U nas coraz więcej dzieci,a na gadaniu czas szybko nam leci! Mamy Wiosenne 2012 !

[19claudia91]

a mi jak na złość wyszła ferba na ustach :/ i nie wiem czy jest to bezpieczne, a ja tydzień przed porodem :/ wrrrrrrrrr

[natkulec]

Napisane przez gucia6

ja to samo... potrafie w ciagu dnia wypic nawet 4-5 litrow plynow

to dobrze, więcej pokarmu będzie
moja Madzia mogłaby juz wstać bo z cycuchów już leci ale w sumie usnęła o 11 więc nie tak długo.
A propos spacerków to też planuję z małą wyjść chociaż na chwilę na taras bo na nim ma słonko a w przyszłym tyg na spacerek położna mówiła że najlepiej jak skończy 3 tyg a Madzia 2 skończy w niedzielę, więc nie wiem czy nie za wcześnie.

Napisane przez Cytrynka_Wawa

tez mi krecha ciemna zostala i pepek mam ciemniejszy w srodku ciekawe kiedy zniknie...

też jestem tego ciekawa, oby szybko

[karolca]

no to mam dodatkową motywację aby sprężyć się z porodem :/
Firma męża chce go wysłać w delegację 1500 km od domu... w domu miałby być na jeden weekend raz w miesiącu :/ Ehhh...
ale wcale nie mamy gwarancji, że po opiece czy urlopie go nie wyślą mimo wszystko... Co innego, gdyby miał jechać, jakby dziecko miało z pół roku...

[natkulec]

Napisane przez 19claudia91

a mi jak na złość wyszła ferba na ustach :/ i nie wiem czy jest to bezpieczne, a ja tydzień przed porodem :/ wrrrrrrrrr

znaczy zimno czy opryszczka?? smaruj często czosnkiem a za 2 dni śladu nie będzie, to sprawdzony sposób

[koniakonia]

Hej hej,

nadaję z balkonu, girką co jakiś czas macham gondolą , w której śpi Królewna młodsza , a Królewna starsza poszła z Babcią do Prababci.Bozzzie jak jest przyjemnie, słoneczko i ten smorodek spalenizny (sprawdziałam czy to czasem nie moje butelki wyparzane się topią lub czy czegoś innego nie przypalam), ktory nadciąga z ogródków działkowych ,to dla mnie znak ,że wiosna nadeszła




Wczoraj miałam zwarcie z tż, ale już się pogodziliśmy przed spaniem , bo ja nie lubię jak idziemy spać pokłóceni.Przez chwilę pogrążona byłam w czarnej d..ie , ale już wróciłam do pozytywnego nastawienia .No takie są Rybki, za ich nastrojem nie nadążysz, choćbyś galopował jak koń na służewcu .


Niebytność chwilowa na forum i już się pogubiłam co komu miałam napisać

Gosia ja też lubię mieć lekkie kieszenie , szczególnie jak na dzieci wydaje, najmniej rozrzutna jestem , jeśli mam sobie ciuchy kupować, dziwne to , ale tak mam, no ale kurka jak obejrzałam moją garderobę to padłam, trzeba będzie się wybrać na zakupy ciuchowe, ino troszkę mi burzhc jeszcze zleci.W spodnie wchodzę, bo dupsko w ciązy spadło, ale ten brzuszek jeszcze jest dość spory.


A propos spacerów to my byliśmy w 21 dobie , tak wyszło jakoś, wcześniej z dwa razy na balkonie po 15 minut werandowałam, ale jakby było tak ładnie jak jest dzisiaj to bym wylazła wcześniej dużo.


Co do jedzenia...ja jem wszystko prawie, podejrzana była reakcja na jabłko bardzo kwaśne , jadlam schabowego, hamburegerki, hot dogi domowe, naleśniki z bitą śmietaną , ogórkową , pomidorową, rosół, surówkę z kapusty, ale nie jakieś wielkie ilości na początek i jest ok, unikam czosnku i cebuli , troszkę czekolady wszamałam, dżemy wiśniowe jem na okrągło , piję jedną kawę dziennie ....aaa jeszcze szpinak jadłam z serem żółtym ....póki co nie działo się nic niepokojącego, no oprócz tego ,że mocniej się pręzyła po tym jabłku, chociaż też to może wątpliwe czy to od tego
Ze słodyczy jadłam placki z bitą, pączki i budynie jem.Planuję i tak tą dietę troszkę ukrócić o to slodkie , bo chciałabym wychodzić przy karmieniu na minusie , a jak będę tak wpierniczać to nic z spadku wagi się nie utrzyma.
A no i wodę piję w ilościach niemierzalnych

Balbinka dobrze,że z Dzieciątkiem wszystko ok

Mała a może masz niską hemoglobinę bo mi tak słabo to było w szpitalu po cc jak mi wyniki spadły

Ziaklask i: przyjemnego oczekiwania na Dzieciątko życzę

aleś jest wytrzymała Kobita

Teście zaproponowali ,że kupią nam osprzęt dla dzieci , czyli tą podstawkę dla Niny i torbę do wózka , aaa i adapter do fotelika oni tak robią, nigdy żadnej zabawki czy ciuszka nie dostałam dla dzieci od nich, wolą konkrety i w sumie słusznie.

