Rudowłose Wizażanki...Łączmy się

[erzebet]

Własnie złozyłam pierwsze zamówienie na iHerb,
na razie bardzo malutkie, ale musze sie pochwalić:
http://www.iherb.com/Eco-Tools-Bambo...Set/25456?at=0
pojawiła sie niepowtarzalna okazja, ponieważ przy pierwszym zamówieniu mozna podać kod, który upowaznia do 5 dolarów znizki, więc za pędzle zapłaciłam 1,9$, z wysyłką wyszło mi 6$ czyli jakieś 18,00zł, a w Superpharm te pędzle kosztują około 60 zł
ale jestem uchachana
te kody znalazłam na blogach:
http://vexgirl.blogspot.com/2011/01/...-ecotools.html
http://mineralnekosmetyki.pl/category/ecotools/

osobiście skorzystałam z tego drugiego kodu

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

acha,
dostałam pędzle e.l.f., oba są świetne
kabuki dzisiaj nakładałam podkład mineralny i puder sypki, chyba faktycznie będę go stosować do pudru wykańczającego, chodziaż minerałki tez fajnie nakłada
jednakże skuszę się jeszcze na flat topa
ogarnął mnie szał pędzlowy

[la songerie]

Napisane przez erzebet

Własnie złozyłam pierwsze zamówienie na iHerb,
na razie bardzo malutkie, ale musze sie pochwalić:
http://www.iherb.com/Eco-Tools-Bambo...Set/25456?at=0
pojawiła sie niepowtarzalna okazja, ponieważ przy pierwszym zamówieniu mozna podać kod, który upowaznia do 5 dolarów znizki, więc za pędzle zapłaciłam 1,9$, z wysyłką wyszło mi 6$ czyli jakieś 18,00zł, a w Superpharm te pędzle kosztują około 60 zł
ale jestem uchachana
te kody znalazłam na blogach:
http://vexgirl.blogspot.com/2011/01/...-ecotools.html
http://mineralnekosmetyki.pl/category/ecotools/

osobiście skorzystałam z tego drugiego kodu

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:00 ----------

acha,
dostałam pędzle e.l.f., oba są świetne
kabuki dzisiaj nakładałam podkład mineralny i puder sypki, chyba faktycznie będę go stosować do pudru wykańczającego, chodziaż minerałki tez fajnie nakłada
jednakże skuszę się jeszcze na flat topa
ogarnął mnie szał pędzlowy

Erzebetko droga! Bardzo sie ciesze z twoich pedzli!!! Poczatkujacym rudym mineralkom tez polecam ta okazje. Sama nabylabym je chetnie gdyby nie fakt ze wyzbieralam juz komplet-niekompletny Czesc mam z EDM, Silk Naturals, Drogerii, jeden z Body Shopu i do tego taki maly zestawik podrozny. Nie jestem maniaczka i narazie mi starczy. Chcialam jedynie dokupic dwa porzadne eyelinery - spiczasty i ukosny, no i jeszcze hakuro h51 z allegro. Aha, jeszcze takie cos za mna chodzi
crownbrush.us/index.php?main_page=produ ct_info&cPath=3_14_26&pro ducts_id=400
sprzydalaby mi sie taka dokladna metalowa szczoteczka! Ale to nie sa jakies tam priorytety. Moga poczekac. Bardziej zalezy mi na kosmetykach bo co rusz cos sie konczy, a ja zacieram lapki Chce w iHerb zlozyc ze dwa zamowienia do 28 dolcow kazde (18 funciakow jest tu bariera vatowo-celna). Potrzebuje: krem gleboko nawilzajacy, balsam do ciala, zel do demakijazu, krem do rak, odzywke do wlosow, dezodorantnaturalny, zel z witamina a, zel do wlosow (tz), ..... lista sie wydluza!!! Julianna nic sie nie przejmuj ta rakotworczoscia! Ostatnio natknelam sie na watek o rakotworczosci filtrow do twarzy. Wkleje jak znajde! Zreszta nic w nadmiarze nigdy zdrowe nie bylo wiec nawet z naturalkami trzeba zachowac rozsadek! A co wam sie spodobalo na iHerb? Zerkniecie na odzywki do wlosow? Zalezy mi najbardziej na nich i na kremie do buzki!!! Odezwe sie za moment, to cos wkleje! Tymczasem!

[erzebet]

własnie chcę skompletować jakiś fajny nieduży zbiór dobrych pędzli, bo do tej pory w tej sprawie byłam prawdziwym ignorantem
iHerb jest baaardzo kuszący, mnie najbardziej interesują kosmetyki do twarzy, te kremy, które wcześniej wklejałaś są bardzo interesujące
witaminę A na razie muszę odstawić, podobnie jak kwasy ponieważ wszystko wskazuje na to, że jestem w ciąży
na razie jeszcze zbytnio o tym nie mówie, bo cały czas sie boje zapeszyć, poza tym naczytałam sie różnych przykrych historii...
jeżeli chodzi o balsamy do ciała zupełnie przestawiłam się na oliwki, kupiłam to mydło alepo i na razie testuję
do włosów mam juz tak sprawdzony zestaw, że mogłabym sie skusić tylko na coś z curlmartu (ze strony naturallcurly.com)

Ach, muszę sie pochwalić, kupiłam tą szminkę Fuchsia Revlonu (której kolor linkowałam strone wczesniej) i faktycznie miałyście 100% racje, prezentuje się świetnie
będzie idealna na wiosne i lato

[julianna-p]

erzebet gratuluje, moze nawet troche zazdroszcze bo kiedys tez tego chcialam
a nie mowilam, fuksja jest cudowna dla nas,

ja sobie dzisiaj kupilam trzy pomadki ze wspomnianej celii, nr 106 z serii z kolagenem kolor pomarnczowawy (podobno ma byc modny na wiosne), nr 5 i chyba 15 (ostatniego nie jestem pewna bo zdrapalam, zawsze to robie odruchowo). tej poziomki nie bylo.do tego lakiery do paznokci jeden klasycznie dla nas czyli fuksje, do tego delikatny rozbielony lekko koralowy. szukam tez nowego z zieleni, mialam dwa ciemna zielen i wyrazista zielen (nie wiem jak okreslic ) jeden z bell , drugi z vipery tej serii malutkich. niestety oba na wykonczeniu bo zielone paznokcie ladnie wygladaja przy jasnych dloniach (oczywiscie nie neonowe na co dzien). kupilam tez jakis granatowy eyeliner, bardzo fajny kolorek. do tego doszly zamowione bumpitsy i zaczynam probowac, plus troche bizuterii. no i kwiatek do wlosow z reserved w kolorze cos miedzy morskim a czyms jeszcze. ogolnie szlam po pomadke
teraz muse dorwac sie do biochemii. balsamow do ciala mam zapas do 2012 spokojnie wiec nie narzekam, ale mam ochote poeksperymetnowac z czyms nowym do twarzy , moze cos odmladzajacym
szukam tez perfum bo ukochane hipnose mi sie nudzi, czarne byou chyba tak to sie nazywalo tez mi sie znudzilo, pur blanca zgubilam itd

la songerie nie przejmuje sie nadto, ale irytuje mnie to jak ciagle cos jest opisywane jako smiertelne, kremy przegladac moge rano, teraz sie spiesze. - za to pisanie o mineralach moja skora kocha edm

[la songerie]

Erzebet nawet nie wiesz jak sie ciesze z nowiny! Bylam niedawno na porodzie i znow sie poryczalam bo to takie cudowne przezycie - narodziny malego czlowieka. Sami dzieci nie mamy i nie wiadomo czy bedzie nam dane je miec w zwiazku z problemami jakie mamy OBOJE... Tak bywa. Za moment uciekam na sale poporodowa pomoc jednej polskiej mlodej mamusi.

