pięćdziesiątki z plusem - cz. II

[szarotka55]

Witajcie, witajcie
Ja też mieszkam przy lesie i coś mnie trafia jak widzę, co ludzie potrafią wyrzucić.
Pralki, tapczany, że nie wspomnę o "zwykłych" worach foliowych z odpadami.
Idę rano do pracy i widzę nowy worek przy drodze. Chyba ktoś z samochodu wyrzuca? Niestety są "ludzie i parapety", jak mawiała wychowawczyni mojego syna.
Alkmino tez kiedyś często jeździłam nad Jezioro Szmaragdowe, do punktu widokowego (czy jeszcze istnieje?), do Groty Geringa...
Ale zazdroszczę Ci "Leniwych" chłopaków - niestety mam monopol na sprawy kuchenne.
Życzę miłego i pogodnego dnia

[Alkmina]

Witajcie
Doro, tak się martwiłaś, a wszystko dobrze się skończyło.

Szarotko, w grocie jest pub albo restauracja- nie wchodziłam do środka. Na dole po lewej stronie od jeziorka stoi dom, w którym była kiedyś gajówka, a obecnie jest restauracja Szmaragd.
Na polanie widokowej są wyznaczone miejsca do rozpalania ognisk, gdzie można upiec kiełbaski, a o opał nie trzeba się martwić, bo w pobliżu palenisk leżą porąbane pnie drzew. Z polany widać panoramę Szczecina. Próbowałam zrobić zdjęcie ale w kadr właziły mi kable wysokiego napięcia.

Pozdrowienia dla wszystkich

[Truffla3]

Czesc dziewczynki!
Dlugo mnie tutaj nie bylo, ale juz przybieglam. Mialam problemy z kompem, wtorkowy wieczor zajety mam moim fitnesem, a czas biegnie tak szybko....
Pogoda u mnie sie troszke poprawila, dzisiaj to nawet sloneczko lekko osmielilo sie zaswiecicMysle, ze juz niedlugo i zrzucimy zimowe szatki, czego osobiscie bardzo sobie i Wam moje panie zycze!
Pozdrawiam Was serdecznie i zycze milego wieczoru

[elsat]

Witajcie!
Oleńko - ja dziś jeszcze nie założę wiosennych ubranek , zobaczcie, co się dzieje na moim podwórku:

[Alkmina]

Ale piękne widoki. Szkoda tylko, że tak późno się zaśnieżyło - zima się nie poddaje - za tydzień ma być kalendarzowa wiosna, a tu biało.
Elu, jak nie pomożesz wiośnie przegonić zimy, to święcone będziesz wiozła saniami, które mogą pociągnąć Twoje sunie.

Pozdrawiam

[Truffla3]

Witam Was dziewczyny!
Eluniu, widoki sa naprawde sliczne, ale ja mam dzisiaj wiosne za oknami i dlatego tez postanowilam przeslac Wam dzisiaj sloneczne pozdrowienia. Zapowiada sie piekny , sloneczny dzien, mam w planie mycie okien i wcale mnie nie przeraza , ze dzisiaj jest piatek i data 13. Nie wierze w gusla i przesady, dla mnie dzien jak kazdy inny.
Jolmiras,odezwij sie do nas. Jak Twoje zdrowko?
Lucynko, jakie masz plany na weekend?
Piszcie dziewczyny, bo nie ma co czytac!
Zycze milego dnia

[elsat]

Witam - nareszcie słonecznie!!!
Do mnie też już dziś dotarło słoneczko - czyli 13 piątek okazał się szczęśliwy!
Śnieg utrzymuje się jedynie w rowach i za budynkami od północnej strony.
Lucynko - chyba nic nie wyjdzie z zaprzężenia psów do sań, ale pomyślę nad mini wozem drabiniastym
Oleńko - juz zazdroszczę Ci błyszczących okien! Ja dziś mam drugi dzień lenistwa, mój TŻ od wczoraj dzielnie walczy z odnawianiem kuchni. Myślałam, że do jutra skończy i tez zabiorę się za porządki. Zapowiada się jednak kolejny dzień lenistwa, bo TŻ nie należy do tych najszybciej działających - ale może dobrze, zrobi powoli, ale dokładnie. A moje lenistwo to kolejne decoupage, nowa szydełkowa serwetka, wyczesywanie psów. Myślę też intensywnie nad małymi zmianami w odnowionej kuchni. Meble i sprzęty zostaną te same, ale jakieś drobiazgi muszę pozmieniać.
Miłego popołudnia i słoneczka dla Wszystkich!!!!:cmok :

