Mamusie lipcowo-sierpniowe "Letnie słonko świeci, na świat przychodzą nasze Dzieci"

[Miramej]

Napisane przez Ania0104

skurcze dalej są ... teraz jak siedzę to co 13-15 minut ... ale bolą jak cholera!
Staram sie oddychać, ale to wcale nie pomaga - a nawet bym powiedziała, że przeszkadza!

nie chcę Cię straszyć, ale boli ... na szczęście po minucie przechodzi ... szukam takiej pozycji żeby mniej bolało, ale jeszcze nie znalazłam

(...)
No dobra ... to ja idę pod prysznic ... muszę nogi ogolić ... i chyba po małża zadzwonię
(...)
ałaaaaaaaa!!!! ... no dobra już nie stękam, bo tylko Was strasze

Zastanawiam się jeszcze czy zjeść jakieś śniadanie ... jak mam skurcz to robi mi się strasznie gorąco i kręci mi się w głowie ... może to dlatego że jeszcze nic nie jadłam ... sama już nie wiem ...

Bo kiedyś czytałam, że jak boli jak chodzisz, a przestaje, jak np. się położysz, to jeszcze nie to . Oddychaj, bo trzeba dzieciątko dotlenić
Nie martw się, ja i tak jestem wystraszona
Informuj nas w miarę możliwości, trzymam kciuki

Napisane przez frida110

Miramej bardzo ładny wózek Ma w komplecie spacerówkę, czy tylko torbę i śpiwór?

, ma spacerówkę

Napisane przez Tulipfever

Jaki piekny wozek! Mysmy tez chcieli na poczatku kupic wlasnie taki "wznowiony tradycyjny" model, ale w Holandii nie ma czegos takiego. Ten Wasz naprawde ladny. I cena nie dobijajaca

Wlasnie maz dzwonil, pracownik oczywiscie nie przyszedl. Wobec tego zegnajcie, musze leciec do pracy

, ja szczerze mówiąc wolałam jakiś bardziej nowoczesny model np. Mutsy 4rider, ale względy praktyczne przeważyły, czyli duża gondola no i to, że te wózki są podobno bardzo solidne (w większości i to zdecydowanej dziewczyny pozytywnie się o nich wypowiadają).

, staraj się nie przemęczać

Napisane przez skierka1981

hej mamusie
(...)
a ja mimo zapowiedzi o złej nocy, spałam bardzo dobrze rano nawet w szybkim tempie się podniosłam z łóżka...dzwoniła babka i będziemy mieli mieszkanko na sierpień 2 pokojowe za 800 zł. czyli spoko. a jak coś tu si.ę przeciągnie to i na wrzesień możemy zostać bo ona dopiero od października studentów ma. także chociaż ten problem odpadł. nie widzieliśmy tego ale mieszkanko zostaje właśnie odświeżone - malowanie i będzie pralka, bo w dwóch innych przypadkach nie było a jak z Amelką bez pralki wprawdzie mamy swoją ale stoi pod Suwałkami u teściowej
poza tym mąż ma wolne od piątku i pewnie jakieś 10 dni ędzie także mam nadzieję że Amelkę mi wygonią i po niedzieli wrócimy do domku - macie trzymać za to kciuki

skierka super, że znaleźliście mieszkanie no i że Mąż ma wolne

[Ania0104]

Napisane przez Tulipfever

Aniu, po pierwsze wydaje mi sie, ze powinnas cos zjesc- przynajmniej bedziesz miala sile, a te skurcze to moga jeszcze dluuugo potrwac. Otworz okna, przewietrz troche, wez chlodny prysznic. Acha i zadzwon do meza, nawet nie po to, zeby juz jechal, ale zeby byl na biezaco, zeby samochod zatankowal, zeby nie robil zadnych planow. Trzymaj sie kochana

no więc tak ... okna otwarte, pod prysznic zaraz lecę, mąz jest na bieząco od samego rana ... dzwoni co chwile i pyta co i jak

