Maturzyści 2009 cz. III :)

[Mini007]

Paula, a tak to nie możesz?

[sydunia]

Napisane przez paula007

Szkoda, że nie mam już geografii. Byłabym zmotywowana do nauki, a tak to
Od 18 lat walczę z moim wrodzonym leniem i... jest ciężko.

I tak doszłam do wniosku, że przecież już nigdy nie będzie łatwiej. Studia, praca, problemy dorosłego życia
Żebym chociaż mogła jeszcze robić, to co lubię. Może byłoby to jakieś pocieszenie.

ja mam. 3 w porywach czasem do 4 h tygodniowo. i co? i nic tzn od wczoraj się wzięłam trochę bardziej za nią. jutro mam sprawdzian. no a potem 2 powtórkowe ale to nie o nie chodzi. bo w sumie i tak wiem, że ta kobieta da na nich rzeczy, których nigdy nie widziałam po prostu dotarło do mnie, że już jest listopad, a ja mam masę do zrobienia. i że nie chcę później wylądować na studiach tam, gdzie mnie przyjmą, tylko tam, gdzie zechcę. niestety do tego trzeba pracować

[ilo16na]

Napisane przez lubieswojeimie

No to brawa za pomysł z taką znajomością ortografii

Bledy sie kazdemu zdarzaja
NA rozprawkach ortograficznego nie mialam od roku.
NA wizazu pisze na szybko i nie mysle nad bledami,nad rozprawkami sprawdzam sobie.

[paula007]

Napisane przez Mini007

Paula, a tak to nie możesz?

Ale że co?

Napisane przez sydunia

ja mam. 3 w porywach czasem do 4 h tygodniowo. i co? i nic tzn od wczoraj się wzięłam trochę bardziej za nią. jutro mam sprawdzian. no a potem 2 powtórkowe ale to nie o nie chodzi. bo w sumie i tak wiem, że ta kobieta da na nich rzeczy, których nigdy nie widziałam po prostu dotarło do mnie, że już jest listopad, a ja mam masę do zrobienia. i że nie chcę później wylądować na studiach tam, gdzie mnie przyjmą, tylko tam, gdzie zechcę. niestety do tego trzeba pracować

Ech, gdybym ja jeszcze wiedziała, że wymarzone studia zależą od tej geografii, to może bym miała jakaśtam motywację. A tak mam motywację do oglądania filmów.

[Mini007]

No, nie możesz robić tego, co lubisz?

[Lucrecia3]

Ooo, to może jakoś przebrnę przez tę książkę

Najciekawszy jest rozdział Nawłoć (i dzięki Bogu, bo jest najdłuższy) taki trochę romansowy, no i morderstwo się pojawia.

[Mini007]

Lucrecia, popieram, mi się też Nawłoć bardzo spodobała, zwłaszcza bijatyka u Laury

[Alexia09]

Napisane przez Lucrecia3

Najciekawszy jest rozdział Nawłoć (i dzięki Bogu, bo jest najdłuższy) taki trochę romansowy, no i morderstwo się pojawia.

Właśnie zauważyłam, że też jesteś z Bydgoszczy

A co do książki: to właśnie zaczęłam Nawłoć

[zanetka007]

Napisane przez paula007

Szkoda, że nie mam już geografii. Byłabym zmotywowana do nauki, a tak to
Od 18 lat walczę z moim wrodzonym leniem i... jest ciężko.

I tak doszłam do wniosku, że przecież już nigdy nie będzie łatwiej. Studia, praca, problemy dorosłego życia
Żebym chociaż mogła jeszcze robić, to co lubię. Może byłoby to jakieś pocieszenie.

Coraz ciężej będzie... Ja sobie na razie próbuję wyobrazić studenckie życie. Nie, nie wieczne balangi, ale wstawanie z samego rana, gonitwa na autobus, zajęcia Bóg wie do której, później powrót, jakiś obiad (a najpierw coś do tego jedzenia trzeba zrobić) później pewnie nauka i jakieś takie. A gdzie czas na odpoczynek? Jakieś inne zajęcia?

Napisane przez Mini007

Lucrecia, popieram, mi się też Nawłoć bardzo spodobała, zwłaszcza bijatyka u Laury

Szpicrutą jeśli dobrze pamiętam xD

[paula007]

Napisane przez Mini007

No, nie możesz robić tego, co lubisz?

