XXL-ki chudną do M-ki :)

[Wredna_]

Hmm... co lubię w sobie?

1. Zęby
2. Piersi (chociaż to lubią chyba bardziej Ci na około )
i....hmm...
3. Stosunkowo smukłe palce i "szczupłą" płytkę moich kochanych paznokci (które nareszcie *odpukać w niemalowane... hmm... najlepiej dziś w twarz bo zero tapety:P* mi się nie łamią)

[gamonek]

Napisane przez Eldo_rado

zazdroszczę

bez przesady tylko mi sie machaja ;P
hahaha
nie no zartuje
ale widze teskny wzrok facetów czasami jak sie wgapiaja masakra jakas.
ale tak to jest jak sie ma wszedzie za duzo w cyckach 80 D albo i wiecej ;d

[Bottega]

Napisane przez Eldo_rado

10gr płatków owsianych ma prawie 7 gr... w jabłku ( 150gr) jest grubo ponad 10 a do policzenia jest jeszcze sporo innych produktów...

oo rany, zjadłam "0", można się domyślić przecież
130g węglowodanów

A i jeszcze jedno- moje płatki w 10g mają dokładnie 5,87g węgli

[Eldo_rado]

Napisane przez Bottega

oo rany, zjadłam "0", można się domyślić przecież
130g węglodowodanów

domyśliłam się, ale wolałam się upewnić.

[f_ola]

Ja to ogólnie jetem zaje..ista c`nie Katienn?
nie ma to jak kilka lekcji u Katiennki i pewność siebie gwarantowana

Lubię szczególnie
włosy
kolor oczu
moje usta
i moje stopki rozmiar 38 taki że zawsze jest i pasuje( z wyjątkiem oficerek przez łydki ale to się pominie)
i kilka piegów na nosie
i...
i ogólnie lubię wszystko prócz moich nóg i oponki na brzucholcu( ale je się odchudzi i też będę je lubiła)
Akceptuje siebie i jest mi z tym bardzo bardzo dobrze.

Do jutra laskiiii! Katiennn zajmij się nimi

[katiennn]

no no no jesteś! :p chyba zrobię Ci fan page'a na fejsie hah

ja po zdjęciach foli zgadzam się w 100% co do tego, co ona lubi u siebie, bo ja też to u niej zauważam ()

biorę się za was! jeszcze troche i nie bedziecie mogły odkleić się od lustra, podziwiając swoją za✂✂✂istość:P

[Wredna_]

Ohooo... wszyscy już śpią... i nie ma co czytać... szkoda

Ja od lustra nie mogę się odkleić... dlatego, że zawsze jakieś nowe wady znajduje... ale staram się to zmienić... chociaż ciężko to idzie...

Wczoraj od znajomych usłyszałam, że "jakoś mniej się mnie robi" - nie powiem miłe to było... takich słów mogłabym słuchać ciągle... po kilka razy dziennie

Eeee... nie no 666ty post przeleciał mi koło nosa...

[grita88]

No to może i ja coś napiszę, chociaż przyznam że nie przychodzi mi to z łatwością ..
Podobają mi się:

1. duże piwne oczy (jedyne duże co mi się u mnie podoba
2. długie chube palce (złodziejskie)
3. ??? na razie brak

[czwarta_plaga_egipska]

No niech beeeeędzie... na siłę można uznać, że:
~ kształtne, szczupłe i umięśnione łydki
~ długie, smukłe palce u rąk: właśnie zmierzyłam, środkowe mają po 8,7cm (z paznokciem całe 9)
~ głęboki, piwny kolor oczu

Grita, high five!

[Marina89]

Stosunkowo mało rzeczy w sobie lubię. Czuję się taaaaaaka duża i nie chodzi tu o tłuszcz. Mam szerokie biodra i ramiona, duży biust (którego nienawidzę). :/
Zazdroszczę dziewczynom, które mimo faktu, że maja trochę kilogramów więcej są po prostu drobne.
Kiedyś zupełnie nie mogłam siebie zaakceptować. Czułam, że to straszna niesprawiedliwość, bo ja się męczę z "nadbagażem", a wokół tyle zgrabnych lasek. Teraz po prostu z tym żyję. Jest trudniej, ale cóż... Dbam o siebie, ubieram się modnie, bo przecież workowate ciuchy to najgorsze, co może być :P .