[19claudia91]

Napisane przez natkulec

znaczy zimno czy opryszczka?? smaruj często czosnkiem a za 2 dni śladu nie będzie, to sprawdzony sposób

opryszczka

[koniakonia]

Napisane przez rybka13

hej
Nie wiem co napisac
Dzis pasuje mi rodzic, bo maz ma wolne az do poniedzialku, wiec mialby wiecej wolnego na rozpieszczanie corci no i mnie
Ale staram sie o tym nie myslec, bo mam wrazenie ze corcia robi nam na przekor

Rybka oby było jak sobie życzysz

Gotye sobie zapuściłam i jest wręcz cudnie, nic nie działa tak dobrze na mnie jak słonko i muzyczka

Gosia to jest moja piosenka "porodowa"( mam też takie z porodu Niny , zawsze mam ciarki na nich ) ,ale już zawsze będzie mi się z Tobą kojarzyć i z Twoim TŻ , bo pisałaś ,że sobie do tego tańczycie czasem i jak słyszę to mi się kojarzy z porodem i z Wami

ps. ciekawe co myślą o mnie sąsiedzi z bloku obok, siedzi na podłodze balkonu, macha nogą, wcina wafle ryżowe i pije żywca wodę, a ma minę jakby na plaży z drinkiem i wachlującym przystojniakiem przy leżaku czas spędzała a nie nie,to tylko matka wypuszczona na świeże powietrze

[19claudia91]

Napisane przez koniakonia

Rybka oby było jak sobie życzysz

Gotye sobie zapuściłam i jest wręcz cudnie, nic nie działa tak dobrze na mnie jak słonko i muzyczka

Gosia to jest moja piosenka "porodowa"( mam też takie z porodu Niny , zawsze mam ciarki na nich ) ,ale już zawsze będzie mi się z Tobą kojarzyć i z Twoim TŻ , bo pisałaś ,że sobie do tego tańczycie czasem i jak słyszę to mi się kojarzy z porodem i z Wami

ps. ciekawe co myślą o mnie sąsiedzi z bloku obok, siedzi na podłodze balkonu, macha nogą, wcina wafle ryżowe i pije żywca wodę, a ma minę jakby na plaży z drinkiem i wachlującym przystojniakiem przy leżaku czas spędzała a nie nie,to tylko matka wypuszczona na świeże powietrze

karaiby! aloha!

[koniakonia]

Napisane przez 19claudia91

karaiby! aloha!

oooo właśnie tak, Karaiby aloha , tylko tej kiecki nie mam i tego sznura na szyje z kwiatów , nie wiem jak to się zwie , a tak to prawie tak samo , wiem wiem, prawie robi wielką różnice , ale czy to ważne

[Aguśkaa83]

Hej hej
Ja tylko na chwilke, bo skonczylam karmic, mąż gotuje obiad a ja planuje ubrac malca i dac na balkon bo ladna pogoda
Dziekuje Wam wszystkim bardzo za miłe komentarze odnosnie zdjec

Napisane przez karo_z

Hej
zanim nadrobię napiszę jak tam po wizycie...

Super ze wszystko. Trzymam kciuki by tak jak u mnie po wyjeciu krazka poszlo szybciutko

Napisane przez rybka13

Witaj Aguska
Rzeczywiscie u Ciebie sie dzieje, ale na pewno ze wszystkim swietnie dajesz sobie rade A jak tesciowa, bardzo pomaga...?
Szymonek jest slodki
Zagladaj do nas czesciej

Ja rowniez po wizycie...
.

Jak znajde tylko chwilke, na pewno zajrze
Tesciowa nawet mnie nie nawiedza, ale babcie przywiezlismy i nam pomaga
Masaz szyjki musi byc bolesny, ja jak mialam ruszana szyjke przy badaniu rozwarcia lub po wyjeciu krazka w celu jej zbadania i rozmasowania co trwalo chwile myslalam ze umre z bolu. Nie chce Cie straszyc absolutnie, ale podobno mozna sie na masaz nie zgodzic. Teraz od tego sie odchodzi. Lepsze czopki na przyspieszenie lub oxy.

Napisane przez mag_99

U nas wszystko ok, maluch z piersi je aż miło, powoli zaczyna wyrastać z pierwszych śpiochów takie to fajne uczucie - widzieć jak rośnie mały szkrab na tym co mu się samemu " podaje"
pępuszek już odpadł

Tylko jestem ciągle głodna bo nie dość, że jem lekkostrawnie to jeszcze mały chyba wszystko wysysa....

A jak tam mamy karmiące z Waszą dietą?

