Nagroda jest niezwykła. To nie jest trofeum zdobyte w jakimś konkursie, czy wyścigu. Moja Nagroda sama mnie wybrała. Walczyłam o Nią, ale o tym, kto ją wgra, zadecydowała Ona sama. Dlatego muszę dbać o Nią, a nie tylko od czasu do czasu odkurzyć starą szmatką. Samo polerowanie tez nie wystarczy. Moja Nagroda potrzebuje czuć się szczęśliwa przy mnie, musze więc ją pielęgnować, chronić, opiekować się i okazywać jak najwięcej troski i mojego uczucia. Niech czuje się doceniana – w końcu jest Moją Nagrodą. Nie jest to trudne – bo bardzo Ją kocham i z przyjemnością oddaję się tej opiece. Jednak nie mogę przesadzić też w drugą stronę. Nie chcę by Moja Nagroda ode mnie uciekła, przestraszona moim zaangażowaniem.

Moja Nagroda łaskawie pozwala mi na to, żeby o Nią dbać. Wiem, że w każdej chwili może zmienić zdanie, ale tak w głębi serca nie sądzę, żeby tak zrobiła. Z jakiegoś powodu zdecydowała się, że to ja zostanę obdarowana i trwa przy mnie od tego czasu. Nie boję się więc, że któregoś dnia odejdzie i że ją stracę – przecież i ja jestem dla Mojej Nagrody bardzo ważna. Ona też mnie kocha.

Co to za Nagroda? Przecież to proste: Ty, Ukochany…

~~

"Kłamstwo"

Co ja najlepszego zrobiłam…

Czy wiesz jak to boli? Patrzeć w Twoje oczy i widzieć w nich smutek.
Czy wiesz jak to rani? Słyszeć twój głos, taki zimny i obojętny.
Czy wiesz jak to niszczy? Widzieć jedynie Twoje plecy, jak odchodzisz.

Mogłabym zadać Ci jeszcze setki innych pytań. Może powinnam zamiast stać tu i myśleć nad kolejnymi, pobiec za Tobą? Lepiej by mi zrobiło otarcie łez, niż produkcja następnych. Czemu więc się nie ruszam i zamykam oczy, czując w środku taką pustkę, taką niemoc?

Przecież to moja wina. Zasłużyłam sobie na takie traktowanie – więc czemu teraz nie mogę się z tym pogodzić?

Cały świat pachnie jaśminem. Upajam się tym słodkim zapachem.
Nie słyszę nic poza śmiechem dzieci. Zagłuszam nim własne sumienie.
Wiatr delikatnie muska moją twarz… Czy to Bóg zadaje mi teraz pytanie? Tak, na pewno coś do mnie mówi, nie umiem tylko rozróżnić słów, bo to ten śmiech zagłusza Boskie słowa. Jednak mogę się domyślić o co pyta.

„Dlaczego?”

Ach, gdybym sama znała odpowiedź na to pytanie. Gdybym mogła sięgnąć w największe zakamarki mojej duszy, odgadnąć zagadki rozumu i odkryć tajemnice skrywane w sercu. Gdybym mogła odsunąć na bok te wszystkie łzy, smutek i rozpacz, które zalewają moje ciało. Gdybym tylko mogła…

Gdzie moja odwaga, którą tak podziwiałeś?
Gdzie mój rozsądek, który tak ceniłeś…
Gdzie jestem JA – ta, którą kochałeś?

Nie mogę tak stać bezczynnie. Nie mogę się jednak ruszyć. Potrzebuję pomocy… Potrzebuję Ciebie.

Cichy głos w mojej głowie podpowiada mi co mam robić: otrzeć łzy i biec tam… Tam, gdzie wiem, że Cię znajdę. Gdzie zawsze idziesz, gdy Ci jest smutno, gdy Cię zranię. Jednak jeszcze nigdy nie zadałam Ci takiego bólu. Co zrobię, co powiem, gdy stanę naprzeciwko Ciebie? O ile będę w stanie w ogóle coś zrobić, nim uciekniesz znowu przed mną.

Muszę spróbować. Tak, głowa już podniesiona, oczy otwarte… Czy ja dobrze widzę? Czy to Ty stoisz kilka kroków ode mnie, dysząc lekko? Oczywiście że to Ty. Tylko Ty masz takie czerwone policzki za każdym razem, gdy biegasz. Czy mogę podejść bliżej? Nie, czy mogę podbiec bliżej?

Jak dobrze jest być w Twoich ramionach. Jak dobrze jest czuć zapach Twoich perfum – z taką wyraźną nutą jaśminu… Jak dobrze jest czuć Twój uśmiech, gdy próbujesz ukryć twarz w moich włosach.

Czy wybaczysz mi, gdy powiem „przepraszam”?
Czy wystarczy gdy pocałuję Cię i poproszę o wybaczenie?
Czy uwierzysz, gdy obiecam, już więcej Cię tak nie zranić?

