Rozpoczynam odchudzanie-Proszę o wsparcie moje drogie razem będzie raźniej

[aada0]

Heeej Wam.. Wczoraj byłam z chłopakiem na imprezie, oboje trochę wypiliśmy no i.. rzucił mnie. Jest to cholernie skomplikowana sytuacja, z chęcą bym opisała, ale nawet nie wiem od czego zacząć. Wczoraj to ja to wszystko sprowokowałam, a on zachował się jak ostatni dupek. Przepraszałam wczoraj milion razy, powiedział, że go już to nie obchodzi i żebym się więcej nie odzywała.. Myślicie, że zostawić to tak jak jest (bo są naprawdę podstawy, że nie powinniśmy być razem), czy załatwić jakoś na trzeźwo, nie wiem umówić się na spotkanie, żeby chociaż rozstać się jak ludzie?
Póki co to ciężko mi, bo niestety zrobiłam brzydką scenę na dyskotece, i kolega skomentował to "patologia" ... :/ Szkoda, że nie widziałm potem jak mi się tż odwdzięczył..

[TYSiiiA]

Hejka laski
Dawno mnie tu nie było ale tak jakoś wyszło >>> brak czasu ehhh
Ale od dzisiaj obiecuje ze się poprawię i będe sie udzielała
Na śniadanie zjadłam :
1/2 wieśniaka ze szczypiorkiem i pół ogórka średniego
2 krom. pieczywa chrupkiego z sałatą chudą szynką i pomidorem
szklanka herbaty czerwonej

Teraz myślę o obiedzie

[always naughty]

..

[trutututu]

Napisane przez always naughty

Mój chłopak też mnie nie zachęca do chudnięcia i lubi moje krągłości, ale raczej jak schudnę to nie bedzie miał nic przeciwko, tym bardziej ze ja czesto rezygnuje z roznych łóżkowych eksperymentow bo wstydze sie i martwie jak bede wyglądać. Mysle ze po zrzuceniu kilku kilo bede berdziej pewna siebie

hahaha skąd ja to znam ja przez moja faldke na brzuszku kocham się tylko jak jest ciemno.. Porażka mam nadzieje ze te kilka kilogramów w dol tez mi dodadza pewności siebie

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez aada0

Myślicie, że zostawić to tak jak jest (bo są naprawdę podstawy, że nie powinniśmy być razem), czy załatwić jakoś na trzeźwo, nie wiem umówić się na spotkanie, żeby chociaż rozstać się jak ludzie?

o jakich podstawach piszesz? Brak uczucia czy kochacie sie tylko strasznie klocicie? Bo jeśli czujesz, ze brakuje miedzy Wami "tego czegoś", to nie ma co się nawet zastanawiać czy to ciagnac, bo pózniej będziesz miała do siebie żal ze tyle czasu straciłas - znam to z doswiadczenia. Jeśli natomiast jest miłość, to po prostu musicie sie dotrzec i nauczyć wzajemnie ustepowac, ale dalabym sobie trochę czasu na ochloniecie. Tak czy siak, tak jak napisała Always warto sie spotkać i wyjaśnić, chociażby po to żeby nie pozostał niesmak, ale dopiero jak opadna emocje, bo jak się spotkacie za szybko, to na 90% sie poklocicie.. Trzeba ochlonac.. Trzymaj sie kochana

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:32 ----------

Napisane przez always naughty

Zjadłam dzisiaj gromne śniadanie. Nawet nie wiem czy to dobrze czy źle, czy lepiej było to rozłożyć na 2 posiłki, bo w sumie wyszło około 500 kcal. Co wy na to: 3 kromki chleba razowego, 2 jajka, pomidor, 2 ogórki małosolne, 4 plasterki szynki polskiej, kawałek kabanosa?

moim zdaniem tyle kalorii ja sniadanie jest ok, tym bardziej, ze nie były to puste kalorie. Moje sniadanko tez tyle miało kcal - 4lyzki platkow owsianych+łyżka otrebow+lyzeczka siemia(siemienia?) lnianego+wkrojony banan+300ml mleka

[aada0]

Co do tż.. Kochamy się kochamy już ponad 3 lata, ale awanturki są heh.. Wczoraj to akurat nadmiar alkoholu w jego przypadku.. Rozwiązałam sprawę może trochę dziecinnie, bo napisałam mu list, w którym odpisałam jak według mnie wyglądał wczorajszy wieczór i żeby zobaczył, że miałam powody.. Oczywiście wolałabym mu to powiedzieć w 4 oczy, ale t na 100% by się skończyło kłótnią, a tak to mam przynajmniej pewność, że przeczyta do końca i się zastanowi, zamiast odpierać moje argumenty .. Tak wogóle jak wręczałam mu list, z zamiarem szybkiego odejścia do domu, przytulił mnie i powiedział, że to wspólna wina i żebyśmy zapomnieli..