Chodziło mi o to, że chciałabym robić to, co lubię w życiu. Studiować, to co mnie interesuje a potem pracować w branży. Tylko czasem to nie do końca da się zaplanować.

[Mini007]

Dlaczego?
Ja to wiadomo, za stara jestem, bo zawodowi tancerze zaczynają młodo, ale Ty chyba nie chciałabyś być zawodową tancerką?

[paula007]

Napisane przez Mini007

Dlaczego?
Ja to wiadomo, za stara jestem, bo zawodowi tancerze zaczynają młodo, ale Ty chyba nie chciałabyś być zawodową tancerką?

Nie, nie Ale tak przecież niejednokrotnie się zdarza, że się plany nie układają i zostaje się kimś zupełnie innym.
Np. jak się nie dostanę na te studia, to już mi się posypie. Chociaż i tak będę pewnie planowała dalej robić, to co chcę, tylko mi się w czasie przedłuży.

W ogóle mam taki jakiś pesymistyczny nastrój ostatnio.

[Renia90]

kurde! gadam z kolegą na gg i wspomniał, że był z kumplami wczoraj na pizzy i tak mi się jej chce teraz aaa!

idę się już lepiej kąpać

[grudniowa-szatynka]

Napisane przez paula007

Szkoda, że nie mam już geografii. Byłabym zmotywowana do nauki, a tak to
Od 18 lat walczę z moim wrodzonym leniem i... jest ciężko.

I tak doszłam do wniosku, że przecież już nigdy nie będzie łatwiej. Studia, praca, problemy dorosłego życia
Żebym chociaż mogła jeszcze robić, to co lubię. Może byłoby to jakieś pocieszenie.

Też mi się strasznie przykro robi jak pomyślę, że liceum się niedługo skończy a to jest taki świetny czas.

Studia są o tyle lepsze od lo, że zajęć w ciągu dnia jest o wiele mniej a w niektóre dni nie ma wogóle no i wcale nie trzeba uczyć się codziennie bo jest więcej zajęć praktycznych, cwiczeń, laborek ale to i tak dla mnie kosmos i egzotyka jak myślę o studiowaniu. i to jeszcze w innym mieście

[invissible]

Napisane przez grudniowa-szatynka

Też mi się strasznie przykro robi jak pomyślę, że liceum się niedługo skończy a to jest taki świetny czas.

Studia są o tyle lepsze od lo, że zajęć w ciągu dnia jest o wiele mniej a w niektóre dni nie ma wogóle no i wcale nie trzeba uczyć się codziennie bo jest więcej zajęć praktycznych, cwiczeń, laborek ale to i tak dla mnie kosmos i egzotyka jak myślę o studiowaniu. i to jeszcze w innym mieście

A ja dla odmiany nie mogę się doczekać! Liceum jest dla mnie nudne - ciagle to samo, dzień w dzień prawie identyczny, w dodatku uczę się tego, co mnie nie interesuje i jeszcze TŻ w innym mieście...

A studia... To będzie początek... wolnosci? I nie będę tesknić, i będę robić, co lubię... Mam nadzieję.

Załamałam się dzisiaj. Umyłam włosy i zobaczyłam, że są strasznie suche i porozdwajane... Wolałabym nie skracać, bo zapuszczam do studniówki... Ale chyba się nie obejdzie bez spotkania z fryzjerką.

[sydunia]

Napisane przez invissible

A ja dla odmiany nie mogę się doczekać! Liceum jest dla mnie nudne - ciagle to samo, dzień w dzień prawie identyczny, w dodatku uczę się tego, co mnie nie interesuje i jeszcze TŻ w innym mieście...

A studia... To będzie początek... wolnosci? I nie będę tesknić, i będę robić, co lubię... Mam nadzieję.

ja też miałabym takie podejście, gdyby nie to, że dla mnie studia będą właśnie oznaczać rozłąkę z TŻ... gdyby nie to, byłoby świetnie...

[Renia90]

uciekam spać, jutro zbiórka 8:45 na dworcu i jedziemy do teatru na spektakl Kafki pt. "Przemiana" czy coś takiego
dobrrrrrrrrranoc

[xxboo]

Napisane przez invissible

Załamałam się dzisiaj. Umyłam włosy i zobaczyłam, że są strasznie suche i porozdwajane... Wolałabym nie skracać, bo zapuszczam do studniówki... Ale chyba się nie obejdzie bez spotkania z fryzjerką.