Z twojej szminki sie ciesze - to naprawde super kolor dla rudzielcow. Ja mam wspomniany blyszczyk Rimmela i lakier do paznokcie z Revlonu, o kurteczce i bucikach wspominajac. Co do zieleni na paznokciach to ostatni raz nosilam taka w liceum i pamietam ze byla to jasna mieta. Lapki wygladaly jak sine - w moim odczuciu nieapetycznie. No ale moze tez dlatego ze wtedy nosilam baaaardzo dlugie paznokcie. Sprobowalabym chetnie z gleboka zielenia.

Wiecie co? Moze by otworzyc watek z iHerb? Nie ma takiego watku, bo sprawdzalam. Jest tam tak duzo kosmetykow, ze sie pogubilam troszke - przydalyby sie rowniez porady dzieczyn z biochemicznego odnosnie skladow. Co sadzicie?

Kremy, kremy.... Szukam ekstremalnie nawizlajacego, cos na ksztalt Avene Hydrance Optimale Rich... w naturalkach. Za duzo wymagam?

Julianna, fajowe zakupy! Zazdroszcze wam tej Celii. Z drugiej strony ja mam Loreala, Revlona czy Rimmela za dwa funciaki czesto gesto, wiec na to samo wychodzi. Byle kolor byl trafiony. W piatek stalam sie szczesliwa posiadaczka dwoch spodnic z H&M. Jakos tak dziwnie sie dzieje, ze za kazdym razem jak cos mi sie podoba w charity shopie z krotszych spodnic to jest albo HM albo Zara. No i tym razem tak bylo - jedna to welniana w kolorze pudrowego rozu przeplatanego z odrobina brazu(2 funciaki), a druga to sztruks w kolorze czerwieni (2,50 haha)!!! Mam juz sukienke z dokladnie takiego samego sztruksu kupiona w letnim sezonie, ta spodniczka jest natomiast ociupinke dluzsza, no i bedzie pasowac jak ulal do mojej koronkowej granatowej bluzeczki...

Ah, jeszcze jedna rzecz - mialam dzis drugie podejscie do olejow w ramach odzywki calonocnej na wlosy. Koszmar! Nalozylam rycynowy u nasady (omatko!!!!) i maslo shea roztopione wczesniej w dloniach na cala dlugos wlosow. Mylam wlosy rano 3 razy i nie bylam pewna czy zmylam. Wysuszylam, jest ok, ale wlosy nie maja tej miekkosci jaka mam po odzywkach. To normalne? No i sie strasznie placza. Ciezko bylo je rozczesac. Kiedy zmywacie, dajecie jeszcze jakas odzywke? Zazdnaczam, ze moja woda jest strasznie twarda i chlorowana.

Narazie uciekam do szpitala poszprechac. Obadajcie to iHerb, bo to zamowienie spedza mi sen z powiek.

[julianna-p]

la songerie tez sie ciesze z tych zakupow, zamierzam powtorzyc jeszcze niektore z nich bo rzadko kiedy jestem tak zadowolona z pomadek. co do zieleni na paznokciach to j nosilam zielen baardzo ciemna na co dzien (prawie mieszana z czernia) a drugi to ->

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt-2...o-paznokci.htm

pierwszy z lewej, mam tez ten srodkowy i jestem z nich bardzo zadowolona, w zasadzie zieleni bylam. ja np mam odcien trupich lapek przy mlecznych rozach, wygladam jakbym trzymala rece w lodowce, widac skorki i w ogole jakos kiespko to wyglada. natomiast "hitem" sa u mnie perlowe kolory - dlonie stulatki ( w sumie wszytsko co perlowe mi nie pasuje)

la songerie przynajmniej masz swiadomosc, ze oboje macie problem, Twoj maz byl szczery. moj eks zapomnial wspomniec o tym przez kilka lat, potem stwierdzil, ze chorowal, a na koncu rozpowiadal innym, ze to ja nie chce (lub nie moge zaleznie od wersji); a jako mega debilka przy innych ZAWSZE potwierdzalam jego wersje ...

a teraz Kobiety ide do lazienki ratowac czupryne bo siedzac w necie za dlugo trzymalam arbe i na walentynki mam cudowna czerwien na glowie

[loss_lauri]

la songerie - olejów lepiej nie nakładać za blisko skóry głowy bo to może przyspieszyć przetłuszczanie:/ a to że po umyciu włosy nie są mięciutkie i gładkie to normalne - takie olejowe odżywki działają bardziej długofalowo niż gotowe a przez to że nie mają w składzie silikonu to nie dadzą efektu idealnie wygładzonych, łatwo rozczesujących się włosów dlatego ja nawet po całonocnym olejowaniu daję na włosy takiego gotowca, żeby łatwiej je rozczesać ale ja nie jestem ortodoksem

[erzebet]

dzięki za gratulacje wiecie ja jestem 4,5 roku po ślubie i nigdy nie był właściwy czas... zresztą teraz też nie jest najlepszy, ale doszłam do wnosku, że chyba najlepszy i właściwy czas nie nadejdzie, albo wyprzedzi go menopauza... więc się zdecydowaliśmy, nie nastawiałam się, że tak szybko się uda
ale teraz cały czas jestem w strachu żeby utrzymać, etc. dali mi leki na podtrzymanie, chociaż sama nie wiem czy jest to do końca uzasadnione, nie mam zaufania do lekarzy, ale cóż, na razie zażywam...:/
la songerie zawsze możecie zastanowić sie nad adopcją, wiem, że mówię o tym lekko, ale dla mnie to nigdy nie było tabu, chciałabym sama adoptować dziecko, uważam, że nawet osoby, które mogą mieć dzieci powinny roważać adopcję. Z drugiej strony moje przyjaciółki bardzo mi się dziwią, twierdzą, że one mając swoje i adptowane dzieci nie są pewne że kochałyby je tak samo. Jest to między nami punkt bardzo sporny, ale przyjaźniąc się tyle lat akcepujemy swoje stanowiska

Wracając do tego co dziewczynki lubią najbardziej
wątek o iHerb to super pomysł! Ja sama chętnie bym z niego skorzystała, ponieważ jak wchodzę na ich stronę czuję się bardzo zagubiona w tej ilości produktów z moją malutką wiedzą na temat składów, etc..