Napisane przez skierka1981

a ja mimo zapowiedzi o złej nocy, spałam bardzo dobrze rano nawet w szybkim tempie się podniosłam z łóżka...dzwoniła babka i będziemy mieli mieszkanko na sierpień 2 pokojowe za 800 zł. czyli spoko. a jak coś tu si.ę przeciągnie to i na wrzesień możemy zostać bo ona dopiero od października studentów ma. także chociaż ten problem odpadł. nie widzieliśmy tego ale mieszkanko zostaje właśnie odświeżone - malowanie i będzie pralka, bo w dwóch innych przypadkach nie było a jak z Amelką bez pralki wprawdzie mamy swoją ale stoi pod Suwałkami u teściowej
poza tym mąż ma wolne od piątku i pewnie jakieś 10 dni ędzie także mam nadzieję że Amelkę mi wygonią i po niedzieli wrócimy do domku - macie trzymać za to kciuki

Aniu a jak u ciebie??? maleństwo ze strachu może wyjdzie bo moja mała to uparta jest...już nieposłuszna to co będzie potem... ale siedzę teraz jekieś 15 minut i brzuś mi stwardniał 2 x... może urodzimy dziś razem
i zjedz koniecznie bo jak pojedziesz to tak jak dziewczyny piszą padniesz tam

super, ze udało Wam się załatwic to mieszkanko!

noooo moze urodzimy razem

Napisane przez Wojtusia

Ania o matko trzymaj sie dasz rade na pewno, może to juz dzisiaj bedziesz miała dzidziusia przy sobie, myśl pozytywnie!

Napisane przez czekoladka21

czyli ogolnie jak dlugo juz masz te skurcze??

ja bym zjadla na twoim miejscu cos lekkiego

mi kolezanka mowila ze dostala skurczy w nocy i pomimo ze rodzila po raz 3 to nie byla pewna czy to skurcze, nie bolalo ja wcale podbrzusze tylko krzyż ale mierzyla z zegarkiem i to byly skurcze, dodatkowo byla juz pewna skurczy jak zobaczyla na papierze toaletowym slady krwi.......tak czekala az skurcze beda co 7 min i pojechala do szpitala o 6 nad ranem do dostala opierdziel ze za szybko przyjechala bo urodzila dopiero o 14.00 po poludniu.........i pocieszala mnie ze to nie jest tak wszystko na szybciora........

ogólnie to coś sie zaczęło o 4 rano - ale wtedy starałam się spać ... a takie skurcze z zegarkiem w ręce to od 6 ... i są coraz mocniejsze chyba

Napisane przez groszkolino

Ania sama nie wiem co Ci powiedziec, wyglada na to ze moze to 'juz' ? z resztą ja sama pojęcia nie mam ale trzymam za Was kciuki!!!!! mocno mocno
[/B]

[kamilka]

Ania trzymam za ciebie... Ja bym zjadła, bo bez śniadanka nie umiem i zaraz bym się roztrzęsła i chodzić nie miała siły a gdzie tam rodzić...

Skierka fajnie że się wam ułożyło z mieszkaniem
Groszkolino też mam w nocy zgagę. Śpię już na 2 poduszkach, ale to jest tak niemożliwie niewygodne... Na plecach mi niewygodnie bo mnie dzidzia ciśnie a no boku to jakoś mam dziwnie kręgosłup wykrzywiony...

[WrednaAfrodyta]

Ja tez sie nie wyspalam co pol godziny wstawalam do lazienki.....

Rano jak ogladalam sie w lustrze to maly tak sie wypial -ze mimo iz patrzylam tylko na twarz to moj wzrok od razu zszedl w nizsze rejony


Ania 3mam kciuki!

[czekoladka21]

Napisane przez Ania0104

ogólnie to coś sie zaczęło o 4 rano - ale wtedy starałam się spać ... a takie skurcze z zegarkiem w ręce to od 6 ... i są coraz mocniejsze chyba

no to juz dlugo masz te skurcze czyli to chyba to.........

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

Bo kiedyś czytałam, że jak boli jak chodzisz, a przestaje, jak np. się położysz, to jeszcze nie to . Oddychaj, bo trzeba dzieciątko dotlenić
Nie martw się, ja i tak jestem wystraszona
Informuj nas w miarę możliwości, trzymam kciuki

no własnie cały czas siedzę i czytam ... i znalazłam coś takiego:

Pomiar długości trwania skurczu (od momentu jego odczucia do momentu rozluźnienia macicy).
Jeśli skurcze stają się coraz dłuższe, silniejsze – czas jechać do szpitala;
Jeśli długość trwania skurczy i nasilenie się nie zmienia – możesz jeszcze poczekać;

