W końcu wiosna wyczekana - cieszy się każdy bobas i jego mama. Mamusie VII - VIII

[Oliweczka1985]

Napisane przez Marina1

Zresztą pamiętacie jak nasza youyou pisała, że to rewelacyjny odstęp między dzieciakami? ( ona ma taki też jak Oliweczka będzie miała ). Bo się zabawią, jedno zapatrzone w drugie...

kocham Cie za te słowa
Własnie tak mi się wydawało apropo YouYou, ale nie byłam pewna.

[jacieeeee]

Napisane przez zanka205

dziewczyny jedziemy na weekend do Leśnicy, w niedzielę odwiedzimy Zakopane, a w sobotę termy w Bukowinie, życzę Wam udanego weekendu buziaki

Super. Zazdroszczę i życzę miłego wypoczynku

Szymon
Krzyś
Malwinka
Kornelcia buziaki


Piękna pogoda za oknem. Aż drzwi sobie otworzyłam do punktu i się wietrzę

Dziubek gdzieś Ty?

[patik87]

Ola miałam Ci pisać ze you you same pozytywy Ci zapoda takiej małej różnicy.
Między mną a bratem jest 1,5 roku. Darliśmy się jak dwa psy, bo musiałam z nim pokój dzielić
Dobrze będzie, zobaczysz
Do gina będziesz tego samego chodzić? paranoja, tyle czekać..

Lilii a więc...
śniło mi się że twoj tż był moim kochankiem, i wasze wujostwo przyłapało nas na bara bara w waszym domu w trakcie budowy to tak w skrócie.
Skąd mi się to wzięło?

Umyłam okno jedno po jednym dziennie i jakoś pójdzie.
Jadę dzisiaj o gina, niech coś robi ze mną
@ dalej niet.

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Ola miałam Ci pisać ze you you same pozytywy Ci zapoda takiej małej różnicy.
Między mną a bratem jest 1,5 roku. Darliśmy się jak dwa psy, bo musiałam z nim pokój dzielić
Dobrze będzie, zobaczysz
Do gina będziesz tego samego chodzić? paranoja, tyle czekać..


Umyłam okno jedno po jednym dziennie i jakoś pójdzie.
Jadę dzisiaj o gina, niech coś robi ze mną
@ dalej niet.

Czekam na You You-napewno będę miała do Niej w między czasie dużo pytań
Tak, do tego samego gina-uwielbiam go
Ja tez musze się wziaść za okna i planuję pomyc tyle, na ile Julcia mi pozwoli-a reszta następnego dnia ....czy jakoś tak.
Daj znać po wizycie u gina. Ale nie robiłaś testu?

Taka piękna pogoda, a ja musze siedzieć w pracy zamiast wyjść z Julcią na spacer, no!!

[jacieeeee]

Napisane przez patik87

Ola miałam Ci pisać ze you you same pozytywy Ci zapoda takiej małej różnicy.
Między mną a bratem jest 1,5 roku. Darliśmy się jak dwa psy, bo musiałam z nim pokój dzielić
Dobrze będzie, zobaczysz
Do gina będziesz tego samego chodzić? paranoja, tyle czekać..

Lilii a więc...
śniło mi się że twoj tż był moim kochankiem, i wasze wujostwo przyłapało nas na bara bara w waszym domu w trakcie budowy to tak w skrócie.
Skąd mi się to wzięło?

Umyłam okno jedno po jednym dziennie i jakoś pójdzie.
Jadę dzisiaj o gina, niech coś robi ze mną
@ dalej niet.

No powiem Ci, że sen przedni
Ja zaplanowałam, że w przyszłą sobotę oddam Dominika mojej mamie i pomyję okna, płytki w łaziece, popiorę firanki. Tylko ciekawe jaka będzie pogoda. I czy mi się będzie chciało
Bo jutro idę do pracy
Za lekarza

[patik87]

Oliweczka nie testowałam, myślę że to RACZEJ nie ciąża. czuję się normalnie..

Ząb mnie pobolewa rok u dentysty nie byłam. To dużo?

Jaciee czym myjesz płytki?octem? u mnie też do mycia..
firanki u Sary w pokoju wczoraj wyprasowałam i zmieniłam. Na raty oczywiście, 3 razy od żelazka odchodziłam..

[mamad1]

Napisane przez zanka205

dziewczyny jedziemy na weekend do Leśnicy, w niedzielę odwiedzimy Zakopane, a w sobotę termy w Bukowinie, życzę Wam udanego weekendu buziaki

Pozdrów ode mnie Zakopane!

I jeszcze raz życzonka - tym razem dla Krzysia i Szymona! Sto lat chłopaki!

Napisane przez Stronczek27

Oliweczka nie ma co sie wstydzic. Moich rodzicow nikt nie pobije. Miedzy mna a bratem jest 10 m-cy roznicy. Gdyby inaczej miesiace sie ulozyly moglismy byc z jednego roku nawet. (ja maj 1983, brat marzec 1984)

Faktycznie Nas byłą trójka co 16 miesięcy A moja ciocia miała tez trójkę tylko z przerwą 13,5 i 12 miesięcy Jedna koleżanka ma jedno dziecko ze stycznia i drugie z grudnia (a zapierała się, że tylko jedno będzie mieć) i studiowałam z dziewczyną, która miała siostrę z tego samego roku
Pewnie dużo ludzi po prostu o tym nie mówi, ale też często sami ludzie decydują się na mały odstęp między dziećmi, żeby nie robić kilku przerw w karierze zawodowej np. W parku mam koleżankę z 4-miesięczną córką i w maju chcą zacząć starać się o następne dziecko

Napisane przez Natka_

W mojego mamusia

Skąd ja to znam?