jeżeli chodzi o zielone lakiery, mi się podobają te bardzo ciemne, czarnozielone
miałam ten lakier bell, który wkleiła julianna-p, ale dla mnie był za jasny i się go pozbyłam. W miętowym lakierze też wyglądałam jak trup, raz nim pomalowałam i zrezygnowałam z tego koloru mimo, że bardzo długo szukałam idealnego lakieru miętowego. U mnie w pracy najlepiej się sprawdza czerwony, ewentualnie pozwalam sobie na czerń, szary lub granat, ale w różnych eksperymentach kolorystycznych czuję się głupio przed ludźmi... z jednym wyjątkiem, na lato w tamtym roku kupiłam sobie Wibo taki brudny pomarańczowo-brzoskwiniowy, prezentował się całkiem, całkiem...
Uwielbiam krótkie paznokcie, moje są takie, że nawet spiłowane na maksa dla niektórych wcale nie wyglądają na krótkie, ale ja zawsze piłuje do końca,
najbardziej mi się takie podobają, są higieniczne i wygodne w pracy przy komputerze

la songerie, jeżeli chodzi o Twoją przygodę z olejami, to moim zdaniem efekt był taki dlatego, że aby zmyć oleje uzyłaś dużo szamponu, mocno odtłuściłaś włosy, a potem nie użyłaś odżywki. Ja po olejach (po zmyciu ich szamponem) normalnie używam mocno odżywczej odżywki (fajnie to brzmi...) albo maski
i nie dziwię się Twojej reakcji odnośnie nakładania oleju rycynowego, wiem... to masakra, ale praca warta efektów u mnie np. przyspiesza porost

[la songerie]

Dzieki za odpowiedz dziewczyny! Z tymi olejami to tak sobie wlasnie pomyslalam, ze powinnam cos jeszcze na wlosy polozyc w celu rozczesania, no ale potem pomyslalam ze to juz rozpusta... No i tak bede robic. A jakim szamponem potem myjecie? Ja wykonczylam wlasnie starego Fructisa bo pomyslalam, ze chemiczne detergenty lepiej zmyja tluszcz. Nie wiem czy takie rozumowanie daleko mnie kiedys zaprowadzi... Mam jeszcze Nivee do kreconych, pomijajac ten bez SLS z olejkiem z drzewa herbacianego. Sama nie wiem co lepsze. A ze to proces dlugofalowy, to wiem i jakos jestem w stanie z latwoscia przyjac to do wiadomosci. Licze bardzo na ten porost z rycyonowym, bo bardzo przerzedzily mi sie wlosy i generalnie wolno rosna. Poza tym skracam je przy kazdym podcinaniu koncowek, bo szybciej rozdwajaja sie niz rosna na dlugosc.

Julianna ten twoj byly to jakis palant - dobrze ze juz 'byly'. Szkoda czasu na takie parapety W zwiazku liczy sie najbardziej zaufanie i bezwzgledna szczerosc. Dlatego ja zawsze pytam sie meza czy np. dobrze w czyms wygladam, bo wiem, ze kiedy powie : 'masz w tej spodnicy takie kacze nozki', to tak najzwyczajniej w swiecie jest. O kolory sie czesto nie pytam, bo jak wiekszosc facetow, dla niego kolory to rzecz wzgledna - jego czarny garnitur na zawsze juz zostal czekoladowym tylko dlatego ze ma biedak paski (mat z satyna). Wiec potrafi np.zalozyc do niego niebieska koszule (bo to 'przeciez swietnie wspolgra z czekolada') i krawat w zielono-brazowe paski ('tu przeciez jest braz, o co ci chodzi?', a ze trawiasta zielen gryzie sie z blekitem to juz mniej istotny szczegol). Wogole logika w kwestii doboru ubran mojego meza jest rozbrajajaco smieszna. Ale jeslli chodzi akurat o mnie to ma dobre wyczucie i jest mocno krytyczny, ale konstukrtywnie krytyczny.

Erzebet - adopcja to nie jest dla mnie temat tabu. Bylismy na ta opcje otwarci od poczatku malzenstwa i nie byloby dla mnie tez problemem miec dzieci swoje i adoptowane. Problem tkwi jedynie w kwestiach prawnych - mieszkamy za granica i nie mamy specjalnie uregulowanej sytuacji finansowej. Nie sadze, ze udaloby nam sie zaadoptowac dziecko w Polsce i je wywiesc za granice, watpie tez, ze ktos przyznalby nam dziecko tutaj. Poza tym, opcja z rodzina zastepcza odpada. Nie wyobrazam sobie pokochac dzieciatko i przywiazac sie do niego, po czym z dnia na dzien ktos sie o nie upomnie.... Ehhh zababrane to wszystko A dobrych wiesci - dzisiaj widzialam sie z jednodniowa Blanka - miala sliczna rozowiutka skorke i wazyla troszke ponad trzy kilo. Pogratulowalam rodzicom oryginalnosci. Polkom w UK do bolu brakuje rozsadku i okolo 80% dziewczynek konczy z imieniem Jullia w papierach. A pozniej te wszystkie Julie na huraaaaa pojda do szkoly i bedzie kosmos

Erzebet to wychodzi mi, ze hajtalas sie w 2006? To wtedy co my Gdzie mialas wesele? Masz jakas fotke fajna? Wogole jakie suknie slubne wybieraja rudzielce????????? Kolejne pytanie za 100 punktow. Ja mialam dwie Jak bedziecie grzeczne to wam zalinkuje jakas fotke na pare dni

[loss_lauri]

Napisane przez la songerie

Dzieki za odpowiedz dziewczyny! Z tymi olejami to tak sobie wlasnie pomyslalam, ze powinnam cos jeszcze na wlosy polozyc w celu rozczesania, no ale potem pomyslalam ze to juz rozpusta... No i tak bede robic. A jakim szamponem potem myjecie? Ja wykonczylam wlasnie starego Fructisa bo pomyslalam, ze chemiczne detergenty lepiej zmyja tluszcz. Nie wiem czy takie rozumowanie daleko mnie kiedys zaprowadzi... Mam jeszcze Nivee do kreconych, pomijajac ten bez SLS z olejkiem z drzewa herbacianego. Sama nie wiem co lepsze. A ze to proces dlugofalowy, to wiem i jakos jestem w stanie z latwoscia przyjac to do wiadomosci. Licze bardzo na ten porost z rycyonowym, bo bardzo przerzedzily mi sie wlosy i generalnie wolno rosna. Poza tym skracam je przy kazdym podcinaniu koncowek, bo szybciej rozdwajaja sie niz rosna na dlugosc.