Nigdy więcej Cię nie okłamię Kochanie…
Tsu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 19:29   #673
Agoosiek
Przyczajenie
 
Avatar Agoosiek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19
GG do Agoosiek Wyślij wiadomość przez MSN do Agoosiek Send a message via Skype™ to Agoosiek
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Dołączam się do tego fora bo mi się strasznie podoba ^^ Przy okazji daję pierwszą porcję cytatów znalezionych w Necie ^^
Buziaki dla wszystkich =*

***

Wolni od zbytniej życia miłości
Wolni od lęku i od nadziei
Składamy dzięki krótko, najprościej
Bóstwom, gdziekolwiek one istnieją
Za to, że życie nie trwa tu wiecznie
Za to, że zmarli śpią już bezpiecznie
I że najbardziej znużona z rzek
W morzu spokojnie skończy swój bieg

***

Za to

Za to,
Że zabrałeś mu matkę i ojca
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że los wciąż o ziemię go trąca
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że nikt go nie kochał
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że całe życie szlochał
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że ona go zostawiła
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że tak go zraniła
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że chciał tyle razy umrzeć
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że nie dałeś mu szczęścia ujrzeć
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że pozwoliłeś mu ciąć całe ciało
Odsuwam się od Ciebie
Za to,

Że tak bardzo go bolało
Odsuwam się od Ciebie!
Za to,
Że nikt go nie rozumiał
Odsuwam się od Ciebie!!

Za to,
Że inaczej nie umiał
Odsuwam się od Ciebie!!!

Za to,
Że sam musiał rade sobie dawać
Odsuwam się od Ciebie!!!!

Za to,
Że musiał nienawiść poznawać
Odsuwam się od Ciebie!!!!!

Za to,
Że staczał się na dno
Odsuwam się od Ciebie!!!!!!

Za to,
Że zabrało go zło
Odsuwam się od Ciebie!!!!!!!

Za to,
Że w narkotyk ucieka
Osuwam się od Ciebie!!!!!!!!

Za to,
Że tak skrzywdziłeś człowieka
Odsuwam się od Ciebie!!!!!!!!!!

Za to wszystko, na co pozwoliłeś,
Że pomocny mu nie byłeś,
Że dałeś mu tylko mnie
Za to wszystko odsuwam się!!!!


Za to, że mi go zabrałeś...

***


Jan Twardowski

bliscy i oddaleni

Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają
i muszą się spotykać aby się ominąć
bliscy i oddaleni Jakby stali w lustrze
piszą do siebie listy gorące i zimne
rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty
by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało
są inni co się nawet po ciemku odnajdą
lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać
tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął
byliby doskonali lecz wad im zabrakło
bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej
niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą
miłości się nie szuka jest albo Jej nie ma
nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek
są i tacy co się na zawsze kochają
i dopiero dlatego nie mogą być razem
jak bażanty co nigdy nie chodzą parami
można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie
nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

__________________
- A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
– Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan.

Jak mogę uwierzyć w Boga, gdy właśnie w zeszłym tygodniu mój język wkręcił się w wałek elektrycznej maszyny do pisania?


Woody Allen
Agoosiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-09, 22:04   #674
Tsu
Wtajemniczenie
 
Avatar Tsu
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 763
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Tym razem trochę inne opowiadanie...

"Maska"

Przeklęta nieśmiałość… Niczym skaza w diamencie niszczy wszystkie moje marzenia. Powoduje, że duszę zaczyna spowijać coraz większa kurtyna mroku. Czy to już koniec „przedstawienia”, czy mam zejść ze sceny, nie mając odwagi ukłonić się przed publicznością bez założonej maski na twarzy.

Więc znowu zakładam maskę. Zimną. Jeszcze nigdy nie udało mi się jej ogrzać, nawet ciepłym oddechem. Zawsze mi ciarki przechodzą po plecach, gdy ja nakładam na twarz. Chyba nie lubię tego momentu, gdy wykrzywiam usta i pozbawiam oczy blasku. Chłód jednak nigdy nie chcę wniknąć głębiej, a to tam jest najbardziej potrzebny. By ugasił żar, palący moje serce, by uspokoił gotująca się krew i przyniósł tak wyczekiwane ukojenie…

Rozdarta – czuję się rozdarta. Chcę zrzucić tą maskę, zedrzeć ją wręcz, wbijając się paznokciami w skórę. Dlaczego im bardziej chcę się jej pozbyć, tym bardziej wrasta w moją twarz. Żaden uśmiech nie może się przedrzeć, żaden błysk nie pojawia się w oku. Tylko wszechobecny chłód.

Jak mam powiedzieć co czuję? Jeżeli nie potrafię nawet tego okazać, nie umiem wywołać na twarzy takiej reakcji, jaką bym chciałam. Czy mam trenować przed lustrem, a potem zbłaźnić się, prezentując grymas, który nie będzie w niczym przypominał promiennego uśmiechu?