Ja tez ciagle glodna i duzo pije wody Szczegolnie gdy karmię.
Pepuszek tez nam odpadl ale polozna doradzila, zeby jeszcze spirytusem przecierac do 2 tygodni.

Napisane przez lena_mi

Moja to już 3 noc z katarem..ale wcześniej udawało mi się zasnąć w razie nocnej pobudki,..a dziś nie dało rady;/
Oooo właśnie mi się odetkała jedna dziurka, rychło w czas..

U mnie Filip ma katar. Taka zdradliwa pogoda. Zycze zdrowka

Napisane przez Mała!

Dzien dobry

Aguska ale jestes dzielna! Gratulacje i juz Aga jestesmy po...uff mozemy do woli cieszyc sie tymi skarbami

Karolca. A twoja corcia sie nie wybiera na swiat?? Trzymam kciuki za Was

My dzis o 11:00 mamy wizyte poloznej, juz raz byla ale zapisalam dodatkowo kilka pytan!
Moj synus ma wodnista zolta kupke, jakby biegunke? I nie wiem czy to normalne? Musze np o to zapytac i o pierwszy spacer?! Ciagle mam w glowie mysli ze maly tak na prawde powinien jeszcze byc w brzuszku... Tak do 18-go!

Ale ja mam apetyt przy tej laktacji... tylko kurcze ciagle mysle co moge zjesc a czego nie? Mam na slodycze ochote... to jem krowki i biszkopty
Nie wiem jakie surowki i salatki beda delikate i dobre dla mnie przy karmieniu?

Ok Tymus sie budzi... znikam wiec! I czekam.na kolejne rozpakowywanka! Powodzenia

No dokladnie Jak sobie przypomne to wszystko co przeszlysmy to jestem bardzo szczesliwa ze juz jestesmy po
Moj robi ok. 6-8 kupek na dobe, wlasnie takiej konsystencji jak napisalas. Co do jedzenia, jem delikatniej ale codziennie wprowadzam nowosci i obserwuje na razie jest ok.

Napisane przez pempek

Dziewczyny rozpakowane - czy wciągnąl się już Wam brzuch? Mój już wyglada nie najgorzej w porównaniu do tego co było zaraz po porodzie... ale ciągle pępek mam jak lej po bombie i cały dół spuchnięty jakby mnie ktoś skopał ( ale to chyba efekt po cc). Ciekawe kiedy dojdę do jako takiej formy...
I jeszcze mam pytanko - moja Milenka ma strasznie suchą skórę na stópkach, aż jej się łuszczy, smaruję czym się da, ale nie pomaga - czy Wasze maleństwa też tak mają??

Dzisiaj chcemy wyjść na pierwszy spacer, tak na 20 minut do pół godziny. Ciekawe jak się będzie Milcia zachowywać

Jeszcze troszke czasu minie zanim macica sie calkowicie obkurczy. Spodnie sprzed ciazy pewnie bedziemy mogly ubrac gdzies za 3 m-ce
Chociaz to tez sprawa indywidualna.
Ja brzuszek mam lekko wypukly, nie jest zle, ale pewnie bedzie wychodzil ze spodni hihi

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:06 ----------

Napisane przez koniakonia

Hej hej,

nadaję z balkonu, girką co jakiś czas macham gondolą , w której śpi Królewna młodsza , a Królewna starsza poszła z Babcią do Prababci.Bozzzie jak jest przyjemnie, słoneczko i ten smorodek spalenizny (sprawdziałam czy to czasem nie moje butelki wyparzane się topią lub czy czegoś innego nie przypalam), ktory nadciąga z ogródków działkowych ,to dla mnie znak ,że wiosna nadeszła

To ja tez bede zaraz wygladala ciekawie na balkonie

[nowaken]

Napisane przez pempek

Cześć kobietki!

Melduję się w nowej części wątku.

Gratulacje dla nowych mamuś!!!

U nas wszystko w porządku, Milenka grzeczniutka, kochaniutka, prawie w ogóle nie płacze, czasem pomarudzi między karmieniami. Ja niestety nie mam za dużo pokarmu i muszę małą dokarmiać, ale przystawiam za każdym razem najpierw do piersi i walczę laktatorem. Może się coś ruszy. Najważniejsze, żeby niunia była szczęśliwa

Tak Was czytam jak próbujecie przyspieszyć poród i zaraz mi się przypomina moja walka... Niestety na mnie nie działał żaden naturalny sposób przyspieszenia porodu

Dziewczyny rozpakowane - czy wciągnąl się już Wam brzuch? Mój już wyglada nie najgorzej w porównaniu do tego co było zaraz po porodzie... ale ciągle pępek mam jak lej po bombie i cały dół spuchnięty jakby mnie ktoś skopał ( ale to chyba efekt po cc). Ciekawe kiedy dojdę do jako takiej formy...
I jeszcze mam pytanko - moja Milenka ma strasznie suchą skórę na stópkach, aż jej się łuszczy, smaruję czym się da, ale nie pomaga - czy Wasze maleństwa też tak mają??

