WOMEN ON WEB czyli medyczna aborcja...

[fe9d14b1b14c6c30c2da1b7a23b2cd794d1ae1dd_5dfd6082522dd]

W tym momencie lepiej zamawiać z Women Help Women. Paczki nierejestrowane docierają bez problemu, ale nie da się ich śledzić - jest to jednak najpewniejsza opcja, bo celnicy ich nie kontrolują. Zamówiłam tabletki w czwartek wieczorem - dotarły w kolejny czwartek w ciągu dnia. W razie wątpliwości najlepiej odezwać się do dziewczyn z Aborcyjnego Dream Teamu na fb albo zadzwonić do Kobiet w Sieci.

[Keket]

[1=fe9d14b1b14c6c30c2da1b7 a23b2cd794d1ae1dd_5dfd608 2522dd;86278200]W tym momencie lepiej zamawiać z Women Help Women. Paczki nierejestrowane docierają bez problemu, ale nie da się ich śledzić - jest to jednak najpewniejsza opcja, bo celnicy ich nie kontrolują. Zamówiłam tabletki w czwartek wieczorem - dotarły w kolejny czwartek w ciągu dnia. W razie wątpliwości najlepiej odezwać się do dziewczyn z Aborcyjnego Dream Teamu na fb albo zadzwonić do Kobiet w Sieci.[/QUOTE]Dobrze wiedzieć w razie W.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mechatka]

Dziewczyny czy któraś z Was chciałaby opisać swoje doświadczenia z WHW? Może być na priv.

[gmonika82]

Zauważ że na stronie WOMEN HELP WOMEN cały czas jest używane określenie darowizna.... przelejesz kasę.... I nic mozesz nie dostać bo powiedzą że zrobiłaś darowiznę....

[gmonika82]

Dla próby zamówiłam za pobraniem z xxx zobaczymy co będzie... jestem ciekawa czy przyjdzie to co kiedyś kupiłam dla kolezanki

[Keket]

Lepsza jest chyba strona Women help women. Podobno z WOW do niektórych województw przesyłki nie dochodzą, a z whw zawsze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[navy_1]

Cześć, czy ktoś może podzielić się swoim doświadczeniem z WHW?
Czekam na przesyłkę i powoli zaczynam się stresować...

[Keket]

Napisane przez navy_1

Cześć, czy ktoś może podzielić się swoim doświadczeniem z WHW?
Czekam na przesyłkę i powoli zaczynam się stresować...

Z tego co czytałam ba forum, to w ciągu tygodnia powinna dojść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sariah]

Napisane przez navy_1

Cześć, czy ktoś może podzielić się swoim doświadczeniem z WHW?
Czekam na przesyłkę i powoli zaczynam się stresować...

Mojej znajomej paczka doszla po 6 dniach nawet.

[navy_1]

A czy przesłane przez nich tabletki są na pewno bezpieczne?

Otrzymałam informację od WHW, że może się zdarzyć że przyjdą bez opakowania w woreczku i nie ma do nich dołączonej ulotki.

[Keket]

Napisane przez navy_1

A czy przesłane przez nich tabletki są na pewno bezpieczne?

Otrzymałam informację od WHW, że może się zdarzyć że przyjdą bez opakowania w woreczku i nie ma do nich dołączonej ulotki.

Większość tak przychodzi. Kiedyś z ciekawości czytałam jakieś forum, gdzie wypowiadaly się dziewczyny, ale nie pamiętam nazwy. Instrukcja będzie w mailu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[navy_1]

Napisane przez Sariah

Mojej znajomej paczka doszla po 6 dniach nawet.

A jak koleżanka przeszła zabieg?

[fe9d14b1b14c6c30c2da1b7a23b2cd794d1ae1dd_5dfd6082522dd]

Tabletki na pewno są bezpieczne. Przychodzą zazwyczaj dokładnie tydzień po zamówieniu.

[Maggie1310]

czy mogę prosić o pilny kontakt na priv?
michalina.wasik1310@wp.pl



W najgorszej sytuacji są dziewczyny, które połasiły się na "lek na stawy"- nie będę podawała nazwy, ale chyba każdy wie, o co chodzi.
to ogromne ryzyko, i właśnie tutaj pojawia się możliwość uszkodzenia płodu, częściowego usunięcia płodu i potem kolejnych dawek lub łyżeczkowania.

