Ile kosztowały Wasze pierścionki zaręczynowe? :-)

[.Apolonia.]

Napisane przez aśki

A ja wiem ile kosztował mój pierścionek - dzięki niezwykle wysokiemu IQ pani w salonie Kruka.
Dostałam upragniony pierścionek - śliczny, niestandardowy i taki MÓJ - Narzeczony trafił z nim idealnie, sama bym lepiej nie wybrała. Niestety był za duży, więc wybraliśmy się do salonu, gdzie miało byc zagwarantowane zmniejszanie. A tam owszem, zniecierpliwiona Pani z fochem oświadczyła, że mogą zmniejszyć jeśli cena pierścionka przekracza 500 zł ale ten kosztował ... i nie ma mowy!! Ewentualnie można zamówic odpowiedni rozmiar.
Myślałam,że mój TŻ jej walnie a ja kompletnie zbaraniałam - było mi tak szkoda chłopaka, że przez durną babę znalazł się w tak niezręcznej sytuacji ale musiałam zachowac zimną krew w salonie, sprawic, żeby TŻ nie poczuł sie dotknięty i jakos z klasą załatwic tę sprawę. Oczywiscie jemu było bardzo głupio, zaczął się niepotrzebnie tłumaczyc, że gdyby ten pierścionek kosztował dużo więcej to też by go kupił bo mu się poprostu podobał. Na szczęscie nie przywiązujemy wagi do takich bzdur i wiemy co jest miarą miłości.
Ale niesmak po Kruku pozostał - obrączek tam nie zamówiliśmy

O matko, niektorzy sa kompletnie bezmyslni!!! Ta babka miala chyba bardzo zly dzien albo faktycznie bardzo niskie IQ
Tak czy inaczej, chyba w Kruku mozna zmiejszyc pierscionek BEZ wzgledu ile kosztowal?! Nie zdziwie sie, ze tak. Ostatnio jak pytalam babki w Kruku o jedne kolczyki, to stwoerdzila, ze NIE MA i juz NIE BEDZIE. Wystarczylo sie przejsc do innego salonu i okazalo sie, ze kolczyki sa, nie ma planow wycofania tego modelu, no i kto w ogole mi tak powiedzial?

[elianka]

Napisane przez .Apolonia.

O matko, niektorzy sa kompletnie bezmyslni!!! Ta babka miala chyba bardzo zly dzien albo faktycznie bardzo niskie IQ
Tak czy inaczej, chyba w Kruku mozna zmiejszyc pierscionek BEZ wzgledu ile kosztowal?! Nie zdziwie sie, ze tak. Ostatnio jak pytalam babki w Kruku o jedne kolczyki, to stwoerdzila, ze NIE MA i juz NIE BEDZIE. Wystarczylo sie przejsc do innego salonu i okazalo sie, ze kolczyki sa, nie ma planow wycofania tego modelu, no i kto w ogole mi tak powiedzial?

pewnie trafiłyście do tej samej pani

[victoriaaa]

Ja calkiem niedawno mialam swoje zareczyny bo 22 wrzesnia ale juz drugie, bo pierwsze zrobilismy sobie miedzy soba jakies 2 lata temu, dostalam wtedy piekny pierscionek, ktory wybieralismy razem a kosztowal jakies 200 kilka zlotych, ale nie o to dokladnie chodzi,cena nie ma dla mnie zadnego znaczenia bo poprostu taki mi sie podobal, ale bez przesady,nie pozwolilabym Mu kupic takiego za 1000 zl!A drugim razem tez wybieralismy pierscien we dwoje i tez kosztowal przed 300 zl;jest poprostu sliczny!Chcial kupic nawet za 600 zl ale taki nam sie poprostu podobal!A na dodatek dostalam tez sliczny zloty lancuszek!Czyz nie jest pieknie?!