Czasami lepiej podciąć i mieć ładne włoski niż zapuszczać zniszczone na siłe. Wiem po sobie, uparłam się że zapuszczam i nie podetnę ani centymetra ale w końcu fryzjerka mnie namowiła (chyba nie potrafie odmawiać ) i jestem zadowolona, mam mięciutkie i zdrowe włosy WRESZCIE

[paula007]

Ja też się nie mogę doczekać studniów, ale bardziej nie mogę doczekać się wymarzonych studiów aniżeli alternatywnych.
Mnie się tu po prostu nudzi, może gdybym mieszkała w dużym mieście, to czułabym się inaczej.
Zresztą, co ma być, to będzie. Narazie powinnam zacząć martwić się maturą.

Dobranoc

[grudniowa-szatynka]

Ja muszę przyznać że lo mnie nie nudzi, wręcz przeciwnie... codziennie coś się dzieje a to ci hiszpanie wchodzący przez okna, albo robienie obiadu z kotletami i ziemniakami na dużej przerwie. będę tęsknić za tym wszystkim w końcu znudzi się pajacowanie a jak będę mieć jakieś przymuły na roku to już wogole sie zastrzelę.

[invissible]

Napisane przez sydunia

ja też miałabym takie podejście, gdyby nie to, że dla mnie studia będą właśnie oznaczać rozłąkę z TŻ... gdyby nie to, byłoby świetnie...

No to w takim razie rozumiem Twój punkt widzenia.

Napisane przez xxboo

Czasami lepiej podciąć i mieć ładne włoski niż zapuszczać zniszczone na siłe. Wiem po sobie, uparłam się że zapuszczam i nie podetnę ani centymetra ale w końcu fryzjerka mnie namowiła (chyba nie potrafie odmawiać ) i jestem zadowolona, mam mięciutkie i zdrowe włosy WRESZCIE

Właśnie wiem i chyba jednak nie obejdzie się bez nożyczek... Chociaż żal mi strasznie, bo ja nigdy nie umiem zapuścić - zawsze znajdzie się powód, zeby obciąć.

Napisane przez paula007

Ja też się nie mogę doczekać studniów, ale bardziej nie mogę doczekać się wymarzonych studiów aniżeli alternatywnych.
Mnie się tu po prostu nudzi, może gdybym mieszkała w dużym mieście, to czułabym się inaczej.
Zresztą, co ma być, to będzie. Narazie powinnam zacząć martwić się maturą.

Dokładnie, też jestem z małego miasta i mam takie samo zdanie...

Napisane przez grudniowa-szatynka

Ja muszę przyznać że lo mnie nie nudzi, wręcz przeciwnie... codziennie coś się dzieje a to ci hiszpanie wchodzący przez okna, albo robienie obiadu z kotletami i ziemniakami na dużej przerwie. będę tęsknić za tym wszystkim w końcu znudzi się pajacowanie a jak będę mieć jakieś przymuły na roku to już wogole sie zastrzelę.

No, u Ciebie przynajmniej coś się dzieje, a ja właśnie mam zamuły w klasie, ludzi, z któymi jakoś niespecjalnie się zaprzyjaźniłam i trochę liczę na to, ze na studiach poznam nowych znajomych... Po prostu, myślę, ze już czas na zmianę środowiska...

No, zjadłam żurek, to lecę zaraz na faki z WOSu... Oby wytrzymać do tej 16.

[grudniowa-szatynka]

Co do "zmiany środowiska" to też czuję już taką potrzebę.. mam w klasie parę osób z którymi można konie kraść ale resztę chętnie bym wymieniła.


Okropny dzień. Rzadko miewam zły humor więc jak już mam... to na całego. I za cholerę nie idzie się wygrzebać. ;/

[marcia1003]

Hej

Ja juz po szkole całe szczęście.. Chce znowu wolne i to dłuuuugie wolne Pooddawali zalegle sprawdziny i o: 2+matma 3 polski i 4-niemiecki HAPPY Choc ta matma mogloby byc 3 brakło 0,5pkt
Pogodzilam sie z tŻ

Eee ide do sklepu po cos slodkiego bo mi sie chce i co z tego ze sie odchudzam :P

[xxboo]