Czas pomiędzy skurczami (od końca jednego skurczu do początku następnego).
Jeśli czas się skraca, skurcze są coraz częściej – nie zwlekaj – jedz do szpitala;
Jeśli czas pomiędzy skurczami się nie zmienia, możesz jeszcze spokojnie poleżeć w domu na kanapie;

Częstotliwość skurczu (czas pomiędzy początkiem jednego skurczu a początkiem następnego).
Jeśli czas ten staje się coraz krótszy - jedz do szpitala, ale jeśli jest nieregularny - jeszcze fałszywy alarm;

Intensywność.
Boli coraz bardziej? Czas się zbierać do szpitala, to zapewne maleństwo pcha się na świat.
Jeśli intensywność jest różna, raz lżejsza, a raz silniejsza, to nie musi być jeszcze początek porodu;

Zastanów się, gdzie boli?
Jeśli boli i z tyłu (kość krzyżowa) i z przodu brzuch to może być „już”,
Jeśli sam brzuch nie zawsze musi oznaczać początek porodu;

Jeśli zmieniasz pozycję a skurcze nie ustają,
To oznacza, że najwyższa pora do szpitala;
Jeśli chodzisz i nie boli – możesz poczekać.

to co podkreślone to tak czuję ...

Dobra to teraz już idę ... zjem jakies lekkie śniadanko i pod prysznic ... jakbym już nie wróciła to proszę przejmijcie prowadzenie listy na czas mojej nieobecności! ... i proszę o kciuki!

[czekoladka21]

Napisane przez Ania0104

to co podkreślone to tak czuję ...

Dobra to teraz już idę ... zjem jakies lekkie śniadanko i pod prysznic ... jakbym już nie wróciła to proszę przejmijcie prowadzenie listy na czas mojej nieobecności! ... i proszę o kciuki!

jesli masz blisko do szpitala to poczekaj jeszcze......

ja mam 40 min samochodem wiec troche to jest

[kamilka]

powodzenia!!!!!!!

[megi b]

Oooo widzę, że kolejne brzusie szykują się do rozpakowania
Super
Ania0104 ja bym zjadła śniadanko bo pamiętam, że po porodzie byłam strasznie głodna trzymamy kciuki z Amelką
Jak zwykle mam sporo do nadrobienia

Mała śpi właśnie, ale na "czuwaniu", od 5 taka marudna jakaś i dopiero teraz usnęła. Była u nas pani położna, bardzo fajna kobitka, fajnie, że przyszła bo miałam sporo pytań. Amelka dalej na samym cycu choć różnie z tym mlekiem u mnie bywa. Jednego dnia jest na styk a drugiego aż za dużo
Idę czytać zaległości

[Miramej]

Napisane przez Ania0104

no własnie cały czas siedzę i czytam ... i znalazłam coś takiego:

Pomiar długości trwania skurczu (od momentu jego odczucia do momentu rozluźnienia macicy).
Jeśli skurcze stają się coraz dłuższe, silniejsze – czas jechać do szpitala;
Jeśli długość trwania skurczy i nasilenie się nie zmienia – możesz jeszcze poczekać;

Czas pomiędzy skurczami (od końca jednego skurczu do początku następnego).
Jeśli czas się skraca, skurcze są coraz częściej – nie zwlekaj – jedz do szpitala;
Jeśli czas pomiędzy skurczami się nie zmienia, możesz jeszcze spokojnie poleżeć w domu na kanapie;

Częstotliwość skurczu (czas pomiędzy początkiem jednego skurczu a początkiem następnego).
Jeśli czas ten staje się coraz krótszy - jedz do szpitala, ale jeśli jest nieregularny - jeszcze fałszywy alarm;

Intensywność.
Boli coraz bardziej? Czas się zbierać do szpitala, to zapewne maleństwo pcha się na świat.
Jeśli intensywność jest różna, raz lżejsza, a raz silniejsza, to nie musi być jeszcze początek porodu;

Zastanów się, gdzie boli?
Jeśli boli i z tyłu (kość krzyżowa) i z przodu brzuch to może być „już”,
Jeśli sam brzuch nie zawsze musi oznaczać początek porodu;

Jeśli zmieniasz pozycję a skurcze nie ustają,
To oznacza, że najwyższa pora do szpitala;
Jeśli chodzisz i nie boli – możesz poczekać.

to co podkreślone to tak czuję ...

Dobra to teraz już idę ... zjem jakies lekkie śniadanko i pod prysznic ... jakbym już nie wróciła to proszę przejmijcie prowadzenie listy na czas mojej nieobecności! ... i proszę o kciuki!