W sobie lubię:
- twarz
- dłonie
- włosy

[LadyTo0fat]

czwarta_plaga_egipska O matko, chyba nigdy bym nie wydała tyle kasy na te preparaty tygodniowe z NaturHouse'a!
A te placuszki z twarogu i płatkami owsianymi jak się robi?
Ja też jakoś czuję się spuchnięta, a nie jakby mi ubywało.

Eldo_rado Tak rzadko tą owsiankę z miodem i kakao ze względu na miód? Czy też na kakao? Te co kupiłam ma w łyżeczce 16kcal i się skuszam co kilka dni, bo od razu to smaczniej. To źle?

Ja też nie wiem, jak to u mnie z figurą. Jak wspomniała Plaga, też jestem dość wysoka i szeroka, więc taki ogr wychodzi. Też spędzam tonę czasu, by jakoś się ubrać, a właściwie to z całej szafy, w której jest multum ciuchów, znajduje się garść, które jako-tako wyglądają. Ale najgorszy to mam brzuch, nie wiem co nosić, by najlepiej wyglądał. Zazwyczaj ubieram coś, co luźne jest na brzuchu. Ponoć to poszerza, ale chyba wolę tak, niż żeby każdą fałdkę mi było widać. Bo uda to też mam spoore, ale nie zawadzają mi aaż tak. Łydki mam nieproporcjonalnie co do kostek szerokie, ale to też już zdzierżę. Brzucha - nie.

Ja, Plago, stopy mam i 41, a na dodatek nogi choć może i trochę długie, to nie tylko od kolana wzwyż baleronki, bo i łydki mam po prostu okropne! I nawet jak kiedyś tam chudłam, to zawsze były nie na miejscu, za szerokie. I też nie mam takiej ślicznej twarzyczki, a naprawdę znam kilka grubszych osób, które są po prostu cudowne z twarzy. I takie gęste, wspaniałe włosy, a ja mam trzy włosy na krzyż.

Wypisanie trzech zalet było zadaniem na wczoraj, uff, już po ptakach, nie muszę odrabiać tego zadanka domowego.

[Eldo_rado]

Napisane przez LadyTo0fat

Eldo_rado Tak rzadko tą owsiankę z miodem i kakao ze względu na miód? Czy też na kakao? Te co kupiłam ma w łyżeczce 16kcal i się skuszam co kilka dni, bo od razu to smaczniej. To źle?

nie jem często, żeby się nie przyzwyczajać do 'nagradzania się' pod koniec dobrego dnia... poza tym jak się na coś czeka to potem lepiej smakuje owsiankę to można jeść tak naprawdę nawet codziennie, byle rano!

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez LadyTo0fat

czwarta_plaga_egipska
A te placuszki z twarogu i płatkami owsianymi jak się robi?

Przepis jest bardzo prosty, podobny do tego, który podawała F_ola.
Aby otrzymać jedną porcję placków twarogowych należy przygotować:

~ 200g chudego twarogu
~ 3 łyżki jogurtu naturalnego
~ jedno całe jajko + jedno białko
~ 2 łyżki mielonych i łyżkę całych płatków owsianych
~ 1/3 łyżeczki proszku do pieczenia
~ miód wg uznania

W pierwszej kolejności mielę blenderem twaróg z jogurtem, następnie dodaję jajka - teraz już mieszając ręcznie. Zwykle osobno ubijam białka, aby ciasto było bardzo puszyste, ale to tylko dlatego, że mam bzika na punkcie gotowania. Do jednolitej masy przesypuję "mączkę owsianą", płatki i proszek do pieczenia (mąka jest potrzebna, aby nie wyszła z tego serowa jajecznica). Całość słodzę dwoma łyżeczkami miodu gryczanego. Niewielkie ilości ciasta nakładam łyżką na dobrze nagrzaną patelnię z minimalną ilością tłuszczu (który i tak odsączam później na papierowych ręcznikach kuchennych - teflonie, przybądź!). Całość wystarcza na 10-12 apetycznych placuszków.

[LadyTo0fat]

czwarta_plaga_egipska Mączka owsiana - masz na myśli te zmielone płatki owsiane, tak? Czy normalną mąkę owsianą, bo słyszałam, że takowa też istnieje?
A płatki owsiane je się też nieugotowane? Tak jak tutaj, dodawać "surowe"?

