Jak poznałyście drugą połówkę??

[kruszynka1985]

witam! nowa tutaj jestem
swoją połowę poznałam w LO przez koleżankę z klasy. znamy się juz 7 lat, a dopiero od 5 mieisiecy jesteśmy razem I tak jakoś przypadek to sprawił

[Honey_Girl]

Ja poznałam mojego w... teatrze Tak się składało, że nasze klasy w ramach integracji poszły do teatru na przedstawienie. Akurat tak się stało, że siedziałam za nim no i jakoś rozmowa się potoczyła i o proszę Było to na początku pierwszej klasy liceum czyli 2 lata temu, razem jesteśmy 1,5 roku mam nadzieję, że tak zostanie do końca

[ewanka1989]

w szkole chodziliśmy przez 3 lata do jednej klasy, ale nie zwracałam nigdy na niego uwagi, dopiero w wakacje po zakończeniu szkoły się jakoś zbliżyliśmy na wspólnych spotkaniach ze znajomymi, ogniskami, itp

[Larril]

Ja poznałem go przez internet,na jakimś forum (nawet już nie pamiętam,jakim). Z początku go nie znosiłem,dogryzałem,a potem jakoś się odezwał bardziej osobiście i poleciało Najgorsza była odległość (400km) ale na szczęście ten problem już mam za sobą.

[r0zunia]

Napisane przez Larril

Ja poznałem go przez internet,na jakimś forum (nawet już nie pamiętam,jakim). Z początku go nie znosiłem,dogryzałem,a potem jakoś się odezwał bardziej osobiście i poleciało Najgorsza była odległość (400km) ale na szczęście ten problem już mam za sobą.

przeprowadzil się ?

[Larril]

Napisane przez r0zunia

przeprowadzil się ?

Nie,wynajął dla nas mieszkanie w Warszawie
Dobrze chociaż,że miałem trochę czasu na pakowanie. W sumie i tak pewnie sam bym to zrobił,więc mnie mile zaskoczył.

[joannusia]

Napisane przez Larril

Nie,wynajął dla nas mieszkanie w Warszawie
Dobrze chociaż,że miałem trochę czasu na pakowanie. W sumie i tak pewnie sam bym to zrobił,więc mnie mile zaskoczył.

to Wam się udało

[orzeszek01]

na imprezie

[Margotka_]

Cześć Dziewczyny
Ja poznałam mojego TŻ w ... autobusie Ja - pasażerka, On - kierowca hehe ... codziennie pokonywałam tą samą trasę, o tej samej godzinie :P no i ... stało się, w końcu nie wytrzymał tych uśmieszków i na rozkładzie jazdy dał mi swój numer telefonu .., hehe )

[DariaKom]

Ja swojego TŻ poznałam na uczelni, ale nie mieliśmy żadnego kontaktu poza nią, aż do zimy na drugim roku. Pojechaliśmy razem na targi pracy do Krakowa i dostałam tam pracę z programu Camp America hihi. Pomagał mi załatwiać różne formalności z tym związane choć sam nie chciał jechać. Spędzaliśmy ze sobą sporo czasu i w końcu jesteśmy razem a ja na 2 tygodnie przed wylotem zrezygnowałam z wyjazdu

[nati360]

W sumie to w samolocie. Siedzielismy praktycznie obok siebie, ten sam rząd, między Nami tylko jedno wolne miejsce, samolot z Krakowa do CPH. Nie zamienilismy ze soba ani słowa.
Na lotnisku w CPH też się nie spotkaliśmy ani po wyladowaniu na Islandii. Dopiero po przyjeździe na nowe miejsce zamieszkania słyszę: ej ty czasem nie leciałaś sterlingiem z krakowa? Na co odp.: no tak siedziałam obok Ciebie. Zostaliśmy sąsiadami i tak sie jakos potoczyło.
Mieliśmy oboje wracac do PL, ale zostalismy i jesteśmy razem kilka m-cy

[Maxima86]