To w sumie czujesz, żeby i poczekać i jechać , mnie gin kazał jechać, jeśli uznam za stosowne i mieć w nosie gadanie, że za wcześnie - łaski nie robią, a lekarzem nie jestem (tak mówił )
Jejku, trzymam kciuki i boję się

Napisane przez megi b

Mała śpi właśnie, ale na "czuwaniu", od 5 taka marudna jakaś i dopiero teraz usnęła. Była u nas pani położna, bardzo fajna kobitka, fajnie, że przyszła bo miałam sporo pytań. Amelka dalej na samym cycu choć różnie z tym mlekiem u mnie bywa. Jednego dnia jest na styk a drugiego aż za dużo
Idę czytać zaległości

, daj fotkę królewny

[czekoladka21]

Napisane przez megi b

Mała śpi właśnie, ale na "czuwaniu", od 5 taka marudna jakaś i dopiero teraz usnęła. Była u nas pani położna, bardzo fajna kobitka, fajnie, że przyszła bo miałam sporo pytań. Amelka dalej na samym cycu choć różnie z tym mlekiem u mnie bywa. Jednego dnia jest na styk a drugiego aż za dużo
Idę czytać zaległości

moze tez jej gorąco

[skierka1981]

Aniu to trzymam kciuki i jeśli się zaczęło to zazdroszczę
ja dzwoniłam do szpitala, mam zadzwonić na oddział i umówić się na ktg i usg jutro jak wszystko bedzie ok, żadnej akcji, wody ok i zapis ktg też to możliwe że puszczą do domu - tak powiedziała pani na izbie przyjęć. ale torbę na wszelki wypadek trzeba mieć. zaraz będę dzwonić

[Svinecka]

hej dziewczynki
ja sobie wlasnie czekam az maly wstanie na karmienie bo piersi zaraz mi pekna a on spi jak smok od 7

Napisane przez mariolasl

Svinecko, ciesze sie twoim szczesciem , swietnie, ze tak wszystko w domu super sie poukladalo, a teraz odpoczywaj

A ja nie wiem czy klasc sie, czy poczekac, az Antonio sie obudzi na karmienie, bo moj nos mowi mi, ze to juz niedlugo

dziekuje

hmmm skad ja to znam

Napisane przez kamilka

Svinecka cieszę się że jesteście już w domu. To cudownie że tż i synek tak ci pomagają.
A trauma... Szkoda że znów ciężko to przeszłaś... Ale chyba w tym bólu rodzi się tak wielka miłość do naszych pociech

wiesz chyba cos w tym jest

Napisane przez Miramej

Cieszę się, że tak ładnie Wam się wszystko układa i że jesteście szczęśliwi

dzieki

Napisane przez Tulipfever

No i sie pobeczalam
Svinecko, ogromnie sie ciesze, ze wszystko sie tak pieknie uklada. Nie zapomnij o fotkach

nie zapomnie nie zapomne
jak bede miala dluzsza chwile to wrzuce

Napisane przez magi77

Svinecka, Marcelek przesłodki
.

dzieki

Napisane przez Ania0104

Svinecko, strasznie się ciesze, ze tak super Wam się układa!!!!
..

Napisane przez skierka1981

hej mamusie
svinecka, cieszę się że u ciebie tak dobrze się ukłąda, oby tak dalej

dzieki

Napisane przez czekoladka21

ciesze sie ze wszystko wrocilo do normy , jednak pojawienie sie malej istotki ma duze znaczenie w zwiazku
zycze duzo szczescia dla Waszej wspanialej rodzinki
..

dziekuje

Napisane przez groszkolino

Svinecka moje gratulacje

i dzieki



Aniu trzymam kciuki za Ciebie jesli to rzeczywiscie porod - oby byl latwy i szybki

[czekoladka21]

Napisane przez skierka1981

ja dzwoniłam do szpitala, mam zadzwonić na oddział i umówić się na ktg i usg jutro jak wszystko bedzie ok, żadnej akcji, wody ok i zapis ktg też to możliwe że puszczą do domu - tak powiedziała pani na izbie przyjęć. ale torbę na wszelki wypadek trzeba mieć. zaraz będę dzwonić

czyli jak nic sie nie bedzie dzialo to przynajmniej bedziesz w domciu czekac.....ale mialas miec wywolany porod przeciez -juz nic nie rozumiem

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez Svinecka

hej dziewczynki
ja sobie wlasnie czekam az maly wstanie na karmienie bo piersi zaraz mi pekna a on spi jak smok od 7

grzeczniutki synus

a jak tam karmienie dalej bolesne?