[dorota87]

A mój chłopak jest teraz w szkole policyjnej na 6 miesięcy i wczoraj rozmawiając przez tel. powiedział że kupił pierścionek zaręczynowy i nie przyszło mi nawet do głowy żeby zapytać o cenę pierścionka najważniejszcze jest to ile miłości chciał przekazać tym pierścionkiem. Już się nie mogę doczekać zaręczyn w piątek przyjeżdża na przepustkę

[madziulka_]

Napisane przez dorota87

A mój chłopak jest teraz w szkole policyjnej na 6 miesięcy i wczoraj rozmawiając przez tel. powiedział że kupił pierścionek zaręczynowy i nie przyszło mi nawet do głowy żeby zapytać o cenę pierścionka najważniejszcze jest to ile miłości chciał przekazać tym pierścionkiem. Już się nie mogę doczekać zaręczyn w piątek przyjeżdża na przepustkę

To jak wy ustalacie sobie kiedy się zaręczycie?dziwneu mnie to było z nutka miłego zaskoczenia-tak ciekawiej

[pietrusia]

Napisane przez streepsil

niecale 3tys. nigdy nie interesowala jego cena, dowiedzialam sie zupelnie przypadkiem

szok.......... chyba bym nie chciala tak drogiego pierscionka
moj nie byl az tak drogi a tez jest sliczy

[papryczka]

Napisane przez madziulka_

To jak wy ustalacie sobie kiedy się zaręczycie?dziwneu mnie to było z nutka miłego zaskoczenia-tak ciekawiej

tez mnie to zdziwilo, ale chlopak chyba jakis niecierpliwy, hehe i sie wygadal.

Napisane przez pietrusia

szok.......... chyba bym nie chciala tak drogiego pierscionka
moj nie byl az tak drogi a tez jest sliczy

co za bzdura! smiesza mnie takie posty. co to znaczy, ze bys nie chciala? i nikt nie twierdzi, ze twoj nie jest sliczny, bo jest tanszy. po prostu ludzie zyja na roznych poziomach, maja rozne mozliwosci finansowe i kupuja pierscionki zgodnie z tym na ile ich stac. dla ciebie 3 tysiace pln to duzo, dla kogos innego cena do przyjecia. czy to tak trudno zrozumiec???
dziewczyny, dajcie juz spokoj z tym watkiem, bo to licytowanie jest bez sensu i ciagle powtarzaja sie te same wymiany zdan.

[dorota87]

Ja dostane mój pierścionek zaręczynowy w sobotę więc jak już będe go miała to wam pokarze, ale cena mnie w zupełności nie interesuję

Madziulka_ my nie ustalaliśmy tego kiedy się zaręczamy wiem że kupił pierścionek a kiedy to będzie nie wiem

[Angie144]

A to mój pierścionek (oczko jest zielone) i nasze obrączki, zdjęcie kiepskiej jakości bo to zdjęcie zdjęcia (nie mam skanera)
Pierścioneczek kosztował 'bagatela' niecałe 300zł.
Nie mieliśmy kasy, wesele robiliśmy wspólnymi siłami, ale większość z racji większych dochodów pochodziła z kieszeni TŻa, więc nie mógł na pierścionek poświęcić więcej kasy, zresztą nie było potrzeby bo ten baaardzo mi sie spodobał, jakoś tak pasował na mój palec jakby czekał właśnie na mnie
Obrączki czekały u rodziców TŻ od daaaawna, więc tylko je oddaliśmy do wypolerowania i dopasowania rozmiarów.

Jeślibyśmy mieli duuuuużo kasy to czemu nie, moglibyśmy wybrać jakiś droższy pierścionek, ale w takim wypadku woleliśmy sobie później pojechac na wakacje lub kupić coś do wpólnego domku...

[encore11]

hej,

mój pierścionek za sprawą przyszłych teściów przyleciał do mnie z zagranicy i teściowa nie wiedząc że tel. jest na głośnomówiącym powiedziała mojemu kochanie ile kosztował pierscionek- nie całe 200 euro

buziaczki dla wszystkich miłego piateczku

[Cannabis84]

Kiedyś strasznie chcialam wiedzieć, ale Tż stwierdził, że to nie ważne i mi nie powie. I w sumie teraz chyba się cieszę, że nie wiem. Po co to komu?? Ważne, że jest i jest śliczny...