Dzisiaj chcemy wyjść na pierwszy spacer, tak na 20 minut do pół godziny. Ciekawe jak się będzie Milcia zachowywać

No to dobrze że tak sobie świetnie radzicie A z dochodzeniem do formy po cesarce to jest różnie wszystko zależy od organizmu

[emigra]

Hej laseczki


Moj brzuch jeszcze mocno zwisa


Natkulec, a my mialysmy pozwolenie na spacerek juz w niedziele - czyli jak mala miala 4 doby, ale na 15 minut - bylo dosyc cieplo. Od wtorku wystawialam ja na pol h na balkon a dzisiaj zaliczylysmy godzinny spacerek - mamy piekna pogode, slonko swieci i jest chyba z 20 stopni


Przyjechala moja mama wiec nie zagladam do kompa wlasnie robi nam golabki za pol h przyjdzie polozna. Dziewczyny
Wy tez odczuwacie ciagniecie w kroczu? Ja mam takkie uczucie grawitacji, jak pod koniec ciazy jak duzo pochodzilam ... nie umiem siedziec ani stac ani lezec cyce juz mi sie zasuszyly sa juz miekkie

[Jolkaaa]

Grrr pisałam z godzinę temu, aż nagle internetu zabrakło nie wiem co się stało - zadzwoniłam do nich i naprawili dopiero co !!

A więc byłam na mieście i padam na pyszczek tak mnie nogi bolą
Pogoda idealna, dużo ludzi chodzi bez kurtek, ja musiałam w zimowym płaszczu rozpiętym a i tak mi było ciepło.

Nie miałam dzisiaj głowy do zakupów połowy nie kupiłam

Co do torta idę na łatwzine kupiłam spody i krem waniliowy


I przy okazji kupiłam sobie super a'la tunike koszulową rozpinaną idealną do karmienia jestem z niej zadowolona


Teraz jestem mega głodna i czekam na TŻta będziemy jeść

[gosia261282]

Napisane przez Nikii89

Dzięki dziewczyny za kciuki
Ja tylko na chwilę i idę odpoczywać.
Jednak wczoraj mnie jeszcze zostawili w szpitalu i wyszłam dopiero dziś o 12.
Miałam przez ten czas co kilka godzin robione KTG które wychodziło książkowo. Lekarz nawet się dziwił że nie czuję ruchów bo Oskar ciągle wierzgał i kopał. Powiedział że może to być spowodowane dużą ilością wód i dlatego słabo odczuwam ruchu.
Test Manninga (chyba tak się to pisze) wyszedł bardzo dobrze
Oskar waży 2300g.
Myślałam że puszczą mnie wczoraj do domu ale chcieli abym została i liczyła ruchy po każdym posiłku. Tak więc w odróżnieniu od środy wczoraj i dziś było ich więcej choć faktycznie słabe.
Ale powiedziano mi że wszystko jest dobrze syn rozwija się prawidłowo i ciągle się rusza a serce mu bije jak dzwon

Super,ze wszystko dobrze!

Napisane przez karolca

no to mam dodatkową motywację aby sprężyć się z porodem :/
Firma męża chce go wysłać w delegację 1500 km od domu... w domu miałby być na jeden weekend raz w miesiącu :/ Ehhh...
ale wcale nie mamy gwarancji, że po opiece czy urlopie go nie wyślą mimo wszystko... Co innego, gdyby miał jechać, jakby dziecko miało z pół roku...

A wiadomo juz kiedy to ma byc i czy to pewne?
Bedzie mogl ktos pomagac ci w razie czego,moze mama?

Napisane przez koniakonia

Hej hej,

nadaję z balkonu, girką co jakiś czas macham gondolą , w której śpi Królewna młodsza , a Królewna starsza poszła z Babcią do Prababci.Bozzzie jak jest przyjemnie, słoneczko i ten smorodek spalenizny (sprawdziałam czy to czasem nie moje butelki wyparzane się topią lub czy czegoś innego nie przypalam), ktory nadciąga z ogródków działkowych ,to dla mnie znak ,że wiosna nadeszła

Co do jedzenia...ja jem wszystko prawie, podejrzana była reakcja na jabłko bardzo kwaśne , jadlam schabowego, hamburegerki, hot dogi domowe, naleśniki z bitą śmietaną , ogórkową , pomidorową, rosół, surówkę z kapusty, ale nie jakieś wielkie ilości na początek i jest ok, unikam czosnku i cebuli , troszkę czekolady wszamałam, dżemy wiśniowe jem na okrągło , piję jedną kawę dziennie ....aaa jeszcze szpinak jadłam z serem żółtym ....póki co nie działo się nic niepokojącego, no oprócz tego ,że mocniej się pręzyła po tym jabłku, chociaż też to może wątpliwe czy to od tego
Ze słodyczy jadłam placki z bitą, pączki i budynie jem.Planuję i tak tą dietę troszkę ukrócić o to slodkie , bo chciałabym wychodzić przy karmieniu na minusie , a jak będę tak wpierniczać to nic z spadku wagi się nie utrzyma.