[skierka1981]

czekoladko to ja tak wywnioskowałam że wywoływać będą a tak to nie wiem

[syla39]

Widze ze goraco u nas dzisiaj na watku. Ania podgrzala atmosfere.

Miramej bardzo fajny wozek

Ja od dwoch dni mam jakies dziwne objawy. Vhyba skurcze przepowiadajace, ale glowy nie dam. Twardnieje mi brzuch, robi mi sie goraco tak jak Kamilce i brakuje mi oddechu. Zdarza mi sie to dosc czesto, do paru razy na dodzine nawet.

Podoba mi sie tytul na odchowalnie ktory zaproponowala Czekoladka

[czekoladka21]

Napisane przez skierka1981

czekoladko to ja tak wywnioskowałam że wywoływać będą a tak to nie wiem

ale bedziemy na biezaco przynajmniej - ciekawa jestem co jutro wyjdzie na ktg


ja chyba ide nogi pomoczyc w zimnej wodzie bo juz czuje ze sa ciezkie i pieka mnie
do tego mam twarz opuchnieta......nawet mama mi powiedziala ze mocno teraz opuchlam w tym tygodniu......

[Svinecka]

Napisane przez czekoladka21

grzeczniutki synus

a jak tam karmienie dalej bolesne?

niestety dalej wprawdzie maly coraz lepiej chwyta piers i jak sie przyssa to je naprawde duzo ale sutki sie jeszcze nie zagoily do konca i bola, wczoraj odpadly mi z nich strupki :/
ale wszystko dla synusia

[Ulcia2512]

Napisane przez Miramej

Cześć
Czyli na razie fałszywy alarm, ale co się naczekałaś, to Twoje

To czekanie bylo najgorsze.. Do tego pierwsza polozna, ktora sie mna zajmowala byla w porzadku, druga do ktorej trafilam pozniej byla nie mila i cos jakby niekompetentna. I niestety pierwszy raz doswiadczyla dyskryminacji ze wzgledu na rase. Ta druga ppolozna byla czarna i do czarnych pacjentek cwierkala, a do mnie i do drugiej bialej dziewczyny opryskliwa. to nie bylo fajnie.
Ciesze sie jednak z wczorajszej wizyty, bo mialam normalne badanie ginekologiczne(pierwsze w czasie ciazy), ginekolog stwierdzila, ze wszystko jest ok. Szyjka miekka, lekko rozwarta(ale centymetry nie padly), ale szczelna.
Ale po wczorajszych doswiadczeniach, to ja teraz pojade do szpitala dopiero jak skurcze beda naprawde nieznosne albo wody mi odejda. Nie bede tam wiecej tyle czekac.

Svinecka, ciesze sie Twoim szczesciem.
Ania i Megi mocno zacisniete.

Milego dnia mamusie

[czekoladka21]

Napisane przez Svinecka

niestety dalej wprawdzie maly coraz lepiej chwyta piers i jak sie przyssa to je naprawde duzo ale sutki sie jeszcze nie zagoily do konca i bola, wczoraj odpadly mi z nich strupki :/
ale wszystko dla synusia

wlasnie to jest kolejna rzecz ktorej sie boje......a ja mam wrazliwe sutki......
a smarujesz jakas mascia?
bo ja mam Bepanthen kupiona i jej ponoc nie trzeba zmywac przed karmieniem

[skierka1981]

wreszcie się dodzwoniłam i umówiłam na jutro na 9 na ktg. o usg babka nixc nie wspomniała ale może zrobią też. obym nie została na weekend w szpitalu...

[czekoladka21]

Napisane przez Ulcia2512

Szyjka miekka, lekko rozwarta(ale centymetry nie padly), ale szczelna.
Ale po wczorajszych doswiadczeniach, to ja teraz pojade do szpitala dopiero jak skurcze beda naprawde nieznosne albo wody mi odejda. Nie bede tam wiecej tyle czekac.

masz racje po co kolejny stres i czekanie.....lepiej w domu poczekac

Napisane przez skierka1981

wreszcie się dodzwoniłam i umówiłam na jutro na 9 na ktg. o usg babka nixc nie wspomniała ale może zrobią też. obym nie została na weekend w szpitalu...

czyli jutro o 9 mam trzymac kciuki



uciekam na chwilke nogi pomoczyc bo mi odpadna

[adaikaka]

Hej mamusie

wpadłam oblookac co sie dzieje na wateczku i widze, ze akcja nie ustepuje Po kolei wszystkie sie rozpakowujecie Fajowo Bo im wiecej z Was urodzi tym szybciej i na mnie przyjdzie kolej a juz naprawde nie moge doczekac sie tego momentu...