[intensive]

moj jest z W. Kruk, kosztowal 239 zl. jest taki, jaki chcialam: dyskretny i bardziej przypomina obraczke niz pierscinek zareczynowy. bo ja... nie lubie nosic bizuterii...

[suzana]

nie mam zielonego pojecia i nie ma to dla mnie zadnego znaczenia

[ewura]

no i teraz nie wiem czy sie chwalic czy nie.
a co mi tam, powiem, bo to przeciez nie jest tajemnica.

Ja dostalam pierscionek z diamentem. Jupi

Moj luby wydal wszystkie swoje oszczednosci, padl na kolana i... oto jestesmy zareczeni.
Ja chcialam piercionek za 200 zl a dostalam za 3000.
I co teraz? Mam plakac z tego powodu?
hihihi

[martagg]

Napisane przez ewura

I co teraz? Mam plakac z tego powodu?
hihihi

Gratulujemy zaręczyn!

Twój Facet kocha Cie tak mocno, że dał wszystko co ma na TEN pierścionek, by uczcić TĄ ważną chwilę. Możesz sie czuć dumna- nie z powodu ceny ale z powodu jego "poświęcenia" nie mogę znależć dobrego słowa. Bo mógł za to kupić np mp3, a wolał uszczęśliwić Ciebie.

ps: pokażesz...?

[Chaltarrina]

Wybierałam pierścionek razem z TŻ, więc znam jego cenę.
Jest ze srebra, więc jest tani - 29 zł.
A srebro to nasz ukochany metal
I jakoś mi nie przeszkadza to, że nie jest z białego złota (i tak bym nie mogła nosić) z brylantami - te cyrkonie tak pięknie rozszczepiają światło... a to najbardziej lubię w białych kamieniach
Mojego TŻ kosztował bodajże 21 - również srebrna obrączka z wzorkiem
A reszta forsy, jaką zamerzaliśmy poświęcić na pierścionki poszła do skarbonki z napisem "na ślub". I bardzo mnie to cieszy

[aniaaa84]

Bez sensu jest ten post, ale to oczywiście moje zdanie. Znać cene pierścionka zaręczynowego - po co?? jakby był za 200 czy 300 zł to co jest nie do przyjęcia bo za tani? ja nawet gdybym dostała to "kółeczko" które służy do otwierania tymbarków też bym skakała z radości...moim zdaniem nie ważna jest cena, to czy ma brylanty czy cyrkonie, czy jest ze złota czy ze zwykłego srebra ważne, że dany z miłości i jest jej szczerym dowodem.

Moja koleżanka dostała pierścionek - zwykły - taki jakie można kupić na odpuście, akurat była ze swoim TŻ-tem w górach i przechodzili obok stargamnu, gdzie facet miał różne ozdóbki i taki właśnie pierścionek dostała za równe 3 zł, nie jest on pierścionekim zaręczynowym rzecz jasna, ale moja koleżanka tak właśnie go traktuje i to jest piękne

[aniatr]

A ja nie mam pojęcia ile kosztował mój pierścionek. Dla mnie jest bezcenny!Nasze zaręczyny to byla wielka niespodzianka którą mój TŻ długo szykował w tajemnicy a za niecałe 10 miesięcy ślub, więc kto by się tam przejmował ceną pierścionka nawet gdyby kosztowal zlotówkę.Liczy się to, że był dany z miłości!

[precious_81]

Napisane przez ewura

Moj luby wydal wszystkie swoje oszczednosci, padl na kolana i... oto jestesmy zareczeni.
Ja chcialam piercionek za 200 zl a dostalam za 3000.
I co teraz? Mam plakac z tego powodu?
hihihi

A płakałabyś gdybyś dostała za 200 zł albo czułabyś się przez to mniej kochana? A sam Ci się pochwalił ceną pierścionka czy zapytałaś wprost?

Napisane przez aniatr

A ja nie mam pojęcia ile kosztował mój pierścionek. Dla mnie jest bezcenny!

Ja chociaż jestem już po ślubie też do tej pory nie wiem ile kosztował i wogóle mnie to nie interesuje.

[kasiasiar]

Bardzo dużo materialistek wsród nas ...
Przykre , że w takiej chwili niektórzy myślą tylko o pieniądzach
Mój pierścionek jest bezcenny
Jego cena to.... WIELKA MIŁOŚĆ , oddanie, przyjaźń...

[karolakep]

Pierscionek zaręczynowy kupil mi juz obecny mąż, ja nie wybieralam, nie płaciłam wiec nie wiem ile kosztowal. Zreszta nie obchodzi mnie to w ogole. Pewnie kupil taki na jaki bylo go stac i ktory najbardziej mu sie podobal. czy to ważne? Dla mnie nie. Liczy sie sam fakt ze poprosil mnie o reke i chce spedzic ze mna reszte życia, bez pierscionka zareczynowego tez bylabym szczesliwa

[ryba_22]

Ja kilka dni temu wybieralam swój pierścionek zaręczynowy. Czekam teraz na zaręczyny
Mój chłopak zarabia całkiem niezle i moze nie zyje z miesiaca na miesiac ale bez przesady. Nie chcialam zeby mi kupował pierścionka za kilka tysiecy pln zeby pokazac ze go na to stac. I tez ja od poczatku mowilam ze podobaja mi sie bardzo skromne pierscioneczki. Wybralam sobie taki za 400 pln z małym brylancikiem. Szczerze mowiac dla mnie to i tak duza kwota pieniedzy. Nie wyobrazam sobie studenta ktory zbiera miesiacami kase aby kupic narzeczonej pierscionek za kilka tysiecy zlotych. Moim zdaniem to nie jest dowód milosci. ALE jesli kogos stac na to, zarabia duzo kasy i wydanie 5000 tysiecy na pierscionek nie stanowi problemu i dziewczynie sie taki akurat podoba to czemu nie? Dla mnie to nie zma znaczenia.

[mijenka]

Ja np. nigdy nie chcialabym wybierać pierscionka z moim przyszlym mezem!!!!Straszne :P i na dodatek wiedziec ile on kosztuje...

W granicach rozsadku do 2 tys :P

[Kikami]

My zaręczyliśmy się w maju, w moje urodziny- romantycznie to sobie chłopak wymyślił i całkiem sprytnie( pomysłem na prezencik głowy już zaprzątać sobie nie musiał) ale, jak to cały mój TŻ kupno cacka przekładał z dnia na dzień, a w dniu moich urodzin gdy wracał z pracy znalazł tylko jeden otwarty jubilerski sklepik. Wyjścia nie miał, ten albo żaden no i wyszedł ten, czyli z żółtego złota( ojjj, jak ja nie lubię tego koloru Zresztą TŻ też nie, i co do tej kwestii znał moje upodobania od dawna) Pierścionek jest malutki i skromniutki, a co do ceny to podpatrzyłam metkę jak TŻ wyszedł, była już zgnieciona żebym jej nie widziała (ale ja z natury jestem strasznie ciekawska) cena:110 zł - właściwie to nie za wiele jak na zaręczynowy mogłoby się wydawać, ale dla mnie to i tak najdroższe biżuteryjne coś jakie posiadam (poza komunijnymi kolczykami itp ) Dzięki zaręczynom TŻ dowiedział się, że gustuję w pierścionkach typu babcine, orginalnych, masywnych obrączkach oraz wszystko co jest z tworzyw niekoniecznie szlachetnych- dziwne, że nie zauważył, ale cóż, facet .
I wiecie co? To co mam na palcu jest małe, takie urocze na swój żółty sposób, z białą cyrkonią, a z palca go wcale nie ściągam( już mam dołek pod pierścionkiem ) Jest to najcudowniejszy pierścionek jaki miałam, a każdy inny zgodny z moim gustem mi się tak nie podoba jak teraz ten, a jak się wyróżnia spośród reszty A wartość? Dziewczyny, ten z serdecznego palucha ma przecież zawsze sentymentalną- nie?
Ps. przypomniało mi się jeszcze, że jak nie ma TŻ przy mnie, a akurat chciałabym żeby był, to złapałam sie na tym kilka razy, ze pocieram pierścionek . I gdzie tu ważna jest cena?

Pozdrawiam wsie szczęśliwie zakochane Wizażanki i resztę też

[Tarro]

A mój kosztował 2000 i bardzo mi się podoba )) i nie zamierzam rozpaczać nad ceną... ) Jest prześliczny i ma diamenciki. To taki wieczny kamień.
Problemem podobnym do Kruka była baba w salonie yes gdzie mój TŻ kupował pierścionek. Krótko mówiąc - lepiej unikać tego salonu w Bydgoszczy... Mój TŻ dowiadywał się czy po zakupie pierścionek można ewentualnie wymienić - gdyby był nie taki np rozmiar, styl itd. Kilka kolejnych ekspedientek (chodził kilka razy oglądać) informowało go, że nie ma żadnego problemu. "Przyjdzie pan, odda, kupi inny...." W związku z tym kupił mi pierścionek na czuja ))), ale okazało się, że jest on za duży. Poszliśmy do sklepu aby zgodnie z sugestią wymienić pierścionek...I co? Baba z yes doszła do wniosku, że musi się dokładnie zorientować w procedurach... a następnie oświadczyła, że owszem, nie ma problemu z wymianą...jak już pierścionek wróci z ekspertyzy.... A ekspertyza będzie trwała ok. 2 tygodni... ile, to ona nie gwarantuje....
Wyobraźcie sobie jak mnie trafiło!!!! A do tego wcześniej na własne uszy słyszałam zapewnienia bab dotyczące łatwej i bezbolesnej wymiany pierścionków!!!!!!!
Żadnego "przepraszam za rażącą niekompetencję moją i koleżanek...." tylko głupi tekst "rozumiem, że chciałaby pani cieszyć się już pierścionkiem, ale to musi trochę zaczekać..." wyobrażacie sobie?????
A my tu świeżo po zaręczynach ...jeszcze rodzina nic nie wie... No wiecie, to taka radość, cała rodzina chce też zobaczyć "dowód" zaręczyn, ucieszyć sięk obejrzeć, a tak poza tym no to dostać i zaraz oddać?????
Efekt był taki, że nie wymieniliśmy pierścionka. Trochę mi się przekręca na palcu i pewnie któregoś dnia zaniosę go do złotnika, ale chyba jeszcze nie teraż...
A wymieniony salon omijajcie łukiem. Szerokim. Bo jeszcze pomylą złoto z mosiądzem.
Pozdrawiam wszystkie wizażystki

[Gabryysia]

Mój TŻ za pierścionek zapłacił 1200 zł i nie uważamy że jest to cena niska czy też wysoka. Pierścionek obojgu nam bardzo się podobał, więc TŻ postanowił, że to właśnie on będzie symbolem jego miłości do mnie.
Uznaliśmy, że skoro mam go nosić całe życie i skoro ten dzień jest dla nas bardzo wyjątkowy to nie ma co zastanawiać się nad ceną, tylko trzeba wybrać to co najbardziej odzwierciedla to co chcemy nim wyrazić.


Gratuluję wszystkim narzeczonym parom

[yummy_mummy]

Ja dostalam sliczny pierscionek z paroma malymi diamentami otaczajacymi sliczne 3 rozowe szafiry. Ale nawet jesli dostalabym pierscionek z plastikowym oczkiem nie zmieniloby to moich uczuc do mojego "juz" meza

[ziabcia81]

witam was nocną porą
Ja jeszcze pierścionka zaręczynowego nie posiadam. Błyskotki takie jak pierścionki,kolczyki itd bardzo lubię,szczególnie jak się dużo świeci ( taka sroka ze mnie troche ). Zawsze jak z moim kochaniem przechodzimy obok sklepów jubilerskich to muszę zajżec chociaż by po to by nacieszyc swoje oczy widokami. Jakieś 2lata temu przechodząc obok znanego sklebu jubilerskiego moje kochanie powiedziało " a może poszukamy pierścionka na zaręczyny ? " . Parsknęłam śmiechem słyszac słowo "zareczyny" ale pooglądac czemu nie, choc sama marka sklepu mnie odrzucała uznając go za zbyt ekskluzywny. Od tamtej pory zawsze wchodząc do sklepu jubilerskiego ogladamy pierścionki pod kątem zareczyn. Jestem dośc wybredna co do wyglądu pierścionka i nie wiem czemu nigdy nie patrze na ceny. Zawsze szukam takiego,który bedzie miał delikatną obrączkę ( nie znosze takich topornych i szerokich) na którym bedzie zgrabny brylancik i tutaj sposób jego mocowania też ma dla mnie ogromne znaczenie. No i zawsze tak sobie wybierałam,mówiąc "ten może byc, tamten może byc" aż trafiłam na taki , od którego oczu nie mogłam oderwac ale gdy usłyszałam cenę poczułam jak mi rumieńce na policzkach wyskakują ze zmieszania, szoku i zakłopotania,że wybrałam taki drogi. Moje kochanie zaproponowało bym przymierzyła -- na mojej dłoni wyglądał cudnie - ale w momencie gdy miałam go zdjąc okazało się,ze nie da rady go sciągnąc. Bosssszzeee jak ja się naśliniłam aby ściągnąc to cudo za 1900zł. Jak tylko mi sie toudało wyparowałam ze sklepu i dokońca dnia było mi goraco na wspomnienie horroru przy zdejmowaniu brylancika.
No ale pierścionek zapadł w mojej pamięci bardzo, z tego co wiem moje kochanie chciałoby mi go kupic. Tyle, że właśnie CENA jest bardzo ważna. O ile wiekszośc przyszłych nażeczonych mieszka oddzielnie ,przeważnie kazdy u swoich rodziców, tak w Moim przypadku jest inaczej. My mieszkamy razem od 7,5 roku rodzice namniepomagają bo sami są w trudnej sytuacji finansowej, totez nasze zarobione pieniadze zawsze były i są rozdysponowywane na opłaty i życie. Nie mamy czegos takiego,że "to sa pieniądze moje a to twoje" cała kasa zawsze była nasza wspólna, i każde z nas zawsze wiedziało dokładnie ile to drugie zarobiło w danym miesiącu,totezo zaskórniakach mowy byc nie może. Natomiast nie stac nas nakupno pierścionka zaręczynowego,który poprostu by mi sie podobał na tyle by miec go jako zaręczynowy. Poza tym zarówno ja jak i mój luby wolimy dac więcej kasy na coś porządnego , coś co rzeczywiście nam sie podoba ,niz dac pare złoty na bubel tylko po to by było, tak na odczepne. Totez musze liczyc na
--->>> cud w postaci minimum 100 zł nadwyżki w domowym budżecie (mało prawdopodobne , bo co miesiąc jedziemy na debecie z konta )
--->>> oraz na to że wpadnie mi w oko jakieś ładne świecidełko za 100zł - tobardziej prawdopodobne ,bo na ceny nigdy nie zwracam uwagi - tylko mam pecha ,że jak już mi sie coś podoba tojest za drogie

[agnieszka.m.j]

Ja sie dowiedzialam o cenie pierscionka przez przypadek, nawet wolalam nie wiedziec bo mi to niepotrzebne, ale trzeba bylo go powiekszyc i jak juz byl gotowy to ja musialam jechac go odebrac od jubilera a do tego potrzebny mi byl paragon ale tez uwazam ze cena nie ma zadnego znaczenia, tak samo jak to czy sa w nim brylanty czy tylko cyrkonie, i tak podejrzewam ze zadna z nas by nie nie rozpoznala.

[aaricia8]

Jak dla mnie cena pierścionka jest rzeczą totalnie drugorzędną.
Tyle tylko, ze panom bym proponowała na decydowanie się na coś ze złota (nieważne - białe czy zółte) i na mały chociaż brylancik. Nie dlatego, że jestem materialistką i diament musi być. Raczej dlatego, że pierścionki z cyrkonią po np. 10 latach nie wyglądają już tak dobrze, jak te z brylantami. Cyrkonie się po protu nieco ścierają i tracą blask.