A wracając do tematu wątku to mam mega lenia, ale myślę, że wieczorem albo wcześniej dam radę zaliczyć trening Dzisiaj jadłam :
I owsianka z rozgniecionym bananem, bran flakesami,2 śliwki suszone, siemie lniane
II gulasz wołowy (?) z cebulką, niezabielany, kromka chleba żytniego, dużo mizerii

A teraz pędzę robić zdjęcia na allegro i się poopalać Już się trochę spiekłam, ale mi to zawsze mało :P

[always naughty]

trutututu - dzięki to uspokoiłaś mnie z tym śniadaniem. po 3godzinach zjadłam sobie jeszcze jabłko

aada0 - dobrze zrobiłaś. ja ze swoim jestem 4 lata. w zimie mielismy okres nieustannych kłótni, miałam dosc. potrzeba było porzadnego potrząśnięcia nami zebysmy zdali sobie sprawe ze tak na prawde nie chcemy sie zachowywac tak jak sie zachowujemy i ze zamiast patrzec na to co druga osoba robi zle, trzeba patrzec na to co my sami zle robimy. od tamtej pory jest sielanka, a klotnie prawie sie nie zdarzaja.
p.s narobilas mi smaczka na mizerie

[aada0]

Hehe to ogóreczki i do dzieła

Ja właśnie steperuję ale kiepsko mi idzie :P zaraz jadę do koleżanki, będzie sałatka grecka, także w sam raz na kolację chyba nie?
A wczesniej zjadłam truskawki z jogurtem naturalnym Ojjjj dużo łatwiej jest się odchudzać w lecie heh

[bata55]

Witajcie babeczki nie zapomniałam o Was, tylko wyjeżdżałam i nie miałam dostępu do netu
Nie będę się spowiadała z całego tygodniowego menu bo bym tu napisała niezły elaborat powiem tylko że starałam się jak mogłam trzymać dietę i wychodziło to z róznym skutkiem ale nie było źle, nawet schudłam 1kg przez ten czasto chyba nie było tak całkiem źle
A dzisiaj było takie żarełko:
1/ płatki z mlekiem 2%+kilka orzechów laskowych+1 łyżeczka prażonego słonecznika+kilka rodzynek+ herbata ziel.
2/ jabłko+kr razowca z szynką i pomidorem
3/ plaster mięsa gotowanego+sałata z sokiem z cytryny i rzodkiewkami+1 młody ziemniak
4/ koktajl z truskawek i kefiru
a na kolację zjem jakąś kanapkę i ogórek świeży

Lecę wstawić pranko bo jutro czasu będę miała mało i nie wiem jak się ze wszystkim wyrobię

Pozdrawiam wszystkie babeczki 'stare' i 'nowe'

[Paula_M]

Iśn: 2szkl mleka 0,5% + 5łyż. otrębów + 3łyż.musli tropikalnego z biedry ale bez rodzynek + 1,5łyż. siemienia
IIśn: co najmniej 100g wspomnianego musli bez rodzynek -> na sucho
Obiado-kolacja: 50gwieśniaka z cebulką i ogórkiem + 90g kiełbaski na grilla -> w cienkie plasterki i na teflonie (gdybyście mnie widziały, jak ja pozbywałam się z niej tłuszczu )
Przegryzka: pewnie 100g homo nat albo marchew

Dziś zrobiłam sobie pazurki żelowe: srebrno-turkusowe
opalałam się 2 godzinki i jestem zadowolona ze swej tymczasowej czerwieni, która przerodzi się w imitację brązu
Trochę oprzątnęłam w domu i teraz zabieram się za naukę lub robienie pomocy naukowej

Maza,
czytałam książkę dr Dukana, wiele opinii, książek o zdrowym jedzeniu, itp. i w zestawieniu z tym, to dieta ta może zdziałać owe cuda, ale jest ona NIEZDROWA i męcząca. Nie masz dużo do zrzucenia, proponowałabym być wytrwałą w tym, co teraz robisz, a skutki będą i o niebo lepsze - bo zdrowe. Jeśli jednak wolisz dukać to trzymaj się ciepło i życzę powodzenia pamiętaj jeszcze, że czekam na zdj!

