"Lepszy pierścień w garści niż konkubent na dachu!" cz. 40! :D

[capriola_87]

Napisane przez Gleniusia

W ogóle powinnyśmy wrócić do starej tradycji, że następny tytuł nawiązuje do poprzedniego... podobało mi się to

mi też

Napisane przez crozee

no dobraaa. i tak juz sie prawie wygadałam :P

jestem w ciązy

aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!! Ale czad!!! I to wszystko w "moim" pierwszym wątku!!!

Napisane przez Gleniusia

Pokaż fotkę testu:brzydal:

[osz rety]

Napisane przez crozee

no dobraaa. i tak juz sie prawie wygadałam :P

jestem w ciązy

ooooooooooooo łaaaaał, ale super:j upi: cieszę się bardzo coś szczęśliwy ten 40-ty wątek
Gratuluję

[Gleniusia]

Napisane przez raingirl

Nie wymagasz zbyt wiele?

Nie

[justyna_dt]

Biska, jesteś?? Dzieki za sms-a, ale jestem na bieżąco kochana jesteś

[crozee]

zaraz wszystko napisze od początku cierpliwosci!

[Biska]

Napisane przez carmelova

Crozee popłakałam się ze wzruszenia. Po prostu fantastycznie!

Ja też

[Gleniusia]

Napisane przez crozee

zaraz wszystko napisze od początku cierpliwosci!

to czekamy

[Biska]

Napisane przez justyna_dt

Biska, jesteś?? Dzieki za sms-a, ale jestem na bieżąco kochana jesteś

wlazłam tylko na forum i akurat trafiłam na post o ciąży nie miałam czasu patrzeć kto siedzi

[osz rety]

Napisane przez crozee

zaraz wszystko napisze od początku cierpliwosci!

czekamy na relację

ja dzisiaj chyba już nie popracuje - normalnie skupić się nie mogę -> najpierw Mrówa na świecie, a teraz kolejna ciąża i wątkowy bejbik będzie

[raingirl]

Napisane przez Gleniusia

Nie

Po takich wstępach to ja się boję objawiać na wątku z takimi wiadomościami

[capriola_87]

Bisia, crozee, dawać relacje tych szczęśliwych dni!!! (a raczej nocy)

[Gleniusia]

Napisane przez raingirl

Po takich wstępach to ja się boję objawiać na wątku z takimi wiadomościami

Bój się, bój - wszystko od Ciebie wyciągniemy kurczę no to jest takie ekscytujące, że chciałoby się znać wszystkie szczegóły

[Biska]

Napisane przez capriola_87

Bisia, crozee, dawać relacje tych szczęśliwych dni!!! (a raczej nocy)

nie chciałabym tego pisać tak na odwal się, a od soboty praktycznie nie ma mnie w domu Obiecuję to zrobić jak tylko znajdę chwilkę spokojnego czasu

[_Maya_]

Napisane przez crozee

no dobraaa. i tak juz sie prawie wygadałam :P

jestem w ciązy

o dzizas!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale wiadomość! Gratulacje!!!

[crozee]

testow zrobiłam 7! 5 wyszlo, ze jedna kreska normalna, druga ledwo lewdo widoczna, a dwa wyszły negatywne. Zrobilam bete z krwi i upewniłam sie, ze jestem w ciazy Na poczatku szok, niedowierzanie. co tu duzo mowic, nie staralismy sie w tym momencie, w dodatku akurat wtedy nie stosowalam npr, bo termometr zgubilam, tylko gumki!

Kiedy do nas dotarlo na dobre, zaczełam sie cieszyc! Powiedzielismy rodzinom naszym, wszyscy ciesza sie razem z nami Siostra moja nadała mu juz imie robocze- Żelisław, w skrócie żeluch. Ja mowie Żeluś, albo Żelusia, bo jestem pewna, ze bedzie córka
Ogolnie to zanim sie dowiedzialam, mialam proroczy sen. W formie koszmaru sennego.. snił mi sie duch dziecka. ja lezałam na swoim lozku, a ten duch dziecka nade mną krązył!
niczego jeszcze wtedy sie nie domyslałam, wpierdzielałam ogorki konserwowe i kiszone na potęgę. co chwile mialam ochote na cos innego no a potem zrobilam badania i wszystko wyszlo na jaw
potem mialam drugi sen. sniło mi sie, ze zaadoptowałam dziewczynkę, blondyneczkę, miala koło roku.
a ostatnio mialam 3 sen. ta sama blondyneczka, niby noworodek, lezała w wózku i powiedziała do mnie "kocham Cię mamusiu!"