Dlaczego potrafię jedynie odłożyć maskę, gdy jestem sama, tak jak teraz. Gdy włosy dokładnie osłaniają mnie od świata, dzięki czemu nie widać moich łez. Płyną same, opadając na dłonie i kolana. Tak trudno jest mi zrozumieć samą siebie. Przecież to nie jest trudne. Dwa proste słowa i uśmiech. Dlaczego to taki ciężar dla mnie, którego nie potrafię zrzucić z mojego serca?

„Kocham Cię” – łatwiej pomyśleć niż powiedzieć. Może spróbuję jeszcze raz? Wyprostuję się i otrę łzy. No dalej, spróbuj! Najpierw uśmiech. O, to wcale nie jest trudne – wystarczy unieść kąciki ust, a myśli nakierować na Ciebie. Na Twój uśmiech. Teraz jeszcze wystarczy nimi poruszyć, ale tak, żeby nie zniszczyć tego uśmiechu. Wdech, wydech…

- Kocham Cię… - słyszę swój własny szept i czuję, jak na policzkach gromadzi się ciepło. Dobrze, że mam zamknięte oczy, mogę sobie wyobrazić Twoje pytające spojrzenie i zaciekawiony uśmiech. Chcesz to usłyszeć jeszcze raz, prawda?

- Kocham Cię! – mówię już całkiem głośno, z jeszcze szerszym uśmiechem. Łzy, jakie jeszcze zalegały w kącikach oczu, spływają po policzkach. Ciepło, czuję ciepło… Boję się podnieść powieki. Nie chcę stracić tej odwagi, która mnie nagle wypełniła. Coś dziwnego się ze mną stało. Poczułam lekkość, a w żołądku pojawiło się lekkie łaskotanie. Czy to te słynne motylki w brzuchu?

- Czy… Czy mówiłaś to do mnie, czy do siebie? – słyszę Twój głos, dochodzący zza moich pleców i z zaskoczenia otwieram oczy. Może to tylko kolejna iluzja? Czy powinnam się odwrócić i sprawdzić, czy spróbować swoich sił jeszcze raz?

- Do Ciebie – moje usta odpowiadają same, zupełnie bez mojego udziału. To takie dziwne – nie panuję zupełnie nad moim ciałem, a jednocześnie czuję, że robi właśnie to, co powinno, co jest słuszne. Nie próbuje nawet przejąć kontroli – wolę odwrócić się i uśmiechnąć, lekko mrużąc oczy. – Kocham Cię – powtarzam delikatnie, znowu czując ciepło na policzkach. Chyba dopiero teraz dociera do mnie co zrobiłam. Gdy otwieram oczy, uśmiech nie schodzi mi z ust.

Wręcz przeciwnie powiększa się w odpowiedzi na Twój uśmiech. Jak dobrze, że moja maska pękła.
Tsu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-12, 12:58   #675
wiedzmina_15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

tak cmentarnie .
ale może właśnie ona umarła z miłości .


chciałabym żyć wśród was jeszcze
temu się użalam,
lecz zamiast być brzegu bliżej ja wciąż się oddalam .


ech...

KOCHAM - choć czasem już tracę nadzieję
KOCHAM - i wierzę w nasze spełnienie
KOCHAM - i czuję że to na zawsze
KOCHAM - choć dziś samotnie zasnę
KOCHAM - niekiedy znaczy za mało
KOCHAM - i czuję że TY mnie tak samo
KOCHAM - lecz czasem CIĘ nie rozumiem
KOCHAM - po prostu najlepiej jak umiem
wiedzmina_15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-12, 16:28   #676
Tsu
Wtajemniczenie
 
Avatar Tsu
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 763
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

"Tajemnica"

A może by tak spaść w dół? Na samiutki dół, tam, gdzie już nie będzie niczego poza ciemnością. Nie potrzebne mi światło. Nie potrzebne mi – bo to Ty nim byłeś. A teraz jak w amoku błąkam się po ulicach miasta. Oświetlonego miasta… Więc czemu mam ciemno przed oczyma? Pewnie już upadłam.

Patrz, nawet światło nadjeżdżających z przeciwka samochodów nie jest dla mnie oślepiające. To Ty mnie zawsze oślepiałeś uśmiechem. Często przymykałam oczy, nie mając odwagi się na Ciebie patrzeć.

Gwiazdy nie wyglądają pięknie, gdy patrzy się w nie samemu. Nie migocą delikatnym blaskiem. Są puste. To nie są niczyje marzenia, czy sny, tylko zwykłe planety. Takie, jak ta, na której niestety przyszło mi żyć. Ale już dłużej nie chcę…

Przyszedłbyś na pogrzeb? Pomyślałbyś: „to moja wina”? Może przesłałbyś kwiaty? Czy w ogóle by Cię to nie interesowało? Szkoda, że mam za mało odwagi, by to sprawdzić. Chciałabym żebyś miał wyrzuty sumienia – żebyś cierpiał, żeby Cię bolało. Tak jak mnie bolą skradzione chwile z Tobą… Wszystkie te, które nie były moje.