Co to tych Kobiet- przez duże K, wszystkie są fantastycznymi osobami, niektóre posiadają już dzieci i stosują antykoncepcję- ale ta czasem zawodzi. Są wspaniałymi matkami, żonami, dziewczynami, studentkami, pracowniczkami.

Decyzja o usunięciu ciąży jest trudna, i nikt nie powie mi, że nie, konsultantki z WOW doskonale o tym wiedzą, i nikogo nie zmuszają do niczego.

Co do opłaty za tabletki- jeżeli kogoś na prawdę nie stać, może prosić WOW o zmniejszenie kwoty.[/QUOTE]

[Maggie1310]

proszę o kontakt na:

maggie1310@wp.pl

[tinkerver2]

Napisane przez Maggie1310

czy mogę prosić o pilny kontakt na priv?

michalina.wasik1310@wp.pl







W najgorszej sytuacji są dziewczyny, które połasiły się na "lek na stawy"- nie będę podawała nazwy, ale chyba każdy wie, o co chodzi.

to ogromne ryzyko, i właśnie tutaj pojawia się możliwość uszkodzenia płodu, częściowego usunięcia płodu i potem kolejnych dawek lub łyżeczkowania.



Co to tych Kobiet- przez duże K, wszystkie są fantastycznymi osobami, niektóre posiadają już dzieci i stosują antykoncepcję- ale ta czasem zawodzi. Są wspaniałymi matkami, żonami, dziewczynami, studentkami, pracowniczkami.



Decyzja o usunięciu ciąży jest trudna, i nikt nie powie mi, że nie, konsultantki z WOW doskonale o tym wiedzą, i nikogo nie zmuszają do niczego.



Co do opłaty za tabletki- jeżeli kogoś na prawdę nie stać, może prosić WOW o zmniejszenie kwoty.

[/QUOTE]Nie, decyzja o aborcji wcale nie musi być trudna.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[AleKosmos]

tinkerver2, i to jest chyba najbardziej przerażające.

[tinkerver2]

Napisane przez AleKosmos

tinkerver2, i to jest chyba najbardziej przerażające.

Bo? Serio myślisz, że dla 100% kobiet, które robia aborcje to jest trudna decyzja?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[AleKosmos]

Napisane przez tinkerver2

Bo? Serio myślisz, że dla 100% kobiet, które robia aborcje to jest trudna decyzja?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Nie, nie myślę tak. Napisałam jedynie, że mnie to przeraża. Widziałam nawet przeuroczą kartkę pocztową z serduszkiem i napisem: "Chcę mieć z tobą aborcję".

[tinkerver2]

Napisane przez AleKosmos

Nie, nie myślę tak. Napisałam jedynie, że mnie to przeraża. Widziałam nawet przeuroczą kartkę pocztową z serduszkiem i napisem: "Chcę mieć z tobą aborcję".

A mnie nie przeraża, i tak zrobiłabym aborcję bez mrugnięcia okiem, jedna, dwie, piec jeśli byłoby trzeba. I uważam, że o aborcji trzeba mówić głośno, bo dalej będzie tabu, dalej będzie OMG TO TAKA TRUDNA DECYZJA. A aborcja jest, była i będzie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[AleKosmos]

To, że coś było, jest i będzie, nie oznacza, że jest to dobre pod względem moralnym i trzeba to zalegalizować. Zabójstwa, morderstwa i dzieciobójstwo też będą. I gdyby spojrzeć na problem z typowo logicznego punktu widzenia, to tym właśnie jest aborcja - planowanym zleceniem zabójstwa własnego dziecka. Tylko media od lat tak nas urabiają, żebyśmy myśleli, że to "zabieg" na podobieństwo wyrwania zęba. Prawda jest taka, że niezależnie od tego, czy płód wygląda już jak dziecko i ma rączki, nóżki i bijące serduszko, czy też jeszcze nie, jest istotą żyjącą - przyszłym człowiekiem, któremu nie pozwalamy się narodzić i który przez nas nigdy już nie będzie żył. Możemy się zasłaniać argumentami i silić się na retorykę nie z tej ziemi, ale to fakt, którego nie zmienimy, nie przegadamy, nie zakrzyczymy.