Mam pytanko... generalnie czuje sie dobrze... a dokładnie tak jakby mój organizm sie przygotowywał do wielkiego dnia...
Ale od jakiegos tygodnia dosłownie wylewa sie ze mnie rzadka, mleczna, śliska wydzielina... jest jej na tyle, że czuje czasem takie chlupniecia... Tez tak miałyscie?? Bądź macie??

Poza tym hustawka nastrojów powróciła i na przemian płacze i sie śmieje Juz mam coraz mniej siły na to wszystko

[skierka1981]

tak, czekoladko, bardzo proszę o kciuki mi na opuchnięte nogi - już teraz mniej mi puchną od kilku dni - stosowałam lioton 1000 i pomagało. unholy pisała o jakimś żelu z rossmana tylko nie pamiętam nazwy. a jak już moczysz w wodzie to dosyp soli to może bardziej odciągnie

[groszkolino]

Napisane przez adaikaka

Hej mamusie


Mam pytanko... generalnie czuje sie dobrze... a dokładnie tak jakby mój organizm sie przygotowywał do wielkiego dnia...
Ale od jakiegos tygodnia dosłownie wylewa sie ze mnie rzadka, mleczna, śliska wydzielina... jest jej na tyle, że czuje czasem takie chlupniecia... Tez tak miałyscie?? Bądź macie??

może byc to na tle grzybicznym niestety musisz sprawdzic u gina koniecznie.

[czekoladka21]

Napisane przez adaikaka

Mam pytanko... generalnie czuje sie dobrze... a dokładnie tak jakby mój organizm sie przygotowywał do wielkiego dnia...
Ale od jakiegos tygodnia dosłownie wylewa sie ze mnie rzadka, mleczna, śliska wydzielina... jest jej na tyle, że czuje czasem takie chlupniecia... Tez tak miałyscie?? Bądź macie??

Poza tym hustawka nastrojów powróciła i na przemian płacze i sie śmieje Juz mam coraz mniej siły na to wszystko

ja tez mialam takie wieksze uplawy -mleczno biale ale bez zapachu, gin nic nie mowil o infekcji wiec to chyba normalne

o nastroju juz nie mowie.......bo mam tak samo

Napisane przez skierka1981

tak, czekoladko, bardzo proszę o kciuki mi na opuchnięte nogi - już teraz mniej mi puchną od kilku dni - stosowałam lioton 1000 i pomagało. unholy pisała o jakimś żelu z rossmana tylko nie pamiętam nazwy. a jak już moczysz w wodzie to dosyp soli to może bardziej odciągnie

moczylam w zimnej wodzie i
chwilowa ulga i znowu sie rozgrzewaja i zaczynaja piec

[Ania0104]

Napisane przez Miramej

To w sumie czujesz, żeby i poczekać i jechać , mnie gin kazał jechać, jeśli uznam za stosowne i mieć w nosie gadanie, że za wcześnie - łaski nie robią, a lekarzem nie jestem (tak mówił )
Jejku, trzymam kciuki i boję się

no dokładnie ...

Napisane przez Svinecka

Aniu trzymam kciuki za Ciebie jesli to rzeczywiscie porod - oby byl latwy i szybki

jeszcze nie pojechałam .... wykąpałam się, ogoliłam ... małż przyjechał ... i ciagle mi powtarza: nie panikuj! hahaha ... a teraz poszedł sobie jajecznicę smazyć ... zje i jedziemy!
Dłuzej nie czekam!