[Alkmina]

Witajcie dziewczęta.
Dzisiaj miałam bardzo słodki dzień. W pracy są trzy Krysie i dwie Bożenki więc było ciasto i mnóstwo cukierków. Mama męża też obchodziła dzisiaj imieniny i znowu było ciasto - zasłodziłam się ale warto było .
Olu, plany na weekend jeszcze nie podjęte. Myślałam o wyjeździe do Trzebieży ale nie wiem czy coś z tego będzie, ponieważ chciałabym zrobić pisanki. Kupiłam gazetkę z wzorami krzyżykowymi na jajka styropianowe, a że haftowanie idzie mi jeszcze ślamazarnie więc czasu potrzebuje dużo, by zdążyć na czas.

Wkleiłam wiersz W. Szymborskiej - dostałam go od koleżanki. Mam jeszcze wiersz Reinera Kerna, ale to już następnym razem.

Pozdrawiam i słonecznej pogody życzę.

[elsat]

Lucynko - wierszyk cudny. Nie znałam go wcześniej, ale za to pamietam co mówila do mnie moja Mama : "dziecko, jak skończysz czterdziestkę, obudzisz się rano i będzie Cię strzykało tu i ówdzie, to się tylko możesz cieszyć, bo to znaczy, że żyjesz!"
Fajnie mieć tyle solenizantek w pracy! My jutro wybieramy się do Krystyny i tez zapowiada się niezła słodka wyżerka - już się cieszymy!!! Ja to nawet podwójnie: odpadnie mi domowe pieczenie, a właśnie remontujemy kuchnię. Mój TŻ to straszny łakomczuch i wiem, że nawet kuchenka stojąca w przedpokoju nie jest dla mnie wykrętem od pieczenia słodkości, a tak , to mi się "upiecze".
Pisanki zdążysz jeszcze zrobić, a teraz korzystaj z wiosennej pogody - u nas jest pięknie!!!!!! Od rana siedziałam w ogródku - słoneczko przygrzewa, ptaszki śpiewają - aż chce się pracować!
Miłego i słonecznego dnia!!!!!!!

[Truffla3]

Zazdroszcze Wam wszystkim wyzerek ciastkowych! Pewnie wszystkie Bozenki i Krystynki postaraly sie upiec same pysznosci. Uwielbiam ciacha i sama tez duzo pieke
Eluniu, moj malzonek jest tez lasuchem na wszelkie slodkosci i dzien bez slodyczy to dla niego stracony dzien.
Lucynko, z wierszyka sie posmialam i jest w nim wiele prawdy
Czekam na nastepny!
U mnie byla rowniez piekna, sloneczna pogoda. Bylam dzisiaj z rodzinka na jarmarku i widzialam wiele fajnych rzeczy. Jutro ma byc takze piekna pogoda, narazie nie mam zadnych planow niedzielnych, ale napewno nie bede siedziala w domu. Trzeba korzystac z pieknej pogody- wiosna jest taka piekna...
Pozdrawiam Was dziewczyny i zycze milego wieczoru

[Alkmina]

Witajcie moje miłe.
Weekend przesiedziałam w domu więc wzięłam się za prace domowe: sprzątanie, pranie, prasowanie itp.
Jest wietrznie i śnieżno- deszczowo.
Chyba wszyscy faceci to łasuchy. Gdy upiekę ciasto to jeszcze ciepłe znika szybko z blachy i to samo jest ze słodyczami, jak się dorwą do cukierków lub batoników to jedzą bez opamiętania. Ja też lubię słodkości
Wkleiłam wiersz do poczytania
Pozdrawiam

[Dora1906]

Napisane przez Alkmina

Witajcie moje miłe.
Weekend przesiedziałam w domu więc wzięłam się za prace domowe: sprzątanie, pranie, prasowanie itp.
Jest wietrznie i śnieżno- deszczowo.
Chyba wszyscy faceci to łasuchy. Gdy upiekę ciasto to jeszcze ciepłe znika szybko z blachy i to samo jest ze słodyczami, jak się dorwą do cukierków lub batoników to jedzą bez opamiętania. Ja też lubię słodkości
Wkleiłam wiersz do poczytania
Pozdrawiam

Witajcie moje drogie dziewczyny. U mnie też uwielbiają ciasta, słodycze. Mam tak samo że ciasto zanim zdąży ostygnąć znika. Alkmino wiersz mi się bardzo podoba.
Weekend spędziłam na kursie kwalifikacyjnym 40km od domu.