Pieleszka fajny avatar

Napisane przez Oliweczka1985

mój P. wczoraj jak sie dowiedział, to rozejrzał się po Julci pokoju i mówi, ale spoko-wszystko mamy, teraz będzie łatwiej

Widać, że podszedł do sprawy bardzo odpowiedzialnie

[patik87]

Sprzedałam chustę Kupiłam za 120, poszła za 130

[brunetka2000]

Witam się
U nas Alicja nadal chora I na dodatek pupę ma odparzoną wiec trzymam ją w tetrze i wysadzam na nocnik.

Oliweczka gratuluje klask i:

Zanka miłego wypoczynku

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Oliweczka nie testowałam, myślę że to RACZEJ nie ciąża. czuję się normalnie..

Ząb mnie pobolewa rok u dentysty nie byłam. To dużo?

to daj znać po ginie-na którą idziesz? bedę tu czekać w napięciu
Rok? ja też nie byłam od roku, ale raz na rok, to trzeba też sie muszę wybrać.

Napisane przez patik87

Sprzedałam chustę Kupiłam za 120, poszła za 130

Napisane przez brunetka2000

Witam się
U nas Alicja nadal chora I na dodatek pupę ma odparzoną wiec trzymam ją w tetrze i wysadzam na nocnik.

Oliweczka gratuluje klask i:

Zanka miłego wypoczynku

Biedna Ala
Dzięki za gratulacje

[Kajool]

Napisane przez zanetaa88

Laski ale się wystraszyłam.
Wykąpałam pannicę itd itp.
Zrobiłam mleko, czułam już że powoli odpływa.
Zjadła mleko,odkładam do łóżka a ona mi fik an brzuch i raczkuje z zamkniętymi oczami biorę ją, daje jej mleko które jeszcze miała, wypija, odkładam i to samo myślę sobie "przecież ona śpi,o co chodzi..." odwracam ją na plecy a ona znowu fik na brzuch i do raczkowania, po chwili widzę że chce się ułożyć ale na brzuchu nie umie, układam ją Ja ta wstaje, układam na plecy ta na brzuch, zostawiam.Ona dupa do góry,głowa tak jakby patrzyła na swoje nogi. Ja pierniczę wiecie jak się wystraszyłam, zachowywała się jakby się czegoś naćpała już się zastanawiałam czy jakiś lek jej podałam dzisiaj ale nic ! dorobiłam mleka, zjadła i zasnęła....ale miałam cykora.

Potem sobie przypomniałam, że któraś z Was (chyba kajool) pisała że dziecko raczkuje na śpiąco w łóżeczku, nie?


Aaaa i czy któreś DZIECKO ŁAPIE POWIETRZE ? tak jakby się dusiło,ale się nie dusi tylko bajeruje ? Moja tak dzisiaj robiła stresuje mnie te dziecko czasem powiem Wam, że co to będzie jak po drzewach będzie latać i guzy przynosić

tak, to moj syn tak robi. Nadal :P

Napisane przez 83monia

po 100 guzie i siniaku bedziesz tylko mowic "nie zabij sie" jak bedzie wychodzic i bedziesz sie zastanawiac co jeszcze zmaluje to calkiem fajne uczucie taka niewiedza

a ja tM ANI NIE WIEM ILE GLUTENU PODAJE ANI KIEDY ZACZELAM... ANIcapslock!!! kiedy bedzie normalnie jesc gluten. na czuja robie.

o to tak jak ja :P

Napisane przez meszsares

o szlag!
http://wiadomosci.onet.pl/sprawa-madzi,temat.html

czytalam, wiedzialam,z e tak bedzie i to, ze prokuratura nic wczesniej nie mowila, to tez bylo dla mnie dziwne. Pewnie zbierali dowody a jakby ktos cos wczesniej pisnal, to mogloby byc po sprawie.

Napisane przez telik

Ech

Brumiatko Kochane buziak miesiecznicowy dla Ciebie

I dla Julki, Hani i blaneczki tez po buziaku

Moje dziecko po godzinach lamentu, marudzenstwa i płaczu zasnelo na naszym łóżku

Moje biedactwo

Będę więc jutro czytać nadrabiac odpisywać

Biedny Jasiulek

Napisane przez Oliweczka1985

Witamy się podwójnie Ja z Lenką, albo z Kubusiem

No więc najpierw odemnie:-może być długie
Wczoraj po pracy zajechałam po test , po powrocie do domu Julcia spała, P. siedział na kompie i akurat rozmawiał ze swoją mamą przez tel.wiec poleciałam szybko do łazienki zrobic test-II grube krechy pojawiły się odrazu- poczułam serce w gardle, jak krew napływa mi do głowy, wyskoczyłam szybko z testem z lazienki( P. akurat kończył rozmowę) i mówię- Paweł, ja jestem w ciąży-oczywiście ze łzami w oczach , a on się uśmiechnął i pyta, a czego płaczesz? położyłam mu test i poszłam do kuchni. Przyszedł szybko za mną i zaczął mnie przytulać.
Potem zaczęliśmy sie zastanawiać jak to będzie...i wogóle, że pomiędzy Julcią a .... będzie rok i 3 miesiące różnicy.
Jak trochę ochłonęłam i Wam napisałam, to zadzwoniłam skypem do rodziców i mówię-będziecie dziadkami..., a mój tata odpowiada: no tak, przecież już jesteśmy, dopiero mama zaczaiła i się bardzo ucieszylimają wracać na stałe z zagranicy właśnie w okolicach listopada jak będę rodzić( swoja drogą cóż za smutny miesiąc , ale dzięki narodzinom bedzie weselszy) i zabiorą Tofika już na stałe, bo nie dałabym rady zajmować się dwójką dzieci i pieskiem. Narazie wiedzą Tylko Oni , no i Wy oczywiście, cała reszta dowie się za tydzień, jak będę po wizycie u gina( dopiero w czwartek), no i do endo muszę szybko iść-kazał mi zadzwonic w czwartek po 15 i zapytać czy mnie przyjmie wyjątkowo.
Coś się porobiło z tą służbą zdrowia od tego roku-bardzo długo się czeka na wizytę, pomimo tego, że się płaci. Do gina na wizytę funduszową umówiłam się na 10 września, więc przez całą ciążę będę płaciła co miesiąc 80PLN + za endo tyle samo i też co miesiąc masakra.