Dlaczego świat jest taki ponury? Czy to dlatego, że odeszłam daleko od ulicznego zgiełku? Chcę pomyśleć w spokoju. Zrozumieć dlaczego nadal ze mną byłeś. Mimo wszystko, czemu mi patrzyłeś w oczy, płakałeś z mojego powodu, śmiałeś razem ze mną, oglądałeś telewizję, kochałeś się ze mną.

Przecież już wiem, że nie byłam tą jedyną. Widziałam, jak z nią stałeś przed witryną sklepową. Jak wskazała coś palcem, odwróciła się do Ciebie i wciągnęła do środka. A potem wyszliście tacy uśmiechnięci. Ty trzymałeś małą torebeczkę, a ona ciągnęła Cię za rękę, zapewne do następnego sklepu. Co jej kupiłeś? Pierścionek?

I ten pocałunek… Niby nic nie znaczący, w policzek – ale wystarczył, żebym odwróciła wzrok i uciekła. Ciekawe gdzie jeszcze Cię całowała i jak często. Jaką część Ciebie poznała, jakiej ja nie znałam. Co wiedziała o Tobie – jakie sekrety jej powierzyłeś… Wiedziała? Wiedziała o mnie? Tak bym chciała, żeby nie wiedziała.

Pada? Ach, to łzy… Dziwne, dawno nie płakałam. Nawet nie pamiętałam jakie to okropne uczucie. Gdy chcesz uzewnętrznić swój ból, a ten się coraz bardziej zwiększa, nie przynosząc ukojenia. A gdy zamykasz oczy, ciemność Cię pochłania. Nie chcę, żeby mnie pochłonęła. Chcę zniszczyć każde wspomnienie o Tobie. Jeszcze nie może mnie pochłonąć mrok i rozpacz. Chcę do domu…

Co Ty tu robisz? Jak śmiesz siedzieć w moim pokoju i uśmiechać się czule?! Nie widzisz moich łez? Dopiero teraz zauważyłeś… Nie dotykaj mnie! Nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego! Nienawidzę Cię za to, jak mnie okłamywałeś, jak mnie oszukiwałeś… Co ja Ci takiego zrobiłam? Czy te pięć lat było kłamstwem, czy…

Pięć lat… to równo pięć lat! Jak mogłeś właśnie dzisiaj…?! Nie, nie chcę Cię słyszeć! Nie otworzę oczu, bo po co…?!

Słucham…? To dla mnie? Nie chcę żadnych prezentów od Ciebie! Zaraz, ja przecież znam tą torebkę… To ta sama jaką wtedy trzymałeś… Co? Nie wiedziałeś co mi kupić na taką okrągłą rocznicę? I kuzynka Ci pomogła…?

Czy mogę Ci uwierzyć? Czy mogę się wtulić i przestać się martwić? Spojrzeć Ci prosto w oczy… Czy to blask szczęścia? A może to tylko złudna nadzieja – że tak naprawdę nadal jestem ta jedyną? Że zawsze byłam… I będę.

Dobrze, że upadłam na dno. Teraz się mogę od niego odbić.
Tsu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-13, 21:44   #677
Agoosiek
Przyczajenie
 
Avatar Agoosiek
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19
GG do Agoosiek Wyślij wiadomość przez MSN do Agoosiek Send a message via Skype™ to Agoosiek
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Dla mnie jeśli chodzi o słowa to jedna z najpiękniejszych piosenek jakie znam..

Nina Kinert
'Through your eyes'

All the time I waited here for you
All the time I stood here holding dandelions and chocolate for you.
Tumbleweeds and fireworks go by
It's hard to keep them still for you to see..
But you know that I try.
I want to see you watching what I see now that you're mine.
Through your eyes..
All the time I tried to tell you, dear.
Birds are singing simple songs for you and me now that you are here.
Motorcars and bumblebees go by
They're sometimes hard to quieten down so you can hear..
But you know that I try.
I want to see you hear the things I do now that you're mine,
A very pretty sight through my eyes.
I'll always be waiting here for you.
I will always stand here holding dandelions and chocolate for you.
I want to see you watching what I see now that you're mine..
The cloud that keeps on changing till the end of time.
With you here these pretty things keep appearing in my mind.
Through your eyes..
__________________
- A co jeżeli, rzeczywistość tak naprawdę jest iluzją i nic nie istnieje?
– Cóż, w takim razie zdecydowanie przepłaciłem mój nowy dywan.

Jak mogę uwierzyć w Boga, gdy właśnie w zeszłym tygodniu mój język wkręcił się w wałek elektrycznej maszyny do pisania?


Woody Allen
Agoosiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-14, 11:19   #678
21pyza
Zadomowienie
 
Avatar 21pyza
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 104
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

[quote=eluśka87;2010392]dzisiaj spotkałam się z takim opowiadaniem...