Julianna ten twoj byly to jakis palant - dobrze ze juz 'byly'. Szkoda czasu na takie parapety W zwiazku liczy sie najbardziej zaufanie i bezwzgledna szczerosc. Dlatego ja zawsze pytam sie meza czy np. dobrze w czyms wygladam, bo wiem, ze kiedy powie : 'masz w tej spodnicy takie kacze nozki', to tak najzwyczajniej w swiecie jest. O kolory sie czesto nie pytam, bo jak wiekszosc facetow, dla niego kolory to rzecz wzgledna - jego czarny garnitur na zawsze juz zostal czekoladowym tylko dlatego ze ma biedak paski (mat z satyna). Wiec potrafi np.zalozyc do niego niebieska koszule (bo to 'przeciez swietnie wspolgra z czekolada') i krawat w zielono-brazowe paski ('tu przeciez jest braz, o co ci chodzi?', a ze trawiasta zielen gryzie sie z blekitem to juz mniej istotny szczegol). Wogole logika w kwestii doboru ubran mojego meza jest rozbrajajaco smieszna. Ale jeslli chodzi akurat o mnie to ma dobre wyczucie i jest mocno krytyczny, ale konstukrtywnie krytyczny.

Erzebet - adopcja to nie jest dla mnie temat tabu. Bylismy na ta opcje otwarci od poczatku malzenstwa i nie byloby dla mnie tez problemem miec dzieci swoje i adoptowane. Problem tkwi jedynie w kwestiach prawnych - mieszkamy za granica i nie mamy specjalnie uregulowanej sytuacji finansowej. Nie sadze, ze udaloby nam sie zaadoptowac dziecko w Polsce i je wywiesc za granice, watpie tez, ze ktos przyznalby nam dziecko tutaj. Poza tym, opcja z rodzina zastepcza odpada. Nie wyobrazam sobie pokochac dzieciatko i przywiazac sie do niego, po czym z dnia na dzien ktos sie o nie upomnie.... Ehhh zababrane to wszystko A dobrych wiesci - dzisiaj widzialam sie z jednodniowa Blanka - miala sliczna rozowiutka skorke i wazyla troszke ponad trzy kilo. Pogratulowalam rodzicom oryginalnosci. Polkom w UK do bolu brakuje rozsadku i okolo 80% dziewczynek konczy z imieniem Jullia w papierach. A pozniej te wszystkie Julie na huraaaaa pojda do szkoly i bedzie kosmos

Erzebet to wychodzi mi, ze hajtalas sie w 2006? To wtedy co my Gdzie mialas wesele? Masz jakas fotke fajna? Wogole jakie suknie slubne wybieraja rudzielce????????? Kolejne pytanie za 100 punktow. Ja mialam dwie Jak bedziecie grzeczne to wam zalinkuje jakas fotke na pare dni

ja oleje zmywam szamponem odżywczym nivea baby (odżywką się nie da)
co do sukni - ja nie jestem entuzjastką instytucji małżeństwa, obrączek, tych wszystkich papierków i deklaracji, ale rozumiem że dla innych ludzi to może mieć znaczenie i to szanuję wracając do sukni - jest jedna która straaasznie mi się podoba - suknia ślubna Stevie z serialu 'Córki MacLouda':
uwielbiam granat i uważam że świetnie pasuje rudowłosym

[erzebet]

hehe... mój mąż potrafi wyciągnąć (i założyć na siebie) koszulę odłożoną do prasowania, a potem ja latam za nim po całym domu krzycząc, że nie może tak wyjść i ma to ściągnąć
swoją drogą (zapewne z uwagi na moją profesję) entuzjastką może nie, ale jestem zwolennikiem małzeństw, tych cywilnych...
często spotykam się z życiowymi problemami ludzi żyjących w konkubinacie, niestety prawda jest taka, że czy nam się to podoba czy nie, te papierki wiele ułatwiają.

tak, brałam ślub w 2006 roku, w Krakowie, wesele mieliśmy w Hotelu Kazimierz, oni mają (a przynajmniej mieli) fajne sale dla niedużych przyjęć.
Zdjęcie sukienki wklejam na dole, może obecnie juz takie nie są modne, ale uwierzcie mi jakbym miała teraz wybierać to nadal bym w niej poszła (mimo, że wygodna to ona nie była...)

[erzebet]

jak brała slub to nie byłam rudzielcem... to był jeszcze czas farbowania włosów, ale już niedługo potem zmądrzałam

[la songerie]

Erzebet! Sukienka prawie jak moja! Slub tez bralam w Krakowie...
Podczas slubu i wesela mialam ponizsza sukienke, a na plener zalozylam sliczna prosciutka i wygodna kiecuszke, ktora nic nie miala wspolnego ze suknia slubna, ale teraz zrobilabym dokladnie tak samo.

[julianna-p]

la songerie palant to wyjatkowo lagodne okreslenie; najdziwniejsze jest to, ze jak patrze wstecz na wlasne zycie to za diabla nie moge zrozumiec jak moglam go kochac
chociaz musze przznac, ze wymowke o braku mozliwosci posiadania dzieci wykorzystuje w stosunku do dwoch kolezanek, ktore za kazdym spotkaniem wypominaly jaki to ich zdaniem ideal odpuscilam i, ze teraz moglam bawic dzieci (bo w koncu ich zdaniem zaden idealem nie jest, co tam zdrady, zamkanie w domu itd, wazne ze publicznie byl nice)

co do slubow, moj jest przede mna za jakis czas ( nie zdradzam kiedy ) natomiast poglady takie jak loss lauri uratowaly mi spora czec zycia, nie musialam walczyc z rozwodem, nie mowiac o podziale majatku czy potencjalnych dlugach.
erzebet moim zdaniem malzenstwo wiele ulatwia, ale gdy partner jest ok, inaczej to watpliwe

adopcja?? hmm ja chetnie, ale obejscie tych formalnosci nawet z moim wyksztalceniem (rzekomo tu pomocnym) chba jest za trudne, a rodzina zastepcza brrr tu podzielam zdanie la songerie

suknie slubne super wszytskie

la songerie pamietasz by najpierw namydlac i spieniac olej zanim zmoczysz wlosy??
ps zjdecie sliczne ( i obie suknie)

[la songerie]

Napisane przez julianna-p

la songerie palant to wyjatkowo lagodne okreslenie; najdziwniejsze jest to, ze jak patrze wstecz na wlasne zycie to za diabla nie moge zrozumiec jak moglam go kochac
chociaz musze przznac, ze wymowke o braku mozliwosci posiadania dzieci wykorzystuje w stosunku do dwoch kolezanek, ktore za kazdym spotkaniem wypominaly jaki to ich zdaniem ideal odpuscilam i, ze teraz moglam bawic dzieci (bo w koncu ich zdaniem zaden idealem nie jest, co tam zdrady, zamkanie w domu itd, wazne ze publicznie byl nice)

co do slubow, moj jest przede mna za jakis czas ( nie zdradzam kiedy ) natomiast poglady takie jak loss lauri uratowaly mi spora czec zycia, nie musialam walczyc z rozwodem, nie mowiac o podziale majatku czy potencjalnych dlugach.
erzebet moim zdaniem malzenstwo wiele ulatwia, ale gdy partner jest ok, inaczej to watpliwe