Bata, a miałam się pytać, gdzie się podziewasz
1kg w tym czasie to jak najbardziej prawidłowo

ada,
musisz dać wam czas, ale nie zostawiaj tej sprawy nierozwiązanej. W związku o wszystkim trzeba rozmawiać, inaczej z czasem wszystkie odłożone sprawy zbierają się w całość i później jest wielkie, nieprzyjemne 'bum' - trzymam kciuki za wyjaśnienie sytuacji i dojście do porozumienia

Always,
każda sałatka nadaje się na redukcję, jeśli jest przemyślana
kwestia odpowiedniej ilości danych warzyw i doprawienia
ja proponuję wszelkie kaloryczne dodatki zamieniać ich mniej-kalorycznymi odpowiednikami

Tysia,
też miałam pisać, gdzie się moja droga podziewasz
mam nadzieję, że nie pofolgowałaś za bardzo

[trutututu]

Dziewczynki,
wiem, że pytanie ciągle sie przewija, ale nie mam weny co do kolacji.. Powinnam się zmieścic w 200kcal.. wieśniak, jogurt i kanapka odpadają.. Bardzo ładnie proszę o pomoc

[Paula_M]

Jeśli masz warzywa, to pokombinuj coś z warzywami, np. sałata, ogórek, rzodkiewka, szczypiorek, cebulka, pomidor - lub inna kombinacja z innych warzyw

II opcja budyń (najlepiej bez cukru)
III kisiel a po tym jakieś warzywko
IV mix z marchewki, cytryny (reszta owoców odpada z wiadomych przyczyn)
V jakaś rybka
VI jajka na twardo
VII jajecznica
VIII omlet

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

może też być jakaś surówka, którą zaserwowałabyś sobie do obiadu

[trutututu]

Napisane przez Paula_M

Jeśli masz warzywa, to pokombinuj coś z warzywami, np. sałata, ogórek, rzodkiewka, szczypiorek, cebulka, pomidor - lub inna kombinacja z innych warzyw

II opcja budyń (najlepiej bez cukru)
III kisiel a po tym jakieś warzywko
IV mix z marchewki, cytryny (reszta owoców odpada z wiadomych przyczyn)
V jakaś rybka
VI jajka na twardo
VII jajecznica
VIII omlet

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

może też być jakaś surówka, którą zaserwowałabyś sobie do obiadu

Paula, na Ciebie zawsze można liczyc akurat mam w szufladzie pół torebki budyniu waniliowego! Ostatnio zrobiłam sobie bez cukru, do tego kilka truskawek (oczywiście to było na IIśniadanko, a nie kolację) i takie jedzonko pyszne ze szok! Zapomniałam o tym na śmierc. Dziękuję
a swoją drogą nie wiedziałam, że kisiel jest ok na R

[always naughty]

..

[moncia412]

Hejka dziwczyny
Nie było mnie cały ten długi weekend i niestety strasznie się opuściłam w djecie bo jak wspominałam wyjazd do mamy na wiś zrobił swoje.
PO PROSTU MASAKRA
ale zamierzam to wszytko nadrobić
zacznę oczywiście od wszytkich wpisów i od diety rygorystycznej hihi
ależ jestem zła na siebie, no ale cóż jeszcze troszkę dni do ważenia kochane dziś zjadłam
Śniadanie
8:00 kawa + jajecznica z 2 jajek na teflonie z pomidorem i cebulką
woda 1 szklanka
11:00 rosól z makaronek talerz
14:00 2 ziemniaki potrawka z piersi kurczaka i kalafior gotowany 3 różczki takie średnie
teraz wypiłam szklankę wody aha jeszcze wczesniej jabłko dziś to tak skromnie ale przez 3 dni to byo moje załamanie diety ale teraz sie nie poddaje i jestem juz sama w domku to działam . Muszę jeszcze dodać ze miałam ruch może nie takie konkretne ćwiczenia ale zabawy z moim psem i częste spacery chociaż tyle
jutro się zważe i napiszę co i jak oczywiście czytając wasze posty

[Paula_M]

Miło mi
Kisiel - bez cukru -> owszem; podobno dobrze wpływa na żołądek, trawienie

Always - 1250kcal to prawidłowo, kwestia tylko jakich kalorii

Moncia - każdy ruch wskazany, zawsze to coś

Ja o 20 na kolacje/przegryzkę 100g homo nat + 3łyżki otrąb + ok 1,5 siemienia

Chyba ok, no nie?