Ja też nie potrafię zapuścić takich włosów jakie bym chciała. Zapuszczam do pewnego momentu a potem "a w sumie, dobrze mi było w krótkich" no i obcinam

co do planów po maturze to ja bardzo chciałam wyjechać do Krakowa na studia ale znalazłam świetny kierunek na miejscu i zostaje. Mam tylko nadzieje że po jakimś roku wyprowadzę się od mamusi

[kasiencja]

a ja dalej mam potworne dylematy odnośnie studiów

z włosami mam dokładnie to samo. teraz sięgają mi już do ramion, chciałabym jeszcze trochę dłuższe, ale z kolei w ogóle się nie układają. no i nie wiem, czy zaglądać jeszcze do fryzjerki przed studniówką? (mam już 3 stycznia)

wracając do mojej historii, o którą pytałyście - to my pędzimy bez ładu i składu, 'robimy' kilka tematów na lekcji, facet ich praktycznie nie omawia w ogóle (albo bardzo wybiórczo), prawie wszystko robimy sami, a wiecie jak to jest... od jutra mam nagły przeskok z czasów Okrągłego Stołu do starożytności O_o

ps. Renia, nie chcę Cię urazić, ale dobrze że zmieniłaś to zdjęcie, bo na tym wyglądasz b.ładnie, a na tamtym przypominałaś mi byłą mojego kolegi, za którą naprawdę nie przepadałam ;-p

[karolcia52]

właśnie wróciłam ze szkoły. Cieszę się bo udało mi się poprawić spr z matmy. Dziś mam wywiadówkę jak ja tego nienawidzę.

[Lucrecia3]

U mnie w szkole dzisiaj w porządku. Mieliśmy tylko polski, a po za tym dwie godziny w świetlicy i apel.
Chwaliłam się, że nagrywanie czołówki mamy już za sobą, a dzisiaj okazało się, że jedna scena nie wyszła i będzie trzeba ją powtórztyć w piątek. O nie!
Jeśli chodzi o studia to ja już nie mogę się doczekać. Teraz i tak dojeżdżam ponad 15 km, więc kilka km w tą, a w tą nie robi różnicy. A mojego liceum nienawidzę. Klasę mam beznadziejną. Wszyscy zachowują się gorzej od dzieci w przedszkolu, w dodatku chastwo i wyzwiska. Gdybym wam opowiedziałam co jeden z chłopaków zrobił na wigilii klasowej z ciastkiem nauczyciela to byście nigdy nie uwierzyły!

[karolcia52]

lucrecia napisz co zrobił z tym ciastkiem

[xxboo]

kurcze przeglądałam tak sobie allegro i naszła mnie ochota na zakup nowego telefonu, tylko nie wiem którego

[Renia90]

Napisane przez invissible

Załamałam się dzisiaj. Umyłam włosy i zobaczyłam, że są strasznie suche i porozdwajane... Wolałabym nie skracać, bo zapuszczam do studniówki... Ale chyba się nie obejdzie bez spotkania z fryzjerką.

Napisane przez xxboo

Czasami lepiej podciąć i mieć ładne włoski niż zapuszczać zniszczone na siłe. Wiem po sobie, uparłam się że zapuszczam i nie podetnę ani centymetra ale w końcu fryzjerka mnie namowiła (chyba nie potrafie odmawiać ) i jestem zadowolona, mam mięciutkie i zdrowe włosy WRESZCIE

dokładnie lepiej podcinać mało a regularnie.. bo później włos może się tak zniszczyć, że trzeba będzie trzeba dużo ściąć żeby je uratować

Napisane przez kasiencja

ps. Renia, nie chcę Cię urazić, ale dobrze że zmieniłaś to zdjęcie, bo na tym wyglądasz b.ładnie, a na tamtym przypominałaś mi byłą mojego kolegi, za którą naprawdę nie przepadałam ;-p

hehe no to dobrze.. mi samej się tamto nie podobało bo tak trochę sztucznie na nim wyszłam.. taki uśmiech zryty wyglądałam nie powiem jak

niedawno wróciłam z tego teatru i się grzeję bo strasznie zmarzłam
przed czekaliśmy na pociąg, jak dotarliśmy to znów 1h czasu czekania i z powrotem ponad 1h a jeszcze jak weszłam do teatru i zobaczyłam, ze nie ma krzesełek czy tam 'foteli' tylko ławeczki takie miękkie ale bez oparć to doznałam szoku
myślałam że mnie tam pokrzywi na śmierć

teraz lecę na obiadek, a potem znów kuzyna matmy uczyć.