Julianna na tym polega wlasnie zwiazek toksyczny - wydaje ci sie, ze z toba jest cos nie tak, poza tym takie osoby maja niezwykle wlasciwosci uzalezninia od siebie i pomniejszania twojej wartosci. Trudno od nich odejsc, bo zdaje ci sie, ze na nich swiat sie konczy i ze sama sobie nie poradzisz. Malzenstwo jest super ale zawierane przez osoby po rowni oddane i zaangazowane w zwiazek darzace sie po rowno miloscia i gotowe na wyrzeczenia. Malzenstwo a tymbardziej juz dzieci nie zmienia ludzi. Czasem i owszem - cementuje zwiazek, rodzicielstwo samo w sobie tez ulagadza ludzi (ale nie wszystkich). Nie mozna natomiast liczyc, ze ktos kto zdradzal przed slubem nagle zawiaze sobie slupelek, co by o czyms pamietac... Glupie te baby czasem sa, ze niby 'lepszy taki niz zaden', a pozniej placza ze zbil 'bo zupa byla za slona'. Niektore babska (jak tak na nie patrze) to sie czasem prosza zeby dostac z piachopiryny na przebudzenie. Nie jestem za biciem kogokolwiek, nie zrozumcie mnie zle, ale niektorym i przez pacniecie po pustej czaszce rozumku nie wtloczysz :brzyda l: Wkurza mnie tez to gadanie tych dzieciatych matek polek, ktore za wrogow uwazaja wszystie kobiety nie posiadajace dzieci i czesto swiadomie rania ich uczucia mowiac, ze kobieta bez dziecka to taka niepelna, albo ze nie zaznal szczescia ten, kto nie mial dziecka. Ja prawie kazdej klientce z ktora chadzam do poloznych musze sie tlumaczyc dlaczego nie mam dzieci bo inaczej nie traktuja mnie jako osoby wiarogodnej. Zupelnie nie wiem dlaczego.... Ze niby mniej wrazliwa jestem?

Napisane przez julianna-p

adopcja?? hmm ja chetnie, ale obejscie tych formalnosci nawet z moim wyksztalceniem (rzekomo tu pomocnym) chba jest za trudne, a rodzina zastepcza brrr tu podzielam zdanie la songerie

Mozliwosci adopcji to jest jakis koszmar - wiem, bo sie tym interesowalam. A pomyslec, ze wiele matek morduje wlasne dzieci....

Napisane przez julianna-p

suknie slubne super wszytskie
la songerie pamietasz by najpierw namydlac i spieniac olej zanim zmoczysz wlosy??
ps zjdecie sliczne ( i obie suknie)

Dziekuje, ta tania kiecka to zakupiona na ostatnia chwile sukienka w TK Maxx za 25 funciakow... Na upartego to i do slubu moznaby w niej isc...

A to namydlanie i spienianie to chodzi o zmywanie oleju po tej calonocnej przeprawie? Bo ja zrobilam tak: umylam wlosy dwa razy szamponem, po czym splukalam ciepla woda (zeby luski sie nie zamknely), osuszylam lekko recznikiem, po czym nalozylam maslo shea na cala dlugosc, a olej rycynowy na skalp (o przetluszczanie sie nie boje loss lauri, bo mam raczej tendencje do wysuszania, poza tym zalezy mi na przyspieszeniu wzrostu). Nalozylam czepek kapielowy, a na to turban z frotte i po przespaniu calej nocy zmylam. Zmywanie: zmoczylam te straki ciepla woda z prysznica, namydlilam, mazialam tym ze trzy minuty po wlosach, zplukalam, po czym powtorzylam ta czynnosc jeszcze dwa razy bo mialam wrazenie, ze wlosy sa dalej tluste. TO chyba jakis schiz z tym 'tlustym' wrazeniem. Zostalo mi to po nieudanej probie maseczki 'olejek rycynowy+nafta+zoltko+cyt ryna'. Mylam dwa razy po tym wlosy, po czym mialam tluste straki a nie mialam jak ich umyc w ciagu dnia. Dzisiaj tez z drzeniem to splukiwalam, bo gdyby byly dalej tluste, to nie zdazylabym ich ponownie umyc przed praca.

Ehhh to iHerb...
Napisze jakie odzywki rozwazam, to bede miec to wszystko ladnie w jednym miejscu (patrze na sklad oraz stosunek ceny do pojemnosci a co za tym idzie wydajnosci):
http://www.iherb.com/Aubrey-Organics...-ml/13430?at=0 ta wydaje sie najtresciwsza sadzac po opiniach i skladzie, tyle ze najtansza nie jest. Wogole odzywki Aubrey Organics sa ponoc rewelacyjne
http://www.iherb.com/Aubrey-Organics...5-ml/7539?at=0 na mysl o zapachu cieknie mi slinka
http://www.iherb.com/Nature-s-Gate-P...-ml/18843?at=0
http://www.iherb.com/Avalon-Organics...-ml/11182?at=0 odzywka niby wzmacniajaca ale sklad wydaje mi sie podejrzany? A moze jestem zbyt duzym laikiem...
http://www.iherb.com/Now-Foods-Natur...-ml/15155?at=0 berryyyyy
http://www.iherb.com/Mill-Creek-Kera...3-ml/6603?at=0
http://www.iherb.com/Nature-s-Gate-B...-ml/18757?at=0
http://www.iherb.com/Mill-Creek-Biot...3-ml/6602?at=0
http://www.iherb.com/Aubrey-Organics...5-ml/7549?at=0 najpopularniejsza wsrod odzywek. Ciekawe dlaczego...
Kurcze, ktora mam wybrac, bo zglupialam????? W sumie to kupilabym ze dwie, ale tez nie wiem jakie.

[gothka152]

Przybywam i ja
Lat 21.
Studentka.
Marchewka, Karotka, ruska.. (nie powiem co...)- słyszę codziennie.
Ruda farbowana bo matka natura pomyliła kolory z charakterem. Musiałam sama się odnaleźć
Nie lubię słońca ale kocham moje niebieskie oczy.
I mojego mężczyznę

[la songerie]

Witaj gothka152! Karotka ladnie, ale RUSKA? Kto na to wpadl? Poplakac sie idzie ale ze smiechu! Na taka idiotyczna inwencje tworcza przesladowcow to tylko smiechem trzeba reagowac... Ogladnelam wlasnie teledysk Pink, ktora darze dziwna sympatia od piosenki o prezydencie Bushu. Zalinkuje
http://www.youtube.com/watch?v=s4Rax2PXiWA
A pod spodem szokujace wyznanie jednego rudzielca:
'i cried reminds me of me ..all though elementery school i was made fun of ...red head and i was the kid sitting on the swing all alone no one would talk to i was made fun of and rejected by all the other kids i was shy and timid and hated the way i look from kidergarten when i start middle school i became anorexic 5'2 90 pounds i was still wanting to lose weight because as a kid i learned i would never be good enough so i now never think im good enough.. im only 14'

[gothka152]

Napisane przez la songerie

Witaj gothka152! Karotka ladnie, ale RUSKA? Kto na to wpadl? Poplakac sie idzie ale ze smiechu! Na taka idiotyczna inwencje tworcza przesladowcow to tylko smiechem trzeba reagowac...

