Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw! cz. IV

[mbcwidsl]

Napisane przez cava

Masz do startu pełne 4 miesiące- to dla początkujacego MASA czasu, czasu w którym zachodzi na ogół olbrzymi progres o ile nie ma problemów zdrowotnych.

Na jakieś plany treningowe jest IMO za wcześnie, a 5 km to bardzo przyjazny dystans.
Po prostu biegaj. Róznicuj bieganie- biegaj czasem wolniej dłuższe odcinki, czasami po rozgrzewce zrób szybciej 3 -5 km (ale nie na maksa, to nie ma być sprint w trupa tylko po prostu szybciej), biegaj pod górki, rób przebieżki po 100 m x 4 lub 6
W domu ćwicz przysiady, wykroki - to w prosty sposób buduje siłę biegową.
Największym błędem jest chyba bieganie w kółko tej samej trasy tym samym tempem/wysiłkiem.
To potwornie zamula.

Dzieki wielkie!!! Wlasnie bylam w trakcie popelniania wielkiego bleducaly czas biegam ta sama trase. Liczylam na to, ze tak najlepiej zweryfikuje moj postep. Wiesz, wydawalo mi sie, ze kazda trasa to inne uksztaltowanie terenu, podloze (a zauwazylam, ze o niebo lepsze sa lesne sciezki) i nie kazde 5km jest takie same. Ale sprobuje tak jak piszesz, zeby uniknac rutyny. W sumie bieganie to bieganie i ma po ptostu sprawiac przyjemnosc

[niezapomnijkaa09]

Cześć Dziewczyny. Od 3 tygodni biegam i zaczynam całkowicie od podstaw- początkowo biegałam według planu 10 tyg i wyczynem był bieg 2 min. na 4 min. marszu. Powoli widzę postępy. Zazwyczaj biegam w terenie ale ze względu na pogodę kilka razy zdarzyło mi się biegać jak chomik na bieżni Widzę postępy i to mnie motywuje. Wczoraj na bieżni udało mi się biec 10 min na 5 min. marszu i tak 6 razy i jestem z siebie mega dumna. Jutro planuje spróbować w terenie bo nie ma porównania do biegu na bieżni.
To tyle tytułem wstępu a tak w ogóle to chciałam się do Was przyłączyć Kiedyś nie cierpiałam biegać a teraz się normalnie uzależniłam od tego cudownego uczucia zmęczenia

[saane]

Napisane przez mbcwidsl

Dzieki wielkie!!! Wlasnie bylam w trakcie popelniania wielkiego bleducaly czas biegam ta sama trase. Liczylam na to, ze tak najlepiej zweryfikuje moj postep. Wiesz, wydawalo mi sie, ze kazda trasa to inne uksztaltowanie terenu, podloze (a zauwazylam, ze o niebo lepsze sa lesne sciezki) i nie kazde 5km jest takie same. Ale sprobuje tak jak piszesz, zeby uniknac rutyny. W sumie bieganie to bieganie i ma po ptostu sprawiac przyjemnosc

Myślałam tak samo

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[karton]

A ja sobie zrobiłam małe kuku - taka pierdoła a zastanawiam się czy pójdę przez to biegać dzisiaj Mianowicie załatwiłam sobie mały palec przez felerne baleriny - tak sobie go "obgniotłam", że jakby ukształtował się w taki szpic do dołu i przy każdym, cholernym kroku mnie boli. To nie odcisk więc nie wiem jak sobie z tym szybko poradzić

W poniedziałek biegałam z tym paluchem i myślałam, że oszaleję. Czasami wręcz skakałam na jednej nodze by nie czuć tego irytującego bólu przy każdym uderzeniu o podłoże

[patiasym]

Napisane przez karton

A ja sobie zrobiłam małe kuku - taka pierdoła a zastanawiam się czy pójdę przez to biegać dzisiaj Mianowicie załatwiłam sobie mały palec przez felerne baleriny - tak sobie go "obgniotłam", że jakby ukształtował się w taki szpic do dołu i przy każdym, cholernym kroku mnie boli. To nie odcisk więc nie wiem jak sobie z tym szybko poradzić

W poniedziałek biegałam z tym paluchem i myślałam, że oszaleję. Czasami wręcz skakałam na jednej nodze by nie czuć tego irytującego bólu przy każdym uderzeniu o podłoże

oooo biedna Ty
złe buty moga dużo krzywdy wyrządzić, fakt
dlatego jestem tak butosceptyczna

[Ismenkusia]

Pati hejterko

Kto zna tego pana ?