A teraz odnośnie Waszych wypowiedzi
Bardzo dziękujemy za gratulacje, za opadające szczękii za ciarki wszystko to wczoraj przeżywałam, tylko w skondensowanej dawce.
Sporo Was mi zazdrości- naprawdę, chciałybyście? ja pomyślałam, że to trochę nie bardzo, ze się będą ze mnie ludzie śmiać,( mam rację?) że jeszcze małe dziecko, a tu już drugie i trochę powiem Wam szczerze było mi wstyd- wiem, że to głupie i czysto egoistyczne. Trochę mała różnica wieku pomiędzy nimi będzie.
Jeszcze z takich czysto egoistycznych rzeczy to to, że w końcu osiągnęłam swoja wagę sprzed ciąży, mieszczę się we wszystkie ciuchy, chodze do pracy-jakos tak się już wszystko ułożyło, a tu znowu życie przewróci się do góry nogami.

I jeszcze APEL: jako że ciężarnej się nie odmawia( szantażem Was wezmę) musi któraś do mnie dołączyć, bo mi tak smutno będzie samej zaczynać wszystko od początku Więc dziewczynki do roboty, a Ty Brumciu napraw sobie kulę, albo zamiast tracić czas na naprawę wiesz co zrób

No i tylee.....ot cała historia, a jak zmieni życie

poplakalam sie

Napisane przez zanka205

dziewczyny jedziemy na weekend do Leśnicy, w niedzielę odwiedzimy Zakopane, a w sobotę termy w Bukowinie, życzę Wam udanego weekendu buziaki

Baw sie dobrze, wypoczywaj!!!

Napisane przez patik87

Sprzedałam chustę Kupiłam za 120, poszła za 130

Handlara :P


Dziekujemy ciociom za zyczenia!!!
i tez skladamy Kornelii, Malwince, i bratu mojego syna Krzysiowi najserdeczniejsze zyczenia!!!


Moj piekny, kochany synek konczy 9 miesiecy :P I dzisiaj wstal punkt 5 rano. Chyba sie przestawia na nowy czas :P Ale mama sprytna, zaciagnela rolety, zrobilo sie ciemno i pospalismy do 7 :P

Wczoraj zatkal mi sie zlew i robilam za hydraulika. Odkrecilam wszystkie rurki i kolanka, kret nie pomagal. Kamien, ktory sie nazbieral zatkal rury. Ale przez to, ze wczesniej wlalam kreta, a robilam to bez rekawiczek, dzisiaj mam piekace rece.

[Oliweczka1985]

Napisane przez Kajool

Moj piekny, kochany synek konczy 9 miesiecy :P I dzisiaj wstal punkt 5 rano. Chyba sie przestawia na nowy czas :P Ale mama sprytna, zaciagnela rolety, zrobilo sie ciemno i pospalismy do 7 :P

Wszystkiego dobrego dla Szymcia


Kornelka, Malwinka

Krzysiu buziaki

[patik87]

mój Szymuś
Krzyś- żbIK
Kornelia
Malwinka

Najlepszego dzieciaczki


Oliweczka kiedy idziesz na zwolnienie

[pieleszka]

Napisane przez mamad1

Pieleszka fajny avatar

dziękuję

[zanetaa88]

Napisane przez Oliweczka1985

mój P. wczoraj jak sie dowiedział, to rozejrzał się po Julci pokoju i mówi, ale spoko-wszystko mamy, teraz będzie łatwiej

Na pewno będzie łatwiej,
kurcze zazdroszczę Ci, wiesz?
Teraz tylko czekać na szkraba !

[Oliweczka1985]

Napisane przez patik87

Oliweczka kiedy idziesz na zwolnienie

Z Julką odeszłam w 7 miesiącu, a teraz też pewnie gdzieś sierpień-wrzesień

Napisane przez zanetaa88

Na pewno będzie łatwiej,
kurcze zazdroszczę Ci, wiesz?
Teraz tylko czekać na szkraba !

[marzena_S]

Napisane przez telik

Moje dziecko po godzinach lamentu, marudzenstwa i płaczu zasnelo na naszym łóżku

Moje biedactwo

Biedulek mały, oby szybko się wykluł biały potwór i przestał go męczyć.

Napisane przez editka2022

1. przyklad z przed paru dni mowie do niego ile w tym tygodiu poswieciles czasu dziecku?z 6minut pewnie,a on domnie a ty ile w tym tygodniu zarobials?
2. marzena zrobilam dzis Neli tego szejka bananowego o ktorym pisalas cos wspanialego jeszcze nigdy nic jej tak niesmakowalo,pilana na jednym tchu nawet zapomniala przy tym ze siedziaz sama sprobowalam naprawde dobre kaszki przy tym to cos okropnego

1. Ten tekst tż to cios poniżej pasa. Gdybyście mogli się zamienić rolami, to jestem pewna, że by Cię po stopach całował za to co robisz przy małej.
2. Cieszę się, że Nelci zasmakował szejk.

Napisane przez Lili 83

Marzena możesz jeszcze raz napisać jak robiłaś TEGO szejka bananowego?
Kurczę, niby zapamiętałam a teraz nie wiem

1/3 lub pół banana (w zależności od wielkości) wrzucasz do blendera. Zalewasz to mlekiem przygotowanym ze 150 ml wody i miksujesz. Wychodzi pyszny szejk z pianką. Jutro spróbuję wymienić banana na maliny.