Szczerze mówiąc to RUSKA to nie całe określenie. Chodzi o ruską dziwkę... Tylko nie wiem, czy to skojarzenia z kolorem ogólnie czy odnosi się do tego, że z własnej woli na taki kolor włosy farbuję.

[la songerie]

Napisane przez gothka152

Szczerze mówiąc to RUSKA to nie całe określenie. Chodzi o ruską dziwkę... Tylko nie wiem, czy to skojarzenia z kolorem ogólnie czy odnosi się do tego, że z własnej woli na taki kolor włosy farbuję.

Mnie takie okreslenie kojarzy sie jedynie z zoltym kanarkowym blondem na glowie w polaczeniu (koniecznie) z mocnym, przekoloryzowanym makijazem wykonanym tanimi kosmetykami...

[gothka152]

Napisane przez la songerie

Mnie takie okreslenie kojarzy sie jedynie z zoltym kanarkowym blondem na glowie w polaczeniu (koniecznie) z mocnym, przekoloryzowanym makijazem wykonanym tanimi kosmetykami...

Po prostu staram się nie zwracać na takie coś uwagi...

[loss_lauri]

Napisane przez gothka152

Szczerze mówiąc to RUSKA to nie całe określenie. Chodzi o ruską dziwkę... Tylko nie wiem, czy to skojarzenia z kolorem ogólnie czy odnosi się do tego, że z własnej woli na taki kolor włosy farbuję.

omg... możesz mi wytłumaczyć jak rudy może kojarzyć się z taką profesją? bo nie ogarniam...

[gothka152]

Napisane przez loss_lauri

omg... możesz mi wytłumaczyć jak rudy może kojarzyć się z taką profesją? bo nie ogarniam...

No cóż, sama bym chciała wiedzieć. Ale nie macie czasem wrażenia, że rude dziewczny faceci traktuja jak ogniste lale na kilka razy do łóżka?
Bo przeczytali gdzieś, że rude to namiętne, wyzwolone, wyuzdane...
No i teraz jeszcze ten demot o dziurawym dachu i wilgotnej piwinicy...

[julianna-p]

gothka witamy, co do przezwisk u mnie mieli pelen wybor bo rodzina pochodzla z roznych krajow, ale to o ruskiej tez slyszalam, tyle , ze gdzies w okolicach lo. no coz, mam swiadomosc , ze nie zmienie ludzi, ale i goraca krew wiec niestety wciaz zdarza sie, ze reaguje
opisze Wam sytuacje z zeszlego tygodnia, sytuacja w duzej galerii, ide z bratem i mija nas para (ona blondynka w typie rozowej blondynki, on przerosniety nieco w barach 170) , no i chwilke wczesniej troche sie nam przygladali. mijajac nas na caly glos dyskutuja nad zmiana blondyny w modnego rudzielca, po czym koles przyglada sie na moje ledwie widoczne piegi (!) i stwierdza, ze nie lepiej sie nie zmieniaj w ruda bo jeszcze i .. tu nie zdarzyl skonczyc bo dodalam " nie warto- z prosiaka i tak nie zrobisz kociaka" . przy agresywniejszych okazach uwazam, ale tu bylam pewna, ze potencjalna konfrontacja bedzie dla mnie na plus wiec

la songerie tak, te matki polki kopiace niezamezne/bezdzietne sa podle, z moim eksem bylam od konca podstawowki praktycznie i nie wychodzilam za niego bo zawsze cos ( a z czasem mialam juz swiadomosc, ze to zly zwiazek i mimo , ze nie mialam sily odejsc mialam jej dosc by nie zgadzac sie na slub) wiec kazda hajtnieta kolezanka musiala wtracic swoje trzy grosze. malo tego mialam taka(skasowalam z listy znajomych , gg i czego tam jeszcze sie dalo), ze hajtala sie do 28 r.z. 3 (!) razy i KAZDA rozmowe zaczynala od pytan wyszlas albo zaszlac??

te zenujace teksty, ze nie zna szczescia dopoki nie urodzi sa po pierwsze okrutne a po drugie skad taka , ktora np wada w wieku 18 lat a potem tyra po warzywnikach itp wie co dokladnie znaczy szczescie?? w matkach polkach najbardziej razi mnie, to, ze odbieraja kobiecos tym, ktore dzieci nie maja (obecnie nie mam , ale kobieca jestem wiec wtf?) , po drugie celowo rania (jak slusznie zauwazylas) a po trzecie ustalajac wlasne definicje szczescia wymuszaja na innych ich podzielanie
nie rozumiem dlaczego w pl oczekuje sie ode mnie bym rodzila dzieci po 20 skoro uwazam , ze lepiej dla nich kiedy rodzice oscyluja w okolicach 30. albo dlaczego zmusza sie nas w wierzenie, ze 30 to starosc?? nie zyjemy w sreniowieczu i dlugosc naszego zycia jest zupelnie inna wiec dlaczego?? czy chce miec dzieci?? czesc mnie tak, czesc jeszcze nie jest na to gotowa. i owszem moze kiedys uznam , ze to dla mnie najwieksze szczescie, ALE to bedzie moja definicja szczescia a nie innych.

loss lauri czerwone/pomaranczowe kolory podswiadomie kojarza sie z seksem wiec moze co prymitywniejszy okaz probuje zablysnac ??

la songerie masz racje z tym brakiem poczucia wlanej wartosci i radzenia sobie w zyciu do dzisiaj mam z tym problem bo mimo, ze radzialam sobie w okropnych sytuacjach wciaz mam wrazenie, ze sama czasem z niczym sobie nie poradze

[loss_lauri]

Napisane przez julianna-p

gothka witamy, co do przezwisk u mnie mieli pelen wybor bo rodzina pochodzla z roznych krajow, ale to o ruskiej tez slyszalam, tyle , ze gdzies w okolicach lo. no coz, mam swiadomosc , ze nie zmienie ludzi, ale i goraca krew wiec niestety wciaz zdarza sie, ze reaguje
opisze Wam sytuacje z zeszlego tygodnia, sytuacja w duzej galerii, ide z bratem i mija nas para (ona blondynka w typie rozowej blondynki, on przerosniety nieco w barach 170) , no i chwilke wczesniej troche sie nam przygladali. mijajac nas na caly glos dyskutuja nad zmiana blondyny w modnego rudzielca, po czym koles przyglada sie na moje ledwie widoczne piegi (!) i stwierdza, ze nie lepiej sie nie zmieniaj w ruda bo jeszcze i .. tu nie zdarzyl skonczyc bo dodalam " nie warto- z prosiaka i tak nie zrobisz kociaka" . przy agresywniejszych okazach uwazam, ale tu bylam pewna, ze potencjalna konfrontacja bedzie dla mnie na plus wiec

la songerie tak, te matki polki kopiace niezamezne/bezdzietne sa podle, z moim eksem bylam od konca podstawowki praktycznie i nie wychodzilam za niego bo zawsze cos ( a z czasem mialam juz swiadomosc, ze to zly zwiazek i mimo , ze nie mialam sily odejsc mialam jej dosc by nie zgadzac sie na slub) wiec kazda hajtnieta kolezanka musiala wtracic swoje trzy grosze. malo tego mialam taka(skasowalam z listy znajomych , gg i czego tam jeszcze sie dalo), ze hajtala sie do 28 r.z. 3 (!) razy i KAZDA rozmowe zaczynala od pytan wyszlas albo zaszlac??

