Piekiełko Plotkowe cz. 3 Wizażowe wiedźmy nie odpuszczają :D

[domciatko]

no i masz nauczkę Myszko, że następnym razem wszystko pochować, pozamykać a dzieci na dwór wysłać bawić się i koniec
a najlepiej to nie zapraszać tych dzieci i koniec)

albo rachunek wystawić za walizkę i zniszczone mienie, hehehe)

[Myszka_80]

taaa wyślij na dwór kiedy jest tylko 6 stopni i nie zaproś bratanków i siostrzenców tza jak to nasza jedyna rodzina

swoja drogą zeby walizke dorwać to sie łebki musiały nieźle postarać ( wszystko od 5 lat w dół) bo ja ją dawałam na półkę używając krzesła, szafie brakło juz miejsca tam były gry i puzzle których bym nie podarowała

[domciatko]

jak na dworze wymarzną to potem będę cicho siedzieć w domu po kocem i się grzać hehehe:P ))

no niestety zima idzie i tak łatwo się dzieci nie da pozbyć.
ja pamiętam jak ja byłam dzieckiem i też się rozrabiało. Malowało się po świeżo wytapetowanych ścianach, kredkami świecowymi rysowało się po wykłądzinach. Robiło się zadymy śnieżne w pokoju z mąki!!! Raz to nawet szafę przewróciliśmy w pokoju i skończyło sie szpitalem bo ja się znalazłam pod szafą.

ale takie to uroki dzieciństwa.
podejrzewam, że za kilka lat dzieci będą takie wybryki miło wspominać, a rodzice zapomną

[Myszka_80]

o matko to z was szarancza była
ja to z dziką namiętnością z kolei z indyczką siedziałam w piaskownicy ( jako ze ta druga jako zwierze stadne lubiła towarzystwo a ja jedynaczka), albo jak sie młode kroliki pokazały i tlyko siersci dostały do lalki w wózku nie miały miejsca bo jeździły króliki , nasza jedyna iweczka to jak mnie na łace widziała, zaraz lezała i czekała az usiade, z uszu była kierownica i jeździłam "motorkiem"
z moich wiekszych wybryków................ hm mmm wyżerałam pietrszukę na grządkach i ni emieli nawet do zupy , albo jak raz jedyny mielismy posadzone ziemniaki to pozbierałam stonke do słoików, przyszłam na schody wejściowe do domu , wziełam dwa kamienie i robiłam z nich kapiszony, syf był okrutny

generalnie wszelkie moje "wpadki" grzecznosciowe dotyczyły siedzenia ze zwierzakami




aaaaaaaaaaaaa nie widzisz kłamie
Nikt tak jak ja nie hodował pleśni bo ja jeść nie lubiłam nigdy ( niedowaga szła za mna az do ślubu ) no i jak sie brało na 9 godz lekcyjnych jedna kromke chleba to teraz trzeba było gdzies to upchac
w róznych miejscach sie upychało, ale najlepszy był pojemnik na ubranka dla lalek, stał u mnie zawsze bo jak kuzynki przyjeżdżały to było sie czym bawic. W 7 kl SP mielismy przyniesc wyhodowana plesń, mielismy czas 2 tyg, ja juz za kilka dni przyniosłam moją kilkucentymetrową piekną zieloną pleśń na chlebie i dostałam pierwszą w życiu 6
i to był chyba jedyny raz kiedy mnie mama pochwaliła za marnowanie jedzenia

[domciatko]

myszka no widzisz jakie masz wspomnienia hehhehe warto bylo , warto

ja pochodzę z dużej rodziny, miałam w sumie tylko brata, ale za to 18 kuzynostwa
to sobie wyobraź jak nas 20 dzieci bylo u babci na wsi na wakacjach. spaliśmy w namiotach, na sianie, bo w domu tyle łóżkek nie było u babci. ale kto by tam chciał w domu spać jak można było w namiocie. na obiad były kartofle z ogniska i chleb z czosnkiem.
a pomysłów tyle ile dzieci. także codziennie coś się działo, wojny, bitwy, wypady nad rzekę, zabawy na polu itp. rewelacja dla nas dzieci. i pewnie rodzica ręce opadały!

[Myszka_80]

ale wam zazdroszcze

marzenie mojego życia - rodzeństwo
kuzynostwa mam 9 szt

[domciatko]

ja tez się cieszę że mam brata i przyrodnią siostrę.
i jeśli będę mieć dzieci i będzie to ode mnie zależało, to na pewno więcej niż 1.

to takie samolubne ze strony rodziców decydować się tylko na jedno dziecko (oczywiście jeśli jest to świadomy wybór!!!)