Napisane przez Oliweczka1985

mówię- Paweł, ja jestem w ciąży-oczywiście ze łzami w oczach , a on się uśmiechnął i pyta, a czego płaczesz? położyłam mu test i poszłam do kuchni. Przyszedł szybko za mną i zaczął mnie przytulać.

Piękne chwile.
To żaden wstyd! Dzieci z taką małą przerwą pięknie się ze sobą dogadują. Jest też dużo plusów: wy będziecie mieć wprawę przy maluchu, macie już ciuszki i akcesoria, dzieciaki będą miały ze sobą dobry kontakt, a Ty na pewno równie szybko wrócisz do swojej przed ciążowej wagi! Jest tu kilka mam dzieci z małą przerwą wiekową i pięknie sobie radzą (Youyou, Zanka, Blondynka, Meszsares) i na pewno będą Ci służyły radą w razie potrzeby. Wszystkie tu będziemy za Was trzymać mocno kciuki i na pewno lada moment któraś do Ciebie dołączy.

Napisane przez mamad1

Patik ja też mam kryzys. Już się zaczęło poprawiać i znowu wszystko się wali (te nocne pobudki to akurat najmniejszy problem)

Napisane przez Marina1

Takie niedocenianie jest okropne. Sama słyszę te słowa co najmniej 2 razy w tygodniu...

Kolejny tż, który powinien oberwać...

Napisane przez pieleszka

bo Hanka ma takie białe coś w dziąsłach, ale na wierzchu jeszcze nie i nie wiem czy to ząbki??
a miałam pytać:myślicie, że mogę Hanię zabrać dzisiaj na godzinkę na dwór?? gorączki nie ma już od poniedziałku i ogólnie z nia lepiej...i niby można, ale chciałam się dowiedzieć co sądzicie?? u nas na zachodnich rubieżach od rana słonecznie i ciepły dzień się zapowiada

Myślę, że to ząbek , a na spacer bym się wybrała.

Witam się słonecznie, Hania pomimo mega marudnego wczorajszego dnia ładnie spała w nocy, dzięki czemu i ja naładowałam baterię na kolejny marudny dzień. Dzisiaj chyba biorę książkę i zafunduję dziecku dłuższą porcję dotleniania. Miłego dnia!

[Oliweczka1985]

Napisane przez marzena_S

Piękne chwile.
To żaden wstyd! Dzieci z taką małą przerwą pięknie się ze sobą dogadują. Jest też dużo plusów: wy będziecie mieć wprawę przy maluchu, macie już ciuszki i akcesoria, dzieciaki będą miały ze sobą dobry kontakt, a Ty na pewno równie szybko wrócisz do swojej przed ciążowej wagi! Jest tu kilka mam dzieci z małą przerwą wiekową i pięknie sobie radzą (Youyou, Zanka, Blondynka, Meszsares) i na pewno będą Ci służyły radą w razie potrzeby. Wszystkie tu będziemy za Was trzymać mocno kciuki i na pewno lada moment któraś do Ciebie dołączy.

zapraszam

[marzena_S]

Ale ze mnie

Kornelcia, Krzysiu, Malwinka, Szymek- sto lat maluchy!

Napisane przez patik87

1. Między mną a bratem jest 1,5 roku.

2. Lilii a więc...
śniło mi się że twoj tż był moim kochankiem, i wasze wujostwo przyłapało nas na bara bara w waszym domu w trakcie budowy to tak w skrócie.
Skąd mi się to wzięło?

1. Może szykuje się powtórka z rozrywki?
2. No sen przedni.

[brumek]

Dzień dobry

Szymon, Żbiczek, Malwinka, Nelcia - sto lat kochane szkraby

Napisane przez Oliweczka1985

Witamy się podwójnie Ja z Lenką, albo z Kubusiem

No więc najpierw odemnie:-może być długie
Wczoraj po pracy zajechałam po test , po powrocie do domu Julcia spała, P. siedział na kompie i akurat rozmawiał ze swoją mamą przez tel.wiec poleciałam szybko do łazienki zrobic test-II grube krechy pojawiły się odrazu- poczułam serce w gardle, jak krew napływa mi do głowy, wyskoczyłam szybko z testem z lazienki( P. akurat kończył rozmowę) i mówię- Paweł, ja jestem w ciąży-oczywiście ze łzami w oczach , a on się uśmiechnął i pyta, a czego płaczesz? położyłam mu test i poszłam do kuchni. Przyszedł szybko za mną i zaczął mnie przytulać.

I jeszcze APEL: jako że ciężarnej się nie odmawia( szantażem Was wezmę) musi któraś do mnie dołączyć, bo mi tak smutno będzie samej zaczynać wszystko od początku Więc dziewczynki do roboty, a Ty Brumciu napraw sobie kulę, albo zamiast tracić czas na naprawę wiesz co zrób

Oliweczko, szczęście aż z Ciebie bucha, czyli ta ciąża przytrafiła się w najodpowiedniejszym momencie Ja też jestem z tych, co Ci ciutkę zazdroszczą I niedługo rzeczywiście wezmę się za gonienie Cię
Gratulacje, kochana

Napisane przez aania_20

Super się to czyta!!!
A zaznaczyłam ten fragment, bo tak sobie pomyślałam - jesli pójdziesz i spytasz bezpośrednio gina czy cię przyjmie, nie zgodzi się?
Ja tak przy małym zrobiłam bo normalnie czekania 2 miesiące było, ale jak powiedziałam o ciąży to stwierdziła że musi mnie przyjąć Może spróbuj?
Gratulacje raz jeszcze!

U nas tak samo Do mojego gina są obecnie zapisy na sierpień , a jak się powie że ciąża to przyjmuje za tydzień.