Teście zaproponowali ,że kupią nam osprzęt dla dzieci , czyli tą podstawkę dla Niny i torbę do wózka , aaa i adapter do fotelika oni tak robią, nigdy żadnej zabawki czy ciuszka nie dostałam dla dzieci od nich, wolą konkrety i w sumie słusznie.

Zazdroszcze tego siedzenia z malutka na balkonie,ja juz oczyma wyobrazni widze siebie z wozkiem i ksiazka w parku,a corka smiga po parku na rowerze.

Powialo optymizmem,ze jesz w sumie normalnie i nic malutkiej nie jest.Oj mam nadzieje,ze i mnie sie uda,ze maly bedzie twardziel i nic nie bedzie mu sie dzialo po tym co zjem.

Super z ta propozycja tesciow,fajnie jak takie powazniejsze wydatki odchodza wam.

[Jolkaaa]

Napisane przez gosia261282

Bylam na "malych" zakupach,co skonczylo sie tym,ze wydalam wszystko co mialam.Jak zwykle.Nie umiem oszczedzac.I nie wiem jak kiedys moglam zyc jak gotowka wplywala raz w miesiacu (bo z mezem mielismy w ten sam dzin wyplaty).Teraz to jakas abstrakcja.

Ja mam tak samo nie potrafię oszczędzać
Ale zawsze coś tam muszę mieć odłożonego na czarną godzine choć nie jest to dużo




A byłam w Lidlu mają fajne rajstopki dla maluszków kupiłam jedne

Napisane przez tynka88

Ja mam oszczedzanie chyba we krwi po mamie, jak trzeba potrafie sie zmobilizowac i nie wydawac pieniedzyale jak mam troszke wiecej to jak gosia uwazam ze pieniadze sa po to zeby je wydawac i nie zaluje sobie, bo zycie jest za krótkie zebym pozbawiala sie niektorych przyjemnosc

zgadzam się z tym

[gosia261282]

Napisane przez emigra

Hej laseczki


Moj brzuch jeszcze mocno zwisa


Natkulec, a my mialysmy pozwolenie na spacerek juz w niedziele - czyli jak mala miala 4 doby, ale na 15 minut - bylo dosyc cieplo. Od wtorku wystawialam ja na pol h na balkon a dzisiaj zaliczylysmy godzinny spacerek - mamy piekna pogode, slonko swieci i jest chyba z 20 stopni


Przyjechala moja mama wiec nie zagladam do kompa wlasnie robi nam golabki za pol h przyjdzie polozna. Dziewczyny
Wy tez odczuwacie ciagniecie w kroczu? Ja mam takkie uczucie grawitacji, jak pod koniec ciazy jak duzo pochodzilam ... nie umiem siedziec ani stac ani lezec cyce juz mi sie zasuszyly sa juz miekkie

U nas tez z tego co wiem pozwalaja szybko na spacery.
Zreszta w Polsce tez wyszlam po niecalym tygodniu z moda na dwor,powietrze nic zlego przeciez dzieckuu nie zrobi.No chyba,ze pogoda paskudna,to wiadomo ze trzeba zaczekac.

Kochana z brzuszkiem jeszcze troche,nie minelo duzo czasu.
Dobrze,ze nie masz juz problemu z laktacja.
A przypomnij,bo nie pamietam czy mialas cos zapisane od poloznej na zahamowanie?

[MoniaHan]

czesc Dziewczynki, zaraz sprawdze ktora urodzila jak mnie nie bylo od srody w nocy.bo nadrobic to moze i nadrobie jak juz odespie.
dziekujemy z Hania za kciuki, jestesmy od wczoraj wieczorem w domu, tazke w szpitalu bylysmy 20h.
byla dzisiaj u nas polozna, o rany jak ona na luzie wszystko robi z takim malenstwem, patrzylismy i podziwialismy z Tz
ogolnie Hania ma sie dobrze, pierwsza noc za nami - bylo dobrze, wstalam tylko 2 razy:1 na karmienie (troche piersia, troche formuly) i zmienilam pieluche i pozniej zmiana pieluchy.
najgorzej jest tylko jak pierdzioszki nie chca isc, wiec troche musze jej wtedy pomoc.
porod opisze na dniach, zdjecia zaraz wrzuce na maila.
stracilam duzo krwi wiec jestem oslabiona,biore zelazo, porozcinali mnie chyba porzadnie bo czuje wszedzie szwy i trudno jest siedziec, sutki bola, ale jest git
a wlasnie bo u mnie nie uzywali vacum, tylko jakies szczypce czy cos takiego, nie wiem dokladnie ale wygldalo to jak rzeznia wiec bylam znieczulona od pasa w dol i musialam przec nic nie czujac, a ogolnie parte skurcze mialam przez 3h bez zadnego znieczulenia bo glowka jak sie okazalo nie byla za bardzo dobrze ustawiona do wyjscia.Tz byl niesamowity i byl caly czas ze mna, bardzo pomagal i nie wiem jak bym dala rade bez niego, bo zwlaszcza 3 godz parcia (po 12h porodu)to byla taka jazda ze brak slow (bo glowka nie chciala wychodzic) no a pozniej juz stol, znieczulenie i chyba 4 parcia bez czucia czegokolwiek i Hania byla z nami

dziekuje za przekazywanie wiesci Dziewczyny

[Jolkaaa]