[czwarta_plaga_egipska]

O, nie wiedziałam, że istnieje mąka owsiana. Ja zawsze mielę zwykłe płatki, szkoda mi wydawania pieniędzy na pięć rodzajów mąki...
Nie gotuję tych płatków, dodaję suche.
No tak, bo zapomniałam napisać, że masę warto wstawić do lodówki, odczekać aż płatki owsiane napęcznieją.

[wybOrOowa]

Witam dziewczyny !
WCzoraj znalazł się czas na poczytanie ale zabrakło na odpisanie więc dzisiaj nadrabiam zaległości zaczynając od wczorajszych posiłków i przyznając że się troszkę wczoraj wiecej pojadło bo przyszły czarne chmury i nadszedł dzień @@@@ wrrrr ;D i chciało mi się wszystkiego ;P

śniadaniekawa z mlekiem pklus 2x słodzik , płatki owsiane z musli na mleku
2śniadanie serekwiejski light z łyżczką jabłek ze słoika babcinego mniej więcej takich jak do szarlotki
obiadek8 nagetsów z kurczaka i pomidor , zielonaherbatka
podwieczorek 3/4 szklanki kefirużurawinowego 0%
kolacja i tuuuuu pyszoooootaaaa grahamkaaaaaaaa natarta czornkiem i maźnięta delikatnie masełkiem i posypana jeszcze czosnkiem i bazylią z piekarnikaaa pyszotkaaaa mmmm

plan dzisiejszy :
śniadanie kawa z mlekiem plus słodzik 2x , płatkiowsiane z musli na mleku i dosypałam cynamonu
2 śniadanko bombowe przepysznie zaj***biste placuszki homoowsiankowe mniami dziękuje za przepis
obiad gotowana pierś z kuraka i gotowane warzywa
podwieczorek kefir , zielona herbata
kolacja 2 kromki ciemnego chleba z wędlinką pomidorem ogórem kwaszonym i cebulką


Chciałam się zapytać Was o chleb który pochłaniam bo w sumie tylko ten mi smakuje
Nazywa się poligonowy następnie jest wyprodukowany na naturalnym zakwasie i bezdrożdżowy a w skład wchodzi mąka żytnia , mąka razowa , woda , sól i płatki ziemniaczane i jak ????

Pozatym od wtorku ćwiczę na steperQ który zamówiłam , narazie powoli i spokojnie bo łydki bolą bolą więc na razie nie za dużo i nie za często pozatym codziennie staram się ćwiczyć brzyszki , pompki damskie , wczoraj doszły ćwiczenia "pogromców nadwagi " itp do tego codziennie spaceruje z dzieckiem i godzinami latam za nim po placu zabaw uFFF ;D w sumie to dobrze zawsze jakiś ruch
Jutro wyjeżdzamy na wieś i nie wiem czy będę miała dostęp do internetu ale postaram się ....zresztą jutro wielkie ważenie i mierzenie aż się boję ;]

[LadyTo0fat]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

O, nie wiedziałam, że istnieje mąka owsiana. Ja zawsze mielę zwykłe płatki, szkoda mi wydawania pieniędzy na pięć rodzajów mąki...
Nie gotuję tych płatków, dodaję suche.

Mi się gdzieś w Internecie obiła o uszy, a tak to nigdy w sklepie nie widziałam nawet. Ok, dzięki za przepisik! W lodówce owsiane pęcznieją? Myślałam, że tylko na ciepło pulchną.

[gamilla]

Dziewczynki jutro ważenie!!! Nie zapomnijcie :P

U mnie dzień dietkowy grahamka, pomidorek, ważywa, rybka, serek wiejski, i czejają na mnie jeszcze jabłuszko i jajeczko (1100kcal)

Do tego wyczerpujący dzień w szkole i zaraz wskakuje na rowerek.

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez LadyTo0fat

Mi się gdzieś w Internecie obiła o uszy, a tak to nigdy w sklepie nie widziałam nawet. Ok, dzięki za przepisik! W lodówce owsiane pęcznieją? Myślałam, że tylko na ciepło pulchną.

Pulchną od wilgoci, nie temperatury.

I śniadanie: owsianka (cztery łyżki płatków owsianych, 3/4 szklanki mleka 2%, garść malin)
II śniadanie: jogurt Bakoma w 100% słodzony owocami (pyszny!), kiwi
obiad: filet z mintaja (150g) w ziołach pieczony w piekarniku, gotowana fasolka szparagowa (200g)
podwieczorek: 150ml jogurtu pitnego 0,8% tłuszczu
kolacja: grahamka (50g) z szynką z indyka, pomidorem, ogórkiem i papryką

Całość ma 1006 kalorii, 77g białka, 124g węglowodanów i 18g tłuszczu.