Co się dziś od TŻ nasłuchałam komplementów, to głowa mała w dodatku tydzień się nie widzieliśmy to już w ogóle

[jowi46]

hej laski!
dzisiaj zjadłam:
1) 2 kanapki z serkiem i pomidora
2) 2 jabłka
3) kotleta z kurczaka, bez panierki z warzywami
4) jogurcik z otrębami
5) cebulkę wydłubaną z szaszłyka i omleta z koperkiem i otrębami

ściskam i umykam
papa!

[TYSiiiA]

Paula_M
Hmmm troszkę właśnie sobie pofolgowałam
Na całe szczęście na wadze tego nie widać >>> waga bez zmian
Ale to wszystko przez naukę i stres z nią związany w tym tygodniu będę miała 2 najcięższe egzaminy >>> nauki multum i mało czasu ehhh
Bedzemiała mało czasu a o ćwiczeniach to mogę pomarzyć ale już za tydzień prawie wakacie jak dla mnie i wtedy biorę sie ostro za ćwiczenia i modelowanie mojej sylwetki

[trutututu]

Napisane przez Paula_M

Ja o 20 na kolacje/przegryzkę 100g homo nat + 3łyżki otrąb + ok 1,5 siemienia

Chyba ok, no nie?

a ja dzisiaj właśnie czytałam, że zbyt duża ilośc błonnika nie jest dobra.. i tak się zastanawiam, czy nie spożywam go za dużo, bo też jem na sniadanie zestaw płatki owsiane+otręby+siemie a dodatkowo dodaje te składniki np. do jogurtów itp..

[Paula_M]

Jowi,
ale skąpo dzisiaj na wizażu

Tysia, nic tylko
Dobrze, że wróciłaś, trzeba brać się do roboty!

Tru,
zgadzam się; ja to wiem 'od zawsze', dziennie powinno się go jeść do ok.40g -> myślisz, że jemy za dużo? Bo ja robię tak, jak Ty, potrafię rano i po południu... Wiem, że taka jest dawka, ale nigdy nie pomyślałam, aby spr. czy nie jem go za dużo


Ale narobiłam sobie smaka... Przygotowałam rodzicom na kolację jajka ze szczypiorkiem i majonezem jutro zjem na śniadanie - oczywiście bez majonezu

[always naughty]

ja nigdzie nie słyszłam zeby mozna bylo zjesc za duzo błonnika. trzeba tylko popijac wodą zeby nie miec wzdęć i zeby inne wit. i mineraly mogly sie przyswajac. Ja mam chleb wzbogacony błonnikiem 48%, czyli jak jem dwie kromki to od razu mam ok. 50g błonnika, a na opakowaniu nie napisano zeby nie jesc wiecej niz ... kromek bo sie przedawkuje.
Poza tym:
duża łyżka płatków owsianych - 0,7g błonnika
d.ł. otrębów pszennych - 1,7g błonnika
d.ł. otrębów owsianych - 1,2g błonnika
d.ł. siemienia - 2,7g
jesli dobrze liczę to musiałybyście zjeść 26 łyżek takich produktów (średnio mają 1.5g błonnika) zeby przekroczyc 40g blonnika. oczywiscie dochodzi jeszcze błonnik z warzyw i kasz, chlebów, wasy itd. ale mysle ze i tak nie przekroczycie w jakis znaczny sposób więc spoko

[aada0]

No ja dziś zgrzeszyłam :P Ale powiedzmy, że to odrobiona sobota, którą ustanowiłam dniem słodkości, a wczoraj z tego nie skorzystałam. Zjadłam miseczkę lodów i ciastko mamy.. Możecie mnie ukarać, żebym się całkiem nie rozwydrzyla haha

[Paula_M]

No ja nie raz spotykałam się z opinią, iż można 'przedawkować' błonnik, ale skoro tyle musiałabym zjeść, to nie ma o czym mówić dzięki za wytłumaczenie