Siostra siedzi jak na szpilkach

Mama właśnie do mnie dzwoniła, i powiedziała, że jestem zapowiedziana na porodówce ... dzwoniła do jakiejś koleżanki i mają się mną dobrze zająć
Niby dobrze bo mnie nie oleją ... ale jakoś tak dziwnie

No to paaaaaaaaaaaaaa

[frida110]

Ania powodzenia!!!!!!!!!!!!!!! !! [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 12:04 ----------

Zapraszam mamy rozpakowane i te jeszcze nierozpakowane do Naszego wątku na Odchowalni
] Wakacyjne nasze Szkraby przywitały swoje Mamy !!! - Lipcowo - Sierpniowe Słoneczka 2009

[Miramej]

Napisane przez syla39

Miramej bardzo fajny wozek

Napisane przez czekoladka21

ja chyba ide nogi pomoczyc w zimnej wodzie bo juz czuje ze sa ciezkie i pieka mnie
do tego mam twarz opuchnieta......nawet mama mi powiedziala ze mocno teraz opuchlam w tym tygodniu......

U nas dzisiaj straszna duchota i mam spuchnięte palce u rąk i stopy, buuu...

Napisane przez Ulcia2512

To czekanie bylo najgorsze.. Do tego pierwsza polozna, ktora sie mna zajmowala byla w porzadku, druga do ktorej trafilam pozniej byla nie mila i cos jakby niekompetentna. I niestety pierwszy raz doswiadczyla dyskryminacji ze wzgledu na rase. Ta druga ppolozna byla czarna i do czarnych pacjentek cwierkala, a do mnie i do drugiej bialej dziewczyny opryskliwa. to nie bylo fajnie.
Ciesze sie jednak z wczorajszej wizyty, bo mialam normalne badanie ginekologiczne(pierwsze w czasie ciazy), ginekolog stwierdzila, ze wszystko jest ok. Szyjka miekka, lekko rozwarta(ale centymetry nie padly), ale szczelna.
Ale po wczorajszych doswiadczeniach, to ja teraz pojade do szpitala dopiero jak skurcze beda naprawde nieznosne albo wody mi odejda. Nie bede tam wiecej tyle czekac.

Dobrze, że jakieś pozytywy wyniknęły z tych bóli

Napisane przez skierka1981

wreszcie się dodzwoniłam i umówiłam na jutro na 9 na ktg. o usg babka nixc nie wspomniała ale może zrobią też. obym nie została na weekend w szpitalu...

Napisane przez adaikaka

Hej mamusie
(...)
Mam pytanko... generalnie czuje sie dobrze... a dokładnie tak jakby mój organizm sie przygotowywał do wielkiego dnia...
Ale od jakiegos tygodnia dosłownie wylewa sie ze mnie rzadka, mleczna, śliska wydzielina... jest jej na tyle, że czuje czasem takie chlupniecia... Tez tak miałyscie?? Bądź macie??

Ja mam sporo śluzu, ale nie chlupie

Napisane przez Ania0104

jeszcze nie pojechałam .... wykąpałam się, ogoliłam ... małż przyjechał ... i ciagle mi powtarza: nie panikuj! hahaha ... a teraz poszedł sobie jajecznicę smazyć ... zje i jedziemy!
Dłuzej nie czekam!

Siostra siedzi jak na szpilkach

Mama właśnie do mnie dzwoniła, i powiedziała, że jestem zapowiedziana na porodówce ... dzwoniła do jakiejś koleżanki i mają się mną dobrze zająć
Niby dobrze bo mnie nie oleją ... ale jakoś tak dziwnie

No to paaaaaaaaaaaaaa

Trzymamy , ale emocje

[czekoladka21]

Napisane przez Ania0104

no dokładnie ...



jeszcze nie pojechałam .... wykąpałam się, ogoliłam ... małż przyjechał ... i ciagle mi powtarza: nie panikuj! hahaha ... a teraz poszedł sobie jajecznicę smazyć ... zje i jedziemy!
Dłuzej nie czekam!


Siostra siedzi jak na szpilkach

Mama właśnie do mnie dzwoniła, i powiedziała, że jestem zapowiedziana na porodówce ... dzwoniła do jakiejś koleżanki i mają się mną dobrze zająć
Niby dobrze bo mnie nie oleją ... ale jakoś tak dziwnie

No to paaaaaaaaaaaaaa

bedzie kolejna mamusia




wklejam obiecane fotki sypialni- ktoras z mamus prosila , chciala zobaczyc jak sa sie umeblowac skos, wiec oto efekt- na lozko nie patrzcie bo stare i brzydkie


fotka8 - pomieszczenie w ktorym bedzie nasza garderoba-narazie jest tam suszarka i deska do prasowania
fotka9- kwiatek dostalam od mamy