Napisane przez mamad1

Brumek bardzo się cieszę, że Tymek przekonał się jednak do jedzenia! A z zębami idzie jak burza!
U nas problemy ze zjedzeniem obiadku, ale myślę, że chwilowe, bo te zęby się pchają. Lewa górna jedynka już na wierzchu, ale widzę, że druga też się pcha i dwójki chyba też.
Za to moje dziecko przekonało się do jabłek. Na początku nie chciał ich pod żadną postacią, ale zrobiłam mu ze 3 tygodnie przerwy i teraz już je

Masz rację, że pewnie to strajk zębowy. Matko, na tym forum ostatnio tylko zęby, zęby, zęby, zęby

Napisane przez zanka205

dziewczyny jedziemy na weekend do Leśnicy, w niedzielę odwiedzimy Zakopane, a w sobotę termy w Bukowinie, życzę Wam udanego weekendu buziaki

Ale super! Wypocznijcie sobie porządnie

Napisane przez patik87

Lilii a więc...
śniło mi się że twoj tż był moim kochankiem, i wasze wujostwo przyłapało nas na bara bara w waszym domu w trakcie budowy to tak w skrócie.
Skąd mi się to wzięło?

Napisane przez pieleszka

a miałam pytać:myślicie, że mogę Hanię zabrać dzisiaj na godzinkę na dwór?? gorączki nie ma już od poniedziałku i ogólnie z nia lepiej...i niby można, ale chciałam się dowiedzieć co sądzicie?? u nas na zachodnich rubieżach od rana słonecznie i ciepły dzień się zapowiada

Wiesz co, znając siebie to bym pewnie poszła Bo w sumie lekarze zawsze podkreślają, że tylko gorączka jest przeciwwskazaniem do spaceru, a już kaszel czy katar nie...

Napisane przez ellika

Co do kwestii rozdrabniania pokarmu - to jestem zdania, że nie należy przesadzać też w drugą stronę i dawać za duzych kawałków do jedzenia, bo owszem, może i dzieciak sobie z nimi poradzi, ale jego układ pokarmowy już nie bardzo - nie strawi całkiem i co za tym idzie nie wchłonie cennych składników, tylko je wydali w kawałeczkach, co w kupce mozna zaobserwować. Także jednak rozdrabniać jedzenie

Wczoraj czytałam gdzieś artykuł jakieś lekarki (tylko nie mogę teraz na szybko znaleźć, potem poszukam i wstawię link ) o tym, że od 6-7 miesiąca brzuszki są już dobrze przystosowane do trawienia całych kawałków pokarmu

Napisane przez aania_20

no to super! Przełamie się chłopak
a tu coś dla mam piersiowych jako ciekawostka
http://dziecko.onet.pl/73535,6,male_...,artykuln.html

Zaraz się biorę za lekturę

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Jeszcze:

Napisane przez Kajool

Moj piekny, kochany synek konczy 9 miesiecy :P I dzisiaj wstal punkt 5 rano. Chyba sie przestawia na nowy czas :P Ale mama sprytna, zaciagnela rolety, zrobilo sie ciemno i pospalismy do 7 :P

Wiemy, wiemy, już życzyłyśmy
A patent z roletami jednak działa, fajnie Choć ja Tymka dziś bez rolet musiałam budzić o 10

Napisane przez brunetka2000

Witam się
U nas Alicja nadal chora I na dodatek pupę ma odparzoną wiec trzymam ją w tetrze i wysadzam na nocnik.

Biedulka


Telik - jak Wasza noc? Jasio spał spokojnie?

[Madziulka_17]

Napisane przez Stronczek27

Tz jeszcze nie ma... pomaga koledze w pracy... zawsze to dodatkowy pens, ale teskni mi sie za nim. Dzis widzielismy sie 40 minut

Doskonale Ciebie rozumiem
Mojego A. nie ma w domu od poniedziałku do soboty od 6.30 do 18.30-19.
W niedzielę też troszeczkę dorabia nie nie ma go ok. 3-5 h. Także nawet jednego dnia w tygodniu nie ma dla Nas Będzie nawet pracował w piątek i sobotę przed świętami ( pomimo, że w piątek jest bank holiday ). Szef zastanawia się jeszcze nam poniedziałkiem wielkanocnym...

Napisane przez Oliweczka1985

Witamy się podwójnie Ja z Lenką, albo z Kubusiem

No więc najpierw odemnie:-może być długie
Wczoraj po pracy zajechałam po test , po powrocie do domu Julcia spała, P. siedział na kompie i akurat rozmawiał ze swoją mamą przez tel.wiec poleciałam szybko do łazienki zrobic test-II grube krechy pojawiły się odrazu- poczułam serce w gardle, jak krew napływa mi do głowy, wyskoczyłam szybko z testem z lazienki( P. akurat kończył rozmowę) i mówię- Paweł, ja jestem w ciąży-oczywiście ze łzami w oczach , a on się uśmiechnął i pyta, a czego płaczesz? położyłam mu test i poszłam do kuchni. Przyszedł szybko za mną i zaczął mnie przytulać.
Potem zaczęliśmy sie zastanawiać jak to będzie...i wogóle, że pomiędzy Julcią a .... będzie rok i 3 miesiące różnicy.
Jak trochę ochłonęłam i Wam napisałam, to zadzwoniłam skypem do rodziców i mówię-będziecie dziadkami..., a mój tata odpowiada: no tak, przecież już jesteśmy, dopiero mama zaczaiła i się bardzo ucieszylimają wracać na stałe z zagranicy właśnie w okolicach listopada jak będę rodzić( swoja drogą cóż za smutny miesiąc , ale dzięki narodzinom bedzie weselszy) i zabiorą Tofika już na stałe, bo nie dałabym rady zajmować się dwójką dzieci i pieskiem. Narazie wiedzą Tylko Oni , no i Wy oczywiście, cała reszta dowie się za tydzień, jak będę po wizycie u gina( dopiero w czwartek), no i do endo muszę szybko iść-kazał mi zadzwonic w czwartek po 15 i zapytać czy mnie przyjmie wyjątkowo.
Coś się porobiło z tą służbą zdrowia od tego roku-bardzo długo się czeka na wizytę, pomimo tego, że się płaci. Do gina na wizytę funduszową umówiłam się na 10 września, więc przez całą ciążę będę płaciła co miesiąc 80PLN + za endo tyle samo i też co miesiąc masakra.