[patiasym]

Napisane przez Ismenkusia

Pati hejterko

Kto zna tego pana ?

Czemu hejterko? Jakbym nie mieszkała w mieście, to buty nosiłabym wyłącznie od święta.

Zgadula jakaś? To Emil Zatopek.

[cacajuate]

Wlasnie, a propos butkow. Zle wyrzadzaja duuuzo krzywdy, za to dobre moga pomoc.

Wlasnie mi potrzebne buty pracowe i "do biegania po pracy". Rozmyslalam, co kupic, bo ja nie uznaje "ladnych" trzewiczkow. Nawet oficerki (na plaskim obcasie) nie sa noszone czesto, bo to jednak nie anatomiczny ksztalt. Jestem fanem Birkenstock, ale przy VATcie w Meksyku drogo wychodza i malo modeli jest.

Oswiecenie na mnie spadlo, ze przeca w Polszy mamy stary, dobry Otmet. Wlasnie poszalalam na allegro i za 2 miesiace mi przywioza (odwiedziny rodzinki). Awwww yeah!

[Ismenkusia]

Napisane przez patiasym

Czemu hejterko? Jakbym nie mieszkała w mieście, to buty nosiłabym wyłącznie od święta.

Zgadula jakaś? To Emil Zatopek.

mój idol

Ja ostatnio zaszalałam i kupiłam ultralekki plecak z buklakiem na wodę

zamiast 10 flaszki perfum

[niezapomnijkaa09]

Mam pytanie czy ból z tyłu pięty przy kostce to nadwyrężone ścięgna, stawów czy po prostu zakwasy? Może któraś z Was miała taką przypadłość? Boli mnie nawet przy chodzeniu, o bieganiu i o schodzeniu ze schodów nie wspomnę. Dziś nie dałam rady biec nawet 5 minut. Ból okropny..

[lacrimachristi]

mozna??

szukam fajnych kolorowych butow do biegania pomozecie ??? w kwocie do 300 zl

[libacjaa]

Hej dziewczyny pisze do Was jako do ekspertek

http://allegro.pl/nike-lunarglide-4-...259430983.html

Biega któraś z Was w tych butach? Przymierzam się do zakupu i nie wiem czy są wartej swojej ceny, ale taaak mi sie podobają, że chyba je kupie

[pl_madzia]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Mam pytanie czy ból z tyłu pięty przy kostce to nadwyrężone ścięgna, stawów czy po prostu zakwasy? Może któraś z Was miała taką przypadłość? Boli mnie nawet przy chodzeniu, o bieganiu i o schodzeniu ze schodów nie wspomnę. Dziś nie dałam rady biec nawet 5 minut. Ból okropny..

Jak mnie od pięty bolało to poszłam na rtg(30zł) i wyszło że mam ostrogi .

Libacja cena moim zdaniem za duza .u nas model starszy czyli 3 są po niecałe 200zł

[mbcwidsl]

Napisane przez patiasym

oooo biedna Ty
złe buty moga dużo krzywdy wyrządzić, fakt
dlatego jestem tak butosceptyczna

Sama mam w sumie rozkminę kiedy się "przejadę" na moich. Nie są to jakieś typowe biegówki tylko normalne sportowo-casualowe Nike. Obym nie pożałowała, ale w sumie dopiero zaczynam i nie jestem przy kasie, a takie buty to jednak wydatek. Co jak mi się znudzi i będą leżeć w szafie...? Wiem, wiem, że złe myślenie ale kurcze co poradzi student

[cacajuate]

Napisane przez libacjaa

Hej dziewczyny pisze do Was jako do ekspertek

http://allegro.pl/nike-lunarglide-4-...259430983.html

Biega któraś z Was w tych butach? Przymierzam się do zakupu i nie wiem czy są wartej swojej ceny, ale taaak mi sie podobają, że chyba je kupie

Nigdy nie kupuj butow do biegania, bo ladne. Gorzko pozalujesz, niestety.

Ja nie biegam w Nike, bo sa dla mnie niewygodne i cena jest zawyzona. jesli np. masz szeroka stope, to bye bye Nike. Mialas na nogach podobny model Nike?