Ja mojego TŻ poznałam na gg. Dokładnie w sylwestra. Pogadaliśmy chwilę o tym czemu siedzimy przed komuterem w taki dzień. A już następnego dnia gadaliśmy prawie 3 godziny. W końcu się spotkaliśmy, spodobaliśmy się sobie, no i tak prawie 2 lata jesteśmy razem

[osz rety]

A ja Mojego TŻ poznałam w pracy, kombinował nieźle żeby mnie lepiej poznać - ale byłam nieugięta hehe Po 3 miesiącach (i zmianie pracy na inną) w końcu się do Niego przekonałam

[Illegal_]

Internet

Pewien portal randkowy I tak trwamy trwamy i już będziemy zawsze trwać

[kasiaberlin]

całkiem popularnie-w pubie, ale i tak był to najpiękniejszy dzień w moim życiu

[nafie]

a ja mialam za zadanie napisac do wszystkich znajomych mojej kuzynki, ze zepsul jej sie komp. i ze nie ma dostepu do komputera. I tak jeden chlopak odpisal tak sie zaczelo, ja jestem z Poznania on spod Warszawy, jestesmy razem juz 9 lat a w lipcu bedzie slub ;P

[Miviki666]

Z moim Tż chodziłam pare lat temu do tego samego gimnazjum.Był dwa lata starszy.Nie był to jakis najprzystojniejszy facet na świecie ale dla mnie miał w sobie to "coś".Nie znałam go osobiscie, ale z widzenia.Po roku jak juz odszedł z gimnazjum i byl w liceum wziełam od chlopaka mojej koleżanki jego numer komórkowy.Napisałam do niego pierwszego smsa.Proste "Czesc co tam".On mi odpisał ,że wszystko dobrze i pytał się kim jestem.I tak Pisalismy ze sobą ponad rok czasu.Lubielismy ze soba pisać, nawet chciał mi doładowywać konto, byle bym z nim pisałaWstydziłam się troche z nim spotkać, nie wiem czemu.On mnie namawiał ale ja sie wtydziłamPewnych wakacji wziełam rower i pojechałam sobie do lasu i od razu na wioske w której mieszka.Chyba musiał mnie zauważyć z dalek jak przejezdzalam niedaleko jego domu bo jak juz wracałam to słyszalam ze ktoś za mną jedzie.Usłyszałam koło siebie wesołe "Cześć".I tak sobie rozmawialismy i spotykalismy cale wakacje.Siedzielismy od rana do wieczora razem.Tematy nam się wogóle nie konczyły.Lubielismy swoje towarzystwo.Pewnego dnia Tż zapytał się czy on ma u mnie jakieś szanseJa na to ,ze nie wiem.I tak trzymałam go aż 3 miesiące.Ale tż się nie poddawałMiesiąc temu mineła nasza 2 rocznica.To jest mój pierwszy , prawdziwy i jedyny facet którego kocham nad życie takim jakim on jest. Teraz Tż jest w pracy za granicą i dopiero będzie na świętaAle ja jestem silna i czekam na jego powrót.

[frandzelka]

z niektórymi facetami widze to jest tak jak z piosenką, której sie nie lubi od razu [po pierwszym przesłuchaniu]
dopiero przypadkiem za 2, 3 razem się ją usłyszy gdzieś albo natrafi i wtedy się ją pokocha.

ale porównałam xD

[NoPasaran]

obecnego tż poznałam jakieś 7 lat temu przez kolegę, ale niestety tego nie pamiętam, 3 lata temu poznalismy się drugi raz na dyskotece, potem znalazł mój profil na pewnym portalu, zapytał o numer gg i tak rozmawialiśmy ze sobą od czasu do czasu...około 5 miesięcy temu spotkaliśmy sie i tak sie zaczelo...

[ladybird.]