Pamiętasz dzień, kiedy pożyczyłam od Ciebie Twoj nowy samochód i rozbiłam go??
Myslalam ze mnie zabijesz ale nie zrobiłes tego

Czy pamietasz jak kiedys wyciagnelam Cie na plaze, chociaz twierdziłes ze bedzie padac i rzeczywiscie padało?
Myslałam ze zawołasz "A nie mowiłem". ale nie zrobiłes tego

A pamietasz jak kokietowalam wszystkich zeby wzbudzić Twoja zazdrosc, i Ty byles zazdrosny?
Myslałam, ze odjedziesz, ale przeciez tego nie zrobiłes.

Czy pamietasz, jak zrzuciłam tort truskawkowy na dywanik twojego samochodu?
Myslałam ze mnie uderzysz, ale nie uczyniłes tego.

Czy pamietasz, jak zapomniłam Ci powiedziec, ze na pewnym przyjeciu obowiazuja stroje wieczorowe i ty przyszedłes w dzinsach?
Mysłałam ze mnie wtedy spoliczkujesz, ale nie zrobiłęs tego.

Zawsze miałes dla mnie cierpliwoac, kochałes mnie i broniłes.

Mam na sumieniu tyle win wobec Ciebie.
Tak bardzo chciałam Cie prosic o wybaczenie kiedy wrocisz z Wietnamu.

Lecz Ty nie wrociłeś.
[/quo
To opowiadanie jest naprawde piekne Znałam go bo jestem wielbicielką opowiadań Bruno Ferrero Za pierwszym razem wyłam jak bóbr
Pozdrawiam
21pyza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-15, 16:47   #679
anuusiek
Przyczajenie
 
Avatar anuusiek
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Łochów
Wiadomości: 10
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

MAM 15 LAT
Mam Aż 15 Lat...
Mam Tylko 15 Lat
Mam 15 LaT, a w Oczach Nadzieja ..
Mam 15 LaT, a w Oczach Strach...
Mam 15 LaT, a w Oczach Łzy...
Mam 15 LaT, a Moje Oczy Widziały Piękne Miejsca...
Mam 15 LaT, a Moje Oczy Widziały Cierpienie...
Mam 15 LaT, a Moje Serce Zabiło Dziś Mocniej...
Mam 15 LaT, a Moje Serce Zamarło ze Strachu...
Mam 15 LaT, a Moje Serce Odkryło, że Ma Blizny...
Mam 15 LaT, a Moje Serce Poznało Co To Ból...
Mam 15 LaT, a Moje Serce Poznało Szczęście...
Mam 15 LaT, a Moje Włosy Poznały Wiatr...
Mam 15 LaT, a Moje Usta Nauczyły Się Uśmiechać...
Mam 15 LaT, a Moje Usta Nauczyły Się Kłamać...
Mam 15 LaT, a Moje Usta Poznały Co To Tęsknota Pocałunków...
Mam 15 LaT, a Moje Usta Nauczyły Się Mówić "Przepraszam"...
Mam 15 LaT, a Moje Usta Nauczyły Się Milczeć...
Mam 15 LaT, a Moje Ciało Nauczyło Się Drżeć z Tęsknoty...
Mam 15 LaT, a Mój Anioł Stróż Stoi Za Mną...
Mam 15 LaT, Poznałam Demona Rozpaczy...
Mam 15 LaT, a Mój Anioł Stróż Złamał Dziś Skrzydło...
Mam 15 LaT, Poznałam Demona Śmierci...
Mam 15 LaT, a Mój Anioł Stróż Znów Potrafi Latać...
Mam 15 LaT, Poznałam Dotyk Motyla...
Mam 15 LaT, Poznałam Promyk Ciepła z Kominka...
Mam 15 LaT, Nauczyłam Się Tańczyć We Mgle...
Mam 15 LaT, Mam Marzenia...
Mam 15 LaT, Odkryłam, że Umiem Ranić...
Mam 15 LaT, Ufam...
Mam 15 LaT, Oddycham...
Mam 15 LaT, Żyję...
Mam 15 LaT, Kocham...
Mam 15 LaT, Aż 15 Czy Tylko...?
_________________________ ___________

NIGDY nie mów "KOCHAM CIĘ"
Jeśli Naprawdę Ci nie zależy
NIGDY nie mów o uczuciach
Jeśli one naprawdę nie istnieją
NIGDY nie bierz mnie za rękę
Jeśli masz złamać mi serce
NIGDY nie mów, że coś będzie
Jeśli nie masz zamiaru nawet zacząć...
NIGDY nie patrz w moje oczy
Jeśli wszystko co robisz jest kłamstwem...
NIGDY nie mów "witaj"
Jeśli tak naprawdę myślisz "żegnaj"
Jeśli naprawdę myślisz, że nie "na zawsze"...
Wtedy mów "postaram się"
NIGDY nie mów "zawsze"
Bo ZAWSZE sprawia, że płaczę...

_________________________ ______________

Nawet jeśli zamkną Ci dzwi przed samym nosem,
nawet jak powiedzą, że nie masz żadnych szans,
nawet jak odrzucą i zdepczą....walcz....