Aha, i nie pytaj, czy ktos biega, bo stopy sa rozne. To, ze mi sie super biega w , dajmy na to, Brooks PureGrit, nie znaczy, ze tobie sie bedzie dobrze biegalo.

[libacjaa]

Nie no z tym , że mi sie podobają to tak z przymruzeniem oka napisałam bo wiem przecież że to nienajważniejsze.
Stope mam wąską akurat, ale jeszcze zanim zakupie wybiore się do sklepu przymierzy i poskakać w nich żeby potem rozczarowania nie było , że są złe. Źle sprecyzowałam pytanie bardziej chodziło mi o to czy sa wytrzymałe

http://allegro.pl/buty-wmns-flex-tra...271492188.html

Mam takie buty ale w nich chodze na fitness i siłownie, szkoda mi ich w teren więc szukam czegoś odpowiedniejszego.

[Ismenkusia]

zawsze mnie śmieszą te wystrojone jak stroż w Boże Ciało paniusie

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

u mnie dzisiaj nie ma swieta, no i dobrze

[cacajuate]

Napisane przez Ismenkusia

zawsze mnie śmieszą te wystrojone jak stroż w Boże Ciało paniusie

Mam kolezanke, ktora biega sobie o tak, czasem. W zeszlym roku stwierdzila, ze raz w zyciu przebiegnie maraton. Bez wielkich przygotowan, o zeby przebiec powolutku w te 5h. Jak zaczynala treningi i czasem przychodzila na dluzsze zawody to mnie pytala "ale nie nudzi ci sie tyle czasu biec? te 2h? Co wtedy robic ? " ja: "patrz na rozowe panie". Ona na to "co?!" ja: "po prostu lejesz z fioletowych i rozowych pan, nie pytaj, przekonasz sie". Po jednym biegu malo sie nie udusila ze smiechu i juz wiedziala, o czym mowie. Paniusie cale w rozowych ciuszkach, full makijazu i ulozonych wloskach. I tak biegna 15 km

[cava]

Napisane przez niezapomnijkaa09

Mam pytanie czy ból z tyłu pięty przy kostce to nadwyrężone ścięgna, stawów czy po prostu zakwasy? Może któraś z Was miała taką przypadłość? Boli mnie nawet przy chodzeniu, o bieganiu i o schodzeniu ze schodów nie wspomnę. Dziś nie dałam rady biec nawet 5 minut. Ból okropny..

Diagnoza przez net, to karkołomna sztuka, ale podejrzewam po tym co piszesz, że to zapalenie ścięgna Achillesa.
Wyjątkowo upierdliwe pieroństwo, nawracające i wymagające interwencji bo jak zapuścisz, to koniec biegania.
Szukaj w sieci materiałów na ten temat.
W skrócie:
- chłodzić, nacierać maścią przeciwzapalną, stosować codziennie a nawet kilka razy dziennie masaż odprowadzający krew z okolić ścięgna i łydki, rozciągać, ćwiczyć . I bardzo dużo maszerować pod górę.
Marsz pod górę to chyba najlepsze co można zrobić dla ścięgien Achillesa.
Te ścięgna regenerują się w marszu, ale to ma być dłuuugo, a nie 5 minut i do domu.

Zadbaj o to, bo samo nie przejdzie.

Opis technik rozciągania i masażu, niestety chyba przekracza moje zdolnośći pisarskie, ale da się to wyszperać w sieci, np. na filmikach na YouTube
Jeśli masz możliwość, warto pójść na wizytę do rehabilitanta sportowego, przy jakiejś klinice sportowej. Do lekarza na tym etapie nie warto bo i tak skieruje do rehabilitanta, który pokaże ćwieczenia i może ten masaż.

[cacajuate]

Z tylu piety to by bylo dla mnie alarmujace. Achilles to moze byc, a z Achillesem zartow ni ma :/

[hauuu]

Napisane przez cacajuate

Mam kolezanke, ktora biega sobie o tak, czasem. W zeszlym roku stwierdzila, ze raz w zyciu przebiegnie maraton. Bez wielkich przygotowan, o zeby przebiec powolutku w te 5h. Jak zaczynala treningi i czasem przychodzila na dluzsze zawody to mnie pytala "ale nie nudzi ci sie tyle czasu biec? te 2h? Co wtedy robic ? " ja: "patrz na rozowe panie". Ona na to "co?!" ja: "po prostu lejesz z fioletowych i rozowych pan, nie pytaj, przekonasz sie". Po jednym biegu malo sie nie udusila ze smiechu i juz wiedziala, o czym mowie. Paniusie cale w rozowych ciuszkach, full makijazu i ulozonych wloskach. I tak biegna 15 km

