Ogłaszamy koniec obijania-przed nami czas pieluszek przewijania - Mamusie XI-XII 2012

[Ma_majka]

Napisane przez DeKajka

Nie podal . powiedzial tylko ze dojrzale .. i no w sumie po tym powiedzial o tym KTG .. a to nie ma znaczenia ? bo gdzies czytalam ze moze to prowadzic do niedotlenienia dziecka .. sama juz nie wiem .

Nie ma znaczenia
Łożysko może mieć 0, I, II lub III stopień dojrzałości. Problem jest jak np. w 28 tyg ma się III st, to grozi przedwczesnym porodem lub może świadczyć o tym że dziecko jest niedotlenione lub słabo odżywione. Ale w Twoim przypadku to nawet III st jest jak najbardziej ok.

[happy_eve]

Napisane przez Neipys

Gratuluję udanych wizyt
Trzymajcie za mnei jutro kciuki - mam wizytę o 14,40.

Napisane przez martaj9

Ja tez po wizycie. Mały nie przekrecił się i szanse bliskie zeru Więc prawdopodobnie czeka mnie cc

Szyjka wysoko. Ale jedno co mnie zmartwiło to, że waży 2500 a tj. 36,5 tyg. Taki drobniutki jest. Jak czytam ile waża wasze dzieci to mi smutno

Najważniejsze, że wszystko ok A usg co do wagi może się mylić

Napisane przez gk7

Ja po wczorajszej wizycie jestem bardzo zadowolona. Wszystko u nas ok. Wyniki dobre, szybkie usg mi zrobił i znowu licytacja była, kiedy cesarkę ma mi zrobić. Ja chę na 7 grudnia, on przynajmniej tydzień później, gdyby nic się nie działo. A ja chcę na święta być koniecznie w domu. Nastęną wizytę mam 20 listopada i wtedy ktg będę miała robione. U nas to koszt 40zł + wizyta 100zł. I Acard jeszcze tylko miesiąc mam brać, później odstawiamy.

za wizytę

[Sola1]

Napisane przez Ma_majka

Na początku to często trzeba z obu (oczywiście nie jednocześnie ) ale po jakimś czasie, jak już laktacja się ustabilizuje to tak Przynajmniej ja tak karmiłam

A na początku - to którą pierś się wtedy opróżnia do końca - tą pierwszą którą dajesz dziecku, czy tą drugą?

[dzika_kaka]

Napisane przez Sola1

z tego co zauważyłam to większość facetów ma optymistyczne podejście do tego co będzie później, podczas gdy my się martwimy jak to będzie i doszukujemy się samych problemów.

Bo to nie ich boberki i nie ich cycuszki czyli de facto nie ich problemy

[Dorisp]

Napisane przez Ma_majka

No to podobna metoda do tej co dzisiaj Jasiu rano polecał :brzyda l:

A co polecała bo ja nienabieżąco?

[DeKajka]

Napisane przez Ma_majka

Nie ma znaczenia
Łożysko może mieć 0, I, II lub III stopień dojrzałości. Problem jest jak np. w 28 tyg ma się III st, to grozi przedwczesnym porodem lub może świadczyć o tym że dziecko jest niedotlenione lub słabo odżywione. Ale w Twoim przypadku to nawet III st jest jak najbardziej ok.

A no to super to juz wiecej pytan nie mam ..

Nie ma co sobie wymyslac problemow na sile .. Cza sie cieszyc
Miala juz ktoras KTG? dlugo to trwa ?

[Dorisp]

Napisane przez Sola1

Aha
Czyli karmi się z jednej piersi, a następne karmienie z drugiej?

"Po zakończeniu karmienia jedną piersią proponuj dziecku drugą. Następne karmienie rozpocznij od tej drugiej piersi" - tak jest w ulotce która dostałam na sr.

[Tommorow]

ok ja lece jesc... do jutra kochane moje

[Sola1]

Napisane przez dzika_kaka

Bo to nie ich boberki i nie ich cycuszki czyli de facto nie ich problemy

Oczywiście pewnie są faceci, którzy mają wszystko gdzieś - niestety.