Nikki super, że już jesteś w domku

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Mamuśki, które już urodziły !! Głupie pytanie czy wasza stopa się powiększyła tzn czy macie większą o numer ? Czy dalej taka sama jest i spokojnie chodzicie w swoich butach??

[koniakonia]

Napisane przez MoniaHan

czesc Dziewczynki, zaraz sprawdze ktora urodzila jak mnie nie bylo od srody w nocy.bo nadrobic to moze i nadrobie jak juz odespie.
dziekujemy z Hania za kciuki, jestesmy od wczoraj wieczorem w domu, tazke w szpitalu bylysmy 20h.
byla dzisiaj u nas polozna, o rany jak ona na luzie wszystko robi z takim malenstwem, patrzylismy i podziwialismy z Tz
ogolnie Hania ma sie dobrze, pierwsza noc za nami - bylo dobrze, wstalam tylko 2 razy:1 na karmienie (troche piersia, troche formuly) i zmienilam pieluche i pozniej zmiana pieluchy.
najgorzej jest tylko jak pierdzioszki nie chca isc, wiec troche musze jej wtedy pomoc.
porod opisze na dniach, zdjecia zaraz wrzuce na maila.
stracilam duzo krwi wiec jestem oslabiona,biore zelazo, porozcinali mnie chyba porzadnie bo czuje wszedzie szwy i trudno jest siedziec, sutki bola, ale jest git
a wlasnie bo u mnie nie uzywali vacum, tylko jakies szczypce czy cos takiego, nie wiem dokladnie ale wygldalo to jak rzeznia wiec bylam znieczulona od pasa w dol i musialam przec nic nie czujac, a ogolnie parte skurcze mialam przez 3h bez zadnego znieczulenia bo glowka jak sie okazalo nie byla za bardzo dobrze ustawiona do wyjscia.Tz byl niesamowity i byl caly czas ze mna, bardzo pomagal i nie wiem jak bym dala rade bez niego, bo zwlaszcza 3 godz parcia (po 12h porodu)to byla taka jazda ze brak slow (bo glowka nie chciala wychodzic) no a pozniej juz stol, znieczulenie i chyba 4 parcia bez czucia czegokolwiek i Hania byla z nami

dziekuje za przekazywanie wiesci Dziewczyny

Hej hej, fajnie że jesteście już w domku i że jest git

To miałaś pewnie poród kleszczowy, to są ciężki porody i pewnie faktycznie musieli Cię tam nieźle pociąć,mam nadzieję,że wszystko będzie się ładnie goić .

Gosia mi na wyhamowanie laktacji (żeby się tak nie lało) położna kazała pić szałwie, ale wiem że są takie tabletki bromergon na zahamowanie

[evvcia_]

Napisane przez Nikii89

Dzięki dziewczyny za kciuki
Ja tylko na chwilę i idę odpoczywać.
Jednak wczoraj mnie jeszcze zostawili w szpitalu i wyszłam dopiero dziś o 12.
Miałam przez ten czas co kilka godzin robione KTG które wychodziło książkowo. Lekarz nawet się dziwił że nie czuję ruchów bo Oskar ciągle wierzgał i kopał. Powiedział że może to być spowodowane dużą ilością wód i dlatego słabo odczuwam ruchu.
Test Manninga (chyba tak się to pisze) wyszedł bardzo dobrze
Oskar waży 2300g.
Myślałam że puszczą mnie wczoraj do domu ale chcieli abym została i liczyła ruchy po każdym posiłku. Tak więc w odróżnieniu od środy wczoraj i dziś było ich więcej choć faktycznie słabe.
Ale powiedziano mi że wszystko jest dobrze syn rozwija się prawidłowo i ciągle się rusza a serce mu bije jak dzwon
To tak po krótce
Może uda mi się Was nadrobić ale naprodukowałyście ponad 20 stron
Jeszcze raz dzięki za kciuki okazały się pomocne

Aaaa i przepisali mi luteinę (z tego co wiem jest na podtrzymanie ciąży) powinnam się tym martwić? szczególnie gdy usłyszałam że wszystko jest OK

Super, że jednak wszystko ok i przynajmniej po tym pobycie będziesz spokojniejsza jak Cię tak przebadali a luteina to pewnie tak na wszelki wypadek - może działa na coś innego oprócz podtrzymywania, ale ja niestety nie mam pojęcia.
Miłego odpoczywania w domku bo szpital pewnie Cię wymęczył.