W mojej opinii każda istota ludzka powinna mieć prawo do życia; wierzę również, że w chwili poczęcia posiada w pełni ukształtowaną duszę. Zabójstwo człowieka to straszne zło, ale zabicie bezbronnego dziecka, które umiera bez szansy na chrzest święty, jest zbrodnią tak wielką, że na matkę i każdą osobę nakłaniającą ją do aborcji nakładana jest kara ekskomuniki i grzech ten może odpuścić jedynie biskup lub oddelegowani przez niego kapłani. Niedopuszczenie do narodzenia się człowieka powołanego do życia przez Boga jest niewyobrażalnym złem.


Wiem, że czasami decyzja o aborcji jest skutkiem ogromnych dramatów, cierpienia i naprawdę trudnych wyborów. Ale zupełnie nie rozumiem, jak można podchodzić do tematu z taką lekkomyślnością i decydować się na zabójstwo własnego dziecka dla zwyczajnej, dosłownie (wręcz prymitywnie) pojmowanej wygody.


Hulaj dusza, piekła nie ma? Otóż jest. I gdyby kobiety, które dokonały aborcji, zdawały sobie sprawę z tego, co tak naprawdę zrobiły, to zapłakałyby nad sobą.

[NocnaWiedma]

Napisane przez AleKosmos

To, że coś było, jest i będzie, nie oznacza, że jest to dobre pod względem moralnym i trzeba to zalegalizować. Zabójstwa, morderstwa i dzieciobójstwo też będą. I gdyby spojrzeć na problem z typowo logicznego punktu widzenia, to tym właśnie jest aborcja - planowanym zleceniem zabójstwa własnego dziecka. Tylko media od lat tak nas urabiają, żebyśmy myśleli, że to "zabieg" na podobieństwo wyrwania zęba. Prawda jest taka, że niezależnie od tego, czy płód wygląda już jak dziecko i ma rączki, nóżki i bijące serduszko, czy też jeszcze nie, jest istotą żyjącą - przyszłym człowiekiem, któremu nie pozwalamy się narodzić i który przez nas nigdy już nie będzie żył. Możemy się zasłaniać argumentami i silić się na retorykę nie z tej ziemi, ale to fakt, którego nie zmienimy, nie przegadamy, nie zakrzyczymy.



W mojej opinii każda istota ludzka powinna mieć prawo do życia; wierzę również, że w chwili poczęcia posiada w pełni ukształtowaną duszę. Zabójstwo człowieka to straszne zło, ale zabicie bezbronnego dziecka, które umiera bez szansy na chrzest święty, jest zbrodnią tak wielką, że na matkę i każdą osobę nakłaniającą ją do aborcji nakładana jest kara ekskomuniki i grzech ten może odpuścić jedynie biskup lub oddelegowani przez niego kapłani. Niedopuszczenie do narodzenia się człowieka powołanego do życia przez Boga jest niewyobrażalnym złem.


Wiem, że czasami decyzja o aborcji jest skutkiem ogromnych dramatów, cierpienia i naprawdę trudnych wyborów. Ale zupełnie nie rozumiem, jak można podchodzić do tematu z taką lekkomyślnością i decydować się na zabójstwo własnego dziecka dla zwyczajnej, dosłownie (wręcz prymitywnie) pojmowanej wygody.


Hulaj dusza, piekła nie ma? Otóż jest. I gdyby kobiety, które dokonały aborcji, zdawały sobie sprawę z tego, co tak naprawdę zrobiły, to zapłakałyby nad sobą.

Bla bla bla. Aborcja to nie morderstwo, zabójstwo czy jak to sobie nazwiesz. Na forum z pewnością są osoby, które taką decyzję musiały podjąć i wydaje mi się że zachowaniem minimum empatii i szacunku do innych byłoby nie straszenie ich piekłem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AleKosmos]

Ja nie straszę, tylko piszę o tym, jak jest. Jeżeli u kogoś wywoła to niepokój, to być może będzie to dla niego impulsem do zainteresowania się tematem od strony duchowej.



Należy przy tym pamiętać, że oprócz piekła jest jeszcze rzeczywistość drugiej strony, a więc Bóg i Jego nieskończone miłosierdzie.