Ada,
a żebyś wiedziała - nie ma to to tamto, już Ci mówiłam a tym bardziej odrabianie, itp. sobota, to sobota
50brzuszków + 20 skłonów na bok- tych z rękoma w górze -> dobre na boczki/talię

[lauhau]

Hej.
Ja dziś zjadłam plaster gruby wędliny wędzonej, serek wiejski 1/2 opakowania, kawę z mlekiem, miseczkę bogracza z 2 kromkami chleba, później 2 kawałki schabu z grilla, pół pstrąga z grilla, kromkę chleba i 5 ogórków konserwowych. Spacerowałam też i tańczyłam. A ile to kalorii to nie mam pojęcia.

[trutututu]

Napisane przez always naughty

ja nigdzie nie słyszłam zeby mozna bylo zjesc za duzo błonnika. trzeba tylko popijac wodą zeby nie miec wzdęć i zeby inne wit. i mineraly mogly sie przyswajac. Ja mam chleb wzbogacony błonnikiem 48%, czyli jak jem dwie kromki to od razu mam ok. 50g błonnika, a na opakowaniu nie napisano zeby nie jesc wiecej niz ... kromek bo sie przedawkuje.
Poza tym:
duża łyżka płatków owsianych - 0,7g błonnika
d.ł. otrębów pszennych - 1,7g błonnika
d.ł. otrębów owsianych - 1,2g błonnika
d.ł. siemienia - 2,7g
jesli dobrze liczę to musiałybyście zjeść 26 łyżek takich produktów (średnio mają 1.5g błonnika) zeby przekroczyc 40g blonnika. oczywiscie dochodzi jeszcze błonnik z warzyw i kasz, chlebów, wasy itd. ale mysle ze i tak nie przekroczycie w jakis znaczny sposób więc spoko

ojej dzięki! super to wyliczyłaś! Mi się właśnie nie chciało tego przeliczac

---------- Dopisano o 00:51 ---------- Poprzedni post napisano o 00:49 ----------

Napisane przez lauhau

Hej.
Ja dziś zjadłam plaster gruby wędliny wędzonej, serek wiejski 1/2 opakowania, kawę z mlekiem, miseczkę bogracza z 2 kromkami chleba, później 2 kawałki schabu z grilla, pół pstrąga z grilla, kromkę chleba i 5 ogórków konserwowych. Spacerowałam też i tańczyłam. A ile to kalorii to nie mam pojęcia.

spacer spokojny (1h) 100kcal, taniec (1h) 500kcal
http://kobieta.dlastudenta.pl/artyku...orii,6387.html

ależ mi się marzy pstrąg

[always naughty]

...

[aada0]

Paula, wiem ale pisałam nawet w moich postanowieniach, że sobota będzie takim dniem, bo nie wytrzymam

[trutututu]

Napisane przez always naughty

po wczorajszym obżarstwie na noc węglami dzisiaj niemożliwie boli mnie zołądek, a brzuch mam ogromny. musze dzisiaj mało jeść. poza tym ide na zakupy po warzywka i lekkie produkty. musze sie poprawić. boję się strasznie ze zaprzestane diety. zawsze tak mam ze jak w jeden dzien juz nie pojdzie, to robie dluzszą przerwe od odchudzania. nie chce tego!!

Always, musimy być twarde i wytrzymać! Pomyśl o satysfakcji jaką będziesz miała ze ślicznej smukłej sylwetki warto sie jeszcze pomęczyć, żeby osiągnąć ten cel

też niecierpię budzić sie z dużym brzuchem.. od razu motywacja mniejsza na cały dzień..