Ale są też tacy jak np. mój, którzy interesują się naszymi ciążami. Tylko po prostu nie zamartwiają na zapas. Zauważcie, że większość z nas jest bardzo przewrażliwiona - jak lekarz chwilę się nad czymś zastanawia to my doszukujemy się nie wiadomo czego, a faceci przyjmują po prostu wszystko jak jest.

[ausente]

Napisane przez DeKajka

A no to super to juz wiecej pytan nie mam ..

Nie ma co sobie wymyslac problemow na sile .. Cza sie cieszyc
Miala juz ktoras KTG? dlugo to trwa ?

różnie . Ale powinno trwac gdzies z pół godziny.
Przynajmniej ja mniej wiecej takie miałąm w szpitalu. A jedno nawet 1,5 godziny

[Sola1]

Napisane przez DeKajka

Miala juz ktoras KTG? dlugo to trwa ?

Takie z prawdziwego zdarzenia to powinno przynajmniej ze 30 minut - tak gdzieś czytałam.

Ja miałam takie na szybko to trwało może ze 2 minuty

Napisane przez Dorisp

"Po zakończeniu karmienia jedną piersią proponuj dziecku drugą. Następne karmienie rozpocznij od tej drugiej piersi" - tak jest w ulotce która dostałam na sr.

Dzięki

[Mystiquee]

Napisane przez halwaya

też tak mam i takie obawy.. ale tego nie da się przewidzieć..
ja sama nie wiem jak zareaguje.. pewnie się poryczę jak głupia

Ja też na pewno się poryczę..
Tż to już będzie ryczał, jak zacznę rodzić
On bardziej uczuciowy niż ja

Napisane przez agasobo

Mysti, nie martw się, ja miałam tak jak się dowiedziałam, że to chłopczyk, a nie dziewczynka, popłakałam się, a później sobie wyrzucałam, że zamiast się cieszyć, że po ponad roku starań nam się udało, to ja jestem niezadowolona....

Jeju, ale my jesteśmy czasem niezrozumiane przez cały świat..
Hormony szaleją

Napisane przez dzika_kaka

A nie zdrowotnej tyle płacisz czasem?

No właśnie też się zastanawiam, czy to nie o zdrowotną chodzi, bo ona się nie dzieli i zawsze wynosi tyle samo

Napisane przez Sola1

Mystiquee - każda z nas ma różne myśli i obawy. W chwilach takiego dołka pomyśl sobie, że to tylko hormony, pogadaj może z tż - z tego co zauważyłam to większość facetów ma optymistyczne podejście do tego co będzie później, podczas gdy my się martwimy jak to będzie i doszukujemy się samych problemów. Dlatego fajnie sobie pogadać, żeby z takiego dołka się wygrzebać.
A jak nie możesz pogadać z tż to zawsze my tutaj jesteśmy

Rozmawiam z tż cały czas, ale on to facet i dla niego to wszystko jest normalne, bo on dziecka w brzuchu nie czuje, a my jednak tak i do tego te hormony i zmienne nastroje...
Tak jak mówiła marti, nagonka jest straszna teraz, że od razu wiesz co czujesz, wiesz, że kochasz i w ogóle wielka miłość.

[agrafka85]

Napisane przez DeKajka

Miala juz ktoras KTG? dlugo to trwa ?

moja psiapsiółka miała kilka razy i mówiła, że przeważnie trwało ok 30min, chociaż raz się jej zdarzyło, że lekarz wyszedł niby na chwilę i chyba o niej zapomniał, bo leżała na tym ktg prawie godzinę

a mi się dziś znów taaak dobrze spało to już 3 noc z rzędu, bo przez ostatni miesiąc czy dwa to nie pamiętam, żebym się tak wysypiała. Tak sobie myślę, że to cisza przed burzą

[Ma_majka]

Napisane przez Dorisp

A co polecała bo ja nienabieżąco?

Pewną substancję podobną do budyniu

---------- Dopisano o 22:06 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

Napisane przez DeKajka

A no to super to juz wiecej pytan nie mam ..