[Myszka_80]

popieram w 300%
dlatego mam dwie

Jak sie dowiedziałam o drugiej ciazy ( bo miała byc rok później) mówie mojej babci o tym
a ZONK : Ty a powiedz mi jak to jest jak jest dwoje dzieci w domu ??
Myslałam ze polegne ( tato tez był jedynakiem)

młoda jest z października a babcia 2 listopada pyta : ty a jak to było jak była jedna?? jak mysmy wytrzymali ?? hehehe

[Pagata]

hello
od wczoraj neta nie mialam no tragedia po prostu

[mezaga]

Dzień bez wizażu - dniem straconym

[domciatko]

pagata to pewnie masz już stos kartek świątecznych co?)

[Pagata]

a juz tam...nic nie robilam , jakios weny nie mam...no ale trzeba cos porobić,nie ma bata

[Integra]

Domcia to wyście tam mięli prawdziwą kolonię

Napisane przez domciatko

to takie samolubne ze strony rodziców decydować się tylko na jedno dziecko (oczywiście jeśli jest to świadomy wybór!!!)

Taaaaa pogadamy jak urodzisz pierwsze... Ja też zawsze myślałam, że najgorzej jest mieć jedynaka, ale teraz chyba ciężko mi się będzie zdecydować na drugie. Nie mam pojęcia jak ja sobie z dwóją poradzę, jak czasem nie mogę dać rady z jednym - jestem po prostu wykończona. Poza tym jak sobie pomyślę o porodzie, to mi skóra cierpnie

Myszka niezłą miałaś imprezę, chyba bym szwagra prześwięciła jeszcze za te głupawe teksty...

[Pagata]

Krysiu,to takie gadanie tylko ''a jak ja sobie poradze''bedziesz musiala to poradzisz nie ma innego wyjscia
przy kazdym nast jest lzej,no prania tylko wiecej no i kolejne porody to juz z gorki

ciezko jest ,jak dzieci rok po roku,a nawet znam przypadek,ze w jednym roku kalendarzowym się urodzily Ale te 2 lata roznicy to juz do ogarnięcia,naprawde.

[domciatko]

Napisane przez Integra

Domcia to wyście tam mięli prawdziwą kolonię


Taaaaa pogadamy jak urodzisz pierwsze... Ja też zawsze myślałam, że najgorzej jest mieć jedynaka, ale teraz chyba ciężko mi się będzie zdecydować na drugie. Nie mam pojęcia jak ja sobie z dwóją poradzę, jak czasem nie mogę dać rady z jednym - jestem po prostu wykończona. Poza tym jak sobie pomyślę o porodzie, to mi skóra cierpnie

Myszka niezłą miałaś imprezę, chyba bym szwagra prześwięciła jeszcze za te głupawe teksty...

myszka ty nie gadaj ze mną tylko z rodzicami którzy maja wiecej niż jedno. to ci powiedzą jakie to szczęście, podwójne!

---------- Dopisano o 13:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ----------

poza tym w pewnym wieku przy pewnej różnicy wieku starsze pomaga przy młodszym. chociażby pilnuje jak mama obiad gotuje czy do ec wyjdzie, może pokołysać wózek, podać pieluchę itp.
moja kuzynka ma właśnie 2, Majka-6 , michalek- 1,5 i mówi podobnie jak pagata. że z dwójką łatwiej, młodszy szybciej się uczy, bo podpatruje starszą siostrę, ona chcąc nie chcą pcha wózek, sprząta za małego czasami, poda to i tamto. posiedzi z małym kiedy mama ma gości itp.
a później po latach to chyba dobrze mieć więcej niż jedno dziecko.

[Myszka_80]

hahaha wiec ja dobrym przykładem jestem
Krysiu popatrz na mój podpis i daty urodzin moich zołzic.
Jak zrobiłam test ciażowy kiedy Kamilka miała 10 mies to przeryczałam całe Walentynki a tz wniebowzięty i zaraz chciał drugą dziewczynke

Bałam sie potwornie. Ze sie beda budziły, kłociły, ze zazdrość................

Jak ja sie bałam Pan jeden wie.
Ale jak sie zdziwiłam pozytywnie . Kamila pokochała siostrzyczke od razu. jej dzidzia i koniec. była mega wciagnieta w jakies mini obowiązki, pieliszki mi przynosiła, smoczek zawsze musiała podac sama, nawet ubranka dzidziusiowi wybierała.
W nocy sie nie budziły wzajemnie, a EMilka to juz przestała sie budzic na karmienie jak miała 3 mies.
Od samego poczatku jak tylko młodsza juz gaworzyła to sie razem "bawiły" , wiec albo Kamila ja tam czyms zabawiała, albo razem leżały pod takim stojakiem z chicco z grzechotkami i melodyjkami, a potem to juz lato przyszło i miały sesje balkonowania na kocach i w namiociku a pies ich pilnował jak by mi sie zozły zaczynały kłocic w swoim jezyku to tylko wkładał pychol między nie i rodzielał albo siadał między nimi
W przedszkolu były 2 lata w jednej grupie, jedna bez drugiej nawet sikac nie szła

kochają sie tak samo jak sie tłuką bo i tak musi byc wkońcu nie ma za dobrze, ale kłótnie choć burzliwe to krótkie i choć mamie jeszcze czasem krew si epo ich kłótni burzy to te juz psocą i wariują razem