A teraz odnośnie Waszych wypowiedzi
Bardzo dziękujemy za gratulacje, za opadające szczękii za ciarki wszystko to wczoraj przeżywałam, tylko w skondensowanej dawce.
Sporo Was mi zazdrości- naprawdę, chciałybyście? ja pomyślałam, że to trochę nie bardzo, ze się będą ze mnie ludzie śmiać,( mam rację?) że jeszcze małe dziecko, a tu już drugie i trochę powiem Wam szczerze było mi wstyd- wiem, że to głupie i czysto egoistyczne. Trochę mała różnica wieku pomiędzy nimi będzie.
Jeszcze z takich czysto egoistycznych rzeczy to to, że w końcu osiągnęłam swoja wagę sprzed ciąży, mieszczę się we wszystkie ciuchy, chodze do pracy-jakos tak się już wszystko ułożyło, a tu znowu życie przewróci się do góry nogami.

I jeszcze APEL: jako że ciężarnej się nie odmawia( szantażem Was wezmę) musi któraś do mnie dołączyć, bo mi tak smutno będzie samej zaczynać wszystko od początku Więc dziewczynki do roboty, a Ty Brumciu napraw sobie kulę, albo zamiast tracić czas na naprawę wiesz co zrób

No i tylee.....ot cała historia, a jak zmieni życie

Jeszcze raz gratuluję! Aż mi się łezka w oku zakręciła...

Napisane przez patik87

Sprzedałam chustę Kupiłam za 120, poszła za 130

Dzień dobry

[83monia]

Napisane przez SweetAngel1984

Oliweczka [/B]- a ja Ci zazdroszcze my tez bysmy chciali ale nie mamy warunkow...... ja to wogole chcialabym miec z 8 dzieciakow

heh, ja też chciałabym przynajmiej 3 a 8, jak mowi moj mąż, to taka okrągła liczba (4,8,16 bitów... 36 )

ciekawe info:

Najwięcej dzieci (matka)

W księdze rekordów Guinnessa znalazła się żona Fiodorowa Wasilijewa. Nie wiadomo jak kobieta miała na imię jednak faktem jest że urodziła aż... 69 dzieci!!! W latach około 1725-1765 urodziła 69 dzieci z czego tylko dwójka zmarła w okresie niemowlęcym. Rekordzistka była 27 razy w ciąży, przy czym wszystkie ciąże były mnogie. Urodziła 16 par bliźniąt, siedem razy rodziła trojaczki i cztery razy czworaczki.

Najstarszy Ojciec Świata

W sierpniu 2007, w wieku 90 lat, pan Nanu Ram Jogi z Indii został ojcem swojego 21-go dziecka, a konkretnie córki imieniem Girija. Ojciec trzyletniej już dziewczynki cały czas jednak twierdzi, że chciałby mieć więcej potomstwa i będzie się o nie starał aż do swoich setnych urodzin. Pierwsze dziecko pana Jogiego urodziło się w 1943 roku. Jego obecna małżonka (w sumie już czwarta) była wcześniej żoną syna pana Jogiego, który zmarł w 1997r.

Największa liczba potomków (ojciec)

Pan Samuel S. Mast z miasta Fryburg z Pensylwanii, USA w dniu swojej śmierci, czyli 15-go października 1992r, miał aż 824 żyjących potomków. Na tą ogromną rodzinę składało się 11 dzieci, 97 wnuków, 634 prawnuków oraz 82 pra-prawnuków.

Legenda głosi, że ostatni sułtan Maroka, Mulaj Ismail (1672-1727), znany również jako „Mulaj Żądny Krwi” do 1703 r. spłodził 525 synów i 342 córek. A podobno w 1721r. został szczęśliwym ojcem swojego 700-ego syna.

Najmłodsza mama

Najmłodsza matka - Lina Medina urodzona 27 września 1933 w Peru - sama przyszła na świat 14 maja 1939 po cesarskim cięciu. Miesiączkować zaczęła w wieku 8 miesięcy, rodzice podejrzewali, że ich mała córeczka ma ogromnego brzusznego guza.

Lina Medina w wieku 5 lat, 7 miesięcy i 21 dni urodziła syna. Gerardo - bo takie otrzymał imię - po przyjściu na świat ważył 2700 gramów. Do 10 roku życia był przekonany, że Lina jest jego siostrą. Do końca nie wiadomo, kto był ojcem Gerardo. Ojciec i bracia Liny, podejrzani o gwałt, zostali bowiem uniewinnieni. Sam Gerardo dożył 40 roku życia, zmarł na rzadką chorobę szpiku. Nie wiadomo jednak, czy miało to coś wspólnego z wczesną ciążą matki.

Najstarsza mama na świecie

Najstarsza matka to Omkari Panwar. Nie posiada ona świadectwa urodzenia, dlatego oficjalnie nie można jej uznać za najstarszą matkę na świecie (kobieta pamięta jednak, że miała 9 lat, kiedy Brytyjczycy opuszczali Indie). Na zapłodnienie „in vitro" rodzina Omkari Panwar wydała cały majątek. Kobieta w wieku 70 lat szczęśliwie urodziła bliźniaki - chłopca i dziewczynkę.

Najstarszą udokumentowaną matką jest zaś hiszpanka Maria Carmen del Bousada, która urodziła, mając 67 lat (bez kilku dni). Aby uzyskać zgodę do zapłodnienia „in vitro", zaniżyła swój wiek do 55 lat. Urodziła bliźniaki poprzez cesarskie cięcie. Kiedy maluchy miały dwa latka, Maria niestety zmarła.