Nie ma co sobie wymyslac problemow na sile .. Cza sie cieszyc
Miala juz ktoras KTG? dlugo to trwa ?

Powinno koło 30 min

[DeKajka]

Ide spac kochane . jutro pobudka o 7 .. buziaki

[Dojotka1987]

Napisane przez DeKajka

Miala juz ktoras KTG? dlugo to trwa ?

przed wziyta KTG trwa 30 minut a jak lezalalam w szpitalu to trwalo 40minut

[Mystiquee]

Jeśli chodzi o to ubezpieczenie chorobowe, to ono jest jakby zawarte w ubezpieczeniu społecznym, ale musi zostać wyszczególnione w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia chorobowe i wypadkowe.
Ja łącznie na ub. chorobowe i wypadkowe płacę 383zł (ta kwota jest zawarta w ub.społecznym), a podstawa wymiaru od której naliczą mi zasiłek macierzyński to 250% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - taką sobie ustaliłam czyli jakieś 8750zł (taka średnia przypada na ten kwartał).
Ogólnie to trochę to zawiłe jest

[Sola1]

Napisane przez Mystiquee

Rozmawiam z tż cały czas, ale on to facet i dla niego to wszystko jest normalne, bo on dziecka w brzuchu nie czuje, a my jednak tak i do tego te hormony i zmienne nastroje...
Tak jak mówiła marti, nagonka jest straszna teraz, że od razu wiesz co czujesz, wiesz, że kochasz i w ogóle wielka miłość.

Bo tak naprawdę to wszystko jest normalne - tylko my jesteśmy jedną wielką burzą hormonów. Potrafimy zmieniać nastrój w minutę - ze skrajności w skrajność. Poza tym jesteśmy zmęczone, niewyspane, często obolałe, czujemy się jak słoń - to wszystko ma wpływ. Nic dziwnego, że do głowy mogą przychodzić jakieś myśli.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Mystiquee

Ja też na pewno się poryczę..
Tż to już będzie ryczał, jak zacznę rodzić
On bardziej uczuciowy niż ja

Jeju, ale my jesteśmy czasem niezrozumiane przez cały świat..
Hormony szaleją

No właśnie też się zastanawiam, czy to nie o zdrowotną chodzi, bo ona się nie dzieli i zawsze wynosi tyle samo

Rozmawiam z tż cały czas, ale on to facet i dla niego to wszystko jest normalne, bo on dziecka w brzuchu nie czuje, a my jednak tak i do tego te hormony i zmienne nastroje...
Tak jak mówiła marti, nagonka jest straszna teraz, że od razu wiesz co czujesz, wiesz, że kochasz i w ogóle wielka miłość.

tak jest, te seriale, reklamy wszedzie te mamusie od razu wiedza co robic, dzieci są grzeczne i wogole sielanka, a ja sie boje jak to bedzie
moj tz sie przejmuje ciążą, martwi sie jak cos mnie boli , mowi ze bedzie wszystko dobrze i że sobie poradzimy ale on nie miał do czynienia z dziećmi wogole i boję się ze bedzie zniecierpliwiony, że sobie to inaczej wyobraża, a to roznie bywa on mowi ze wie ze łatwo nie będzie na początku ale nie wiem..on ma prace , to ja bede z małym dzien i noc , oczywiscie wiem ze bedzie mi pomagal, jest kochany, bardzo wrazliwy ale to na mnie bedzie spoczywał cięzar i to mnie przytłacza..boje sie ze nei dam rady bo caly czas dbalam tylko o siebie o tż, a tutaj bede odpowiedzialna za małą istotkę, jeszcze moja siostra mnie straszy śmiercią łózeczkowa itd

jednoczesnie mam dosyć ciązy , wkurtza mnie moja ociężalosc , powolność itp

[Dorisp]

Napisane przez Mystiquee

Tak jak mówiła marti, nagonka jest straszna teraz, że od razu wiesz co czujesz, wiesz, że kochasz i w ogóle wielka miłość.