[Pagata]

u mnie miedzy chlopcami są 2 lata roznicy,nie za duzo bo jeszcze chcieli sie bawic ze sobą i nie za malo,bo pierwszy juz byl ''samodzielny''
.
Potem odczekalam 4 lata i mialam corkę.i tu juz nie ma porozumienia,chlopaki trzymają razem a corka jest jedynaczką.Za duza roznica w tej chwili jest.

[Myszka_80]

o własnie Pagata moje kolezanki tez mają ten problem tzn z róznicą wieku
Mają sajgon w domu. Wrzaski krzyki zazdrość walki robienie sobie na złość i bynajmniej nie idzie o płec

Czasem to w szoku jestem że mogą sie dzieciska az tak "nienawidziec" ( nienawidzić?? jak sie pisze poprawnie ?? )

[Pagata]

Moja Emilka kocha braci chętnie ich podglada,wtrąca sie ,we wszystko,przzytula do nich itd ale oni wlasnie tego nie chcą.Nie pozwalaja jej nawet wchodzic do pokoju nie daj boze zeby popatrzyla jak grają na kompie,albo zajrzala do nich jak sa koledzy...A juz jak wsadzi lapy do ich rzeczy w biurku....
ja w domu bylam najmlodsza i mialam to samo.Wiecznie wszyscy na mnie od gowniar nazywali i nie pozwalali niczego ruszyc.A ja dziecko jak to dziecko,ciekawa bylam wszystkich ich skarbow.Wiecznie sie wydzierali na mnie.Z siostrą kontakt dopiero naprawil się,jak wyprowaqdzila sie z domu,ja b ylam wtedy w 1 klasie liceum.teraz jestesmy kochajace siostry

[Integra]

No właśnie za duża różnica wieku to tez niedobrze. My może w przyszłym roku pomyślimy o jakimś rodzeństwie dla Tymka, zobaczymy jak to wyjdzie

[Pagata]

Nie myśleć tylko działać

[paulisia250285]

Napisane przez domciatko

myszka no widzisz jakie masz wspomnienia hehhehe warto bylo , warto

ja pochodzę z dużej rodziny, miałam w sumie tylko brata, ale za to 18 kuzynostwa
to sobie wyobraź jak nas 20 dzieci bylo u babci na wsi na wakacjach. spaliśmy w namiotach, na sianie, bo w domu tyle łóżkek nie było u babci. ale kto by tam chciał w domu spać jak można było w namiocie. na obiad były kartofle z ogniska i chleb z czosnkiem.
a pomysłów tyle ile dzieci. także codziennie coś się działo, wojny, bitwy, wypady nad rzekę, zabawy na polu itp. rewelacja dla nas dzieci. i pewnie rodzica ręce opadały!

u mnie to samo tez jezdzilam do babci z kuzynkami. tez nas sporo bylo, tylko ze nie spalismy na sianie bo bylo w tamtych czasach,ze w 1 pokoju bylo 6 lozek i sie wszyscy miescili. mam tyle wspomnien z tego okresu,ze postow by zbraklo. cudne wspomnienia

[Titania]

wiecej to juz nagadać nie mogłyście, co?


jak juz mowa o dzieciach to dzis u nas w stołowce była taka "inteligentna' rozmowa dwóch chłopców o tym skąd się biora i jak sie rodzą dzieci
moj ulubiony temat
ileż z tym jest nieraz śmiechu

[paulisia250285]

dziewczyny - mam pytanie: macie gdzies linka/ kurs na ta kartke?? daaawno robilam i juz nie pamietam. mialam nawet szablon,ale pewnie jest w Bristolu...

[Pagata]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=375694&page=2

[paulisia250285]

Napisane przez Pagata

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=375694&page=2

dziekuje. pamietalam ze sie kiedys pytalam,ale nie moglam znalezc. pamietam ze robilam tez modyfikacje tego kursu (inne wymiary kartki) ale jakos sobie poradze. Dziékuje!!

[Integra]

Wpadam tylko życzyć Wam słodkich snów...

A to macie na dobranoc http://nevsedoma.com.ua/index.php?newsid=128560

[Kathinna]

Integra dobre

[domciatko]

witam z rana!!!
wstały?
opite? ojedzone?

[Pagata]

a tam objedzone zjadłam 3 placuszki otrębuszki z pieczarkami...i kawa