Najmłodsza babcia na świecie

Ciekawostką jest najmłodsza babcia - Mum-Zi, członkini haremu Chief Akkire na wyspach Calabar w Nigerii. Matką została w wieku 8 lat, dokładnie tak, jak jej córka. Dzięki temu babcią mogła już być w wieku 16 lat.

A także http://kobieta.wp.pl/kat,65524,title...l?ticaid=1e244

Bijemy jakis rekord?

[SweetAngel1984]

Napisane przez brunetka2000

Witam się
U nas Alicja nadal chora I na dodatek pupę ma odparzoną wiec trzymam ją w tetrze i wysadzam na nocnik.

ajajaj ostanio igor sie odparzyl i moczylam go w mace ziemniaczanej pomaga takze polecam.......

na nocnik.... juz? I co robic cosik?

no nic my spadamy do babci....papap milego dnia

[83monia]

Napisane przez mamad1

Faktycznie Nas byłą trójka co 16 miesięcy A moja ciocia miała tez trójkę tylko z przerwą 13,5 i 12 miesięcy Jedna koleżanka ma jedno dziecko ze stycznia i drugie z grudnia (a zapierała się, że tylko jedno będzie mieć) i studiowałam z dziewczyną, która miała siostrę z tego samego roku
Pewnie dużo ludzi po prostu o tym nie mówi, ale też często sami ludzie decydują się na mały odstęp między dziećmi, żeby nie robić kilku przerw w karierze zawodowej np. W parku mam koleżankę z 4-miesięczną córką i w maju chcą zacząć starać się o następne dziecko

mialam kolezanke na 4 roku studiow która zaszla w planowana ciaze na 1 roku, bo nie chciala robic potem przerw w karierze jak skonczy studia. konczac studia syn chodzil juz prawei do zerówki ale skubana taka mądra była ze szok!!! pewnie jeszcze kiedys o niej usłysze. potrafila zarabiac (mimo studiow dziennych i dziecka!) pisząc ludziom prace, zaliczenia, licencjaty i magisterki! jak byla na studiach to maz zajmowal sie dzieckiem. mieszkala u swoich tesciow (juz od 16 roku zycia bo ja rodzice z domu wyrzucili, bo chciala sie uczyc a nie isc do szkoly fryzjerskiej )

[Oliweczka1985]

Napisane przez Madziulka_17

Jeszcze raz gratuluję! Aż mi się łezka w oku zakręciła...

Napisane przez 83monia

mialam kolezanke na 4 roku studiow która zaszla w planowana ciaze na 1 roku, bo nie chciala robic potem przerw w karierze jak skonczy studia. konczac studia syn chodzil juz prawei do zerówki ale skubana taka mądra była ze szok!!! pewnie jeszcze kiedys o niej usłysze. potrafila zarabiac (mimo studiow dziennych i dziecka!) pisząc ludziom prace, zaliczenia, licencjaty i magisterki! jak byla na studiach to maz zajmowal sie dzieckiem. mieszkala u swoich tesciow (juz od 16 roku zycia bo ja rodzice z domu wyrzucili, bo chciala sie uczyc a nie isc do szkoly fryzjerskiej )

Ciekawa osoba

[youyou]

Hejka

nie mam czasu na nadrabianie ale mój szpieg mi doniósł że tu takie info

Oliweczka bardzo bardzo gratuluję
wiem wiem , jesteś w szoku, boisz się czy dasz radę i takie tam, ale zobaczysz oswoisz się z tą myśla i będzie zaj.ebiście

Ja też mam taką malutką różnicę i przyznam, bywa ciężko ale najtrudniejsze już za nami, jak widzę jak dzieciaki super się dogadują, jak Lila jest zakochana w starszym bracie i z wzajemnością to nie wyobrażam sobie jakby to było inaczej.
Wczoraj bawili się super razem, Lila wyjmowała tory Filipowi z pudła a on je budował, na koniec dał jej dużego buziaka za pomoc, a ta mało się nie zaśłiniła z radości


Spokojnej i ksiązkowej, nudnej ciązy Ci życzę

[brunetka2000]

Napisane przez SweetAngel1984

ajajaj ostanio igor sie odparzyl i moczylam go w mace ziemniaczanej pomaga takze polecam.......

na nocnik.... juz? I co robic cosik?

no nic my spadamy do babci....papap milego dnia

Tak na nocnik Nie chce żeby miała mokro i bardziej ją bolało. Sika za każdym razem a dziś nawet kupkę zrobiła. Bo lata na razie w tetrze. Mąkę ziemniaczaną też stosuje.

[agadus]

witam
u nas troszeczke lepiej, ja kiepsko sie czuje, ale .... śłoneczko swieci,nie bedę narzekała, cieszmy sie wiosna

Szymuś, Krzyś,Julcia, Hania, Blanka, Tymek, Malwinka, Kornelka


Oliweczka , bardzo sie cieszę, zyczę duzo zdrówka ( a Julia co powiedziała pierwze? mama czy tata ? , bo wiesz jak tata to woła na brata,choc u nas to sie nie sprawdziło )

[brumek]

Napisane przez 83monia

ciekawe info:

Najwięcej dzieci (matka)

W księdze rekordów Guinnessa znalazła się żona Fiodorowa Wasilijewa. Nie wiadomo jak kobieta miała na imię jednak faktem jest że urodziła aż... 69 dzieci!!! W latach około 1725-1765 urodziła 69 dzieci z czego tylko dwójka zmarła w okresie niemowlęcym. Rekordzistka była 27 razy w ciąży, przy czym wszystkie ciąże były mnogie. Urodziła 16 par bliźniąt, siedem razy rodziła trojaczki i cztery razy czworaczki.