[szarotka55]

Hej, dziewczyny- gdzie Was wymiotło???
U mnie dzisiaj piękny wiosenny dzień, aż chce się żyć.
Jestem szczęśliwa, bo wczoraj przyleciał mój mały(?) Synek z UK na kilka dni.
Stałam przy garach, żeby sobie podjadł normalnego polskiego jedzenia, a nie te ich półprodukty.
Teraz już wiem, że odkąd wyjechał, prawie 4 lata temu, to już nigdy nie będzie tak jak dawniej...Już nie zamieszka na stałe w swoim małym pokoiku na piętrze
Chciałabym zatrzymać czas, żeby było tak, jak kiedyś - kiedy chodził do szkoły. Ale to niestety niemożliwe. Długo nie mogłam się z tym, pogodzić i zaakceptować. Ale jestem w takim wieku, że dzieci odchodzą z domu rodzinnego i nasze życie się zmienia diametralnie....ach.
Powiedzcie, czy też macie (mieliście) takie odczucia???/
Miłego, słonecznego dnia

[Truffla3]

Napisane przez szarotka55

Hej, dziewczyny- gdzie Was wymiotło???

Melduje sie po kilkudniowej nieobecnosci.
U mie takze piekna, sloneczna wiosna!
Szarotko, niestety jako matki musimy sie z tym pogodzic, ze dzieci nasze dorastaja i odchodza do "swoich gniazd". Ja rowniez przezywalam bardzo mocno, kiedy syn moj wyprowadzal sie z domu Teraz jednak ciesze sie, kiedy nas odwiedza i takze przygotowuje na jego przyjazd smakolyki.
Moj syn mieszka niedaleko, to tez odwiedza mnie dosyc czesto (dla mnie wizyty te trwaja i tak zbyt krotko).Tak to z nami matkami jest!

Lucynko, wiersz fajny- przeczytalam go glosno i smialismy sie razem z M.
Zycze Wam wszystkim duzo sloneczka i milego dnia

[elsat]

Witajcie!
Szarotko - wszystkie normalne mamy tak mają, że cierpią, kiedy ich dzieci dorastają i idą własną drogą, nasze Mamy tez tak przeżywały i bały się o nas. Moje dzieci niby są nie tak daleko (100 km), ale też za nimi bardzo tęsknię. Każda ich wizyta to prawdziwe święto, wyjazd - łezka w oku! Tak jak Ty, zawsze staram się przygotować coś specjalnego do jedzenia, a przy wyjeździe każde dostaje wałówkę z domowymi przetworami. Kochamy te nasze dzieciaki i nie ważne czy mają kilka czy już ...dzieści lat. Najważniejsze, że odwiedzają nas z chęcią, pamiętają o nas i też kochają. A nam pozostaje tylko się cieszyć, że potrafią sobie ułożyć życie - a, że daleko od nas? Może to nawet lepiej, bo wszyscy bardziej tęsknimy ,kochamy i doceniami siebie na wzajem. Główka do góry - życie, to ciągłe zmiany, trzeba się z nimi pogodzić .

[Alkmina]

Witajcie.
Szarotko - taka to jest nasza rola: urodzić, cieszyć się ich szczęściem, pocieszyć w chwili niepowodzeń, wychować na dobrego człowieka, wykształcić i pozwolić pójść mu własną drogą. Mój starszy syn jest już usamodzielniony i wiedzie szczęśliwe życie u boku swojej wybranki. Mieszka niedaleko - 20 minut na piechotę.
Załączam Wam zrobione przeze mnie pisanki - tylko dwie, bo tyle jajek styropianowych kupiłam.
Chcę uszyć płaszczyk na wiosnę z cienkiej wełenki więc na razie przerwa w xxx.
Moja lek. rodzinna wypisała mi dzisiaj wniosek do sanatorium - za dwa lub trzy tygodnie powinnam otrzymać od Funduszu Zdrowia wiadomość o decyzji pozytywnej/negatywnej.
Pogoda paskudna - mokra i wietrzna.