[bata55]

Cześć dziewczynki!
No i nowy tydzień...czas pędzi jak szalony a ja wciąż jeszcze w lesie waga jednak powoli spada i mam nadzieję że wytrzymam a już mnie korci czasem okropnie żeby jakiegoś loda albo ciasteczko najgorsze jest to że rodzina domaga się ciast a ja piekę i trenuję silną wolę
wczoraj upiekłam drożdżówkę z truskawkami i pozostaje tylko wąchać wczoraj zjadłam kawę mrożoną :conf used: taką z bitą śmietaną ale poszłam pobiegać więc może trochę wytrzęsłam czekam na łagodny wymiar kary!
Ale dzisiaj zero cukru i diety ciąg dalszy, a dzisiejsze menu będzie takie:
1/ dwa jajka na miękko+mała kr. razowca+pomidor+herbata
2/ jabłko+kawa z mlekiem
3/ kasza gryczana+kefir+sałata z rzodkiewką, orzechami i sosem vinegret
4/ truskawki+mała bułeczka z szynką
5/ sałatka warzywna, jeszcze nie wiem jaka

Trzymajcie się kochane bo robi się gorąco i trzeba ciałko pokazywać pozdrawiam wszystkie chudzinki!:cm ok:

[always naughty]

dziękuję trutututu(fajnie się pisze twój nick na klawiaturze )
przepraszam tez ze nie komentuje innych postow tylko pisze o sobie, ale dzisiaj od samego rana przekonuje sie ze chce tej diety, mimo to moja silna wola się gdzieś ulotniła.. to po prostu nienormalne, chwile temu byłam pewna ze dam rade i wytrzymam te 3 miesiące na diecie,a dzisiaj nie mam w ogole wiary ani ochoty sie odchudzac.. czuje sie tak jakby mi nie zależało, mimo ze dobrze wiem ze jesli sie poddam to i tak za jakiś czas wroce, z dodatkowymi kilogramami i żalem, że wtedy przerwałam.
Póki co zjadłam owsiankę, jabłko i kiełbaski z sałatką z ogórków także widzicie, że jest słabo. Ale najważniejsze teraz dla mnie jest przywrócić w sobie tą chęć do schudnięcia. i od jutra zacząć już na świeżo, z nowym nastawieniem.

[Paula_M]

Napisane przez lauhau

Hej.
Ja dziś zjadłam plaster gruby wędliny wędzonej, serek wiejski 1/2 opakowania, kawę z mlekiem, miseczkę bogracza z 2 kromkami chleba, później 2 kawałki schabu z grilla, pół pstrąga z grilla, kromkę chleba i 5 ogórków konserwowych. Spacerowałam też i tańczyłam. A ile to kalorii to nie mam pojęcia.

1/2opakowania, ale ile to opakowanie ma gram? bo moje, np. 500g

Napisane przez always naughty

po wczorajszym obżarstwie na noc węglami dzisiaj niemożliwie boli mnie zołądek, a brzuch mam ogromny. musze dzisiaj mało jeść. poza tym ide na zakupy po warzywka i lekkie produkty. musze sie poprawić. boję się strasznie ze zaprzestane diety. zawsze tak mam ze jak w jeden dzien juz nie pojdzie, to robie dluzszą przerwe od odchudzania. nie chce tego!!

węgle na kolację? o Ty!
20 nożyc!

Napisane przez aada0

Paula, wiem ale pisałam nawet w moich postanowieniach, że sobota będzie takim dniem, bo nie wytrzymam

Wiem, wiem chodzi mi o to, że jak robisz dzień słodkości w sobotę, to tej soboty się trzymaj, a jak nie zjesz, to czekaj do następnej i nie nadrabiaj ilością

bata,
też 20 nożyc

always,
ostatnio jak widzę, ile się staram, a skutki nie są takie, jakich bym oczekiwała, to też mam ochotę zrezygnować, ale twardo się trzymam - bo skoro coś sobie postanowiłam to dotrwam, cele trzeba osiągać, inaczej nawet marzeń nie spełnimy; tym samym udowadniamy sobie, że chcieć to móc, że jesteśmy wytrwałe i stać nas na takie coś i Ty również należysz do tego grona więc nie poddawaj się



Śniadanie: prawie półtora rzadkiego budyniu na mleku 0,5% = otrębów łyżek nie wiem ile
IIśn: płatki na sucho - nie wiem ile gram, może 100 nazwy płatek do przybliżenia rodzaju nie podam, ponieważ jej nie mam - produkowane przez "Sante" ale one nie są na rynku polskim, w każdym bądź razie na kaloryczne nie wyglądają
Obiad: jajecznica z 2jajek + cebula + 35g kabanosa + 90g chleba pszennego + 1/2łyżki dżemu

Wiem, że obiad nie najlepszy, ale nie miałam z czego zrobić i tak się starałam latego było jajko i kabanos


A teraz uciekam się uczyć -> jutro mam 3 obszerne kartkówki do zaliczenia