no ale wracajac do momentu kiedy juz sie dowiedzialam i jadlam te ogorki. ogolnie jadlam wszystko, po prostu całe jedzenie z mojego zycia mi sie przypomnialo i mialam na nie ochote! hot dog o 2 w nocy (pawel musial specjalnie isc;-) ) czy oscypek u mnie w wielkopolsce! ale nie ma rzeczy niemozliwych, przynosil mi wszystko co chciałam. rownoczesnie zaczęły mi sie wymioty... najbardziej nieprzyjemna rzecz w ciazy. przytulałam kibel codziennie minimum 1 raz (rano), ale przewaznie wiecej. tak przez ponad miesiac. to co wam pisalam, ze przed slubem bylam na pogotowiu i musialam lezec kilka dni to niestety zwiazane z ciaza... Teraz juz jest ok, dochodze do siebie i ciesze sie z zycia brzuszek troszeczke juz widac, przytylam na razie 2,5kg. no i najwazniejsze: jestem 14 tygodniu ciazy (jutro zacznie sie 15), przewidywany termin porodu to 14 lutego!

[karola991]

croze na slubie byliscie juz we troje ?? ;>

[capriola_87]

Napisane przez Biska

nie chciałabym tego pisać tak na odwal się, a od soboty praktycznie nie ma mnie w domu Obiecuję to zrobić jak tylko znajdę chwilkę spokojnego czasu

ehhh torturujesz nas, no ale trudno, poczekamy

[magda2109]

Bisia, nadrabiasz? Na której jestes stronie tak z ciekawości

Dzięki za sms!

[Biska]

Napisane przez crozee

testow zrobiłam 7! 5 wyszlo, ze jedna kreska normalna, druga ledwo lewdo widoczna, a dwa wyszły negatywne. Zrobilam bete z krwi i upewniłam sie, ze jestem w ciazy Na poczatku szok, niedowierzanie. co tu duzo mowic, nie staralismy sie w tym momencie, w dodatku akurat wtedy nie stosowalam npr, bo termometr zgubilam, tylko gumki!

Kiedy do nas dotarlo na dobre, zaczełam sie cieszyc! Powiedzielismy rodzinom naszym, wszyscy ciesza sie razem z nami Siostra moja nadała mu juz imie robocze- Żelisław, w skrócie żeluch. Ja mowie Żeluś, albo Żelusia, bo jestem pewna, ze bedzie córka
Ogolnie to zanim sie dowiedzialam, mialam proroczy sen. W formie koszmaru sennego.. snił mi sie duch dziecka. ja lezałam na swoim lozku, a ten duch dziecka nade mną krązył!
niczego jeszcze wtedy sie nie domyslałam, wpierdzielałam ogorki konserwowe i kiszone na potęgę. co chwile mialam ochote na cos innego no a potem zrobilam badania i wszystko wyszlo na jaw
potem mialam drugi sen. sniło mi sie, ze zaadoptowałam dziewczynkę, blondyneczkę, miala koło roku.
a ostatnio mialam 3 sen. ta sama blondyneczka, niby noworodek, lezała w wózku i powiedziała do mnie "kocham Cię mamusiu!"

no ale wracajac do momentu kiedy juz sie dowiedzialam i jadlam te ogorki. ogolnie jadlam wszystko, po prostu całe jedzenie z mojego zycia mi sie przypomnialo i mialam na nie ochote! hot dog o 2 w nocy (pawel musial specjalnie isc;-) ) czy oscypek u mnie w wielkopolsce! ale nie ma rzeczy niemozliwych, przynosil mi wszystko co chciałam. rownoczesnie zaczęły mi sie wymioty... najbardziej nieprzyjemna rzecz w ciazy. przytulałam kibel codziennie minimum 1 raz (rano), ale przewaznie wiecej. tak przez ponad miesiac. to co wam pisalam, ze przed slubem bylam na pogotowiu i musialam lezec kilka dni to niestety zwiazane z ciaza... Teraz juz jest ok, dochodze do siebie i ciesze sie z zycia brzuszek troszeczke juz widac, przytylam na razie 2,5kg. no i najwazniejsze: jestem 14 tygodniu ciazy (jutro zacznie sie 15), przewidywany termin porodu to 14 lutego!

gratuluję raz jeszcze strasznie się cieszę

[frezyjka85]

na wczorajszą wiadomość o Mrówie ryczałam i mąż mnie przytulał....

dzisiaj z samego rana wyjechał w trasę i kto mnie teraz zaryczaną przytuli???



crozee - co za cudowna wiadomość!!!!!! ogromnie się ciszę...


to jest niesamowite... tyle tu ze sobą wszystkie jesteśmy i tyle się już w tym czasie wydarzyło....

jestem ogromnie wzruszona i cieszę się, że ta 40 część jest taka szczęśliwa

i trzymam mocno kciuki, żeby była pełna takiech cudownych i szczęśliwych wiadomości

[Biska]

Napisane przez magda2109

Bisia, nadrabiasz? Na której jestes stronie tak z ciekawości

Dzięki za sms!