Napisane przez Karo89

Dzień dobry.

ja rano poszłam na miasto, zrobić resztę badań potrzebnych do porodu, typu morfologia, mocz, które ważne są 2 tygodnie i jeszcze jakieś...
Piękna pogoda, ubrałam sobie kurteczkę wiosenno-jesienną, przeszłam w sumie nie tak dużo, ale wróciłam do domu prawie mokra bo tak jest gorąco. super czuć wiosnę

potem poszłam odebrać wyniki na paciorkowca i tutaj lipa
z wymazu z odbytu wyszedł posiew dodatni, natomiast z pochwy nie, co nie zmienia faktu że ta gadzina się przyplątała
ogólnie interpretacja wyników jest taka: Wyhodowany drobnoustrój ... może świadczyć o nosicielstwie. Interpretacja wyniku zależy od objawów i stanu klinicznego pacjenta. i bądź tu mądry człowieku co to ma znaczyć.
Ale żeby było ciekawiej, to jak pamiętacie zażywałam antybiotyk, który teoretycznie mógł się tego paciorkowca pozbyć, ale żeby to sprawdzić, musiałabym czekać do przyszłego czwartku, żeby jeszcze raz zrobić wymaz, ze względu że dopiero co skończyłam stosować ten antybiotyk.
Dla pewności zadzwoniłam do szpitala, zapytałam co mam robić-pani mi powiedziała, żebym badań nie powtarzała, oni i tak mimo wszystko podadzą mi profilaktycznie ten zastrzyk, bo może być tak, że nie zdążę tych badań odebrać.

no i ogólnie jestem smutna i zła, że to takie skomplikowane wszystko



Ja dzisiaj też pomysłu na obiad nie mam, więc będą pierogi. ja ruskie, mąż z mięsem


p.s. zapomniałam napisać, na mailu cudne dzieciaczki, wszystkie bez wyjątku, bardzo urocze

Też miałam taki zły humor jak się dowiedziałam o paciorkowcu tak czy owak dadzą antybiotyk i mam nadzieję, że ani dzidziusiom, ani nam nie będzie nic zagrażało. Nosek do góry niestety nic już na to nie poradzimy
I smacznych pierożków

A ja pomalowałam właśnie pazurki na wiosenne kolory różowo-pomarańczowo i poprzyklejałam kwiatuszki jakieś troszkę mi weselej. Zaraz poprostuję włosy i może jakoś zabiję ten dzień paszteta. Jutro wybieram się po wiosenne buty. Co jest teraz modne

[adaikaka]

cierpiąca jestem

byłam z małym na podwórku 1,5 h ... siedzę sobie na leżaczku, nagle skurcz i uczucie jakby mi ktoś szpile wbił w cewke moczową albo ujście szyjki... ciężko mi powiedzieć... wstaje do smyka a tu taki ból w miednicy, pachwinach i biodrach jakby mnie miało zaraz rozerwać ledwo, ledwo chodzę... zamiast kroków robię tiptopy... troszkę poleżałam i teraz bolą mnie głównie biodra a ból promieniuje mi do lewego kolana aż

jaja jakieś ostatnio się ze mną dzieją...

Nikii89 luteina dopochwowo czy doustnie ? bo ja dostałam dopochwowo jak mi się brzuch stawiał, lekarz powiedział, że troszkę rozluźni szyjkę i macicę

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

Teście zaproponowali ,że kupią nam osprzęt dla dzieci , czyli tą podstawkę dla Niny i torbę do wózka , aaa i adapter do fotelika oni tak robią, nigdy żadnej zabawki czy ciuszka nie dostałam dla dzieci od nich, wolą konkrety i w sumie słusznie.

Orientuje sie któraś ile kosztuje taka podstawka

[rybka13]

karo89 nie martw sie tym paciorkiem, skoro i tak podadza Ci antybiotyk no to dzidzi nic nie bedzie A do czwartku juz niedaleko.

Aguska wiem, ze moge odmowic masazu szyjki, tyle ze tutaj sie nie wywoluje inaczej do 14-15 dni po terminie. Mam wiec do wyboru to lub NIC. A oxy czy inne specyfiki to moze laskawie po 2 tyg Zobacze jeszcze jak z tym masazem, bo w sumie jak wytrzymam tydzien, to poczekam moze i kolejny...
Fajnie, ze tesciowa Cie nie meczy psychicznie

koniakonia zyc nie umierac... I to Twoje menu jakie bogate, pozazdroscic ze mala wszystko toleruje

MoniaHan to dlugo Cie tam nie trzymali, to dobrze bo ja tez nie chcialabym tam lezakowac dluzej niz to konieczne...

adaikaka to moze przejsciowe, te bole czasem dopadaly i niektore z nas, jak sie da to polez sobie troche, na pewno troche Ci to ulzy

[nowaken]

No to zakupy zrobione, posprzątane, zaraz pójdę rybkę smażyć na obiad pranie się suszy na balkonie więc z palnowanych rzeczy na dzisiaj zostało mi tylko prasowanie. Jeszcze sobie przypomniałam że dla Ani nie wyprałam pościeli więc wszystkie wrzuciłam do pralki i już się suszą

Napisane przez Jolkaaa

Nikki super, że już jesteś w domku

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Mamuśki, które już urodziły !! Głupie pytanie czy wasza stopa się powiększyła tzn czy macie większą o numer ? Czy dalej taka sama jest i spokojnie chodzicie w swoich butach??