Ja tam nie widzę nic zabawnego w kolorowych (również różowych) ubraniach do biegania. Ba, sama zaczęłam kupować kolorowe bo po 1. bezpieczniej niż cała na czarno (zwłaszcza jak się biega wieczorem w miejscach gdzie sporo rolkarzy i rowerzystów a oswietlenie kiepskie), 2. bo kolorowe sa ładne i jakoś lepiej się w nich czuje - mam wrażenie, że wyglądam ładniej wiec samopoczucie lepsze i motywacja rośnie ułożone włoski do biegania sa pewnie możliwe jak się ma ich mało, przy mojej burzy włosów zaraz się nawet kucyk rozwala a makijaż to już rzeczywiście przegięcie ... chociaż ostatnio ogladałam jakiegos bloga, dzieczyny, która na każde zawody się maluje. ja zaraz jestem czerwona i pocę się na twarzy ale jak ktoś nie ma tego problemu to w sumie niech sie maluje, a co

[dori7]

A propos biegania w makijażu i najmodniejszych ciuchach - zapisałam się na ten bieg Nike, kilka koleżanek ma też pobiec, więc będzie babski biegowy wieczór Ale spodziewam się przy okazji darmowego pokazu najmodniejszych makijaży i manikiurów sezonu

Mnie też to bawi, ten makijaż na bieganie, siłownię, BASEN nawet Na basenie jest najśmieszniej, jest taki gatunek dziewczyn, które spędzają godzinę przechadzając się wokół basenu (na zwykłej krytej pływalni) w bardzo małym bikini z czepkiem w dłoni, przeczesując włosy i zerkając na ratowników oraz pływającą płeć męską Żeby było śmieszniej, w łazience ten gatunek patrzy się z przerażeniem i obrzydzeniem, jak inne kobiety po pływaniu ściągają z siebie kostiumy i się myją NAGO

Akurat kolory sama lubię, chociaż wolę ciemnoszary lub czarny, tylko że teraz na nie za gorąco teraz i aktualnie wychodzą mi zestawienia komiczne, bo obydwie pary butów mam z różowymi wstawkami hehe, do babskich butów kochają pakować takie kolory, a górę mam wściekle niebieską, czerwoną, żółtą lub w innym podobnym kolorze

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Napisane przez libacjaa

Hej dziewczyny pisze do Was jako do ekspertek

http://allegro.pl/nike-lunarglide-4-...259430983.html

Biega któraś z Was w tych butach? Przymierzam się do zakupu i nie wiem czy są wartej swojej ceny, ale taaak mi sie podobają, że chyba je kupie

Nie kupuj bez przymierzania, bo jak źle trafisz, to będziesz kwiczeć z bólu! Buty do biegania to nie szpilki, w których masz przejść 10 metrów od samochodu, usiąść w kawiarni i ładnie wyglądać

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ----------

Napisane przez najada_naj

Cacajuate, nie obraź sie, sle to chyba nie dla Ciebie wątek - startujesz w zawodach, biegasz po 30 kilosow. Tu pisza debiutantki, co wlasnie przebiegły swoje pierwsze 3, no nie wiem, jak im sie czyta o Twoich wyczynach. Mnie jednak troche dobijasz, bo co tam moje 5 km wytruchtane przy Tobie...
Ja dzis juz po, znow przebieglam 5 z malym haczykiem. Wczoraj odpuscilam, bo lało jak z cebra i wychodzi na to, że żeby utrzymac rytm 3x w tyg., musze biegac jeszcze jutro i pojutrze, przerwa dopiero we wtorek. Dam rade, prawda? Pocieszcie....
A do tego nie zamierzam zrezygnować z zumby i TBC mojego, ktore mam od jutra codziennie po 2 godz. Ale efekty motywuja mnie ogromnie - juz ponad 2 kg na minusie, odkad biegam (czyli od 3 tyg.). No, i mam nowe buty biegowe, Asiscsy, od wczoraj. Noga w nich jakby lzejsza sie wydaje.