Nie nadrabiam, nie mam kiedy może dziś mi się uda

Crozee, zaszłaś stosując gumki?!

[raingirl]

Crozee
Długo trzymałaś język za zębami

[magda2109]

Crooze, Ty franco, i nic nam nie powiedziałaś

[Gleniusia]

Napisane przez crozee

testow zrobiłam 7! 5 wyszlo, ze jedna kreska normalna, druga ledwo lewdo widoczna, a dwa wyszły negatywne. Zrobilam bete z krwi i upewniłam sie, ze jestem w ciazy Na poczatku szok, niedowierzanie. co tu duzo mowic, nie staralismy sie w tym momencie, w dodatku akurat wtedy nie stosowalam npr, bo termometr zgubilam, tylko gumki!

Kiedy do nas dotarlo na dobre, zaczełam sie cieszyc! Powiedzielismy rodzinom naszym, wszyscy ciesza sie razem z nami Siostra moja nadała mu juz imie robocze- Żelisław, w skrócie żeluch. Ja mowie Żeluś, albo Żelusia, bo jestem pewna, ze bedzie córka
Ogolnie to zanim sie dowiedzialam, mialam proroczy sen. W formie koszmaru sennego.. snił mi sie duch dziecka. ja lezałam na swoim lozku, a ten duch dziecka nade mną krązył!
niczego jeszcze wtedy sie nie domyslałam, wpierdzielałam ogorki konserwowe i kiszone na potęgę. co chwile mialam ochote na cos innego no a potem zrobilam badania i wszystko wyszlo na jaw
potem mialam drugi sen. sniło mi sie, ze zaadoptowałam dziewczynkę, blondyneczkę, miala koło roku.
a ostatnio mialam 3 sen. ta sama blondyneczka, niby noworodek, lezała w wózku i powiedziała do mnie "kocham Cię mamusiu!"

no ale wracajac do momentu kiedy juz sie dowiedzialam i jadlam te ogorki. ogolnie jadlam wszystko, po prostu całe jedzenie z mojego zycia mi sie przypomnialo i mialam na nie ochote! hot dog o 2 w nocy (pawel musial specjalnie isc;-) ) czy oscypek u mnie w wielkopolsce! ale nie ma rzeczy niemozliwych, przynosil mi wszystko co chciałam. rownoczesnie zaczęły mi sie wymioty... najbardziej nieprzyjemna rzecz w ciazy. przytulałam kibel codziennie minimum 1 raz (rano), ale przewaznie wiecej. tak przez ponad miesiac. to co wam pisalam, ze przed slubem bylam na pogotowiu i musialam lezec kilka dni to niestety zwiazane z ciaza... Teraz juz jest ok, dochodze do siebie i ciesze sie z zycia brzuszek troszeczke juz widac, przytylam na razie 2,5kg. no i najwazniejsze: jestem 14 tygodniu ciazy (jutro zacznie sie 15), przewidywany termin porodu to 14 lutego!

Czyli prawdziwy cud Ryczę oczywiście you made my day!!!

[raingirl]

Napisane przez Biska

Crozee, zaszłaś stosując gumki?!

Oho, muszę się mieć na baczności

[crozee]

dziekuje kochane!!! Musialam troche sie wstrzymac z nowoscia, bo balam sie po prostu. z naszych znajomych malo kto jeszcze wie. ale juz mam 2 trymestr, wiec powinno byc juz dobrze.
na przedostatnim usg machał łapkami do mnie, a na ostatnim spał sobie z rączkami przy buzi

[karola991]

o ty! i nic nie mówilas nooo!!!!
idziemy na jakies ciązowe zarcie w poznaniu i soczek?

[carmelova]

Crozee no to nieźle Fajny macie termin, na wiosnę już będziesz na spacery z Żelusią chodzić Chceliście tak szybko dzidzię?

[Biska]

Napisane przez frezyjka85

na wczorajszą wiadomość o Mrówie ryczałam i mąż mnie przytulał....

dzisiaj z samego rana wyjechał w trasę i kto mnie teraz zaryczaną przytuli???



crozee - co za cudowna wiadomość!!!!!! ogromnie się ciszę...


to jest niesamowite... tyle tu ze sobą wszystkie jesteśmy i tyle się już w tym czasie wydarzyło....

jestem ogromnie wzruszona i cieszę się, że ta 40 część jest taka szczęśliwa

i trzymam mocno kciuki, żeby była pełna takiech cudownych i szczęśliwych wiadomości

[Gleniusia]

ale baty się należą, że nic nie powiedziałaś wcześniej