Każdego ranka dostajemy szanse na nowe życie
i od nas zależy, czy zaświeci słońce.
Pomimo chmur....walcz,
bo życie nie kończy się na kłopotach,
a słońce zaświeci nad nami.....
bo o szczęście trzeba walczyć do upadłego,
wbrew niepowodzeniom i trudnościami
jakie stawia nam na drodze życia
nasz los.....

...Wczoraj przeminęło bezpowrotnie, a jutro dopiero nadejdzie.
Dzisiaj - to jedyny dzień.
Twój dzień.
Uczyń go najlepszym dniem twojego życia...
anuusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-11-18, 15:11   #680
wiedzmina_15
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 3
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

http://dzieckorewolucji.blog.interia.pl
wiedzmina_15 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-26, 11:34   #681
suz31
Raczkowanie
 
Avatar suz31
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 111
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Witam dawno nie byłam na tym wątku, bardzo kiedyś tu mile się pisało, Ale czasami milosc tez zadaje bol


"- Spośród wszystkich wymyślonych przez człowieka sposobów zadawania bólu sobie samemu najgorszym jest Miłość. Cierpimy zawsze dla kogoś, kto nas nie kocha, kto nas porzucił, dla kogoś, dla kogoś, kto nie chce nas opuścić. Żyjemy samotnie, jeśli nikt nas nie kocha: mając żonę lub męża, czynimy z małżeństwa niewolę."


"- Kiedy Syn Boży zstąpił na Ziemię, przyniósł ludziom miłość. Ponieważ jednak rodzaj człowieczy nie potrafi pojąc miłości, która nie jest cierpieniem, Jezus został w końcu ukrzyżowany. Gdyby nie to, nikt by nie uwierzył w jego miłość, ludzie przywykli bowiem do tego, że dzień za dniem cierpią z powodu władających nimi namiętności"

Stanęłam dziś u bram raju

Stoję tu, naga i drżąca

Przede mną jabłoń wysoka

Dłonie wyciągam do słońca

Jem z rąk Twoich winogrona

A usta me płoną z gorąca

Na stole czerwone wino

I kawa jeszcze dymiąca

Spoglądam w Twe mądre oczy

I płonę cała z rozkoszy

Za oknem gwiazdy lśniące

A w moich uszach Beethoven

Jestem kropelka wody

Co spływa po Twoich ustach

Nic już nie ma znaczenia

Bez Ciebie - pustka.

Na brzegu morza dziś rano

Znalazłam muszelkę białą

Uchem łowię jej szepty

Szumi ciągle to samo

Mówi o nocach gorących

O gwiazdach na niebie lśniących

Jestem dla Ciebie morzem

Słońcem za nieboskłonem

Liściem zielonym na wietrze

Ogniem płonącym przy drodze

Usiądź koło mnie wędrowcze

Ogrzej się w moich płomieniach

Świat stoi przed nami otworem

Nie powiem Ci do widzenia.

Łzy płyną po moich policzkach

Ocieram je dłonią raz po raz

Dusza ma krzyczy z rozpaczy

Serce do Ciebie woła

I jestem rozdarta jak Niebo

Imię Twoje wciąż wołam , rozum powtarza uparcie

To nie jest Twoja droga

Rozkwitłam jak orchidea

Wśród lasów dziko rosnąca

Podnoszę spłoszone oczy

W górę do Ciebie

Do słońca

Ciało me krzyczy do Ciebie

Płonę wciąż z dzikiej rozkoszy

Spoglądam w brązowe twe oczy

Widzę Ciebie i siebie

Dotykam Twe włosy

I czuję, że jestem w niebie

Twoje dłonie na moich udach

A usta na moich ustach

Tulę się mocno do Ciebie

Zamykam Cię w swoich ustach

Moje dłonie dotykają wciąż Ciebie

Twoja skóra gładka i lśniąca

Leżę naga i drżąca

Czekam na Ciebie Bez końca Zuzana Pozdrawiam wszystkich na tym watku , bo mimo bolu jest , najpiekniejszy
__________________
suz31 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-01, 13:15   #682
paulaf
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 4
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

"Wiesz, że ja zawsze tęskniłam za Tobą już troszeczke, nawet gdy byłeś blisko mnie. Tęskniłam już tak sobie trochę na zapas. Żeby później tęsknić mniej, gdy już pójdziesz do domu. I tak nie pomogło."
paulaf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-08, 23:16   #683
MagicGilr
Przyczajenie
 
Avatar MagicGilr
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Zalałam kawą kartkę z pamiętnika.
Ktoś bacznie przy tym mi się przyglądał.
Za oknem wiatr zmiótł uścisk rąk w wielką tajemnicę.
A Ty wciąż byłeś gdzieś daleko.
Zebrałam wszystkie słowa,
Znów ułożyłam je w ciąg.
Kartkę wyrzuciłam.
Usiadłam na fotel z narzutą w kratę.
Zapięłam serce na zamek.
Wiesz, że nigdy mi nie uciekniesz?
Choćby świat podzielił się na pięć części,
W każdej z nich będziemy my.
Nigdy nie rozłączni.