Daj spokój, nie bądź psem ogrodnika! Dowiesz się od niej więcej, niż od innej zasapanej debiutantki. Pobiegasz więcej, to zrozumiesz, że nie ma co się porównywać z kimkolwiek innym, bo porównujesz się sama ze sobą - dziś przetruchtałaś 5 km, za miesiąc przetruchtasz dychę i będziesz pękać z dumy, zobaczysz

PS Dwie godziny codziennie + bieganie to może być przesada, nawet jeśli masz czas aby się codziennie porządnie wysypiać, bo organizm Ci wysiądzie, 1 dzień wolnego sobie zrób w tygodniu. Poza tym, jeśli dajesz radę codziennie tak zasuwać bez odpoczynku, to IMHO trening jest za lekki!

[e005a964934c5ccfb93a5ccda41449f79d95ca06]

ja jak biegam, to mam zawsze na twarzy podklad i tusz do rzes. nie widze powodow, zeby zmywac makijaz przed bieganiem, chociaz jak sie zrobi goraco, to pewnie ten podklad juz sobie odpuszcze, bo bedzie mi z twarzy kapac.... a ciuchy kolorowe tez lubie. fajnie jest sie wyrozniac


ale sie dzisiaj objadlam. zaraz sobie tamilke pocwicze

[pl_madzia]

takie bieganie http://www.kciuk.pl/Bieganie-na-szpi...alezy-a131630/

Ja teraz to mam tusz na rzęsach, i odruchowo zanim gdzieś wychodzę to korektorem maznę na czymś co wyskoczy. Zimą i w deszczu nie używam tuszu, bo inaczej panda mi się robi
Ogólnie latem to i filtr na twarz i czasami błyszczyk, a zimą to nie zwracam na to uwagi. Podkłady i pudry to u mnie od wielkiego dzwonu. Jakoś nieswojo się czuję z makijarzem.
Buty i ciuchy wybieram pod względem praktyczności a nie mody. Białe buty i skarpetki na upały, tak samo biała bokserka, tylko zawsze spodnie i spodenki w czerni. Mam jedne spodnie szare to na nich każdą kropelkę potu na tyłku widać
Ja ogólnie jestem anty różowa, ale nie oszukujmy się na świecie jest ogólny trend munduryzacji dziewczynek malutkich w różu od dołu do góry, więc niektórym zostaje.

[cacajuate]

madzia, serio biegasz z tuszem i blyszczykiem ? Po co ?

[pl_madzia]

W sobotę biegłam w biegu w deszczu po lesie. Sporo wypadków bo pod nogami mokra glina
Fotki moich nóg po biegu

[pl_madzia]

Napisane przez cacajuate

madzia, serio biegasz z tuszem i blyszczykiem ? Po co ?

Rzęsy tuszuję rano, a biegam wieczorem, przecież nie będę tego przed biegiem zmywać
A błyszczyk ja mam taki blady, bo mi strasznie usta wysychają, mam taki pielęgnujący co się sprawdza

[coccinelle7]

Nie rozumiem co jest śmiesznego w kolorowych biegaczkach.
Ja mam białe buty, RÓŻOWE (o zgrozo!) spodenki i czarną bluzke. Już podchodzę pod to żeby się ze mnie nabijać?
Makijaż też mam, bo biegam zwykle wieczorem i nie chce mi się go specjalnie zmywać.
To dla równowagi ja się będę od dziś nabijać z pań w szaro - czarnych specjalistycznych ciuszkach bez grama makijażu, których samo spojrzenie mówi: oh ah jaka to ze mnie prawdziwa Sportsmęka.
I potem idź tu człowieku biegać, jak wiesz że ludzie Cie dookoła oceniają.
Dajcie żyć!

[cacajuate]

ale czy wy rozumiecie roznice miedzy 'kolorowy', a ubrany CALKOWICIE w ten sam odcien jarzacego rozu? Od stop do glow? ja tez biegam w kolorach, ale nie w jedlolitym, neonowym rozu,.

---------- Dopisano o 18:39 ---------- Poprzedni post napisano o 18:37 ----------

Biegania w makijazu nie pojme, i mowie tu o paniach na oficjalnych biegach. przed 7 rano w niedziele nikt nie pracuje raczej zeby mu 'make up' costal na twarzy ' z wczesniej'. I bede dalej uwazac kalladanie PELNEGO makijazu i ukladania wlosow na start w zawodach za zenujace. Wszystkie wygladaja potem jak Joker he he