te zenujace teksty, ze nie zna szczescia dopoki nie urodzi sa po pierwsze okrutne a po drugie skad taka , ktora np wada w wieku 18 lat a potem tyra po warzywnikach itp wie co dokladnie znaczy szczescie?? w matkach polkach najbardziej razi mnie, to, ze odbieraja kobiecos tym, ktore dzieci nie maja (obecnie nie mam , ale kobieca jestem wiec wtf?) , po drugie celowo rania (jak slusznie zauwazylas) a po trzecie ustalajac wlasne definicje szczescia wymuszaja na innych ich podzielanie
nie rozumiem dlaczego w pl oczekuje sie ode mnie bym rodzila dzieci po 20 skoro uwazam , ze lepiej dla nich kiedy rodzice oscyluja w okolicach 30. albo dlaczego zmusza sie nas w wierzenie, ze 30 to starosc?? nie zyjemy w sreniowieczu i dlugosc naszego zycia jest zupelnie inna wiec dlaczego?? czy chce miec dzieci?? czesc mnie tak, czesc jeszcze nie jest na to gotowa. i owszem moze kiedys uznam , ze to dla mnie najwieksze szczescie, ALE to bedzie moja definicja szczescia a nie innych.

loss lauri czerwone/pomaranczowe kolory podswiadomie kojarza sie z seksem wiec moze co prymitywniejszy okaz probuje zablysnac ??

la songerie masz racje z tym brakiem poczucia wlanej wartosci i radzenia sobie w zyciu do dzisiaj mam z tym problem bo mimo, ze radzialam sobie w okropnych sytuacjach wciaz mam wrazenie, ze sama czasem z niczym sobie nie poradze

muszę to zapamiętać - bossskie
co do dzieci - ja mam do nich stosunek raczej obojętny, uważam je za rozkrzyczane i nieprzewidywalne stworzenia i raczej nie wchodzę z nimi w bliższe kontakty nie planuję też przykładać się do przedłużenia gatunku, co nierzadko spotyka się z dużym zdziwieniem wśród moich znajomych/koleżanek (bo nie ukrywam swoich poglądów).
fajnie napisałaś o tej definicji szczęścia - ja się z tym absolutnie zgadzam: moja definicja jest po prostu inna i nikomu nic do tego

[gothka152]

Napisane przez julianna-p

gothka witamy, co do przezwisk u mnie mieli pelen wybor bo rodzina pochodzla z roznych krajow, ale to o ruskiej tez slyszalam, tyle , ze gdzies w okolicach lo. no coz, mam swiadomosc , ze nie zmienie ludzi, ale i goraca krew wiec niestety wciaz zdarza sie, ze reaguje
opisze Wam sytuacje z zeszlego tygodnia, sytuacja w duzej galerii, ide z bratem i mija nas para (ona blondynka w typie rozowej blondynki, on przerosniety nieco w barach 170) , no i chwilke wczesniej troche sie nam przygladali. mijajac nas na caly glos dyskutuja nad zmiana blondyny w modnego rudzielca, po czym koles przyglada sie na moje ledwie widoczne piegi (!) i stwierdza, ze nie lepiej sie nie zmieniaj w ruda bo jeszcze i .. tu nie zdarzyl skonczyc bo dodalam " nie warto- z prosiaka i tak nie zrobisz kociaka" . przy agresywniejszych okazach uwazam, ale tu bylam pewna, ze potencjalna konfrontacja bedzie dla mnie na plus wiec

Super ten tekst z tym prosiakiem U mnie właśnie też jest problem z genetyczną gorącą krwią... Czasem po prostu no waliłabym po ludziach na oślep
raz nawet jeden gość u mnie na zajęciach rzucił tekstem, że na 10 rudych 11 jest fałszywych... Ale to stary dziadek był więc mu odpuściłam gadke umoralniającą.

A co do ,,przymusu" posiadania biologicznego potomstwa też chętnię wtrącę swoje 3 grosze. U nas w Polsce się utarło, że im większa męczennica w ciąży i w czasie porodu tym lepsza matka. I jak potem wygląda jak zapuszczony babsztyl też cudownie, bo znaczy, że poświęca czas i pieniądze dziecku.
Mam 21 lat i plany ślubne za lat prawie 6 ale i tak wiem, że na dziecko zdecyduje się o wiele później. Sądzę, że kobieta spełniona to taka, która tak własnie się czuje. Latanie z brzuchem i piersiami pełnymi mleka o niczym jeszcze nie świadczy.
Najwięcej jednak krzyku, gdy mówię, że jeśli już dziecko to tylko urodzone przez CC. Raz usłyszałam, że dla mnie ważniejsza jest moja pochwa w całości niż danie komuś życia. Poniekąd to prawda. Nie tylko jednak ta część ciała ale każda inna.
Mam prawo czuć się kobietą zawsze i wszędzie i decydować o swoim ciele. Macierzyństwo to nie męczeństwo.

[julianna-p]

loss lauri niestety lub stety jestem jak to mowili w podstawowce wyszczekana , coz czasem probuje sie zmieniac , ale to nie ja

co do definicji to moim zdaniem wlasnie o to chodzi, niektorym w pl zwyczajnie wydaje sie, ze posiedli madrosc absolutna bo maja dzieci, a co za tym idzie w promocji doswiadczyli jedynego prawdziwego szczescia. moim zdaniem najlepiej bedzie jesli tym co chca miec dzieci nikt tego odradzac nie bedzie (chociaz przedluzanie gatunku przez niektore znane mi osoby jest hmm ) i analogicznie tym, ktorzy ich nie chca/nie moga rowniez da sie wolnosc wyboru. w koncu nawet religia daja nam rzekomo wolna wole wiec nie wiem czemu krysia/zosia/kasia z bloku obok ma ja odbierac

gothka no coz jako egoistka rowniez potencjalne dziecko zamierzm przez cc uzyskac. ech te rude egoistki. ostatnio pisalam na watku o rudych farbwanych o mojej alergii na matki-meczennice i doklanie popieram to co napisalas.

[Śnieżka]

hej dziewczyny trafilam na ten watek przez przypadek,chce sie zafarbowac na rudo i szukalam różnych rzeczy na ten temat w necie chcialam was spytac czego uzywacie do włosów?jakichs specjalnych odżywek do rudych włosów itd? ja planowalam zaczac olejowanie,z kokosem bylo tak sobie zadnych widocznych efektów (a jak juz trzymalam przez noc tym bardziej były szorstkie)ostatnio nalozylam oliwke dla dzieci babydream na 3h i jaki efekt?szorstkie sianowate włosy wiec sobie daruje bo nie mam nerwów do takiej roboty.

[gothka152]

Napisane przez julianna-p

gothka no coz jako egoistka rowniez potencjalne dziecko zamierzm przez cc uzyskac. ech te rude egoistki. ostatnio pisalam na watku o rudych farbwanych o mojej alergii na matki-meczennice i doklanie popieram to co napisalas.