[mysiunia85g]

Witam
A ja dopiero co po nocce w pracy wstałam i jeszcze niestety dziś jedna nocka w pracy mnie czeka
Śniadanka nie jadłam po powrocie z pracy, bo źle mi się śpi z pełnym żołądkiem, a jak wstałam to zjadłam mało dietetyczny śniadonio-obiad tzn. pierogi z mięsem, no nic mówi się trudno, nic innego nie było

Gamilla o ważeniu mi nie musisz przypominać już nie mogę się jutra doczekać, a nawet się boję, czy cokolwiek schudłam, mało ćwiczyłam, przez brak czasu i strasznie nad tym ubolewam, w sumie z porównaniu z innymi tygodniami sprzed odchudzania byłam bardzo grzeczna, tylko dziś te nieszczęsne pierogi jak nie schudnę choćby 0,5kg to się zastrzelę

Dobra ja mykam, czas się umyć i pomyśleć nad jedzonkiem do pracy, papa i miłego popołudnia

[wybOrOowa]

czy ktoś mi odpowie na pytanie które zadałam o chleb który wcinam ??????????? :|

[Bottega]

heej laski !
Dopiero wróciłam do domu. Dużo biegania po mieście. Byłam też na zakupach, przy okazji zaszłam do Reserved- nie wiem jakim cudem, ale zmieściłam się w jeansy rozmiar 40 z nowej kolekcji! I wcale nie były za ciasne. Nie kupiłam, ponieważ to były biodrówy, a ja, tak jak pisałam wcześniej- wole z wyższym stanem. A i zmieściłam się też w r. M kardiganu (leżał w miarę ok, tak jeszcze ze 4kg i byłoby super, ale nie mój kolor niestety) oraz dwie bluzki r. M z New Yorker'a- nie kupiłam, przymierzyłam tylko po t by zobaczyć jak te koloryt pasują do mnie (taki rdzawo rudy i beżowo-brązowy). Rdzawo rudy super! Mój kolor, pasuje do karnacji, włosów, oczu Będę się rozglądać za jakąś górą w tym odcieniu. Generalnie z łażenia po sklepach wyszłam bardzo zadowolona
A rozmiar stopy też mam 38
Kupiłam dziś chrupkie pieczywo Sonko (te nowe, błonnikowe)- jest bardzo smaczne, 1 kromka ma 18kcal, 0.4g białka, 4.1 węgli (), 0,1 tłuszczu, 0.63 błonnika, 17.49mg fosforu Ogólnie dziś wyszło mi więcej posiłków niż 5, ponieważ pierwszy jadłam o 6.20, ale starałam się jeść w miarę możliwości rozsądnie i wydaje mi się, że w ogólnym rozliczeniu wyjdzie mi całkiem sporo białka, bo jadłam trocę chudego twarogu, 185g piersi z kurczaka, jogurt pitny 0%, 3 plasterki upieczonego schabu, na śniadanie mleko 1,5%.

[LadyTo0fat]

Napisane przez wybOrOowa

czy ktoś mi odpowie na pytanie które zadałam o chleb który wcinam ??????????? :|

Ja się nie udzielam, bo się zupełnie nie znam.


Co do ważenia, to u mnie na pewno żadnych zmian nie będzie, a na pewno nie na lepsze (choć trzymam się ściśle 1000kcal i wgl, ale czuję się napuchnięta), bo dopiero w środku tego tyg się zważyłam pierwszy raz i było to 89kg, jeśli nie troszkę więcej. No ale zważę się też.

Dzisiaj mam dłuuugi dzień, musiałam wszystko porozkładać na więcej posiłków, bo wstałam o 8, a pójdę spać o 4. Do tej porannej godziny zostało mi zaledwie 150kcal do zużycia, ale co tam.

[f_ola]

Napisane przez ladyto0fat

wypisanie trzech zalet było zadaniem na wczoraj, uff, już po ptakach, nie muszę odrabiać tego zadanka domowego. :d:d:d

katieeeeeeeeeeeeeeeeennnn nn
mamoooo
ona się miga od zadania domowego

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez Bottega

Kupiłam dziś chrupkie pieczywo Sonko (te nowe, błonnikowe)- jest bardzo smaczne, 1 kromka ma 18kcal, 0.4g białka, 4.1 węgli (), 0,1 tłuszczu, 0.63 błonnika, 17.49mg fosforu

Nihihi, właśnie wróciłam do domu z paczką identycznego chrupkiego pieczywa. Wybierałam dobre 15 minut, tych chlebków było mnóstwo. Ten błonnik mnie przekonał - no i było najmniej kaloryczne.