Razem studiujemy Ale początkowo ja byłam zajęta, on z kimś tam kręcił... Dopiero w te wakacje wszystko się zmieniło, zaczęliśmy się spotykać pod pretekstem większym lub mniejszym, no i kolejny rok studiów przywitaliśmy już razem(ku wielkiemu zdziwieniu znajomych z roku )

[smallangel]

przechodziłam obok boiska, na którym on grał w siatkówkę. odbił piłkę, która trafiła prosto w mój nos, krew się lała, ale na szczęście nic się połamało, tylko bluzka cała we krwi i musiałam wracać do domu w jego 'trochę' przydługawej koszulce, która sięgała mi do kolan przepraszał, zabrał do domu i opatrzył wszystko, a później w ramach przeprosin zabrał mnie do kina i jakoś się potoczyło

[Nusia87]

A ja moją miłość poznałam...właściwie to nie chciałam Go poznawać bo działał mi na nerwy jego wygląd - myślałam, że uważa się za nie wiadomo co -zawsze świetnie ubrany z jakąś "niuńką" u boku. Pierwsze spotkanie- byliśmy na imprezie naszego wspólnego kolegi -ja z moim eks a on z jakas panna (jak zwykle ) , nasze nastepne spotkanie - gralam z kumplami w pokera w knajpie i on przyszedl z następną dziewczyna , poprosił mnie o nr tel - ja na to- "a co powie Twoja dziewczyna ?" co sie okazalo to kolezanka- nr dalam. Wrocilam do domu, na sekretarce on- czy go pamietam itd. Wiadomosc i numer usunelam.
Po kilku miesiacach, z dziewczynami nie moglysmy sie zdecydowac na knajpę, w koncu dotarlysmy do jednej gdzie bawili się nasi znajomi a wśród nich On- tym razem bez żadnej dziewczyny. Akurat grali w piłkarzyki, powiedziałam : gram z nim.
I tak już gram prawie 3 lata planujemy wspólną przyszłość

[NoPasaran]

Jak miło sie to wszystko czyta

[malwinac]

Kiedy to było
Pamietam ze jakos na obozie ,ja szlam z kolezanka do lasku i on tam stal i palil.I baaardzo mi sie nie spodobal i z tego co mi potem opowiedzial ja mu rowniez...
Nastepnego dnia znow widzielismy sie w tym lasku i ja zagadałam zeby przyszli do nas do pokoju ... No i tak sobie siedzielismy zaczelismy rozmawiac...
I to bylo jakies zauroczenie.Potem wrocilismy z obozu zaczal do mnie przyjezdzac i juz 13 miesiac jestesmy razem

[mariposa91]

W szkole ) On był w 3 klasie ja w 1.. Mówił mi cześć i8 uśmiechaliśmy się do siebie. Aż w końcu podszedł do mnie i zapytał o numer telefonu: nie pytajcie co się wtedy ze mbną działo xD haha:d potem były sms az w końcu spotkania.. wspolny sylwester i w koncu byliśmy razem. I jesteśmy już ponad 9 miesięcy.

kocham go!!!!

[Michiru]

ja poznałam swojego narzeczonego przez neta, przez buziaczki. wysłałam mu pozytywka, on odpisał, ja go olałam.... on wziął mój nr gg z mojego profilu i napisał..... po kilku dniach umówiliśmy się na spotkanie, w moim mieście, na moim terenie.... poszliśmy na piwo... i od tej chwili jesteśmy nierozłączni

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez ladybird.

Razem studiujemy Ale początkowo ja byłam zajęta, on z kimś tam kręcił... Dopiero w te wakacje wszystko się zmieniło, zaczęliśmy się spotykać pod pretekstem większym lub mniejszym, no i kolejny rok studiów przywitaliśmy już razem(ku wielkiemu zdziwieniu znajomych z roku )

O hahaha Jak u mnie, tylko myśmy razem zaczęli być 1,5miesiąca przed końcem semestru letniego


NoPasaran oj bardzo miło

frandzelka dobre porównanie

[shure]

napisal mi prywata na fotka.pl

[Eloska]

ale się fajnie czyta ten wątek

[ilussia]

Ja chodziłam 3 lata ze swoim TŻ-tem do klasy... Podobał mi się od samego początku... I tak jakoś zleciały trzy lata szkoły średniej, i w ostatniej klasie-a dokładniej w lutym przed zakończeniem szkoły "coś" nas do siebie zbliżyło... I tak zostaliśmy parą, i teraz jestem szczęśliwą narzeczoną