Heh Może rude są bardziej świadome swojej kobiecości (w tym i seksualności)?
Ja tam nie uważam, że dla dziecka mam zrezygnować z bycia kobietą, podobania się sobie i mojemu mężczyźnie. Że w imię bycia matka mam się wyrzec bycia kochanką (a seks lubię i lubię czerpać z niego przyjemność- przez co na tym forum też już mnie zwyzywali że obrzydliwa jestem)


---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez Śnieżka

chcialam was spytac czego uzywacie do włosów?jakichs specjalnych odżywek do rudych włosów itd?

Ja olejku rycynowego i rumiankowego szamponu, żeby włosy nie był za ciemne. Tyle

[la songerie]

Napisane przez julianna-p

gothka witamy, co do przezwisk u mnie mieli pelen wybor bo rodzina pochodzla z roznych krajow, ale to o ruskiej tez slyszalam, tyle , ze gdzies w okolicach lo. no coz, mam swiadomosc , ze nie zmienie ludzi, ale i goraca krew wiec niestety wciaz zdarza sie, ze reaguje
opisze Wam sytuacje z zeszlego tygodnia, sytuacja w duzej galerii, ide z bratem i mija nas para (ona blondynka w typie rozowej blondynki, on przerosniety nieco w barach 170) , no i chwilke wczesniej troche sie nam przygladali. mijajac nas na caly glos dyskutuja nad zmiana blondyny w modnego rudzielca, po czym koles przyglada sie na moje ledwie widoczne piegi (!) i stwierdza, ze nie lepiej sie nie zmieniaj w ruda bo jeszcze i .. tu nie zdarzyl skonczyc bo dodalam " nie warto- z prosiaka i tak nie zrobisz kociaka" . przy agresywniejszych okazach uwazam, ale tu bylam pewna, ze potencjalna konfrontacja bedzie dla mnie na plus wiec

Spadlam ze stolka
No prosze, a podobno jestesmy falszywe..... Gdybysmy byly nie pozwalalybysmy sobie na tego typu ciete uwagi!!! Falszywi ludzie nie mowia w twarz co mysla, tylko obgaduja tylek za plecami.... Polacy czesto wykazuja sie nikla znajomoscia pojec w zakresie wlasnego jezyka...

Napisane przez julianna-p

la songerie tak, te matki polki kopiace niezamezne/bezdzietne sa podle, z moim eksem bylam od konca podstawowki praktycznie i nie wychodzilam za niego bo zawsze cos ( a z czasem mialam juz swiadomosc, ze to zly zwiazek i mimo , ze nie mialam sily odejsc mialam jej dosc by nie zgadzac sie na slub) wiec kazda hajtnieta kolezanka musiala wtracic swoje trzy grosze. malo tego mialam taka(skasowalam z listy znajomych , gg i czego tam jeszcze sie dalo), ze hajtala sie do 28 r.z. 3 (!) razy i KAZDA rozmowe zaczynala od pytan wyszlas albo zaszlac??

te zenujace teksty, ze nie zna szczescia dopoki nie urodzi sa po pierwsze okrutne a po drugie skad taka , ktora np wada w wieku 18 lat a potem tyra po warzywnikach itp wie co dokladnie znaczy szczescie?? w matkach polkach najbardziej razi mnie, to, ze odbieraja kobiecos tym, ktore dzieci nie maja (obecnie nie mam , ale kobieca jestem wiec wtf?) , po drugie celowo rania (jak slusznie zauwazylas) a po trzecie ustalajac wlasne definicje szczescia wymuszaja na innych ich podzielanie
nie rozumiem dlaczego w pl oczekuje sie ode mnie bym rodzila dzieci po 20 skoro uwazam , ze lepiej dla nich kiedy rodzice oscyluja w okolicach 30. albo dlaczego zmusza sie nas w wierzenie, ze 30 to starosc?? nie zyjemy w sreniowieczu i dlugosc naszego zycia jest zupelnie inna wiec dlaczego?? czy chce miec dzieci?? czesc mnie tak, czesc jeszcze nie jest na to gotowa. i owszem moze kiedys uznam , ze to dla mnie najwieksze szczescie, ALE to bedzie moja definicja szczescia a nie innych.

Jest taka jedna w bloku moich rodzicow - rok starsza, wpadla i jest samotna matka. Za kazdym razem kiedy przyjezdzam truje mi o dzieciach i o tym, ze powinnam juz je miec i czy planuje. Kocham dzieci ale nie lubie sie obnosic do obcych ludzi ani ze swoimi planami ani z problemami. Poza tym nie zamierzam kazdemu udowadniac jak bardzo kocham ich dzieci albo przepraszac, ze sama nie dorobilam sie swojego. Uwazam, ze to jest bardzo osbista czesc mojej osoby, tak samo jak patrzenie na kobiete karmiaca albo wypytywanie kogos na temat antykoncepcji jaka stosuje. Chamstwo to chamstwo. Dlaczego w naszym spoleczenstwie jest tylu chamow????

Napisane przez julianna-p

loss lauri czerwone/pomaranczowe kolory podswiadomie kojarza sie z seksem wiec moze co prymitywniejszy okaz probuje zablysnac ??

Klientka mowila mi ostatnio, ze kiedy wyprowadzila sie na wies i urzadzila sobie salon, to po wsi rozeszlo sie, ze prowadzi w domu b.u.r.d.e.l(!!!!) bo uwaga.... ma czerwone abazury w salonie dajace czerwone swiatlo!!!!!! Wiec jesli ludzie maja takie pojecie, ze pomarancz i czerwien to od razu sexxxxxxxxxxxxx to czemu sie dziwic, ze robia z nas tirowki

Napisane przez julianna-p

la songerie masz racje z tym brakiem poczucia wlanej wartosci i radzenia sobie w zyciu do dzisiaj mam z tym problem bo mimo, ze radzialam sobie w okropnych sytuacjach wciaz mam wrazenie, ze sama czasem z niczym sobie nie poradze

ja tez mam takie wrazenie, choc jestem juz dorosla kobieta. Czuje sie czesto jak mala sierotka Marysia albo dziewczynka z zapalkami. Kurcze jak to niskie poczucie wlasnej wartosci czesto pozostawia ryse na cale zycie... Mozesz byc wyszczekana nie wiem jak, ale sa momenty ze chcesz byc tym Kropkiem, ktorego trzeba przygarnac...

[loss_lauri]

Napisane przez la songerie

Klientka mowila mi ostatnio, ze kiedy wyprowadzila sie na wies i urzadzila sobie salon, to po wsi rozeszlo sie, ze prowadzi w domu b.u.r.d.e.l(!!!!) bo uwaga.... ma czerwone abazury w salonie dajace czerwone swiatlo!!!!!! Wiec jesli ludzie maja takie pojecie, ze pomarancz i czerwien to od razu sexxxxxxxxxxxxx to czemu sie dziwic, ze robia z nas tirowki

masakra