[Pati_1982]

Witam Wszystkie,
Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami z gubienia kilogramów.
Mam 29 lat, 3 lata temu przy wzroście 175 cm ważyłam 85 kg. Sporą nadwagę miałam w zasadzie od początku podstawówki. Oczywiście przyczyną było złe odżywianie: obiado-kolacje w środku nocy, słodycze bez opamiętania...
W końcu powiedziałam sobie: dość. Poszłam do dietetyczki, która przepisała mi dietę 1000 kcal. Głównie warzywa, lekki nabiał i wołowina lub drób, po kilku tygodniach doszło lekkie pieczywo.
Na moje szczęście dietetyczka była "chętna do współpracy": jak czegoś w jej jadłospisie nie lubiłam (np. szpinaku czy brokułów), to zamieniała na warzywo, które mi podchodziło (np. na kalafior).
Do tego doszedł ruch - przede wszystkim rower (średnio 10 km dziennie) i basen (2 razy w tyg. po godzinie).
W ciągu 3 m-cy schudłam 12 kg. Od 3 lat udaje mi się utrzymać wagę (wahania w okresie lato-zima-lato nie są większe niż 1,5-2 kg). Jem w zasadzie wszystko to, co wcześniej, jednak mam świętą zasadę ŻP (Żryj Połowę ) i nie jem później niż o 19. Do tego staram się codziennie uskuteczniać jakiś wysiłek fizyczny: jeśli nie rower lub basen, to przynajmniej jakieś 4-5 km spaceru.
Co jednak najważniejsze: do wszystkiego podchodzę na luzie. Nie stresuję się, że waga podskoczy mi o 0,00000001 kg albo że zrobiłam tylko 3,8 km na rowerze, a powinnam 5 km.
I tego życzę wszsytkim odchudzającym - podchodzenia do wszystkiego na luzie.
Pozdrawiam i życzę odchudzających sukcesów.

[Bottega]

Napisane przez czwarta_plaga_egipska

Nihihi, właśnie wróciłam do domu z paczką identycznego chrupkiego pieczywa. Wybierałam dobre 15 minut, tych chlebków było mnóstwo. Ten błonnik mnie przekonał - no i było najmniej kaloryczne.

czyli obie dziś stałyśmy 10 min przed półką z chrupkimi w poszukiwaniu najmniej kalorycznej i najlepszej wersji początkowo chciałam wziąć te z kukurydza, ale też ten błonnik mnie przekonał (no i parę kcal mniej ). Szkoda tylko, że to takie drooogie (u mnie 3,50zł).