Dokładnie! ja juz mam dość a propos karmienia. Chyba to mnie najbardziej stresuje, ciągle słyszę od doświadczonych mam, babć, ciotek, na sr że najważniejsze żeby być zrelaksowanym, mieć pozytywne nastawienie, że bardzo ważne jest pierwsze przystawienie dziecka... Jeśli o mnie chodzi to jest to strasznie duża presja. Nie wiem jak się będę czuła a bardzo chce karmić piersią.

[agrafka85]

ja też już zmykam
dobranoc kochane

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Dojotka1987

przed wziyta KTG trwa 30 minut a jak lezalalam w szpitalu to trwalo 40minut

a ja bede meic osobno bo wizyty już nie mam to ciekawe ile ..tak z poł godz licze pewnie plus cezkanie w kolejce

[marti86]

Mysto ja nie wiem o co kaman bo mi biuro to prowadzi ja dosaje tylko jaka skladke do kiedy mam placic na jaki racunek z jakim tytulem etc.i tak dostawalam spoleczna 2552 i ta druga 255zl

[dzika_kaka]

Napisane przez Mystiquee

Jeśli chodzi o to ubezpieczenie chorobowe, to ono jest jakby zawarte w ubezpieczeniu społecznym, ale musi zostać wyszczególnione w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia chorobowe i wypadkowe.
Ja łącznie na ub. chorobowe i wypadkowe płacę 383zł (ta kwota jest zawarta w ub.społecznym), a podstawa wymiaru od której naliczą mi zasiłek macierzyński to 250% przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - taką sobie ustaliłam czyli jakieś 8750zł (taka średnia przypada na ten kwartał).
Ogólnie to trochę to zawiłe jest

Tyle, że chorobowe nie jest obowiązkowe. No ale w naszej sytuacji postać rzeczy jest jakby inna

Napisane przez czarnamadonna1982

boje sie ze nei dam rady bo caly czas dbalam tylko o siebie o tż, a tutaj bede odpowiedzialna za małą istotkę

To jest dokładnie to co i mnie niepokoi. Bo do tej pory fajnie żyło się tylko we dwoje i choć świadomie podjęliśmy decyzję o posiadaniu dziecka to mam wrażenie, że do końca nie wiemy jakie szaleństwo nas czeka.

[marti86]

a ktg conajmniej 30min powinno trwac

[karolamankowa]

Dobry Wieczór Kochane,
Wielkie, gorące i szczere gratulacje dla Kamaliki, Kasi i Aerien: jupi::j upi:

Gratki wizyt
Noooo zapowiadają sie dalsze emocje niebawem

Mało mnie ostatnio ale to przez obowiązki rodzinne, chorobę synka i wyjazd męża...obiecuję się poprawić

Apropos tych embiwalentnych emocji, które dopadają nas przed porodem to już się wypowiadałam ale jeszcze raz powtórzę to najzupelniej normalne i prawidłowe, bo macierzyństwo jest piękne ale i trudne zarazem i my to doskonale wyczuwamy jeszcze przed narodzinami naszych dzieciaczków. Ale tak jak Marti pisała- potem wystarczy uśmiech, spojrzenie...i odpłyniemy z miłości......jestem pewna

[Mystiquee]

Napisane przez czarnamadonna1982

tak jest, te seriale, reklamy wszedzie te mamusie od razu wiedza co robic, dzieci są grzeczne i wogole sielanka, a ja sie boje jak to bedzie
moj tz sie przejmuje ciążą, martwi sie jak cos mnie boli , mowi ze bedzie wszystko dobrze i że sobie poradzimy ale on nie miał do czynienia z dziećmi wogole i boję się ze bedzie zniecierpliwiony, że sobie to inaczej wyobraża, a to roznie bywa on mowi ze wie ze łatwo nie będzie na początku ale nie wiem..on ma prace , to ja bede z małym dzien i noc , oczywiscie wiem ze bedzie mi pomagal, jest kochany, bardzo wrazliwy ale to na mnie bedzie spoczywał cięzar i to mnie przytłacza..boje sie ze nei dam rady bo caly czas dbalam tylko o siebie o tż, a tutaj bede odpowiedzialna za małą istotkę, jeszcze moja siostra mnie straszy śmiercią łózeczkowa itd