[NocnaWiedma]

Napisane przez AleKosmos

Ja nie straszę, tylko piszę o tym, jak jest. Jeżeli u kogoś wywoła to niepokój, to być może będzie to dla niego impulsem do zainteresowania się tematem od strony duchowej.



Należy przy tym pamiętać, że oprócz piekła jest jeszcze rzeczywistość drugiej strony, a więc Bóg i Jego nieskończone miłosierdzie.

W Twoich wierzeniach jest tak, w innych inaczej. Wiara jest sferą sacrum i niespecjalnie korzysta na mieszaniu jej ze sprawami profanum i sądziłam że jest czymś raczej ze sfery intymnej, prywatnej. Wątek nie dotyczy spraw religijnych, ale na pewno są takie wątki które traktują o takich sprawach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AleKosmos]

Tak jak wspomniałam, przedstawiłam jedynie fakty. Jeżeli komuś zależy na duchowości, która będzie usprawiedliwiać jego niemoralne działania, a nawet witać je z otwartymi ramionami, to na pewno takie wierzenia znajdzie lub je sobie na własne potrzeby wymyśli. Tylko że to niczego nie zmienia. Bóg był, jest i zawsze będzie ponad wszelkimi relatywizmami.


Nie zamierzam tutaj nikogo nawracać, bo jeśli ktoś dopuszcza możliwość istnienia Boga, to do myślenia dadzą mu moje poprzednie wypowiedzi. Jeśli nie, to żadne słowa jego postawy nie zmienią. On już wybrał swojego bożka i swoją świątynię.

[edan84]

Napisane przez AleKosmos

To, że coś było, jest i będzie, nie oznacza, że jest to dobre pod względem moralnym i trzeba to zalegalizować. Zabójstwa, morderstwa i dzieciobójstwo też będą. I gdyby spojrzeć na problem z typowo logicznego punktu widzenia, to tym właśnie jest aborcja - planowanym zleceniem zabójstwa własnego dziecka. Tylko media od lat tak nas urabiają, żebyśmy myśleli, że to "zabieg" na podobieństwo wyrwania zęba. Prawda jest taka, że niezależnie od tego, czy płód wygląda już jak dziecko i ma rączki, nóżki i bijące serduszko, czy też jeszcze nie, jest istotą żyjącą - przyszłym człowiekiem, któremu nie pozwalamy się narodzić i który przez nas nigdy już nie będzie żył. Możemy się zasłaniać argumentami i silić się na retorykę nie z tej ziemi, ale to fakt, którego nie zmienimy, nie przegadamy, nie zakrzyczymy.



W mojej opinii każda istota ludzka powinna mieć prawo do życia; wierzę również, że w chwili poczęcia posiada w pełni ukształtowaną duszę. Zabójstwo człowieka to straszne zło, ale zabicie bezbronnego dziecka, które umiera bez szansy na chrzest święty, jest zbrodnią tak wielką, że na matkę i każdą osobę nakłaniającą ją do aborcji nakładana jest kara ekskomuniki i grzech ten może odpuścić jedynie biskup lub oddelegowani przez niego kapłani. Niedopuszczenie do narodzenia się człowieka powołanego do życia przez Boga jest niewyobrażalnym złem.


Wiem, że czasami decyzja o aborcji jest skutkiem ogromnych dramatów, cierpienia i naprawdę trudnych wyborów. Ale zupełnie nie rozumiem, jak można podchodzić do tematu z taką lekkomyślnością i decydować się na zabójstwo własnego dziecka dla zwyczajnej, dosłownie (wręcz prymitywnie) pojmowanej wygody.


Hulaj dusza, piekła nie ma? Otóż jest. I gdyby kobiety, które dokonały aborcji, zdawały sobie sprawę z tego, co tak naprawdę zrobiły, to zapłakałyby nad sobą.