***

Siedzę i spoglądam na fotel
Fotel na którym kiedyś Ty siedziałeś
Z którego pies daremnie próbował zepchnąć
Zawalczyć o swoje miejsce…
Już teraz Cię nie ma,
Zamykam oczy…
…Widzę,
Obraz sprzed roku,
Gdy przybiegałam do ciebie,
Porozmawiać, nawet czasem zapłakać.
Nie zapomnę nigdy,
Teraz siedzę, patrzę na fotografie.
Już tylko to zostało.
I grób na którym znicz obok kwiatka stoi.
Pamięć w mym sercu na zawsze…
Dla ciebie.
(wiesz dla mojego taty)

***

Chciałeś bym zapoznała Cię ze swoim uśmiechem,
Delikatnością słów otuliła twe ciało,
Nieśmiałym pocałunkiem otworzyła drzwi, które do tej pory
Pozostawały zamknięte,
Bym swym spojrzeniem pokazała drogę, którą
jak dotąd nikt nie podążał,
Ja posłusznie oddawałam Ci wszystko,
Gdy już nic nie miałam Ty odszedłeś,
W zamian zostawiając łzy, rozpacz
I blizny po skrzydłach, których nigdy nie pozwoliłeś rozwinąć.

***

O jak miło, że wpadłeś
Usiądź proszę, napijesz się czegoś?
W odpowiedzi tylko cisza.
Może zrobić ci herbaty? Poczekaj.
Po chwili wróciłam…
Nagle zorientowałam się, że dodałam cukru
Spojrzałeś tylko z ukosa.
Przepraszam, przyniosę nową.
Mmm…z miodem zawsze taką lubiłeś.
Do tego ciasteczka, te maślane.
Pamiętasz?
Zawsze tak o ciebie dbałam.
Ty byłeś taki szczęśliwy
Teraz to nie ty mnie odwiedzasz,
To nie Ty siedzisz ze mną przy stole…
To tylko moje utracone pragnienie.

***

Chodź zatańcz ze mną w parze,
W rytm tej pięknej muzyki serc,
Lub pochwyć mnie za dłoń,
Będziemy razem biec,
Uciekniemy przed złym światem,
Tylko Ja i Ty
Otuleni swą miłością zostaniemy My
Niech nam świerszcze grają,
A zaśpiewa ptak,
Piękną serenadę
Której w życiu brak...

***

Postanowiłam dodać coś od siebie (; mam nadzieje że się sodoba
MagicGilr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2007-12-14, 21:18   #684
aigieltre
Przyczajenie
 
Avatar aigieltre
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 23
GG do aigieltre
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

"on"
Jego oczy- jak błękit
morze czy niebo
kocham te oczy
właśnie dlatego

jego usta- zmysłowe
tak, jak chwile
w sercu uciecha
a w brzuchu motyle

jego dołeczki- czarujące
bo i uśmiech wspaniały
czasami zgryźliwy
a czasami nieśmiały

w jego sercu uczucie
serce rozpala
czy kocha czy nienawidzi?
głucha cisza zapada....



pierwszy post. moje autorstwo
aigieltre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-14, 21:21   #685
aigieltre
Przyczajenie
 
Avatar aigieltre
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 23
GG do aigieltre
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

"szczęsliwy kto miłości nie szuka
kto za nią nie tęskni
kogo ona nie wzrusza
jest natchnieniem poetów
bogów namiętnością
ludzi zwykłych utrapieniem
i cudowną radością"

a ten wiersz napisała moja Mama ))
aigieltre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-15, 15:35   #686
grOszek92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 23
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Cytat:
Napisane przez aigieltre Pokaż wiadomość
"szczęsliwy kto miłości nie szuka
kto za nią nie tęskni
kogo ona nie wzrusza
jest natchnieniem poetów
bogów namiętnością
ludzi zwykłych utrapieniem
i cudowną radością"

a ten wiersz napisała moja Mama ))
śliczne pogratuluj Mamie
grOszek92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-15, 15:37   #687
grOszek92
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 23
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Chciałabym.
Tak strasznie, chciałabym.
Kochać.
tak kompletnie.
Mimo wszystko
i za wszystko.
Wstawać rano,
wiedząc, że jest ktoś,
ktoś kto kocha mnie,
taką jaką jestem.
Kłaść się spać,
wiedząc, że jest ktoś,
ktoś kto myśli o mnie,
zawsze i wszędzie.
Być szczęśliwą,
mimo całego zła świata.
Mieć błyszczące oczy,
rozmarzony wyraz twarzy,
i uśmiech na twarzy.
Czy miłość jest tylko dla wybranych ?
A może ja jej nie widzę ?
Nie wiem...



Jeśli już było to przepraszam
grOszek92 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 00:26   #688
ksiezniczka4616
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Próbuje zapomnieć o Tobie
Pierwsza próba.. druga i trzecia… i kolejne
Nie wychodzi
Tak długo czekałam na miłość
Dlaczego okazała się tą nieodwzajemnioną…

Z każdym dniem przekonuje się do stwierdzenia: „Miłość to piękne uczucie zwłaszcza, gdy jej nie ma”
__________________
RoZtAńCzE W SoBiE ŚwIaT, nA PrZeKóR ŁzOm, UmIeM JeSzCzE Iść PoD Prąd!!
ksiezniczka4616 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 00:30   #689
ksiezniczka4616
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 2
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Próbuje zapomnieć o Tobie
Pierwsza próba.. druga i trzecia… i kolejne
Nie wychodzi
Tak długo czekałam na miłość
Dlaczego okazała się tą nieodwzajemnioną…

Z każdym dniem przekonuje się do stwierdzenia: „Miłość to piękne uczucie zwłaszcza, gdy jej nie ma” 
__________________
RoZtAńCzE W SoBiE ŚwIaT, nA PrZeKóR ŁzOm, UmIeM JeSzCzE Iść PoD Prąd!!
ksiezniczka4616 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-19, 18:10   #690
_Anusia_
Rozeznanie
 
Avatar _Anusia_
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 585
Dot.: "Spotkałam dzisiaj miłość ... " - czyli piękne opowiadania o miłości i nie tylk

Był piękny dzień...

Nieśmiałe słońce wdrapywało się po błękitnym niebie,
Ptaki pięknie spiewały, kot przeciągnął się,
Usiadł na murku i przyglądał się przechodniom...
Szła ulicą, ubrana w letnią sukienkę,
Z uśmiechem na ustach i radością w sercu,
Bo szła do Ciebie...

W jednej chwili...
Dwóch chłopaków wciągnęło ją do ciemnej bramy...
Krzyczała... błagała o pomoc...
Lecz nikt jej nie usłyszał...
A może nie chciał słyszeć...?
Gwłacili ją... Jeden za drugim...
I mówili "Dziwko!! chcesz tego?? mów że tego chcesz!!"
"Ty suko ***ana!!"
Szarpali jej ciało... bili... cieli głądką skórę...
A kiedy skończyli... odeszli zadowoleni...

Leżała skulona...
Milczeniem otulona...
Po drobnej twarzyczce
Łzy z brudem i krwią się mieszały...
Nie wiedziała gdzie iść... co robić...
Sił nie miała, ale żyć chciała...
Dla Ciebie!!
Ale czy ty taką byś ją chciał?
Minęła godzina... druga... trzecia...
Wstała i pobiegła do Ciebie...
Bo właśnie teraz Ciebie potrzebowała...

Ludzie ją z daleka mijali...
Bo biegłą w poszarpanej sukience...
Była brudna i zapłakana...
Ludzie się boją skrzywdzonych ludzi!!
Nigdy nie wiedzą, co wtedy zrobić!!

Zadzwoniła domofonem,
Lecz tylko cisza jej odpowiedziała...
Usiadła na ławce w myślach pogrążona...
I czekała na Ciebie...
W końcu usłyszała twój głos,
Odwróciła głowę i zobaczyła...
Przytulałeś inną dziewczynę!!
Całowałeś inne usta!!
Gładziłeś inny policzek!!

Odwróciłeś wzrok...
I zobaczyłeś ją...
Siedziała na ławce w poszarpanej sukience...
Podbiegłeś do niej...
strach ścisnął Ci gardło...
A ona zapytała tylko...
Czemu wcześniej tego nie powiedziałeś?
Że jest ktoś inny?

Wstałą i zaczęła uciekać...
Przed Tobą...
Przed sobą...
Przed światem...
Przed wspomnieniem... Tego...
Co się wydarzyło... w tej ciemnej bramie...

Usłyszałeś pisk opon i straszny huk...
Gdy podbiegłeś... leżała na czarnej jezdni...
Konała na twoich rękach...
Zanim Bóg zabrał ją do siebie...
Patrząc Ci w oczy...
Powiedziała, że kocha... że kocha tylko Ciebie...!!
Mimo wszystko...

Choć minęło tyle czasu...
Nadal masz wyrzuty sumienia...
Byłeś z inną... kiedy krzywdzili twoją miłość...
A potem...
Gdy po wszystkim... przyszła do Ciebie...
Ty wbiłeś nóż w serce...!!

A ona w niebie aniołem jest...
Tobą się opiekuje...
Kiedy śpisz... leży obok...
Gładzi Cię po włosach...
W czoło całuje...
Ociera twoje łzy...
Za każdym razem wytrąca żyletki z ręki...
Trzyma za rękaw, kiedy chcesz skoczyć...
Zostawiła krótki liścik na stole...


"Kochanie, nie prowokuj śmierci..."
__________________
Nie wolno się bać!
_Anusia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kultura(lnie)


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:59.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.