jednoczesnie mam dosyć ciązy , wkurtza mnie moja ociężalosc , powolność itp

O matko, ale masz wyrozumiałą siostrunię...
Szczerze to ja nie dopuszczam do siebie żadnych złych myśli, będzie dobrze, nie może być inaczej
A co do pracy i tż to mamy tak samo, tż pracuje a ja z małym będę non stop 24 godziny na dobę. Boję się, że już na zawsze będę Martą-mamą, Martą-sprzątaczką, Martą-kucharką, Martą-usypiaczką, Martą-zawsze pod ręką, Martą-szoferem, a już nigdy po prostu Martą-Martą, żeby być samą dla siebie, zająć się sobą, spojrzeć na swoje potrzeby.
Szczerze będę o to walczyć, żeby pozostało we mnie też trochę egoizmu i potrzeby zaspokojenia swoich potrzeb zakupowych, maniactwa do butów, ciuchów i plotkowania z dziewczynami

Napisane przez Dorisp

Dokładnie! ja juz mam dość a propos karmienia. Chyba to mnie najbardziej stresuje, ciągle słyszę od doświadczonych mam, babć, ciotek, na sr że najważniejsze żeby być zrelaksowanym, mieć pozytywne nastawienie, że bardzo ważne jest pierwsze przystawienie dziecka... Jeśli o mnie chodzi to jest to strasznie duża presja. Nie wiem jak się będę czuła a bardzo chce karmić piersią.

Ja też się stresuję karmieniem piersią, do tego stopnia, że śnią mi się głupie sny, że nie mam mleka, że dziecko ktoś mi zabiera i nie mogę go karmić, że każdy zna się lepiej na wychowaniu mojego dziecka i ja nie mam szans się z nim nawet poznać...
Masakra!

[Sola1]

Dziewczynki - tym co będzie później po porodzie będziemy zajmować się na odchowalni - o czymś trzeba będzie rozmawiać i stworzyć kolejne wątki.

Narazie nie zaprzątajmy sobie tym głowy. Skupmy się narazie na tym ostatnim etapie ciąży, cieszmy się z niego - choć wiem, że to już coraz trudniejsze, dzieciaczki rosną zdrowo - póki co nie mamy powodów do zmartwień.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Sola1

Dziewczynki - tym co będzie później po porodzie będziemy zajmować się na odchowalni - o czymś trzeba będzie rozmawiać i stworzyć kolejne wątki.

Narazie nie zaprzątajmy sobie tym głowy. Skupmy się narazie na tym ostatnim etapie ciąży, cieszmy się z niego - choć wiem, że to już coraz trudniejsze, dzieciaczki rosną zdrowo - póki co nie mamy powodów do zmartwień.

wiem, wiem przywołujesz nas do porzadku , żebysmy zaczely rodzic a nie gadały

[Sola1]

Napisane przez Mystiquee

Szczerze to ja nie dopuszczam do siebie żadnych złych myśli, będzie dobrze, nie może być inaczej
A co do pracy i tż to mamy tak samo, tż pracuje a ja z małym będę non stop 24 godziny na dobę. Boję się, że już na zawsze będę Martą-mamą, Martą-sprzątaczką, Martą-kucharką, Martą-usypiaczką, Martą-zawsze pod ręką, Martą-szoferem, a już nigdy po prostu Martą-Martą, żeby być samą dla siebie, zająć się sobą, spojrzeć na swoje potrzeby.
Szczerze będę o to walczyć, żeby pozostało we mnie też trochę egoizmu i potrzeby zaspokojenia swoich potrzeb zakupowych, maniactwa do butów, ciuchów i plotkowania z dziewczynami

Tak naprawdę wszystko będzie jak sobie zorganizujesz. Moja kuzynka z małym dzieckiem zwiedziła pół świata - jak się chce to się wszystko da.
Niektóre kobiety zamykają się w 4 ścianach na własne życzenie.

Ostatnio zauważyłam, że w mojej okolicy w weekendy dużo ojców wychodzi na samotne spacerki z dziećmi. Ich kobitki pewnie w tym czasie szaleją na zakupach.