Uhh laski, źle się dziś czuję. Rozpoczęłam bez przerwy kolejne opakowanie piguł anty, ale czuję się "przed okresowo". Oprócz tego brzuch mnie strasznie boli (brzuch, nie podbrzusze) mdli mnie i jakoś tak spuchłam. Czuję się baaardzo grubo. To pewnie kara za zjedzenie 2 ptasich mleczek (kumpela oblała egzamin i ubłagała mnie żebym na pocieszenie zjadła z nią chociaż tyle i wypiła herbatę, skoro % odpadają), a wcześniej zjadłam już ten rossmanowy batonik musli (ten, co ma 65kcal). Mój brzuch najwyraźniej postanowił mi dokopać za większą ilość cukru i węgli, niż zwykle. Kurde, dziewczyny... jestem na siebie zła i ehhh nie idzie mi ostatnio! Nie wiem co jest. Mam wrażenie, że wszystko to, co udało mi się zgubić, zaraz odzyskam. Jakiegoś doła złapałam. A! Próbowałam jeść te Wasze płatki owsiane z mlekiem i doszłam do wniosku, że tonie dal mnie- od kiedy je jem na śniadanie, jakoś nie mogę utrzymać diety w późniejszych godzinach. Początkowo mam uczucie sytości, utrzymuje się przez odpowiedni czas, ale później jest taki jakby odwyk i czuję 1000 razy większy głód i ochotę na słodkie, niż normalnie. To nie dla mnie. Po jajecznicy nie mam takich problemów. Ogólnie to był kolejny dzień z bałaganem posiłkowym warzyw wyszło ok, owoce tez mogą być (150g jabłka, 1 nektarynka), jak na tyle godzin na nogach. Iiii już 2 dzień obyło się bez jajecznicy, ale jutro zjem ją na śniadanie (2 jajka kl. M), bo najwyraźniej najlepiej na mnie działa.
A i dziś poza bieganiem po mieście 0 ćwiczeń (masakra, mam ochotę sobie przywalić). Powód? Podczas wieszania prania spadł mi ciuch, podnosząc go skręciłam się mocno i złapała mnie rwa kulszowa. Cholerny ból, ledwo chodziłam, jak głębiej oddychałam, to już w ogóle była tragedia. Nie mogę się obkręcać, ogólnie nic nie mogę i mam tkwić w łóżku. Dostałam zastrzyk i leki rozluźniające mięśnie (więc nawet po nich samych nie mogłabym ćwiczyć). Trochę pomogło, ale zapewne jeszcze jakiś czas mnie nie puści. To już drugi raz od kiedy ćwiczę :/ Nigdy wcześniej nie miałam rwy kulszowej. Chyba mam coś z prawą stroną ciała- z biodrem mam problemy podczas jazdy konnej (jak bardziej mnie wybije z siodła, to później ledwo chodzę, tak boli i według lekarza mam bardzo ograniczoną rotację), oprócz tego ta rwa wyżej... Mama mówi, że powinnam się wybrać na prześwietlenie. Jak się przeprowadzę, to będę musiała to załatwić, bo ta rwa jest naprawdę cholernie nieprzyjemna i czasami aż mam łzy w oczach, jak nie tak stanę i dostaję nagłego, bardzo silnego bólu.

[201608310918]

Hej dziewczyny

Moja waga oszalała Pokazała mi wagę 79,3 kg, czyli tyle, ile przed dwoma tygodniami. Tyle, że wymiary niby przy tej samej wadze mam zupełnie inne.

Moje wymiary sprzed 2 tyg/dziś (waga 79,3 kg)

ramię- 29/29
biust- 101/100 -1
pod biustem- 82/82
talia- 75/73 -2
brzuch- 85/84 -1
pośladki- 107/106 -1
udo- 61(l) i 63(p)/59(l) i 61 (p) -2
łydka- 37/36 -1

Chyba przestanę się ważyć, albo kupię nową wagę, bo ta jest jakaś nienormalna

[czwarta_plaga_egipska]

Napisane przez Bottega

czyli obie dziś stałyśmy 10 min przed półką z chrupkimi w poszukiwaniu najmniej kalorycznej i najlepszej wersji początkowo chciałam wziąć te z kukurydza, ale też ten błonnik mnie przekonał (no i parę kcal mniej ). Szkoda tylko, że to takie drooogie (u mnie 3,50zł).

Ja już niosłam do kasy chrupki z orkiszem i dynią, ale cofnęłam się po błonnikowe. Kupiłam pudełko 170g, w środku znajdują się dwa opakowania chlebków - w sumie około 35 sztuk. Zapłaciłam za nie 2,49,-

Napisane przez Bottega

Iiii już 2 dzień obyło się bez jajecznicy, ale jutro zjem ją na śniadanie (2 jajka kl. M), bo najwyraźniej najlepiej na mnie działa.

Ile jajek zjadasz wciągu tygodnia? Ja kiedyś miałam kłopoty z cholesterolem, unikałam jajek jak diabeł święconej wody... Zastanawiam się, ile sztuk tygodniowo mogę jeść na diecie.

I bardzo współczuję Ci kontuzji, cały czas Cię podziwiam za to, ile czasu i wysiłku poświęcasz na ćwiczenia. Trzymam kciuki, abyś szybko wróciła do formy.

Właśnie się zważyłam. Jest 96,2. 1,8kg w trzy tygodnie. Irytujące.

[Wredna_]

Witam Dziewczynki!
Ja tak tylko na chwilę pochwalić się spadkiem na wadze i myyykam załatwiać to co do załatwienia zostało... wieczorem pewnie znajdę chwilę na przeczytanie tego o czym dyskutujecie... bo znów mam zaległości

Dziś na wadze jest: 112,5 kg czyli 1,2 kg mniej niż tydzień temu

Ok uciekam, miłego dnia i wielkich spadków życzę!