Pozdrawiam Lucyna

[Truffla3]

Hej, hej dziewczyny
Lucynko,piekne cudenka zrobilas! Wszystko z taka precyzja i dokladnoscia Super! Mam nadzieje, ze kiedy juz plaszczyk wiosenny uszyjesz, pochwalisz sie jak wyszlo Twoje dzielo!
Kiedys , kiedy dzieci byly male szylam bardzo duzo. Kupowalam Burde i z niej szylam sukieneczki i spodnie dla dzieciakow. Na uszycie plaszcza nigdy sie nie odwazylam. Szyjesz takze z wykrojow?
Wiosna od nas uciekla, zrobilo sie zdecydowanie zimniej !
Trzeba jednak miec nadzieje, ze kiedys do nas wroci
Lucynko-trzymam kciuki za pozytywna wiadomosc o przyznanie sanatorium!
Trzymajcie sie dziewczyny!
Zycze wszystkim milego dnia

[Alkmina]

Witam.
Truflo bardzo dziękuję za miłe słowa i ciesze się, że podobają się Tobie moje pisanki. Płaszczem, jak go już uszyję to się pochwalę. Najpierw chciałam uszyć garsonkę ale się rozmyśliłam, a zdecydowałam na krótki płaszczyk przed kolana. Rzadko korzystam z żurnalowych wykrojów, ponieważ mam trochę sprawdzonych szablonów, pobranych z zakładów odzieżowych, w których kiedyś pracowałam. Zanim wzięłam sobie jakiś szablon, to wcześniej przymierzałam model żeby sprawdzić na swojej figurze jak leży. Sama nie robię już szablonów - wolę gotowce, w których jeśli zajdzie taka potrzeba nanoszę poprawki.

Śnieżyca była w Szczecinie, a ja wybrałam się dzisiaj do pracy w półbutach.

[elsat]

Witajcie!
Lucynko - pisanki są przepiękne!!! Wielkie brawa za misterny haft na drobniutkiej kanwie, a kwiatuszki na czarnej, to juz prawdziwe mistrzostwo!
Zdolna z Ciebie dziewczyna, ja co prawda też kiedys trochę szyłam, ale to były jakieś drobne rzeczy typu sukienki, bluzki czy spódnice. Płaszcz - to bardzo poważne wyzwanie. Czekamy na Twoja nową kreację!!!
Dziewczyny - zimno się chyba zrobiło wszędzie, do mnie powróciła zima - znowu biało jak okiem sięgnąć, chyba zamiast porządków w ogrodzie będę dziś lepiła bałwana. Ale za to w domu mam jaśniutko i słonecznie. Nareszcie odnowiliśmy kuchnię , farba czekała od grudnia !!! Ściany żółciutkie jak promyki słoneczka, więc nawet zimowy widok z okna tak bardzo mnie nie smuci. Wszystko już posprzątane, poustawiane - czas na porządki w pozostałych pomieszczeniach.
Życzę Wam słoneczka i wiosennego ciepełka!

[Alkmina]

Napisane przez elsat

Witajcie!
Lucynko - pisanki są przepiękne!!! Wielkie brawa za misterny haft na drobniutkiej kanwie, a kwiatuszki na czarnej, to juz prawdziwe mistrzostwo!
Zdolna z Ciebie dziewczyna, ja co prawda też kiedys trochę szyłam, ale to były jakieś drobne rzeczy typu sukienki, bluzki czy spódnice. Płaszcz - to bardzo poważne wyzwanie. Czekamy na Twoja nową kreację!!!