Ja po pierwszej ciąży kupuję o numer większe buty

[koniakonia]

Napisane przez nowaken

Orientuje sie któraś ile kosztuje taka podstawka

nie wiem czy do każdego wózka takie coś idzie kupić, najlepiej sprawdzić na stronie producenta Twojego wózka czy takie cos oferują,no i nie wiem jak dokładnie wyglądają te mocowania czy pasują do innych wózków

ta moja podstawka kosztuje 250 zł , no i tak myślimy czy nie poszukać używanej , bo drogie to gówienko , no ale jest mi niezbędne, jeśli chce się zapuszczać na dłuższe spacery sama z dziecmi

[rybka13]

MoniaHan super fotki! Hania jest urocza
mag_99 Filipek rowniez slodziutki

MoniaHan a dlugo polozna byla u was? I co konkretnie robila?
Czekam z niecierpliwoscia na opis Twojego porodu Jesli mozesz to napisz kochana co Ci sie przydalo w szpitalu, a co bylo zbedne

[Jolkaaa]

MoniaHan śliczną masz córeczkę

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

mag_99 ślicznego masz synka

[MoniaHan]

Dziewczyny a Wasze coreczki tez maja na pieluszce (zobaczylam wlasnie) troszke jasnej krwi i takie ni to siusiu ni to jakas wydzielina pomaranczowo - rozowawa.
na mailu piekne dzieciaczki ...sie poplakalam az bo tyle razem bylysmy na forum przez cala ciaze (i jestesmy jeszcze z tymi z Was ktore beda rodzic)a teraz ogladamy juz nasze dzieciaczki....ale to wzruszjace.

u mnie po porodzie poki co tylko 5kg mniej i nie krwawie zbyt mocno.
ide sie zdrzemnac poki maly mruczek spi.

[nowaken]

Napisane przez koniakonia

nie wiem czy do każdego wózka takie coś idzie kupić, najlepiej sprawdzić na stronie producenta Twojego wózka czy takie cos oferują,no i nie wiem jak dokładnie wyglądają te mocowania czy pasują do innych wózków

ta moja podstawka kosztuje 250 zł , no i tak myślimy czy nie poszukać używanej , bo drogie to gówienko , no ale jest mi niezbędne, jeśli chce się zapuszczać na dłuższe spacery sama z dziecmi

Dzięki tylko muszę się zastanowić czy dla czterolatka to zda egzamin.

[adaikaka]

Napisane przez rybka13

adaikaka to moze przejsciowe, te bole czasem dopadaly i niektore z nas, jak sie da to polez sobie troche, na pewno troche Ci to ulzy

no ja mam nadzieje, że to przejściowe
jak tak dalej pójdzie to jak wpadnę do mojego lekarza 29.03 to mu z miejsca karzę cesarkę zrobić
z mamą unikam już kontaktu bo ona cały czas "donoś do końca, donoś do końca"... WIEM, że muszę donosić jak najdłużej, co najmniej do konca marca najlepiej do po świąt, ale mnie już tak wszystko boli, że takie gadanie doprowadza mnie do szału
tym bardziej, że jakoś do opieki nad moim starszakiem się specjalnie nie garnie i sama muszę za nim biegać ... i tylko słyszę "oszczędzaj się, oszczędzaj się"... taaa samo się nie posprząta, samo się nie ugotuje, samo się nie wypierze, synek sam na spacer też nie wyjdzie przecież, sam się nie wykąpie...
kiedyś napomknęłam, że chciałabym jeszcze przed porodem jej małego na cały dzień podrzucić chociaż... to jak zaczęła o tym myśleć, że najlepiej, żeby mój tata i brat byli wtedy w domu też, że bedzie musiała sobie wcześniej obiad ugotować itd. itp. to mi się odechciało już prosić ją o pomoc... oczywiście sama też jeszcze nie zapytała kiedy jej małego podrzucę...
mówię Wam... babcie się takie udały, że
moja teściowa jeszcze lepsza bo mieszka za ścianą (moi rodzice 3 km od nas) wpada do małego na 3 minuty z pytaniem czy chce czekoladkę oczywiście za czekoladkę ma jej dać buzi i spada do siebie
a ja gryzę się w język bo awantura by była nie z tej ziemi normalnie

wsparcie mam jak cholera... i jak tu nie chcieć wcześnie urodzić?? Tylko dobro maleństwa w brzuchu mnie jakoś trzyma w ryzach i próbuje się ograniczać...
no to się wyżaliłam