Najstarszy Ojciec Świata

W sierpniu 2007, w wieku 90 lat, pan Nanu Ram Jogi z Indii został ojcem swojego 21-go dziecka, a konkretnie córki imieniem Girija. Ojciec trzyletniej już dziewczynki cały czas jednak twierdzi, że chciałby mieć więcej potomstwa i będzie się o nie starał aż do swoich setnych urodzin. Pierwsze dziecko pana Jogiego urodziło się w 1943 roku. Jego obecna małżonka (w sumie już czwarta) była wcześniej żoną syna pana Jogiego, który zmarł w 1997r.

Największa liczba potomków (ojciec)

Pan Samuel S. Mast z miasta Fryburg z Pensylwanii, USA w dniu swojej śmierci, czyli 15-go października 1992r, miał aż 824 żyjących potomków. Na tą ogromną rodzinę składało się 11 dzieci, 97 wnuków, 634 prawnuków oraz 82 pra-prawnuków.

Legenda głosi, że ostatni sułtan Maroka, Mulaj Ismail (1672-1727), znany również jako „Mulaj Żądny Krwi” do 1703 r. spłodził 525 synów i 342 córek. A podobno w 1721r. został szczęśliwym ojcem swojego 700-ego syna.

Najmłodsza mama

Najmłodsza matka - Lina Medina urodzona 27 września 1933 w Peru - sama przyszła na świat 14 maja 1939 po cesarskim cięciu. Miesiączkować zaczęła w wieku 8 miesięcy, rodzice podejrzewali, że ich mała córeczka ma ogromnego brzusznego guza.

Lina Medina w wieku 5 lat, 7 miesięcy i 21 dni urodziła syna. Gerardo - bo takie otrzymał imię - po przyjściu na świat ważył 2700 gramów. Do 10 roku życia był przekonany, że Lina jest jego siostrą. Do końca nie wiadomo, kto był ojcem Gerardo. Ojciec i bracia Liny, podejrzani o gwałt, zostali bowiem uniewinnieni. Sam Gerardo dożył 40 roku życia, zmarł na rzadką chorobę szpiku. Nie wiadomo jednak, czy miało to coś wspólnego z wczesną ciążą matki.

Najstarsza mama na świecie

Najstarsza matka to Omkari Panwar. Nie posiada ona świadectwa urodzenia, dlatego oficjalnie nie można jej uznać za najstarszą matkę na świecie (kobieta pamięta jednak, że miała 9 lat, kiedy Brytyjczycy opuszczali Indie). Na zapłodnienie „in vitro" rodzina Omkari Panwar wydała cały majątek. Kobieta w wieku 70 lat szczęśliwie urodziła bliźniaki - chłopca i dziewczynkę.

Najstarszą udokumentowaną matką jest zaś hiszpanka Maria Carmen del Bousada, która urodziła, mając 67 lat (bez kilku dni). Aby uzyskać zgodę do zapłodnienia „in vitro", zaniżyła swój wiek do 55 lat. Urodziła bliźniaki poprzez cesarskie cięcie. Kiedy maluchy miały dwa latka, Maria niestety zmarła.


Najmłodsza babcia na świecie

Ciekawostką jest najmłodsza babcia - Mum-Zi, członkini haremu Chief Akkire na wyspach Calabar w Nigerii. Matką została w wieku 8 lat, dokładnie tak, jak jej córka. Dzięki temu babcią mogła już być w wieku 16 lat.

A także http://kobieta.wp.pl/kat,65524,title...l?ticaid=1e244

Bijemy jakis rekord?

Brrr, przerażające to wszystko i chore, jak dla mnie

Napisane przez agadus

witam
u nas troszeczke lepiej, ja kiepsko sie czuje, ale .... śłoneczko swieci,nie bedę narzekała, cieszmy sie wiosna

Szymuś, Krzyś,Julcia, Hania, Blanka, Tymek, Malwinka, Kornelka

A Ty gorzej pod jakim względem? Przeziębienie czy nastrój?

P.S. Ładny avatar. Lubię to zdjęcie



No dobra, czas na spacer

[Oliweczka1985]

Napisane przez youyou

Hejka

nie mam czasu na nadrabianie ale mój szpieg mi doniósł że tu takie info

Oliweczka bardzo bardzo gratuluję
wiem wiem , jesteś w szoku, boisz się czy dasz radę i takie tam, ale zobaczysz oswoisz się z tą myśla i będzie zaj.ebiście

Ja też mam taką malutką różnicę i przyznam, bywa ciężko ale najtrudniejsze już za nami, jak widzę jak dzieciaki super się dogadują, jak Lila jest zakochana w starszym bracie i z wzajemnością to nie wyobrażam sobie jakby to było inaczej.
Wczoraj bawili się super razem, Lila wyjmowała tory Filipowi z pudła a on je budował, na koniec dał jej dużego buziaka za pomoc, a ta mało się nie zaśłiniła z radości


Spokojnej i ksiązkowej, nudnej ciązy Ci życzę

Dziękuję kochana za słowa wsparcia
A Ty jak sobie radziłaś na początku? np. ze spacerami? sama z nimi wychodziłaś, czy zawsze z kimś?a jak teraz?pomiędzy nimi jest 9 miesięcy różnicy?

Napisane przez agadus

witam
u nas troszeczke lepiej, ja kiepsko sie czuje, ale .... śłoneczko swieci,nie bedę narzekała, cieszmy sie wiosna

Szymuś, Krzyś,Julcia, Hania, Blanka, Tymek, Malwinka, Kornelka


Oliweczka , bardzo sie cieszę, zyczę duzo zdrówka ( a Julia co powiedziała pierwze? mama czy tata ? , bo wiesz jak tata to woła na brata,choc u nas to sie nie sprawdziło )

Co jest??
Dzięki Julcia pierwsze powiedziała Tata, a teraz ciągle gada bababababbabababababa do znudzenia babababababababababa