Elu, bardzo, bardzo dziękuję. To miłe uczucie, gdy się jest chwaloną, a ja nie wiem co powiedzieć i jestem w stanie wydusić z siebie tylko dziękuję.
Wyszywanie na czarnej kanwie było dla mnie koszmarem - na kolanach miałam rozłożoną białą ściereczkę żeby lepiej widzieć otwory na kanwie. Noszę mocne cylindryczne szkła i haftowanie na czarnej, drobnej tkaninie stanowi dla mnie duży problem. Z białą kanwą poszło mi dużo łatwiej ale i wzór na niej jest bardzo prosty.
Kupiłam jeszcze jedno jajko styropianowe, a wykonaną pisankę chcę podarować mamie (teściowej).

W sobotę usiądę do maszyny i dokończę płaszcz, bo czasu do świąt zostało niewiele. Przód i tył będą ocieplone cienkim polarem, ponieważ ze mnie jest zmarzlak, a ja nie lubię ubierać się na cebulkę.

Przyjemnie jest posiedzieć w odnowionej czystej kuchni.

[szarotka55]

Alkmino jesteś niezrównana! Jak byłam młoda, to też szyłam sobie i dzieciom różne rzeczy. Wykroje brałam z "Burdy" i "Prama". Nie było to nic wielkiego - spodenki, stroje "na Mikołaja", a dla siebie garsonki. Nie jestem zbyt dokładna , więc nie było to perfekcyjnie odszyte, ale zawsze coś nowego. Nigdy nie odważyłabym się szyć dla obcych. A teraz jak mam skrócić spodnie, to wymyślam różne przeszkody. To maszyna pętelkuje, to za cienki (za gruby) materiał....i płacę 15 zet. w pogotowiu krawieckim.
Lenistwo aż huczy..
Do haftu nigdy nie miałam drygu, a teraz widzę, że wszyscy wkoło mnie robią takie piękne obrazy xxxx.
Synek dzisiaj odjechał. Tak szybko minęły dni. Wiem, że tak musi być, ale nie koi to mojego serca....

[Alkmina]

Szarotko, w młodości dużo szyłam dla siebie i dzieci ale i materiały były lepsze. Mnie też już nie chce się zasiadać za często do maszyny i odkładam szycie na sobotę, bo wiem, ze wtedy mogę dłużej popracować i nie mam stresu, że następnego dnia trzeba wstać rano do pracy. Koleżankom wykonuję tylko drobne poprawki. Jedynie komuś z rodziny zdarza mi się czasami coś uszyć.

Rozumiem Twój smutek spowodowany wyjazdem pociechy ale mamy teraz telefony komórkowe, internet i gadu gadu więc trochę łatwiej jest się skomunikować z bliską osobą. Wiem, to nie to samo....

[kenneczek]

Witam Panie,jeśli są jakieś z Lublina to zapraszam do zapoznania się z linkiem bezpłatne warsztaty dla niepracujących kobiet http://www.kariera.umcs.lublin.pl/TF...at=11&doc=7351

[Jolmiras]

ojjjjj dawno mnie tu nie bylo ale widze, ze i forum cokolwiek sie zmienilo
no zakochalam sie ale nie wiecej w tym bolu nie ma .... dzieli nas ok 600 km ...pojechalam do Gdyni nawet na spotkanie, bylo pieknie - piekne kilka dni tam spedzilam a jednak chyba boje sie tego
pozostala tesknota.........

zaczne juz teraz bywac tu czesciej chyba

tymczasem tylko pzodrawiam was kochane na razie

[Truffla3]

Napisane przez Jolmiras

ojjjjj dawno mnie tu nie bylo ale widze, ze i forum cokolwiek sie zmienilo
no zakochalam sie

Oj-widze, ze nie tylko forom nam sie zmienilo!!!
Jolmiras-gratuluje! Wiosna, wiosna!!
Pieknie jest byc zakochanym!

Pozdrawiam Was dziewczynki

Gdzie Wy wszystkie jestescie?

[Jolmiras]

Witam niedzielnie

Oj chyba dziewczyny zabraly sie juz za ogrodki przydomowe, wczoraj tak piekna pogoda
dzisiaj u mnie troche pada - a wybieram sie do siostry na kawe do sasiedniego miasta
wroce wieczorem

Wiosennie i cieplo sie robi - wreszcie dlugie spacery znowu zaczne uprawiac

[Alkmina]

Napisane przez Jolmiras

ojjjjj dawno mnie tu nie bylo ale widze, ze i forum cokolwiek sie zmienilo
no zakochalam sie

Jolmoras, miło to usłyszeć. Cieszę się, że udało Ci się znaleźć drugą połówkę .