Hmmm.
Sama piszesz że wierzysz, że w momencie "poczęcia" (czymkolwiek to jest wg Ciebie, bo nie wiem czy chodzi o moment kiedy plemnik i komórka jajowa łączą się, czy może kiedy zarodek osadza się w błonie macicy?) jest już w pełni ukształtowana dusza.
Ale w nauczaniu religii katolickiej dusza jest ujmowana tylko w relacji z ciałem, jako element decydujący o samoświadomości. Czy w momencie rozpuszczenia przez akrosom powłoki komórki jajowej i po jego dostaniu się do środka ta komórka otrzymuje duszę?
Czy może fragment duszy jest w plemniku a fragment w komórce jajowej czekającej w jajowodzie? Ale to by znaczyło też ze 200 mln plemników i ich kawałków dusz się marnuje. I co miesiąc u każdej kobiety wiele kawałków dusz kończy na podpasce.

Otoz sądzę, że jesteś trollem, bo nie słyszałem by kościol mówił o podpasce pełnej samoświadomości.
Co więcej kościół unika mówienia że zygota jest samoswiadoma. Nie jest, bo ciężko mówić o ciele. A skoro nie ma ciała jako takiego, to nie ma mowy o duszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez AleKosmos

Ja nie straszę, tylko piszę o tym, jak jest. Jeżeli u kogoś wywoła to niepokój, to być może będzie to dla niego impulsem do zainteresowania się tematem od strony duchowej.



Należy przy tym pamiętać, że oprócz piekła jest jeszcze rzeczywistość drugiej strony, a więc Bóg i Jego nieskończone miłosierdzie.

Nie jestem katoliczka.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[837577522c61f12fd19d26721bfa89a63d19e6ec_63eec3821f71b]

Napisane przez AleKosmos

Tak jak wspomniałam, przedstawiłam jedynie fakty. Jeżeli komuś zależy na duchowości, która będzie usprawiedliwiać jego niemoralne działania, a nawet witać je z otwartymi ramionami, to na pewno takie wierzenia znajdzie lub je sobie na własne potrzeby wymyśli. Tylko że to niczego nie zmienia. Bóg był, jest i zawsze będzie ponad wszelkimi relatywizmami.


Nie zamierzam tutaj nikogo nawracać, bo jeśli ktoś dopuszcza możliwość istnienia Boga, to do myślenia dadzą mu moje poprzednie wypowiedzi. Jeśli nie, to żadne słowa jego postawy nie zmienią. On już wybrał swojego bożka i swoją świątynię.

A cóż to za bożka sobie niby wg Ciebie wybrał? Wyobraź też sobie, że duchowość nie przejawia się jedynie poprzez wiarę w katolickiego boga. I jak tak patrzę na to jak wygląda wiara w tym kraju, która oparta jest głównie na symbolach i ślepo powtarzanych rytuałach, a nie kryją się za nią żadne głębsze przemyślenia, to śmiem twierdzić, że życie duchowe wielu osób wyznających inne religie lub ateistów jest o wiele bardziej bogate.

Pogarda do drugiego człowieka to coś co charakteryzuje niektórych, a może nawet większość, polskich katolików i Twoja wypowiedź jest tego przykładem.

[AleKosmos]

edan84, poproszę o źródło mówiące o tym, że według nauki KK do posiadania duszy potrzebna jest samoświadomość i w związku z tym nie otrzymujemy jej w chwili poczęcia, a dopiero w późniejszym życiu płodowym.


kreskuwka, bożkiem może być wszystko. Jeżeli odrzucam nauki Boga dla wygody i komfortu (a więc stawiam je ponad Bogiem), to siłą rzeczy to im oddaję pokłon, nie Jemu.

Nie wiem też, czy powinniśmy utożsamiać przedstawienie faktów na temat danej religii z pogardliwym traktowaniem innych. W religii katolickiej nie ma ludzi bez grzechu. Aborcja jest straszną zbrodnią, ale nie zmienia to faktu, że kobieta, która się jej dopuściła, może zostać świętą.

[edan84]

Napisane przez AleKosmos

edan84, poproszę o źródło mówiące o tym, że według nauki KK do posiadania duszy potrzebna jest samoświadomość i w związku z tym nie otrzymujemy jej w chwili poczęcia, a dopiero w późniejszym życiu płodowym.

Dusza – nauczanie Magisterium Kościoła katolickiego ujmuje ją przede wszystkim w relacji z ciałem, jako ten element, który decyduje o samoświadomości osoby.

Co więcej, Sobor Watykański II tym bardziej położył na to akcent.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz