Schudnąć 20 - 30 kg

[Melonade]

Napisane przez BlankaSz

Melonade ja mam takie jakieś dziwne przeświadczenie, że nieważne ile schudnę do końca życia będę mieć metkę grubej.

Ooo jak fajnie! Jestem za! Dzięki takiemu wsparciu i tej mądrości - damy radę, wszystkie!

Ja się bardziej boję, że mentalność mi pozostanie! A najbardziej to się boję, że zawsze będę gruba .

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Napisane przez 1992MaDziuLeK

No moja wymarzona waga to 55 kg dokładnie nie wiem ile ważę, ale tak przypuszczam że coś kolo 65 jak zejdę poniżej 60 kg to też będzie dobrze

Ja tam warzyw jem "no limit" - to samo zdrowie!
Unikałam jak ognia tłuszczów - nie róbcie tego, bo to błąd... Zdrowe tłuszcze są bardzo potrzebne do prawidłowego chudnięcia

To dobre podejście, warzyw nigdy za wiele . Chodziło mi tylko o to, że ja zapisuję wszystko, co jem (w aplikacji). Bo niektórzy krytykują, że jak można 10g pomidora albo 6 plasterków ogórka wpisywać ... A ja wpisuję, bo lubię to wszystko widzieć . Jeśli mam dużo węglowodanów danego dnia, ale zjadłam dużo warzyw to się nie przejmuję .

Tłuszcze są bardzo ważne! Ale ja się o nie nie martwię, bo uwielbiam orzechy .

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez BlankaSz

Melonade ja mam takie jakieś dziwne przeświadczenie, że nieważne ile schudnę do końca życia będę mieć metkę grubej.

Ooo jak fajnie! Jestem za! Dzięki takiemu wsparciu i tej mądrości - damy radę, wszystkie!

Masz rację... muszę się z Tobą zgodzić po części, ale jak zwykle mam swoje ALE
To zostaje w głowie... Ja schudłam ponad 20 kg i ludzie mnie nie poznają, ale ja dalej uważam się za jakiegoś monstera i czuję się wielka...
Dlatego to nie ludzie przypną Ci metkę grubej (to żaden problem żeby ich olać), tylko Tobie samej będzie trudno tę metkę odczepić w swojej głowie i zmienić nastawienie do samej siebie, a to jest dużo ważniejsze niż opinia kogoś tam

[BlankaSz]

Napisane przez Melonade

Ja się bardziej boję, że mentalność mi pozostanie! A najbardziej to się boję, że zawsze będę gruba .

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------


To dobre podejście, warzyw nigdy za wiele . Chodziło mi tylko o to, że ja zapisuję wszystko, co jem (w aplikacji). Bo niektórzy krytykują, że jak można 10g pomidora albo 6 plasterków ogórka wpisywać ... A ja wpisuję, bo lubię to wszystko widzieć . Jeśli mam dużo węglowodanów danego dnia, ale zjadłam dużo warzyw to się nie przejmuję .

Tłuszcze są bardzo ważne! Ale ja się o nie nie martwię, bo uwielbiam orzechy .

OO to też straszne. Takie przeświadczenie samej w sobie. Albo to, że tak naprawdę będzie. Ejjj nie - takie myśli odganiamy Stale nie będziemy grubaskami

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Melonade

Tłuszcze są bardzo ważne! Ale ja się o nie nie martwię, bo uwielbiam orzechy .

No to masz fajnie bo ja nie cierpię nic co orzechowe i tym podobne
ale orzechy przegryzam czerwoną papryką żeby zabić smak orzechów
no i jeszcze oliwa z oliwek... to mogę przełknąć, bo w sałatce nie czuć

[Melonade]

Napisane przez BlankaSz

OO to też straszne. Takie przeświadczenie samej w sobie. Albo to, że tak naprawdę będzie. Ejjj nie - takie myśli odganiamy Stale nie będziemy grubaskami

Dokładnie. Wielu osobom w gorszej sytuacji się udało, nam też się uda!

Czuję, że dzisiaj ten wątek mocno ruszył!
Dzięki dziewczyny, że jesteście!

Btw. jesteśmy obserwowane:
Ten wątek obecnie przeglądają: 21 (8 użytkowników i 13 gości)
Melonade, bebemwls, 1992MaDziuLeK, nurek119, siabra, LadyDagaMilon, Chotykczka

[BlankaSz]

Napisane przez Melonade

Dokładnie. Wielu osobom w gorszej sytuacji się udało, nam też się uda!

Czuję, że dzisiaj ten wątek mocno ruszył!
Dzięki dziewczyny, że jesteście!

Też zauważyłam, że wątek ruszył I bardzo mnie to cieszy!
Miałam załamanie. Tak jak Ci wspomniałam. A teraz dostałam pałera. Nie mogę doczekać się jutra, żeby gotować zdrowy obiadek :P

[nurek119]

Napisane przez Melonade

Dokładnie. Wielu osobom w gorszej sytuacji się udało, nam też się uda!

Czuję, że dzisiaj ten wątek mocno ruszył!
Dzięki dziewczyny, że jesteście!

Btw. jesteśmy obserwowane:
Ten wątek obecnie przeglądają: 21 (8 użytkowników i 13 gości)
Melonade, bebemwls, 1992MaDziuLeK, nurek119, siabra, LadyDagaMilon, Chotykczka

ja nie tylko obserwuje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Melonade]

Napisane przez BlankaSz

Też zauważyłam, że wątek ruszył I bardzo mnie to cieszy!
Miałam załamanie. Tak jak Ci wspomniałam. A teraz dostałam pałera. Nie mogę doczekać się jutra, żeby gotować zdrowy obiadek :P

Mnie też .
Cieszę się, a jutro będę czekać na spowiedź obiadową .

[BlankaSz]

Napisane przez Melonade

Mnie też .
Cieszę się, a jutro będę czekać na spowiedź obiadową .

I mam nadzieję, że jutro nie będzie tak fatalnej pogody jak dziś i będę mogła iść na rower
Dziś zamieniłam ćwiczenia i dorzuciłam do tych w południe, jeszcze skakanie na skakance i trucht w miejscu

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez BlankaSz

I mam nadzieję, że jutro nie będzie tak fatalnej pogody jak dziś i będę mogła iść na rower
Dziś zamieniłam ćwiczenia i dorzuciłam do tych w południe, jeszcze skakanie na skakance i trucht w miejscu

Dużo ćwiczysz
Będziesz miała jędrne ciałko, zobaczysz nie będzie problemu ze skórą

[BlankaSz]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Dużo ćwiczysz
Będziesz miała jędrne ciałko, zobaczysz nie będzie problemu ze skórą

Ćwiczę póki mam siłę w sobie. Oby weszło mi to w nawyk Bo szczerze mówiąc, nie lubię za bardzo się przemęczać, być w ruchu. A ostatnio, naprawdę poty z siebie wylewam

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez BlankaSz

Ćwiczę póki mam siłę w sobie. Oby weszło mi to w nawyk Bo szczerze mówiąc, nie lubię za bardzo się przemęczać, być w ruchu. A ostatnio, naprawdę poty z siebie wylewam

Oj wejdzie Ci to w nawyk zobaczysz, jak tylko regularnie będziesz się sportować
Ja zagorzała przeciwniczka biegania, na chwilę obecną nie wyobrażam sobie dnia bez biegania nawet pogoda mi w tym nie przeszkodzi, żeby się przebiegnąć tylko niedzielę zostawiam sobie na regenerację mięśni a tak to śmigam codziennie po ok. 7 km Był czas, że i po ok. 11 km biegałam, ale to wieczorami a teraz biegam rano i dłużej niż 45 min biegać się nie powinno na czczo

[BlankaSz]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Oj wejdzie Ci to w nawyk zobaczysz, jak tylko regularnie będziesz się sportować
Ja zagorzała przeciwniczka biegania, na chwilę obecną nie wyobrażam sobie dnia bez biegania nawet pogoda mi w tym nie przeszkodzi, żeby się przebiegnąć tylko niedzielę zostawiam sobie na regenerację mięśni a tak to śmigam codziennie po ok. 7 km Był czas, że i po ok. 11 km biegałam, ale to wieczorami a teraz biegam rano i dłużej niż 45 min biegać się nie powinno na czczo

Mam już nieco lepszą kondycję i sama myślę by zacząć biegać, oprócz ćwiczeń które już wykonuję
Może na początek zacznę jakieś 5 min biegu, 30 sek marszu, 2 min biegu, 30 sek marszu etc Ile wytrzymam
Nawet niedawno robiłam trucht w miejscu i nawet się nie zmęczyłam, choć płynęło ze mnie. Ale to dlatego, że znów na burzę się zanosi i jest piekielnie duszno.


Uciekam, jeszcze trochę popracować nad brzuchem i zrobić przysiady

Buziaki

[201709081028]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

W sumie to mam 160 cm wzrostu (czyli jestem kurdupelek ). Zaczynałam z wagą 87,4 kg!!! obecnie ważę nie wiem ile, w sobotę się zważę dokładnie, ale coś koło 65 kg

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



Nie chodzi o skrupulatne liczenie co do 1 kcal
Chodzi mi raczej o stosunek białka, węglowodanów i tłuszczów przy redukcji
Masz moje myślenie ale z początków odchudzania jakbym była mądrzejrza o tą wiedzę nabytą to dziś bym miała cel osiągnięty... ale cóż - nic mi nie pozostało jak dalej walczyć

to co liczyc te kalorie? kurka nie chce sie zawiesc... na tym ze nie licze ,gdzie znajde taki kalkulator? powinnam dziennie chyba 1600kcal

wsumie to chyba kazdy organizm reaguje inaczej wiec mam sie bac czy na spokojnie podejsc do tych kcal

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez LadyDagaMilon

to co liczyc te kalorie? kurka nie chce sie zawiesc... na tym ze nie licze ,gdzie znajde taki kalkulator? powinnam dziennie chyba 1600kcal

wsumie to chyba kazdy organizm reaguje inaczej wiec mam sie bac czy na spokojnie podejsc do tych kcal

Nie napisałam tutaj żeby Cię straszyć
Po prostu opisałam swoje myślenie, które było bardzo podobne do Twojego. Nie chcę Ci nic narzucać, a raczej skłaniam do przemyślenia
Przestój (u mnie trwał ok. 2 miesięcy) - jest najbardziej demotywującą sprawą w odchudzaniu, po prostu się odniechciewa czegokolwiek... Ja chciałam się już poddać i zaczęłam liczyć

[Chotykczka]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Masz rację... muszę się z Tobą zgodzić po części, ale jak zwykle mam swoje ALE
To zostaje w głowie... Ja schudłam ponad 20 kg i ludzie mnie nie poznają, ale ja dalej uważam się za jakiegoś monstera i czuję się wielka...
Dlatego to nie ludzie przypną Ci metkę grubej (to żaden problem żeby ich olać), tylko Tobie samej będzie trudno tę metkę odczepić w swojej głowie i zmienić nastawienie do samej siebie, a to jest dużo ważniejsze niż opinia kogoś tam

znam ten ból, ja ważąc 20 kg mniej wstydziłam się swojego wyglądu, uważałam się za grubą, wstydziłam się pokazać w stroju kąpielowym, teraz z perspektywy czasu stwierdzam jaka głupia byłam, bo przy moim wzroście te 70kg były ideale i wyglądałam na prawdę szczupło a miałam taka kompleksy że szok, i boję się że nawet jeśli schudnę to nadal będę uważać że jestem za gruba

[Melonade]

Napisane przez BlankaSz

I mam nadzieję, że jutro nie będzie tak fatalnej pogody jak dziś i będę mogła iść na rower
Dziś zamieniłam ćwiczenia i dorzuciłam do tych w południe, jeszcze skakanie na skakance i trucht w miejscu

Też mam taką nadzieję dla Ciebie .
A ja się Wam nie pożaliłam . Mówiłam, że swojego roweru nie mam, ale będę pożyczać ... no i ten, który miałam pożyczać został ukradziony .
Teraz tylko myślę o tym, żeby kupić własny! Chociaż niebardzo mam teraz fundusze, ale będę się starać, bo straszną mam ochotę pojeździć!!

Napisane przez BlankaSz

Ćwiczę póki mam siłę w sobie. Oby weszło mi to w nawyk Bo szczerze mówiąc, nie lubię za bardzo się przemęczać, być w ruchu. A ostatnio, naprawdę poty z siebie wylewam

Szacun, ja się nie mogę zebrać. Poza dłuuuugimi spacerami narazie nie wzięłam się za ćwiczenia

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Oj wejdzie Ci to w nawyk zobaczysz, jak tylko regularnie będziesz się sportować
Ja zagorzała przeciwniczka biegania, na chwilę obecną nie wyobrażam sobie dnia bez biegania nawet pogoda mi w tym nie przeszkodzi, żeby się przebiegnąć tylko niedzielę zostawiam sobie na regenerację mięśni a tak to śmigam codziennie po ok. 7 km Był czas, że i po ok. 11 km biegałam, ale to wieczorami a teraz biegam rano i dłużej niż 45 min biegać się nie powinno na czczo

Ja bym mogła biegać w domu na bieżni (gdybym taką miała), ale na zewnątrz to mi się tak nie chce zebrać .

Napisane przez LadyDagaMilon

to co liczyc te kalorie? kurka nie chce sie zawiesc... na tym ze nie licze ,gdzie znajde taki kalkulator? powinnam dziennie chyba 1600kcal

wsumie to chyba kazdy organizm reaguje inaczej wiec mam sie bac czy na spokojnie podejsc do tych kcal

Wylicz zapotrzebowanie tutaj: http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr
Zwróć uwagę, że pierwsza linijka to BMR, a dopiero trzecia to zapotrzebowanie kaloryczne. Jak mało ćwiczysz to odejmij 200-300kcal, jak dużo ćwiczysz (tzn. jak tam dasz wysoką aktywność) to odejmij 800-1000kcal od tego.
Jak chcesz mieć dostęp na komputerze i w telefonie/tablecie to zarejestruj się na myfitnesspal.com , a jak Ci wystarczy na komputerze to na potreningu.pl .

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Chotykczka

znam ten ból, ja ważąc 20 kg mniej wstydziłam się swojego wyglądu, uważałam się za grubą, wstydziłam się pokazać w stroju kąpielowym, teraz z perspektywy czasu stwierdzam jaka głupia byłam, bo przy moim wzroście te 70kg były ideale i wyglądałam na prawdę szczupło a miałam taka kompleksy że szok, i boję się że nawet jeśli schudnę to nadal będę uważać że jestem za gruba

Tylko wiesz... inaczej jest jeśli ktoś był szczupły i przytył.
Ja zawsze byłam tą "największą". W pierwszej klasie gimnazjum ważyłam 57 kg (13/14 lat) , a teraz mam 22 lata i waże niewiele więcej. Zdając maturę miałam 83 kg. A mam tylko 160 cm
Mi to pozostało w głowie i to w głowie jest problem niestety... Nawet cyferki na wadze nie zmieniają mojego myślenia

[jagoodka21]

Tabelka bmi trochę mnie załamała. Nawet jeśli schudne to i tak będę miała nadwage ;(
Dziewczyny mam kryzys od wczoraj, napad obzarstwa i lenistwa. Nie wiem czy dsm dalej rade....

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Melonade

Szacun, ja się nie mogę zebrać. Poza dłuuuugimi spacerami narazie nie wzięłam się za ćwiczenia



Ja bym mogła biegać w domu na bieżni (gdybym taką miała), ale na zewnątrz to mi się tak nie chce zebrać .

Ćwiczyć koniecznie trzeba, chociaż troszeczkę, bo skóra będzie brzydka i żadne kremy nie pomogą najlepszy jest ruch

Bieżnia jak najbardziej, ale na bieżni się nudzi a tak to można błotem sie pochlapać jak padało albo zajączka spotkać i go wystraszyć swoją zacną osobą est ciekawiej w terenie

[Chotykczka]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Tylko wiesz... inaczej jest jeśli ktoś był szczupły i przytył.
Ja zawsze byłam tą "największą". W pierwszej klasie gimnazjum ważyłam 57 kg (13/14 lat) , a teraz mam 22 lata i waże niewiele więcej. Zdając maturę miałam 83 kg. A mam tylko 160 cm
Mi to pozostało w głowie i to w głowie jest problem niestety... Nawet cyferki na wadze nie zmieniają mojego myślenia

Ja też zawsze byłam pulchna, szczególnie w okresie dojrzewania zaczęłam tyć, potem schudłam sporo, ale niewiele wtedy wiedziałam o diecie i stosowałam praktycznie głodówkę ( 1000kcal :/ ) no i niestety efekt jojo

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez jagoodka21

Tabelka bmi trochę mnie załamała. Nawet jeśli schudne to i tak będę miała nadwage ;(
Dziewczyny mam kryzys od wczoraj, napad obzarstwa i lenistwa. Nie wiem czy dsm dalej rade....

Dasz radę!
Obżarstwo było wczoraj... było - minęło stało się, nie ma co rozpamiętywać
Kolejny dzień dobiegł końca, dlatego jutro wstajesz i spinasz pośladki i działasz! A to co było przechodzi w niepamięć
Każdemu zdarzają się podkniętcia, ale sztuką jest się nie poddać, wstać i dążyć do upragnionego celu! Walczyć z samą sobą i słabościami!

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------

Napisane przez Chotykczka

Ja też zawsze byłam pulchna, szczególnie w okresie dojrzewania zaczęłam tyć, potem schudłam sporo, ale niewiele wtedy wiedziałam o diecie i stosowałam praktycznie głodówkę ( 1000kcal :/ ) no i niestety efekt jojo

Przy Twoim wzroście i wadze 70 kg to Ty byłasz pulchna, ale chyba w Twoich oczach Przecież to normalna waga
Najgorsze jest takie głupie odchudzanie, bo zamiast się cieszyć życiem to się katujemy, a efekt tylko chwilowy...
Mam nadzieję, że teraz tego błędu prawie głodówkowego żadna z nas nie popełni!

[Chotykczka]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Dasz radę!
Obżarstwo było wczoraj... było - minęło stało się, nie ma co rozpamiętywać
Kolejny dzień dobiegł końca, dlatego jutro wstajesz i spinasz pośladki i działasz! A to co było przechodzi w niepamięć
Każdemu zdarzają się podkniętcia, ale sztuką jest się nie poddać, wstać i dążyć do upragnionego celu! Walczyć z samą sobą i słabościami!

---------- Dopisano o 22:51 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ----------



Przy Twoim wzroście i wadze 70 kg to Ty byłasz pulchna, ale chyba w Twoich oczach Przecież to normalna waga
Najgorsze jest takie głupie odchudzanie, bo zamiast się cieszyć życiem to się katujemy, a efekt tylko chwilowy...
Mam nadzieję, że teraz tego błędu prawie głodówkowego żadna z nas nie popełni!

No właśnie z biegiem czasu dopiero zauważyłam jak głupia wtedy byłam

Było minęło, człowiek na błędach się uczy, teraz jestem "bogatsza w wiedzę " o odchudzaniu i na pewno tego błędu nie powtórzę

[ArcymoneQ]

wow, ale się rozpisałyście... ja na tak późne pisanie mogę sobie pozwolić tylko w piątki lub soboty
Melonade - faktycznie podałam nie to co trzeba, a więc liczba kcl to 2652,33 dużo strasznie, ale wpisałam, że ćwiczę 3-5 razy w tygdniu więc mogę sobie odjąć jakieś 100kcl.

Dziś mam na 6.oo więc miałam chwilkę żeby was poczytać, ale teraz już uciekam!

Ps. śniadanie - chleb z jajkiem, ogórkiem zielonym, szczypiorkiem i rzodkiewką.

[Prannie]

Nie nadążam za Wami! Widzę, że są tu osoby w różnym wieku - nawet bardzo młode. Ja mam już troszkę lat i z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jedzenie bardzo małych ilości rozregulowuje metabolizm. Mam za sobą tysiące diet - najlepiej mi się chudło prawie nic nie jedząc. Teraz efekty są takie, że nic a nic nie mogę ruszyć w dół.

[Malinka_Malinka]

Napisane przez jagoodka21

Tabelka bmi trochę mnie załamała. Nawet jeśli schudne to i tak będę miała nadwage ;(
Dziewczyny mam kryzys od wczoraj, napad obzarstwa i lenistwa. Nie wiem czy dsm dalej rade....

Hej, trzymaj się razem nam się uda.
Ja też mam doła, bo od 3 tygodni w miejscu jestem i nie wiem co mam zrobić. Staram się znaleźć bląd.
Poza jednym oczywistym - za mało ruchu.
Jestem leniem patentowanym a w dodatku od 8 do 16 siedzę przy biurku.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:16 ----------

Dziewczynki podajcie jeszcze raz linki do stron gdzie można prowadzić dzienniczki kaloryczne, forum jest tak obłożone , że trudno znaleźć i najlepiej żeby wszystko było po polsku.

---------- Dopisano o 08:24 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Napisane przez Prannie

Nie nadążam za Wami! Widzę, że są tu osoby w różnym wieku - nawet bardzo młode. Ja mam już troszkę lat i z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jedzenie bardzo małych ilości rozregulowuje metabolizm. Mam za sobą tysiące diet - najlepiej mi się chudło prawie nic nie jedząc. Teraz efekty są takie, że nic a nic nie mogę ruszyć w dół.

Spokojnie ja też mam swój wiek i dwójkę dzieciaków w odstępie 10 letnim. Właśnie zaliczam zastój i główkuję co z tym fantem zrobić.

[aamidale]

Witam Was w ten jesie... wiosenny poranek u mnie jest 11 stopni i nie zapowiada się na więcej. Jestem z tego tytułu szalenie zadowolona Im silniejszy wiatr tym ciężej się jedzie = tym więcej spalonych kalorii. Idealnie
W ogóle wczoraj się wykrzyczałam i jeszcze raz Wam dziękuję <3 Aczkolwiek do końca dnia chodziłam i powtarzałam "103 kilo, 103 kilo, ty debilu, stoooo trzyyy kilooo" dzisiaj od rana mam świetny humor, w dodatku dowiedziałam się że TVN zrobi TOP MODEL 4 !!! takie moje i TŻ "guilty pleasure" razem z Warsaw shore i paroma innymi poza tym kocham patrzeć na Asię Krupę

Melonade za te stronki : http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr, myfitnesspal i patent z woreczkiem strunowym, zostajesz moim personalnym bohaterem i honorowo przyznaję Ci order Technicznego Ułatwiciela Chudnięcia <3 Zapiszę Twój nick złotymi literami na drzwiach lodówki i zamiast wyjmować z niej produkty zakazanę, będę codziennie ofiarować Ci 15 przysiadów i 4 pompki

Wam wszystkim gratuluję spadków i motywacji, jesteście wszystkie, nowe i stałe członkinie, niesamowitymi kobietami.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Prannie

Nie nadążam za Wami! Widzę, że są tu osoby w różnym wieku - nawet bardzo młode. Ja mam już troszkę lat i z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jedzenie bardzo małych ilości rozregulowuje metabolizm. Mam za sobą tysiące diet - najlepiej mi się chudło prawie nic nie jedząc. Teraz efekty są takie, że nic a nic nie mogę ruszyć w dół.

A robiłaś kiedyś coś takiego jak cheat day? To najprzyjemniejszy dzień w diecie bo jesz wybrane przez siebie posiłki oczywiście o stałych porach, o których jadasz normalnie
Jednorazowa zmiana ilości kcal może podkręcić metabolizm Poczytaj w necie. Ale podkreślam to TYLKO jeden dzień!

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:03 ----------

Napisane przez Malinka_Malinka

Spokojnie ja też mam swój wiek i dwójkę dzieciaków w odstępie 10 letnim. Właśnie zaliczam zastój i główkuję co z tym fantem zrobić.

Ja Ci powiem co zrobić Zacznij jeść! Zdrowo!
A nie głodować... dieta to nie głodówka
Jak nie będziesz jadła "ciekawych" rzeczy to długo nie wytrzymasz...

Pisałaś coś o diecie jajecznej chcesz schudnąć sporo kg... Myślisz, że w miesiąc albo dwa dasz radę? To Cię rozczaruje... NIE DA SIĘ! Nie ma diety cud
Twój problem jest już rozwiązany. Teraz pozostało Ci tylko wprowadzenie zmian w diecie Powodzenia!

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 09:07 ----------

Napisane przez ArcymoneQ

wow, ale się rozpisałyście... ja na tak późne pisanie mogę sobie pozwolić tylko w piątki lub soboty
Melonade - faktycznie podałam nie to co trzeba, a więc liczba kcl to 2652,33 dużo strasznie, ale wpisałam, że ćwiczę 3-5 razy w tygdniu więc mogę sobie odjąć jakieś 100kcl.

Dziś mam na 6.oo więc miałam chwilkę żeby was poczytać, ale teraz już uciekam!

Ps. śniadanie - chleb z jajkiem, ogórkiem zielonym, szczypiorkiem i rzodkiewką.

Pewnie dlatego, bo ja się wtrąciłam do Waszych rozmów ale to forum tutaj takie żywe podoba mi się to

Co do śniadania to ile tego chleba zjadłaś? Nie za małe to śniadanie? A gdzie zdrowe tłuszcze?
Nie chce Ci zwracać uwagi... to tylko moje małe sugestie, których nie musisz w ogóle brać pod uwagę

---------- Dopisano o 09:15 ---------- Poprzedni post napisano o 09:12 ----------

Napisane przez aamidale

Witam Was w ten jesie... wiosenny poranek u mnie jest 11 stopni i nie zapowiada się na więcej. Jestem z tego tytułu szalenie zadowolona Im silniejszy wiatr tym ciężej się jedzie = tym więcej spalonych kalorii. Idealnie
W ogóle wczoraj się wykrzyczałam i jeszcze raz Wam dziękuję <3 Aczkolwiek do końca dnia chodziłam i powtarzałam "103 kilo, 103 kilo, ty debilu, stoooo trzyyy kilooo" dzisiaj od rana mam świetny humor, w dodatku dowiedziałam się że TVN zrobi TOP MODEL 4 !!! takie moje i TŻ "guilty pleasure" razem z Warsaw shore i paroma innymi poza tym kocham patrzeć na Asię Krupę

Melonade za te stronki : http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr, myfitnesspal i patent z woreczkiem strunowym, zostajesz moim personalnym bohaterem i honorowo przyznaję Ci order Technicznego Ułatwiciela Chudnięcia <3 Zapiszę Twój nick złotymi literami na drzwiach lodówki i zamiast wyjmować z niej produkty zakazanę, będę codziennie ofiarować Ci 15 przysiadów i 4 pompki

Wam wszystkim gratuluję spadków i motywacji, jesteście wszystkie, nowe i stałe członkinie, niesamowitymi kobietami.

Ale dostałaś kopa!
Daj trochę tej energii możesz mnie też w tyłek kopnąć!

Ja jak biegam ok. 6:30 rano to też za gorąco nie ma, ale za to jaka świeżość w powietrzu... mmm

[bebemwls]

[Malinka_Malinka]

1992MaDziuLeK
Tak pisałam o diecie jajecznej, bo chciałam się coś więcej dowiedzieć.
Nie stosuje jej, staram się jeść zdrowo i wszystko 5 razy dziennie.
Chociaż ostatnio mam tyle stresów, że niedobrze mi się robi jak już patrzę na samo jedzenie.
Najchętniej uciekłabym gdzieś daleko od tych wszystkich problemów