[Jolmiras]

Witam cieplo i wiosennie
NIby zakochana hihii a spac cos ostatnio nie umiem i tak buszuję po forach, necie a dzisiaj juz od 2 w nocy nawet. Dobrze, ze do pracy nie idę albo moze tego mi brakuje hihhi bo o tej porze zawsze tak wstawalam juz do niej

Czy wam też tak ciezko się teraz ładuje forum?

A umnie pięknie wiosennie i bardzo cieplutko się zrobiło wczoraj ale dopiero od godz 13 jakos za to w nocy jeszcze przymrozek zapowiadali . NIemniej aż chce się żyć mówie wam - ta przyroda powoli budząca się do życia, to słoneczko ktore nas ociepla ...... ach jakże będą wspaniałe święta przy takiej pogodzie

Pozdrawiam was bardzo sympatycznie

PS Cos Prymulka nam zaginęła szkoda
Alkmina za to zawsze na posterunku jest

[Truffla3]

Witajcie
U mnie takze wiosennie i pieknie Mam nadzieje, ze taka pogoda do swiat sie utrzyma. Okna mam juz blyszczace, porzadki w domu zrobione, czas pomyslec o wielkanocnym menu. Napiszcie prosze, co ciekawego przygotowujecie? Jakies extra potrawy? Wiadomo, ze sernika i baby wielkanocnej nie moze zabraknac
Musze sie pochwalic, ze w maju , razem z moja corka lecimy do Krakowa!Cies ze sie bardzo, bo zmiana tapet dobrze mi zrobi! Jezeli pogoda dopisze, beda to napewno niezapomniane dni! Trzymajcie za mnie
Pozdrawiam serdecznie
Lucynko, czy plaszczyk Twoj jest juz gotowy?
Eluniu, gdzie jestes? Smutno tu bez Ciebie!

[Alkmina]

Napisane przez Jolmiras

Witam cieplo i wiosennie
NIby zakochana hihii a spac cos ostatnio nie umiem i tak buszuję po forach, necie a dzisiaj juz od 2 w nocy nawet. Dobrze, ze do pracy nie idę albo moze tego mi brakuje hihhi bo o tej porze zawsze tak wstawalam juz do niej

Czy wam też tak ciezko się teraz ładuje forum?

Jolmiras - wstajesz do pracy o tak wczesnej porze? Ja do 5.30 śpię twardym snem.
Forum rzeczywiście ładuje się trochę wolniej, a do tego, drga przy przeglądaniu stron.

Napisane przez Truffla3

Musze sie pochwalic, ze w maju , razem z moja corka lecimy do Krakowa!Cies ze sie bardzo, bo zmiana tapet dobrze mi zrobi! Jezeli pogoda dopisze, beda to napewno niezapomniane dni! Trzymajcie za mnie
Pozdrawiam serdecznie
Lucynko, czy plaszczyk Twoj jest juz gotowy?

Olu, mioteł nie zapomnijcie zatankować i wpadnijcie z wizytą do wawelskiego smoka.
Płaszczyk prawie gotowy. Jeszcze tylko wyszyć dziurki, przyszyć guziki i podwinąć rękawy ale to dopiero w piątek po pracy.

W Szczecinie też jest pięknie, ciepło i słonecznie.
Po tym przestawieniu czasu na letni, ciężko mi rano wstawać i przez cały ten okres wiosenno-letnio-jesienny nie mogę się do tego przyzwyczaić.
Przed świętami będę miała dwa dni wolnego (zaległy urlop) więc będę mogła spokojnie wszystko przygotować.
Menu wielkanocne:
tradycyjnie babka, makowiec, piernik, sernik;
jajka malowane,faszerowane pieczarkami, zawinięte w szynkę;
sałatka jarzynowa, warstwowa z selerem konserwowym;
śledź w pierzynce, ryba po grecku( nie wiem czemu tak się nazywa, przecież nie ma nic wspólnego z Grecją);
barszcz biały, biała kiełbasa, kurczak, karkówka i schab pieczone, galareta z golonki;
I chyba nic więcej nie będzie.

Pozdrawiam cieplutko